Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2010-10-11

Korupcja w więzieniu - chciwość, władza, strach

Korupcja (łac. corruptio - zepsucie) – nadużycie stanowiska publicznego w celu uzyskania prywatnych korzyści. Służba Więzienna nie jest wolna od takich przypadków. Mogą zdarzyć się wszędzie. Funkcjonariusza może popychać w stronę korupcji chciwość i zachłanność, chęć szybkiego i łatwego wzbogacenia się.


Podejrzenie o korupcję pada cieniem na wszystkich funkcjonariuszy w więzieniu. Wielu zaczyna odczuwać strach. Obawiają się, że ktoś posądzi ich o korupcję, a oni nie będą potrafili się obronić. Boją się, że korupcja zniszczy ich prestiż, dobre imię, życie.

Po kolacji w jednostce X funkcjonariusze działu ochrony stwierdzili aktywność mobifindera w oddziale mieszkalnym. Udało im się namierzyć jedną z cel, przeszukali ją i znaleźli Nokię, ukrytą w pojemniku po piance do golenia. Za chwilę dowódca zmiany zarządził przeszukanie kolejnej celi. Tym razem w materacu odnaleziono aparat marki Ericsson.

Więźniowie, u których wykryto telefony zeznali, że to funkcjonariusz SW je dla nich przemycił i wziął za to pieniądze. Nie chcieli jednak zdradzić jego nazwiska. Więźniom wymierzono kary dyscyplinarne, a w związku z podejrzeniem o skorumpowanie funkcjonariusza dyrektor jednostki powiadomił prokuraturę, która bada sprawę.

Służba Więzienna nie jest wolna od takich przypadków. Mogą zdarzyć się wszędzie. Funkcjonariusza może popychać w stronę korupcji chciwość i zachłanność, chęć szybkiego i łatwego wzbogacenia się. Zachęcają do tego także powierzona mu władza i zaufanie, jakim go obdarzono jako funkcjonariusza państwowego. Typowo więziennym powodem skorumpowania jest strach, który narasta w funkcjonariuszu poprzez szantaż więźnia. Te trzy powody charakteryzują trzy odmienne postawy i charaktery ludzi.

Przypadek pierwszy

Chciwość i zachłanność

Janek jest oddziałowym,. od dwóch lat w służbie. Zatrudnił się w więzieniu, bo ma tutaj stałe zarobki. Niełatwo mu wiązać koniec z końcem, musi utrzymać rodzinę, żona nie pracuje, coraz częściej zarzuca męża pretensjami: - Nie pomagasz przy dzieciach, zostawiasz mnie samą ze wszystkim.

Funkcjonariusz codziennie rozmawiał z wieloma osadzonymi. Pewnego dnia przyjął (nie myśląc o konsekwencjach) propozycję jednego z nich. Przekazał poufne informacje między wspólnikami i wziął za to pieniądze. Od tej pory Janek stał się „kablem informacyjnym” na usługach więziennego bosa, jest stale wynagradzany. „Usługi”, jakie oferuje więźniom i przyjmowane od nich „wyrazy wdzięczności” krępują jego wolność i niezależność. Przestępcy posuwają się w tym coraz dalej, oferują pomoc w odzyskaniu skradzionego samochodu, ale w zamian żądają porcji narkotyków.

Ocena Janka: Janek pracuje na stanowisku, gdzie do korupcji dochodzi najczęściej, czyli w bezpośrednim kontakcie z więźniami. Ryzyko rośnie, gdy funkcjonariusz ma krótki staż w służbie, słabą odporność na presję wywieraną przez osadzonych oraz kłopoty finansowe i problemy rodzinne. To wszystko zbiegło się u Janka. Ponadto był chciwy i nieuczciwy, dlatego wszedł w nielegalny kontakt z osadzonymi.

Przypadek drugi.

Władza

Marcin w służbie jest od 10 lat, od początku wiedział, że praca w więzieniu to coś dla niego. Został magazynierem. W ostatnim czasie wszedł w nielegalne kontakty ze skazanymi. Czy z nudy, czy dla sprawdzenia własnej pozycji, zaczął kombinować. Trafił na zorganizowaną grupę przestępczą i zanim zdążył się zorientować, utkwił po same uszy w sieci zależności. A zaczęło się naprawdę niewinne. Marcin załatwił kilka ulg i wypisał kilka wniosków nagrodowych jednemu z więźniów, który imponował mu inteligencją, elegancją i siłą zarazem. Chodziło m.in. o dodatkowe spacery, widzenie bez dozoru, paczkę. Potem elokwentny skazany zaoferował okazyjne kupno samochodu. I klamka zapadła.

Ocena Marcina: Ten typ można nazwać twardzielem. „Posłuch się należy, inaczej: miazga” – tak myśli funkcjonariusz i właśnie dlatego pracuje w służbie mundurowej. Dryl, porządek i rozkaz są jego codzienną świętością. On tu rządzi, oddział należy do niego, zna każdy zgrzyt kraty i profesjonalnie wykonuje swoje zadania. Czuje się pewnie, zbyt pewnie. Dlatego ostrożność odkłada na bok i zaczyna balansować na linii tego, co dozwolone, a co nie. Myśli, że kontroluje sytuację, ale to sytuacja zaczyna kontrolować jego. I już po nim.

Przypadek trzeci.

Strach

- Jeśli nie dostarczysz komórki, zniszczę cię, mój kumpel, gruby Franek, jest na wolności, wie o tobie, wie gdzie mieszkasz, przyjdzie do twojego domu. Zapuka do twoich drzwi. Nie czuj się bezpiecznie. Przyjdzie. I już nie żyjesz. Ty albo twój syn. Mam na ciebie haka - takie postawienie sprawy przez więźnia nie jest dla funkcjonariusza łatwe do przełknięcia. Dla Łukasza też nie było. Jest wychowawcą. Jak sprawy się potoczą - zależało od niego. Niestety, Łukasz nie okazał się profesjonalistą. Przestraszył się pogróżek, które słyszał nie po raz pierwszy. Jest człowiekiem mało wylewnym i nie lubi rozmawiać o swoich sprawach, więc nie szukał pomocy u przełożonych. Poszedł na układ z podopiecznym.

Ocena Łukasza: Gdyby Łukasz okazał się typem profesjonalisty, postąpiłby w zgodzie z literą prawa i nabytym doświadczeniem. Nie ugiąłby się pod presją gróźb, lecz zgłosił o przestępstwie swoim przełożonym lub zawiadomił prokuraturę. Jednak jego morale zostało złamane już dawno, kolejna groźba ze strony więźnia sprawiła, że nie walczył jak funkcjonariusz, nie stawił oporu.

Może się zdarzyć, że funkcjonariusz jest o krok od tego i jeżeli nie otrzyma wsparcia, wejdzie na drogę przestępczą i poniesie odpowiedzialność karną z art. 228 kk za łapownictwo bierne, zwane często sprzedajnością - popełnia je każdy, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę. Za łapownictwo czynne (zwane przekupstwem, art. 229 kk) odpowie zaś więzień, który „udzielił albo obiecał udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji”.

Sankcje grożące za korupcje mogą być różne: grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet pozbawienie wolności do lat 12. Niezależnie od odpowiedzialności karnej, funkcjonariusz zawsze ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną za popełnienie przestępstwa, wykroczenia, czy naruszenie dyscypliny służbowej.