Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2012-04-12

Oświadczenie Prokuratorów w sprawie smoleńskiego śledztwa

Druga rocznica katastrofy smoleńskiej w sposób naturalny spowodowała wzrost zainteresowania opinii publicznej śledztwem prowadzonym w tej sprawie, a zwłaszcza dotychczasowymi jego ustaleniami. W debacie publicznej dotyczącej śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej pomijane bądź zniekształcane są istotne fakty - czytamy w oświadczeniu Rzeczników Prokuratury Generalnej i Wojskowej, które został dziś rozesłane do mediów.

Poniżej pełen tekst tego oświadczenia.

Pomimo przekazywania przez prokuraturę na bieżąco, w rozmaitych formach, wszelkich istotnych informacji na ten temat, dostrzec należy, że fundamentalne ustalenia tego postępowania przygotowawczego są pomijane w debacie publicznej. Sprzyja to tworzeniu rozmaitych hipotez, najczęściej nieodnoszących się do dowodów śledztwa. Powoduje to powstawanie w odbiorze społecznym fałszywego obrazu nie tylko stanu tego postępowania, lecz również nietrafnych ocen poziomu profesjonalnego prokuratorów je prowadzących.

Czarne skrzynki i wrak Tu-154M*

Jednym z podstawowych zastrzeżeń formułowanych pod adresem śledztwa jest brak dostępu prokuratorów do kluczowych dowodów w postaci rejestratorów, czyli tzw. czarnych skrzynek oraz wraku samolotu Tu-154M. W związku z tym informujemy po raz kolejny, że pomimo ich pozostawania na terenie Federacji Rosyjskiej zostały one poddane badaniom przez polskich biegłych. Polscy eksperci przeprowadzili zaplanowane czynności przy użyciu własnego sprzętu, stosując uznane przez nich za właściwe metody badawcze. W rezultacie tych prac Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie wydał ostateczną i kategoryczną opinię fonoskopijną dotyczącą rejestratora głosowego. Stwierdził w niej, że badany zapis nie nosi żadnych śladów ingerencji, bądź manipulacji. Treść tych zapisów prokuratura udostępniła opinii publicznej 16 stycznia b.r. Również badanie „czarnej skrzynki”, rejestrującej parametry lotu oraz pracę urządzeń samolotu (rejestrator ATM QAR), dało biegłym podstawę do wydania opinii jednoznacznie wskazującej na autentyczność jej zapisów. Dostarczyło też szeregu precyzyjnych danych umożliwiających ocenę prawidłowości pracy urządzeń i instalacji samolotu. Informacje te są szczególnie istotne dla określenia przez biegłych w kompleksowej opinii końcowej przyczyn i okoliczności katastrofy.

Członkowie wspomnianego zespołu biegłych, liczącego łącznie 21 osób, dokonali również stosownych badań i pomiarów wraku i szczątków samolotu. Przeprowadzili też odpowiednie badania geofizyczne. W skład tego zespołu weszli specjaliści z różnych dziedzin, z odpowiednim doświadczeniem w zakresie badań katastrof lotniczych.

Zamach

Dokładnie rok temu prokuratura stwierdziła publicznie, że zgromadzony dotąd materiał dowodowy nie dostarczył podstaw do przyjęcia, by katastrofa była wynikiem zamachu. Kolejny rok śledztwa nie przyniósł jakichkolwiek ustaleń, które powodowałyby konieczność zmiany tego stanowiska. Stwierdzić trzeba, że uwadze opinii publicznej umknęła wielokrotnie podawana informacja, iż polscy biegli przy użyciu najnowocześniejszych metod sporządzili opinię fizykochemiczną. Badaniom poddano przedmioty osobiste i odzież ofiar katastrofy. Nie wykazały one śladów użycia jakichkolwiek materiałów wybuchowych.

