Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2012-04-13

Nie padnij ofiarą internetowych naciągaczy!

Zaoferowano ci sprzedaż domeny o adresie bardzo podobnym do adresu twojej strony i musisz szybko zdecydować, czy zgadzasz się na propozycję? Nie padnij ofiarą internetowych naciągaczy. Takie praktyki, choć nieetyczne, są w Polsce coraz bardziej popularne - ostrzegają eksperci z instytutu badawczego NASK.

Jak stwierdzają specjaliści z NASK, zjawisko to w wielu krajach znane jest już od dłuższego czasu, a obecnie narasta również i w Polsce.

Jak zazwyczaj wygląda taki proceder? Z abonentem strony internetowej telefonicznie kontaktuje się osoba, która oferuje rejestrację nazwy domeny podobnej do tej, którą posługuje się ten abonent. Według dzwoniącego ma to uchronić przed rejestracją tej nazwy przez kogoś innego. Decyzja o rejestracji musi być podjęta bardzo szybko, a następnie przez telefon zawierana jest umowa. Działając pod presją i bojąc się nieuczciwej konkurencji, abonent strony internetowej często decyduje się na zawarcie umowy i zapłacenie wymaganej, często wygórowanej kwoty.

Podobna oferta może zostać przesłana drogą mailową. Z abonentem kontaktuje się firma, która twierdzi, że inny podmiot jest zainteresowany rejestracją nazw, niekiedy różniących się od jego nazwy domeny tylko rozszerzeniem. Jednocześnie abonent dowiaduje się, że rejestracja przedmiotowych nazw została chwilowo wstrzymana. Jeżeli jednak nie skorzysta ze złożonej oferty, wówczas inny podmiot wejdzie w ich posiadanie.

Aby zwiększyć wiarygodność, naciągacze w wielu przypadkach podszywają się pod urzędników lub podają za przedstawicieli firmy o profesjonalnie brzmiącej nazwie (np. Biuro Rejestracji Domen). Mogą także rzeczywiście zarezerwować nazwę domeny z wybranymi rozszerzeniami na okres 14 dni, aby stworzyć pozory, że ktoś faktycznie interesuje się konkretną nazwą domeny.

Zdaniem specjalistów z NASK takie działania są naganne z punktu widzenia etyki biznesu i mogą prowadzić do naruszenia prawa. Firmy, organizacje czy znane osobistości, których dotknęło to zjawisko, mogą czuć się oszukani, aczkolwiek ciężko jest udowodnić, że strona trzecia rzeczywiście nie była zainteresowana daną nazwą domeny.

"Decyzja o rejestracji nazwy domeny powinna być podejmowana w sposób przemyślany, a samej rejestracji można dokonać bezpośrednio w NASK lub za pośrednictwem jednego z partnerów NASK, po uprzednim zapoznaniu się z warunkami, na jakich umowa jest zawierana" - wyjaśniają przedstawiciele NASK.