Niedziela, 05 maja 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5914
Niedziela, 05 maja 2024
Sygnatura akt: II C 1549/15

Tytuł: Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-03-30
Data orzeczenia: 18 marca 2016
Data publikacji: 23 lutego 2018
Data uprawomocnienia:
Sąd: Sąd Okręgowy w Łodzi
Wydział: II Wydział Cywilny
Przewodniczący: SSO Dorota Liczberska - Dębska
Sędziowie:
Protokolant:
Hasła tematyczne: Szkoda Na Osobie
Podstawa prawna: art. 362 kc, art. 445 § 1 kc, art. 444 § 2 kc, art. 822 kc, art. 435 kc

Sygn. akt II C 1549/15

UZASADNIENIE

W pozwie z 2 lipca 2012 r., skierowanym przeciwko (...) S.A., powódka S. W. (1) wniosła o zasądzenie na jej rzecz następujących kwot:

- 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9 maja 2011 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznała wskutek wypadku z dnia 11 stycznia 2011r.;

- 2.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 9 maja 2011 r. tytułem odszkodowania;

- po 200 zł miesięcznie tytułem renty płatnej do 10 – go dnia każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat.

Nadto powódka domagała się zasądzenia kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłatą od pełnomocnictwa. /pozew k. 3-6/.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany wskazał, iż zasadniczą przyczyną wypadku komunikacyjnego było nieprawidłowe postępowanie samej powódki, która przebiegała przez torowisko tramwajowe przy czerwonym sygnale świetlnym, bez zachowania jakiejkolwiek ostrożności i nie reagowała na sygnał dźwiękowy uruchomiony przez motorniczego tramwaju. Dla strony pozwanej oznacza to bardzo znaczne przyczynienie się powódki do wypadku, którego stopień pozwany ocenił na 80%. Pozwany podał też, że wypłacił na rzecz powódki, przy uwzględnieniu powyższego stopnia przyczynienia, kwotę 6.600 zł tytułem zadośćuczynienia i 200 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Ponadto, z uwagi na wiek powódki, zdaniem pozwanego, nie ma uzasadnienia stanowisko prezentowane w pozwie, że wszelkie dolegliwości powódki są rezultatem wypadku komunikacyjnego. /odpowiedź na pozew - k. 46 – 46 odw./.

W piśmie procesowym z dnia 3 października 2012 r. pełnomocnik powódki oświadczył, iż nie kwestionuje faktu przyczynienia się powódki do powstania szkody ale jego wysokość nie powinna być wyższa niż 60%. /pismo procesowe z dnia 03.10.2012 r. – k. 58/.

W piśmie z dnia 5 marca 2013 r. strona powodowa zakwestionowała w całości zarzut przyczynienia. /pismo procesowe z dnia 05.03.2013 r. – k. 84 – 85/.

W piśmie z 6 listopada 2014 r. strona powodowa zażądała w zakresie zadośćuczynienia kwoty 93.000 zł, a w zakresie odszkodowania kwoty 3.705 zł, obie kwoty – z ustawowymi odsetkami jak w pozwie. /pismo procesowe z dnia 06.11.2014 r. – k. 159 – 160/.

Postanowieniem z dnia 14 kwietnia 2015 r. tutejszy Sąd zawiesił postępowanie w sprawie na podstawie art. 174 par. 1 pkt 1 k.p.c. ze skutkiem na dzień 14 marca 2015 r., tj. na datę zgonu powódki S. W.. W dniu 23 listopada 2015r. podjęto zawieszone postępowanie z udziałem następcy prawnego zmarłej powódki w osobie córki J. G. /postanowienia – k. 216 – 216 odw., k. 234/.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 11 stycznia 2011r. przy skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...) w Ł. S. W. (1) została potrącona przez tramwaj linii (...), kierowany przez A. B. (1). W dacie zdarzenia poszkodowana miała 87 lat. Wypadek miał miejsce na torowisku tramwajowym przy ul. (...), po południowej stronie skrzyżowania z ulicą (...).