Materiały parlamentarnej komisji

Wobec publicznie prezentowanych wniosków, formułowanych przez parlamentarny zespół do zbadania przyczyn katastrofy, prokuratura wielokrotnie zwracała się o przekazanie materiałów będących podstawą takich konkluzji. Otrzymano jedynie materiały, które zespół zaprezentował opinii publicznej. Nie dostarczono natomiast precyzyjnych wyliczeń, ani też określenia metod badawczych, a więc danych umożliwiających merytoryczną weryfikację założeń przyjętych przez zespół. Niezależnie od tego należy zauważyć, że osoby, które dokonywały badań na rzecz zespołu, nie miały dostępu do pełnego materiału dowodowego, w tym do wspomnianych rejestratorów i wraku samolotu.

Ekshumacje

Ekshumacja zwłok trzech ofiar katastrofy była spowodowana koniecznością wyjaśnienia wątpliwości w treści dokumentacji medycznej dostarczonej przez stronę rosyjską. Stąd też autonomiczne decyzje prokuratury o przeprowadzeniu ponownych sekcji zwłok. Dotychczas biegli wydali opinię co do jednej z ofiar katastrofy. Wynika z niej, że ujawnione obrażenia ciała są charakterystyczne dla ofiar katastrof lotniczych. Jednocześnie eksperci potwierdzili nieprawidłowości w przekazanej dokumentacji. Prokuratorzy oczekują na opinie dotyczące badań dwóch pozostałych ofiar. Wszystkie badania zostały przeprowadzone przez wysoko wykwalifikowanych, doświadczonych medyków sądowych, przy użyciu najnowszych dostępnych współczesnej medycynie metod i urządzeń. Profesjonalizm biegłych został publicznie doceniony przez jednego z pełnomocników rodzin obecnego przy przeprowadzaniu wszystkich badań.

Odgłosy strzałów

Jeszcze w 2010 r. prokuratorzy, w oparciu o opinię ABW, zdementowali wiarygodność rzekomo wypowiadanych w krótkim filmie prezentowanym w Internecie kwestii sugerujących strzelanie do pozostałych przy życiu ofiar katastrofy.

Rzeczy ofiar

Prokuratorzy polscy wspólnie z polskimi funkcjonariuszami już na miejscu zdarzenia zabezpieczyli znalezioną tam odzież i przedmioty należące do ofiar katastrofy. Do 16 kwietnia 2010 r. rzeczy te przewieziono do Polski. Przedmioty niepoddawane badaniom zostały już wydane rodzinom zmarłych. Pozostałe, w tym laptopy, telefony komórkowe, nośniki pamięci i aparaty fotograficzne wobec zakończenia ich badania, zostaną zwrócone w najbliższym czasie.

Dokumenty i informacje niejawne

Ustalenia śledztwa wskazują, że na pokładzie samolotu nie było żadnych dokumentów, ani urządzeń zawierających informacje niejawne. Stwierdzenie to dotyczy również - budzącego wiele nieuzasadnionych emocji - telefonu satelitarnego. Był on elementem wyposażenia samolotu, nierejestrującym treści prowadzonych rozmów.

"Oddanie śledztwa"

Ponownie przypomnieć trzeba, że polska prokuratura prowadzi suwerenne śledztwo w oparciu o przepisy obowiązującego prawa. Podobne śledztwo w ramach własnych uprawnień toczy strona rosyjska. Nie było i nie jest możliwe utworzenie wspólnego zespołu śledczego z prokuratorami rosyjskimi, bowiem tamtejsze przepisy nie znają takiej instytucji. Całkowicie pozbawione racji jest zatem twierdzenie o „oddaniu śledztwa” stronie rosyjskiej. Przypomnieć należy, że w sprawie katastrofy białoruskiego samolotu Su-27 w 2009 r. w Radomiu to polska prokuratura prowadziła śledztwo.


Wszystkie te fakty wymagały przypomnienia, skoro w obecnej debacie są one pomijane, bądź zniekształcane. Prokuratura w miarę postępów śledztwa będzie tak jak dotychczas wyczerpująco informowała o wszystkich istotnych nowych ustaleniach.

Mateusz Martyniuk
Rzecznik Prasowy
Prokuratury Generalnej

płk Zbigniew Rzepa
Rzecznik Prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej

* śródtytuły - Redakcja EBOS.PL