Sąd Okręgowy w Łodzi
III Wydział Cywilny Odwoławczy
Tytuł: Sąd Okręgowy w Łodzi z 2014-04-02
Data orzeczenia: 2 kwietnia 2014
Data publikacji: 19 września 2016
Data uprawomocnienia: 2 kwietnia 2014
Sąd: Sąd Okręgowy w Łodzi
Wydział: III Wydział Cywilny Odwoławczy
Przewodniczący:
Sędziowie:
Protokolant:
Hasła tematyczne: Eksmisja
Podstawa prawna: art. 222 k.c.
Sygn. akt III Ca 1220/13
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 22 kwietnia 2013 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt III Ns 86/13 z wniosku M. S. z udziałem Z. J. i Gminy Ł. o zobowiązanie do opuszczenia mieszkania:
1. na postawie art. 11 a ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz. U. z dnia 20 września 2005 roku) zobowiązał Z. J. do natychmiastowego opuszczenia wraz z mieniem lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w Ł. przy ulicy (...) z powodu stosowania przemocy w rodzinie;
2. stwierdził, iż Z. J. nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego;
3. stwierdził, że postanowienie w zakresie punktu 1 i2 jest natychmiast wykonalne;
4. przyznał i wypłacił ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi na rzecz adwokata A. I. – Kancelaria Adwokacka w Ł. kwotę 147,60 złotych tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej M. S. z urzędu.
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o ustalenie, że na podstawie umowy darowizny wnioskodawczyni M. S. dnia 10 listopada 1989r. dostała od swojej babci A. P. lokal przy ul. (...). Uczestnik Z. J. jest zameldowany w przedmiotowym lokalu od 25 października 1999r. Uczestnik Z. J. był konkubentem M. S. ok. 10 lat do października 2012r. Z. J. mieszkał przez ten czas z wnioskodawczynią i jej córką J. S. w mieszkaniu wnioskodawczyni. Od pięciu lat uczestnik nie miał kontaktów fizycznych z wnioskodawczynią. Od końca września 2012r. uczestnik nie przebywa w przedmiotowym lokalu. Wnioskodawczyni wielokrotnie prosiła Z. J. o wyprowadzenie się z jej lokalu. Powodem było to, że uczestnik stosował przemoc wobec wnioskodawczyni i jej córki. Używał w stosunku do nich słów powszechnie uznawanych za obelżywe, wyzwisk, gróźb, popychał wnioskodawczynię, używał pod jej adresem takich słów jak: „głupia”, „zero”, „debil”, „gówno”, „prostytutka”. Podobne zachowania były skierowane w stosunku do córki wnioskodawczyni. Były to częste zachowania. Z. J. zażywał relanium i często nadużywał alkoholu, po którym robił się agresywny. Uczestnik pił w ciągach kilkudniowych, pił również w pracy. Miał wszywkę, którą wydłubał widelcem. W trakcie sytuacji gdy uczestnik był pijany zdarzały się budzenia wnioskodawczyni i jej córki w nocy. Od kilku lat wnioskodawczyni wraz ze swoją córką spały razem w kuchni by uczestnik dał im spokój w nocy. Ponadto uczestnik groził córce wnioskodawczyni posądzeniem o stosowanie narkotyków i poinformowaniem o tym rektora uczelni, na której J. S. się uczyła. Najgorsze zachowania uczestnika w stosunku do wnioskodawczyni i jej córki miały miejsce w ciągu ostatnich dwóch lat. Wiosną 2012r. wnioskodawczyni kontaktowała się z dzielnicowym M. J., oświadczając, że konkubent wszczyna awantury. W trakcie jednej z interwencji, patrol Policji wezwany przez wnioskodawczynię zabezpieczył w rzeczach uczestnika przedmiot przypominający broń. Postanowieniem z dnia 7 stycznia 2013r. prokurator Prokuratury Rejonowej Katarzyna Malarska-Szadkowska postanowiła wydać przedmiot ten za pokwitowaniem M. S., z uwagi, że broń taką można posiadać bez zezwolenia. 24 września 2012r. uczestnik próbował popełnić samobójstwo w wyniku czego wnioskodawczyni i jej córka wezwały Policję. Od dnia 24 września 2012r. w stosunku do uczestnika Z. J. była prowadzona procedura (...), która została wszczęta na wniosek M. S.. W trakcie prowadzenia (...) wnioskodawczyni informowała telefonicznie Policję, że uczestnik nachodzi ją w jej lokalu. Z. J. koczował na klatce schodowej pod drzwiami mieszkania wnioskodawczyni. Uczestnik kilkukrotnie próbował wtargnąć do mieszkania, raz udało mu się to zrobić.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy stwierdził, że względu na wskazanie podstawy żądania jaką jest przemoc w rodzinie w niniejszym postępowaniu zastosował przepisy ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz.U. z dnia 20 września 2005r.) a dokładniej art. 11a ust. 1 i 2 tej ustawy. Art. 11a ust.1 wspomnianej ustawy stanowi, iż „jeżeli członek rodziny wspólnie zajmujący mieszkanie, swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba dotknięta przemocą może żądać, aby sąd zobowiązał go do opuszczenia mieszkania”. Zachowanie uczestnika, zdaniem Sądu Rejonowego z pewnością odpowiadało definicji przemocy. Było powtarzalne, naruszało dobra osobiste w postaci godności (znoszenie obelg i wyzwisk) wolności od niepokojenia oraz wolności w znaczeniu swobody miejsca pobytu (np. konieczność przebywania z obawy przed pijącym konkubentem w jednym pomieszczeniu z córką). Sąd podkreślił, że w niniejszej sprawie nie kwestionowano faktu, że wnioskodawczyni i uczestnik w trakcie wspólnego zamieszkiwania stanowili swego rodzaju rodzinę, przez którą w myśl ustawy należy rozumieć również związek miedzy konkubentami. Niewątpliwe dla Sądu było, że Z. J. swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy, czynił uciążliwym wspólne zamieszkiwanie z wnioskodawczynią i jej córką. Oprócz stosowania przemocy Sąd dostrzegł również problem alkoholowy w niniejszej sprawie. Jak powszechnie wiadomo nadużywanie alkoholu wpływa negatywnie nie tylko na osobę dotkniętą problemem - osobę nadużywającą, ale przede wszystkim na jej otoczenie, a w tym konkretnym przypadku na M. S. i jej córkę J. S.. Sąd zwrócił również uwagę na zachowanie wnioskodawczyni na sali sądowej. M. S. była mocno zestresowana, co widoczne było szczególnie poprzez drżenie jej rąk czy trzęsienie się policzków. Z pewnością można przyznać, że kobieta nie tylko była przejęta samą sytuacją związaną z rozprawą sądową, ale w głównej mierze obawiała się uczestnika Z. J.. Biorąc to wszystko pod uwagę Sąd uznał, że w sprawie wnioskodawczyni rzeczywiście doszło do stosowania przemocy a jej postępowanie w okresie późniejszym nie służyło fałszywemu zbieraniu dowodów, lecz było typową reakcją ofiary przemocy domowej - było opóźnione o wiele lat. Należy podkreślić, iż wnioskodawczyni nie miała żadnego realnego interesu by fałszywie pomawiać uczestnika, gdyż tylko jej przysługują prawa do lokalu a uczestnik przebywał tam jedynie z grzeczności lub też z niechronionego stosunku prawnego użyczenia. Równie uzasadnione byłoby żądanie eksmisji, gdyby wnioskodawczyni po prostu zażądała opuszczenia lokalu przez uczestnika. W postanowieniu Sąd orzekł również o tym, iż Z. J. nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego. Stosując odpowiednio w niniejszej sprawie przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego /Dz. U. Nr 71, poz. 733 ze zm./ w wypadku gdy powodem wydania wyroku nakazującego opróżnienie lokalu jest znęcanie się nad rodziną nie stosuje się przepisów stanowiących o możliwości orzeczenia uprawnienia do lokalu socjalnego. Sąd wskazał, że wprawdzie przesłanki przemocy i znęcania się są nieco odmienne ale mają wspólny mianownik - niezasługujące na aprobatę naruszanie godności osób słabszych. Stąd orzeczenie o braku uprawnienia Z. J. do lokalu socjalnego. Zdaniem Sądu, nie można bowiem nagradzać sprawcy przemocy w rodzinie przyznaniem uprawnienia do lokalu socjalnego. W związku z powyższym, przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że dalsze prawo uczestnika do zamieszkiwania w przedmiotowym lokalu może skutkować narażeniem wnioskodawczyni nie tylko na stres ale przede wszystkim na niebezpieczeństwo dóbr prawnie chronionych. S. ochrony wynikającej z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz. U. z dnia 20 września 2005r.) Nadto Sąd stwierdził, że wnioskodawczyni korzysta w niniejszej sytuacji z jeszcze jednego typu ochrony. Należy bowiem przede wszystkim jeszcze raz podkreślić, że przedmiotowy lokal należy do wnioskodawczyni M. S.. Uczestnik Z. J. zamieszkiwał w nim i był w nim zameldowany tylko i wyłącznie za zgodą właściciela, a więc M. S.. Mamy tutaj do czynienia wprawdzie z nieuregulowanym w kodeksie cywilnym, ale rzeczywistym zjawiskiem społecznym o doniosłości prawnej jakim jest z władztwo prekaryjne. Wnioskodawczyni ze względów grzecznościowych (związanych z łączącymi ją z uczestnikiem relacjami osobistymi) pozwalała uczestnikowi na korzystanie ze swojego lokalu. P. mogło być w każdej chwili odwołane a strony nie były związane żadnym węzłem prawnym. P. nie korzysta bowiem z ochrony jak posiadacz, nie ma możliwości przeciwstawienia właścicielowi skutecznego względem niego uprawnienia do władania rzeczą. Wnioskodawczyni może więc skutecznie dochodzić eksmisji uczestnika ze swojego lokalu, chociażby tylko na tej podstawie. Zdaniem Sądu, podobnie rzecz by się miała gdyby uznać, że uczestnik przebywał w lokalu na podstawie nieformalnie zawartej umowy użyczenia. Jej cechą jest możliwość nieodpłatnego używania rzeczy należącej do właściciela – w terminie wyznaczonym umową a w razie braku terminu – do czasu niepodlegającego uzasadnieniu i kontroli – wezwaniu przez właściciela do zwrotu rzeczy. Tak czy inaczej, niezależnie od tego czy uczestnik przez lata mieszkał z grzeczności czy na podstawie umowy użyczenia – wezwanie właściciela do zwrotu rzeczy jest skuteczne i powoduje konieczność opuszczenia lokalu. O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono na podstawie § 19 pkt.1 w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.
Apelację od powyższego postanowienia wniósł uczestnik, zaskarżając go w całości. Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżący zarzucił naruszenie art. 231 k.p.c. i 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. wskutek bezpodstawnego przyjęcia, że zachowywał się w sposób naganny w stosunku do mojej konkubiny M. S. stosując wobec niej przemoc, co w konsekwencji ma prowadzić do natychmiastowego opuszczenia przez niego lokalu nr (...) przy ulicy (...) w Ł..
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia, ewentualnie przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
/apelacja wraz z załącznikami– k. 104-108/
W odpowiedzi na apelację wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania za II Instancję według norm przepisanych, w tym kosztów pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni w postępowaniu odwoławczym, które nie zostały uiszczone w żadnej części.
/odpowiedź na apelację – k. 126-128/
Na rozprawie apelacyjnej uczestnik poparł apelację oraz wniósł o nieobciążanie go kosztami postępowania a pełnomocnik wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie oraz o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu oświadczając, że nie zostały one pokryte w całości ani w części.
/protokół rozprawy apelacyjnej – 136/
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest o tyle zasadna, że skutkowała uchyleniem zaskarżonego postanowienia i przekazaniem sprawy Sądowi Rejonowemu dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi do ponownego rozpoznania w trybie postępowania procesowego.
Analiza prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia w kontekście przedmiotowej apelacji nie może bowiem pomijać faktu, że w postępowaniu apelacyjnym Sąd odwoławczy jest przede wszystkim instancją merytoryczną a nie kontrolną w związku z czym nie jest związany przedstawionymi w apelacji zarzutami naruszenia prawa materialnego. Może nawet bez podniesienia takich zarzutów – albo wykraczając poza ich zakres - dokonać szczegółowej analizy zasadności zastosowania przez Sąd I instancji unormowań materialnoprawnych (tak np. w uchwale składu 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC nr 6 z 2008 r., poz. 55 i wielu innych orzeczeniach Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych). W rozpoznawanej sprawie pozwoli to na dokładne rozważenie prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia w sytuacji, gdy określonych problemów nie podnosi sam apelujący, który zarzuty apelacji oparł wyłącznie na dyspozycji art. 328 § 2 k.p.c., art. 233§ 1 k.p.c. oraz art. 231 k.p.c.
Powyżej przedstawiony stan rzeczy nakazuje jednak w pierwszej kolejności odnieść się do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., który uznać należy za całkowicie chybiony. Sąd Okręgowy w pełni bowiem podziela w tej kwestii stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 stycznia 2010 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II UK 148/09 opubl. w LEX nr 577847, zgodnie z którym zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. A to dlatego, że sposób sporządzenia uzasadnienia orzeczenia z natury rzeczy nie ma wpływu na wynik sprawy, jako że uzasadnienie wyraża jedynie motywy wcześniej podjętego rozstrzygnięcia. Powyżej wskazana sytuacja w realiach niniejszej sprawy nie ma zaś miejsca. Wbrew zastrzeżeniom skarżącego, Sąd Rejonowy w przedmiotowej sprawie szczegółowo bowiem wyjaśnił z jakich powodów i w oparciu o jakie dowody wyprowadził wnioski, które stały się podstawą rozstrzygnięcia. Pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia przedłożone przez Sąd Rejonowy spełniają zatem należycie funkcję przypisaną przez ustawę temu dokumentowi sprawozdawczemu, umożliwiając odtworzenie rozumowania sądu orzekającego, które znalazło wyraz w sentencji zapadłego orzeczenia. Powyższe pozwala na dokonanie kontroli instancyjnej zaskarżonego postanowienia. A skoro tak, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w niniejszej sprawie nie mógł okazać się skuteczny.
Prowadzenie rozważań odnośnie zasadności pozostałych zarzutów apelacji dotyczących przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny dowodów jest natomiast, zdaniem Sądu Odwoławczego, zdecydowanie przedwczesne z uwagi na uchybienie jakim obciążone jest przedmiotowe rozstrzygnięcie, które sprawia, że rozstrzygnięcie to nie może się ostać.
Weryfikacja zaskarżonego orzeczenia w płaszczyźnie, którą zakreślono na wstępie niniejszego uzasadnienia, na obecnym etapie postępowania, pozwala bowiem, w ocenie Sądu Okręgowego, zgodzić się ze skarżącym jedynie o tyle, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest nieprawidłowe. Analiza zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, zaskarżonego orzeczenia jak i jego pisemnych motywów czyni bowiem, zdaniem Sądu odwoławczego, nieodzownym wniosek, że Sąd I instancji w niniejszej sprawie w ogóle nie rozpoznał jej istoty w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
W świetle ugruntowanego stanowiska judykatury nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi przecież między innymi wówczas, gdy sąd I instancji rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy, zaniechał w ogóle zbadania materialnej podstawy żądania czy też rozstrzygnął o żądaniu powoda na innej podstawie faktycznej i prawnej niż zgłoszona w pozwie ( m. in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 6 grudnia 2001 r. wydany w sprawie o sygn. akt I PKN 714/00 opubl. w OSNP 2003 nr 22, poz. 544; z dnia 12 lutego 2002 r. wydany w sprawie o sygn. akt I CKN 486/00 opubl. w OSP 2003 Nr 3, poz. 36; z dnia 12 września 2002 r. wydany w sprawie o sygn. akt IV CKN 1298/00 opubl. w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...); oraz z dnia 28 listopada 2000 r. wydany w sprawie o sygn. akt IV CKN 175/00 opubl. w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...)). Taka zaś właśnie sytuacja, w ocenie Sądu Okręgowego, ma właśnie miejsce w niniejszej sprawie.
Jak bowiem wynika z powyżej przedstawionych rozważań, rozpoznanie istoty sprawy ma co do zasady miejsce wtedy, gdy sąd wydaje rozstrzygnięcie stanowiące odpowiedź na zgłoszone w danym postępowaniu żądanie. O tym w realiach niniejszej sprawy mówić zaś zdecydowanie nie sposób.
Zważyć bowiem należy, że w pozwie z dnia 1 października 2012 roku M. S. wyraźnie i jednoznacznie domagała się orzeczenia eksmisji jej byłego partnera-Z. J. wraz z rzeczami do niego należącymi z lokalu mieszkalnego położonego w Ł. przy ulicy (...), podnosząc, że jest ona jedynym właścicielem przedmiotowego lokalu. Zgłoszone przez M. S. roszczenie podlegało zatem rozpoznaniu w postępowaniu procesowym i odwoływało się do dyspozycji art. 222 § 1 k.c. służącego przywróceniu właścicielowi władztwa nad rzeczą, a więc ochronie jednego z podstawowych atrybutów prawa własności. Sąd Rejonowy tymczasem bezpodstawnie przedmiotem swojego zainteresowania uczynił, a następnie rozstrzygnął o roszczeniu zgoła odmiennym, a mianowicie o roszczeniu opartym na dyspozycji art. 11 a ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz. U. z dnia 20 września 2005 roku.), mimo że roszczenie takie w ogóle nie zostało zgłoszone. Przedmiotowe roszczenie ma zaś na celu nie ochronę własności, jak ma to miejsce w przypadku roszczenia petytoryjnego, lecz jedynie zabezpieczenie członka rodziny przed przemocą. O ile zatem rozstrzygnięcie w przedmiocie eksmisji zmierza do określenia sytuacji prawnej danej osoby, przesądzając o tym czy danej osobie przysługuje bądź też nie tytuł prawny do władania określonym lokalem mieszkalnym, o tyle orzeczenie w trybie art. 11 a wskazanej powyżej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ma na celu jedynie doraźne zapobieżenie eskalacji przemocy w rodzinie. Nie można przecież tracić z pola widzenia, że nakaz opuszczenia lokalu orzekany na podstawie wskazanego przepisu w ogóle nie przesądza o braku tytułu prawnego do lokalu, jak też nie powoduje utraty takiego tytułu, a jedynie tymczasowe ograniczenie korzystania z lokalu. Nakaz w przeciwieństwie do orzeczenia eksmisyjnego ma bowiem charakter czasowy i w razie zmiany okoliczności może być zmieniony lub uchylony. Roszczenie zgłoszone przez M. S. w pozwie i roszczenie, które zostało przez Sąd rozpoznane i rozstrzygnięte nie są zatem tożsame. Przeciwnie, zdecydowanie różnią się od siebie, zmierzając do realizacji odmiennych celów, chroniąc różne interesy i podlegając nadto rozpoznaniu w dwóch różnych trybach- roszczenie eksmisyjne w trybie postępowania procesowego, zaś roszczenie z art. 11a wskazanej powyżej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie w trybie nieprocesowym. Konkluzja ta zaś ewidentnie umknęła uwadze Sądu I instancji. Który jedynie z uwagi na fakt, że zgłaszając roszczenie eksmisyjne M. S., podniosła, że Z. J. zachowywał się wobec niej niewłaściwe, w dniu 10 stycznia 2013 roku na podstawie art. 201 § 2 k.p.c. w związku z art. 11 a ust 2 przywołanej powyżej ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku postanowił rozpoznać przedmiotową sprawę w postępowaniu nieprocesowym i analizować podniesione przez M. S. okoliczności pod kątem przesłanek określonych w art. 11 a przedmiotowej ustawy.
Mając na względzie powyżej przedstawione rozważania, sytuacji takiej nie sposób zatem zaaprobować. Rozwiązanie zastosowane przez Sąd Rejonowy jest zaś tym bardziej niewłaściwe zważywszy, że ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że Z. J. nie przebywa w przedmiotowym lokalu od końca września 2012 roku. Taka sytuacja odpowiada przecież stanowi rzeczy do jakiego w założeniu prowadzić ma instytucja zastosowana przez Sąd I instancji.
Powyższy stan rzeczy oznacza, że Sąd Rejonowy w ogóle nie rozstrzygnął o tym, co, wedle żądania pozwu, winno być przedmiotem niniejszego postępowania, czyniąc przedmiotem swojego zainteresowania i rozstrzygnięcia roszczenie, które w ogóle nie zostało w niniejszej sprawie zgłoszone. A skoro tak, zaskarżone rozstrzygnięcie nie może się ostać.
Z tych wszystkich względów koniecznym stało się uchylenie zaskarżonego postanowienia Sądu I instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w trybie właściwym dla rozpoznania roszczenia eksmisyjnego, a zatem w trybie procesowym (art. 201 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.).
Dlatego też, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386§ 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania w trybie postępowania procesowego, pozostawiając temu sądowi na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.
Sąd Rejonowy ponownie rozpozna sprawę w trybie procesowym, mając na względzie powyżej poczynione rozważania, w tym przede wszystkim czyniąc przedmiotem swojego zainteresowania roszczenie zgłoszone w pozwie, dokona ustaleń faktycznych zgodnie z dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. bacząc by ustaleniami tymi objąć wszystkie okoliczności relewantne, a następnie w oparciu o nie ponownie rozstrzygnie o zasadności stanowisk stron niniejszego postępowania w świetle relewantnych przepisów prawa.
i