Sobota, 27 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5906
Sobota, 27 kwietnia 2024
Sygnatura akt: III Ca 383/15

Tytuł: Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2015-06-03
Data orzeczenia: 3 czerwca 2015
Data publikacji: 16 listopada 2018
Data uprawomocnienia: 3 czerwca 2015
Sąd: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Wydział: III Wydział Cywilny Odwoławczy
Przewodniczący: Leszek Dąbek
Sędziowie: Lucyna Morys-Magiera
Roman Troll

Protokolant: Aleksandra Sado-Stach
Hasła tematyczne: Nierozpoznanie Istoty Sprawy
Podstawa prawna: art. 386 § 4 kpc

Sygn. akt III Ca 383/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 czerwca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Leszek Dąbek

Sędzia SO Lucyna Morys - Magiera

SR (del.) Roman Troll (spr.)

Protokolant Aleksandra Sado-Stach

po rozpoznaniu w dniu 3 czerwca 2015 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K. i K. B.

przeciwko P. F.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 10 grudnia 2014 r., sygn. akt I C 1131/14

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuję sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gliwicach, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Roman Troll SSO Leszek Dąbek SSO Lucyna Morys-Magiera

Sygn. akt III Ca 383/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 maja 2014 roku powodowie M. K. i K. B. żądali zasądzenia od pozwanego P. F. kwoty 41.333 zł tytułem odszkodowania za poniesione straty wynikające ze sprzedaży powodom pojazdu marki V. (...) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu podali, że nabyli opisany samochód od pozwanego, który sprowadził auto z Holandii, a dnia 13 maja 2010 roku jako pośrednicy sprzedali ten pojazd H. i K. Ś. za cenę 27.000 zł, który następnie został zatrzymany przez policję wobec uzasadnionego podejrzenia, że pochodzi z przestępstwa. W konsekwencji, państwo Ś. wystąpili przeciwko powodom z powództwem o zapłatę kwoty 27.465 zł tytułem niezgodności towaru konsumpcyjnego - opisanego samochodu - z umową. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 18 lutego 2014 roku w sprawie o sygn. I C 1663/12 uwzględniono żądanie H. i K. Ś.. Dochodzone roszczenie stanowi regres ze wskazanego wyroku i zawiera w sobie następujące należności: 38.329 zł – zasądzona przez Sąd kwota wraz z odsetkami i kosztami procesu, 2.970 zł – koszty zastępstwa procesowego w sprawie I C 1663/12 i 34 zł – opłata od pełnomocnictwa.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie pozwu jako bezzasadnego oraz zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów reprezentacji prawnej wskazując, że pojazd nie był przedmiotem żadnej umowy lub zobowiązania, którego on byłby stroną, a jego rola sprowadzała się do fizycznej czynności przywozu pojazdu do firmy powodów i do przekazania holenderskiemu właścicielowi pieniędzy od powodów.

Na rozprawie w dniu 2 października 2014 roku powodowie wskazali, że cała inicjatywa przedsięwzięcia należała do pozwanego, który wybrał samochód, zakupił go za własne pieniądze, przywiózł go powodom, pobrał od nich pieniądze, poświadczając pochodzenie pojazdu, który okazał się kradziony. W tych okolicznościach podstawą odpowiedzialności pozwanego jest art. 471 k.c. w związku z przepisami regulującymi umowę zlecenia, którą pozwany wykonał wadliwie narażając powodów na szkodę. Alternatywnie pozwany nienależycie wykonał umowę sprzedaży.

Pozwany zaprzeczył, aby strony łączyła jakakolwiek umowa.

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2014 r. Sąd Rejonowy w Gliwicach oddalił powództwo (pkt 1) i zasądził od powodów solidarnych na rzecz pozwanego kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2).

Wyrok ten zapadł przy następujących ustaleniach faktycznych: pozwany w 2010 roku pracował w Holandii, nie prowadził wówczas działalności gospodarczej, sprowadzał do Polski przyczepy kempingowe oraz sporadycznie samochody osobowe, które kupował z własnej inicjatywy, korzystał z nich, a następnie sprzedawał w kraju; znał powodów, którzy prowadzili działalność gospodarczą (komis samochodowy), ale nie miał z nimi zawartej umowy dotyczącej sprowadzania pojazdów z zagranicy, powodowie mówili jedynie, że gdy pozwany zobaczy ciekawe auto to ma im dać znać - w takiej sytuacji pozwany robił zdjęcie samochodu i przesyłał je powodom. Miały miejsce też sytuacje, gdy pozwany wstawiał do komisu powodów należące do niego auto, wtedy strony zawierały umowę komisu.

W 2010 roku pozwany, będąc w Holandii, zauważył na posesji przed domem samochód marki V. (...), nr VIN (...), który był wystawiony do sprzedaży; zainteresował się nim i zaczął rozmawiać z mężczyzną, mieszkającym w domu, przed którym stało auto o warunkach jego sprzedaży - mężczyzna pokazał pozwanemu dowód rejestracyjny i książeczkę serwisową pojazdu; pozwany nie wylegitymował swojego rozmówcy. Po przesłaniu zdjęć pojazdu do osób, które w Polsce prowadziły działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży samochodów, do pozwanego zgłosił się K. F. wskazując, że jest zainteresowany tym autem. W efekcie, P. F. na prośbę K. F. sprowadził pojazd do Polski.

M. B. (1) nie był zainteresowany tym samochodem. Powodowie nie zlecili pozwanemu sprowadzenia tego pojazdu do Polski.

Pozwany umówił się z mężczyzną w Holandii, że zabierze V. (...) do Polski w celu jego sprzedaży. W „zastaw” pozostawił swoje auto O. (...) i kwotę 1.500 euro. Wskazane pieniądze były pozwanego. Mężczyzna wydał P. F. kluczyki i niezbędne dokumenty – dowód rejestracyjny i książkę pojazdu. Umówili się w ten sposób, że pozwany po uzyskaniu pieniędzy od K. F. zapłaci sprzedawcy resztę ceny i odbierze swoje auto. Natomiast, gdyby K. F. jednak nie zdecydował się na zakup, to pozwany miał przywieźć samochód z powrotem do Holandii, odebrać swoje auto i pozostawione pieniądze. Przed sprowadzeniem samochodu do kraju pozwany zwrócił się do K. F. o sprawdzenie czy pojazd nie jest kradziony, weryfikacja przebiegła pomyślnie. P. F. po powrocie do kraju pojechał do komisu powodów, parkując tam przywieziony samochód. Strony jednakże nie zawarły umowy komisu. (...) oglądał K. F., który ostatecznie nie zdecydował się na jego zakup. Wobec wycofania się K. F. z kupna, pozwany bezskutecznie próbował sprzedać samochód na giełdzie. Ostatecznie pozwany, aby nie zwracać pojazdu Holendrowi, namówił powodów na jego kupno. Ci zgodzili się, lecz nie chcieli inwestować własnych środków na pokrycie ceny. Strony umówiły się w ten sposób, że pojazd kupią powodowie, lecz zakup sfinansuje tymczasowo pozwany, któremu powodowie zwrócą środki po sprzedaży pojazdu w ich komisie. W tym celu powodowie podpisali w dwóch egzemplarzach umowę sprzedaży jako kupujący, którą pozwany wraz kwotą 4.000 euro pożyczoną mu od M. B. (2) i J. B. przekazał sprzedawcy w Holandii. Następnie odebrał od Holendra swój pojazd oddany w zastaw i podpisaną umowę sprzedaży w miejscu przeznaczonym dla sprzedającego. Podpisaną umowę sprzedaży pozwany wydał powodom. Następnie M. K. zajął się czynnościami administracyjnymi i celnymi dotyczącymi samochodu. Powodowie z uzyskanego od państwa Ś. zadatku uiścili wszystkie opłaty związane z wprowadzeniem auta do polskiego obszaru celnego. W dniu 13 maja 2010 roku powodowie sprzedali H. Ś. i J. Ś. samochód marki V. (...), nr VIN (...) za cenę 27.000 zł. Uzyskaną ze sprzedaży cenę, po potrąceniu prowizji, powodowie wydali pozwanemu, który rozliczył się z J. B. i M. B. (2). Potracona przez powodów kwota stanowiła typową prowizje stosowaną przez nich przy sprzedaży aut w komisie.

W dniu 9 listopada 2011 roku policja zatrzymała zakupiony przez państwa Ś. samochód marki V. (...), nr VIN (...), jako mogący pochodzić z przestępstwa. Postanowieniem z dnia 23 listopada 2011 roku uznano opisany pojazd za dowód rzeczowy. H. Ś. i K. Ś. wystąpili przeciwko powodom z powództwem o zapłatę odszkodowania, obejmującego poniesioną przez nich cenę zakupu auta oraz poczynione nakłady na naprawy i ubezpieczenie samochodu. Wyrokiem z dnia 18 lutego 2014 roku Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od powodów na rzecz państwa Ś. kwotę 27.465 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 2.970 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne, gdyż powodowie domagali się zasądzenia kwoty wskazanej w pozwie, powołując się na odpowiedzialność kontraktową pozwanego, twierdząc że pomiędzy nimi a pozwanym doszło do zawarcia umowy zlecenia, ewentualnie sprzedaży, zaś przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że pomiędzy stronami postępowania nie istniał żaden stosunek zobowiązaniowy zarówno dotyczący umowy zlecenia, sprzedaży lub komisu. Pozwany nie miał zamiaru kupna samochodu dla siebie i pełnił wyłącznie funkcje techniczne, tj. miał przetransportować samochód, przewieźć między stronami umowy sprzedaży niezbędne dokumenty i pieniądze. Nie był więc stroną żadnej umowy zawartej przez powodów, nie zawarł z powodami jakiejkolwiek umowy dotyczącej spornego pojazdu. Orzeczenie to oparł na podstawie wszystkich przytoczonych przez stronę powodową regulacji prawnych w zw. z art. 6 k.c.

O kosztach postępowania orzekł na mocy art. 98 k.p.c.

Apelację od tego wyroku złożyli powodowie zaskarżając go w całości i zarzucając mu rażące błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania, które doprowadziły do błędnego wniosku, że pomiędzy stronami nie dopatrzono się związku umownego, co stoi w rażącej sprzeczności z ustaleniami sądu dotyczącymi uzgodnień stanowiących umowę stron w zakresie sposobu sprzedaży samochodu przez powodów i zwrotu środków pozwanego po sprzedaży. Zdaniem apelujących ustalenia sądu pierwszej instancji są rażąco sprzeczne z wnioskiem o braku umowy między stronami i przekraczają zakres swobodnej oceny dowodów w kontekście zbieżnych i ewidentnych zeznań stron i świadków, co do wszystkich istotnych elementów umowy, która może mieć cechy umowy nienazwanej lub mieszanej kupna-sprzedaży i zlecenia, przy czym oczywistym jest że nie mogłoby dojść do sprowadzenia pojazdu przez pozwanego z zagranicy i rozliczania z zagranicznym właścicielem oraz sprzedaży pojazdu przez powodów jako pojazdu własnego i rozliczania z pozwanym tak jak nakazują reguły umowy komisowej to znaczy poprzez zwrot ceny pozwanemu oraz zatrzymanie prowizji przez powodów, gdyby strony nie realizowały zawartej umowy. To jest właśnie umowa zawarta przez fakty konkludentne pomiędzy stronami - potwierdza to logika prawnicza i doświadczenie życiowe. Wskazali także, że strony realnie wykonywały wspólnie założony cel poprzez sprowadzenie pojazdu zagranicznego, sprzedaży go w kraju na podstawie posłużenia się przez pozwanego umową in blanco uzupełnioną w wyniku wykonania wszystkich niezbędnych czynności do wydania pojazdu za granicą i następnie wstawienie pojazdu przez pozwanego do komisu powodów oraz zlecenie im sprzedaży w zamian za prowizję. Niedostrzeżenie umowy, jaką strony zawarły w wyniku zgodnych z zachowań i osiągnięcie celu, jakim była sprzedaż i podziału uzyskanych środków na pokrycie ceny i zatrzymanej przez powodów prowizji, wskazuje na wadliwy sposób oceny materiału dowodowego.

Przy tak postawionych zarzutach wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie dochodzonych przez powodów należności jako odszkodowanie za straty, jakie spowodował powodom pozwany w wyniku wprowadzenia błąd co do pochodzenia i legalności pojazdu na podstawie art. 471 k.c. w związku ze wspólnie realizowaną umową z prowadzenia pojazdu z zagranicy i sprzedaży w kraju w zamian za ustalone podział osiągniętego zysku.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie jako bezzasadnej i zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Istotą rozpoznawanej sprawy było ustalenie czy powodom należy się odszkodowanie od pozwanego. Stan faktyczny sprawy zaoferowany przez powodów wskazywał, że cała inicjatywa przedsięwzięcia należała do pozwanego, który wybrał samochód, zakupił go za własne pieniądze, przywiózł go powodom, pobrał od nich pieniądze i poświadczył pochodzenie pojazdu, który okazał się kradziony. Co prawda powodowie wskazali podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego (art. 471 k.c. w związku z przepisami regulującymi umowę zlecenia lub sprzedaży), natomiast dokonanie subsumpcji należy do sądu, który dokonuje kwalifikacji prawnej oznaczonego stanu faktycznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2014 r., sygn. akt I CSK 274/13, LEX 1530784). Należało więc ustalić czy we wskazywanych przez powodów okolicznościach możliwe jest zakwalifikowanie ich żądania pod inną jeszcze normę prawną. Trzeba bowiem ustalić podstawę prawną stanu faktycznego wskazującego na przekazanie powodom przez pozwanego samochodu do sprzedaży.

Sąd Rejonowy rozpoznając sprawę oceniał stan faktyczny tylko w zakresie zawarcia przez powodów z pozwanym umowy zlecenia bądź sprzedaży ewentualnie komisu i doszedł do wniosku, że nie było takich związków umownych pomiędzy nimi. Natomiast, co było bezsporne, samochód ostatecznie okazał się kradziony, a powodowie wskazywali, że pozwany poświadczył pochodzenie pojazdu, jak wskazuje powód M. K. /k. 63/ informował ich, że pojazd był sprawdzony w bazie jako pojazd niekradziony. Pełnomocnik powodów podnosił to także na rozprawie w dniu 2 października 2014 roku /k. 51/. Okoliczności faktyczne sprawy wymagały więc rozważenia jeszcze innej kwalifikacji prawnej, tym bardziej, że z akt sprawy karnej prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w Rybniku (2 Ds 1577/11) wynika, że samochód został wpisany do rejestru pojazdów skradzionych 7 marca 2010 roku. W tym aspekcie sprawy należało rozważyć możliwość odpowiedzialności pozwanego wobec powodów także na zasadach wynikających z przepisów o czynach niedozwolonych – istnieje bowiem w przytoczonym przez powodów stanie faktycznym informacja, że pozwany zapewnił ich o tym, że samochód nie jest kradziony, a ostatecznie takim się okazał. Sąd Rejonowy nie dokonał oceny zachowania pozwanego także w aspekcie tych przepisów oddalając powództwo, ponieważ nie dopatrzył się pomiędzy stronami stosunku umownego.

Należy także zauważyć, że pozwany został potraktowany przez Sąd Rejonowy jedynie jako dzierżyciel, który miał przetransportować samochód i przewieźć umowy sprzedaży, niezbędne dokumenty oraz pieniądze. W zasadzie więc jego rolę Sąd Rejonowy sprowadził do czysto technicznych czynności wskazując, że żadnej umowy z powodami nie zawierał. Trzeba jednak podkreślić, że sytuacja pozwanego nie sprowadzała się tylko i wyłącznie do czynności technicznych, albowiem w zamian za ten pojazd pozostawił on w Holandii swój samochód i pieniądze, co musiało powodować związek obligacyjny pomiędzy nim a osobą przekazującą mu pojazd; dodatkowo pożyczył od swoich kolegów pieniądze po to, aby zawieźć je do Holandii i pozostawić osobie, która przekazała mu pojazd. Z tych powodów jego działania nie sprowadzały się tylko do technicznych czynności, ponieważ dokonywał on samodzielnie także różnych czynności prawnych z innymi osobami w zakresie dotyczącym tego pojazdu. Dlatego też wymaga wyjaśnienia w jakim stosunku prawnym pozwany pozostał z powodami. Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że sprowadzając pojazd do kraju postawił go w komisie prowadzonym przez powodów, chciał go też zbyć samodzielnie na giełdzie, natomiast ostatecznie samochód pozostawiony w komisie powodów znalazł w tymże komisie nabywców.

Sposób przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron (art. 299 k.p.c. w związku z art. 303 k.p.c.) w rozpoznawanej sprawie uniemożliwił porównanie ich zeznań, a co za tym idzie ustalenie ich wiarygodności i istotnych okoliczności sprawy, w powiązaniu z prowadzoną sprawą cywilną przed Sądem Rejonowym w Zabrzu pod sygn. akt I C 1663/12, jak również w powiązaniu ze sprawą karną prowadzoną przez prokuraturę Rejonową w Rybniku pod sygn. akt 2 Ds 1577/11. Nie skonfrontowano ich obecnych zeznań z tymi składanymi uprzednio, oczywiście w aspektach istotnych dla rozpoznania sprawy, a co za tym idzie nie wyjaśniono istoty sprawy oraz powodów odmienności tych zeznań. Akta obu tych spraw zostały dołączone do akt rozpoznawanej sprawy, natomiast w żadnej z nich powodowie nie powoływali się na umowę sprzedaży pomiędzy nimi a pozwanym, zaś pozwany w sprawie karnej - zeznając jako świadek - wskazywał, że nabył ten pojazd w kwietniu 2010 roku, przy czym do końca transakcji doszło dopiero w maju 2010 roku. Wyjaśnienie i ustalenie jak było w rzeczywistości wymagało konfrontacji zeznań składanych przez strony w rozpoznawanej sprawie z zeznaniami składanymi przez nich w postępowaniu prowadzonym przed Sądem Rejonowym w Zabrzu oraz zeznaniami składanymi w toku postępowania karnego. Te okoliczności nie zostały wyjaśnione, a materiał dowodowy w tym zakresie nie został skonfrontowany. To dodatkowo wskazuje na brak rozpoznania istoty sprawy.

Ze wskazanego przez powodów stanu faktycznego wynika, że pozwany wprowadził ich w błąd odnośnie pochodzenia pojazdu. Tym okolicznościom jednak Sąd Rejonowy nie nadał wystarczającej wagi (nie ustalał ich), skupiając się tylko i wyłącznie na ustaleniu czy pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy zlecenia, sprzedaży bądź komisu.

Należy zauważyć, że podstawą powództwa rozpoznawanego przez sąd jest żądanie, którego powodowie się domagają ze wskazaniem podstawy faktycznej, która je indywidualizuje, a jednocześnie wyznacza granice, w których sprawa może być rozpoznawana (art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.). Jeżeli podstawa faktyczna wskazuje, że można ją zakwalifikować wg różnych podstaw prawnych, to należy rozważyć każdą z nich przy rozpoznawaniu istoty sprawy. Nawet powołanie podstawy prawnej żądania nie oznaczało, że powodowie poddają pod osąd tylko i wyłącznie te fakty, które mogą służyć jej zastosowaniu - wymaga się bowiem od sądu, aby dokonał kwalifikacji stanu faktycznego ustalonego w sprawie.

W rozpoznawanej sprawie należało więc przede wszystkim ustalić jaki przedmiot był objęty żądaniem pozwu, a to poprzez przytoczoną jego podstawę faktyczną. Z tej podstawy faktycznej wyraźnie wynika, że powodowie wskazują jako uzasadnienie swojego żądania odszkodowania od pozwanego także to, że poświadczył im pochodzenie pojazdu, który ostatecznie okazał się kradziony. Te okoliczność jednak nie były przedmiotem badania Sądu Rejonowego, a dokonanie ustaleń w tym zakresie przez Sąd Odwoławczy ograniczałoby proces do jednoinstancyjnego rozpoznania sprawy.

Z powyższych przyczyn należało uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gliwicach, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego, albowiem nie rozpoznano istoty sprawy. Orzeczenie w tym zakresie zapadło na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. w związku z art. 108 § 2 k.p.c.

Sąd Rejonowy w rozpoznając ponownie sprawę ustali, czy powodowie i pozwany mieli możliwość uzyskania informacji, że samochód sprowadzony przez pozwanego na przełomie kwietnia i maja 2010 roku już wówczas był wpisany w Systemie Informacyjnym Schengen jako pojazd skradziony; następnie dokona konfrontacji zeznań stron w rozpoznawanej sprawie z tymi, które składali oni w toku postępowania cywilnego prowadzonego przed Sądem Rejonowym w Zabrzu (I C 1663/12) oraz w toku postępowania karnego (akta Prokuratury Rejonowej w Rybniku o sygn. 2 Ds 1577/11). Jednocześnie Sąd Rejonowy dokona ustaleń faktycznych - na podstawie przeprowadzonych i zaoferowanych dowodów przez strony - odnośnie tego czy pozwany poświadczył powodom pochodzenie pojazdu, a jeżeli tak to dokona oceny prawnej tego zdarzenia w związku z prowadzonym procesem. Ponadto Sąd Rejonowy ustali, na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów i okoliczności sprawy, jaki stosunek prawny łączył powodów z pozwanym w aspekcie dokonanej przez nich sprzedaży pojazdu osobom trzecim, mając na względzie to, że ostatecznie pojazd ten okazał się kradziony. W sytuacji, gdy Sąd Rejonowy dojdzie do wniosku, że pomiędzy stronami nie zachodził żaden stosunek prawny rozważy kwalifikację ustalonego stanu faktycznego także w aspekcie ewentualnego czynu niedozwolonego. W końcowym etapie Sąd Rejonowy wyda orzeczenie mając na uwadze przeprowadzone dowody i ustalony stan faktyczny dokonując jego wszechstronnej oceny prawnej.

SSR (del.) Roman Troll SSO Leszek Dąbek SSO Lucyna Morys-Magiera

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij