Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2011-08-16

Sprzeciw do nakazu zapłaty-poradnik podsądnego cz.2

Co powinieneś napisać w sprzeciwie od nakazu zapłaty? Przede wszystkim prawdę i konkrety. Konkretne twierdzenia, z których ma wynikać, że twoim zdaniem powodowi pieniądze się nie należą. Bo sprzeciw od nakazu zapłaty służy właśnie temu, a nie składaniu błagalnych próśb o umorzenie długu, odroczenie, rozłożenie na raty albo tłumaczeń dlaczego cię nie stać na spłacenie tego długu.

Z sędziowskiego bloga Falkensteina

Pamiętaj, to że nie masz żadnych dochodów, albo utrzymujesz się z najniższej renty to nie oznacza, że masz prawo nie płacić swoich długów. Nie wnoś więc sprzeciwu "bo jestem biedny i nie mam pieniędzy na zapłacenie tego długu" bo to nic ci nie da, a koniec końców może się okazać, że będziesz musiał zapłacić znacznie więcej.

Najważniejsze zarzuty jakie można zgłosić przeciwko żądaniu zapłaty można zebrać w jednym zdaniu:

„Po pierwsze niczego nie pożyczałem, po drugie wszystko oddałem, po trzecie to nie była pożyczka, tylko darowizna a po czwarte to roszczenie jest przedawnione”

Pierwszy zarzut – „niczego nie pożyczałem” to zarzut nieistnienia zobowiązania. Że nie było żadnej umowy pomiędzy Tobą a powodem, albo że umowa wprawdzie była, ale na razie jeszcze nie musisz nic płacić. Może tak być na przykład wtedy, gdy to nie ty jechałeś na gapę tylko ktoś się pod ciebie podszywał i podał twoje dane kontrolerowi. Albo wtedy, gdy właściciel chce czynszu za styczeń, gdy zgodnie z umową miałeś płacić od lutego. Albo, gdy miałeś zapłacić po tym jak dostaniesz towar, a towaru jeszcze nie dostałeś.

Drugi zarzut – „wszystko oddałem” – to zarzut spełnienia świadczenia, to znaczy, że zapłaciłeś wszystko co się powodowi należało. Pamiętaj tylko, że to ty będziesz musiał udowodnić, że faktycznie powód dostał pieniądze. Potrzebne będą pokwitowania, dowody przelewów, zeznania świadków przy tym obecnych. Jeżeli płaciłeś z ręki do ręki bez świadków i pokwitowań... to masz problem.

Trzeci zarzut – „to nie była pożyczka tylko darowizna” – to zarzut, że wprawdzie była umowa, ale nie ustalono w niej że ty masz coś płacić. Są to na przykład wszystkie te przypadki, w których coś miało być za darmo, a teraz każą ci płacić. Tutaj jednak, zanim zgłosisz taki zarzut dokładnie przeczytaj umowę, włącznie z tym, co jest drobnym drukiem i pod gwiazdką. Bo może się okazać, że zgodnie z umową ten towar wcale nie był „darmowy”.

Czwarty zarzut – „roszczenie jest przedawnione” – wynika z tego, że każdy dług po pewnym czasie się przedawnia i dłużnik może odmówić jego zapłacenia. Terminy po których następuje przedawnienie są różne, zależne od tego, z czego wynika obowiązek zapłaty. To może być rok, trzy lata albo i dziesięć lat. Sąd uznaje dług za przedawniony dopiero wtedy, gdy dłużnik tego zażąda, dlatego nakaz zapłaty może dotyczyć także długów już przedawnionych. I jest to zgodne z prawem, więc nie zawracaj przy tej okazji głowy prokuraturze zawiadomieniami o przestępstwie „usiłowania wyłudzenia przez powoda nienależnego mu świadczenia”.

Jeżeli nie masz pewności, czy roszczenie powoda jest zasadne, albo jakie możesz podnieść przeciwko niemu zarzuty to zasięgnij porady prawnika. Bądź ostrożny z poszukiwaniem porad w internecie, bo można tam trafić na takie propozycje, które nie tylko nie pomogą, ale mogą ci zaszkodzić. Pamiętaj też, że każda sprawa jest inna, więc nie możesz po prostu skopiować zarzutów podniesionych przez kogoś innego, bo niekoniecznie muszą one pasować do twojej sprawy. Zastanów się też jakie dowody możesz przedstawić na poparcie swoich twierdzeń. Pamiętaj, że obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na „tym który twierdzi” a nie na „tym, który zaprzecza”. Jeżeli więc zaprzeczasz, że zawarłeś umowę, to powód musi udowodnić, że ją zawarłeś. Ale jeżeli twierdzisz, że wszystko zapłaciłeś to wtedy ty musisz przedstawić na to dowody.

Zrozum też, że nic nie zyskasz na zgłaszaniu bezpodstawnych zarzutów, albo takich, których nie jesteś w stanie udowodnić. Odwlekanie w ten sposób sprawy nic ci nie da, bo odsetki i tak będą rosły, a w dodatku może się okazać, że po rozpoznaniu sprawy przez sąd przyjdzie ci zapłacić znacznie więcej, bo wzrosną koszty procesu.A jak powód po twoim sprzeciwie weźmie sobie adwokata (co wolno mu zrobić) to jeśli sąd uzna twój sprzeciw za bezzasadny to będziesz musiał zapłacić także koszty wynagrodzenia adwokata, czyli kolejne kilkaset albo i kilka tysięcy złotych.

W kolejnym odcinku „poradnika” będzie mowa o tym, jakie dowody można zgłosić na poparcie swoich twierdzeń.