/okoliczności bezsporne, pismo KMP w Ł. z dnia 16.03.2011r. – k. 29/

Kierujący tramwajem A. B. (1) widząc w okolicy torowiska grupę ludzi, przemieszczających się z pobliskiego rynku w stronę przystanku, użył kilkakrotnie sygnału dźwiękowego, jednakże S. W. (1) biegła z rynku, nie rozglądała się, chciała zdążyć przed tramwajem, który był już prawie na przystanku. Kierujący tramwajem dla swojego kierunku ruchu miał wolny przejazd i dojeżdżał do przystanku. Piesza dotarła do zamarzniętej pryzmy śniegu usytuowanej po zachodniej stronie zachodniego toru tramwajowego, z której zsunęła się pod koła tramwaju. Usłyszawszy uderzenie w wagon, kierowca zatrzymał pociąg. Powódka leżała przy torowisku, z boku wagonu, nogę miała przyciśniętą pod hamulcami szynowymi pierwszego wózka tramwaju. Tego dnia widoczność była dobra, ale było ślisko, a przy torowisku były skarpy śnieżne.

/zeznania świadka A. B. – k. 75, zeznania świadka B. W. – k. 76, pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków R. L. – k. 187 – 199/.

Prędkość tramwaju linii (...) przed wypadkiem , bezpośrednio przed skrzyżowaniem z ul. (...), wynosiła ok. 25 km/h. Kierujący tramwajem nie mógłby uniknąć kolizji, podejmując manewry obronne w momencie rozpoczęcia zsuwania się pieszej z pryzmy śniegu. Nie mógłby również zatrzymać swojego pojazdu przed torem ruchu pieszej, podejmując decyzję o hamowaniu w momencie wbiegnięcia pieszej na torowisko.

Przyczyną wypadku był błąd pieszej S. W. (1), która wbiegła na torowisko tramwajowe w zbyt bliskiej odległości przed nadjeżdżającym tramwajem, przy włączonym czerwonym świetle dla jej kierunku ruchu.

/pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków R. L. – k. 187 – 199/.

Bezpośrednio po wypadku S. W. została przewieziona karetką do szpitala, gdzie dokonano amputacji palca stopy prawej i częściowej amputacji palucha. Ze względu na pourazowe powikłania płucne i pogorszenie stanu ogólnego S. W. (1) została przeniesiona w dniu 16 stycznia 2011r. do Oddziału (...) w T..

W dniu 28 stycznia 2011r. ponownie została przyjęta do Oddziału(...)Szpitala (...), gdzie przebywała do dnia 9 lutego 2011r. Została wypisana ze szpitala w stanie ogólnym dość dobrym. W oddziale tym przebyła półpasiec w zakresie głowy i szyi.

/karty informacyjne leczenia szpitalnego – k. 35 – 35 odw., 37, 38/.

Ze względu na narastające zniedołężnienie i konieczność stałej opieki, w kwietniu 2011roku, S. W. (1) została umieszczona w (...) Centrum (...) w Z., gdzie poddana została dalszemu leczeniu i rehabilitacji i gdzie przebywała do śmierci, to jest 15 marca 2015r. Miesięczna opłata za pobyt w w.w. placówce wynosiła 1.200 zł. /faktury VAT – k. 13, 15, 17, 19/.

Z punktu widzenia pulmonologa, w wypadku komunikacyjnym z dnia 11 stycznia 2011 roku, S. W. (1) doznała urazu klatki piersiowej ze złamaniem pięciu żeber po stronie prawej, odmą opłucnową z krwiakiem jamy opłucnej prawej, stłuczeniem płuc, krwiakiem lewej jamy opłucnej, co spowodowało trwały uszczerbek na zdrowiu w wymiarze 30 %, (złamanie 5 żeber, zniekształcenie klatki piersiowej, zmniejszenie pojemności życiowej płuc - 20%, odma opłucnowa z krwiakiem, wyleczona drenażem jamy opłucnowej z pozostawieniem zrostów opłucnowych bez niewydolności oddechowej - 10%).

Rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z urazem klatki piersiowej u S. W. był dużego stopnia w okresie hospitalizacji w Oddziale (...). Poszkodowana skarżyła się wówczas na silne dolegliwości bólowe w klatce piersiowej, które w szpitalu spowodowane były dodatkowo uciążliwościami drenażu jamy opłucnowej, natomiast w okresie późniejszym były stopnia umiarkowanego.

Ze stanowiska pulmonologa, po zakończeniu leczenia S. W. wymagała korzystania z pomocy osób trzecich przez okres ok. 3 miesięcy - w tym okresie przebywała w zakładzie opiekuńczo - leczniczym. Po zakończeniu hospitalizacji, S. W. nie wymagała leczenia farmakologicznego. Rokowania na przyszłość, ze stanowiska pulmonologa, były dość dobre.

/pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu pulmonologii A. M. – k. 130 – 132/.

W zakresie narządu ruchu u S. W. wystąpiły: stan po amputacji całkowitej palców II – V i częściowej palucha stopy prawej, stan po złamaniu podgłowowym kości III i IV śródstopia prawego i kości sześciennej stopy prawej oraz stan po urazie klatki piersiowej ze złamaniem seryjnym żeber i stłuczeniem płuc.

Według oceny ortopedy wypadek spowodował u poszkodowanej trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 19 %, w tym: 8% wg pktu 177 i 5% wg pktu 174 oraz 6% wg pktu 167b.

Rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych w tym przypadku, biorąc pod uwagę wiek poszkodowanej oraz konieczność zabiegów operacyjnych, w początkowym okresie był znaczny, następnie zmniejszając się. Skutki wypadku powodowały konieczność opieki i pomocy osób trzecich w wymiarze 6 godzin dziennie w okresie od 9 lutego 2011r. do połowy kwietnia 2011 r. tj. po zakończeniu hospitalizacji do czasu rozpoczęcia pobytu w zakładzie opiekuńczym. S. W. nie musiała ponosić kosztów leczenia i rehabilitacji ponieważ była leczona w ramach ubezpieczenia społecznego ( NFZ ). Wg oceny biegłego ortopedy stan zdrowia S. W. był utrwalony i nie rokował zmian.

Z przyczyn ortopedycznych stan zdrowia S. W. będący następstwem wypadku z 11 stycznia 2011r. nie spowodował konieczności jej umieszczenia w Zakładzie (...). Upośledzenie funkcji narządu ruchu powodowało, w okresie od połowy kwietnia 2011 roku, konieczność pomocy innych osób w wymiarze 1-2 godzin dziennie, w przypadku gdyby poszkodowana nie przebywała w Zakładzie (...), gdzie S. W. miała zapewnioną opiekę całodobową przez personel ww zakładu.

/pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii M. S. wraz z opinią uzupełniającą – k. 141 – 142, 185/.

S. W. (1) nie doznała w wyniku wypadku uszczerbku neurologicznego. Podczas badania neurolog stwierdził natomiast u powódki głuchotę, prawdopodobnie starczą oraz zniedołężnienie starcze.

/pisemna opinia biegłego z zakresu neurologii dr A. N. – k. 104/.

Po wypadku S. W. (1) zachowała sprawność umysłową w normie, bez istotnych zaburzeń w sferze psychicznej, z nieznacznie zaburzonymi zdolnościami spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania wydarzeń z przeszłości. Wykazywała mierne nasilenie cech otępiennych. Podczas badania psychologicznego w styczniu 2014 r. u badanej stwierdzono obniżony próg odporności na stres, będący reakcją na wypadek. Powódka przed wypadkiem była osobą samodzielną, zaradną życiowo. Cierpiała z powodu niedosłuchu oraz zmian reumatycznych, które nie wpływały jednak znacząco na jej funkcjonowanie społeczne, na sferę osobistą i towarzyską. Mimo zaawansowanego wieku była osobą aktywną, żywą, uczestniczyła w codziennym życiu. Nie leczyła się neurologicznie i psychiatrycznie.

U S. W. (1) przez ok. 6 miesięcy występował znaczny zakres cierpień psychicznych i fizycznych. Konsekwencją wypadku było ograniczenie jej funkcjonowania, głównie w wymiarze osobistym i społecznym. Poszkodowana nie mogła wykonywać codziennych czynności, miała początkowo zniesioną, a następnie ograniczoną zdolność poruszania się, odczuwała znaczne dolegliwości bólowe. W okresie kilku miesięcy była uzależniona od pomocy osób trzecich. Wraz z postępami leczenia i rehabilitacji stawała się bardziej samodzielna i zależność ta malała, ale nie ustała całkowicie. S. W. cierpiała z powodu niemożności mieszkania we własnym domu, spotykania się z osobami jej bliskimi. Sytuacja ta rzutowała w sposób istotny na samopoczucie chorej, poczucie krzywdy i żalu, osamotnienia, wycofania z aktywnego życia. Zakres cierpień, choć uległ zmniejszeniu, nadal był odczuwany jako umiarkowany. Na sposób odczuwania przez S. W. jej stanu miał również wpływ wiek. Z uwagi na zawansowany wiek, rokowania na przyszłość oceniano raczej niepomyślne.

/pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu psychologii J. K. – 115 – 118/.

Stawka pełnej odpłatności za usługi opiekuńcze w dni powszednie w okresie od lipca 2009 r. do lipca 2013 r. wynosiła 9,50 zł za godzinę, zaś od lipca 2013 r. – 11 zł. /bezsporne/.

Po opuszczenia szpitala powódkę zajmowała się córka H. S. (1). Przychodziła też pielęgniarka, która zajmowała się chorą stopą. Córka S. W., zamieszkująca ze swoją rodziną, nie była w stanie utrzymać matki w odpowiedniej higienie. W połowie kwietnia 2011r. chora została umieszczona w zakładzie leczniczym. /zeznania świadka H. S. – k. 74/.

Przed wypadkiem, S. W., mimo wieku, była w pełni samodzielną osobą. Wszystkie czynności wykonywała w domu sama, sprzątała, gotowała, robiła zakupy, sama wchodziła i schodziła z IV piętra. Nie miała problemów ortopedycznych. Nie wymagała pomocy innych osób. To ona pomagała innym, np. kupowała córce ubrania. Każdego dnia chodziła na cmentarz, odwiedzała groby męża i syna. /zeznania świadka H. S. – k. 74, 75/.

Po wypadku S. W. czuła się niepotrzebna, ponieważ to nią trzeba było się zajmować, była w złym stanie psychicznym. Krępujące było dla niej to, że pielęgniarka musiała pomagać jej w załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Nawet przy córce nie pozwalała na zmianę pampersa, bo się wstydziła.

/zeznania świadka H. S. – k. 74/.

Prowadzone w sprawie wypadku postępowanie karne zostało umorzone wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. /postanowienie o umorzeniu śledztwa z 28 kwietnia 2011r. – k. 111 załączonych akt 1 Ds. 429/11/.

Przedsiębiorstwo komunikacyjne, w którego skład wchodził ww tramwaj, ubezpieczone było od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń, które przyjęło odpowiedzialność za powyższe zdarzenie. /okoliczności bezsporne/

S. W. zgłosiła szkodę pozwanemu, zgłoszenie zostało przyjęte w dniu 8 kwietnia 2011r. W postępowaniu likwidacyjnym pozwany przyjął przyczynienie się poszkodowanej do spowodowania wypadku w wymiarze 80 % i dokonał wypłaty na jej rzecz kwoty 6.600 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 200 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia /ryczałt za leki i koszty dojazdów/ /akta szkodowe – k. 45/.

W dniu 14 marca 2015r. S. W. (1) zmarła /odpis skrócony aktu zgonu – k. 215/.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd oparł się na powołanych dowodach z dokumentów - nie budzących wątpliwości co do ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy i nie kwestionowanych przez którąkolwiek ze stron, zeznaniach świadków H. S., A. B., B. W. oraz, w zakresie zakresu uszczerbku powódki, opiniach biegłych lekarzy. Przedłożone opinie medyczne udzielają odpowiedzi na postawione przez Sąd pytania. Biegli lekarze dysponowali dokumentacją lekarską S. W., jak również przeprowadzili stosowne badania przedmiotowe.

Ustalenia w zakresie okoliczności przebiegu wypadku Sąd poczynił w oparciu o załączone do akt dokumenty oraz zeznania świadków A. B. (1) będącego uczestnikiem przedmiotowego zdarzenia oraz B. W. (2), będącej naocznym świadkiem zdarzenia.

Ustalając przyczyny wypadku i zakres przyczynienie się poszkodowanej Sąd oparł się na opinii biegłego z zakresu analizy przestrzenno – ruchowej wypadków drogowych R. L. (1), która pozwoliła ustalić zarówno przyczyny wystąpienia spornego wypadku, jak również kwestię naruszenia przez uczestników zdarzenia przepisów ruchu drogowego. Jakkolwiek opinia została sporządzona w dwóch wariantach, w ocenie Sądu, uwzględniając zasady doświadczenia życiowego, jak też całokształt okoliczności sprawy, należy zdecydowanie przychylić się do wariantu pierwszego opinii tj. przy założeniu wbiegnięcia pieszej na torowisko przy włączonym czerwonym świetle dla jej kierunku ruchu i otwartym wjeździe dla pojazdu szynowego. Przemawiają za tym zeznania świadków zdarzenia. Z zeznań A. B. wynika jednoznacznie, że zbliżał się do przystanku z niewielką prędkością, użył sygnału dźwiękowego by ostrzec osoby znajdujące się w pobliżu torowiska, miał wolny przejazd dla swojego kierunku ruchu. Obserwował teren przystanku, nie był pod wpływem alkoholu. Podobne były zeznania świadka B. W. (2) złożone w toku postępowania karnego /k. 23 odw. załączonych akt prokuratorskich 1 Ds. 429/11/. Częściowa zmiana treści tych zeznań w postępowaniu cywilnym jest trudna do wytłumaczenia, niewykluczone, że miał tutaj wpływ upływ czasu. Zeznania w sprawie karnej były składane bezpośrednio po wypadku, a w procesie cywilnym po upływie ponad dwóch lat od wypadku. Nie jest natomiast sporne, że S. W. (1) biegła od strony rynku przy ul. (...) w stronę przystanku tramwajowego i zamierzała przejść przez torowisko przed nadjeżdżającym tramwajem, który znajdował się już bardzo blisko przystanku. Piesza nie rozglądała się. Sama to potwierdzała. W tej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, że piesza w ogóle nie zwracała uwagi na światło wyświetlane na sygnalizatorze, bądź po prostu uznała, że zdąży bezkolizyjnie przebiec na drugą stronę.

Odmienna wersja, zakładająca wjazd tramwaju na przystanek przy czerwonym świetle, jest teoretycznie możliwa, co przyznaje sam pozwany, jakkolwiek bardzo mało prawdopodobna. Nie potwierdził tej wersji wprost żaden ze świadków. Niezależnie od powyższego, z opinii biegłego wynika jednoznacznie, że kierujący tramwajem nie miał możliwości uniknięcia wypadku. Zatem odpowiedzialność za wypadek w przeważającym stopniu ponosi S. W. (1), która nie zachowała szczególnej ostrożności podczas przechodzenia przez jezdnię i torowisko tramwajowe, stosownie do art. 13 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Jedyną okolicznością od poszkodowanej niezależną było to, że biegnąc poślizgnęła się na pryzmie zalegającego w okolicy przejścia śniegu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo jest zasadne, ale nie w całości.

Podstawą odpowiedzialności sprawcy wypadku jest art. 436 § 1 k.c. w związku z art. 435 k.c. W oparciu o te przepisy samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody, ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego środka komunikacji, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Źródłem odpowiedzialności strony pozwanej jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody wyrządzone ich ruchem. Umowa taka podlega przepisom art. 805 - 828 Kodeksu cywilnego oraz ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych /tekst jedn. Dz. U. z 2013r. nr 950/.

Podstawę przypisania pozwanemu odpowiedzialności można wywieść w szczególności z art. 822 k.c. W § 1 przepis ten stanowi, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Zgodnie z § 2 umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o których mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie wypadku, który miał miejsce w okresie ubezpieczenia. W myśl zaś § 4 uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Stosownie do art. 35 ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

W analizowanym stanie faktycznym bez wątpienia spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności, przewidziane przepisem art. 436 § 1 k.c. tj. wystąpienie szkody i istnienie związku przyczynowego pomiędzy ruchem pojazdu a szkodą, jakiej doznała S. W. (1). Strona pozwana w niniejszej sprawie nie kwestionowała zasady swojej odpowiedzialności za skutki wypadku, jakiemu uległa poszkodowana w dniu 11 stycznia 2011r., jednakże uwzględniła przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody na poziomie 80%.

Zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako przyczyna konkurencyjna do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej (adekwatna współprzyczyna powstania lub zwiększenia szkody). U jego podłoża tkwi założenie, że jeżeli sam poszkodowany swoim zachowaniem wpłynął na powstanie lub zwiększenie szkody, jest rzeczą słuszną, by ponosił również konsekwencje swego postępowania.

W rozpatrywanej sprawie poszkodowana S. W. przyczyniła się znacząco do powstania zdarzenia szkodzącego poprzez wbiegnięcie na torowisko przy włączonym czerwonym świetle dla jej kierunku ruchu. Jednocześnie z opinii biegłego R. L. wynika jednoznacznie, że kierujący tramwajem A. B. (1) nie mógłby uniknąć kolizji, podejmując manewry obronne w momencie rozpoczęcia zsuwania się pieszej z pryzmy śniegu, jak też nie mógłby zatrzymać pojazdu przed torem ruchu pieszej, podejmując decyzję o hamowaniu w momencie jej wbiegnięcia na torowisko. Strona pozwana wskazywała na przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody na poziomie 80 % i zarzut ten podlega uwzględnieniu w takim właśnie zakresie, jak wskazywał pozwany. Jedyną bowiem okolicznością niezależną od samej poszkodowanej, a mającą znaczenie jako przyczyna jej potracenia i dostania się pod wagon tramwaju było to, że w okolicy przejścia, po którym poruszała się S. W. (1) znajdowała się pryzma odgarniętego podczas odśnieżania śniegu, na której biegnąc poślizgnęła się. Nie ma jednak wątpliwości, że piesza chciała biegnąc, zdążyć przed nadjeżdżającym tramwajem, że przebiegała przed nim podczas gdy tramwaj otwartą miął drogę do wjazdu na przystanek, a także i to, że nie reagowała na sygnały dźwiękowe. Gdyby nie zachowanie pieszej, nie doszłoby do jej potracenia przez wagon tramwaju, a w efekcie do ześlizgnięcia się pod jego koła. Sąd nie dopatrzył się po stronie przedsiębiorstwa komunikacyjnego (strona pozwana nie kwestionowała też zasady odpowiedzialności) jakichkolwiek innych okoliczności, które przemawiały by za przyjęciem przyczynienie się poszkodowanej na niższym poziomie.

Jeśli chodzi o żądanie zadośćuczynienia należy wskazać, iż zgodnie z treścią przepisu art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podstawą żądania zadośćuczynienia mogą być cierpienia fizyczne i psychiczne występujące oddzielnie bądź łącznie.

W przepisach obowiązującego prawa ustawodawca nigdzie nie sprecyzował sposobu ustalenia wysokości zadośćuczynienia, odwołując się do sędziowskiego uznania, opartego na całokształcie okoliczności sprawy. Przeprowadzona w ten sposób analiza konkretnego przypadku ma doprowadzić do wyliczenia „odpowiedniej sumy", to jest takiej kwoty, która odpowiada krzywdzie, ale nie jest wygórowana na tle stosunków majątkowych społeczeństwa.

Przez krzywdę należy rozumieć cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych doznaniach przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi i następstwami, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przy czym w pojęciu krzywdy mieszczą się nie tylko cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, ale również te, które mogą powstać w przyszłości (na tym polega całościowy charakter zadośćuczynienia). W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że ocena rozmiarów krzywdy wymaga uwzględnienia nasilenia cierpień, długotrwałości choroby, rozmiaru kalectwa, trwałości następstw zdarzenia oraz konsekwencji uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego (patrz, np. wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, opubl. OSNAP 16/00, poz.626).

Badając odpowiedniość zadośćuczynienia pod kątem stosunków majątkowych społeczeństwa należy wziąć pod uwagę, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny. Wobec tego jego wysokość nie może stanowić zapłaty sumy symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, nawiązując do warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości, czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Nie ma natomiast podstaw do uwzględnienia żądania w takiej wysokości, by przyznana kwota stanowiła ponadto, ze względu na swoją wysokość, represję majątkową (por. uchwała SN z dnia 8 grudnia 1973 roku, OSNCP 10/74 poz. 145).

Określając wysokość zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę zakres cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanej odczuwanych w związku z obrażeniami narządów ruchu a także będące ich konsekwencją ograniczenia w zakresie życia codziennego. Sąd wziął też pod uwagę fakt, iż w wyniku wypadku S. W. doznała uszczerbku na zdrowiu, który łącznie, przy uwzględnieniu następstw ortopedycznych i pulmonologicznych wynosił 49 % .

Nadto, jak wynika z poczynionych w sprawie ustaleń, wypadek jakiemu uległa S. W., negatywnie wpłynął na jej funkcjonowanie w sferze psychicznej i fizycznej, doprowadzając do istotnego rozstroju zdrowia. S. W. przed wypadkiem była osobą samodzielną, zaradną życiowo, nie chorowała poważniej, nie brała leków. Schorzenia, na które chorowała, nie wpływały znacząco na jej funkcjonowanie społeczne, na sferę osobistą i towarzyską. Mimo zaawansowanego wieku była osobą aktywną, żywą, uczestniczyła w codziennym życiu. Nie leczyła się neurologicznie i psychiatrycznie. Konsekwencją wypadku było wystąpienie zaburzeń, które ograniczyły jej funkcjonowanie, głównie w wymiarze osobistym i społecznym, miały wpływ na pogorszenie stanu zdrowia w wymiarze psychicznym i fizycznym. Nie mogła wykonywać codziennych czynności, miała początkowo zniesioną, a następnie ograniczoną zdolność poruszania się, odczuwała znaczne dolegliwości bólowe. Jak wynika z zeznań świadków a także opinii biegłych lekarzy, przez wiele miesięcy po wypadku, wobec niezdolności do wykonywania wielu czynności życia codziennego, S. W. była zdana na pomoc osób trzecich, co w przypadku osoby dotychczas samodzielnej musiało wiązać się ogromnym dyskomfortem. Wypadek, jakiemu uległa poszkodowana, zaburzył też w sposób istotny jej funkcjonowanie w wymiarze towarzyskim. Poszkodowana cierpiała z powodu niemożności mieszkania we własnym domu, spotykania się z osobami jej bliskimi. Sytuacja ta rzutowała w sposób istotny na jej samopoczucie, S. W. miała poczucie krzywdy i żalu, czuła się osamotniona, wycofała się z aktywnego życia.

Podniesione wyżej okoliczności niewątpliwie wskazują na to, że na skutek przedmiotowego wypadku życie poszkodowanej uległo diametralnej zmianie.

Uwzględniając charakter doznanych przez S. W. obrażeń, ustalony przez biegłych uszczerbek na zdrowiu i związane z tym uciążliwości w życiu codziennym Sąd uznał, że adekwatnym dla wynagrodzenia jej cierpień fizycznych i psychicznych będzie zadośćuczynienie w wysokości 150.000 zł. Dodatkowo, biorąc pod uwagę przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody w wymiarze 80 % oraz okoliczność, że w toku postępowania likwidacyjnego wypłacono S. W. z tytułu zadośćuczynienia kwotę 6.800 zł, do zasądzenia pozostała należność w wysokości 23.200 zł.

Żądanie odsetek za opóźnienie od kwoty zadośćuczynienia znajduje podstawę w treści art. 481 par. 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Należy w tym miejscu wskazać, iż termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, oznaczony jest przez przepis § 1 art. 817 k.c., według którego ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Pozwany przyjął zgłoszenie szkody w dniu 8 kwietnia 2011 r. Zatem odsetki za opóźnienie od kwoty dalszego zadośćuczynienia zasądzono na rzecz strony powodowej od dnia wymagalności roszczenia, ustalonego stosownie do ww regulacji, tj. od 9 maja 2011r.

Odsetki za czas opóźnienia zasądzone na podstawie art. 481 k.c., jeżeli ich stopa nie była oznaczona (§2) , mają wysokość ustawową. Od dnia 1 stycznia 2016 roku ustawodawca zróżnicował stopę odsetek ustawowych za opóźnienie i odsetek ustawowych kapitałowych. Niezależnie jednak od tej zmiany, odsetki, o których mowa w art. 481 k.c, były i są odsetkami za czas opóźnienia o stopie zmiennej określanej przez ustawodawcę. Dlatego też wystraczające jest wskazanie, że odsetki zasądzone wyrokiem na rzecz strony powodowej od pozwanej to odsetki za opóźnienie, których wysokość za poszczególne okresy wynika wprost z przepisów tak w okresie przed jak i po 1 stycznia 2016 roku.

Nadto powódka domagała się odszkodowania w wysokości 3.705 zł. Na żądaną kwotę, według wyliczeń powódki, składać miałyby się koszty niezbędnej S. W. pomocy osób trzecich pomiędzy datą hospitalizacji a przyjęciem do zakładu leczniczo – opiekuńczego, w wymiarze sześciu godzin dziennie.

W ocenie Sądu, w świetle opinii biegłych sądowych, wskazane koszty opieki były w pełni zasadne, w pełni zasadna była bowiem zarówno sama konieczność sprawowania opieki nad poszkodowaną, jak i wymiar tej pomocy tj. sześć godzin dziennie.

Zważywszy na przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody, do zasądzenia na rzecz powódki tytułem odszkodowania pozostaje kwota 741 zł. Odsetki za opóźnienie od ww kwoty zasądzono analogicznie jak w przypadku roszczenia o zadośćuczynienie.

Nadto strona powodowa domagała się renty na zwiększone potrzeby. Roszczenie to znajduje podstawę w przepisie art. 444 § 2 k.c., zgodnie z treścią którego w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a jeżeli zwiększyły się potrzeby poszkodowanego może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Renta z tytułu zwiększonych potrzeb dotyczy sytuacji, gdy w wyniku doznanej szkody istnieje konieczność ponoszenia wyższych kosztów utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu do stanu sprzed wyrządzenia szkody. Chodzi o koszty stałej opieki ze strony innych osób, odpowiedniego wyżywienia, koszty konsultacji medycznych, leków, zabiegów rehabilitacyjnych oraz ewentualnie przygotowania do innego zawodu. Przyznanie tej renty nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany zaspokaja powyższe potrzeby bowiem wystarczające jest samo ich istnienie, jako następstwo czynu niedozwolonego.

W ramach tego roszczenia powódka domagała się kwot po 200 zł miesięcznie tytułem kosztów opieki od czerwca 2012r.

Jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego, zwiększone potrzeby poszkodowanej w okresie od czerwca 2012r. do czerwca 2013r. związane z koniecznością sprawowania opieki w wymiarze dwóch godzin dziennie generowały koszty w wysokości po 570 zł miesięcznie /2 x 9,50 zł x 30 dni/. Następnie, mając na uwadze, że od lipca 2013r. stawka odpłatności za usługi opiekuńcze wynosiła 11 zł, miesięczny koszt opieki niezbędnej poszkodowanej wynosił 660 zł /11 zł x 30 dni x 2 godz./. Co się zaś tyczy zakresu tej pomocy, biegły ortopeda ocenił, iż podczas pobytu w zakładzie opiekuńczo – leczniczym upośledzenie funkcji narządu ruchu powodowało u S. W. konieczność pomocy innych osób w wymiarze 1 – 2 godzin dziennie.

Mając na uwadze przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody, do zasądzenia tytułem renty pozostaje za okres od dnia 1 czerwca 2012 r. do 30 czerwca 2013 r. kwota po 114 zł, zaś za okres od 1 lipca 2013 r. do 14 marca 2015r. – po 132 zł miesięcznie. Powyższe kwoty zasądzono z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat, przy czym od daty nie wcześniejszej niż 4 października 2012 r. Roszczenie rentowe zostało bowiem po raz pierwszy zgłoszone w pozwie, którego odpis doręczono stronie pozwanej w dniu 3 września 2012r.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu jako niezasadne, co do zadośćuczynienia nadmiernie wygórowane. W szczególności strona powodowa nie ograniczył żądania w związku ze śmiercią poszkodowanej co do renty, do czasu jej zgonu. Roszczenie rentowe nie przechodzi na następcę prawnego na przyszłość i nie może być uwzględnione za czas po śmierci uprawnionej.

Powódka wygrała zatem proces w ok. 25 %. Koszty procesu wyniosły, po stronie powodowej łącznie 2.417 zł /koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa/, zaś po stronie pozwanej koszty procesu wyniosły 2.917 zł, w tym 2.417 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa oraz 500 zł tytułem wydatków. Łącznie koszty procesu wyniosły 6.334 zł.

Mając na uwadze zakres, w jakim pozwany wygrał proces /75 %/, powinien uiścić tytułem kosztów procesu kwotę 1.710,18 zł. W tej sytuacji zasądzeniu na rzecz pozwanego od powódki z tytułu zwrotu kosztów procesu podlega kwota 1.206,82 zł stanowiąca różnicę między kosztami należnymi od pozwanego z uwagi na wynik sprawy a kosztami rzeczywiście poniesionymi /2.917 zł – 1.710,18 zł/.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych /t.j. Dz.U. 2014.1025/ nakazano pobranie na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi tytułem nie uiszczonych kosztów sądowych od pozwanego – kwoty 1.739,42 zł, zaś od powódki – z zasądzonego roszczenia kwoty 4.702,87. Łącznie nieuiszczone koszty sądowe wynosiły 6.442,29 zł. Podkreślić należy, że powódka – córka poszkodowanej nie była zwolniona od kosztów sądowych.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij