Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2013-01-04

900 zarzutów korupcyjnych dla 15 lekarzy

Funkcjonariusze ze śląskiego wydziału do walki z korupcją zakończyli sprawę wyłudzeń pieniędzy na refundację sprzętu ortopedycznego. Sześcioletnia praca katowickich śledczych i grafologów pozwoliła na przedstawienie prawie 900 zarzutów 19 podejrzanym, w tym 15 lekarzom. W sprawie tej przesłuchano również blisko 6700 świadków.

Pierwsze sygnały w tej sprawie dotarły do komendy w Sosnowcu w 2006 roku. Szybko okazało się, że powiązanie ze sprawą mają także postępowania prowadzone przez policjantów z Tychów, Katowic i Chorzowa. Rok później materiały przejęli policjanci z Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Zarzuty, jakie dotyczyły głównie lekarzy i pracowników bydgoskiej firmy zajmującej się sprzedażą sprzętu ortopedycznego, polegały głównie na wręczaniu i przyjmowaniu łapówek oraz potwierdzaniu nieprawdy w dokumentach. Realizacja zamówień odbywała się w punktach handlowych bydgoskiej firmy w Katowicach, Sosnowcu, Tychach i Chorzowie. To tam, głównie ortopedzi i neurolodzy, kierowali swoich klientów. W zamian mogli liczyć na 6% od wartości zrealizowanych zleceń, wypłacanych im przez "zaprzyjaźnioną" firmę.

W nadzorowanym przez katowicką prokuraturę okręgową śledztwie występował jeszcze jeden wątek. Dotyczył on wyłudzania refundacji sprzętu ortopedycznego na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia. W tym celu lekarze wystawiali wnioski, podając zawyżoną ilość rzekomo niezbędnego sprzętu, wypisywali zlecenia na inne, dodatkowe urządzenia i tworzyli fikcyjne wnioski o refundację na osoby, które nigdy o nią się nie ubiegały, a nawet nie wymagały tego typu specjalistycznego leczenia. Wszystko odbywało się bez wiedzy pacjentów lub przy wykorzystaniu ich nieświadomości, co do prawidłowej procedury wymaganej przy tego typu dofinansowaniach. Proceder rozgrywał się w ściśle określonym, bardzo zawężonym, gronie osób.

19 oskarżonych musi teraz liczyć się z bardzo surowymi karami, nawet 10 lat więzienia. Szacuje się, że z funduszu śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia sprawcy mogli wyłudzić ponad 300.000 złotych.