Forum sędziów
Jest tak: dostałem przekazany z innego sądu wg właściwości miejscowej wniosek o nadanie klauzuli wykonalności b.t.e. Wniosek ten wpłynął do tamtego sądu w 2004r. !!!!! i dopiero przedwczoraj go dostałem, a postanowienie o przekazaniu było też z 2004. Nie wnikając w szczegóły dlaczego dopiero po 4 latach sprawa wpłynęła do mnie problem tkwi gdzie indziej: w umowie kredytu dłużnik poddał się rygorowi egzekucji ze stwierdzeniem :"...bank może wystawić b.t.e. w terminie do 02.05.2007r.......". I teraz pytanko czy w świetle art. 97 ust 2 Prawa bankowego wyżej zacytowany zwrot mam uznać za termin do którego bank może wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności ? W roku 2004 ten termin był zachowany, ale wydaje mi się, że ten termin jest terminem materialnym dlatego nie mogę uznać, ze wniosek wpłynął w terminie jedynie do niewłaściwego sądu a ja mogę nadać klauzulę bez przeszkód. Co wy na to?
Termin zastrzeżony w umowie dotyczy tylko i wyłacznie okresu, w którym bank może wystawić bte. Zakresem kognicji będzie więc tylko i wyłącznie ta kwestia. Nawet złożenie wniosku do sądu po takim terminie nie ma żadnego znaczenia, istona jest tylko data wystawienia bte przez bank.
Proponuję nadać klauzulę.
Pozdrawiam.
Zgadzam się z 5Miśkiem. Również nadałabym klazulę wykonalności b.t.e. w takim wypadku :smile:
Ty lepiej ich zapytaj czy oni podtrzymują ten wniosek, bo może przez ten czas wystąpili z drugim wnioskiem, doszło do spłaty, albo .... 1000 innych zdarzeń miało miejsce.
Co do tego terminu to zwróć uwagę na zmianę treści przepisu pr. bankowego (chyba 97). Wcześniej ( w 2004 roku) umowa miała zawierać termin wystawienia bte, a teraz po nowelizacji termin wystąpienia do sądu z wnioskiem (z tego co pamiętam - bez przepisu). Badasz więc na chwilę zawarcia umowy właściwą treść oświadczenia o poddaniu się egzekucji.
"vanilka" napisał:
Ty lepiej ich zapytaj czy oni podtrzymują ten wniosek, bo może przez ten czas wystąpili z drugim wnioskiem, doszło do spłaty, albo .... 1000 innych zdarzeń miało miejsce.
1000 innych zdarzeń nie jest badane w klauzulówce. Oczywiście, że nadać i to w terminie 3 dni , a nie wdawać się w korespondencję...
Pawnik - tylko zauważ, że od złożenia wniosku o klauzule minęły 4 lata! O ile w tym czasie wierzyciel był bezczynny to według mnie on nie chce nadania tej klauzuli. Właściwie to można stwierdzić, że to postępowanie klauzulowe (jako egzekucyjne) uległo w tym czasie umorzeniu z mocy prawa z powodu bezczynności wierzyciela.
Nadać, nadać- badamy przesłanki wg stanu na dzień złożenia oświadczenia opoddaniu się egzekucji, skoro wtedy wymadano podania daty do kiedy można wystawić tytuł, a nie wystąpić o nadanie klauzuli, to brak podstaw do odmowy.
Oczywiście dołączam się do głosów na tak i to szybko. O charakterze terminu z art. 97 PrBank ładnie kiedyś pisał TK, bo była badana właśnie kwestia tych terminów, w związku z nowelizacją PrBank w 2004 r.
"kate" napisał:
Oczywiście dołączam się do głosów na tak i to szybko. O charakterze terminu z art. 97 PrBank ładnie kiedyś pisał TK, bo była badana właśnie kwestia tych terminów, w związku z nowelizacją PrBank w 2004 r.
Od razu tam szybko... 4 lata polezalo to jeszcze tydzien polezec moze.
Swoja droga to sprawny sekretariat w tym sadzie przekazujacym
Ja bym nadal klauzule na bte i wszystko. Choc jak otrzymaja postanowienie w banku to sie pewnie zdziwia troche (o ile w ogole uda sie to doreczyc bo banku moze juz nie byc - przejecie, upadlosc, przeksztalcenie, ze nie wspomne o zmianie adresu)
Klauzulę trzeba nadać.
No i oczywiście art. 823 k.p.c. nie ma tu zastosowania, bo nadając klauzulę sąd działa nie jako organ egzekucyjny, ale sąd egzekucyjny.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.