Piątek, 22 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6115
Piątek, 22 listopada 2024
Sygnatura akt: XVII AmC 4544/13

Tytuł: Sąd Okręgowy w Warszawie z 2015-04-02
Data orzeczenia: 2 kwietnia 2015
Data publikacji: 19 września 2016
Data uprawomocnienia:
Sąd: Sąd Okręgowy w Warszawie
Wydział: XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumenta
Przewodniczący:
Sędziowie:
Protokolant:
Hasła tematyczne:
Podstawa prawna:

Sygn. akt XVII AmC 4544/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 4 kwietnia 2013 roku powód – P. S., domagał się uznania za niedozwolone i zakazania wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy stosowanego przez pozwanego A. K. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...).pl (...) i zawartego w § 12 ust. 3 „Regulaminu i Polityki Prywatności Serwisu (...).pl” o treści:

„ Serwis (...).pl – nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki wykorzystania przez użytkownika lub inną osobę materiałów i informacji uzyskanych za pośrednictwem serwisu, w tym także materiałów i informacji uzyskanych przez użytkownika za pośrednictwem odpłatnych usług oferowanych przez serwis”.

Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda poniesionych kosztów procesu (wraz z kosztami zastępstwa procesowego) według norm przepisanych.

Odnośnie kwestionowanej klauzuli podniósł, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia z umową z konsumentem, której postanowienia nie zostały z nim przez przedsiębiorcę uzgodnione indywidualnie. W ocenie powoda zastrzeżenia dokonane przez pozwanego w Regulaminie wyłączające jego odpowiedzialność za jakiekolwiek skutki wykorzystania przez inną osobę materiałów i informacji uzyskanych za pośrednictwem serwisu prowadzonego przez pozwanego są sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Ponadto wskazał, że wszystkie uprawnienia, w tym do: ustalania zawartości serwisu (w tym pojęciu mieszczą się treści informacji, ofert, wpisów na temat pracodawców), usunięcia i modyfikacji treści leżą po stronie pozwanego, który jednocześnie mimo skupienia w swoim ręku szeregu praw, wyłącza swoją odpowiedzialność za wykorzystanie przez użytkownika lub inną osobę materiałów i informacji oraz za treść i formę materiałów i informacji zamieszczanych przez użytkowników. Z jednej więc strony pozwany uznaje się za moderatora (pomimo, że nie pada w tekście regulaminu takie sformułowanie to interpretacja całości niespójnego tekstu wzorca jest w tym zakresie jednoznaczna: administrator wykonuje zadania typowe dla osoby, która kieruje dyskusją i czuwa nad jej właściwym przebiegiem, zwłaszcza w mediach – definicja moderatora) i przyznaje sobie szereg uprawnień, z drugiej całą odpowiedzialność za zamieszczane w serwisie treści a także skutki ich niewłaściwego wykorzystania przerzuca na użytkowników.

Zdaniem powoda nie można uznać, że takie działanie pozwanego jest oparte o przyjęte zwyczaje oraz zasady etyki, jako że w stosunkach prawnych konsument jest stroną szczególnie chronioną, częstokroć nie zdającą sobie sprawy z przysługujących jej praw, przedsiębiorca powinien zatem zapewnić mu nie tylko zgodne z prawem ukształtowanie stosunków posługując się wzorcem umowy ale i też takie określenie praw i obowiązków stron, by żadna z nich nie była w sytuacji znacząco gorszej niż kontrahent.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany przyznał, że prowadzi działalność gospodarczą, poprzez między innymi prowadzenie serwisu internetowego(...) pod adresem www.gowork.pl. (...), iż serwis internetowy umożliwia użytkownikom nawiązywanie i podtrzymywanie kontaktów z innymi użytkownikami serwisu, w celu wzajemnej wymiany informacji, komentarzy i poglądów, w tym na temat pracodawców, korzystania z informacji, i materiałów zamieszczonych w serwisie, otrzymywania, i aplikowania na oferty pracy, itd. Zasady korzystania z serwisu określone zostały w dokumencie zamieszczonym na portalu o nazwie (...).

Podniósł przede wszystkim kwestię obowiązku informacyjnego, który wobec użytkowników serwisu (...).pl wykonywany jest przez regulamin serwisu, do którego określenia zobowiązuje usługodawcę ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Postanowienie będące przedmiotem niniejszego pozwu o uznanie za niedozwolone tworzy wraz z innymi postanowieniami regulaminu komplementarną całość, która w sposób zgodny z dobrymi obyczajami informuje użytkowników oraz inne osoby o wszelkich ryzykach związanych z posługiwaniem się materiałami informacyjnymi uzyskiwanymi za pośrednictwem serwisu, którego to ryzyka wobec braku wiedzy usługodawcy o możliwie bezprawnym ich charakterze nie sposób uniknąć. Ponadto postanowienie to informuje o będących logiczną konsekwencją wymienionych powyżej postanowień regulaminu oraz powszechnie obowiązujących przepisów prawa, wyłączeniu odpowiedzialności usługodawcy.

W związku z powyższym, zdaniem pozwanego kwestionowane postanowienie jest zgodne z ustawą, a także z dobrymi obyczajami, gdyż w sposób otwarty i etyczny informuje użytkowników oraz inne osoby o wyłączeniu odpowiedzialności usługodawcy.

Ponadto wskazał, że ewentualne uznanie za niedozwolone przedmiotowego postanowienia doprowadziłoby do sytuacji przyjęcia na siebie przez usługodawcę odpowiedzialności w znacznie szerszym zakresie niż wynika to z art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Ponadto spowodowałoby to przyjęcie na siebie odpowiedzialności przez pozwanego za skutki wykorzystania przez użytkownika lub inną osobę materiałów i informacji uzyskanych za pośrednictwem serwisu, w tym także za pośrednictwem odpłatnych usług serwowanych przez serwis, których to treści usługodawca z uwagi na ilość danych oraz możliwości technologiczne nie jest w stanie w całości monitorować i moderować. Usługodawca robi to dopiero na zgłoszenie na wskazany w regulaminie adres administratorów serwisu (...).pl. (...) takiej odpowiedzialności równałoby się zobowiązaniem do wykonania przez usługodawcę świadczeń niemożliwych do wykonania.

W dalszym toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany prowadzi działalność gospodarczą polegającą m.in. prowadzeniu serwisu internetowego (...) pod adresem www.(...) . W ramach tej działalności opracował i w dacie wniesienia pozwu posługiwał się w obrocie wzorcem umowy pt. (...), zawierającym w § 12 ust. 3 zapis o treści:

„ Serwis (...).pl – nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki wykorzystania przez użytkownika lub inną osobę materiałów i informacji uzyskanych za pośrednictwem serwisu, w tym także materiałów i informacji uzyskanych przez użytkownika za pośrednictwem odpłatnych usług oferowanych przez serwis”.

Zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. W konsekwencji nie mogły być przedmiotem postępowania dowodowego okoliczności przedmiotowo nieistotne, zaś postępowanie dowodowe zostało ograniczone do normatywnie wyrażonych przez ustawodawcę przesłanek uznania postanowień wzorca umowy za niedozwolone.

Sporne pomiędzy stronami pozostawało, czy inkryminowane postanowienie jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385[1] k.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie.

Stosownie do treści art. 385[1] §1 k.c., aby uznać dane postanowienie umowne za niedozwolone musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez postanowienie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Ostatnia z wymienionych przesłanek, o której mowa w zdaniu drugim art. 385[1] § 1 k.c., zachodzi w niniejszej sprawie, gdyż omawiane postanowienie nie reguluje głównych świadczeń stron. Główne świadczenia pozwanego z tytułu zawartych umów polegają bowiem na udostępnieniu przez usługodawcę serwisu internetowego wraz z powiązanymi z nim odpłatnymi usługami, zaś konsumenta na zapłacie umówionej ceny.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia, o której była mowa powyżej, nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Ma ona bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwany wprowadził oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta), choćby ze względu na verba legis, muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

Poprzez dobre obyczaje rozumiemy pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno-gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś, dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej.

W niniejszej sprawie dobrym obyczajem jest, by przedsiębiorca nie wykorzystywał swej uprzywilejowanej pozycji kontraktowej, będącej rezultatem stosowania przez niego jednostronnie ustalonego wzorca umowy.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd tutejszy podziela opinię Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z dnia 2006-06-27, sygn. akt VI ACa 1505/05), że naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź to z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

W niniejszej sprawie naruszenie interesu konsumenta ma przede wszystkim charakter nieekonomiczny, gdyż wiąże się z naruszeniem interesów prywatnych wynikających z braku satysfakcji, związanej z niepomyślnym załatwieniem sprawy, uniemożliwieniem dochodzenia roszczeń oraz wynikającymi z tego trudnościami organizacyjnymi. Nadto przejawia się również w sferze ekonomicznej. Przedsiębiorca, niedozwolonym postanowieniem umownym wyłącza odpowiedzialność, w tym również finansową, pozwanego zakresie, w którym jest w istocie odpowiedzialny.

Częstokroć konieczne jest również ustalenie, jak wyglądałyby prawa i obowiązki konsumenta w sytuacji braku analizowanej klauzuli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2007-03-19, sygn. akt III SK 21/06 oraz z dnia 2007-10-11, sygn. akt III SK 9/07). Jeżeli przepisy ogólne stawiają konsumenta w lepszej sytuacji niż postanowienia proponowanej umowy, to w zasadzie postanowienia te należy uznać za niedozwolone. Odstępstwo od tej zasady możliwe jest tylko, o ile zmiana jest uzasadniona specyfiką wzajemnych świadczeń lub jest kompensowana innymi postanowieniami wzorca.

Analizując treść kwestionowanej klauzuli Sąd uznał, że stanowi ona niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385[1] § 1 k.c. W szczególności zaś mieści się w hipotezie art. 385[3] pkt. 2 k.c., zgodnie z którym w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności wyłączają lub istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Tym samym, przedsiębiorca przerzuca ryzyko związane z prowadzeniem działalności gospodarczej na konsumenta.

Działalność prowadzona przez pozwanego jest regulowana szczególnymi przepisami zawartymi między innymi w ustawie z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną. W przepisach odnoszących się do zwolnienia z odpowiedzialności usługodawcy, zawartych w art. 12-15 tej ustawy jest mowa o odpowiedzialności za dane przekazywane lub przechowywane. Nadto w obu wyżej wymienionych sytuacjach mamy do czynienia ze ściśle zdefiniowanymi warunkami, jakie powodują zwolnienie z odpowiedzialności.

Zgodnie z art. 12 ust. 1 cyt. ustawy usługodawca, który świadczy usługi drogą elektroniczną obejmujące transmisję w sieci telekomunikacyjnej danych przekazywanych przez odbiorcę usługi lub zapewnienie dostępu do sieci telekomunikacyjnej w rozumieniu ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne, nie ponosi odpowiedzialności za treść tych danych, jeżeli: nie jest inicjatorem przekazu danych; nie wybiera odbiorcy przekazu danych; nie wybiera oraz nie modyfikuje informacji zawartych w przekazie. Wyłączenie odpowiedzialności obejmuje także automatyczne i krótkotrwałe pośrednie przechowywanie transmitowanych danych, jeżeli działanie to ma wyłącznie na celu przeprowadzenie transmisji, a dane nie są przechowywane dłużej, niż jest to w zwykłych warunkach konieczne dla zrealizowania transmisji.

Ponadto zgodnie z art. 13 ust. 1 cyt.ustawy nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto transmitując dane oraz zapewniając automatyczne i krótkotrwałe pośrednie przechowywanie tych danych w celu przyspieszenia ponownego dostępu do nich na żądanie innego podmiotu: nie modyfikuje danych; posługuje się uznanymi i stosowanymi zwykle w tego rodzaju działalności technikami informatycznymi określającymi parametry techniczne dostępu do danych i ich aktualizowania oraz nie zakłóca posługiwania się technikami informatycznymi uznanymi i stosowanymi zwykle w tego rodzaju działalności w zakresie zbierania informacji o korzystaniu ze zgromadzonych danych. Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto przy zachowaniu powyższych warunków niezwłocznie usunie dane albo uniemożliwi dostęp do przechowywanych danych, gdy uzyska wiadomość, że dane zostały usunięte z początkowego źródła transmisji lub dostęp do nich został uniemożliwiony, albo gdy sąd lub inny właściwy organ nakazał usunięcie danych lub uniemożliwienie do nich dostępu.

Natomiast zgodnie z art. 14 ust. 1 cyt.ustawy nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych. Usługodawca, który otrzymał urzędowe zawiadomienie o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie ponosi odpowiedzialności względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych. Usługodawca, który uzyskał wiarygodną wiadomość o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie odpowiada względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych, jeżeli niezwłocznie zawiadomił usługobiorcę o zamiarze uniemożliwienia do nich dostępu.

Jak z powyższego wynika odpowiedzialność za administrowanie danymi jest zasadą, uchylenie się od niej wyjątkiem. Tymczasem postanowienie objęte powództwem wyłącza w pełnym zakresie odpowiedzialność przedsiębiorcy względem konsumenta za jakiekolwiek skutki wykorzystania materiałów i informacji bez względu na okoliczności sprawy. W konsekwencji w przypadku niektórych stanów faktycznych zastosowanie kwestionowanego postanowienia skutkowałoby uchyleniem się od odpowiedzialności w sytuacji, w której takie działanie jest niedopuszczalne w myśl semimperatywnych norm wiążących pozwanego.

Norma semiimperatywna ( ius semidispositivum) to norma prawna wyznaczająca pewne ramy postępowania, dająca swobodę stronom stosunku prawnego, ale w pewnych tylko granicach. W przypadku, gdy ustawodawca dostrzega ekonomiczną nierówność między podmiotami, decyduje się na wprowadzenie norm chroniących słabszą stronę stosunku prawnego, a zarazem gwarantujących swobodę umów. W takiej sytuacji strony mogą regulować swoje uprawnienia i obowiązki w sposób odmienny od dyspozycji zawartej w normie, jednak tylko w zakresie, w jakim są one korzystniejsze dla strony uznanej przez ustawodawcę za słabszą. W tym konkretnym przypadku słabszą stroną jest konsument, a więc wyłączając swoją odpowiedzialność w zakresie szerszym niż przewiduje to ustawa - rażąco narusza jego interesy.

Na marginesie można wskazać, że argumentacja zawarta w odpowiedzi na pozew, jakoby usunięcie kwestionowanego postanowienia spowodowałoby, że odpowiedzialność pozwanego miałaby charakter szerszy niż przewidziana w ustawie jest chybiona, gdyż uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone nie ingeruje w treść stosunków prawnych łączących kontrahenta konsumenta z konsumentem w zakresie, w jakim regulowane są przez przepisy wyżej wymienionej ustawy.

Konstrukcja kwestionowanego postanowienia powoduje, że konsument jest nierzetelnie poinformowany o rzeczywistym zakresie odpowiedzialności usługodawcy. Podkreślić tutaj należy, że nie wynika z niego, za jakie konkretnie działania usługodawca nie ponosi odpowiedzialności, co pozwala pozwanemu korzystać z niejasnego zapisu w sposób rozszerzający, a więc niekorzystny dla konsumenta. Tymczasem sprzeczne z dobrymi obyczajami są w szczególności takie postanowienia, które zmierzają do dezinformacji konsumenta i wykorzystania jego niewiedzy.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385[1] § 1 k.c., Sąd uznał postanowienie wzorca umowy za niedozwolone, zaś na podstawie art. 479[42] § 1 k.p.c. zakazał jego wykorzystywania w obrocie z udziałem konsumentów.

O kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.

Przyznane stronie koszty stanowią wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 60 zł - ustalone na podstawie § 14 ust. 3 pkt. 2 w zw. z § 2 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz koszt opłaty skarbowej za złożenie dokumentu stwierdzającego pełnomocnictwo w kwocie 17 zł.

Mając na uwadze wynik sprawy, orzeczenie o nakazaniu pobrania od strony pozwanej opłaty od pozwu uzasadnia art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

O publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej zarządzono na podstawie art. 479[44] k.p.c.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij