Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2009-05-20

Zatrzymani porywacze sprzed 7 lat!

Sprawcy porwania nastolatka, którzy wymusili od rodziny blisko ćwierć miliona dolarów okupu, zostali zatrzymani. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali siedem osób, które są podejrzane o porwanie i przetrzymywanie zakładnika. Zatrzymani zostali już tymczasowo aresztowani - grozi im kara do 10 lat więzienia. Policjanci przewidują kolejne zatrzymania w tej sprawie.

Lipiec 2002 roku na długo zapadł w pamięci 15-letniego wówczas chłopca. Jak wynikało z ustaleń 8 lipca mercedes, którym jeździł razem z wujkiem po ulicach Zgierza, uczestniczył w kolizji. Kierujący audi odjechał z miejsca stłuczki w kierunku pobliskiego ośrodka wypoczynkowego. Zdenerwowany wujek nastolatka postanowił dogonić go i "rozliczyć się". Kiedy samochody wjechały do lasu, z audi wysiadło kilku rosłych mężczyzn, którzy zaatakowali chłopca i jego 35-letniego opiekuna. 15-latek został obezwładniony, skrępowany i wrzucony do bagażnika audi. Wujek wykorzystał chwilę nieuwagi i uratował się ucieczką informując o całym zajściu rodzinę. Jeszcze tego samego dnia matka chłopca powiadomiła Policję o porwaniu syna.

Na żądania okupu nie trzeba było długo czekać. Ceną za uwolnienie 15-latka miały być 3 miliony dolarów. Zakładnik w tym czasie wożony był w bagażniku, ukrywany w lasach najprawdopodobniej w województwie kujawsko-pomorskim. Porywacze wyznaczyli negocjatora ze strony rodziny, który uczestniczył w dalszych pertraktacjach. Zażądali od rodziny, by ta nie podejmowała współpracy z Policją. W rezultacie, 25 lipca 2002 roku rodzina przekazała porywaczom blisko ćwierć miliona dolarów, które pozostawiono w wyznaczonym miejscu przy leśnej drodze w okolicach Bydgoszczy. Chłopiec został uwolniony. Porzucony w lesie, przerażony i osłabiony dotarł do najbliższej wsi. Okazało się, że znajduje się w pod Sochaczewem w województwie mazowieckim. Policja przekazała informację rodzinie, która odebrała syna i otoczyła opieką.

Pomimo prowadzonego śledztwa, nie zebrano wówczas materiału dowodowego wystarczającego na przedstawienie komukolwiek zarzutów udziału w tym porwaniu. W zeszłym roku w sprawę zaangażowali się policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Natrafili na podobne uprowadzenie, tym razem na terenie Warszawy, do którego doszło krótko po zdarzeniu w Zgierzu. Trzech sprawców trafiło za kraty. Funkcjonariusze analizując obie sprawy dotarli do osób i informacji, które rzuciły nowe światło na porwanie nastolatka. Zebrano dowody na udział w zgierskim uprowadzeniu co najmniej siedmiu mężczyzn.

18 maja 2009 roku niemalże jednocześnie kilkudziesięciu policjantów z Centralnego Biura Śledczego wspieranych przez policjantów z Bydgoszczy i Włocławka zatrzymało 6 mężczyzn w wieku od 33 do 49 lat. Pięciu wpadło na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, jeden w Warszawie. Wszyscy byli zupełnie zaskoczeni. Zarzuty usłyszał także tymczasowo aresztowany do innej sprawy 57-latek. Grozi im do 10 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa i przewidywane są kolejne zatrzymania.