Forum sędziów

Witam.
Na stronie Zwiazku Zawodowego Praconików Prokuratury (http://www.prokuratura-zz.pl/)pojawilo sie cos niecos o ministerilanej wizji podwyzek o 1.01.2009.
(cytat)
Posiedzenie Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w dniu 25 czerwca 2008r. w Warszawie, zwołane w sprawie udzielenia przez Ministra Sprawiedliwości informacji m.in. na temat planowanych podwyżek uposażeń sędziów
W imieniu Ministra Sprawiedliwości w posiedzeniu wziął udział Podsekretarz Stanu Jacek Czaja. Z udzielonych przez niego informacji wynika, iż Ministerstwo Sprawiedliwości planuje od 1 stycznia 2009r. podwyższenie uposażeń sędziów i prokuratorów średnio o około 20%. Co najważniejsze - niezbędne środki zostały zaplanowane w budżecie Ministerstwa.
Precyzyjne wskazanie sposobu naliczania podwyżek nie jest jeszcze możliwe, bowiem celem Ministerstwa jest spłaszczenie różnic w wynagrodzeniach pomiędzy poszczególnymi szczeblami jednostek organizacyjnych i doprowadzenie do takiej sytuacji by od 1 stycznia 2009r. podwyżki dla sędziów i prokuratorów jednostek rejonowych wyniosły około 20% uposażeń, okręgowych - około 15%, zaś apelacyjnych około 10%.
Szczegółowe założenia w tym zakresie Pan Minister Jacek Czaja przedstawi na ostatnim przed wakacjami posiedzeniu Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, które odbędzie się w okresie pomiędzy 22 a 25 lipca br.
Cezarek57a

Nie takie znowu nowe , już o tym w którymś z wątków czytałem.

"Darkside" napisał:
Nie takie znowu nowe , już o tym w którymś z wątków czytałem.
Tak, palcem na wodzie pisane i żadne to rewelacje

Obiecanki cacanki a g..... radość.
W Jedności siła!!!

"Cezarek57a" napisał:
..... Ministerstwo Sprawiedliwości ....doprowadzenie do takiej sytuacji by od 1 stycznia 2009r. podwyżki dla sędziów i prokuratorów jednostek rejonowych wyniosły około 20% uposażeń, okręgowych - około 15%, zaś apelacyjnych około 10%.
20% średnio, to jak dla mnie ok 1000 złotych brutto. To jest już żenujące.... Równorzędna władza, a stoi w jednym szeregu z (nie umniejszając im) np. pielęgniarkami.
Pod płaszczykiem podwyżek zrówna się nam stratę w wysokości inflacji za 3 lata....
Tylko i wyłącznie średnia krajowa, w miejsce kwoty bazowej, przy zachowaniu dotychczasowych mnożników.!!! Możemy wtedy rezygnować z poziomych, dodatków i innych bzdur. "Łaskawcy...."

Popieram w pełni, Dreed. Tylko średnia krajowa przy zachowaniu obecnych mnożników.
I to od 1 stycznia 2009.

Nie ma szans. Bez strajku generalnego typu "słoweńskiego", żadnych szans.

No to namawiajmy agitujmy koleżanki i kolegów, każda "sztuka się liczy", liczę też na Iustitię że włączy się w tą akcję czynnie.

"Dred" napisał:
Nie ma szans. Bez strajku generalnego typu "słoweńskiego", żadnych szans.
Mnie też od dawna marzy się taki strajk. :neutral:

to go wreszcie zróbmy

Zrobimy. Po 25 września br.

Do takich podwyżek "spłaszczających" różnice między poszczególonymi instancjami potrzebna jest zmiana usp, bo od 1 lipca mamy zagwarantowane 120% stawki w niższej instancji.Mam wrażenie, ze te rozmowy o podwyżkach prowadzą osoby nie mające pojęcia o regulacjach prawnych w tym zakresie, a chcące szybko coś zmienić, żeby młodzi sędziowie byli zadaowoleni.
- Po pierwsze:młodzi i tak nie będą zadowoleni, bo nie ma ku temu żadnych podstaw,
-po drugie sędziowie z wyższych instancji też nie będą zadowoleni, bo nie po to tam szli, żeby mieć zarobki tylko minimalnie wyższe,
-po trzecie:gdzie perspektywy dla młodych, jaka zachęta do awansu?
-po czwarte: nie o to chodziło i już.

Docelowo należy jednak dążyć do "spłaszczenia" wynagrodzeń. Ważne, aby wyjść z odpowiednio wysokiego pułapu. Wtedy powinni być zadwolenie sędziowie wszystkich sądów, bo nawet nieznaczne do dodanie do dużego wynagrodzenia, to nadal będzie dużo. A sędziom sądów przełożonych powinno zależeć nie tylko na własnych wynagrodzeniach, ale i na wynagrodzeniach sędziów sądów podległych, bo to może zepwnić, że w tych sądach będą lepisi sędziowie, co wpłynie i na pracę sędziów w sądach wyższych instancji.

Ja też nie mogę się doczekać jakiegoś prawdziwego protestu . Trzeba zmienić ich mentalność.
Pełen rozdział MS nie od prokuratury a od sądów powszechnych . Jak to jest ,że sądownictwo administracyjne nie "odlega" nadzorowi MS a powszechne podlega . Jesteśmy jakąś gorszą grupą sędziów .
Spłaszczenie wynagrodzeń ( do góry a nie do dołu ) popieram . Wyższy sąd = wyższy prestiż , i nieco ( podkreślam nieco) wyższe wynagrodzenie. Nikt kto dłużej pracuje w sądownictwie nie zaprzeczy ,że z awansem wiąże się także mniejsza ilość pracy, przynajmniej u tych sędziów , którzy orzekają w II instancji.
Już to pisałem ale powtórzę dlaczego np. dodatek dla przewodniczącego w apelacji ma być wyższy niż w rejonie , przecież on ma znacznie mniej spraw do zadekretowania .

"Trebor" napisał:
Nikt kto dłużej pracuje w sądownictwie nie zaprzeczy ,że z awansem wiąże się także mniejsza ilość pracy, przynajmniej u tych sędziów , którzy orzekają w II instancji.
Zaprzeczę i to stanowczo.
Już mnie osłabia czytanie tego po raz kolejny, że z awansem wiąże się mniejsza ilość pracy. Nie wiem może gdzieś tak jest, ale nie wszędzie. Ja oceniam na świeżo, że jest dokładnie odwrotnie. Chyba, że jako pracę oceniasz tak jak niektórzy dziennikarze tylko wychodzenie na salę wtedy tak - jest mniejsza ilość pracy na sali. ??:
Już obecnie awans powoduje dla osoby, która ma co najmniej pierwszą stawkę i dodatek funkcyjny obniżkę wynagrodzenia to gdzie widzisz jeszcze możiwości dalszego spłaszczania tych wynagrodzeń bo ja ich nie widzę dokąd będą obowiązywac stawki awansowe.
Gdyby je zlikidować to będzie pole do dyskusji. Natomiast jeśli wejdze 3 stawka to wynagrodzenia w tej stawce zrównaja się praktycznie ze stawką podstawową w sądzie wyższego rzędu.
Uważam, że awans musi się wiązać z podwyzką o conajmniej kilkaset złotych. Wskaż mi przykład firmy, w której ktoś chce awansować dla prestiżu i nie wiąże się z tym żadna gratyfikacja finansowa. Czy naprawdę wierzysz w awansowanie tylko dla prestiżu ????? Myślisz, że dla samego prestiżu znajdzie się tabun kandyatów, którzy będą uczyć się masy nowych rzeczy, zmieniać środowisko i pracę, którą wykonywali od lat ???

Nie znajdzie się nawet kilku. Już wiem, że wielu dobrych cywilistów orzekających w SR którzy mieli zamiar startować do SO (znajduje się w innym mieście niż te w których orzekają w/w) rezygnuje. Powód jest prosty, dostaną taką samą kasę bez konieczności dojeżdżania, sądzą ciekawe sprawy (rozwody ciekawe nie są a to gross spraw w SO cywilnym) a prestiż mają w głębokim poważaniu. A że każdy z nich to prezes, v-ce prezes lub PW, to podwyżki będą mieli większe niż w przypadku przejścia do SO pionowo.

Z lektury postów nasuwa mi się wniosek ,że jako środowisko zupełnie nie mamy koncepcji w jaki sposób powinny być ukształtowane nasze wynagrodzenia. To, że mają być "godne" nie załatwia sprawy. Ostatnio duża część energii forumowiczów kieruje się na wynagrodzenia prokuratorów, albo sądy wyższej instancji i co gorsze ocenianie, kto ma więcej pracy. Jeżeli jako środowisko nie będziemy w stanie wypracować wspólnej wizji, to nikt nie będzie chciał z nami rozmawiać.Kto czyta regularnie forum sam oceni ile pojawia się koncepcji ,często skrajnych. Koncepcja to jedno, a podmiot który ją będzie prezentował to drugie. Na dzień dzisiejszy MS będzie rozmawiał z KRS i Iusticją, a nie z poszczególnymi użytkownikami forum. Jeżeli pojawi się jakaś wspólna ,rozsądna koncepcja, to można zacząć przekonywać do niej nie tylko MS, ale przede wszystkim posłów, już kiedyś o tym pisałem np. zapraszając ich na ogólne zgromadzenia sędziów. Wszyscy na forum zgadzają się chyba ,że kwota bazowa jest nie do przyjęcia. Ja dodatkowo uważam ,że sama koncepcja mnożników w przypadku sędziów się nie sprawdziła i w przyszłości nie sprawdzi.Przyjęcie jako punktu wyjścia średniej wynagrodzenia z gospodarki narodowej już na początku spowoduje olbrzymie rozwarstwienie wynagrodzeń między SR, SO i SA, a każdy ruch w górę tej średniej te różnice tylko pogłębi. Dlatego uważam ,że jedną z koncepcji, którą należałoby rozważyć jest przyrównanie zarobków sędziów do zarobków parlamentarzystów, poprzez ustalenie odpowiednich proporcji %- to do dyskusji. Natomiast dodatki funkcyjne to jest rzecz zupełnie wtórna. Szkoda czasu i energii na dyskusję w jakim Sądzie- SR, SO czy SA przewodniczący powinien mieć wyższe wynagrodzenie. Jeżeli wynagrodzenie zasadnicze będą odpowiednio wysokie nie będzie potrzeby zastanawiać się nad stawkami awansowymi , awansami poziomymi ,dodatkami orzeczniczymi. Ale żeby to było możliwe system musi być czytelny i dający gwarancje, że niezależnie od zmiany składu parlamentu, czy rządu (ze szczególnym uwzględnieniem MF) system wynagradzania sędziów pozostanie niezmieniony, a wynagrodzenie nie stracą nic ze swojej "godności"

Co do ilości pracy przy awansie kwestia jest dyskusyjna. Ja w SR byłem wiceprezesem i przewodniczącym wydziału karnego ( 7 osób w wydziale ). Robiłem całe wykonawstwo i windykację-sam.Byłem zarobiony jak dziki osioł . W SO orzekam w I instancji. Spraw mam mniej , niestety trafiają się takie ,które kosztują człowieka wiele zdrowia ( jutro np. mam nastolatki ,które zabiły faceta dobierającego się do jednej z nich -na sali rodziny ,płacz ,cyrk - siada czlowiekowi na psychikę). Z całą pewnością inny jest komfort pracy-nawet jeśli sprawy są trudne i obszerne to zdecydowanie mniejsza ilość pozwala sobie to wszystko rozplanować. Nigdy nie zamieniłbym obecnej pracy na SR. Ja jednak byłem w tej komfortowej sytuacji ,że mieszkam w mieście gdzie ma siedzibę SO. W naszym okręgu znam natomiast kilka przypadków ,gdzie dobrzy sędziowie z innych miast odmawiali przejścia do SO. Tracili na tym na kasie ,zaczynały się dojazdy itp.
Cała zaś dyskusja wynika moim zdaniem z mizerykordii wynagrodzeń ,kiedy każdy zet ma znaczenie. Gdyby sędzia w SR dostawał 10 kafli na rękę ,to to czy w SO dostaje też 10 czy 12 ,nie miałoby większego znaczenia ani dla tych z SR ani tych z SO ( przynajmniej dla mnie)

Całkowicie się z kolegą Witoldem zgadzam . Sam odmówiłem , bo musiałbym dojeżdżać około 90 km w jedna stronę .

"witoldw1" napisał:
( jutro np. mam nastolatki ,które zabiły faceta dobierającego się do jednej z nich -na sali rodziny ,płacz ,cyrk - siada czlowiekowi na psychikę).
Uważaj Witold bo ci złożą wniosek o wyłączenie i cała sprawa od nowa ....

Zastanawiam się, czy jestem jakimś rarogiem, ale ja za żadne pieniądze nie wzięłabym funkcji przewodniczącego wydziału czy prezesa sądu, ale być liniowym w okręgu to i owszem; lubię orzekać w sprawach, do których można myśl przyczepić, nie lubię natomiast rządzić ludźmi, organizować im pracy. Różnice wynagrodzeń wyraźne między sądami różnego rzędu powinny być, ale liczenie tego łącznie z dodatkami funkcyjnymi tych z rejonu i porównywanie do ,,gołego' wynagrodzenia liniowego z okręgu, to moim zdaniem trochę chybione myślenie. Dodatki funkcyjne (abstrahując od tego, w jakiej mają być wysokości) są nie za sądzenie lecz za rządzenie (i oczywiście odpowiedzialność za nie). Zatem porównujmy wynagrodzenie prezesa czy też przewodniczącego z rejonu z prezesem lub przewodniczącym z okręgu.

Ale w małych sądach sa prawie sami przewodniczacy, którzy rządza tylko sobą.
a i zapomniałem dodać są jeszcze zwykle tez podwładnymi w jakimś innym wydziale
Dodatkowo co do różnicowania dodatków dla przewodniczących ja też mam inne odczucia niż Trebor. Przynajmniej tam gdzie ja miałem z tym doczynienia w SR przewodniczący nic specjalnie nie organizował, pisma przez niego nie przechodziły, nie wyznaczał, tylko całą pracę związaną ze sprawą (wyznaczanie, braki itp.) wykonywali referenci, którzy sprawy mieli przydzielane numerkowo. I uważam, ze to jest dobre bo inaczej się np. delikwenta po dwa razy wzywa o braki. Ale w tym względzie jak rozumiem wielkie znaczenie ma kwestia praktyki i wzajemnych ustaleń w danym wydziale. Przewodniczący w II instancji, który wyznacza sprawy, kazde pismo dekretuje, rozdziela te sprawy wydaje sam wiele orzeczeń nienumerkowych i przy tym ma prawie pełen wpływ naprawdę dużo się napracuje na ten dodatek.

"uksc" napisał:
Ale w małych sądach sa prawie sami przewodniczacy, którzy rządza tylko sobą.
Fakt, i to ludzi nie z branży mocno śmieszy

może spłaszczenie wynagrodzeń uzdrowi system awansów

"suzana22" napisał:
Ale w małych sądach sa prawie sami przewodniczacy, którzy rządza tylko sobą.
Fakt, i to ludzi nie z branży mocno śmieszy
O tak!!! Sama kiedyś (jak jeszcze pracowałam w małym sądku) byłam przez pewien czas przewod.wydz. i przewodziłam samej sobie. Stwierdzałam uchybienie - sama się ochrzaniłam i tak w koło.

"uksc" napisał:
Ale w małych sądach sa prawie sami przewodniczacy, którzy rządza tylko sobą.
Racja, ja jako prezes w dosyć dużym sądzie -50 sędziów, 120 urzędników itd. mam dodatek o 140-200 zł brutto wyższy niż prezesi w sądach o obsadzie do 10 sędziów, a przewodniczący wydziału z 10 sędziami ma taki dodatek jak w przewodniczący wydziału z 1 sędzią. I nie byłoby to żadnym problemem, gdyby wynagrodzenie zasadnicze było na odpowiednim poziomie-nikt mnie nie zmuszał do zostania prezesem, a wcześniej przewodniczącym wydziału. P.S. i nie przeszkadza mi ,że moja żona przewodnicząca w SO zarabia więcej ode mnie

"gilgamesz" napisał:
( jutro np. mam nastolatki ,które zabiły faceta dobierającego się do jednej z nich -na sali rodziny ,płacz ,cyrk - siada czlowiekowi na psychikę).
Uważaj Witold bo ci złożą wniosek o wyłączenie i cała sprawa od nowa ....
Znam takich co by sie ucieszyli

"ossa" napisał:
O tak!!! Sama kiedyś (jak jeszcze pracowałam w małym sądku) byłam przez pewien czas przewod.wydz. i przewodziłam samej sobie. Stwierdzałam uchybienie - sama się ochrzaniłam i tak w koło.
Też mi się tak zdarzyło. Najbardziej podobało mi się gdy jako referent przedstawiałem sprawę do decyzji PW. Potem podejmowałem jako PW decyzję i wyznaczałem sprawę sobie jako referentowi. Bawiłem się pysznie.
[ Dodano: Czw Lip 03, 2008 11:40 am ]
"witoldw1" napisał:
( jutro np. mam nastolatki ,które zabiły faceta dobierającego się do jednej z nich -na sali rodziny ,płacz ,cyrk - siada czlowiekowi na psychikę).
Uważaj Witold bo ci złożą wniosek o wyłączenie i cała sprawa od nowa ....
Znam takich co by sie ucieszyli
Czy to nie jest prowokacja

"suzana22" napisał:
Zastanawiam się, czy jestem jakimś rarogiem, ale ja za żadne pieniądze nie wzięłabym funkcji przewodniczącego wydziału czy prezesa sądu, ale być liniowym w okręgu to i owszem; lubię orzekać w sprawach, do których można myśl przyczepić, nie lubię natomiast rządzić ludźmi, organizować im pracy. Różnice wynagrodzeń wyraźne między sądami różnego rzędu powinny być, ale liczenie tego łącznie z dodatkami funkcyjnymi tych z rejonu i porównywanie do ,,gołego' wynagrodzenia liniowego z okręgu, to moim zdaniem trochę chybione myślenie. Dodatki funkcyjne (abstrahując od tego, w jakiej mają być wysokości) są nie za sądzenie lecz za rządzenie (i oczywiście odpowiedzialność za nie). Zatem porównujmy wynagrodzenie prezesa czy też przewodniczącego z rejonu z prezesem lub przewodniczącym z okręgu.
Wszelkie porównania wynagrodzeń, tak sędziów sądów różnego szczebla, jak i sędziów funkcyjnych z niefunkcyjnymi bierze się z jednego - z marności naszych wynagrodzeń. Dodatki do wynagrodzeń za pełnione funkcje są obecnie zastrzykiem finansowym, którym nie łatwo pogardzić. To samo dotyczy awansu do sądu wyższego rzędu, łączącego się z podwyżką uposażenia, z tym, że odczuwalną dla sędziów niefunkcyjnych. Dodam, że moje wynagrodzenie jako sędziego SO bez żadnej stawki awansowej i wynagrodzenie mojego Kierownika ( ) orzekającego w SR i uprawnionego już do takiej stawki, liczone bez dodatków z innych tytułów, naprawdę niewiele się różnią. O, pardon, zapomniałam o podwyżce od 1 lipca br.
Ewentualnym planom MS w zakresie podwyżek od 1 stycznia 2009r, z pozostawieniem dotychczasowych zasad ustalania wynagrodzeń sędziów, mówimy stanowcze NIE. W jakimś poście przeczytałam dzisiaj, że nie mamy jasnej wizji, w jaki sposób nasze wynagrodzenia mają być ustalane. Nie zgadzam się z takim twierdzeniem. Mówiliśmy to już wielokrotnie, że chcemy oderwania naszych uposażeń od sztucznie ustalanej kwoty bazowej. I to jest punkt wyjścia. A czy to będzie określony mnożnik średniego wynagrodzenie w kraju, czy określony procent uposażenia parlamentarzystów, to już kwestia drugorzędna. Byle wysokość wynagrodzeń odpowiadała randze naszego zawodu.
P.S. Ten pościk napisał Dariusz nieco wyżej w tym temacie.

Jaka podwyżka od 1 lipca 2008 r. Księgowa w naszym sądzie nie nalicza tej "odwyżki". Wyśmiała mnie, gdy zapytałem czy można by tą podwyżkę wyliczyć w oparciu o usp. A więc, drodzy Państwo uzyskaliśmy to o co walczyliśmy - oddzielenie zarobków sędziowskich i prokuratorskich. No niestety oni dostali podwyżkę, a my faktycznie nie.

"Dariusz Pająk" napisał:
Ale w małych sądach sa prawie sami przewodniczacy, którzy rządza tylko sobą.
Racja, ja jako prezes w dosyć dużym sądzie -50 sędziów, 120 urzędników itd. mam dodatek o 140-200 zł brutto wyższy niż prezesi w sądach o obsadzie do 10 sędziów, a przewodniczący wydziału z 10 sędziami ma taki dodatek jak w przewodniczący wydziału z 1 sędzią. I nie byłoby to żadnym problemem, gdyby wynagrodzenie zasadnicze było na odpowiednim poziomie-nikt mnie nie zmuszał do zostania prezesem, a wcześniej przewodniczącym wydziału. P.S. i nie przeszkadza mi ,że moja żona przewodnicząca w SO zarabia więcej ode mnie
Niby racja, mam teoretycznie dwóch sędziów, ale wpływ do końca czerwca przeszło 7 tys. spraw, co się zarządzeń wykonawczych napiszę to moje, no i kilkaset podpisów na dokumentach dziennie. Nie sądzę abym miał mniej do roboty niż PW mający w wydziale nawet 20 sędziów. Jak zwykle prawda leży po środku, w dużych wydziałach PW często ma zastępcę.

"suzana22" napisał:
Zastanawiam się, czy jestem jakimś rarogiem, ale ja za żadne pieniądze nie wzięłabym funkcji przewodniczącego wydziału czy prezesa sądu, ale być liniowym w okręgu to i owszem; lubię orzekać w sprawach, do których można myśl przyczepić, nie lubię natomiast rządzić ludźmi, organizować im pracy.
To dobrze, znaczy, że każdemu co innego odpowiada i tak powinno być. Ja np. też lubię zastanawiać się nad trudnymi i ciekawymi sprawami, lubię wychodzić na salę, ale czasami jestem tym już na prawdę zmęczony i chętnie spróbowałbym swoich sił w pełnieniu jakiejś funkcji. Może do tego bym się też nadawał?
"suzana22" napisał:
Różnice wynagrodzeń wyraźne między sądami różnego rzędu powinny być, ale liczenie tego łącznie z dodatkami funkcyjnymi tych z rejonu i porównywanie do ,,gołego' wynagrodzenia liniowego z okręgu, to moim zdaniem trochę chybione myślenie. Dodatki funkcyjne (abstrahując od tego, w jakiej mają być wysokości) są nie za sądzenie lecz za rządzenie (i oczywiście odpowiedzialność za nie). Zatem porównujmy wynagrodzenie prezesa czy też przewodniczącego z rejonu z prezesem lub przewodniczącym z okręgu.
Nie zgodzę się z tym poglądem, bo przecież przewodniczący wydziału z SR nie awansuje od razu na przewodniczącego wydziału w SO (choć być może i tak się zdarza, ale na pewno nie jest to zasada). Zazwyczej jednak przechodzi się na "liniowego" sędziego. Dlatego też dla osoby, która w SR pełni jakąś funcję, awans do SO powinien się najzwyczajniej w świecie również opłacać finansowo. Tym bardziej, że jednak często jest tak, że wiąże się on też z pewnymi niedogodnościami (np. dojazdy do innej miejscowości).

"Voyto" napisał:
Nie zgodzę się z tym poglądem, bo przecież przewodniczący wydziału z SR nie awansuje od razu na przewodniczącego wydziału w SO (choć być może i tak się zdarza, ale na pewno nie jest to zasada). Zazwyczej jednak przechodzi się na "liniowego" sędziego. Dlatego też dla osoby, która w SR pełni jakąś funcję, awans do SO powinien się najzwyczajniej w świecie również opłacać finansowo. Tym bardziej, że jednak często jest tak, że wiąże się on też z pewnymi niedogodnościami (np. dojazdy do innej miejscowości).
No i później trudno ciągle tłumaczyć wszystkim wokoło, którzy mówią no to teraz finasowo ci sie poprawiło, że w rzeczywistości na konto wpływa mniej o kilka stwówek. Powiem szczerze, że reakcja jest taka, że kazdy myśli, że się im jakiś kit wciska żeby ukryć uzyskane bajecznie wysokie dochody (np słynne 8600 )

To będziemy sobie teraz wypominać kto ile robi i za ile?
Wpadamy w skrajności w skrajność. Albo chcemy z prokuratorami, albo bez. Albo chcemy stawek awansowych albo nie. Albo chcemy likwidacji małych sądów albo nie. Albo chcemy likwidacji "zbędnych etatów funkcyjnych" albo nie. Raz więcej roboty mają rejonowi, a raz okręgowi, itd. itp.
Istnieje coś takiego jak kompromis. Jesteśmy pewni, że chcemy rewolucji w sądownictwie? Rewolucje źle sie kończą.
Bo zgoda jest chyba tylko co do jednego - za mało zarabiamy. Może na tym się skupmy? Wywalczy to jako podstawową rzecz, a reszta niech "ewoluuje" przy naszym czynnym udziale. Ale nie przykładajmy ręki do idiotycznych pomysłów(w większości) aktualnie rządzących z PO, Pisu , SLD, czy innego ESP czy ABS- u. Oni będą sie zawsze zmieniać a my mamy trwać niezmiennie żeby ich kontrolować.

Ja też już nie chcę dyskutować na temat ilości pracy. Ja wiem jak jest w rejonach, bo tam pracowałam, a skąd SSR wie jak jest u mnie w apelacji?. Jednoznacznie stwierdzam, że brak motywacji materialnej przy awansie jest demoralizujacy i demotywujący i społecznie szkodliwy/ nie pierwszy raz to mówię/

"Bielawy1" napisał:
Ja też już nie chcę dyskutować na temat ilości pracy. Ja wiem jak jest w rejonach, bo tam pracowałam, a skąd SSR wie jak jest u mnie w apelacji?. Jednoznacznie stwierdzam, że brak motywacji materialnej przy awansie jest demoralizujacy i demotywujący i społecznie szkodliwy/ nie pierwszy raz to mówię/
Popieram , pora skonczyć dyskusje o ilości pracy ,bo wynika z niej wprost ,że wszyscy piszacy są zarobieni po uszy w przeciwieństwie do tych ,o których piszą. A jakby było coś wolnego w apelacji ,to ja chętnie biorę ( w okregu mam już lata wyrobione)

Z tego, co wiem to do karnego jest duży nabór, zapraszam.

"Bielawy1" napisał:
Z tego, co wiem to do karnego jest duży nabór, zapraszam.
Dzięki ,ale przydałoby się coś spokojniejszego

"scorpio1122" napisał:
No to namawiajmy agitujmy koleżanki i kolegów, każda "sztuka się liczy", liczę też na Iustitię że włączy się w tą akcję czynnie.
Myśl z pierwszej strony ale i ja uważam, że powinniśmy naszym Kolegom Wszystkim w sądach powiedzieć o tym jak protestują sędziowie na Słowenii. Jak zapytałem przed wczoraj koleżanki czy wiedzą co się dzieje na Słowenii to zrobiły takie charakterystyczne wielkie oczy. O proteście sędziów Naszym a tym bardziej Słoweńskim nic nie mówi się w mediach. My musimy o tym mówić zwłaszcza Tym Koleżankom i Kolegom, którzy nie czytają tego Forum. Oni na prawdę nie wiedzą co się dzieje a jak się dowiedzą, chwilę pomyślą, to przychodzi refleksja a może i my spróbujemy? INFORMACJA EDUKACJA I JESZCZE RAZ INFORMACJA. Uważam, że to najważniejsze w tej fazie protestu. Radykalizacja środowiska już postępuje, trzeba ją umiejętnie budować i wtedy faktycznie po 25 września może być ostrzej. Od poniedziałku będę mówił wszystkim sędziom których spotkam o proteście w Słowenii. Zdenek.

tu zgoda z kolegą Zdenkiem, brak informacji to wciąż najwiekasza bolączka środowiska, ale trzebaby chyba rozlepiać plakaty wielkości przeogromnej na wejściach do wszystkich sąddów i wydziałów, żeby informacja o skali i jakości protestu w Słowenii do wszystkich dotarła a i tak powatpiewam czyby ją czytano.
Poza tym nihilizm, to też źródło niezliczonych frustracji jesli chodzi o akcje zbiorowe. Jak przekonywac do działania osoby, którym z założenia sie nie chce?

Łagodną perswazją i siłą argumentów, bo przecież nie argumentem siły :smile: No chyba że odporni na jakiekolwiek argumenty - wtedy instynktem stadnym

Skąd wziąć pieniądze na nasze podwyżki? Na pewno nie z budżetu państwa, bo kolejny polski rząd chce utopić kolejnych pięć miliardów złotych w stocznie twierdząc, że nie ma kasy na realizację podstawowych obowiązków państwa jakimi są bezpieczeństwo wewnętrzne i wymiar sprawiedliwości. Z tego powodu jest oczywistym, że powinniśmy poszukać oszczędności w naszym resorcie. Ja proponuję likwidację wszystkich ośrodków zamiejscowych sądów rejonowych, które są dziwnymi i kosztownymi tworami, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę fakt, że zdecydowaną większość spraw w tych wydziałach załatwia się na posiedzeniach niejawnych bądź bez udziału stron. Dotyczy to oczywiście wydziałów wieczystoksięgowych i grodzkich. Jestem przekonany, że likwidacja tych wydziałów przyniosłaby duże oszczędności, a wyroki nakazowe, nakazy zapłaty i wpisy w księgach byłyby robione w siedzibach sądów.

"barakuda" napisał:
Skąd wziąć pieniądze na nasze podwyżki? Na pewno nie z budżetu państwa, bo kolejny polski rząd chce utopić kolejnych pięć miliardów złotych w stocznie twierdząc, że nie ma kasy na realizację podstawowych obowiązków państwa jakimi są bezpieczeństwo wewnętrzne i wymiar sprawiedliwości. Z tego powodu jest oczywistym, że powinniśmy poszukać oszczędności w naszym resorcie. Ja proponuję likwidację wszystkich ośrodków zamiejscowych sądów rejonowych, które są dziwnymi i kosztownymi tworami, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę fakt, że zdecydowaną większość spraw w tych wydziałach załatwia się na posiedzeniach niejawnych bądź bez udziału stron. Dotyczy to oczywiście wydziałów wieczystoksięgowych i grodzkich. Jestem przekonany, że likwidacja tych wydziałów przyniosłaby duże oszczędności, a wyroki nakazowe, nakazy zapłaty i wpisy w księgach byłyby robione w siedzibach sądów.
A ja proponuje likwidację ministerstwa sprawiedliwości. Więziennictwo należy przekazać do MSWiA, razem z prokuraturą a administrację sądownictwa do KRS.
A tak na serio to w zasadzie dlaczego więzienia i areszty podlegają pod MS? przecież trzymanie już skazanych to nie jest wymiar sprawiedliwości. To jest izolacja od społeczeństwa niepożądanych elementów. A za to powinno odpowiadać MSWiA
A finansowanie pomocy adwokatów dla biednych bezrobotnych? - to w końcu nic innego jak pomoc społeczna wywalić to do MPiPS (czy jak się to teraz nazywa) albo w ogóle do samorządów jako zadanie własne z zakresu pomocy społecznej.
A egzekucja należności Skarbu Państwa, sady tracą masę czasu i energii i wydają kosmiczne kwoty na egzekwowanie należności które do nich potem nie wracają - do MF, niech skarbówka się tym bawi

"falkenstein" napisał:
A ja proponuje likwidację ministerstwa sprawiedliwości. Więziennictwo należy przekazać do MSWiA, razem z prokuraturą a administrację sądownictwa do KRS.
A tak na serio to w zasadzie dlaczego więzienia i areszty podlegają pod MS? przecież trzymanie już skazanych to nie jest wymiar sprawiedliwości. To jest izolacja od społeczeństwa niepożądanych elementów. A za to powinno odpowiadać MSWiA
A finansowanie pomocy adwokatów dla biednych bezrobotnych? - to w końcu nic innego jak pomoc społeczna wywalić to do MPiPS (czy jak się to teraz nazywa) albo w ogóle do samorządów jako zadanie własne z zakresu pomocy społecznej.
A egzekucja należności Skarbu Państwa, sady tracą masę czasu i energii i wydają kosmiczne kwoty na egzekwowanie należności które do nich potem nie wracają - do MF, niech skarbówka się tym bawi
słusznie prawisz.
jak nie można zlikiwdować to przynajmniej taki minister, któremu nie zależy na stołkach dla partyjnych kolegów powinien pozbyć się generujących duże koszty więzień oraz pomocy z urzędu - zmniejszają się drastycznie koszty generowane przez MS można ządać więcej na pozostała działalność , do tego jeszcze dołożyć przepis, że jakiś procent dochodów z opłat idzie na fundusz płac sędziów (powiem szczerze, że nierzadko spotykałem się z opiniami stron, które były pewne, że te opłaty to my kasujemy dla siebie )

A egzekucja należności Skarbu Państwa, sady tracą masę czasu i energii i wydają kosmiczne kwoty na egzekwowanie należności które do nich potem nie wracają - do MF, niech skarbówka się tym bawi
Był taki projekt za ZZ, ale przepadł wraz z nim. Projektu szkoda...

"Małgorzata" napisał:
Był taki projekt za ZZ, ale przepadł wraz z nim. Projektu szkoda...
a odnośnie przeniesienia ciężaru i samego udzialania pomocy prawnej na gminy lub powiaty projekty od paru lat się pojawiają ijakoś się nie mogą przebić.
Podejrzewam, że jeśli tylko nowa ustawa zagwarantuje jeszcze wyższe niż teraz stawki dla adwokatów za pomoc z urzędu przebije się przez parlament natychmiast (a świeże projekty czy założenia gdzieś już czytałem). Przy dzisiejszym składzie MS są na to duże szanse. Oby tylko wraz z przeniesieniem kompetencji do wyznaczania adwokatów koszty też poszły ministerstwa pracy bo jeśli stawki zostaną zwiększone, a o pomocy decydować bedą jednostki samorządu plus dotacja celowa będzie szła z MS to w następnych latach tak to obciąży budżet MS, że już na nic nie starczy (adwokaci zamaist korony wycisną z nas resztki pieniedzy). Teraz sądy przynajmniej u mnie bardzo oszczędnie przyznają tą pomoc ze względu na brak potrzeby ustanowienia pełnomocnika. Gmina nie bedzie już natomiast w stanie oceniać potrzeby tylko sam stan majątkowy wnioskodawcy.

"Małgorzata" napisał:
A egzekucja należności Skarbu Państwa, sady tracą masę czasu i energii i wydają kosmiczne kwoty na egzekwowanie należności które do nich potem nie wracają - do MF, niech skarbówka się tym bawi
Był taki projekt za ZZ, ale przepadł wraz z nim. Projektu szkoda...
Tak, ale niestety skarbówska nie chciała sobie brać nowego obowiązku. I wiadomo, gdzie 2 się bije tam wygrywa MF.
ARTYKUŁ Z WPROST 24
Ministerstwo sprawiedliwości chce od stycznia 2009 r. podnieść wynagrodzenia sędziów o ponad 1000 zł brutto. Tymczasem sejmowa komisja sprawiedliwości skierowała do premiera dezyderat, w którym apeluje o godne zarobki dla tego środowiska.
Wiceminister sprawiedliwości Jacek Czaja przedstawiał w środę członkom komisji informacje dotyczącą zarobków sędziów i rozwiązań, które resort chce w tym zakresie wprowadzić. Poinformował m.in, że w uzgodnieniach międzyresortowych jest regulacja, zgodnie z którą wszyscy sędziowie od początku 2009 r. mają dostać podwyżki w wysokości ponad 1000 zł brutto.
Zapewnił, że ministerstwo chce zreformować cały system wynagradzania sędziów. W drugim etapie reformy - od 2010 r. planuje wprowadzić osiem stawek wynagradzania sędziów uzależnionych przede wszystkim od ich stażu pracy i doświadczenia.
Dodał także, że resort będzie dążył do "spłaszczania wynagrodzeń" sędziów. "Pojawiły się zarzuty, że są one zbyt zróżnicowane. Dotyczyły one głównie sytuacji sędziów rejonowych, którzy niejednokrotnie są najbardziej obciążeni" - zaznaczył wiceminister. Podkreślił, że ministerstwo chce by w przyszłości sędziowie rejonowi z długim stażem i dużym doświadczeniem zarabiali więcej niż sędziowie okręgowi z małym stażem.
Kolejną zmianą ma być to, że sędziowie awansujący do sądów wyższej instancji będą zachowywać swój dotychczasowy staż pracy - dzięki czemu jak wyjaśniał Czaja awans ten będzie także awansem finansowym.
Najwięcej kontrowersji zarówno wśród posłów, jak i przedstawicieli sędziów, wzbudziła jednak propozycja ministerstwa, by już od przyszłego roku wynagrodzenia sędziów naliczane były nie od kwoty bazowej, ale od wynagrodzenia minimalnego. Zarówno członkowie komisji, jak i zaproszeni na jej posiedzenie sędziowie podkreślali, że płace powinny być naliczane od wartości średniego wynagrodzenia w kraju.
Czaja tłumaczył jednak, że takie rozwiązanie nie zawsze byłoby korzystne dla sędziów, szczególnie w sytuacji stagnacji gospodarczej. Ci jednak odpowiadali, że są gotowi wziąć na siebie takiego ryzyko.
Posłowie zgodnie podkreślali, że zarobki sędziów muszą być adekwatne do odpowiedzialności jaką sądząc ponoszą. Podnosili, że to jedyna grupa zawodowa, o której wynagrodzeniach mówi Konstytucja i zgodnie z zawartym w niej zapisem muszą one "odpowiadać godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków".
"Sędziowie muszą mieć zachętę do tego by chcieli sądzić i nie odchodzili z tego zawodu" - podkreślał Andrzej Dera (PiS). Irena Kamińska, sędzia sądów administracyjnych, zaznaczała natomiast, że brak reformy systemu płac jej grupy zawodowej doprowadzi do katastrofy i masowych odejść.
Ostatecznie komisja zdecydowała się wystąpić do premiera z dezyderatem w tej sprawie. Podkreśla w nim, że aktualne płace sędziów (w przypadku sądów rejonowych początkowo ponad 4,4 tys. zł, w przypadku okręgowych ponad 5,6 tys. zł brutto) nie odpowiadają zapisom Konstytucji i postuluje o ich podniesienia oraz "o nieuzależnianie wskaźników wynagrodzeń od czynników politycznych i administracyjnych".

Wynikałoby z tego, że ta podwyżka Ćwiąkalskiego jednak będzie, a to co ma być od 2010 r. to jakieś mętne dla mnie jest. Może ktoś wie coś więcej. I o co chodzi z tymi 8-mioma stawkami?

totep wejdż na stronę Iustiti, w dziale informacje

dzieki

Ministerstwo Sprawiedliwosci "chce podwyżek dla sędziów". Kto chce wierzyć w te bajki, niech wierzy. O wszystkim decyduje Mąż Stanu Donald i minister finansów Jan Vincent. On już się wypowiedzieli: żadnych podwyżek nie będzie. Przyjmijcie to do wiadomości i nie dajcie sobie mydlić oczu bajkami pana Czai.

Dlatego ow dezyderat szanowna komisja może sobie wsadzić do ostatniej szufldy biurka przewodniczącego komisji. Bo jeśli nie on, to z pewnością zrobi to Maż Stanu Donald.

Mąż Stanu Donald wsadzi ów dezyderat gdzieindziej. Do kosza na odpadki, rzecz jasna.

przeczytalam info ze strony iustitii dot tych ośmiu stawek awansowych. pierwsza ma byc po pieciu latach. w zwiazku z tym mam zasadnicze pytanie czy w ten okres czasu bedzie zaliczana asesura?? moim zdaniem powinna, robota asesora jest wszyscy wiedzą tak samo cięzka i wartosciowa jak praca sedziego
boję się że ktos to przegapi celowo, albo niecelowo

Od takiego dezyderatu do jakichkolwiek zmian bardzo daleka droga, ale to kolejny dokument pochodzący od przedstawicieli I lub II władzy potwierdzający, że nasze zarobki są sprzeczne z Konstytucją.
Czy jakiekolwiek zmiany nastąpią zależy od siły i skali naszego protestu, ale taki dezyderat zawsze da nam kolejne argumenty i np. przy działaniach na forum międzynarodowym na pewno warto będzie się na taki dokument powołać.

"Carolla" napisał:
przeczytalam info ze strony iustitii dot tych ośmiu stawek awansowych. pierwsza ma byc po pieciu latach. w zwiazku z tym mam zasadnicze pytanie czy w ten okres czasu bedzie zaliczana asesura?? moim zdaniem powinna, robota asesora jest wszyscy wiedzą tak samo cięzka i wartosciowa jak praca sedziego
boję się że ktos to przegapi celowo, albo niecelowo
Carolla, masz jeszcze wątpliwości, w jaki sposób nastąpi to "rzegapienie"? :smile:

taaak... a tę ósmą stawkę to ja ( i pewnie nie tylko ja) osiągnę w wieku 80 (słownie: OSIEMDZIESIĘCIU) lat

"bea" napisał:
taaak... a tę ósmą stawkę to ja ( i pewnie nie tylko ja) osiągnę w wieku 80 (słownie: OSIEMDZIESIĘCIU) lat
Optymistka, nie wiesz, że rodzinni nie są godni awansowania. A ósmej stawki w rejonie nie osiągniesz.

"K.Ierownik" napisał:
taaak... a tę ósmą stawkę to ja ( i pewnie nie tylko ja) osiągnę w wieku 80 (słownie: OSIEMDZIESIĘCIU) lat
Optymistka, nie wiesz, że rodzinni nie są godni awansowania. A ósmej stawki w rejonie nie osiągniesz.
no tak, dzięki za podniesienie na duchu
a może jednak pójdę wyżej?? może znajdzie ktoś argument, żeby mnie przekonać???
i się zgłoszę??? i mnie będą chcieli?? i moja deprecha, co ją mam od 4 maja, się skończy???
:sad:

Ja już się kiedyś zgłosiłem z kilkoma innymi rodzinnymi. Na kolegium powiedziano jasno: rodzinni nie nadają sie do orzekania w SO w cywinym I inst, chociaż zdecydowana większośc spraw w tym wydziale to sprawy rodzinne czyli rozwody.

A u nas jest wydział rozwodowy, który od jakiegoś czasu jest jednocześnie odwoławczym dla spraw rodzinnych i dzięki temu również sędziowie rodzinni z rejonów mają szansę na awans (obecnie, z tego co obserwuję, to nawet całkiem spore, bo się rozwodowy "zatkał" i nawet dwóch facetów tam mają

jak tak spokojnie pomyślałam, to masz zdecydowanie rację
mnie wprawdzie kiedyś raz zapraszali, ale się nie zgodziłam ??: , dzieci były małe i dojazd trudny,
teraz dzieci duże, dojazd tak samo trudny, nadal nie chcę,
ale jak czytam akta, a w nich wyroki, to widzę, że zdecydowanie za dużo jest w II instancji "nie czujących specyfiki rodzinnej" cywilistów
pozdr.

Pomijam artykuł we Wprost - dostałem jakieś dziwne informacje od znajomego sędziego, który ma znajomego proka, że coś jest planowane z podwyżkami na październik tego roku i padła konkretna kwota - więcej niż 1000 brutto, chyba nawet 1300 brutto - tak powiedział ten prok. Coś mi tu nie gra, może przeoczyłem coś na forum, ale czy macie może jakieś informacje odnośnie tych rewelacji.

"sebus" napisał:
Pomijam artykuł we Wprost - dostałem jakieś dziwne informacje od znajomego sędziego, który ma znajomego proka, że coś jest planowane z podwyżkami na październik tego roku i padła konkretna kwota - więcej niż 1000 brutto, chyba nawet 1300 brutto - tak powiedział ten prok. Coś mi tu nie gra, może przeoczyłem coś na forum, ale czy macie może jakieś informacje odnośnie tych rewelacji.
Sebus, pewnie mu chodziło o ten dodatek orzeczniczy..

To był pewnie ten dodatek orzeczniczy równy kwocie bazowej, z tego co rzepa pisała to KRS proponował aby go wprowadzić właśnie od października, ale rząd oczywiście powiedział wyraźne nie.
Swoją drogą zostają zaplanowane w budżecie na awanse poziome , lub trzecią stawkę za okres od lipca do końca roku. Do końca roku z tego tytułu ich nikt nie zobaczy więc powinny w ramach budżetu MS zostać wypłacone w innej formie (np. zwiększenia mnożników) tu nie ma argumentu, że nia ma pieniędzy zaplanowanych.

A może jednak wariant "lekarski"!
Z przemówienia sejmowego pani Minister Kopacz (godz. 16.20 TVN24). "Dzisiaj średnio lekarz na umowie o pracę i dyżurach na podstawie umowy cywilno-prawnej zarabia powyżej 10.000 złotych, a ordynator powyżej 13.000 złotych. ... Są również takie szpitale, w których lekarze zarabiają powyżej 20.000 zł a na całkowitych kontraktach powyżej 35.000 złotych".
A mówili mi rodzice bym się pilnie uczył i w życiu kierował rozumem! Trzeba było słuchać mądrzejszych od siebie!!!

przede wszytskim nie słuchaj Pani Minister. Ja nie jestem lekarzem ale z taka grupa zawodową mam przyjemnośc pracowac i nie spotkałam tak zarabiającego !. Widze natomiast jak sie miotają między etatatami, zajeciami, gabinetami co oczywiście odbija się na życiu rodzinnym, zawodowym etc. Mam nadzieje że odezwą się lekarze, niech sami o tym wam powiedzą.

niestety nie jestem lekarzem, ale mój przyjaciel owszem. Jest anestezjologiem z II stopniem. Pracował w szpitalu powiatowym w B., na kontrakcie. Faktem jest, że mało co widziały go jego dzieci i żona, ale jak pracowałem na rejonie i w okręgu też niewiele czasu mogłem poświęcić rodzinie. Przed wyjazdem za morze ( Malorca ) zarabiał netto 12.000 złotych. Wyjechał po Nowym Roku. Po Nowym Roku jego koledzy wywalczyli 20.000 złotych. Na Malorce zarabiał 5.500 Euro miesięcznie na rękę. To niestety za mało, obecnie wybiera się na Kanary, bo podobno tam więcej płacą.
Pewnie to tylko część prawdy, w tym, co powiedziała Pani Minister, ale pewnie większa część, niż to, co o naszych zarobkach opowiadali chłopcy z minsprawu.

"meluzyna" napisał:
przede wszytskim nie słuchaj Pani Minister. Ja nie jestem lekarzem ale z taka grupa zawodową mam przyjemnośc pracowac i nie spotkałam tak zarabiającego !. Widze natomiast jak sie miotają między etatatami, zajeciami, gabinetami co oczywiście odbija się na życiu rodzinnym, zawodowym etc. Mam nadzieje że odezwą się lekarze, niech sami o tym wam powiedzą.
Wiem, wiem, Meluzyno- znam te rzeczy, gdyż mam przyjaciółkę- lekarza, lecz my mamy zakaz dorabiania, a harujemy, niestety, ponad normy czasu pracy.

ja wiem jakie macie obciążenie, tez mam przyjaciół sedziów, dlatego uważam że te dwie grupy zawodowe o których mówimy powinny zarabiac na jednym etacie godziwie bo im sie to nalezy. Az mi żal że ode mnie tu nic nie zalezy... Moge Was jedynie wspierac, co czynię.

Chętnie dowiem się gdzie można tyle zarabiać jako psychiatra. Ja o takich zarobkach nie słyszałem. U nas pensja w szpitalu po walkach, strajkach i awanturach wzrosła do 4000 zł brutto (słownie cztery tysiące a nie czterdzieści). Reszta to drugi i trzeci etat przy opiniach, w poradniach, na dyżurach. Anestezjolodzy w Polsce w większości zarbiają lepiej. Jeśli gdzieś można jako psychiatra dostać na pensji 10 tysięcy to idę do nich robić dumping za 8 tysięcy.
[ Dodano: Pią Lip 25, 2008 8:05 pm ]
Pensja powinna być pochodną umiejętności i odpowiedzialności. Biorąc pod uwagę, że sędziowie nie mogą pracować dodatkowo pensja sędziego rejonowego (w mojej prywatnej ocenie) powinna być rzędu kilkunastu tysięcy netto. Dziś jest niższa niż dochody przeciętnie zaradnego pracownika sfery np. budowlanej. Ale jak mówi prezydent - taka władza i na dodatek niekontrolowana. Boją się że jak będziecie dobrze zarabiać to jeszcze bardziej niezależnie będziecie myśleć Nie do przyjęcia.

http://www.iustitia.pl/co...ategory/98/183/

SKRÓCONA INFORMACJA O PRACACH KOM SPRAWIEDL.
ZE STRONY SEJMU
Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /SPC/ wysłuchała informacji na temat planowanych regulacji wynagrodzeń i awansu sędziów oraz projektowanych zmian dotyczących asesorów sądowych oraz pracowników sądów i prokuratury.
Informację przedstawił podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - Jacek Czaja.
Minister poinformował, że planowane jest m.in.: zachowanie stażu pracy sędziego jako podstawy do obliczenia wynagrodzenia przy przejściu do pracy w sądzie wyższej instancji; uregulowanie w formie ustawy zasad ustalania wynagrodzeń sędziowskich oraz zasad awansowania. Zmiany dotyczyć mają także pracowników sądów i prokuratury – planuje się wprowadzenie obowiązku dokonywania corocznej oceny ich pracy powiązanej z systemem wynagradzania i wartościowania stanowisk pracy.
Minister zapowiedział także, że skróceniu ulegnie wymagany czas odbycia asesury, w taki sposób, żeby umożliwić wszystkim pełniącym obecnie tę funkcję uczestnictwo w konkursach na stanowiska sędziowskie.
Rada Ministrów ma podjąć decyzje w sprawie przygotowywanych w tych sprawach projektów ustaw - 29 lipca br.
Swoje stanowiska przedstawili obecni na posiedzeniu członkowie Krajowej Rady Sądownictwa, reprezentanci środowisk sędziowskich i prokuratorskich, a także przedstawiciele związków zawodowych pracowników wymiaru sprawiedliwości.
Komisja jak i obecni na posiedzeniu goście uznali, że obecnie wynagrodzenia sędziowskie nie odpowiadają godności sprawowanego przez nich urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.
Komisja na wniosek przewodniczącego posła Ryszarda Kalisza (Lewica) przyjęła dezyderat skierowany do Rady Ministrów, w którym postuluje aby podjąć działania zmierzające do pełnej realizacji zasady zawartej w art. 178 ust. 2 Konstytucji, dotyczącej wynagrodzeń sędziowskich. Komisja postuluje także aby wskaźniki wynagrodzeń sędziowskich nie były zależne w jakimkolwiek stopniu od czynnika politycznego i administracyjnego.

http://www.iustitia.pl/content/view/385/183/

"meluzyna" napisał:
Ja nie jestem lekarzem ale z taka grupa zawodową mam przyjemnośc pracowac i nie spotkałam tak zarabiającego !. Widze natomiast jak sie miotają między etatatami, zajeciami, gabinetami co oczywiście odbija się na życiu rodzinnym, zawodowym etc. Mam nadzieje że odezwą się lekarze, niech sami o tym wam powiedzą.
"tujs" napisał:
Komisja postuluje także aby wskaźniki wynagrodzeń sędziowskich nie były zależne w jakimkolwiek stopniu od czynnika politycznego i administracyjnego.
U nas wynagrodzenie starszego asystenta (lekarz z II stopniem specjalizacji) wynosi minimalnie mniej niż tam, gdzie pracuje Sebetwane. W pełni zgadzam się z jego oceną w kwestii zarobków sędziów. Ich wysokość ma zapewniać niezależność finansową piastujących ten godny urząd.

Męczy mnie to wyciąganie zarobkków lekarzy, czy nie rozumiecie, ze to taka sama manipulacja jak to, że sędzia zarabia 7 tys i nic nie robi? Może w niektórych szpitalach niektóre specjalizacje wywalczyły te 20 tys - i nich mają. Uważam, ze anestezjologom naprawdę się należy. Znani mi lekarze w WWie w szpitalu klinicznym, wydzierajac ludzi śmierci wyciągają do 6, 5 brutto. Tyle że mają doktoraty, specjalizacje i 10 lat więcej niż ja. Mimo wszystko my nie stoimy po 5 godzin zgięci, nie narażamy się na zakażenie wirusem HCV i wolę nie myśleć jakim stresem jest po kilka zgonów na dyżurze. Wiem, są tacy co śpią na tych dyżurach i tyle. Ale u nas też bywają zwierciadlane przypadki....

"procontra" napisał:
Męczy mnie to wyciąganie zarobkków lekarzy, czy nie rozumiecie, ze to taka sama manipulacja jak to, że sędzia zarabia 7 tys i nic nie robi? Może w niektórych szpitalach niektóre specjalizacje wywalczyły te 20 tys - i nich mają. Uważam, ze anestezjologom naprawdę się należy. Znani mi lekarze w WWie w szpitalu klinicznym, wydzierajac ludzi śmierci wyciągają do 6, 5 brutto. Tyle że mają doktoraty, specjalizacje i 10 lat więcej niż ja. Mimo wszystko my nie stoimy po 5 godzin zgięci, nie narażamy się na zakażenie wirusem HCV i wolę nie myśleć jakim stresem jest po kilka zgonów na dyżurze. Wiem, są tacy co śpią na tych dyżurach i tyle. Ale u nas też bywają zwierciadlane przypadki....
Słusznie, ja tam lekarzom nie zazdroszczę, bo mi na medycynę iść nikt nie bronił. I uważam, że nie ma co komukolwiek w kieszeń czy do garnka zaglądać. Mam mnóstwo znajomych lekarzy, z wieloma gram w koszykówkę, do jednego dzisiaj idę na parapetówkę. Dom super wypasiony, ale w znacznej części na kredyt. Rzeczywiście, niektórzy mają lux sytuację finansową, inni mają gorzej. Dla mnie normalność będzie wtedy, kiedy i lekarze i sędziowie będą zarabiać godnie, w prawidłowym tego słowa rozumieniu.

W Polsce wypływa między palcami tyle pieniędzy, że wystarczy po 20 tys zarówno dla każdego lekarza, jak i sędziego
A proki niech mają te swoje 10 tys

a oni i tak mają swoje priorytety i jasno określone już plany:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,69866,5494293,Plan_ministra_finansow__duze_ciecia.html

"brzdąc" napisał:
No to trzeba "omóc" w zmianie tych planów i nauczyć, że konstytucja jest po to, aby ją przestrzegać, wszak nauki nigdy dość, a CEL UŚWIĘCA ŚRODKI i GDY CEL ZOSTAJE OSIĄGNIĘTY, TO NIKT NIE PAMIĘTA PRZY POMOCY JAKICH ŚRODKÓW I NIE PYTA SIĘ O TE ŚRODKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W Konstytucji nie ma przepisu, że w 2011 roku ma być 1 procent deficytu. Są inne przepisy o których lepiej będzie dla MF-u, aby o nich pamiętali, zanim ktoś im to uświadomi w sposób mniej elegancki, niż poprzez kolejne uchwały na stronie Iustitii.

a ja uważam, że art. 178 ust. 2 powinien zostać wykreślony z Konstytucji!
Na co komu martwy, niejasny przepis, którego nikt nie przestrzega. A w zamian powinien zostać wykreślony również art. 178 ust. 3. Bo niby czemu nie mamy prawa do strajku, czy nawet związków zawodowych? Ratujemy ludzkie życie?

"xvart" napisał:
a ja uważam, że art. 178 ust. 2 powinien zostać wykreślony z Konstytucji!
Na co komu martwy, niejasny przepis, którego nikt nie przestrzega. A w zamian powinien zostać wykreślony również art. 178 ust. 3. Bo niby czemu nie mamy prawa do strajku, czy nawet związków zawodowych? Ratujemy ludzkie życie?
A nawet ci, co ratują ludzkie życie (lekarze) mają prawo do strajku! Więc o co chodzi?
Wiem, że w niektórych krajach Unii sędziowie mają swoje związki zawodowe. Tak jest np. w Austrii, gdzie sędziowie się normalnie mogą zrzeszać w związki i prowadzić spory zbiorowe. W żaden sposób nie zachwiało to tamtym państwem.
A tak przy okazji, to słyszałem od osoby będącej na delagacji w MS, że rzekomo pieniądze na podwyżki zarówno dla sędziów jak i dla prokuratorów (i to prawdziwie podwyżki, a nie o 89 zł brutto) bez problemu ministerstwo byłoby w stanie mieć, tylko brak jest ku temu woli politycznej. Całe gadanie do braku pieniędzy w budżecie jest jedynie ściemą!

czy może ktos potwierdzić że podwyżki (te od lipca) wynikają z wejścia w życie przepisów podwyższajacych wynagrodzenie do 120% niższej instancji?.

"seszele" napisał:
czy może ktos potwierdzić że podwyżki (te od lipca) wynikają z wejścia w życie przepisów podwyższajacych wynagrodzenie do 120% niższej instancji?.
Jakie podwyżki
Od lipca którego roku
Przecież nie ma żadnych podwyżek

Są minimalne podwyżki dla SO i SA- wynikają z treści znowelizowanego usp, chodzi w istocie o te 120%, nie ma przepisów wykonawczych, ale stawki obliczono i bez nich, tj. to minimum, które wynika z matematycznego wyliczenia.

A tak przy okazji, to słyszałem od osoby będącej na delagacji w MS, że rzekomo pieniądze na podwyżki zarówno dla sędziów jak i dla prokuratorów (i to prawdziwie podwyżki, a nie o 89 zł brutto) bez problemu ministerstwo byłoby w stanie mieć, tylko brak jest ku temu woli politycznej. Całe gadanie do braku pieniędzy w budżecie jest jedynie ściemą!
Potwierdzam w rozmowie z SO delgowanym do MS słyszałem dokładnie to samo - kasa jest woli nie ma i nie nie wskazuje na to, aby się nagle pojawiła

"gzrech" napisał:
A tak przy okazji, to słyszałem od osoby będącej na delagacji w MS, że rzekomo pieniądze na podwyżki zarówno dla sędziów jak i dla prokuratorów (i to prawdziwie podwyżki, a nie o 89 zł brutto) bez problemu ministerstwo byłoby w stanie mieć, tylko brak jest ku temu woli politycznej. Całe gadanie do braku pieniędzy w budżecie jest jedynie ściemą!
Potwierdzam w rozmowie z SO delgowanym do MS słyszałem dokładnie to samo - kasa jest woli nie ma i nie nie wskazuje na to, aby się nagle pojawiła
Może czekają aż się zbuntujemy do imentu, a wtedy wielkopańsko rzuca ochłapem

ale to nie jest wina MS tylko nasza własna. Jak można jeleniom zapłacić bez konsekwencji mniej, to po co im płacić więcej.
Zajmujemy się gadaniem i pisaniem kolejnych bzdurnych proklamacji, petycji. listów, uchwał i innych takich bzdetów. A teraz cała para idzie w przepychanki kto będzie preziem tej całej IS.
Zamiast się wziąć za solidny strajk. Jak normalni ludzie.

"gzrech" napisał:
A tak przy okazji, to słyszałem od osoby będącej na delagacji w MS, że rzekomo pieniądze na podwyżki zarówno dla sędziów jak i dla prokuratorów (i to prawdziwie podwyżki, a nie o 89 zł brutto) bez problemu ministerstwo byłoby w stanie mieć, tylko brak jest ku temu woli politycznej. Całe gadanie do braku pieniędzy w budżecie jest jedynie ściemą!
Potwierdzam w rozmowie z SO delgowanym do MS słyszałem dokładnie to samo - kasa jest woli nie ma i nie nie wskazuje na to, aby się nagle pojawiła
A czy wiadomo dlaczego im tej woli brakuje? Swojego się domyślamy, ale chciałabym to usłyszeć z tamtej strony

"romanoza" napisał:
Męczy mnie to wyciąganie zarobkków lekarzy, czy nie rozumiecie, ze to taka sama manipulacja jak to, że sędzia zarabia 7 tys i nic nie robi? Może w niektórych szpitalach niektóre specjalizacje wywalczyły te 20 tys - i nich mają. Uważam, ze anestezjologom naprawdę się należy. Znani mi lekarze w WWie w szpitalu klinicznym, wydzierajac ludzi śmierci wyciągają do 6, 5 brutto. Tyle że mają doktoraty, specjalizacje i 10 lat więcej niż ja. Mimo wszystko my nie stoimy po 5 godzin zgięci, nie narażamy się na zakażenie wirusem HCV i wolę nie myśleć jakim stresem jest po kilka zgonów na dyżurze. Wiem, są tacy co śpią na tych dyżurach i tyle. Ale u nas też bywają zwierciadlane przypadki....
Słusznie, ja tam lekarzom nie zazdroszczę, bo mi na medycynę iść nikt nie bronił. I uważam, że nie ma co komukolwiek w kieszeń czy do garnka zaglądać. Mam mnóstwo znajomych lekarzy, z wieloma gram w koszykówkę, do jednego dzisiaj idę na parapetówkę. Dom super wypasiony, ale w znacznej części na kredyt. Rzeczywiście, niektórzy mają lux sytuację finansową, inni mają gorzej. Dla mnie normalność będzie wtedy, kiedy i lekarze i sędziowie będą zarabiać godnie, w prawidłowym tego słowa rozumieniu.
Popieram. Natomiast myślę, że skoro MS ustalił wynagrodzenia pracowników administracyjnych sądów na takim poziomie, że kierownik sekretariatu może zarobic 7 tys. brutto, to negocjujący ze stroną rządową powinni domagać się by pensja podstawowa sędziego była wyższa o co najmniej 50%. To chyba jest dobry argument w negocjacjach i to trzeba nagłaśniac w prasie i na spotkaniach z posłami. Cała rzecz jednak w tym, żeby KRS i Iustitia przedstawiwły zbliżone propozycje, a najlepiej jedną taką samą.

A ja już dawno pisałam, że kwestia dania nam podwyżek to tylko kwestia woli politycznej. Nie chcą nam dać podwyżek na zasadzie "nie, bo nie" i koniec. Skoro premier mówi, że byłby w stanie wygospodarowac pieniadze na laptopy dla wszystkich gimnazjalistów (chyba mu się pokićkało coś, bo państwo nie jest od zaspakajania potrzeb wyższego rzędu) to oznacza, że pieniądze są w budżecie. Jest jeszcze jedna kwestia - rzędowi odpowiada nasza niepopularnośc wsród społeczeństwa i na tym także bazują odmawiając nam podwyżek. No i oczywiście żaden członek rządu ani parlamentu nie traktują nas jako przedstawicieli równych władz, ale jako urzędników - i o zgrozo, co się porobiło, taka rzesza urzędników tyle zarabia. Oni tak właśnie myśla. A my się zabijamy, żeby statystyki nie spadły, a może nawet się polepszyły. A nie przejmować się statystykami. Jak zobaczą, że są coraz gorsze, może zmienią do nas stosunek. My będziemy normalnie pracować a to ich problemem będzie, że statyski są coraz gorsze. Czasem myśle, jak niektórzy z was, że sami sobie tego bigosu narobiliśmy gonitwą do osiągania coraz lepszych statystyk. Nasi przełożeni już we krwi mają poganianie nas, a my jak w amoku, aby wyrobić chociaż normę z poprzedniego miesiąca. Tak więc my także mamy broń a ręku. Trzeba zacząć pracować normalnie i nie zważać na statystyki. Nie przejmować się jak beda się pogarszać.

Pieniądze są ale nie na podwyżki dla sędziów - nie wiem jak w waszych sądach ale w moim w ciągu ostatnich 2 lat miał miejsce generalny remont budynku łącznie z wymianą dachu, wszyscy otrzymaliśmy nowe laptopy, został zakupiony serwer, mamy świetne warunki pracy ostatnio zamontowali nam klimatyzację, szykuje się winda dla niepełnosprawnych i to wszytsko w przeciętnej wielkości SR.
A że woli politycznej brak - po prostu tzw. 1 władza nie życzy sobie konkurencji w postaci silnych sądów,w któych pracują dobrze opłacanie niezależli sędziowie. Chcą z nas zrobić źle płacanych urzędników - pokornie wykonujących ich wolę. To jest oczywiście moje uzasadnienie do braku tzw. politycznej woli.

"gzrech" napisał:
A że woli politycznej brak - po prostu tzw. 1 władza nie życzy sobie konkurencji w postaci silnych sądów,w któych pracują dobrze opłacanie niezależli sędziowie. Chcą z nas zrobić źle płacanych urzędników - pokornie wykonujących ich wolę. To jest oczywiście moje uzasadnienie do braku tzw. politycznej woli.
Tylko, ja się zastanawiam, czego Oni (zaraz Witkacy mi się przypomina ) się obawiają? Przecież sędziowie nie będą z Nimi konkurować o czas antenowy, nie będą występować publicznie z coraz bardziej idiotycznymi pomysłami, nie będą się wtrącać do ich rozgrywek (bo przecież dzisiaj też się nie wtrącają). Mi się wydaje, że raczej nie jest to strach przed konkurencją, tylko takie prymitywne, zaściankowe myślenie osób, które dorwały się na moment do władzy politycznej (bo nie mam wątpliwości, że obecna ekipa dłużej niż 2 kadencje Sejmu nie będzie rządzić, a i to byłby sukces patrząc na dotychczasowe rządy po 1989 r.) i uważają, że tylko taka władza jest władzą i to najważniejszą! Ludzie ci nie myślą "ropaństwowo", nie myślą o stabilności tego Państwa, o przyszłości, ale nie o następnych wyborach, tylko takiej prawdziwej przyszłości, o następnych pokoleniach. A to właśnie dobrze opłacani nauczyciele, funkcjonariusze publiczni (przede wszystkim urzędnicy) i sędziowie są gwarancją stabilnego, rozwijającego się Państwa. No, ale żeby to dostrzec, to trzeba zupełnie innego spojrzenia polityków na swoje miejsce w całym tym systemie, trzeba osób na szczytach władzy, które potrafią myśleć o następnych pokoleniach a nie o następnych wyborach. Jakoś niestety takich osób tam nie dostrzegam...

Voyto - rządzące nami kliki nie obawiają się sędziów, one nami gardzą. Dla PiSowców jesteśmy elementem "układu" i "łże-elity", dla PO urzędnikami którzy powinni siedzieć cicho i cieszyć sie, że panowie przedsiębiorcy raczą płacić podatki na nasze utrzymanie i zapewniają nam pensje wyższe od minimalnych.

Niezawisłe sądy są m.in. po to, by bronić obywateli przed nadużyciami i łamaniem prawa przez polityków.
Politykom będącym aktualnie przy władzy nie przychodzi do głowy, że kiedyś ją stracą i dlatego niezawisłe sądy uważają za przeszkodę do realizacji swoich celów.
Optyka zmienia się niektórym tylko z chwilą i jedynie na czas przesunięcia do szeregów opozycji.
Klasyczny przykład to pan Ziobro. Jako Minister Sprawiedliwości bardzo się starał podporządkować sobie sędziów, a obecnie jego jedyną nadzieją jest to, że w razie uchylenia mu immunitetu i wpłynięcia a/o (co zależy od woli politycznej), jego sprawę będzie rozpoznawał niezawisły i wolny od jakichkolwiek nacisków sąd, który wyda sprawiedliwy wyrok.
Żeby nie było wątpliwości, ja się absolutnie nie wypowiadam na temat słuszności zarzutów stawianych panu ZZ, tylko wskazuję, że niezawisłe sądy są potrzebne także tym politykom (a może zwłaszcza tym), którzy swój czas pobytu u władzy wykorzystują na walkę z niezawisłością sędziowską.

Tak rząd interesuje sie naszymi wynagrodzeniami jak my wynagrodzeniami lekarzy, górników i nauczycieli. Tak prawdę mówiąc są nam obojetne. My z kolei oczekujemy wielkiego zainteresowania innych grup społecznych naszymi sprawami. Może niepotrzebnie wszystko komplikujemy oczekując od innych żeby mieli na uwadze te wszystkie postulaty o których rozpisujemy sie od wielu miesięcy. Jeśli nie postawimy władzy w sytuacji, z której jedynym wyjściem będzie podniesienie wynagrodzeń to nie powinnismy liczyć na żadne gesty dobrej woli. Możemy sobie apelować w nieskonczoność.
Jeśli nie jesteśmy w stanie, przynajmniej na razie zdecydiować sie na ostrzejsze formy protestu, to proponuję aby utrzymywać istniejący stan rzeczy i jesli nie pogarszać to trzymać statystyki w miejscu. Brak postępu też będzie formą protestu a przy dzisiejszym obciążeniu i brakach kadrowych nikt nie może oczekiwac od nas abyśmy wypruwali z siebie flaki.

"Jac" napisał:
Niezawisłe sądy są m.in. po to, by bronić obywateli przed nadużyciami i łamaniem prawa przez polityków.
Politykom będącym aktualnie przy władzy nie przychodzi do głowy, że kiedyś ją stracą i dlatego niezawisłe sądy uważają za przeszkodę do realizacji swoich celów.
Optyka zmienia się niektórym tylko z chwilą i jedynie na czas przesunięcia do szeregów opozycji.
Klasyczny przykład to pan Ziobro. Jako Minister Sprawiedliwości bardzo się starał podporządkować sobie sędziów, a obecnie jego jedyną nadzieją jest to, że w razie uchylenia mu immunitetu i wpłynięcia a/o (co zależy od woli politycznej), jego sprawę będzie rozpoznawał niezawisły i wolny od jakichkolwiek nacisków sąd, który wyda sprawiedliwy wyrok.
Żeby nie było wątpliwości, ja się absolutnie nie wypowiadam na temat słuszności zarzutów stawianych panu ZZ, tylko wskazuję, że niezawisłe sądy są potrzebne także tym politykom (a może zwłaszcza tym), którzy swój czas pobytu u władzy wykorzystują na walkę z niezawisłością sędziowską.
słusznie i dodam jeszcze
w przeszłości (za czasów ZZ) pojawił się pomysł sądów dyscypinarncyh dla sędziów, które miałyby wydawać wyroki w 24 godziny, nawet podczas usprawiedliwionej nieobecności podsądnego.
Obecnie, jak ZZ nie mógł (nie chciał - jak kto woli) stawić się jedynie przed komisję sejmową w sprawie zaopiniowania wniosku podniesiono wielki krzyk i głoszono górnolotne hasła.
Gdzie ci wszyscy, którzy tak krzyczeli, byli rok czy 2 lata temu. Siedzieli cichutko (za panem ZZ).
I też nie wiem czy jest winny, czy nie, to już zmartwienie sądu, który będzie miał okazję (bo nie napiszę przyjemność) go sądzić. Bo, że taką okazję miał będzie jestem przekonany.

To jest wątek dotyczący rewelacji podwyżkowych. Dowiedziałem się, że SSo dostali podwyżkę do 1 lipca po ok. 82 zł. miesięcznie netto. To będzie szaleństwo.

"chomik" napisał:
To jest wątek dotyczący rewelacji podwyżkowych. Dowiedziałem się, że SSo dostali podwyżkę do 1 lipca po ok. 82 zł. miesięcznie netto. To będzie szaleństwo.
Gdybym była SSO, to wkurzyłyby i upokorzyły mnie te grosze. Mam nadzieję, że dzięki tej jałmużnie więcej SSO czynnie poprze ostry protest.

"suzana22" napisał:
To jest wątek dotyczący rewelacji podwyżkowych. Dowiedziałem się, że SSo dostali podwyżkę do 1 lipca po ok. 82 zł. miesięcznie netto. To będzie szaleństwo.
Gdybym była SSO, to wkurzyłyby i upokorzyły mnie te grosze. Mam nadzieję, że dzięki tej jałmużnie więcej SSO czynnie poprze ostry protest.
To nie jest nawet jałmużna, ale wiesz suzana co do SO to bym się nie łudził.

"Darkside" napisał:
To jest wątek dotyczący rewelacji podwyżkowych. Dowiedziałem się, że SSo dostali podwyżkę do 1 lipca po ok. 82 zł. miesięcznie netto. To będzie szaleństwo.
Gdybym była SSO, to wkurzyłyby i upokorzyły mnie te grosze. Mam nadzieję, że dzięki tej jałmużnie więcej SSO czynnie poprze ostry protest.
To nie jest nawet jałmużna, ale wiesz suzana co do SO to bym się nie łudził.
Bywa z tym różnie. Ja na przykład mam przyjemność zamieszkiwać z jeszcze jednym SO i obydwoje wzięliśmy urlop w marcu i nie będziemy mieć wokandy we wrześniu. Więc do nas te wątpliwości chyba nie mogą się odnosić :smile:

U mnie inicjatywa i wzmożona aktywność pochodzi wlaśnie od sędziów okręgowych ( w tym mnie samej ) , a sędziowie rejonowi kompletnie uśpieni, często sprawiają wrażenie, jakby im było bardzo dobrze. Zatem bywa różnie....Ale we wrześniu, nie ma przeproś, protestujemy WSZYSCY, bez względu na szczebel. Nasza kacja musi odbić się głębokim echem , bo inaczej czeka nas bryndza finansowa i moralna.

"Beata" napisał:
U mnie inicjatywa i wzmożona aktywność pochodzi właśnie od sędziów okręgowych ( w tym mnie samej ) , a sędziowie rejonowi kompletnie uśpieni, często sprawiają wrażenie, jakby im było bardzo dobrze. Zatem bywa różnie....Ale we wrześniu, nie ma przeproś, protestujemy WSZYSCY, bez względu na szczebel. Nasza kacja musi odbić się głębokim echem , bo inaczej czeka nas bryndza finansowa i moralna.
W takim razie dziękuje Wam za inicjatywę i wzmożoną aktywność.
Dziwię się jednocześnie postawie Waszych sędziów rejonowych, którzy śpią i jest im bardzo dobrze.
No, cóż, nich Wam nadal bardzo dobrze będzie.

Właśnie Darkside może jednak nie generalizujmy bo pośród moich znajomych z rejonów determinacji jakoś nie widzę, zapał do akcji byle jaki ale narzekają aż miło. Ci mniej lotni złożyli wnioski o awanse poziome i mają wszystko w ... bo wiedzą że i tak się nic nie zmieni

No dobra generalizowałem ale przez pryzmat własnego SO, nie wierzę, że oni ruszą się.

"Darkside" napisał:
No dobra generalizowałem ale przez pryzmat własnego SO, nie wierzę, że oni ruszą się.
Jak zobaczą, że ruszają się inne SO to i oni się ruszą.

Zawsze znajdzie sie jakiś rzecznik prasowy który powie publicznie, że nikt mu nie powiedział o akcji protestacyjnej, biedaczek

czyżby odtąd obowiązywał podział na "my" z rejonu i "oni" z okręgu ???
a co z sędziami z apelacji - czyżby to "jeszcze bardziej oni"
apeluje o rozsądek !!!

"jankal" napisał:
czyżby odtąd obowiązywał podział na "my" z rejonu i "oni" z okręgu ???
a co z sędziami z apelacji - czyżby to "jeszcze bardziej oni"
apeluje o rozsądek !!!
Podpisuję się obiema rękami !!!

SSR, SSO, SSA a nawet sędzowie w stanie spoczynku- to SĘDZIOWIE RP.
W jedności siła!!!

"jankal" napisał:
czyżby odtąd obowiązywał podział na "my" z rejonu i "oni" z okręgu ???
a co z sędziami z apelacji - czyżby to "jeszcze bardziej oni"
apeluje o rozsądek !!!
też apeluję o rozsądek i przypominam, że już co najmniej jeden wydział Sądu Apelacyjnego !!! na znak poparcia dla naszych działań przyłączył się oficjalnie do akcji 24 - 25.09. - dniami bez wokandy, a jest szansa na to, że dotyczyć to będzie również pozostałych wydziałów tego Sądu

Myślę, że nie ma żadnej sprzeczności interesów między sędziami różnych instancji, wszyscy chcemy tego samego ; w godnych warunkach pracować za godne naszego urzędu wynagrodzenie. Nie wdając się w większą dyskusję powiem tylko, że dziś dowiedziałam się od przewodniczącej jednego z wydziałów SO w pewnym dużym mieście w mojej apelacji, że w kalendarzu dni 24 25 września, jako dni orzekania zostały wykreślone, tak po prostu i bez szumu.

"Bielawy1" napisał:
Myślę, że nie ma żadnej sprzeczności interesów między sędziami różnych instancji, wszyscy chcemy tego samego ; w godnych warunkach pracować za godne naszego urzędu wynagrodzenie. Nie wdając się w większą dyskusję powiem tylko, że dziś dowiedziałam się od przewodniczącej jednego z wydziałów SO w pewnym dużym mieście w mojej apelacji, że w kalendarzu dni 24 25 września, jako dni orzekania zostały wykreślone, tak po prostu i bez szumu.
Ja myślę Bielawy, że niektórzy zupełnie bez sensu się "gotują", w każdej instancji i w każdym sądzie są ludzi, których protesty nie interesują, nieprawdaż Darkside?

"Bielawy1" napisał:
Nie wdając się w większą dyskusję powiem tylko, że dziś dowiedziałam się od przewodniczącej jednego z wydziałów SO w pewnym dużym mieście w mojej apelacji, że w kalendarzu dni 24 25 września, jako dni orzekania zostały wykreślone, tak po prostu i bez szumu.
Nie zrozum mnie źle, Biel, ale uważam, że w przypadku Sądów Apelacyjnych czy Sądów Okręgowych, szum byłby wskazany
każda forma naszej akcji protestacyjnej ma tym większe szanse powodzenia, im będzie bardziej masowa
nie ma co ukrywać, że przyłączenie się danego Sądu Apelacyjnego czy Okręgowego do danej akcji ma właśnie wpływ na zwiększenie skali protestu
część z nas jest odważna, radykalnie myśląca, ale część (ciągle jeszcze większa ) ogląda się na innych, a już zwłaszcza na Sądy wyższego rzędu
ps. nie mówiąc już o tym, ze i zainteresowanie mediów będzie większe w przypadku protestu sędziów apelacyjnych czy okręgowych, niż rejonowych, a ile mogą media i szum, nikogo przekonywac nie trzeba

"jankal" napisał:
czyżby odtąd obowiązywał podział na "my" z rejonu i "oni" z okręgu ???
a co z sędziami z apelacji - czyżby to "jeszcze bardziej oni"
apeluje o rozsądek !!!
Z przykrością stwierdzam, iż podział ten, przynajmniej w moim okręgu, funkcjonuje od długiego czasu, a nawet jeszcze się pogłębia. Nie zauważyłam też, by przyłożyły do niego rękę rejonowe doły. Tak to sobie samo pięknie tym wyżej wychodzi

"darjos" napisał:
Zawsze znajdzie sie jakiś rzecznik prasowy który powie publicznie, że nikt mu nie powiedział o akcji protestacyjnej, biedaczek
Nie martw się Darjos TEN rzecznik o akcji już wie i przypomnimy mu jeszcze parę razy...

Czyli będzie mu się "nieprzemyślana" wypowiedź delikatnie czkawką odbijać, miejmy nadzieję że ze skutkiem

Złe wieści:
http://www.dziennik.pl/gospodarka/article215761/Rzad_tnie_podwyzki.html

Ja szczerze wierzę że są okręgi gdzie SO i SR żyją w harmonii i przyjaźni ale są okręgi gdzie SO pokazują SR miejsce w szeregu przy każdej sposobności. Mi to wisi, ale tak było i jest.

„W 1997 roku sędzia sądu rejonowego zarabiał 230 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a w 2008 roku już tylko 168 proc. Podniesienie kwoty bazowej o 25 proc. od stycznia 2009 r. spowoduje, że sędzia sądu rejonowego otrzyma w 2009 roku nieco ponad 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a więc zdecydowanie mniej niż w 1997 roku. Mówienie w tej sytuacji o znacznej podwyżce jest - delikatnie ujmując - nieporozumieniem.” Marcin Łochowski, sędzia Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi
3 tysiące 32 złote i 7 groszy - tyle wyniosło przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lutym tego roku - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego
230% tej kwoty to 6973,76 zł i to powinno być minimum wynagrodzenia SSR jakiego powinniśmy się domagać przed ustalaniem rozwiązań systemowych.

"jankal" napisał:
„W 1997 roku sędzia sądu rejonowego zarabiał 230 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, a w 2008 roku już tylko 168 proc. Podniesienie kwoty bazowej o 25 proc. od stycznia 2009 r. spowoduje, że sędzia sądu rejonowego otrzyma w 2009 roku nieco ponad 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a więc zdecydowanie mniej niż w 1997 roku. Mówienie w tej sytuacji o znacznej podwyżce jest - delikatnie ujmując - nieporozumieniem.” Marcin Łochowski, sędzia Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi
Czy możesz napisać, gdzie jest ta wypowiedź Pana Sędziego Łochowskiego????

http://samorzad.infor.pl/aktualnosci/72561/Sedziowie-chca-zmiany-systemu-plac.html
to wypowiedź z marca ale moim zdaniem do tej pory niewykorzystana

a to trochę bardziej optymistycznie (podkreslone dotyczy nas!!).
Wynika z tego, że Platformersi jak mają to w zwyczaju, najpierw poprzez media sądują nastroje. Gdy ktoś się nie sprzeciwi, to mu nie dadzą!!
MY SIĘ SPRZECIWIMY I BEDZIEMY WALCZYĆ O PODWYŻKI !!
Wiadomości
Ministerstwa przygotowują się do cięć wydatków
(PAP, pr/31.07.2008, godz. 19:30)
Resorty ze spokojem przyjmują informacje z Ministerstwa Finansów o limitach ich wydatków w 2009 r. MF od środy informuje urzędy centralne, że ich przyszłoroczne budżety nie wzrosną względem 2008 r.
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział w czwartek, że rząd będzie redukował wydatki w ministerstwach w celu zapewnienia finansowania m.in. obniżki podatków i wzrostu płac w budżetówce.
Czwartkowy "Dziennik" napisał, że Ministerstwo Finansów chce w 2009 roku zamrozić część wydatków budżetowych. Poszczególne resorty dostaną tyle samo pieniędzy, ile w tym roku.
Rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos tłumaczyła PAP, że konieczność sfinansowania wydatków sztywnych oraz dodatkowych programów wieloletnich wymaga wprowadzenia oszczędności w grupie pozostałych wydatków. Ma to umożliwić utrzymanie deficytu budżetowego na planowanym poziomie, spójnym z przyjętym w "Programie Konwergencji. Aktualizacja 2007 r."
Według ministerstwa, w 2009 r. wzrosną wydatki na pensje dla nauczycieli, obronę narodową, obsługę długu zagranicznego, infrastrukturę transportową, wpłaty do budżetu UE i inwestycje związane z EURO 2012.
Rzecznik prasowa resortu Elżbieta Strucka powiedziała PAP, że informacja z MF zawiera wstępne założenia. Wynika z nich, że budżet w 2009 r. będzie "minimalnie" niższy od tegorocznego.
"Limit nie uwzględnia środków na finansowanie i współfinansowanie projektów realizowanych przy udziale środków pochodzących z budżetu UE, w tym wynagrodzeń dla pracowników, którzy je obsługują. To niebagatelna kwota. W limicie nie ma też środków na realizację programów wieloletnich. To nie znaczy, że tych pieniędzy nie dostaniemy" - powiedziała rzecznik. Resort ma nadzieję, że po interwencji, MF zaplanuje dodatkowe środki dla MŚ. Tak stało się w ubiegłym roku.
Strucka dodała, że limit wydatków uwzględnia 2-proc. podwyżki płac dla pracowników ministerstwa. Jej zdaniem resort środowiska należy do najniżej opłacanych, dlatego boryka się z częstymi rotacjami kadrowymi.
Na oszczędności przygotowane jest samo Ministerstwo Finansów.
"Ustalony limit jest wyzwaniem i będziemy musieli sobie poradzić, wdrażając politykę oszczędnościową. Liczymy, że inne ministerstwa podejdą do tego w podobny sposób" - powiedziała PAP rzecznik prasowy MF Magdalena Kobos. Z kolei rzecznik prasowy Służby Celnej Witold Lisicki, poinformował, że cały czas realizowany jest plan modernizacji Służby Celnej w latach 2009-2012. "Nie otrzymaliśmy żadnej informacji, że nie będzie na to pieniędzy" - powiedział Lisicki.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował PAP, że z samej reformy placówek dyplomatycznych powinny wyniknąć oszczędności rzędu 20 mln zł. "Popieram politykę zrównoważonego budżetu państwa, a także dyscypliny budżetowej jako środka wymuszającego podejmowanie działań oszczędnościowych i reformatorskich" - powiedział Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że taka polityka przybliża nas do spełnienia kryteriów przystąpienia do strefy euro. "Mam nadzieję, że oszczędności uzyskane w drodze wdrażanych już przedsięwzięć racjonalizatorskich, redukcji blisko 500 etatów, a także reformy sieci placówek dyplomatycznych pozwolą na lepszą realizację priorytetowych zadań w obrębie sztywnego budżetu" - dodał.
Wiceminister Gospodarki Adam Szejnfeld zapewnił, że wysokość budżetu ministerstwa w 2009 r. nie jest jeszcze przesądzona.
"Ministerstwo Gospodarki prowadzi ciągle prace nad własnymi potrzebami budżetowymi" - oświadczył Szejnfeld. Jego zdaniem potrzeby te radykalnie wzrastają, ale nie z powodu wzrostu kosztów administracyjnych, płac, czy przyrostu zatrudnienia, ale w związku ze zwiększającą się liczbą zadań związanych z obsługą funduszy unijnych w latach 2007-2013.
"Uznajemy priorytet przyjęty przez kierownictwo rządu, dotyczący ograniczenia wydatków i minimalizacji długu publicznego (...), ale każde cięcie musi być racjonalne. Powinno być narzędziem, a nie celem samym w sobie" - uważa Szejnfeld. Dodał, że MF i MG prowadzą rozmowy na temat kształtu budżetu resortu gospodarki.
Ministerstwo Edukacji Narodowej nie obawia się, że na skutek rządowych oszczędności spadnie finansowanie szkolnictwa w Polsce.
"Chodzi zapewne o koszty utrzymania ministerstw, a nie o ograniczenie ich zadań statutowych. Przecież słyszymy cały czas o pracach nad podwyżkami płac dla nauczycieli. Tego nikt nie odwoływał, ani nie unieważniał" - powiedział PAP wiceminister resortu edukacji Zbigniew Marciniak.
Pytany o plany obniżenia kosztów administracyjnych resortu powiedział, że "same się obniżają". "Tutaj są tak nędzne płace, że uciekają od nas urzędnicy" - wyjaśnił.
Rzecznik resortu sprawiedliwości Grzegorz Żurawski pytany o doniesienia, jakoby w związku z cięciami wydatków budżetowych miało nie wystarczyć pieniędzy na podwyżki dla sędziów i prokuratorów wyraził nadzieję, że "ewentualne oszczędności nie obejmą wymiaru sprawiedliwości".
"Będziemy walczyć o pieniądze na podwyżki" - zapowiedział, ale "oczekajmy póki co na ostateczny kształt ustawy budżetowej".
Oszczędności zapowiedział także Bogdan Zdrojewski, minister kultury. Pod koniec tego roku ma nastąpić "odchudzenie" administracji resortu oraz zmniejszenie obsługi kosztów niektórych programów.
"Dla mnie wyzwaniem jest by środki finansowe były w obszarze kultury zdecydowanie efektywniejsze. Pieniądze w sferze kultury muszą w zdecydowanej większości iść na edukację i na działalność w instytucjach artystycznych, a nie na mury, ogrzewanie i tkankę materialną" - powiedział Zdrojewski.
Z kolei rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński uznał, że sprawa jest zbyt świeża, by można ją było skomentować.
Ministerstwo Finansów tłumaczy, że limity wydatków są ściśle związane z "Założeniami projektu budżetu państwa na rok 2009", które w czerwcu przyjęła Rada Ministrów oraz strategią rządu przedstawioną w marcowym "Programie konwergencji. Aktualizacja 2007 r."
Zgodnie z założeniami do budżetu poziom deficytu w 2009 r. ma być najniższy od 2000 r. i wynieść 18,2 mld zł.
Zgodnie z założeniami, w 2009 r. dochody budżetu państwa mają wynieść 310,5 mld zł, a wydatki - 328,7 mld zł.
Projekt ustawy budżetowej ma być gotowy na początku września. Z informacji MF wynika, że do Rady Ministrów powinien zostać skierowany ok. 8-9 września. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych na przyjęcie projektu i wysłanie go do Sejmu rząd będzie miał czas do końca września.

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski będzie jutro gościem Poranka Radia Tok Fm o godzinie 7.45.

"iga" napisał:
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski będzie jutro gościem Poranka Radia Tok Fm o godzinie 7.45.
...I POWIE JAK SIĘ ZAKOŃCZYŁA SPRAWA LAPTOPÓW ZIOBRY

Myślicie, że ktoś go tam zapyta o protest sędziów?

Nikt go o to nie zapyta. Będą natomiast roztrząsać sprawę Pana redaktora Surmickiego ( czy jak mu tam )

"suzana22" napisał:
Myślicie, że ktoś go tam zapyta o protest sędziów?
pewnie nie. Za to o rozdzielenie funkcji proka gena i mini sprawi na pewno

rozdzielenie....., a kogo to obchodzi

....i już wiemy, co media dostały za odpowiednie opracowanie niusa o "tanich kredytach".
....malutki wywiadzik w radio.

.. no nie wiem, jakie masz doświadczenia z MS ...

"anpod" napisał:
ojjj, blady, tak jakby MS trzeba było prosic lub zabiegac :D
anpod, jesteś fioletowa dla odmiany

Jeśli minister sprawiedliwosci jest zobowiązany znaleźć oszczędności w resorcie to chyba nikt tak jak sami sędziowe orzekający nie pomoże mu we wskazaniu tych słabych punktów gdzie pieniądze wydawane są nieracjonalnie, ale nie wiadomo czy naprawdę chodzi o racjonalizm działania ministerstw.Na początek proponuję małe zmiany w obronie z urzędu w trybach albo odzyskanie "kroci" wypłaconych biegłym w śledztwach za opinie,które nie mają nic wspólnego z rzetelnością a stanowią tylko podstawę wniesienia sprawy, często wielotomowej , do Sądu ku pokrzepieniu ducha i awansu prowadzącego śledztwo. Wówczas i nam podniesie sie komfort pracy.

"iskaw" napisał:
Jeśli minister sprawiedliwosci jest zobowiązany znaleźć oszczędności w resorcie to chyba nikt tak jak sami sędziowe orzekający nie pomoże mu we wskazaniu tych słabych punktów gdzie pieniądze wydawane są nieracjonalnie, ale nie wiadomo czy naprawdę chodzi o racjonalizm działania ministerstw.Na początek proponuję małe zmiany w obronie z urzędu w trybach albo odzyskanie "kroci" wypłaconych biegłym w śledztwach za opinie,które nie mają nic wspólnego z rzetelnością a stanowią tylko podstawę wniesienia sprawy, często wielotomowej , do Sądu ku pokrzepieniu ducha i awansu prowadzącego śledztwo. Wówczas i nam podniesie sie komfort pracy.
-likwidacja Ministerstwa Sprawiedliwości,
- obciecie o połowę wynagrodzeń pałnomocników z urzędu ( względnie uzależnienie od nakładu pracy, który byłby dokonywany przez sedziego ),
- obciążanie statio fisci ( Prokuratora ) po uniewninnieniu i koniecznosci wypłaty wynagrodzenia obrońcy,

Skoro rząd ogłasza teraz takie deklaracje, to ciekaw jestem, jak odpowie na dezyderat Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w naszej sprawie. Może odpisze, że Komisja nie ma racji i sędziowie świetnie zarabiają?
A może odpisze, że zamiast pensji sędziowie dostaną kredyty mieszkaniowe, o których od dwóch dni tak się dużo trąbi? Tylko trzeba byłoby trochę Konstytucję zmienić, że sędziom zamiast godnych wynagrodzeń można dać kredyty.
Oczywiście ogłaszając wszystkim, jakie wspaniałe kredyty dostaną sędziowie i jacy są uprzywilejowani, nikt nie wspomina, że fundusze kredytowe sądów apelacyjnych są na tyle małe, że kredyty dostają tylko nieliczni. A nawet jak ktoś dostanie, to nie tyle, ile potrzebuje i trzeba dobrać w banku. A potem dwa naraz trzeba spłacać. Z niewielkiej pensji. A więc długo. I sędzia będzie przywiązany do sądu kredytem na całe lata. I nie odejdzie!
Dziś w tej sprawie miała do mnie przyjechać jedna z telewizji. Ciekawe, czy przyjadą, czy zrezygnują.

No i wiwat niezawisłość :
tani kredyt na n lat,
stawki awansowe - pod warunkiem braku wytyków i ogólnego się nie wychylania..
Brawo !!!

Podsumowując dotychczasową dyskusję: NIE BĘDZIE ŻADNYCH PODWYŻEK. Co więcej - będzie (z uwagi na rosnącą inflację) stała OBNIŻKA sędziowskich wynagrodzeń. Ale za to będą "tanie" kredyty mieszkaniowe, które spłacać będą jeszcze wnuki sędziego-kredytobiorcy.

To są jakieś jaja!!
Zobaczcie jak dobrze przedstawiono tę informacje mediach. Czemu, kto miał w tym interes?!
Jak jeden z forumowiczów światnie napisał chodzi tylko o to żeby pokazac że coś robimy a tak naprawdę chodzi tylko o PR i nasz (czyli rządu) wizerunek w mediach.
Powiedzmy sobie jasno: TEN RZĄD NIE JEST ZAINTERESOWANY ZMIANĄ NA LEPSZE W WYMIARZE SPRAWIEDLIWOŚCI!!!
Nikomu na tym nie zależy poza sędziami prokuratorami i pracownikami sądów.
Koniec mojej pracy, po godzinach i w weekendy!!! Teraz wznaczam sprawy na 15 października i później i nie mam zamiaru robic za dwóch czy trzech tym bardziej, iż w wydziele jest wakat ale nik go nie obsadzi.
Aha w wydziale rodzinnym tez jest waka i w karnym tez a jak dobrze poszukamy to niedlugo będzie w cywilnym!
Kto wykona tę prace??
Nie ja!

ani nie ja

Ja też jakoś nie czyuję się na siłach
Nadchodzą ciekawe czasy

Czasy będą ciekawe, bo jak sędziowie tak sobie będą odchodzić, to ktoś ich pracę będzie musiał wykonać (kiedyś), a nowych przy tych pomysłach będzie brak. I wtedy ci co pozostaną po zapaści, spokojnie ( o ile będą mieli ochotę, bo kto ich wywali) zabiorą się do niespiesznej pracy. Kwestia tylko dostosowania pracy do płacy, skoro nijak nie można inaczej.

Dlaczego zaraz odchodzić ? Pracujemy z rozwagą jak prawdziwy Sędzia, badamy szczegółowo każda sprawę, nie śpieszymy się- po prostu zacznijmy się szanować .
Ale czy będziemy solidarni?
Niestety, tej cechy nasze środowisko NIE POSIADA.
[ Dodano: Nie Sie 03, 2008 10:01 pm ]
Jaka płaca , taka praca.

"suzana22" napisał:
Ja też jakoś nie czyuję się na siłach
Nadchodzą ciekawe czasy
stare chińskie przekleństwo leci tak "obyś żył/a w ciekawych czasach"

Proponuję zajrzeć na stroną MS - odpowiedzieli na artykuł w sprawie podwyżek i kredytów.

http://www.ms.gov.pl/aktualnosci.php#akt080801
Brakuje jeszcze tego, żeby Ćwiakalski z ekipą harakiri popełnili z rozpaczy nad losem sędziego.

"jakwaw" napisał:
http://www.ms.gov.pl/aktualnosci.php#akt080801
Brakuje jeszcze tego, żeby Ćwiakalski z ekipą harakiri popełnili z rozpaczy nad losem sędziego.
może byłoby to jakies wyjscie z sytuacji

Biuletyn z posiedzenia sejmowej komisji nt. naszych wynagrodzeń.
http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/0/7891AFAA735410E5C125749C0039FB21?OpenDocument

Dlaczego to z sensem zaczyna się mówić dopiero wtedy jak się jest w opozycji. :sad:

Opozycja czy nie jakie to ma znaczenie, PIS miał 2 lata i swojego prezydenta i palcem nie ruszył a teraz takie misie pluszowe.
A o obecnych to już tyle napisałem, że więcej mi się nie chce.

Opozycja nigdy nie mówi z sensem, bo ona jak to politycy nie ma "większego" rozumu.
To po postu odruch bezwarunkowy żeby mówić odwrotnie do żontu, a ty w tym dopatrujesz się jakieś myśli

,,Kwestie związane z terminarzem prac nad tymi rozwiązaniami płacowymi – jak powiedziałem, przedstawiliśmy tę propozycję premierowi do zaakceptowania w formie przyobleczonej w akt o charakterze legislacyjnym. Ostatecznego kształtu ten projekt nabierze w momencie przedłożenia budżetowego zgodnie z terminami dotyczącymi prac budżetowych.'
Te ,,rozwiązania płacowe' to 1000 zł z groszami na sędziowskiego łepka od początku stycznia 2009 r.
Po pierwsze żałosne to pieniądze, a po drugie zobaczymy, co z tego w toku ,,prac budżetowych' zostanie.
Obstawiam, że ze dwie stówki, jeżeli w ogóle cokolwiek.

,,Kwestie związane z terminarzem prac nad tymi rozwiązaniami płacowymi – jak powiedziałem, przedstawiliśmy tę propozycję premierowi do zaakceptowania w formie przyobleczonej w akt o charakterze legislacyjnym. Ostatecznego kształtu ten projekt nabierze w momencie przedłożenia budżetowego zgodnie z terminami dotyczącymi prac budżetowych.'
Ale jak to pięknie brzmi.... Przyobleczone.... Aż można zapomnieć co ma być oblekane

"suzana22" napisał:
...
Te ,,rozwiązania płacowe' to 1000 zł z groszami na sędziowskiego łepka od początku stycznia 2009 r.
Po pierwsze żałosne to pieniądze, a po drugie zobaczymy, co z tego w toku ,,prac budżetowych' zostanie.
Obstawiam, że ze dwie stówki, jeżeli w ogóle cokolwiek.
wg informacji prasowych to praktycznie wszystkie resorty dostaną takie same pieniądze jak w tym roku, tak więc lepiej przygotować się na uśmiech i piękne oczy premiera który się tak stara oszczędzić latając do Peru i w machu pichu

już w takim jestem stanie a propos podwyżek , że nawet to nędzne 1000 zł od stycznia 2009 by mnie uradowało. ale w to nie wierzę. Pewnie nic z tego nie wyjdzie.

No cóż. panie i Panowie sędziowie.. Czas na nas. Pokażemy im jaki zrobili błąd i co się stanie z wymiarem sprawiedliwości za kilka miesięcy.
Będą mieć tak pracujących sedziów, jak im płacą!!
Juz na dzień dzisiejszy wyniku ankiety mnie przekonały, że nasza uchwała Iustitii o tych formach protestu przejdzie. Tylko, że, ujawnie tutaj rąbka tajemnicy, uzależnialiśmy odstąpienie od tych protestów, gdy m.in kwota bazowa wzrośnie o 25%. Teraz nie mam wątpliwości, podwyższamy ją do 35%, jeżeli od stycznia 25% nie bedzie!!!

kurcze ! Ale będę krezusem. W 2010 roku jak cała reforma wynagrodzeń sędziów się powiedzie ( co nie jest takie pewne ) zarobię aż 6.500 złotych brutto. Taką reforme mogą sobie wsadzić ... gdzieś. W tym czasie inflacja wzrośnie o 20 % , realne płace w gospodarce o 30 %. Coraz bardziej odechciewa mi się robić. Ethos ? . A co to jest ?.

Mam nadzieję, że to ewentualne podwyższenie kwoty bazowej (które i tak nie nastąpi) miało dotyczyć tylko 2009 r.?
Bo jeśli nie walczymy o reformę wymiaru sprawiedliwości, w tym zmianę zasad wynagradzania, tylko o samo podwyższenie kwoty bazowej, to faktycznie nie ma co się koncnetrować na proteście. Zamiast tego należy szykować się się do zmiany zawodu.

Słuchajcie!: my tak pieszemy sobie o tym by zmienic zawód i rzucić to wszystko z powodu nędznego wynagrodzenia, zachowania polityków itp. ale czy ktoś ma dane wiarygodne i pewne ilu z nas złożyło wypowiedzenia i ilu wystąpiło o opinię o przebiegu słuzby w związku z zamiarem odejścia z zawodu?!
Gdzie takich danych szukać?
MS chyba ich nam nie udostepni, a to bylby kolejny argument w rozmowach ze stroną rządzącą jak przedstawiwlibyśmy że ilość odejść z zawodu jest większa np o 30-40 % >
czy macie pomysł gdzie takie dane zdobyć?.
P.S. A jak tam sytuacja w SR Kielce (czy Rzeszów bo nie jestem pewien) gdzie podobno kilka osób odeszło z zawodu czy tylko może złozyli wnioski o zamiarze odejścia ale na wlasciwy krok się nie zdecydowali?!

"Jac" napisał:
Mam nadzieję, że to ewentualne podwyższenie kwoty bazowej (które i tak nie nastąpi) miało dotyczyć tylko 2009 r.?
Bo jeśli nie walczymy o reformę wymiaru sprawiedliwości, w tym zmianę zasad wynagradzania, tylko o samo podwyższenie kwoty bazowej, to faktycznie nie ma co się koncentrować na proteście. Zamiast tego należy szykować się do zmiany zawodu.
Oczywiście, że należy koncentrować się na proteście, gdyż przecież właśnie walczymy o reformę wymiaru sprawiedliwości, a nie o te grosiki, które mieliśmy dostać na początku tego roku.
Dlatego jasne jest, że ewentualne podwyższenie kwoty bazowej może dotyczyć wyłącznie 2009 roku.
Pozdr.

Ethos zamknąłem na klucz w piwnicy i wypuszczę go, po zmianie systemowej w wynagrodzeniach i kognicji sądów (co oczywiście łączę z zarobkami około 13000 brutto- w czasie do 1-2 lat).

"domianiuk" napisał:
Ethos zamknąłem na klucz w piwnicy i wypuszczę go, po zmianie systemowej w wynagrodzeniach i kognicji sądów (co oczywiście łączę z zarobkami około 13000 brutto- w czasie do 1-2 lat).
Domianiuk mażi, żebi bilo milo, Domianiuk mażi, żebi sze spelnilo...

Doctor ma rację. Do 2010 podwyżek nie będzie. A co potem, nie wiadomo.
Jak ktoś ma kontakty, ja nie mam, to proszę się dowiedzieć, na czym polegał (czy jeszcze polega) protest sędziów słowackich i czym się skończył. Może to jest jakiś sposób a może nie. I jak to było w Portugalii, gdzie sędziowie wywalczyli istotne podwyżki wynagrodzeń. bez takiej wiedzy niewiele wskóramy.
I niestety, trzeba w naszej sprawie lobbować u czwartej władzy. Bez życzliwego zainteresowania mediów sprawa rysuje mi się marnie.

masz chyba na myśli sędziów słoweńskich?
Pozdr.

W Sądzie Rejonowym w Kielcach w dalszym ciągu toczy sie procedura związana z odejściami 6 czy 7 sędziów. Większość, jeżeli nie wszyscy odchodzą do notariatu. Jeżeli nie zmienią decyzji, to na jesieni (październik, listopad) będą się zrzekać urzędów. W okręgu świętokrzyskim odchodzi chyba jeszcze dwóch sędziów. Odeszło też czterech prokuratorów- też do notariatu.

Z tymi odejściami problem w tym, że oni doskonale wiedzą, jak trudna i ciężka jest ta decyzja, jak trudno ją podjąć mając relatywnie marną ale stałą pensję i kredyty na karku oraz rodzinę do utrzymania, a na dodatek niewiadomy czas oczekiwania na decyzję szanownych organów korporacyjnych o wpisie lub jego braku. A z czegoś żyć trzeba. I na tym bazują lekceważąc nasze słuszne postulaty. Bez radykalizacji protestu wątpię czy coś się zmieni. Odnośnie mediów nie mamy szans na przebicie się. Zawsze soczystym kąskiem jest jakieś nieetyczne zachowanie przedstawicieli temidy, co w rzeczywistości mimo wszystko ma jednak miejsce relatywnie rzadko, a urasta do rangi newsa, niż nagłaśnianie protestu "garstki" w skali kraju sędziów. Smutne to, ale niestety prawdziwe.

Słoweńskich. Słoweńskich sędziów strajk miałam na myśli. Dzięki AQUA!
Dopadają człowieka zmiany starcze.

"iudex1" napisał:
Odnośnie mediów nie mamy szans na przebicie się. Zawsze soczystym kąskiem jest jakieś nieetyczne zachowanie przedstawicieli temidy, co w rzeczywistości mimo wszystko ma jednak miejsce relatywnie rzadko, a urasta do rangi newsa, niż nagłaśnianie protestu "garstki" w skali kraju sędziów. Smutne to, ale niestety prawdziwe.
Nic nie szkodzi spróbować pokazać ludziom, że nasza robota to nie jest wcale taki miód, media mogą to podchwycić, zwłaszcza jeżeli przy okazji postraszyć zapaścią. Bez złudzeń żaden szanujący się i dobrze radzący sobie adw. lub r.pr korony cierniowej nie założy.

http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=af49abc5-0188-4f36-96ec-e13fd08aa6d8
jeżeli uda się coś wywalczyć związkowcom -szczerze w to wątpie by udało sie to przy pomocy tej manifestacji, to nas i tak to nie obejmie

"2) w art. 60, wprowadzającym zmiany w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.):
a) pkt 11 otrzymuje brzmienie:
„11) w art. 91 po § 5 dodaje się § 5a w brzmieniu:
„§ 5a. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., o kwotę 1039,50 zł miesięcznie.”,
Otóż mamy odpowiedź na pytanie, w jakich to ustawach różnych wynagrodzenia sędziów regulować można.....

Oto link
http://www.ms.gov.pl/projekty/proj080422d_popraw.rtf

To jest nic innego jak dodatek orzeczniczy. Określa się po prostu kwote, którą dostają wszyscy równo, niezlażnie od mnożnika stawki awansowej i stażu . Tak kwota jest po prostu wyłączona z wyangordzenia zasadniczego od którefo wylicza się staż i stawki awansowe. Nie ustala sie też żadanego mechanizmu wzrostu tej kwoty.W żaden sposób "nie pracuje" ona na przyszłośc. Tak to przynajmnie rozumiem.
Żenada.

Projektowana zmiana brzmi:
Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., o kwotę 1039,50 zł miesięcznie.
A więc skoro w przepisie mowa jest o podwyższeniu wynagrodzenia zasadniczego w danej stawce o kwotę 1.039,50 zł, to moim zdaniem od tego podwyższonego wynagrodzenia należy liczyc dodatek stażowy. Myślę jeszcze jak ta zmiana ma się do zagwarantowanego sędziom sądów wyższych instancji wynagrodzenia zasadniczego w wysokości co najmniej 120% wynagrodzenia sędziego sądu bezposrednio niższego w drugiej stawce awansowej...
Ale czy my mamy podpowiadac MS, jakie konsekwencje mają zmiany przez nich forsowane?

Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Finansów - z upoważnienia prezesa Rady Ministrów - na interpelację nr 1485
w sprawie podwyżek płac w sferze budżetowej
Szanowny Panie Marszałku! W związku z zobowiązaniem ministra finansów do udzielenia odpowiedzi, w porozumieniu z zainteresowanymi członkami Rady Ministrów, na przekazaną przy piśmie z dnia 11 marca 2008 r. nr DSPA-4401-1212/08 interpelację pani poseł Anny Sobeckiej w sprawie podwyżek płac w sferze budżetowej - uprzejmie informuję, co następuje: Nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, że w 2008 r. nastąpił 25-procentowy wzrost wynagrodzeń sędziów. Środki na wynagrodzenia osobowe zaplanowane w ustawie budżetowej na 2008 r. dla sędziów w części 15: Sądy powszechne wzrosły o 6,24% w porównaniu do roku 2007.
Natomiast obecnie trwają prace nad przepisami, które przewidują 25-procentowy wzrost wynagrodzeń sędziów, ale dopiero od roku 2009....
Sekretarz stanu
Elżbieta Suchocka-Roguska
Warszawa, dnia 27 marca 2008 r.
Obecnie MS proponuje podwyżki w wysokości 20% i to tylko w odniesieniu do wynagrodzenia sędziów sądów rejonowych. Czyż w związku z tym, odpowiedź na interpelację nie była zwykłą dezinformacją posłów, oraz sędziów i czy nie powinniśmy domagać się w tej sprawie wyjaśnień.
Jednocześnie przypominam, iż podniesienie kwoty bazowej o 25 proc. od stycznia 2009 r. spowodowałaby, że sędzia sądu rejonowego otrzymałby w 2009 roku nieco ponad 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a więc zdecydowanie mniej niż w 1997 roku. (Wówczas sędzia sądu rejonowego zarabiał 230 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia,) Mówienie w tej sytuacji o znacznej podwyżce jest nieporozumieniem.
Powinniśmy żądać najpierw wyrównania wynagrodzenia do poziomu z 1997 r. a następnie w związku z wieloletnim wzrostem gospodarczym znaczącego wzrostu wynagrodzeń.

Jeden wielki galimatias. Rzucenie kwoty ma zamydlić oczy i tyle. Żądajmy zmian systemowych.

"wiktoria" napisał:
Jeden wielki galimatias. Rzucenie kwoty ma zamydlić oczy i tyle. Żądajmy zmian systemowych.
cały czas przecież to robimy. A dyskusja na forum po ogłoszeniu tych informacji jest tego potwierdzeniem . Najważniejsze, że już nie zadowala nas ten ochłap.

W uzasadnieniu jest pewna nadzieja, że nie kończy to procesu zmian systemowych a stanowi jedynie ich początek. Może powinnismy ten argument wzmacniać i przypominać przy nadarzajacej sie okazji.

podwyższenie płacy o 1 tys. zł jest medialne i ma uzasadniać opinii społ. "księżycowe" żądania sędziów i bezpodstawność ich protestu w czasie dni bez wokandy
my sedziowie przyjmiemy tę podwyżkę, jako sui generi dodatek orzeczniczy,
ale sędziowie żądają zmian systemowych i relacji ich płacy do przeciętnego wynagrodzenia
możemy to uzyskać tylko solidarna postawą wszystkich sług Temidy, dlatego musimy bardziej zaakcentować naszą determinację w walce o godne wynagrodzenie i przestrzeganie zapisów Konstytucji

to jest kolejna bańka mydlana ministerstwa, która nie otrzyma akceptacji mini fini

Mam wrażenie, że nikt nie koordynuje działań rządu dotyczących naszych wynagrodzeń.
Z natury jestem naiwny i widzę w tym naszą szansę. Z jednej strony zmianą USP dostajemy owe 1039 zł, niezaleznie od tego rośnie kwota bazpwa, bo niby czemu nie miałaby być zwaloryzowana,; do tego Prezydent podnosi mnożniki, bo muszą byc podniesione choćby z uwagi na Sędziów Okręgowych, którzy z mocy ustawy powinni w stawce zasadniczej otrzymywać 120 % wynagrodzenia Sędziego Rejonowego (spłaszczenie wynagordzeń przez dodanie wszystkim po równo wymusi pewnie jeszcze większy wzrost wskaźnika okręgowym noż 0,1). Tak na marginesie to nie kto inny jak szef Kancelarii Premiera mówił, że najlepiej byłoby gybyPrezydenta zwiększajył wskaźniki jeszcze 2008 r. Taki cytat znalazłem w wiadomościach onet pl chyba z 26 sierpnia 2008 r.(za radiem tok fm) .
W konsekwencji podwyżki byłyby stosunkowo wysokie. Każdy wzrost wynagrodzenia zbliża nas do uzyskania prawdziwych systemowych zmian, bo im więcej będziemy nominalnie zarabiac tym mniejszy koszt dla budżetu aktualnie rządzącej ekipy.

"zziajany" napisał:
W konsekwencji podwyżki byłyby stosunkowo wysokie.
Naprawdę w to wierzysz? Bo jakoś mam wątpliwości czy te wszystkie podwyżki w ogóle są poważnie rozważane.

nie są poważnie rozważane o czym świadczy brak możliwoścy podwyższenia o to 1000 złotych dla proków,
bierzemy po prostu udział w medialnym koncercie życzeń mini sprawi

"zziajany" napisał:
Mam wrażenie, że nikt nie koordynuje działań rządu dotyczących naszych wynagrodzeń.
Z natury jestem naiwny i widzę w tym naszą szansę. Z jednej strony zmianą USP dostajemy owe 1039 zł, niezaleznie od tego rośnie kwota bazpwa, bo niby czemu nie miałaby być zwaloryzowana,; do tego Prezydent podnosi mnożniki, bo muszą byc podniesione choćby z uwagi na Sędziów Okręgowych, którzy z mocy ustawy powinni w stawce zasadniczej otrzymywać 120 % wynagrodzenia Sędziego Rejonowego (spłaszczenie wynagordzeń przez dodanie wszystkim po równo wymusi pewnie jeszcze większy wzrost wskaźnika okręgowym noż 0,1). Tak na marginesie to nie kto inny jak szef Kancelarii Premiera mówił, że najlepiej byłoby gybyPrezydenta zwiększajył wskaźniki jeszcze 2008 r. Taki cytat znalazłem w wiadomościach onet pl chyba z 26 sierpnia 2008 r.(za radiem tok fm) .
W konsekwencji podwyżki byłyby stosunkowo wysokie. Każdy wzrost wynagrodzenia zbliża nas do uzyskania prawdziwych systemowych zmian, bo im więcej będziemy nominalnie zarabiac tym mniejszy koszt dla budżetu aktualnie rządzącej ekipy.
Stosunkowo wysokie ??

A ja się tak zastanawiam... skąd wzięła im się akurat kwota 1039 zł z jakimś groszem??? Czyżby były to jakieś wyliczenia bazujące na jakiś realnych założeniach??? Bo przecież, gdyby chodziło jedynie o to, co większość z nas podejrzewa (zresztą ja również mam takie podejrzenia), aby zamydlić nam oczy i dać coś mediom przed dniami bez wokand, to byłaby to okrągła kwota 1.000,- zł lub 1.500,- zł lub nawet 2.000,- zł. A może w ministerstwie pracują tak przebiegli "ijarzy", że właśnie wymyślili taką kwotę 1.039 zł, żeby poważnie wyglądała? Wie ktoś coś na ten temat?

Mnie też się wydaje, że nawet z tych hańbiąco niskich 1039 złotych nic nie wyjdzie. Nieprzypadkowo są one umieszczone nie w odrębnym akcie prawnym, ale doczepione do ustawy, którą na 100 procent zawetuje prezydent i dobrze zrobi bo przewidziany tam model aplikacji jest kompletnie oderwany od rzeczywistości. Po wecie prezydenta Mini Sprawi rozłoży ręce i powie, że on chciał DAĆ ale inni (czytaj prezydent) mu nie pozwolili. Jestem pewien, że obecne działanie reżimu to nic innego niż próba osłabienia naszej determinacji. Tym bardziej nie wolno nam odstępowac od protestów, co więcej trzeba je zintensyfikować i nie dać się zbyć byle ochłapem.

"ludzka" napisał:
Projektowana zmiana brzmi:
Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., o kwotę 1039,50 zł miesięcznie.
A więc skoro w przepisie mowa jest o podwyższeniu wynagrodzenia zasadniczego w danej stawce o kwotę 1.039,50 zł, to moim zdaniem od tego podwyższonego wynagrodzenia należy liczyc dodatek stażowy. Myślę jeszcze jak ta zmiana ma się do zagwarantowanego sędziom sądów wyższych instancji wynagrodzenia zasadniczego w wysokości co najmniej 120% wynagrodzenia sędziego sądu bezposrednio niższego w drugiej stawce awansowej...
Ale czy my mamy podpowiadac MS, jakie konsekwencje mają zmiany przez nich forsowane?
[ Dodano: Sro Wrz 03, 2008 9:14 pm ]
Uciekł mi tekst...Kwota podawana ok.1000 zet. ma być kwotą doliczoną do wynagrodzenia zasadniczego a zatem od niego liczona jest wysługa. I tu nie rozumiem; albo MS wespół z MinFin. strzela sobie w kruchą stopę albo ...do jasnej cholery robią z nas wała

"wiktoria" napisał:
MS ...do jasnej cholery robią z nas wała

celny strzał wiktoria zobaczymy te pieniądze jak .......no, w każdym razie podwyzek nie bedzie ??:

Coraz głośniej o tej "odwyżce" dla sędziów, im bliżej do dni bez wokandy. Ale gołym okiem widać, że jest tak głupio skonstruowana, że nie może w żaden sposób przejść. Myślę, że po 24-25 września sam MiniSprawi będzie się z niej śmiał..
Więc pozostaje tylko nasilenie protestu.

Dlatego trzeba odbić piłeczkę MS - podnosząc, między innymi podczas protestów we wrześniu, że nam nie zależy na 1000 zł, ale na zmianie sposobu wynagradzania sędziów.
Tym bardziej w moim przypadku faktycznie tak jest. Mam gdzieś tą kasę - chcę zmiany sposobu ustalania mego wynagrodzenia!

"robak" napisał:
Mam wrażenie, że nikt nie koordynuje działań rządu dotyczących naszych wynagrodzeń.
Z natury jestem naiwny i widzę w tym naszą szansę. Z jednej strony zmianą USP dostajemy owe 1039 zł, niezaleznie od tego rośnie kwota bazpwa, bo niby czemu nie miałaby być zwaloryzowana,; do tego Prezydent podnosi mnożniki, bo muszą byc podniesione choćby z uwagi na Sędziów Okręgowych, którzy z mocy ustawy powinni w stawce zasadniczej otrzymywać 120 % wynagrodzenia Sędziego Rejonowego (spłaszczenie wynagordzeń przez dodanie wszystkim po równo wymusi pewnie jeszcze większy wzrost wskaźnika okręgowym noż 0,1). Tak na marginesie to nie kto inny jak szef Kancelarii Premiera mówił, że najlepiej byłoby gybyPrezydenta zwiększajył wskaźniki jeszcze 2008 r. Taki cytat znalazłem w wiadomościach onet pl chyba z 26 sierpnia 2008 r.(za radiem tok fm) .
W konsekwencji podwyżki byłyby stosunkowo wysokie. Każdy wzrost wynagrodzenia zbliża nas do uzyskania prawdziwych systemowych zmian, bo im więcej będziemy nominalnie zarabiac tym mniejszy koszt dla budżetu aktualnie rządzącej ekipy.
Stosunkowo wysokie ??
Nie zgadzasz sie z określeniem "stosunkowo" czy "wysokie"?

to prawda, ale sytuacji niestety nie zmienia :sad:

"brzdąc" napisał:
Zastanawiam się czy ja mam paranoię, czy to co piszę o prawda.
Pozdrawiam.
jako praktyk i bywały zapewniam kolegę, że paranoja w tej sprawie nie ma żadnego wpływu na wyciągane wnioski

"joasmy01" napisał:
Coraz głośniej o tej "odwyżce" dla sędziów, im bliżej do dni bez wokandy. Ale gołym okiem widać, że jest tak głupio skonstruowana, że nie może w żaden sposób przejść. Myślę, że po 24-25 września sam MiniSprawi będzie się z niej śmiał..
Więc pozostaje tylko nasilenie protestu.
Oni bojąsię tylko siły i dlatego dają podwyżki tym, co strajkują. Potwierdził to nawet człowiek z grona najwyższych władz, którego znam osobiście. Określę go kryptonimem ŻRÓDŁO. Otóż Żródło mówi, że żont rzuca coś tym, którzy protestują. Jak nie podniesiemy głowy, to nic z tego. Powtarzam zawsze, że [shadow=indigo]SĄDOWNICTWO TO NIE ZDAJĄCY SOBIE SPRAWY Z WŁASNEJ SIŁY OLBRZYM[/shadow], który tupnienogą i inne władze zadrżą, ale jak dotychczas stać go było tylko na pomruk niezadowolenia po latach uipdlenia.
[shadow=red]Jeśli sędziowie nie wywalczą podwyżek w tym roku,to znaczy, że na nie nie zasługują, bo wywalczyć je mogą![/shadow]
[ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 8:59 am ]
PS Proponuję jeszcze jeden temat do Hyde Parku, gdzie przenoszą wiele moich postów, nie wiedzieć czemu. Byłby to temat JAK OSZCZĘDZAĆ, co w dobie BIEDNYCH SĘDZIÓW będzie dobre. Możecie pdzielić się doświadczeniami, jak kupić taniej, np. że w Biedronc jest tani, ale niezły ser...
Ja osobiście oszczędzam własnoręcznie workując ekogroszek na składzie węgla, gdzie go kupuję: oszczędzam 60 zl. na tonie, a przez sezon spalam około 5 ton. Dzięki temu mam "darmową" wyprawkę dla dziecka do szkoły. Oczywiście na składzie węgla nie przyznaję się, że jestem sędzią.
Pozdrawiam z gorzkim uśmiechem
[ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 9:14 am ]
Mogę dodać, że tonę workuję z synem przez godzinę, więc wychodzi po 30,- zł. za godzinę przy kosztach własnych 15 zł. (worki),czyli w sumie po 22,50 zł. za godzinę. Nieźle, co?

"zziajany" napisał:
Mam wrażenie, że nikt nie koordynuje działań rządu dotyczących naszych wynagrodzeń.
Z natury jestem naiwny i widzę w tym naszą szansę. Z jednej strony zmianą USP dostajemy owe 1039 zł, niezależnie od tego rośnie kwota bazowa, bo niby czemu nie miałaby być zwaloryzowana,; do tego Prezydent podnosi mnożniki, bo muszą być podniesione choćby z uwagi na Sędziów Okręgowych, którzy z mocy ustawy powinni w stawce zasadniczej otrzymywać 120 % wynagrodzenia Sędziego Rejonowego (spłaszczenie wynagrodzeń przez dodanie wszystkim po równo wymusi pewnie jeszcze większy wzrost wskaźnika okręgowym noż 0,1). Tak na marginesie to nie kto inny jak szef Kancelarii Premiera mówił, że najlepiej byłoby gdyby Prezydent zwiększył wskaźniki jeszcze 2008 r. Taki cytat znalazłem w wiadomościach onet pl chyba z 26 sierpnia 2008 r.(za radiem tok fm) .
W konsekwencji podwyżki byłyby stosunkowo wysokie. Każdy wzrost wynagrodzenia zbliża nas do uzyskania prawdziwych systemowych zmian, bo im więcej będziemy nominalnie zarabiać tym mniejszy koszt dla budżetu aktualnie rządzącej ekipy.
Stosunkowo wysokie ??
Nie zgadzasz się z określeniem "stosunkowo" czy "wysokie"?
Z "wysokie" oraz "stosunkowo wysokie" w połączeniu. Bo one nie są ani wysokie ani nawet stosunkowo wysokie.

zero zdziwień -wysokie to byłyby gdy kwotą bazową -przy zachowaniu dotychczasowych mnożników, byłyby rzeczywiste dochody miesięczne netto fachowców od glazury (na moje oko około 5000)

"elew" napisał:
zero zdziwień -wysokie to byłyby gdy kwotą bazową -przy zachowaniu dotychczasowych mnożników, byłyby rzeczywiste dochody miesięczne netto fachowców od glazury (na moje oko około 5000)
I do tego glazurnicy mówią jeszcze:Sędzia ma i tak za dużo, bo ja robię, a on sobie siedzi!

Póki co na razie w sejmie jest tylko ten projekt usp :
http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/851.htm
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/projustkom6?OpenAgent&SPC (poz.31)

Tutaj przynajmniej jest, że druga awansowa przysługuje po 10 latach pracy na stanowisku a nie po 5 od uzyskania pierwszej

Tym sposobem jest szansa na wszystko:
- ekspektatywę dla sędziów, którzy złożyli wnioski o awans poziomy - o prawo do wynagrodzenia równego wynagrodzeniu sędziego bezpośrednio wyższego rzędu, jeśli ich wnioski o awans poziomy nie zdążą być rozpoznane przed zmianą usp. Dla pozostałych sędziów , którzy z racji krótszego stażu nie mogli złożyć wniosków - roszczenie o takie samo wynagrodzenie, bo niby czemu nie, skoro mamy art. 32 konstytucji i wszyscy sędziowie w danym sądzie powinni mieć takie samo wynagrodzenie, które może różnicować jedynie staż i pełnione funkcje
- prawo do do II stawki po 10 latach a nie po 12

Właśnie otrzymałem „odwyżkę” w SO z wyrównaniem od 1 lipca (około 90 zł brutto)
Może ktoś wyjaśni na jakiej podstawie skoro nie zmieniła się kwota bazowa i wskaźniki. Przypominam, iż zgodnie z art. 91 § 1 usp wynagrodzenie zasadnicze sędziego stanowi wielokrotność kwoty bazowej, której wysokość, ustaloną według zasad określonych w § 1a i § 1b, określa ustawa budżetowa. Wysokość wynagrodzenia sędziów sądów równorzędnych różnicuje staż pracy i pełnione funkcje. Wynagrodzenie zasadnicze w stawce podstawowej wynosi co najmniej 120 % wynagrodzenia zasadniczego w stawce podstawowej dla bezpośrednio niższego stanowiska sędziowskiego. Z kolei w myśl § 8 Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa, określa, w drodze rozporządzenia, stawki podstawowe wynagrodzenia zasadniczego oraz stawki dodatku funkcyjnego sędziów.
W tej chwili moje wynagrodzenie nie zostało ustalone przez Prezydenta i mówiąc szczerze nie wiem kto zdecydował o podwyżce

Po przeczytaniu ostatnich postów też nabrałam obawy, czy propozycja podwyżki o te 1039zł nie jest obmyślona tak, że zostanie tylko na papierze. Słusznie ktoś zwrócił uwagę, że podwyżka ta powinna być ujeta w odrębnym akcie prawnym, bo jak Prezydent zawetuje ustawę o tej super szkole to i podwyżek nie będzie. Obawiam się, że rząd zdaje sobie z tego sprawę i specjalnie umieścił regulację w sprawie podwyżek w tej ustawie. Potem powie, że oni mieli dobrą wole a prezydent jest zły. I tak na skutek walki dwóch władz między sobą oraz niechęci jednej z nich aby dać nam podwyżki, to my zostaniemy najbardziej poszkodowani. Może więc zwrócić si e do naszego ministra o wyjasnienie, dlaczego regulacja o tej kwocie 1039zł nie została ujęta w odrebnym akcie prawnym.

Ale czy Wam naprawdę zależy na tych 1034 zł !!!????

Mi zależy! Dlaczego nie miałoby mi zależeć? W aktualnej sytuacji finansowej zależy mi na każdym przypływie gotówki. Oczywiście nie za wszelką cenę, nie każdym kosztem i oczywiście nie uważam, aby ta podwyżka cokolwiek ostatecznie załatwiała. W żaden sposób nie skłoni mnie ona do odstąpienia od udziału w akcjach protestacyjnych. Jednak, jeśli będzie (w co baaaardzo wątpię) to dlaczego nie miałbym chcieć tych pieniędzy?

"Voyto" napisał:
Mi zależy! Dlaczego nie miałoby mi zależeć? W aktualnej sytuacji finansowej zależy mi na każdym przypływie gotówki. Oczywiście nie za wszelką cenę, nie każdym kosztem i oczywiście nie uważam, aby ta podwyżka cokolwiek ostatecznie załatwiała. W żaden sposób nie skłoni mnie ona do odstąpienia od udziału w akcjach protestacyjnych. Jednak, jeśli będzie (w co baaaardzo wątpię) to dlaczego nie miałbym chcieć tych pieniędzy?
Bo tak naprawdę biorąc pod uwagę wielkość tej podwyżki oraz naszych zarobków, to z nią czy bez niej i tak będziemy biedakami.

"robak" napisał:
Ale czy Wam naprawdę zależy na tych 1034 zł !!!????
mi również zależy, dla mnie, szczególnie juz od tego roku, bedzie to ważna kwota.
poza tym, pisalam o tym juz dobre kilka miesięcy temu. Jestem realistka i po prostu nie wierzę, by jakikolwiek rząd, dbający o PR swój dał nam od razu podwyżki, jakich oczekujemy, po 4-5 tysięcy złotych.
Moim zdaniem jedyną realną mozliwościa odpowiedniego ukształtowania systemu, za którym bedzie szło odpowiednie wysokie wynagrodzenie, jest jednak stopniowe zwiekszannie wynagrodzenia.
Bo żaden rząd nie bedzie lekcewazył opinii publicznej. Dla ludzi wazne będzie , ze dostaliśmy podwyzkę w kwocie 4-5 tys. , a nie, ze to zmiana sposóbu kształtowania wynagrodzenia,mająca znaczenie dla niezawisłości.
Ta ostatnia kwestia jest dla nas wazna, ale 80 % społeczenstwa będzie slyszało tylko o kwotach.
I z tego punktu widzenia, uwazam, takze taka podwyżka jest ważna.
Pomijam zupełnie...ze ja o podwyzkach w tym roku- konkretnych, popartych sporzadzonymi projektami tyle sie juz naczytalam, ze dopoki na koncie....

a mi nie zależy na tym dziadostwie, i mam dosyc dziadowania, zwłaszcza że oni zapchaja nam usta na pare lat tym 1039, 50m zł brutto
a zresztą CO TO DO CH JEST ZA SPOSÓB? GDZIE TA REGULACJA, W JAKIM TRYBIE, W JAKIM AKCIE????? czy pan profesor nie zna podstawowych zasad legislacji, i co gdzie i kiedy nalezy zapisać - w jakim akcie ???????
i myślcie co chcecie, i mówcie sobie o honorach i postawach, i negujcie pewne zachowania jako rzekomo niegodne,
ale JA TO BYM KUPIŁA ZE DWIE PACZKI WACIKÓW I WYSŁAŁA MINISTROWI Z OKAZJI TEJ PODWYŻKI - Z PODZIĘKOWANIEM
[z nadzieją że i inni tak zrobią]
bo, nietstety wiele razy przekonałam się że trzeba czasem traktować innych nie wg tego jak myślimy i jak nam wypada, ale jak na to zasługują!
[ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 10:15 pm ]
a
oczywiście dałabym do tego bardzo eleganckie pudełko, i stosowną kokardę
i bilecik

taka podwyżka oczywiście nie będzie satysfakcjonująca
ale możesz Olu być dobrej mysli, nasze szanse na nią i tak są żadne

tak przypuszczam
scenariusz juz tu ktoś napisał,
i to nawet, trzeba przyznać, nie trzeba byc geniuszem, żeby to przewidzieć :sad:

mizerny ma rację to już było - veto -chwalilismy i nic z tego nie mamy!

No bo taką regulacją chca postawić prezydenta w trudnej sytuacji. Prezydent bedzie musiał wybierać pomiedzy naszymi podwyżkami a cudowną szkołą. Obawiam się, że poświęci nasze podwyżki aby nie dopuśćić do utworzenia tej szkoły. Ten zabieg jest z góry obmyslony przez rząd, bo oni po prostu nie mają woli aby podwyzszyć nasze wynagrodzenia no i w ogóle coś zrobić z naszym systemem wynagradzania. Na poczatku roku, gdy odbrano nam podwyżki, mówili, że od roku 2009r będzie reforma. Jak na razie to chyba nikt nie zabrał się za tą reformę. A jakbyśmy zupełnie nic nie robili, to nawet tej podwyżki nie zaproponowaliby nam (której może rzeczywiście nie być). O ile na początku ciszyłam się, że chociaż taka podwyżka będzie, to teraz jestem pełna obaw, że znowu chcą nas wyrolować. Nie podoba mi się to.

"Bata" napisał:
No bo taką regulacją chca postawić prezydenta w trudnej sytuacji. Prezydent bedzie musiał wybierać pomiedzy naszymi podwyżkami a cudowną szkołą. Obawiam się, że poświęci nasze podwyżki aby nie dopuśćić do utworzenia tej szkoły. Ten zabieg jest z góry obmyslony przez rząd, bo oni po prostu nie mają woli aby podwyzszyć nasze wynagrodzenia no i w ogóle coś zrobić z naszym systemem wynagradzania. Na poczatku roku, gdy odbrano nam podwyżki, mówili, że od roku 2009r będzie reforma. Jak na razie to chyba nikt nie zabrał się za tą reformę. A jakbyśmy zupełnie nic nie robili, to nawet tej podwyżki nie zaproponowaliby nam (której może rzeczywiście nie być). O ile na początku ciszyłam się, że chociaż taka podwyżka będzie, to teraz jestem pełna obaw, że znowu chcą nas wyrolować. Nie podoba mi się to.
Niestety Bata ale podzielam twoje stanowisko, Donald i ska wiedząc, że Prezydent przynajmniej w tej chwili popiera nasze żadania chcą przy okazji naszych podwyżek przepchnać tego legislacyjnego gniota.
No to ja już wolę nic nie dostać byle ta cudna Szkoła się nie ostała.

doni nic nie chce
wszystkie info w tej sprawie to radosna tfurczość mini sprawi, która znajdzie właściwe jej miejsce po konsultacjach resortowych, czyli w koszu

"elew" napisał:
doni nic nie chce
wszystkie info w tej sprawie to radosna tfurczość mini sprawi, która znajdzie właściwe jej miejsce po konsultacjach resortowych, czyli w koszu
Ale Dona;d to firmuje swoim nazwiskiem jako premier dlatego napisalem Donald i s-ka.

doni niczym tutaj niczego nie firmuje, może firmować dopiero po zaakceptowaniu przez radę ministrów, albo własne projekty

"robak" napisał:
Mi zależy! Dlaczego nie miałoby mi zależeć? W aktualnej sytuacji finansowej zależy mi na każdym przypływie gotówki. Oczywiście nie za wszelką cenę, nie każdym kosztem i oczywiście nie uważam, aby ta podwyżka cokolwiek ostatecznie załatwiała. W żaden sposób nie skłoni mnie ona do odstąpienia od udziału w akcjach protestacyjnych. Jednak, jeśli będzie (w co baaaardzo wątpię) to dlaczego nie miałbym chcieć tych pieniędzy?
Bo tak naprawdę biorąc pod uwagę wielkość tej podwyżki oraz naszych zarobków, to z nią czy bez niej i tak będziemy biedakami.
No tak, a dla biedaka 1000 zł to dużo. Dlatego uważam, że brać co dają i walczyć dalej

Nie warto obrażać się na pieniądze - każda wywalczona kwota to mały krok do przodu i dalej trzeba iść, oby tylko styczeń rzeczywiście dał wizję i tego " 1000 ".

"Bata" napisał:
No bo taką regulacją chca postawić prezydenta w trudnej sytuacji. Prezydent bedzie musiał wybierać pomiedzy naszymi podwyżkami a cudowną szkołą. Obawiam się, że poświęci nasze podwyżki aby nie dopuśćić do utworzenia tej szkoły. Ten zabieg jest z góry obmyslony przez rząd, bo oni po prostu nie mają woli aby podwyzszyć nasze wynagrodzenia no i w ogóle coś zrobić z naszym systemem wynagradzania. Na poczatku roku, gdy odbrano nam podwyżki, mówili, że od roku 2009r będzie reforma. Jak na razie to chyba nikt nie zabrał się za tą reformę. A jakbyśmy zupełnie nic nie robili, to nawet tej podwyżki nie zaproponowaliby nam (której może rzeczywiście nie być). O ile na początku ciszyłam się, że chociaż taka podwyżka będzie, to teraz jestem pełna obaw, że znowu chcą nas wyrolować. Nie podoba mi się to.
Tak sobie przemyśliwuję, że dla Prezydenta wcale nie musi to być tak trudna sytuacja. Bo jeśli zawetuje ustawę to sędziowie będą znali jego motywy że tu chodzi o całą tą durną ustawę a nie o podwyżki dla sędziów. A społeczeństwo, które nie zna tych niuansów dostanie informację w postaci nagłówków w gazetach: "Prezydent i PIS zablokowali przyznane sędziom przez rząd podwyżki w kwocie 1000 zł" i będzie zachwycone że Prezydent i PIS odmówili podwyżek tym nierobom i darmozjadom sędziom. A więc sędziom Prezydent się specjalnie nie narazi a notowania Prezydenta i PISu w społeczeństwie wzrosną.

"Jagoda" napisał:
Nie warto obrażać się na pieniądze - każda wywalczona kwota to mały krok do przodu i dalej trzeba iść, oby tylko styczeń rzeczywiście dał wizję i tego " 1000 ".
zrozummy wreszcie, że nie ma żadnej planowanej kwoty podwyżki, no może poza tymi 30 złotych.
nie ma prac nad rozszczepieniem wynagrodzeń sędziów i proków, nie ma prac nad autamatem podwyższającym wynagrodzenia sędziów wyższej instancji (nie można nam dać czegokolwiek po równo, po za "kopniakiem" w wiadome miejsce), nie ma środków na podwyżki wynagrodzeń powiązanych stanowisk.
jest to tylko zasłona dymna przez dniami bez wokandy

"elew" napisał:
Nie warto obrażać się na pieniądze - każda wywalczona kwota to mały krok do przodu i dalej trzeba iść, oby tylko styczeń rzeczywiście dał wizję i tego " 1000 ".
zrozummy wreszcie, że nie ma żadnej planowanej kwoty podwyżki, no może poza tymi 30 złotych.
nie ma prac nad rozszczepieniem wynagrodzeń sędziów i proków, nie ma prac nad autamatem podwyższającym wynagrodzenia sędziów wyższej instancji (nie można nam dać czegokolwiek po równo, po za "kopniakiem" w wiadome miejsce), nie ma środków na podwyżki wynagrodzeń powiązanych stanowisk.
jest to tylko zasłona dymna przez dniami bez wokandy
Elew ma rację. Nie ma regulacji gwarantującej podwyżki. Nie ma projektu regulacji zmieniającej zasady wynagrodzenia. Jest propozycja mini sprawi ale szef od finansów jeszcze potrzebnej kwoty nie złożył do sejfu. Zatem mamy mieć ...... nadzieję. Tyle tylko że ta ostatnia jest matką ....itd. itp.

po marcowych protestach i uchwałach sądów i IS - na wiosne ponoć powstała w MS specjalna komisja czy jak ja tam zwał [składająca się takze z sędziów, min z SSN Gonerą], która miała pracować nad zmianą systemu / statusu i wynagrodzeń sędziów. Czy ktos coś słyszal jakie są efekty pracy tej komisji, jakie są projekty konkretne, gdzie to jest napisane? co zrobiono przez te pół roku????? jakie są propozycje?????
dlaczego MS proponuje podwyżki w takiej a nie innej formie w takiej a nie innej ustawie???? dlaczego nie ma normalnego procesu legislacyjnego w tym zakresie???? gdzie są projekty w sprawie asesorów??? jakie będą rozwiązania?
poza propozycją szkoły
co z aktualnymi problemami?
ps.... może nie doczytałam swoją drogą

po marcowych protestach i uchwałach sądów i IS - na wiosne ponoć powstała w MS specjalna komisja czy jak ja tam zwał [składająca się takze z sędziów, min z SSN Gonerą], która miała pracować nad zmianą systemu / statusu i wynagrodzeń sędziów. Czy ktos coś słyszal jakie są efekty pracy tej komisji, jakie są projekty konkretne, gdzie to jest napisane? co zrobiono przez te pół roku????? jakie są propozycje?????
dlaczego MS proponuje podwyżki w takiej a nie innej formie w takiej a nie innej ustawie???? dlaczego nie ma normalnego procesu legislacyjnego w tym zakresie???? gdzie są projekty w sprawie asesorów??? jakie będą rozwiązania?
poza propozycją szkoły
co z aktualnymi problemami?
ps.... może nie doczytałam swoją drogą
Ta ,ja slyszalem -komisja pracuje pełną para ,odbyla juz 3538 pisiedzeń a jej czlonkowie z tytułu diet pobrali 567124 zł.Jak dotąd nic nie wymyśliła.

"Darkside" napisał:
doni nic nie chce
wszystkie info w tej sprawie to radosna tfurczość mini sprawi, która znajdzie właściwe jej miejsce po konsultacjach resortowych, czyli w koszu
Ale Dona;d to firmuje swoim nazwiskiem jako premier dlatego napisalem Donald i s-ka.
Jak mówi przysłowie ludowe - gadał dziad (bez urazy) do obrazu, a obraz do niego ani razu

sprawa jest chyba dość prosta skoro jest w MS i rządzie wola podwyżek wystarczy bez kombinacji kontrasygnować projekt prezydenta a którym wszyscy już zapomnieli a nie kombinować przy jakiejkolwiek ustawie

jeśli elew ma rację to oni już leżą i nie ma nadziei , że się podniosą.może nowe rozdanie ?

W ToK Fm była dzisiaj około 10 rozmowa z sędzią Kamińską reprezentującą Iustitię i dyr. Niedzielekiem z MS (ten od etatyzacji) i oczywiście MS obstaje przy swoim pomyśle z odniesieniem do płacy minimalnej i uważa, że to jest najlepsze rozpowiązanie. Zamienił stryjek...

"iskaw" napisał:
jeśli elew ma rację to oni już leżą i nie ma nadziei , że się podniosą.może nowe rozdanie ?
Kto leży? Czytałem posty elew i nie rozumiem. Może frustracja rzuciła mi się już na mózg :smile:

Nie dzielmy pracy na trudniejszą czy lżejszą w zależności od sądu, wydziału czy instancji. Każda ma inną specyfikę inne "ułatwienia", ale i inne trudności.
A co do pdwyżek, tych w planowenej aktualnie zmianie USP, to nic nie rozumiem, bo wprowadza się instytucję podwyższenia pensji o ściśle określoną kwotę (1039,50zł.), a przecież nie ulegają zmianie ani współczyniki ani stawka bazowa. Jest to więc samo w sobie sprzeczne z ogólną zasadą ustalania wynagrodzeń. Nie wróżę więc tmu dobrze - zwłaszcza przy powiązaniu tej zmiany z inną materią.
Czyżby racjonalne zmiany w tym zakresie były możliwe dopiero gdy zbraknie kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie?

"rjaw" napisał:
Nie dzielmy pracy na trudniejszą czy lżejszą w zależności od sądu, wydziału czy instancji. Każda ma inną specyfikę inne "ułatwienia", ale i inne trudności.
A co do pdwyżek, tych w planowenej aktualnie zmianie USP, to nic nie rozumiem, bo wprowadza się instytucję podwyższenia pensji o ściśle określoną kwotę (1039,50zł.), a przecież nie ulegają zmianie ani współczyniki ani stawka bazowa. Jest to więc samo w sobie sprzeczne z ogólną zasadą ustalania wynagrodzeń. Nie wróżę więc tmu dobrze - zwłaszcza przy powiązaniu tej zmiany z inną materią.
Czyżby racjonalne zmiany w tym zakresie były możliwe dopiero gdy zbraknie kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie?
bo tego nikt nie rozumie, ale tu przecież nie o rozumienie chodzi a najwyraźniej o ściemę
PS. Co do tych obietnic ta mam tylko ochotę powiedzieć timeo Danaos et dona ferentes

Witam wszystkich po urlopie!
Widzę, że przez ostatni miesiąc nic się nie zmieniło – władza wykonawcza oceniała nas na 1039 zł brutto. Udowodnijmy, że stać nas na więcej – które tygodnie mam wykreślić z wokandy?
PS
Mój prywatny protest – pracuje tak jak mi za to płacą – zaczyna przynosić rezultat, zaległość w Wydziale systematycznie rośnie. Mając jednak na uwadze wysokość planowanej podwyżki oraz zestawiając ją z wzrostem kosztów utrzymania, dochodzę do wniosku, że muszę jeszcze zwolnić.
Pozdrowienia i wytrwałości.

w projekcie nowej ustawy budżetowej kwota bazowa wynosi 1.523,29 zł. To o 29,87 zł więcej niż w tym roku.

"olzi" napisał:
w projekcie nowej ustawy budżetowej kwota bazowa wynosi 1.523,29 zł. To o 29,87 zł więcej niż w tym roku.
nie wiem co zrobię z taką kasą

na kilka piw wystarczy

Sędzia piwa nie pije , bo przez to spada "załatwialność"

"Trebor" napisał:
Sędzia piwa nie pije , bo przez to spada "załatwialność"
Jak widzi jaka musi byc "załatwialność" dla opanowania wpływu - to ta podwyżka nie wystarczy dla zalania robaka z powodu bezsilności

Nie narzekajcie. Jak się podwyżkę przemnoży przez 3,3 i uwzględni zmarszczkowe, to tych piw będzie trochę więcej.

ręce precz od robaka
niech nikt nie wazy się go zalewać

http://www.rp.pl/artykul/61798,188521_224_zl_dla_patronow_mlodych_prokuratorow.html

kolejna podwyzka
przekaz dla opinii, że nierobom podnosie się wynagrodzenia, a une Panie ciugle niezadowolnione i tylko by protestowały

fragment wyżej powołanego artykułu z RP:
"Całkiem niedawno problem z patronami mieli aplikanci radcowscy i adwokaccy. Sędziowie masowo odmawiali ich szkolenia i nie tylko nie chcieli zawierać nowych umów w tym zakresie, ale także wypowiadali już wcześniej zawarte. Powód? Zbyt niskie wynagrodzenie – za miesiąc patronatu nad aplikantem radcowskim dostawali 90 zł, a nad adwokackim 180 zł"
Powiem tak: w ubiegłym roku miałam 12 aplikantów adwokackich - za wszystkich łącznie w maju bieżącego roku wypłacono mi kwotę 1050 zł - gdybym przemnożyła to przez kwotę o jakiej mowa w tym artykule powinnam dostać dwukrotnie więcej. Chciałabym tylko wiedzieć od kogo autor artykułu czerpał wiedzę o stawkach płaconych za aplikantów??

Wg. projektu ustawy budżetowej na 2009 kwota bazowa zostaje podniesiona o 30 zł 51 gr !!!!!!!!!!!

Dzisiaj konferencja w MS na temat naszych wynagrodzeń - czy ktoś coś wie więcej
www.ms.gov.pl

Dobrzy ludzie wytłumaczcie mi bo już doszczętnie zgłupiałem jak jest w końcu z tym 1000 zł. Będzie to czy też jak zwykle nas moderacja admina.?

wróżę, wróżę, wróżę
że znowu
i nawet nas nie pocałują
chlip
Mam pytanie czy ta podwyżka obejmie referendarzy?z autopoprawki ms do ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury wynika że ta podwyżka wchodzi bezpośrednio do wynagrodzenia zasadniczego sędziego jako jego część a nie dodatek
2) w art. 60, wprowadzającym zmiany w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.):
a) pkt 11 otrzymuje brzmienie:
„11) w art. 91 po § 5 dodaje się § 5a w brzmieniu:
„§ 5a. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., o kwotę 1039,50 zł miesięcznie.”,
b) dotychczasowe punkty 11-19 oznacza się jako 12-20;
3) w art. 68 ust. 4 otrzymuje brzmienie:
„4. Wynagrodzenie zasadnicze asesora sądowego ustala się na podstawie przepisów obowiązujących przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy. Wynagrodzenie to, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., podwyższa się miesięcznie o kwotę 1039,50 zł, powiększoną o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego.”;
4) w art. 69 ust. 4 otrzymuje brzmienie:
„4. Wynagrodzenie zasadnicze asesora sądu wojskowego ustala się na podstawie przepisów obowiązujących przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy. Wynagrodzenie to, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., podwyższa się miesięcznie o kwotę 1039,50 zł, powiększoną o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego.”.
USP - Art. 91. § 1. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego stanowi wielokrotność kwoty bazowej ustalonej na dany rok…
USP - Art. 151. § 1. Wynagrodzenie zasadnicze referendarza sądowego wynosi 75% wynagrodzenia zasadniczego w stawce podstawowej sędziego sądu rejonowego, powiększone o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego…
z prawa o ustroju sądów powszechnych wynika taka regulacja naszego wynagrodzenia, która powinna skutkować podwyższeniem płac również dla nas jednakże coś mi się wydaje, że tak nie będzie.
Vide pkt IV uzasadnienia do w/w autopoprawki : Wskazanie podmiotów, na które oddziałuje ustawa:
Projektowane zmiany dotyczą prokuratorów i asesorów prokuratury, sędziów sądów powszechnych, sędziów sądów wojskowych, asesorów sądowych w sądach powszechnych
i wojskowych.
Jak widać, nie ma tu nigdzie mowy o referendarzach. Pozostaje mieć nadzieję, że to ja się mylę, jednakże ostatnie lata pokazały, że z nami się nikt nie liczy i raczej się liczyć nie będzie.
A po 1.01. posypią sie wypowiedzenia , jeżeli nas ta podwyżka nie obejmie. Coś tak czuję. MS i tak wszystko jedno , najwyżej zatrudnią nowych , którzy po kilku latach zrobią to samo , bo bez perspektyw życie zawodowe nie ma sensu . Chyba,że jest się minimalistą , albo nie ma się ambicji zawodowych.
Pozdrawiam.

@grzegorz
podwyżka obejmie referendarzy - przynajmniej taka odpowiedż udzieliła mi Pani Czajka z Ministerstwa Sprawiedliwości.
pozdrowienia

Dzisiaj konferencja w MS na temat naszych wynagrodzeń - czy ktoś coś wie więcej
Udało mi się zobaczyć końcówkę konferencji. Mini stwierdził, że rozmowy z Rostowskim były ciężkie, ale udało mu się wywalczyć znaczące (jak to określił) zwiększenie wynagrodzeń dla sędziów i proków. Nie było mowy o konkretnych kwotach, przynajmniej w tym fragmencie konferencji, który widziałem. :sad:
Potem mini mówił wiele o kastracji

w związku z czym jakikolwiek nasz protest ma tylko i wyłacznie charakter polityczny
"octawiabis" napisał:
@grzegorz
podwyżka obejmie referendarzy - przynajmniej taka odpowiedż udzieliła mi Pani Czajka z Ministerstwa Sprawiedliwości.
pozdrowienia
Dziekuje bardzo , ale dlaczego w gazecie prawnej napisali ze dostaniemy 75 zl podwyzki , referendarze sa w szoku http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/35097,cwiakalski_po_1000_zl_podwyzki_dla_sedziow_i_prokuratorow.html

@ grzegorz
nie zorientowałeś się jeszcze, że polskie media, w tym fachowe to Radio Erewań. Ktoś tam usłyszał 75 dodał od siebie złotych i już. To 75, to chyba proceny wynagrodzenia zasadniczego sędziów - czyli Wasze wynagrodzenie.
Dziekuje i pozdrawiam

Panowie to nie do końca radio erewań bo ma to jakiś sens choć prawdzie nie odpowiada
ktoś pewnie policzył wzrost kwoty bazowej w projekcie budżetu, wyszło mu mniej więcej 25 zł pomnożył (uproszczając) x3 (bo 3 x kwotę bazowaą plus "jakiś ułamek" zarabia sędzia - to "jakiś ułamek" dla dziennikarzy pewnie) i wyszło mu podwyżki 75 zł
większe radio erewań już grali
"wb02" napisał:
Panowie to nie do końca radio erewań bo ma to jakiś sens choć prawdzie nie odpowiada
ktoś pewnie policzył wzrost kwoty bazowej w projekcie budżetu, wyszło mu mniej więcej 25 zł pomnożył (uproszczając) x3 (bo 3 x kwotę bazowaą plus "jakiś ułamek" zarabia sędzia - to "jakiś ułamek" dla dziennikarzy pewnie) i wyszło mu podwyżki 75 zł
większe radio erewań już grali
A jeżeli to prawda , najdziwniejsze że ten artykuł w ogóle się nie ukazał , w dzisiejszej gazecie prawnej jest zupełnie inny artykuł już nic nie mówi o kwotach Obawiam się, że ta informacja o 75 zł podwyżki to może być nie pomyłka. Trafia do mnie wyliczenie przeprowadzone przez użytkownika WSA w innym wątku poświęconym temu tematowi na stronie referendarzy . 75% z tych 1039 zł trzeba by jeszcze przecież w naszym przypadku ubruttowić. Podwyżka kwotowo byłaby więc wyższa niż 750 zł brutto, a więc nie chodzi tu o pomyłkę w postaci pominięcia jednego zera. Uwzględniając natomiast podwyżkę samej kwoty bazowej w 2009 r. (jeśli prawdziwe są wyliczenia WSA) możemy dostać właśnie 75 zł.
Moim zdaniem treść rządowej autopoprawki do ustawy o Krajowej Szkole... wskazuje, że chce się nas wyrolować. Według ustawy o ustroju sądów powszechnych nasze wynagrodzenie zasadnicze wynosi 75% wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu rejonowego (uwaga!) W STAWCE PODSTAWOWEJ/PIERWSZEJ STAWCE AWANSOWEJ/DRUGIEJ STAWCE AWANSOWEJ. Tymczasem autopoprawka mówi: "Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., o kwotę 1039,50 zł miesięcznie" To wyraźnie ma prowadzić do tego, iż kwota 1039,50 zł nie podwyższy kwoty wynagrodzenia zasadniczego sędziego SR w stawce podstawowej/awansowej a ma stanowić dodatek do tej stawki razem tworząc wynagrodzenie zasadnicze. Podobnie nalicza się wynagrodzenie sędziego w stawkach awansowych jako 107%/115% procent stawki podstawowej do której nie będzie dodane to 1039,50 zł. Ta kwota dojdzie dopiero po wyliczeniu tych 107%/115% a nie będzie dodana do kwoty od której będzie się naliczało stawki awansowe. Tak samo wyliczą zapewne wynagrodzenie referendarzom - 75% wynagrodzenia w stawce podstawowej (mnożnik x kwota bazowa) albo awansowej (mnożnik x kwota bazowa x 107/115%). Nie dodadzą do tej kwoty, od której ma być liczone 75%, tych 1039 zł.
Chciałbym się mylić, ale boję się, że ta autopoprawka miała na celu właśnie takie ciche wykluczenie naszej grupy zawodowej z podwyżek. Została skonstruowana bardzo sprytnie tak, żeby na pierwszy rzut oka wydawało się, że nikt nie został niczego pozbawiony. To podziękowanie z wyprowadzenia ksiąg i rejestrów na prostą , wspólnie z sędziami chce zaznaczyć , bo razem pracujemy w tych wydziałach i robimy to samo.

Na stronie Ministerstwa Spr jest info, że dla referendarzy podwyżka jest przewidziana w kwocie 750 zł
W kontekście umieszczenia całej regulacji dotyczących 1000 zł w ustawie o szkole, która jest już przesłana do sejmu wg strony interenetowej to zauważę, że tylko jeden (nawiasem mówiąc akurat słuszny przepis) może spwoodować, że ustawa może być zawetowana
4) w art. 55 § 1 usp otrzymuje brzmienie:
„§ 1. Sędziów sądów powszechnych do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim powołuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek Krajowej Ra-dy Sądownictwa, w terminie miesiąca od dnia prze-słania tego wniosku.”;
o to KRS toczył boje z Prezydentem, który uważa że ma prawo nie powoływać przedstawionych kandydatur, a przynajmniej je oceniać. Pomijając prezentowaną przez nas wszytskich odmienną wykładnię trzeba zakładać, że Prezydent swojej prerogatywy nie bedzie chciał się łatwo pozbyć.

Na stronie MS jest wreszcie pisemna informacja jak Oni widzą kwestię podwyżedk na przyszły rok i docelowo. Ale podzielam obawy wyrażone już w innym miejscu forum, że zmiana (1000zł.) robiona razem z innymi zmianami USP może nie przejść prze cały proces legislacyjny. Wtedy mielibyśmy tylko podwyższenie kwoty bazowej.
A tak na marginesie co to za bazowa, która zaczyna już zbliżać się do mnimalnego wynagrodzenia. Od takiego też zresztą MS planuje nasze przeliczniki w przyszłości. A ponieważ to wynagrodzenie także ustala rząd - to będzie nadal mógł manipulować naszymi wynagrodzeniami np ie podwyższając tego wynagrodzenia przez kilka lat. Nie zanosi się byśmy kiedykolwiek mieli stawki niezależne od aktualnej koniunktury polityczno-budżetowej, a oddające (pomijam wielkość), aktualną stopę dochodową społeczeńswa.
Na tym przykładzie widać też, ze nawet gwarancje konstytucyjne i uprawnienia prezydenta - to nic... o wszyskim decyduje się na innym poziomie władzy.

Minister Sprawiedliwości potwierdził 10.09.2008r.rewelacje odnośnie podwyżek.Zauważcie, że chyba pogodzili się na pewien czas z awansami poziomymi skoro planują je znieść wraz z reformą naszych wynagrodzeń.

Niestety, nie pogodzili się- 17 września w Komisji Sprawiedliwości pierwsze czytanie projektu poselskiego....

"magda,n" napisał:
Minister Sprawiedliwości potwierdził 10.09.2008r.rewelacje odnośnie podwyżek.Zauważcie, że chyba pogodzili się na pewien czas z awansami poziomymi skoro planują je znieść wraz z reformą naszych wynagrodzeń.
Nie pogodzili się, na stronie MS wyraźnie napisali reforma wynagrodzeń=zniesienie awansów poziomych

Ten cały szum medialny w ostatnim czasie o naszych "odwyżkach" pachnie na kilometr polityką potwierdzając wyrażane już na tym forum obawy, że chodzi tylko o to, aby nam przyłożyć w dniach 24-25 września jak to oni o nas dbają, a jak to my jesteśmy niewdzięczni, ci leniwi, opieszali sędziowie. Nikt się jakoś nie zastanawia nad konstytucyjnością trybu wprowadzania tych "odwyżek" z pominięciem prezydenta. Wszystko to jedna wielka hucpa, niech nikt się nie łudzi.

Nie zauważyłem żadnych dodatkowych pieniędzy na moim koncie. Jak będzie gotówa tzn. że jest podwyżka. Na razie minister niczego mi nie dał a juz oczekuje wdzięczności. Zaraz mu wyślę kwiaty.

jak czytam, kto jeszcze jest zainteresowany naszymi (sędziów sądów rejonowych) podwyżkami bo sam na tym skorzysta,to mi ręce opadają. Nie tylko sędziowie powinni mieć wynagrodzenie nie związane z innymi zawodami, ale wręcz poszczególne szczeble sądownictwa powinny mieć zupełnie odrębnie i niezależnie od siebie uregulowane wynagrodzenia. Uważam, że z systemem naczyń połączonych należy definitywnie skończyć. Jaki problem w tym, żeby każdemu podwyższać pensje oddzielnie, a nie za jednym zamachem wszystkim? Taki system pozwoliłby na zmianę wynagrodzeń np w sytuacji znacznej zmiany właściwości rzeczowej (pamiętacie przepychanki z zeszłego roku w kpk?) lub (marzenie) zwiększania obowiązków w poszczególnych sądach (czy ktoś pamięta jeszcze, że wprowadzenie dyżurów w post przygotowawczym oraz zażaleń na umnorzenia prokuratorskie nie pociągnęło za sobą grosza podwyżki albo dodatków?)

Tak sobie myślę, że może stały system powiązany z wynagrodzeniami władzy wykonawczej rozwiązałby problem np. SSA pensja ministra, SSO pensja sekretarza stanu, SSR pensja podsekretarza stanu.

A jak się nie zgodzą to zaproponujmy, aby ich pensje powiązać też z minimalnym wynagrodzeniem

Chociaż popisać sobie możemy że im zaproponujemu, do ONI to itak siebie nie pokrzywdzą a nas to ... bez złudzeń.

"iudex1" napisał:
Tak sobie myślę, że może stały system powiązany z wynagrodzeniami władzy wykonawczej rozwiązałby problem np. SSA pensja ministra, SSO pensja sekretarza stanu, SSR pensja podsekretarza stanu.
A jakie to są konkretnie kwoty? Szczególnie pensja podsekretarza stanu ? :smile:

"robak" napisał:
Tak sobie myślę, że może stały system powiązany z wynagrodzeniami władzy wykonawczej rozwiązałby problem np. SSA pensja ministra, SSO pensja sekretarza stanu, SSR pensja podsekretarza stanu.
A jakie to są konkretnie kwoty? Szczególnie pensja podsekretarza stanu ? :smile:
Są ustalane w oparciu o mnożniki kwoty bazowej, nie wiem czy to jest jeszcze aktualne ale tak się to kształtowało jakiś czas temu:
- minister stanu - 5,6
- sekretarz stanu - 4,9
- podsekretarz stanu -4,4

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=501
tak z innej beczki, ale jakoś tak mi pasuje do tej mega podwyżki zapisanej w ustawie której nie ma

"elew" napisał:
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=501
tak z innej beczki, ale jakoś tak mi pasuje do tej mega podwyżki zapisanej w ustawie której nie ma
Rewelacja
I Michalkiewicz i murzyni

"elew" napisał:
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=501
tak z innej beczki, ale jakoś tak mi pasuje do tej mega podwyżki zapisanej w ustawie której nie ma
Elew, z całym szacunkiem, ale Ty w tak dużej ilości postów nawiązujesz do polityki, że większośc z nas zna już Twoje zdecydowane poglądy polityczne. Czy teraz chcesz nas przekonac, że masz na tym punkcie jakąś obsesję ( oczywiście nie uwłaczając, jak mawiał klasyk, duchowy przywódca S.Michalkiewicza )?

czyżby posiadanie zdecydowanych poglądów politycznych było przejawem obsesji ???
Z uzasadnienia autopoprawki do ustawy o Krajowej Szkole , wprowadzającą podwyżkę , najlepsze "złote myśli" urzędnika ( sędziego delegowanego??) w Ms-e podkreśliłem Powyższa regulacja, zakładająca podwyższenie wynagrodzeń sędziów wszystkich szczebli o jednakową kwotę, relatywnie najkorzystniejsze skutki wywoła w odniesieniu do poziomu wynagrodzeń sędziów sądów rejonowych, otrzymujących wynagrodzenia w podstawowej stawce awansowej, a więc na początku drogi zawodowej. Uwzględniając warunki roku 2008, dla sędziego sądu rejonowego, którego wynagrodzenie zasadnicze w stawce podstawowej wynosi obecnie 4.928,29 zł, podwyższenie wynagrodzenia o kwotę 1.039,50 zł spowoduje wzrost wynagrodzenia zasadniczego o 21,1 %, natomiast w przypadku sędziego sądu apelacyjnego, który uzyskuje wynagrodzenie zasadnicze w drugiej stawce awansowej, podwyższenie wynagrodzenia o kwotę 1.039,50 zł spowoduje wzrost o 12,7%. Takie rozwiązanie podyktowane jest faktem, że to przede wszystkim sędziowie sądów rejonowych, z uwagi na trudne warunki pracy i duże obciążenie, jak również stosunkowo niski prestiż, wymagają pozytywnego zmotywowania. Analogiczne względy przemawiają za koniecznością objęcia projektowanym wzrostem wynagrodzenia także asesorów w sądach powszechnych i sądach wojskowych.
Trzeba podkreślić, że równocześnie prowadzone są prace legislacyjne zmierzające do zmiany obowiązującego obecnie systemu wynagradzania sędziów sądów powszechnych, zakładające, poza realnym podwyższeniem aktualnego poziomu ich wynagrodzeń, stworzenie sędziom możliwości uzyskiwania systematycznego „awansu finansowego” w toku służby na danym stanowisku sędziowskim. W ramach tego rozwiązania zakładane jest spłaszczenie wynagrodzeń sędziów sądów różnych szczebli poprzez umożliwienie sędziom sądów niższych uzyskiwania wynagrodzenia zasadniczego w niektórych stawkach przysługujących sędziom sądów bezpośrednio wyższych, przy czym w celu likwidacji ewentualnego demotywacyjnego skutku spłaszczenia wynagrodzeń sędziów zakłada się, że awans do sądu wyższego będzie się zawsze wiązał z awansem płacowym. Przewiduje się zwiększenie liczby stawek awansowych wynagrodzenia zasadniczego, przy czym postęp między stawkami byłby degresywny. Sędziowie uzyskiwaliby kolejne stawki wynagrodzenia po upływie kolejnych pięciu lat zajmowania danego stanowiska sędziowskiego, z wydłużeniem tego okresu w razie ukarania sędziego karą dyscyplinarną, dwukrotnego wytknięcia uchybienia lub zwrócenia uwagi na podstawie odpowiednich przepisów ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Zakładane mechanizmy zachodzenia stawek oraz podwyższania wynagrodzenia w razie awansu do sądu wyższego szczebla zapewniałyby równowagę pomiędzy, z jednej strony, potrzebami sądów wyższych pozyskiwania sędziów o możliwie najwyższych kwalifikacjach, a z drugiej strony potrzebami sądów niższych, aby orzekali w nich sędziowie doświadczeni, prezentujący dobry poziom orzecznictwa. Uznaje się bowiem za rzecz pożądaną zatrzymanie w sądach niższego szczebla przynajmniej części dobrych i bardzo dobrych sędziów i zapewnienie odpowiedniego poziomu orzecznictwa tych sądów.
Takie rozwiązanie wpisze się w założenia nowego modelu pozyskiwania kandydatów na sędziów z innych zawodów prawniczych. W związku tym przewiduje się zaliczanie okresu pracy adwokata, radcy prawnego, notariusza oraz radcy Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa do stażu pracy, od którego uzależnione będzie uzyskiwanie stawek awansowych wynagrodzenia zasadniczego na stanowisku sędziego sądu rejonowego. Celem takiego rozwiązania jest spowodowanie, aby kandydaci na stanowisko sędziego z innych zawodów prawniczych rozpoczynali swoją karierę sędziowską od sądów rejonowych. Ponadto, ze względu na proporcje liczby stanowisk sędziowskich pomiędzy poszczególnymi szczeblami sądownictwa, największe potrzeby obsadzania stanowisk będą pojawiały się w sądach rejonowych. Przyjęte rozwiązanie nie wykluczy możliwości ubiegania się wymienionych kandydatów o stanowiska sędziów sądów wyższych.

To trzeba zadaćpytanie MS dlaczego nie zalicza się do tego pracy w charakterze asesora?

"[email protected]" napisał:
Z uzasadnienia autopoprawki do ustawy o Krajowej Szkole , wprowadzającą podwyżkę , najlepsze "złote myśli" urzędnika ( sędziego delegowanego??) w Ms-e podkreśliłem Powyższa regulacja, zakładająca podwyższenie wynagrodzeń sędziów wszystkich szczebli o jednakową kwotę, relatywnie najkorzystniejsze skutki wywoła w odniesieniu do poziomu wynagrodzeń sędziów sądów rejonowych, otrzymujących wynagrodzenia w podstawowej stawce awansowej, a więc na początku drogi zawodowej. Uwzględniając warunki roku 2008, dla sędziego sądu rejonowego, którego wynagrodzenie zasadnicze w stawce podstawowej wynosi obecnie 4.928,29 zł, podwyższenie wynagrodzenia o kwotę 1.039,50 zł spowoduje wzrost wynagrodzenia zasadniczego o 21,1 %, natomiast w przypadku sędziego sądu apelacyjnego, który uzyskuje wynagrodzenie zasadnicze w drugiej stawce awansowej, podwyższenie wynagrodzenia o kwotę 1.039,50 zł spowoduje wzrost o 12,7%. Takie rozwiązanie podyktowane jest faktem, że to przede wszystkim sędziowie sądów rejonowych, z uwagi na trudne warunki pracy i duże obciążenie, jak również stosunkowo niski prestiż, wymagają pozytywnego zmotywowania. Analogiczne względy przemawiają za koniecznością objęcia projektowanym wzrostem wynagrodzenia także asesorów w sądach powszechnych i sądach wojskowych.
Trzeba podkreślić, że równocześnie prowadzone są prace legislacyjne zmierzające do zmiany obowiązującego obecnie systemu wynagradzania sędziów sądów powszechnych, zakładające, poza realnym podwyższeniem aktualnego poziomu ich wynagrodzeń, stworzenie sędziom możliwości uzyskiwania systematycznego „awansu finansowego” w toku służby na danym stanowisku sędziowskim. W ramach tego rozwiązania zakładane jest spłaszczenie wynagrodzeń sędziów sądów różnych szczebli poprzez umożliwienie sędziom sądów niższych uzyskiwania wynagrodzenia zasadniczego w niektórych stawkach przysługujących sędziom sądów bezpośrednio wyższych, przy czym w celu likwidacji ewentualnego demotywacyjnego skutku spłaszczenia wynagrodzeń sędziów zakłada się, że awans do sądu wyższego będzie się zawsze wiązał z awansem płacowym. Przewiduje się zwiększenie liczby stawek awansowych wynagrodzenia zasadniczego, przy czym postęp między stawkami byłby degresywny. Sędziowie uzyskiwaliby kolejne stawki wynagrodzenia po upływie kolejnych pięciu lat zajmowania danego stanowiska sędziowskiego, z wydłużeniem tego okresu w razie ukarania sędziego karą dyscyplinarną, dwukrotnego wytknięcia uchybienia lub zwrócenia uwagi na podstawie odpowiednich przepisów ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Zakładane mechanizmy zachodzenia stawek oraz podwyższania wynagrodzenia w razie awansu do sądu wyższego szczebla zapewniałyby równowagę pomiędzy, z jednej strony, potrzebami sądów wyższych pozyskiwania sędziów o możliwie najwyższych kwalifikacjach, a z drugiej strony potrzebami sądów niższych, aby orzekali w nich sędziowie doświadczeni, prezentujący dobry poziom orzecznictwa. Uznaje się bowiem za rzecz pożądaną zatrzymanie w sądach niższego szczebla przynajmniej części dobrych i bardzo dobrych sędziów i zapewnienie odpowiedniego poziomu orzecznictwa tych sądów.
Takie rozwiązanie wpisze się w założenia nowego modelu pozyskiwania kandydatów na sędziów z innych zawodów prawniczych. W związku tym przewiduje się zaliczanie okresu pracy adwokata, radcy prawnego, notariusza oraz radcy Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa do stażu pracy, od którego uzależnione będzie uzyskiwanie stawek awansowych wynagrodzenia zasadniczego na stanowisku sędziego sądu rejonowego. Celem takiego rozwiązania jest spowodowanie, aby kandydaci na stanowisko sędziego z innych zawodów prawniczych rozpoczynali swoją karierę sędziowską od sądów rejonowych. Ponadto, ze względu na proporcje liczby stanowisk sędziowskich pomiędzy poszczególnymi szczeblami sądownictwa, największe potrzeby obsadzania stanowisk będą pojawiały się w sądach rejonowych. Przyjęte rozwiązanie nie wykluczy możliwości ubiegania się wymienionych kandydatów o stanowiska sędziów sądów wyższych.
Proponuje, aby MS porównywało wysokość wynagrodzenia zasadniczego sędziów SR, SO i SA a nie jak to czyni „ sędziego sądu rejonowego, którego wynagrodzenie zasadnicze w stawce podstawowej wynosi obecnie 4.928,29 zł, podwyższenie wynagrodzenia o kwotę 1.039,50 zł spowoduje wzrost wynagrodzenia zasadniczego o 21,1 %, natomiast w przypadku sędziego sądu apelacyjnego, który uzyskuje wynagrodzenie zasadnicze w drugiej stawce awansowej, podwyższenie wynagrodzenia o kwotę 1.039,50 zł spowoduje wzrost o 12,7%”. Jest to pewnego rodzaju przekłamanie, korzystne jak zawsze dla MS. A tak na marginesie, przy takim rozumowaniu MS przewiduję tłumy chętnych kandydatów z odległych sądów do pracy w SO lub SA.

"[email protected]" napisał:
Takie rozwiązanie wpisze się w założenia nowego modelu pozyskiwania kandydatów na sędziów z innych zawodów prawniczych. W związku tym przewiduje się zaliczanie okresu pracy adwokata, radcy prawnego, notariusza oraz radcy Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa do stażu pracy, od którego uzależnione będzie uzyskiwanie stawek awansowych wynagrodzenia zasadniczego na stanowisku sędziego sądu rejonowego. Celem takiego rozwiązania jest spowodowanie, aby kandydaci na stanowisko sędziego z innych zawodów prawniczych rozpoczynali swoją karierę sędziowską od sądów rejonowych.
Już widzę tłumy notariuszy ubiegających się o stanowisko SSR

Proponuję MS pójście na całość : umożliwić adwokatom ubieganie się o stanowisko sędziego Sądu Najwyższego delegowanego do pracy w adwokaturze. A stanowisko sędziego sądu rejonowego powinno być przyznawane do emerytury bez możliwości awansu.

Ponieważ uważam, że najbardziej miarodajne jest operowanie nie miesięcznym, a rocznym dochodem (z PIT), to w formie ciekawostki podaję następujące prównanie:
- w 2007 roku sędzia niefunkcyjny z 8% dodatkiem stażowym zarobił brutto 68.199zł. (bez wysługi 57.810zł.)
- natomiast inni pracownicy sądowi w tymże roku uzyskali dochody wyższe. Trzy najwyższe pozycje w jedny sądzie to 87.175zł., 76.139zł. i 74.212zł. A wiem, że w innych sądach dochody roczne na niektórych stanowiskach nieorzeczniczych są znacznie wyższe.

"K.Ierownik" napisał:
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=501
tak z innej beczki, ale jakoś tak mi pasuje do tej mega podwyżki zapisanej w ustawie której nie ma
Elew, z całym szacunkiem, ale Ty w tak dużej ilości postów nawiązujesz do polityki, że większośc z nas zna już Twoje zdecydowane poglądy polityczne. Czy teraz chcesz nas przekonac, że masz na tym punkcie jakąś obsesję ( oczywiście nie uwłaczając, jak mawiał klasyk, duchowy przywódca S.Michalkiewicza )?
Nie drocz się Kero, trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość, jak mniemam, sprzeczne z Twoimi zapatrywaniami, niekoniecznie musi być krytykowane w tak kulturalny sposób, jak to wyżej uczyniłeś :P

"rjaw" napisał:
Ponieważ uważam, że najbardziej miarodajne jest operowanie nie miesięcznym, a rocznym dochodem (z PIT), to w formie ciekawostki podaję następujące prównanie:
- w 2007 roku sędzia niefunkcyjny z 8% dodatkiem stażowym zarobił brutto 68.199zł. (bez wysługi 57.810zł.)
- natomiast inni pracownicy sądowi w tymże roku uzyskali dochody wyższe. Trzy najwyższe pozycje w jedny sądzie to 87.175zł., 76.139zł. i 74.212zł. A wiem, że w innych sądach dochody roczne na niektórych stanowiskach nieorzeczniczych są znacznie wyższe.
No i dotykasz sedna. W sądzie wcale nie sędziowie najwięcej zarabiają. Gdyby tak porównać pensje z ich dodatkowymi składowymi i nagrodami to pewnie więcej od prezesa sądu okręgowego zarobiłby dyrektor sądu okręgowego. Rozumiem, że jest coś takiego jak odpowiedzialność kierowników finansowych, dyrektorów itp. ale niestety poziom ich wynagrodzeń ma się nijak do stopnia odpowiedzialności. Ci mający więcej obowiązków wcale nie zarabiają więcej od tych majacych mniej pracy. Co więcej duże wynagrodzenia osiągają często ludzie nie ponoszący rzeczywistej odpowiedzialności - ostatnio słyszałem jak to żaden z rewidentów sądu apelacyjnego nie był zainteresowany stanowiskiem kierownika finansowego sądu rejonowego (a ten zarabia tyle ile wiceprezes sądu rejonowego) bowiem na swoich stanowiskach podobno zarabiają więcej. Dodam, że rewident to nie jest ktoś kto ma ogromne doświadczenie zawodowe, najczęściej są to ludzie trochę po studiach. Znam liczne przypadki rewidentów kontrolujacych sądy w których ich koledzy rocznikowi byli aplikantami.
Nie żałuję nikomu pieniędzy, ale jak widzę w jednym resorcie takie traktowanie sędziów per noga gdy masa ludzi zarabia więcej przy setki razy mniejszej odpowiedzialności to też mnie szlag trafia.

"Modern_judge" napisał:
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=501
tak z innej beczki, ale jakoś tak mi pasuje do tej mega podwyżki zapisanej w ustawie której nie ma
Elew, z całym szacunkiem, ale Ty w tak dużej ilości postów nawiązujesz do polityki, że większośc z nas zna już Twoje zdecydowane poglądy polityczne. Czy teraz chcesz nas przekonac, że masz na tym punkcie jakąś obsesję ( oczywiście nie uwłaczając, jak mawiał klasyk, duchowy przywódca S.Michalkiewicza )?
Nie drocz się Kero, trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość, jak mniemam, sprzeczne z Twoimi zapatrywaniami, niekoniecznie musi być krytykowane w tak kulturalny sposób, jak to wyżej uczyniłeś :P
No i rozpracowałeś mnie Modi, jak na dobrego agenta przystało. A ja tak starałem się nie ujawniac na forum swoich poglądów politycznych.

z uwagi na to, że zaprzestałem nawiązywania w postach do polityki, proszę o niewyciąganie tego, że mam tendencję do nawiązywania w postach do polityki
[ Dodano: Pon Wrz 15, 2008 11:20 pm ]
http://www.dziennik.pl/polityka/article236995/Przepisy_o_kastracji_juz_za_kilkanascie_dni.html
a podwyżka dla nas nadal w autopoprawce ministra do ustawy, której nie ma

"rjaw" napisał:
Ponieważ uważam, że najbardziej miarodajne jest operowanie nie miesięcznym, a rocznym dochodem (z PIT), to w formie ciekawostki podaję następujące prównanie:
- w 2007 roku sędzia niefunkcyjny z 8% dodatkiem stażowym zarobił brutto 68.199zł. (bez wysługi 57.810zł.)
- natomiast inni pracownicy sądowi w tymże roku uzyskali dochody wyższe. Trzy najwyższe pozycje w jedny sądzie to 87.175zł., 76.139zł. i 74.212zł. A wiem, że w innych sądach dochody roczne na niektórych stanowiskach nieorzeczniczych są znacznie wyższe.
Zaraz pobiegłem sprawdzić mój zeszłoroczny PIT i rozczarowałem się, że mimo dodatku funkcyjnego i 11% stażowego kręcę się w środku tej stawki...

Pewna księgowa jak dowiedziała się ile zarabia prezes sądu rejonowego - to stwierdziła, że więcej zarabia menedżer pólki w supermarkecie

"elew" napisał:
z uwagi na to, że zaprzestałem nawiązywania w postach do polityki, proszę o niewyciąganie tego, że mam tendencję do nawiązywania w postach do polityki
Z dziką rozkoszą. Jedyne co wyciągnę, to rekę do mini sprawi o podwyżkę.

i znów o politykach -no to teraz nie ja zacząłem
a to coś dla uspokojenia nerwów
http://studio.wp.pl/i,wycofana-reklama-parodia-Donal,mid,161602,wideo.html?ticaid=169ef&_ticrsn=5

"rjaw" napisał:
- w 2007 roku sędzia niefunkcyjny z 8% dodatkiem stażowym zarobił brutto 68.199zł. (bez wysługi 57.810zł.)
hi,hi... ten PIT wygląda znajomo
PS. ale ten śmiech to przez łzy oczywiście jest...

czy naprawdę te 1000 złotych to jest to o co chodzi w naszym proteście. czy te 1000 zł to jest zrealizowanie art 178 konstytucji i radykalne zwiększa poziom naszego wynagrodzenia.
i mamy wysłuchiwać od DT że władza daję, ale też wymaga: wysokiej postawy moralnej i profesjonalizmu? kto to mówi? przedstawiciel kliki zawodowej (zawodowych politykierów -i nie chodzi o barwy klubowe) powszechnie nielubianej przez społeczeństwo.

"elew" napisał:
czy naprawdę te 1000 złotych to jest to o co chodzi w naszym proteście. czy te 1000 zł to jest zrealizowanie art 178 konstytucji i radykalne zwiększa poziom naszego wynagrodzenia.
i mamy wysłuchiwać od DT że władza daję, ale też wymaga: wysokiej postawy moralnej i profesjonalizmu? kto to mówi? przedstawiciel kliki zawodowej (zawodowych politykierów -i nie chodzi o barwy klubowe) powszechnie nielubianej przez społeczeństwo.
Jeżeli z powodu zapowiadanego 1000,-zł podwyżki nasz protest osłabnie to obawiam sie że nigdy nie doczekają się sędziowie poważnego traktowania i godziwych wynagrodzeń, a na orzeczenie TK zbytnio bym nie liczył, bo juz wielokrotnie władza wykonawcza i parlament udowodnili, że mają gdzieś orzeczenia TK.

Jeszcze nalezy zwrócić uwagę na solidarne stanowisko prokuratorów, którzy ograniczają właśnie protest. No przeciez, po OBIETNICY takieeeej podwyżki..

Myślę, że sędziowie nie powinni oglądać się na inne grupy min. prokuratorów. Czy się przyłączą, czy nie to nie nasz problem. Bo na tym tylko oni mogą stracić, lub zyskać.
Róbmy swoje i przede wszystkim dla siebie.

"joasmy01" napisał:
Jeszcze nalezy zwrócić uwagę na solidarne stanowisko prokuratorów, którzy ograniczają właśnie protest. No przeciez, po OBIETNICY takieeeej podwyżki..
Powód może byc też inny. Zauważyłem, że prokuratorzy uaktywniają się wtedy, kiedy dochodzi informacja o podwyższeniu wynagrodzeń samym sędziom, a im nie. Tak było też ostatnio. Może emes ich upokoił, że jednak nie rozdzielą naszych wynagrodzeń i zapał im osłabł. Róbmy swoje.

"Paweł" napisał:
czy naprawdę te 1000 złotych to jest to o co chodzi w naszym proteście. czy te 1000 zł to jest zrealizowanie art 178 konstytucji i radykalne zwiększa poziom naszego wynagrodzenia.
i mamy wysłuchiwać od DT że władza daję, ale też wymaga: wysokiej postawy moralnej i profesjonalizmu? kto to mówi? przedstawiciel kliki zawodowej (zawodowych politykierów -i nie chodzi o barwy klubowe) powszechnie nielubianej przez społeczeństwo.
Jeżeli z powodu zapowiadanego 1000,-zł podwyżki nasz protest osłabnie to obawiam sie że nigdy nie doczekają się sędziowie poważnego traktowania i godziwych wynagrodzeń, a na orzeczenie TK zbytnio bym nie liczył, bo juz wielokrotnie władza wykonawcza i parlament udowodnili, że mają gdzieś orzeczenia TK.
Nawet nie chodzi o to w tym nieliczeniu na TK, że politycy nieraz udowodnili, iż mają gdzieś jego (TK) orzeczenia. Istotne jest też coś innego. Otóż, z całym szacunkiem dla TK jako organu konstytucjnego, jest on ciałem "zdeprofesjonalizowanym"; jego sędziowie w niejednym wypadku (a może i w większości, nie sprawdzałem) nigdy nie wykonywali zawodu sedziego i są powoływani przez ciało par excellance polityczne, czyli parlament. Jako taki organ ten (TK) stanowi zawsze - w większym lub mniejszym stopniu - polityczną emanację społeczeństwa i nie jest wolny w swym orzecznictwie od wahań koniunkturalnych.
Nawiasem mówiąc, ciekawe, gdzie jeszcze indziej na świecie tak sie wyłania skład podobnego organu oraz pomija w tym środowiska profesjonalne. Przypominam sobie, że gdy swego czasu na Litwie przeprowadzany był "impeachment" byłego prezydenta Rolandasa Paksasa, to media donosiły, iż w całej tej procedurze uczestniczył bliżej mi nieznany "Trybinał Sędziów i Prokuratorów". Tam się docenia profesjonalistów, gdy idzie o sprawy wagi państwowej i - jak przypuszczam - również odpowiednio opłaca. U nas o takich sprawach (procedury na najwyższych szczeblach władzy) decydują sobie sami politycy, a broń Boże nie jacyś szarzy urzędnicy z budżetówki, jakimi podobno (zdaniem polityków) jesteśmy.

Z artukułu zamieszczonego na stronie gazety perawnej wynika, że PIS nie popiera ustawy o "szkole dla aplikantów" , do ktorej dołączone są przepisy o naszej słynnej podwyżce co moim zdaniem ozonacza veto prezydenta. I tyle będzie z podwyżek
6. Projekt ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury
* Projekt ustawy
format RTF
* Uzasadnienie
format RTF
* Autopoprawka
format RTF (Stan prac: projekt skierowany do rozpatrzenia przez Radę Ministrów w trybie obiegowym)
Stan prac: projekt został przyjęty przez RM w dniu 5 sierpnia 2008 r. z zaleceniem uwzględnionym w projekcie i przekazany do dalszych prac legislacyjnych
DZIWNE Z TEKSTU PROJEKTU USTAWY I AUTOPOPRAWKI DO TEJ USTAWY O KRAJOWEJ SZKOLE ZNIKNĘŁY PRZEPISY WPROWADZAJĄCE PODWYŻKĘ ???? CO TO MOŻE ZNACZYĆ ?????

O tym, że Prezydent zawetuje ustawę o superszkole wiadomo już od dawna. To nie jest przypadek, że te kilka artykułów podnoszące nam wynagrodzenie o żałosne 1000 złotych jest właśnie w tej ustawie, mimo że brak jakiegokolwiek merytorycznego związku pomiędzy zarobkami sędziów a tworzeniem systemu aplikacji. Gdy Prezydent zgłosi swoje weto do tej ustawy (która jest zupelnie oderwana od rzeczywistości) MS i reszta rządu rozłoży ręce i powie, że to prezydent blokuje podwyżki. Ot i cała tajemnica.
Tylko konsekwentny i masowy protest może dać realny skutek w postaci polepszenia naszej sytuacji materialnej i zawodowej. Jest on skierowany do rzadzących i to na nich ma wywrzeć wrażenie a w konsekwencji spowodować pożądane działania. Nie ma co przy tym liczyć na poparcie społeczeństwa, które ma o nas fatalne zdanie i tym samym przejmować się nadmiernie tym czy i co podadzą w mediach.
ALE WŁAŚNIE ZOSTAŁY USUNIĘTE I NIGDZIE ICH TERAZ NIE MA

Kolega mizerny trafił moim zdaniem w samo sedno! Niestety......

"[email protected]" napisał:
6. Projekt ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury
* Projekt ustawy
format RTF
* Uzasadnienie
format RTF
* Autopoprawka
format RTF (Stan prac: projekt skierowany do rozpatrzenia przez Radę Ministrów w trybie obiegowym)
Stan prac: projekt został przyjęty przez RM w dniu 5 sierpnia 2008 r. z zaleceniem uwzględnionym w projekcie i przekazany do dalszych prac legislacyjnych
DZIWNE Z TEKSTU PROJEKTU USTAWY I AUTOPOPRAWKI DO TEJ USTAWY O KRAJOWEJ SZKOLE ZNIKNĘŁY PRZEPISY WPROWADZAJĄCE PODWYŻKĘ ???? CO TO MOŻE ZNACZYĆ ?????
Może, ale nie musi to być sygnał, że żont się wycofuje z podwyżek. Władze "Isi" lub KRS dla pewności powinny jednak użyć wszelkich dostępnych kontaktów w celu szybkiego wyjaśnienia tych tajemniczych zmian.
Moim zdaniem ktoś poszedł po rozum go głowy i stwierdził, że nie należy w jednym akcie prawnym mieszać materii sędziowskich wynagrodzeń i szkoły Duracza. Nad tą szkołą być może będą dłuższe prace w parlamencie, a może będzie weto Prezydenta. Taki scenariusz (weto Prezydenta, tym samym brak podwyżek, tym samym przerzucenie odpowiedzialnosci za brak podwyżek na Prezydenta) byłby korzystny dla PO pod względem PrOpagandowym. Dlatego chyba jest jakaś myśl w tym zabiegu, który odcina jedno od drugiego. To chyba świadoma, ale nie obliczona na wstrzymanie podwyżek, operacja.
OBYM SIĘ NIE MYLIŁ, ALE TO TRZEBA SPRAWDZIĆ!

"[email protected]" napisał:
ALE WŁAŚNIE ZOSTAŁY USUNIĘTE I NIGDZIE ICH TERAZ NIE MA
Może przenieśli je do inkubatora żeby zapączkowały

To chyba jednak falstart MinSpraw? Jeszcze przed planowanym protestem sędziów wycofać się z obietnicy podwyżki to trochę dziwne? A może taki jest właśnie stan przejęcia się rzadu i ministerstwa naszym protestem?

"[email protected]" napisał:
6. Projekt ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury
* Projekt ustawy
format RTF
* Uzasadnienie
format RTF
* Autopoprawka
format RTF (Stan prac: projekt skierowany do rozpatrzenia przez Radę Ministrów w trybie obiegowym)
Stan prac: projekt został przyjęty przez RM w dniu 5 sierpnia 2008 r. z zaleceniem uwzględnionym w projekcie i przekazany do dalszych prac legislacyjnych
DZIWNE Z TEKSTU PROJEKTU USTAWY I AUTOPOPRAWKI DO TEJ USTAWY O KRAJOWEJ SZKOLE ZNIKNĘŁY PRZEPISY WPROWADZAJĄCE PODWYŻKĘ ???? CO TO MOŻE ZNACZYĆ ?????
również zauważyłem, że o podwyżkach nic nie ma - bardzo dziwne

"ossa" napisał:
Kolega mizerny trafił moim zdaniem w samo sedno! Niestety......
Zgadzam się z mizernym i ossą o czym już też pisałem, chcą Prezydenta pod ścianą postawić, a na ich rozgrywkach tylko my stracimy.

Nasz rząd ma niestety problemy z pisaniem projektów ustaw. Wcale mnie nie zdziwi jeśli skończy się na obietnicach. Wszak obietnice podwyżek już były. Miały być od 1 lipca br. Totalna gra na zwłokę. Chyba jednak chcą zobaczyć jak silny protest będzie i czy istotnie muszą się liczyć z Sędziami.

"anpod" napisał:
a moze, dla odmiany, MS okaze dobre intencje i zaproponuje zmiane usp w osobnej ustawie, ktora nie bedzie musiala byc zawetowana ??
Ja już duży jestem i nie potrzebuje baśni na dobranoc

nie uwierzyłem więc zobaczyłem, i rzeczywiście na www Sejmu w pakiecie aktów o szkole dla sedziów brak jest regulacji "+1000 zł." oto link http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/006424A06EEE79AFC12574C0002C0DC2/$file/946.pdf
Być może pakiet te zostanie uzupełniony o autopoprawkę rządową. ale jest jak jest. Zwracam uwagę na rozporządzenia dotyczące wynagrodzenia szkolących aplikantów. Osoba z zewnątrz otrzyma za godzinę wykładu 220 zł. zaś sędzia za miesiąc patronatu niewiele ponad 500 zł. Wynagrodzenia członków rozlicznych komisji egzaminacyjnych będzie liczone od wynagrodzenia SSO. Ciekawe.

W tym jest ciekawostka, że z projektu autopoprawki z uzasadnieniem na stronie ministerialnej 1000 zł też zniknęło, więc jednak biorąc pod uwagę, że w budżecie pieniądze zarezerwowano będzie to pewnie w jeszcze jakiejś innej ustawie albo w kolejnej autopoprawce. Teraz zresztą mówi się o równym 1000 zł a nie 1039 zł, może stąd jest koniecznośc dokonania zmiany projektów.
Tu jest teraz rola dla iustitii i KRS działania doraźnego mającego na celu ujęcie tej podwyżki w odrębnej jednoartykułowej nowelizacji usp.

"Osoba z zewnątrz otrzyma za godzinę wykładu 220 zł."
Nieźle. teraz już wiemy, kto i dlaczego forsuje tę ustawę. A jeszcze przy tym mówi się, że to jest bardziej ekonomiczne od dotychczasowego modelu szkolenia sędziów.

może MS - mając świadomość, że ustawa o Krajowej Szkole zostanie zawetowana - wystąpi z propozycją oddzielnej ustawy o dodatku orzeczniczym ?

A ja ciągle mam nadzieję, że Ci, którzy mają wpływ na decyzje w kwestii naszych podwyżek doszli do przekonania , że proponowana podwyżka w kwocie 1039 złotych dla sędziów wszystkich szczebli jest niezgodna z regulacjami zawartymi w usp.
Jak wyliczył jeden z kolegów, SSR otrzymają ok.20% podwyżki, a SSA ok. 12%.
Moim zdaniem takie propozycje są po prostu niesprawiedliwe.
Oczywiście potrzebna jest generalna zmiana systemu naszego wynagradzania, nie mam wątpliwości, że wynagrodzenie SSR musi znacznnie wzrosnąć, ale nie widzę uzasadnienia dla, którego siła nabywcza wynagrodzenia SSA ma spadać.
Jedną z istotnych cech wynagrodzenia jest jego motywacyjny charakter.
Awans do sądu wyższego rzędu musi łączyć się z zauważalną podwyżką, nie może powodować straty finansowej, a dodam jeszcze , że w przypadku osób dojeżdżających wiąże się ze znacznymi kosztami związanymi z dojazdem , noclegiem i utrzymaniem.
W tym zakresie też nie ma zadawalających regulacji.
Wiem, ze odezwą się głosy dotyczące konsekwencji dokonanego wyboru, ale czy prawo do takiego wyboru mają mieć tylko osoby mieszkające w miejscowościach, w których są SO i SA?,
Wielu userów to zwolennicy awansów poziomych, jaki sens będą one miały jak dojdzie do znacznego spłaszczenia wynagrodzeń, już dziś korzyść finansowa jest nie duża.

a w jaki sposób spadnie siła nabywcza wynagrodzenia SSA jeżeli otrzyma podwyżkę?
do tej pory spada siła nabywcza wynagrodzeń sędziów wszystkich szczebli, podwyżka zatem w żadny sposób nie zmniejszy siły nabywczej wynagrodzeń sędziowskich

"Markiel" napisał:
może MS - mając świadomość, że ustawa o Krajowej Szkole zostanie zawetowana - wystąpi z propozycją oddzielnej ustawy o dodatku orzeczniczym ?
A może wrzucą to do ustawy o kastracji chemicznej, która pewnie bez oporów i szybko zostanie uchwalona

"Bielawy1" napisał:
A ja ciągle mam nadzieję, że Ci, którzy mają wpływ na decyzje w kwestii naszych podwyżek doszli do przekonania , że proponowana podwyżka w kwocie 1039 złotych dla sędziów wszystkich szczebli jest niezgodna z regulacjami zawartymi w usp.
Jak wyliczył jeden z kolegów, SSR otrzymają ok.20% podwyżki, a SSA ok. 12%.
Moim zdaniem takie propozycje są po prostu niesprawiedliwe.
Oczywiście potrzebna jest generalna zmiana systemu naszego wynagradzania, nie mam wątpliwości, że wynagrodzenie SSR musi znacznnie wzrosnąć, ale nie widzę uzasadnienia dla, którego siła nabywcza wynagrodzenia SSA ma spadać.
Jedną z istotnych cech wynagrodzenia jest jego motywacyjny charakter.
Awans do sądu wyższego rzędu musi łączyć się z zauważalną podwyżką, nie może powodować straty finansowej, a dodam jeszcze , że w przypadku osób dojeżdżających wiąże się ze znacznymi kosztami związanymi z dojazdem , noclegiem i utrzymaniem.
W tym zakresie też nie ma zadawalających regulacji.
Wiem, ze odezwą się głosy dotyczące konsekwencji dokonanego wyboru, ale czy prawo do takiego wyboru mają mieć tylko osoby mieszkające w miejscowościach, w których są SO i SA?,
Wielu userów to zwolennicy awansów poziomych, jaki sens będą one miały jak dojdzie do znacznego spłaszczenia wynagrodzeń, już dziś korzyść finansowa jest nie duża.
Grażynko - rzuć okiem na to co wklejam poniżej. Znasz to - bo jest to w kompendium i jest to jeden z powodów naszych protestów. To są zasady obowiązujące w cywilizowanych krajach, do których ponoć aspirujemy.
Nie twierdzę, że proponowana kwota jest dobrym rozwiązaniem. Ale absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem, podwyżka dla sędziów rejonowych spowoduje spadek siły nabywczej wynagrodzenia SSA. Przecież to nie jest kosztem SSA.
To obecne regulacje, zakładające tak dużą rozpiętość w zarobkach sędziów poszczególnych szczebli są niesprawiedliwe - wynika to wyraźnie z raportu CEPEJ - a po wprowadzieniu od lipca tych 120% wynagrodzenia zasadniczego niższego szczebla plus stawki awansowe jako wynagrodzenia zasadniczego dla sędziego bezpośrednio wyższego szczebla - jest jeszcze gorzej, bo ten raport CEPEJ jest z 2004r
Dlatego jestem przeciwko mnożeniu stawek (np. czwartej stawce jak tego chciała Justitia) w ramach tego samego szczebla - bo to w konsekwencji pogłębia przepaść między wynagrodzeniem zasadniczym poszczególnych szczebli.
Kwestię dojazdów czy innych uciążliwości naprawdę można uregulować w inny sposób np. poprzez dodatki.
Oto tabelka - po kolei są w niej podane w kolejnych kolumach:
kraj (1.) - średnie roczne wynagrodzenie brutto w ogóle w danym kraju (2.) - średnie roczne wynagrodzenie brutto sędziego 1. instancji na początku pracy (3.) - współczynnik ile średnich wynagrodzeń brutto z danego kraju zarabia sędzia 1. instancji na początku kariery (4.) - średnie roczne wynagrodzenie brutto sędziego w SN (5.) - współczynnik ile średnich wynagrodzeń brutto z danego kraju zarabia sędzia w SN (6.)
1. 2. 3. 4. 5. 6.
Albania 2 440 € 7 750 € 3,2 times 18 600 € 7,6 times
Andorra 14 846 € 63 425 € 4,3 times 34 189 € 2,3 times
Armenia 756 € 4 884 € 6,5 times 5 868 € 7,8 times
Austria 38 640 € 41 301 € 1,1 times 100 180 € 2,6 times
Azerbaijan 994 € 6 860 € 6,9 times 11 440 € 11,5 times
Belgium 31 992 € 51 187 € 1,6 times 93 658 € 2,9 times
Bosnia and Herzegovina 4 634 € 24 151 € 5,2 times 40 611 € 8,8 times
Bulgaria 2 417 € 4 140 € 1,7 times 10 644 € 4,4 times
Croatia 9 582 € 22 837 € 2,4 times 51 845 € 5,4 times
Cyprus 11 700 € 30 449 € 2,6 times 54 123 € 4,6 times
Czech Republic 6 783 € 16 344 € 2,4 times 37 464 € 5,5 times
Denmark n.a. 83 000 € - 118 000 € -
Estonia 5 588 € 20 620 € 3,7 times 28 353 € 5,1 times
Finland 33 000 € 50 000 € 1,5 times 105 000 € 3,2 times
France 38 921 € 49 095 € 1,3 times 158 561 € 4,1 times
Georgia 992 € 4 800 € 4,8 times 9 248 € 9,3 times
Germany 39 815 € 38 829 € 1, times 86 478 € 2,2 times
Greece 16 776 € n.r. - 56 400 € 3,4 times
Hungary 6 984 € 20 729 € 3, times 34 426 € 4,9 times
Iceland 38 700 € 100 500 € 2,6 times 125 000 € 3,2 times
Ireland 27 780 € 125 563 € 4,5 times 198 942 € 7,2 times
Italy 22 254 € 34 582 € 1,6 times 112 903 € 5,1 times
Latvia 3 600 € 8 552 € 2,4 times 16 740 € 4,7 times
Liechtenstein 74 592 € 100 000 € 1,3 times n.a. -
Lithuania 4 024 € 14 316 € 3,6 times 32 449 € 8,1 times
Luxembourg 39 587 € 68 880 € 1,7 times 113 285 € 2,9 times
Malta 11 644 € 26 548 € 2,3 times 31 235 € 2,7 times
Moldova 853 € 851 € 1, times 2 663 € 3,1 times
Monaco n.a. 38 905 € - - -
Montenegro 3 636 € - - - -
Netherlands 30 642 € 65 000 € 2,1 times 110 000 € 3,6 times
Norway 41 219 € 70 477 € 1,7 times 111 688 € 2,7 times
Poland 6 218 € 11 633 € 1,9 times 37 217 € 6, times
Portugal 13 492 € 32 272 € 2,4 times 77 583 € 5,8 times
Romania 2 423 € 4 056 € 1,7 times 18 894 € 7,8 times
Russian Federation 2 379 € 10 428 € 4,4 times 24 600 € 10,3 times
San Marino 23 609 € 70 000 € 3, times - -
Serbia 3 420 € - - - -
Slovakia 4 997 € 17 632 € 3,5 times 24 132 € 4,8 times
Slovenia 13 565 € 22 260 € 1,6 times 48 260 € 3,6 times
Spain 25 060 € 46 412 € 1,9 times 108 549 € 4,3 times
Sweden 31 906 € 23 364 € ,7 times 88 416 € 2,8 times
Turkey 7 783 € 12 637 € 1,6 times 27 158 € 3,5 times
Ukraine 1 105 € 7 679 € 6,9 times 19 705 € 17,8 times
UK England & Wales 36 900 € 150 135 € 4,1 times 265 390 € 7,2 times
UK Northern Ireland 31 061 € 181 181 € 5,8 times 253 001 € 8,1 times
UK Scotland 33 500 € 167 275 € 5, times 253 559 € 7,6 times "

a ja sie zastanawiam, Graż, z jakimi to przepisami usp, taki sposób ukształtowanie podwyżek jest niezgodny??
bo moim zdaniem wszystkie regulacje w zakresie wynagrodzen i ich proporcji znajdujacego sie w ustawie zostaną spelnione.
Post Twoj, mnie osobiscie - w swietle od dawna postulowanej kwestii zmiany proporcji miedzy wynagrodzeniami sędziów róznych szczebli, ktora moim zdaniem jest jak najbardziej zasadna- zaskakuje. NIe dostrzegam w nim bowiem żadnej argumetacji, ktora przemawiałaby za pozostawieniem dotychczasowych róznic.
Aspekty prawne- jak mowie, ja w usp ich nie znalazłam...
kwestia dojazdów i ponoszenia ich kosztów?? Czy w stosunku do SSA i SSO przepis art. 95 par 2 nie dziala ?? I jak sadzę, Wy raczej nie macie problemu ze zwrotem kosztów podrózy samochodem własnym ? A masz swiadomosc, jak wielu SSR dojeżdza samochodami, otrzymujac zwrot w wysokosci zupełnie nieadekwatnej do faktycznie poniesionych kosztów- w cenie biletu PKP i PKS, nie mając żadnej szansy na realny zwrot ?
Awans finansowy? I tak bedzie miał miejsce, jedynie w nieco mniejszej wysokosci...
Może przyłaczenie sie masowe SSA ( tu oczywiscie nie do Ciebie, czy niektorych Twoich kolegów uwaga , bo Wy protestujecie ) spowodowałoby taki wzrost wynagrodzen, ze ich pułap dla SSA bylby na tyle satysfakcjonujący, ze nie kłułoby SSA, że SSR ma tylko niewiele mniej ??
Bo nadal mam nadzieje, że to nie owe tylko 12 % w stosunku do 20% jest tu problemem, a w ogole zbyt niski pułap docelowy...
a moze jednak, to że rejonki dostaną az tyle, a wyższe instancje tylko tyle- dostając de facto tę sama kwote?

"Nata" napisał:
może MS - mając świadomość, że ustawa o Krajowej Szkole zostanie zawetowana - wystąpi z propozycją oddzielnej ustawy o dodatku orzeczniczym ?
A może wrzucą to do ustawy o kastracji chemicznej, która pewnie bez oporów i szybko zostanie uchwalona

Aqua ma rację
Niestety mam wrażenie że Bielawy1 zauważyła coś co jednak od poczatku dla większości było chyba pewne - zmiana systemu wynagrodzeń musi spowodować zmniejszenie rozpiętości między wynagrodzeniami sędziów różnych sądów. Przecież jeżeli wynagrodzenie SSR miałoby wzrosnąć np. do poziomu wynagrodzenia posła (to tylko przykład) to wynagrodzenie SSO, SSA i SSN wzrosłoby jeszcze bardziej (do pensji dwóch? tzrech? posłów) a tego nikt nie przyjmie. Zarazem ten fakt tak naprawdę ciągnie w dół wynagrodznie SSR bo przecież zawsze będą patrzyć też na górę widełek. Niestety zmniejszenie tej rozpiętości musi nastąpić bo inaczej wynagrodzenia SSR nigdy nie wzrosną. Jak widać zmniejszenie rozpiętości zgodne jest z tendencjami panującymi gdzie indziej.
Bielawy1 - wydaje mi się, że argumentując kosztami dojazdu to nie trafiasz w problem wynagrodzeń. Problem awansu sędziów spoza siedziby SA (jak w Twoim przykładzie) rozwiązać powinna nie pensja podstawowa, a składniki dodatkowe (diety, realny zwrot kosztów pzrejazdu, może jakieś rozłąkowe/?/)oraz zapewnienie godnego miejsca zamieszkania w siedzibie SA. Jak najbardziej należy zapewnić możliwość awansu do SA sędziom z SO mających siedzibę w innych miastach, ale zrównoważenie ich z awansowanymi z SO mających siedzibę w mieście siedziby SA nie może odbywać się przez pensję a przed dodatkowe składniki wynagrodzenia. Mylisz jeżeli uważasz, ze system dużych rozpiętości daje ci gwarancję - on tak naprawdę nie daje gwarancji Tobie a uprzywilejowuje na Twoim tle tych z taką samą pensją mieszkajacych w mieście będącym siedzibą twojego SA.
Natomiast co do kwestii tego, żeby awans się opłacał to tu polemizować nie będę przy obecnej konstrukcji sądownictwa choć niestety awanse i zostawianie w związku z tym spraw trochę też i psują organizację pracy. Akurat moje własne zdanie jest takie, że konstrukcja sądów powinna być trochę bardziej spłaszczona i ograniczona do sądów I i II instancji. Nie jestem jedyny tak uważajacy ale to w innym temacie wypisywano.

Nie jestem zaskoczona reakcją anpod, wykładu z usp robić nie będę.
Powiem tylko, że jako SSA w pierwszej stawce awansowej zarabiam ok. 7500 zasadniczej, różnica między mną a SSR w pierwszej stawce awansowej jest moim zdaniem nie szokująco duża, nie wiem dokładnie, ale wynosi ok. 2000 złotych. Moim zdaniem nie powinna być zmniejszana.
Odnośnie dojazdów , to oczywiście nie masz racji, bo zwrot kosztów dotyczy tylko biletów na PKP, PKS, a w przypadku samochodu 0.40 za kilometr, bez uwzględnienia kosztów amortyzacji samochodu,opłat za autostradę, za noclegi w sądzie płacimy, żadnych dodatkowych świadczeń nie otrzymujemy, nie ma analogicznej regulacji jak w przypadku SSN.
Dla mnie jest oczywiste, że bedąc na forum mam prawo mówić o problemach SSA, które są marginalizowane,a uważam , że niesłusznie.
Mam nadzieję że efektem protestu będą znacząco wyższe płace dla SSR i proprcjonalnie do tego wzrostu, wyższe płace dla SSA.
Anpod różnica między funkcyjnym SSR, a zwykłym SSA jest juz dziś znikoma.
A wyjaśniając Twoje wątpliwości dotyczące celu zamieszczenia tej wypowiedzi, odpowiem : chciałam powiedzieć to , co myślę.

"Bielawy1" napisał:
Anpod różnica między funkcyjnym SSR, a zwykłym SSA jest juz dziś znikoma.
A wyjaśniając Twoje wątpliwości dotyczące celu zamieszczenia tej wypowiedzi, odpowiem : chciałam powiedzieć to , co myślę.
I słusznie, Bielawy – bo temu forum służy.
Pozwolę sobie jednak nie zgodzić się z Tobą, iż podwyżki powinny być procentowe, czy proporcjonalne - bo tak odczytałem Twoją wypowiedź. Chodzi przecież o to, by KAŻDY SĘDZIA zarabiał godnie.
Myślałem że problem SSA też polega na tym, że zarabiacie za mało, a nie na tym, że jest za mała różnica między Waszymi wynagrodzeniami a wynagrodzeniami SSR-ów. I nie mają do tego nic koszty dojazdów, bo nie tylko SSA dojeżdżają.

mam duzy szacunek do Sędziów Sądów Okręgowych i Apelacyjnych i nie chcę wypowiadać się na temat różnicy, jaka powinna być pomiędzy wynagrodzeniami sedziów różnych szczebli. Dojeżdzam jednak codziennie do pracy i na benzynę wydaję ponad 400 złotych miesięcznie, od lipca uzyskałam zgodę Prezesa na wykorzystywanie własnego samochodu do celów służbowych - za 1 km przysługuje mi zwrot kwoty 0,09 gr., co odpowiada około 90 złotych miesięcznie (czyli tyle samo, ile wynosi bilet miesięczny SKM). Gdybym dostała 0,40 gr. za kilometr, byłabym szczęśliwa - bo cena benzyny na stacji benzynowej jest jednakowa dla Sędziego Sądu Apelacyjnego i Sędziego Sądu Rejonowego.
i tez uważam, że kwestia ewentualnych zwrotów kwot wydawanych przez nas na dojazdy czy zakwaterowanie nie powinna być uwzględniana w wynagrodzeniu, bo w ten sposób sędziowie dojeżdżający do pracy zawsze będą o kilkaset złotych pokrzywdzeni w stosunku do sędziów mieszkających w tej samej miejscowości, w której pracują.
to nie sa argumenty za lub przeciw spłaszczaniu wynagrodzeń - sędziowie rejonowi również często dojezdżają kiladziesiąt kilometrów do pracy - codziennie.
i chciałam jeszcze dodać, że za ewentualnym awansem do Sądu wyższej instancji przemawiają nie tylko kwestie finansowe, ale również warunki pracy, możliwość korzystania z pomocy asystenta czy traktowanie przez przełożonych.

zapewne też jest zbyt duża i nieuzasadniona różnica pomiędzy wynagrodzeniem SSA a wynagrodzniem SSN - raport wskazuje bowiem na różnice pomiędzy SSR a SSN, a nie SSR i SSA.

Różnica między wynagrodzenie SSA a SSN jest znacząca-SSN mają wynagrodzenie wyższe o 50%.

"Bielawy1" napisał:
Nie jestem zaskoczona reakcją anpod, wykładu z usp robić nie będę.
Powiem tylko, że jako SSA w pierwszej stawce awansowej zarabiam ok. 7500 zasadniczej, różnica między mną a SSR w pierwszej stawce awansowej jest moim zdaniem nie szokująco duża, nie wiem dokładnie, ale wynosi ok. 2000 złotych. Moim zdaniem nie powinna być zmniejszana.
Odnośnie dojazdów , to oczywiście nie masz racji, bo zwrot kosztów dotyczy tylko biletów na PKP, PKS, a w przypadku samochodu 0.40 za kilometr, bez uwzględnienia kosztów amortyzacji samochodu,opłat za autostradę, za noclegi w sądzie płacimy, żadnych dodatkowych świadczeń nie otrzymujemy, nie ma analogicznej regulacji jak w przypadku SSN.
Anpod różnica między funkcyjnym SSR, a zwykłym SSA jest juz dziś znikoma.
.
Bielawy1 ( jak juz sie pełnymi nickami zaczynamy zwracać ), SSR, ktorzy niekiedy, jak widac na tym forum, dojeżdzają i po 90 km, a ok 50 km to jest bardzo czeste, w zasadzie w ogóle nie mają szansy na kilometrówkę - jakkolwiek liczona, pokrywa ona koszty benzyny, bilety- nigdy.
a ja jednak poprosilabym o ten wykład z usp, bo o ile rozumiem, to chodzi o zapis art. 91 par 1 zdanie ostatnie usp?
tylko , ze zapowiadana zmiana brzmi;
„§ 5a. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 r., o kwotę 1039,50 zł miesięcznie.”,b) dotychczasowe punkty 11-19 oznacza się jako 12-20;
skoro zatem kazda ze stawek zachowujących proporcje wymienione w art. 91 par 1 zostanie podwyzszona o tę sama kwotę, to do naruszenia tego przepisu nie dojdzie...albo ja czegos nie umiem policzyc, przeczytac, zrozumiec...
i nie bardzo rozumiem porównywanie stawek sędziów niefuncyjnych i funkcyjnych?
w ten sposób dojdziemy do paranoi, wydaje mi sie zresztą, ze wsród sędziów SSA proporcjonalnie, jest ich bowiem znacznie mniej, jest więcej funkcyjnych, dlaczego zatem tych nie porównywac do całej rzeczy SSR nie pełniących żadnych funkcji..
no i niestety, Twoje podsumowanie utwierdza mnie w przekonaniu, ze problemem nie jest wysokosc wynagrodzen Waszych , tylko to, by SSR mieli odpowiednio mniej...
mysle, ze to opinia, ktora się wsród sędziów spotka z ogromną aprobatą
p.s. i dodam, jako funkcyjny SSR, że slyszac o Twoim wynagrodzenia zasadniczym, Bielawy1, otwieram szeroko oczy slyszac o znikomej różnicy..ja z dodatkami funkcyjnym za wice oraz stażowym mam brutto o ok 1000 złotych mniej, niż Ty zasadniczego bez żadnych dodatków.

"wb02" napisał:
Akurat moje własne zdanie jest takie, że konstrukcja sądów powinna być trochę bardziej spłaszczona i ograniczona do sądów I i II instancji. Nie jestem jedyny tak uważajacy ale to w innym temacie wypisywano.
Moje zdanie akurat też jest takie.

no ja jako sso plasuje sie pomiedzy
pomiędzy jestem również jeśli chodzi o moją opinię..na temat zróżnicowania wynagrodzeń..ssr-sso-ssa
uważam,że za awansem do wyższej instancji powinien iśc i awans finansowy..bo inaczej po co iśc wyżej..? by zamienić literki ssr na sso czy ssa..??
chyba naturalnym też jest że młody pracownik(tu sędzia) zarabia mniej a z czasem więcej jak awansuje..to chyba naturalne w wielu zawodach..a jak jest z np.z urzędnikami sądowymi..zaczynaja od dołu..potem po zdaniu egzaminu na sekretarz a maja więcej ,na starszego więcej etc..
nie uważam za słuszne by wszyscy sędziowie tzn we wszystkich instancjach zarabiali tak samo..
nie uwłaczając nic młody ssr...którym też kiedyś byłem..nie może zarabiać tyle samo co sędzia z 20 letnim stażem w okręgu czy apelacji..ani ta wiedza ani to doświadczenie..choć czasem wiedza bywa i większa..(przyznaję )
jeżeli mielibyśmy uznać że np. sędzia z rocznym stażem w sr zarabia tyle co sędzia z 20 letnim stażem w so lub sa..to kto będzie chciał awansować i po co..??
ja na awansie zyskałem nieco finansowo (ale pracy mi przybyło tzn ilościowo mi ubyło ale jakościowo przybyło- mam bardziej skomplikowane sprawy ,większe i żmudne niż w rejonie a do tego odpowiedzialność większa..co innego dać w zawiasach a co innego 25 lat czy dożywocie..)
natomiast zgadzam się że można podyskutować o kwestii rozpiętości wynagrodzeń ssr-sso-ssa..
nie mam nic przeciw by teraz ssr dostali więcej a sso-ssa mniej,bo im relatywnie jest gorzej..
a co do tych zwrotów dojazdów etc..to trochę niepoważne argumenty
niedługo sami się pokłócimy i będziemy pływać we własnym sosie niezgody
PAX..PAX
są ważniejsze sprawy..musimy być jak najbardziej solidarni by nasz protest odniósł jakiś efekt a nie kłócić się miedzy ssr-sso czy ssa..
hogh !

"okapi" napisał:
jeżeli mielibyśmy uznać że np. sędzia z rocznym stażem w sr zarabia tyle co sędzia z 20 letnim stażem w so lub sa..to kto będzie chciał awansować i po co..??
Problem ten rozwiązują: dodatek stażowy oraz stawki awansowe w nowym kształcie ( po przejściu do sądu wyższego rzędu nie traci się nabytych stawek- upraszczając trochę oczywiście)
[ Dodano: Czw Wrz 18, 2008 6:18 pm ]
No tak. Za szybki to ja nie jestem.

"K.Ierownik" napisał:
Akurat moje własne zdanie jest takie, że konstrukcja sądów powinna być trochę bardziej spłaszczona i ograniczona do sądów I i II instancji. Nie jestem jedyny tak uważajacy ale to w innym temacie wypisywano.
Moje zdanie akurat też jest takie.
przyłączam się do przedmówców

Hmm... jak będziemy dyskutować o pożądanej rozpiętości między zasadniczym rejonków a SSA, to się pokłócimy ale jak próbując wypracować założenia pożądanej zasadniczej reformy wynagrodzeń sędziowskich o tak istotnej kwestii nie rozmawiać
Bielawy wyżej pisze z dezaprobatą m.in., że SSN mają zasadniczej o 50% więcej niż SSA. A ja przekornie powiem: a może to dobre rozwiązanie, skoro ma chodzić o to, żeby sędziów zmotywować do awansu (czy można się za takie słowa nie obrazić na rejonka )

Ależ ja nie piszę z dezaprobatą o tej róznicy, ja to podałam informacyjnie, nie mam nic przeciwko tej różnicy, moim zdaniem jest ona oczywista.

Oczywiście, że się nie obrażę, nie ma ku temu powodów, ja tez nie używałam nigdy określenia"rejonik", nauczyłam się tego na forum.

Problem ten rozwiązują: dodatek stażowy oraz stawki awansowe w nowym kształcie ( po przejściu do sądu wyższego rzędu nie traci się nabytych stawek- upraszczając trochę oczywiście)
nie rozwiazuje niczego dodatek stażowy..to nalezy sie każdemu czy w sr czy so czy wyżej..zreszta >20 lat stoi w miejscu
a co do "starych" sr to u mnie jest taki 1...
a w innych sr które nie sa siedzibą okregu jest ich wiecej ale sa to wszystko funkcyjni,wiele razy oferowaliśmy im awans ale nie chcieli..wiec wolna wola..zreszta stracili by finansowo właśnie lub co najmniej wyszli na zero + byliby szeregowcami a u siebie sa PW,prezesami..
a co do stawek awansowych to przynajmniej obecnie zaczyna się chyba od nowa..??tzn po przejściu np do SO od dnia przyjścia do kolejnej stawki awansowej upływa 5 lat, a nie zalicza sie wcześnijszych lat z sr.nie mylę sie..??
niektórzy sr z dodatkami funkcyjnymi + wysługa lat zarabiają wiecej niz so
dlatego właśnie nie ma motywacji do przejścia wyżej
moze gdyby był większy awans ,również finasowy to opłacałoby sie..??wiem ze w grę jeszcze wchodzi często zmiana miejsca zamieszkania etc ale niewielka różnica w wynagrodzeniach sr-so-sa nie zachęca do awansu(oczywiscie poza siedzibami so i sa)

Podsumujmy. 1000 zeta to nie jest rozwiązanie naszego problemu, niezależnie od tego, gdzie wykonujemy funkcję. Moim zdaniem awans pionowy powinien wiązać się z awansem finansowym, bo w istniejacych realiach orzekania przestanie być (prawie) atrakcyjny. Jednakże na obecnym etapie walczymy o podniesienie naszego statusu ogóle jako sędziów, a nie różnicowanie ....

dlatego ustalmy priorytet ..walczymy o godne i niezależne od rządu wynagrodzenie a reszta czyli np.zróznicowanie (lub nie) miedzy sadami to sprawa mniej istotna i dalsza

dalsza tylko trochę a do omówienia konieczna

"okapi" napisał:
dlatego ustalmy priorytet ..walczymy o godne i niezależne od rządu wynagrodzenie a reszta czyli np.zróznicowanie (lub nie) miedzy sadami to sprawa mniej istotna i dalsza
Też tak uważam.
Szanuję i podziwiam sędziów wyższych instancji - nie wątpię ile wymagało to wysiłku.
Ale jak słusznie zauważył wb02 - jeśli domagamy się 3 średnich krajowych dla rejonu czyli około 10.000 - to niemożliwe jest zachowanie aktualnych proporcji między zarobkami wyższych szczebli a zarobkami rejonów, bo wtedy w grę wchodziłyby bardzo duże sumy dla najwyższych instancji i nikt tyle nie da. Dla mnie to wynika z logiki - i tym chyba kierują się w innych krajach, gdzie te różnice między zarobkami są mniejsze.
Ale to nie znaczy, że włączenie się SSA do walki o podwyżki nie ma sensu - bo walczymy o poprawę dla wszystkich i też na tym skorzystają.

Masz rację Iga, ale i tak nie da się uniknąć zmiany aktualnego stanu, czyli spłaszczenia wynagrodzeń sędziowskich. To oznacza nie tylko wyższe podwyżki dla sędziów rejonowych, ale równocześnie mniejszy "restiż" dla pozostałych. Wtedy trudno jest przekonywać o słuszności takich działań, bo zadziała zasada psa ogrodnika.
Brutalne ale jednocześnie ludzkie (przepraszam Ludzka)

"okapi" napisał:
jeżeli mielibyśmy uznać że np. sędzia z rocznym stażem w sr zarabia tyle co sędzia z 20 letnim stażem w so lub sa..to kto będzie chciał awansować i po co..??
No to jeszcze raz. Przedstawiłeś problem, że sędzia rejonowy z rocznym stażem nie może zarabiac tyle co okręgowy z 20 letnim stażem. Z uwagi na obowiązujący dodatek stażowy nie ma takiej możliwości. Nawet gdyby przyjąc, że mają oni takie same wynagrodzenie zasadnicze ( przeciwko czemu oponujesz), wynagrodzenie sędziego rejonowego z Twojego przykładu wzrasta o 1 %, zaś okręgowego o 20 %. Dodatkowo zgodnie z nowym projektem emesu w sprawie 8 stawek wynagrodzeń sędziów ( to takie przyszłe stawki awansowe) wynagrodzenie sędziów niezależnie od szczebla rośnie co 5 lat, i UWAGA wraz z przejściem do sądu wyższego rzędu nie traci się dotyczczasowych stawek wynagrodzenia, a wrecz przeciwnie przechodzi sie na wyższy poziom. W tym systemie ryzyko z Twojego przykładu nie istnieje. Doświadczony sędzia z SO zawsze bedzie zarabiał sporo wiecej niż jego młody kolega z SR. Polecam zresztą lekturę systemów wynagrodzeń sędziów w innych krajach UE w dziale sędziowie , temat " prośba do wszystkich użytkowników". Są podobne. Inni mają nawet coś w rodzaju awansu poziomego.

Biję się w piersi - w poście z 16.17 zgadzałem się z anpod i wczesniejszym postem igi (nie z aquą która się tu nie udzieliła - co nie znaczy, że się z nią zgadzam)
A poza tym wyjasnieniem (erratą?) muszę zaznaczyć, że pisząc o dodatkowych składnikach wynagrodzeni nie miałem na myśli, ze nie należą się dojeżdżajacym SSR. Też się należą natomiast szczerze mówiąc SSA akurat zwykle dojeżdżają dalej i wyjeżdżają z domu na ileś dni w tygodniu (choć przecież nie zawsze też) tak więc zaznaczyłem tylko, ze dojazdy powinny być rekompensowane nie pensją a innymi składnikami. Tyle tylko, że dziś zależy to w znacznej części od stanu budżetu sądu i czy łaskawy dyrektor da pieniądze do budżetu. Problem w tym, że zwrot sędziom kosztów dojazdu powinien być zagwarantowany przepisami jednolicie, a nie puszczony jak dziś na zasadzie "jak budżet pozwoli". Wyjaśniam, że w tym widzę zasadniczy problem bo gdyby prezesi mogli dać ten zwrot po normalnych stawkach dojazdu samochodem to by go dali. Tyle tylko że jak dyrektor/kierownik finansowy zabezpieczy prezesowi takie środki to się podkłada dyrektorowi sądu apelacyjnego (jako zasadniczemu dysponentowi budżetu) który (jeżeli ma częstą mentalność wiejskiego stupajki) zrobi mu z tego może i nawet dyscyplinę finansową za rozrzutność.

"iga" napisał:
Ale jak słusznie zauważył wb02 - jeśli domagamy się 3 średnich krajowych dla rejonu czyli około 10.000 - to niemożliwe jest zachowanie aktualnych proporcji między zarobkami wyższych szczebli a zarobkami rejonów, bo wtedy w grę wchodziłyby bardzo duże sumy dla najwyższych instancji i nikt tyle nie da. Dla mnie to wynika z logiki - i tym chyba kierują się w innych krajach, gdzie te różnice między zarobkami są mniejsze.
Ale to nie znaczy, że włączenie się SSA do walki o podwyżki nie ma sensu - bo walczymy o poprawę dla wszystkich i też na tym skorzystają.
Ale SSA nie obchodzi ile będą zarabiać sędziowie rejonowi. najważniejsze żeby nie zmniejszyły się różnice w wynagrodzeniach pomiędzy SSR SSO i SSR.
Piszę to bez negatywnych emocji. Stwierdzam tylko fakt. Taka po prostu jest natura człowieka.

No to powtórzę jeszcze raz:
1.choć procentowo nieco mniej, to mimo wszystko ich zarobki też wzrosną
2.zmniejszeniu powinna też ulec różnica pomiędzy zarobkami SSA i SSN
3.to nieuniknione

"iga" napisał:
No to powtórzę jeszcze raz:
1.choć procentowo nieco mniej, to mimo wszystko ich zarobki też wzrosną
2.zmniejszeniu powinna też ulec różnica pomiędzy zarobkami SSA i SSN
3.to nieuniknione
Pełna zgoda

Czytając posty na forum wielokrotnie widziałem kierowane uwagi pod adresem sędziów orzekających w instancjach odwoławczych. Wszyscy chcemy, aby orzekali tam sędziowie doświadczeni, najlepsi, najmądrzejsi itp. Jak można spowodować ( albo w końcu zmusić) żeby tacy sędziowie przechodzili z SR do SO i z SO do SA. Można to uczynić tylko proponując godne wynagrodzenie. Mieszkając i pracując np. w Ełku nie będę „ dla kilku złotych” dojeżdżał prawie 300 km do pracy w SO w Olsztynie tylko po to aby sądzić poważne i bardzo skomplikowane sprawy. A tak na marginesie – przepraszając jednocześnie koleżanki i kolegów z SR w którym i sam orzekałem, to pracując w mniejszym sądzie wszyscy sędziowie ( nie asesorzy) otrzymują wyższe wynagrodzenie niż szeregowi sędziowie SO. W takim sądzie najczęściej pracują doświadczeni sędziowie posiadający kolejne stawki awansowe nadto wszyscy mają dodatki funkcyjne i nie są wcale zainteresowani zmianą miejsca pracy. W konsekwencji do SO i SA awansują coraz młodsi stażem i wiekiem sędziowie. Może jednak właśnie o to chodzi………………
ps uważam, że wynagrodzenie wszystkich sędziów, czy to orzekających w SR, czy SO czy też w SA winno być godne i znacznie przekraczające wynagrodzenie hydraulika, który ostatnio u mnie w domu naprawiał zlew!!!!!!

Moje zdanie jest następujące:
1. Bielawy1: nie da się zmniejszyć różnic między szczeblami (spłaszczyć zarobki), jeśli podwyżki miałyby być odpowiednio większe dla każdego szczebla - tak jak w obecnym systemie;
2. kluczem do zmiany obecnej sytuacji może być zmniejszenie szczebli: obecnie (licząc SN) mamy ich przecież aż 4. Popieram wbo2, że należy o tym zacząć rozmawiać.

"jarocin" napisał:
Moje zdanie jest następujące:
1. Bielawy1: nie da się zmniejszyć różnic między szczeblami (spłaszczyć zarobki), jeśli podwyżki miałyby być odpowiednio większe dla każdego szczebla - tak jak w obecnym systemie;
2. kluczem do zmiany obecnej sytuacji może być zmniejszenie szczebli: obecnie (licząc SN) mamy ich przecież aż 4. Popieram wbo2, że należy o tym zacząć rozmawiać.
Najlepiej jakby był tylko jeden sąd I instancji i tylko jeden sąd II instancji, a różnice w trudności spraw rekompensowano by np sądzeniem w składzie trzyosobowym albo jakims rodzajem awansu poziomego, ktory różnicowałby sędziów na "mniejszych" - sądzących sprawy zwykłe i "większych" sądzących sprawy bardziej skomplikowane. A sądy odwolawcze obsadzano by delegowanymi. Nad tym wszystkim byłby tylko SN. Ewentualnie mozaby podzielić SN na oddziały zamiejscowe, tak jak kiedys NSA, pozostawiając "glównemu co najwyżej podejmownie uchwał w składzie izby itp. W takim systemie jedyny mozliwy awans to awans "oziomy" - a zatem jest on dostepny dla wszystkich, i niezalezny od zwolnienia miejsc w sądzie wyższym.

"jp" napisał:
Czytając posty na forum wielokrotnie widziałem kierowane uwagi pod adresem sędziów orzekających w instancjach odwoławczych. Wszyscy chcemy, aby orzekali tam sędziowie doświadczeni, najlepsi, najmądrzejsi itp. Jak można spowodować ( albo w końcu zmusić) żeby tacy sędziowie przechodzili z SR do SO i z SO do SA. Można to uczynić tylko proponując godne wynagrodzenie. Mieszkając i pracując np. w Ełku nie będę „ dla kilku złotych” dojeżdżał prawie 300 km do pracy w SO w Olsztynie tylko po to aby sądzić poważne i bardzo skomplikowane sprawy.
Zgadzam się z tym - chociaż w praktyce problem nie występuje. Zdecydowanie popyt przewyższa podaż. Natomiast w rejonach już występują braki kadrowe - bo z powodu "kilku złotych" ktoś woli zatrudnić się w kancelarii komorniczej niż zostać sędzią. Moja konkluzja jest taka - żeby było później z kogo wybrać do wyższch instancji zróbmy najpierw solidny nabór do rejonów.

"jarocin" napisał:
Moje zdanie jest następujące:
1. Bielawy1: nie da się zmniejszyć różnic między szczeblami (spłaszczyć zarobki), jeśli podwyżki miałyby być odpowiednio większe dla każdego szczebla - tak jak w obecnym systemie;
Chyba na odwrót - właśnie o to chodzi, że Bielawy jest przeciwna spłaszczaniu. Ale bez tego nie da się podwyższyć wynagrodzeń z powodów jakie podał dura. Przy założeniu, że SSR ma otrzymać 10.000 nikt nie da SSN ponad 30.000 miesięcznie (wg. raportu CEPEJ dzieli nas przeszło trzykrotność wynagrodzenia).
Ale gdyby rejonom udało się wywalczyć 3 średnie krajowe (co uważam za minimum, zwłaszcza, że kiedyś byliśmy bardzo blisko tego przelicznika) - co stanowi kwotę mniej więcej 10.000, to SSO mogliby uzyskać dajmy na to 12.000, SSA 14.000 a SSN 18.000. Odpowiadałoby to średnim proporcjom z raportu CEPEJ.
Dla SSA znaczyłoby to prawie dwukrotny wzrost pensji. Jakie w tej sytuacji ma znaczenie to, że rejonom wzrosło powiedzmy 2,2 krotnie?

"K.Ierownik" napisał:
jeżeli mielibyśmy uznać że np. sędzia z rocznym stażem w sr zarabia tyle co sędzia z 20 letnim stażem w so lub sa..to kto będzie chciał awansować i po co..??
No to jeszcze raz. Przedstawiłeś problem, że sędzia rejonowy z rocznym stażem nie może zarabiac tyle co okręgowy z 20 letnim stażem. Z uwagi na obowiązujący dodatek stażowy nie ma takiej możliwości. Nawet gdyby przyjąc, że mają oni takie same wynagrodzenie zasadnicze ( przeciwko czemu oponujesz), wynagrodzenie sędziego rejonowego z Twojego przykładu wzrasta o 1 %, zaś okręgowego o 20 %. Dodatkowo zgodnie z nowym projektem emesu w sprawie 8 stawek wynagrodzeń sędziów ( to takie przyszłe stawki awansowe) wynagrodzenie sędziów niezależnie od szczebla rośnie co 5 lat, i UWAGA wraz z przejściem do sądu wyższego rzędu nie traci się dotychczasowych stawek wynagrodzenia, a wrecz przeciwnie przechodzi sie na wyższy poziom. W tym systemie ryzyko z Twojego przykładu nie istnieje. Doświadczony sędzia z SO zawsze bedzie zarabiał sporo wiecej niż jego młody kolega z SR. Polecam zresztą lekturę systemów wynagrodzeń sędziów w innych krajach UE w dziale sędziowie , temat " prośba do wszystkich użytkowników". Są podobne. Inni mają nawet coś w rodzaju awansu poziomego.
wiecie co jak będe zarabiał np. 12 tys zł to drugorzednym będzie dla mnie czy tyle samo zarabia sędzia rejonowy i apelacyjny..
nadal jednak myślę że gdy nie będzie różnic między instancjami to z czasem będa problemy z obsadą sądów wyższych instancji..jeśli mam zarabiać tyle samo(bo dodatek za wysługę biegnie nam jednakowo)to wolę sądzić prostsze sprawy o mniejszym ciężarze gatunkowym niż poważnijsze..takie mam zdanie
[ Dodano: Pią Wrz 19, 2008 8:25 am ]
"iga" napisał:
Moje zdanie jest następujące:
1. Bielawy1: nie da się zmniejszyć różnic między szczeblami (spłaszczyć zarobki), jeśli podwyżki miałyby być odpowiednio większe dla każdego szczebla - tak jak w obecnym systemie;
Chyba na odwrót - właśnie o to chodzi, że Bielawy jest przeciwna spłaszczaniu. Ale bez tego nie da się podwyższyć wynagrodzeń z powodów jakie podał dura. Przy założeniu, że SSR ma otrzymać 10.000 nikt nie da SSN ponad 30.000 miesięcznie (wg. raportu CEPEJ dzieli nas przeszło trzykrotność wynagrodzenia).
Ale gdyby rejonom udało się wywalczyć 3 średnie krajowe (co uważam za minimum, zwłaszcza, że kiedyś byliśmy bardzo blisko tego przelicznika) - co stanowi kwotę mniej więcej 10.000, to SSO mogliby uzyskać dajmy na to 12.000, SSA 14.000 a SSN 18.000. Odpowiadałoby to średnim proporcjom z raportu CEPEJ.
Dla SSA znaczyłoby to prawie dwukrotny wzrost pensji. Jakie w tej sytuacji ma znaczenie to, że rejonom wzrosło powiedzmy 2,2 krotnie?
właśnie,uważam propozycję igi za najbardziej sensowną..tez takie kwoty i poziomy proponowałem

"okapi" napisał:
wiecie co jak będe zarabiał np. 12 tys zł to drugorzednym będzie dla mnie czy tyle samo zarabia sędzia rejonowy i apelacyjny..
nadal jednak myślę że gdy nie będzie różnic między instancjami to z czasem będa problemy z obsadą sądów wyższych instancji..jeśli mam zarabiać tyle samo(bo dodatek za wysługę biegnie nam jednakowo)to wolę sądzić prostsze sprawy o mniejszym ciężarze gatunkowym niż poważnijsze..takie mam zdanie
Ale ja też uważam, że wynagrodzenia sędziów sądów różnych szczebli powinny byc zróznicowane. Tylko bez przepaści.

nie sądze, aby można było uzyskać sytuację, w której SSN będzie zarabiać więcej niż prezydent -a taka byłaby sytuacja przy 18 000 złotych, no chyba że radykalnie zmniejszonoby skład SN do składu porównywalnego wielkością z Radą Polityki Pieniężnej.
zatem jeżeli mamy przyjąć, że zróżnicowanie wynagrodzeń ma być odpowiednie do wagi instancji (czyli jak rozumiem porównywalnego poziomu rozbieżności jak obecnie), to nie ma mowy o uzyskanu znacząych podwyżek dla rejonów.
Sądu Rejonowe pozostaną siedliskiem "młodzieży sędziowskiej", oraz zostanie zachowany pogląd, że "bo nie można mówić, że ukoronowaniem kariery prawniczej jest stanowisko sędziego sądu rejonowego. "Raczej można tak mówić o sędziach sądów okręgowych, apelacyjnych i Sądu Najwyższego""
w tym miejscu wrócimy do punktu wyjścia. Przy czym jeżeli naszym odniesieniem mają być np posłowie, to różnice w wynagrodzeniach posłów nie są tak znaczne, chociaż prezentują różny poziom wiedzy i pracowitości. Nie ma rozróżnienia na wice posłów, podposłów, nadposłów, przedposłów. Różnica wynagrodzenia szeregowego posła od marszałka Sejmu ma się nijak do stosunku wynagrodzeń sędziów najniższego szczebla (choć jest to nadal aż I instancja) i szczebla najwyższego.
problem znacząco wyższego wynagrodzenia wiążącego się z "awansem" pionowym będzie przy dotychczasowym systemie nie do przeskoczenia, ale pokazuje także problem hierachicznego ukształtowania kariery sędziowskiej. J. Stępień przywoływał przykład Wlk. Brytanii (Anglii), gdzie jedynym awansem jest samo stanowisko sędziego, gdyż nie ma czegoś takiego jak awans do wyższej instancji. Idzie się do tego Sądu, gdzie się dostało stanowisko i jest się na nim do końca (nie weryfikowałem tej wypowiedzi).
Jezeli zatem zawód sędziego będzie zwieńczeniem kariery prawniczej, to dotychczasowy aksjomat koniecznego awansu finansowego związanego z awansem pionowym będzie musiał ulec zmianie. jako środowisko nie jesteśmy na to gotowi. Jeżeli podtrzymujemy żądanie docelowego ukształtowania stanowiska sędziego jako zwieńczenia kariery prawniczej i niezależnego finansowo w sposób porównywalny do stanowiska posła, prezydenta, czy ministra, nie możemy oczekiwać petryfikacji dotychczasowych proporcji wynagrodzeń.
pozstanie także pytanie, czy postulat zgłoszony przez KOP-a o opcji zerowej w przypadku wprowadzenia tak ukształtowanego stanowiska sędziego nie powinien zostać poważnie rozważony (ot taka kwadratura pięciokota).

Może ktoś łaskawie wyjaśni w jaki sposób Z.Ć. zamiersza wprowadzić podwyżki o te niszczęśne 1000 żł od 2009 roku, skoro zapisy dotyczące podwyżek zniknęły z ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury ?.Może wypłaci nam je z własnej kiszeni , skoro wszem i wobec głosi że możemy być ich pewni.

mam kilka uwag dotyczących różnic wynagrodzeń
wyższa instancja wyższa pensja ?
dlaczego czy tam godność jest inna
mam pytanie ile spraw dekretuje np. przewodniczący wydziału w SA czy WSA a ile spraw przewodniczący wydziału grodzkiego w Pipidowie Wielkim . Skąd tak różnica w dodatku ?
Orzekam w rejonie ale gdybym mieszkał w dużym mieście to bardzo bym chciał orzekać w SO potem w SA . Nie wiem jak dla was ale dla mnie to prestiż . To tak jakby bronić (jako adwokat )złodzieja kur i przestępcę np. giełdowego. Jakaś różnica może być ale nie taka jaka jest . Ta różnica prowadzi do sytuacji gdy SSR marzy o pensji SSA .
A tak na marginesie nie mam kompleksów ,że nie orzekam wyżej .
Chciałbym aby raz na jakiś czas koledzy z SSA czy z SO posądzili w ... (moderacja moderatora) sprawach w SR. Asystenta brak, komputer się zawiesza. Spraw bez liku .

Wczoraj we Wrocławiu minister powiedział, że ta dodatkowa kwota 1.000zł. jest pewna na 99,9%. Doniosły też o tym lokalne media.

"rjaw" napisał:
Wczoraj we Wrocławiu minister powiedział, że ta dodatkowa kwota 1.000zł. jest pewna na 99,9%. Doniosły też o tym lokalne media.
Ciekawe kiedy to 0,01% oficjalnie się zwiększy

"rjaw" napisał:
Wczoraj we Wrocławiu minister powiedział, że ta dodatkowa kwota 1.000zł. jest pewna na 99,9%. Doniosły też o tym lokalne media.
Ale powiedział też podobno, że sędziowie mogą sobie na nią czekać do maja

Ja tam bym się za bardzo nie przejmował tym co mówi ZĆ
już kilkakrotnie było tak, że coś chlapnął i następnego dnia się wycofywał z tego
ostatnie komunikaty MS dobitnie świadczą, że mają nas gdzieś
a MiniSprawi po prostu próbuje osłabić protest obiecankami
mam nadzieję, że nikt nie da się nabrać na ten tysiąc złotych brutto, bo i tak go nie będzie
była o tym mowa na forum: PIS zawetuje ustawę o Krajowej Szkole, w której są też przewidziane podwyżki
Dlatego nie słuchajmy tego, co mówi ZĆ tylko intensyfikujmy akcję protestacyjną, bo bez tego nic nie dostaniemy

"Trebor" napisał:
mam kilka uwag dotyczących różnic wynagrodzeń
wyższa instancja wyższa pensja ?
dlaczego czy tam godność jest inna
mam pytanie ile spraw dekretuje np. przewodniczący wydziału w SA czy WSA a ile spraw przewodniczący wydziału grodzkiego w Pipidowie Wielkim . Skąd tak różnica w dodatku ?
Orzekam w rejonie ale gdybym mieszkał w dużym mieście to bardzo bym chciał orzekać w SO potem w SA . Nie wiem jak dla was ale dla mnie to prestiż . To tak jakby bronić (jako adwokat )złodzieja kur i przestępcę np. giełdowego. Jakaś różnica może być ale nie taka jaka jest . Ta różnica prowadzi do sytuacji gdy SSR marzy o pensji SSA .
A tak na marginesie nie mam kompleksów ,że nie orzekam wyżej .
Chciałbym aby raz na jakiś czas koledzy z SSA czy z SO posądzili w ... ( moderacja moderatora) sprawach w SR. Asystenta brak, komputer się zawiesza. Spraw bez liku .
Trebor to nie tak,nie chodzi o inną godność w sr so czy sa bo mogą być podobne
ale chodzi o naturalny awans..zwiększenie wiedzy i doświadczenia
myślę że w wielu zawodach jest podobnie..nauczyciel ,lekarz czy nawet urzędnik sądowy zaczynają od pewnego poziomu..a z czasem mogą awansować (w tym finansowo) dlaczego uważasz to za złe..???
nie oszukujmy się ... poza innymi sprawami..pracujemy dla pieniędzy..bo gdyby nie było to ważne tylko tzw "misja" "służba" to nie robilibyśmy protestu tylko dalej zaiwaniali jak dotąd za "średnie "ieniądze..
dla samych literek sso czy ssa a bez wzrostu uposażenia ja np. nie przeszedłbym wyżej
nie uważam by było to coś złego ale zgadzam się że powinno być nieco spłaszczone...ale jednocześnie by była zachęta do przechodzenia do wyższej instancji
i nie pisz "Chciałbym aby raz na jakiś czas koledzy z SSA czy z SO posądzili w ... ( moderacja moderatora) sprawach w SR. Asystenta brak, komputer się zawiesza. Spraw bez liku"
bo ja mógłbym ci powiedzieć niech ssr przyjdzie i posądzi w skomplikowanej sprawie o zabójstwo,porwania dla okupu itp gdzie musi wydać wyrok 25 lub dożywocie.?właśnie przed przejściem do so to były moje największe dylematy..czy "udźwignę ten ciężar odpowiedzialności" jakby to pompatycznie nie zabrzmiało
a asystenci są w rejonie też(ja mam 1 na spółkę z 2 kolegami) a kompy w rejonie maja lepsze niż my w okręgu(każdy ssr ma laptop)
nie ma sensu się tak kłócić..w rejonie problemem jest masówka i duża ilość spraw/czynności a wyżej jest czasem mniej spraw ale uważam większa ich waga i związana z tym odpowiedzialność..
wiec nie licytujmy się ,każdy ma swoje problemy i szanujmy się nawzajem a nie wojujmy na różnych poziomach
jasne że sso i ssa jest mniej i w ogóle i tu w proteście ale powinniśmy dążyć byśmy wszyscy w tym proteście byli solidarni i razem a nie wylewali żali na niższą lub wyższą instancję
[ Dodano: Nie Wrz 21, 2008 11:06 am ]
"duralex" napisał:
Dlatego nie słuchajmy tego, co mówi ZĆ tylko intensyfikujmy akcję protestacyjną, bo bez tego nic nie dostaniemy
w pełni się zgadzam, uważam, że tylko konsekwencją w działaniu możemy osiągnąć cel w postaci reformy sądownictwa, w tym zmiany zasad ustalania naszego wynagrodzenia.
Będę się cieszył z każdego kolejnego tysiaka brutto, o który zwiększy się moje wynagrodzenie, ale nie zamierzam ograniczać ani zawieszać swojego protestu
poza tym sorry, ale nadal niedopuszczalne dla mnie jako sędziego są gadki minisprawi o tym, że dał lub ma zamiar dać mi podwyżkę, bo to nie jest ani mój przełożony, ani tym bardziej mój pracodawca
popieram duralexa..
jeśli teraz sobie odpuścimy..to już nikt nigdy nie potraktuje na s poważnie..i będziemy musieli czekać aż ktoś nam łaskawie coś da..
też się cieszę z każdym 110 czy 1000 zł ale to nie załatwia niczego..trzeba ustalić to raz na godnym poziomie a dwa na długi czas..i w sposób niezależny od władzy wykonawczej

Jak wynagodzenia w rejonie bedą się zaczynać od 10000 złotych to myslę, że wszystkim będzie obojętne ile dostanie sso czy ssa.

chyba niestety nie wszystkim -żyjemy w pewnym ograniczeniu budżetowym i uzyskanie przez SSA czy SSN kwoty 20 000 złotych netto jest niestety nierealne. Możemy starać się o wywalczenie tej kwoty 10 000 złotych netto dla rejonów, ale konsekwencją tego będzie znaczące spłaszczenie różnic wynagrodznia otrzymywanego przez sędziów wyższej instancji.
ale póki co to wszystko o czym mozemy sobie pogadać jest tylko fantasmagorią. Kwota 10 000 złotych pojawiła się po raz pierwszy z tego co pamiętam w wypowiedzi SSN S. Dąbrowskiego. Potem w żadnym postulacie KRS czy Iustiti już nie wróciła. Maksimum tego co możemy otrzmać to obietnice kolejnej podwyżki o 1000 złotych za pół roku (to zawsze będzie za pół roku -tak jak w dowcipie Drozdy: Otworzyć sklep pod szyldem "Diamenty za darmo", a poniżej umieścić kartkę "dziś diamentów za darmo brak".
Z wypowiedzi Ćwiąkalskiego wynikało, że sędziowie zarabiać będą 8600 złotych miesięcznie (nie uwierzycie jak ludzie potrafią pamiętać liczby), teraz otrzymają dodatkowe 1000 złotych (tysiąc jest tysiąc -nie ma znaczenia, że jest to kwota brutto, a nawet to i tak nie płacimy składek na ZUS). Zatem wynagrodzenie przeciętnego sędziego z dodatkami funkcyjnymi (bo przecież są one powszechne) wyniesie te 10 000 złotych.
tak jak przed poprzednią akcją byliśy napuszczani na proków, tak teraz zaczynamy znowu rozważać między sobą jakie powinno być zróżnicowanie wynagrodzeń, jakie powinny być awanse z profitów awansowych. W naszym wspólnym interesie jest doprowadzenie to znaczącej podwyżki w rejonach, ona zgeneruje również podwyższenie wynagrodzeń sędziów innych szczebli. Jeżeli chcemy utrzymać dotychczasowe zróżnicowanie wynagrodzeń między szczeblami to nie powinniśmy podejmować żadnych akcji protestacyjnych.
Ps.
I. (na marginesie -takie dylematy dać czy nie dać 25 lat czy dożywocie powinny być związane z każdym skazaniem -czasami bardziej okrutne może być skazane w kks, niż w zabójstwie wymiar dożywocia);
II.
-obecny minister jest niewiarygodny jako rozmówca -przypomnijmy sobie jego wypowiedzi, że będzie walczył o utrzymanie podwyżek na ten rok z poprzedniego rządu -jak wynikało z informacji na forum w ogóle o nie nie walczył;
-teraz podwyżki o których mowa (w ustawie o duraczówce) też nie są już pewne, tylko pewne na 99,9 %;
-sam zaproponował podwyższenie kwoty bazowej o 25 %, potem po spotkaniu z IUSTITIĄ twierdził, że jest to żądanie środowiska sędziowskiego i jest ono nierealne;
-obecnie ma to być 1039,.. złotych brutto;
-zobaczymy co nowego wymyśli

A kto powiedział, że ssa musi mieć dwa razy tyle co ssr?
10000 ssr, 12000 sso, 14000 ssa.
Jest awans finansowy? Jest. o 2000 zł. to jest znaczna kwota, nawet przy takich zarobkach. Jednak na dziś nie to jest najważniejsze ile będzie zarabiał sędzia w konkretnym sądzie. Przede wszystkim walczmy o te 10000 zł. dla rejonów. Jak dostaną taką kwotę rejony to i pozostali na tym zyskają. Poza tym mówienie, ze "budżet nie ma takich możliwości", że "sędziowie muszą to zrozumieć", jest nieporozumieniem. To niech posłowie i ministrowie tez zrozumieją. Jak nie ma na podwyzki dla sędziów, to żądajmy obnizenia wynagrodzeń parlamentarzystów i członków rządu do poziomu wynagrodzenia ssr. W trybie natychmiastowym. Posłowie i rząd to zrozumie.
Równość wynagrodzeń sędziów, parlamentarzystów i wszystkich członków rządu

Popieram w całej rozciągłości.Dość, dość ,dość , po trzykroć dość bawienia się z nami w kotka i myszkę ! .Sądzę, że niezależnie od dni , cy też tygodni bez wokandy, trzeba koniecznie rozważyć , tak jak proponują inni forumowicze, ewentualność zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa polegającego na łamaniu zapisów konstytucji dotyczących naszych wynagrodzeń, jak również łamania zasady trójpodziału władz ( poprzez uzależnienie finansowe władzy sądowniczej od wykonawczej).Bardzo ważne jest - jak wszyscy doskonale wiedzą- nagłośnienie w mediach naszego protestu. dlatego może rozważyć należy( tutaj zadanie dla karnistów) czy postępowanie Ministra , jako osoby zaufania publicznego, składającego różnego rodzaju sprzeczne obietnice w przeszłości, jak też obecnie w odniesieniu do tzw. zapomogi, nie narusza któregoś z przepisów k.k., a jeśli tak to przecież można również przeciwko niemu wystosować podobne zawiadomienie. Z całą pewnością przebilibyśmy się wtedy przez media.

"rjaw" napisał:
Wczoraj we Wrocławiu minister powiedział, że ta dodatkowa kwota 1.000zł. jest pewna na 99,9%. Doniosły też o tym lokalne media.
Czy powiedział od kiedy?
Nagle w informacjach zaczął bowiem pojawiać się maj 2009r. a ja myślałem (może się przesłyszałem), że to miało być od stycznia 2009. Może w styczniu 2009 z maja zrobi się lipiec.

ze stycznia już zrobił się maj......z 2009 r. będzie 2011, a z 1000 zł brutto 100 zł netto.... czyli wszystko w normie!

Nie zapeszajmy, pamiętajmy, że przez 3 lata nie było nawet 100 zł netto!
Jak widać, tylko konsekwencja i masowość naszych działań może przynieść pozytywny dla nas skutek.

to nie jest kwestia zapeszania
na razie mini ma tysiąc pomysłów na tydzień, z których następnie wycofuje się rakiem.

elew
twój cytat:
na marginesie -takie dylematy dać czy nie dać 25 lat czy dożywocie powinny być związane z każdym skazaniem -czasami bardziej okrutne może być skazane w kks, niż w zabójstwie wymiar dożywocia);
nie zrozumiałeś mnie..i wyrwałeś zdanie z kontekstu wypowiedzi
przy każdym skazaniu czy za przysłowiową kurę czy 10 sztang papierosów czy za zabójstwo powinniśmy mieć przeświadczenie,że wydajemy wyrok słuszny i sprawiedliwy..
ale to tak jak z operacja ..prostsza jest z wycięciem woreczka niż przeszczepem serca choć i z powodu jednej i drugiej można umrzeć..
miałem jednak wówczas na myśli wypowiedź z forum.. gdy proponowano sso ssa wrócić i popracować jak w rejonie,,że niby tak ciężko..
więc dałem przykład że może jest ilościowo mniej pracy w wyższych instancjach ale nie mniej ciężko + są sprawy o większym ciężarze gatunkowym i trudniejsze do prowadzenia i wyrokowania
nie powiesz mi że tak samo podchodziłbyś (w wymiarze swojej własnej odpowiedzialności i sumienia) gdybyś miał dać grzywnę z kks-u i dożywocie..??/

Okapi, z całym szacunkiem ale myślę, że jednak trochę przesadzasz. Apelujesz o wzajemny szacunek , a jednak za wszelką cenę starasz się udowodnić wyższość pracy w okręgu od tej w rejonie.
Powiem tak, jak tam nie wiem jak jest w karnym ale w cywilnym to w 90 % różnica w wysokości liczb, a i to tylko w sprawach C. A odszkodowanie czy wynosi milion, czy 1.000 zł zasądza się tak samo. A jest nawet przeciwnie w okręgu własciwość zależy od wysokości żadania i nawet jeżeli te są wysokie to jednak zasądza się zwykle kwoty oscylujące w granicach jakichs 50.000 zł. A w rejonie w pierwszym lepszym podziale majątku kwoty oscyluja w granicach kilkuset złotych więc liczby nie robią na rejonach raczej wrażenia.
Jedynie kilka procent to sprawy nie tyle trudne co raczej medialne, w których trzeba wykazać się odpornością na różnego rodzaju naciski i tu doświadczenie się przydaje ale tez bez przesady w rejonach także jest wielu doświadczonych dobrych sędziów.
Więc ok szanujmy się nawzajem ale naprawdę nawzajem a nie tylko z dołu do góry.
Apelujesz o zróżnicowanie zarobków ok. ale naprawdę musi to być dwukrotna różnica. Jak będziesz zarabiał o 2.000 zł więcej niż okolega z rejonu to naprawdę będzie takie poniżające ?

" Jednak na dziś nie to jest najważniejsze ile będzie zarabiał sędzia w konkretnym sądzie. Przede wszystkim walczmy o te 10000 zł. dla rejonów. Jak dostaną taką kwotę rejony to i pozostali na tym zyskają. Poza tym mówienie, ze "budżet nie ma takich możliwości", że "sędziowie muszą to zrozumieć", jest nieporozumieniem. To niech posłowie i ministrowie tez zrozumieją. Jak nie ma na podwyzki dla sędziów, to żądajmy obnizenia wynagrodzeń parlamentarzystów i członków rządu do poziomu wynagrodzenia ssr..."
Popieram! Zdanie "budżet nie ma takich możliwości" to bajer. Tym bardziej, że ktoś już pisał na tym forum, iż posłowie otrzymali 1000 zeta podwyzki. Skoro nie ma pieniędzy dla nas, to niech dwie pozostałe władze biorą taką kasę jak my... Uważam, iż kwota 10.000 zł winna być przez nas jasno żądana dla rejonów. Aha, gdyby ktoś po obietnicy zapomogi 1.000 zł przez moment zawahał się nad dalszym protestem, to ma odpowiedź minisprawi- nie dość, że zapomoga, to jeszcze w maju 2009 r

"ropuch" napisał:
Okapi, z całym szacunkiem ale myślę, że jednak trochę przesadzasz. Apelujesz o wzajemny szacunek , a jednak za wszelką cenę starasz się udowodnić wyższość pracy w okręgu od tej w rejonie.
Powiem tak, jak tam nie wiem jak jest w karnym ale w cywilnym to w 90 % różnica w wysokości liczb, a i to tylko w sprawach C. A odszkodowanie czy wynosi milion, czy 1.000 zł zasądza się tak samo. A jest nawet przeciwnie w okręgu własciwość zależy od wysokości żadania i nawet jeżeli te są wysokie to jednak zasądza się zwykle kwoty oscylujące w granicach jakichs 50.000 zł. A w rejonie w pierwszym lepszym podziale majątku kwoty oscyluja w granicach kilkuset złotych więc liczby nie robią na rejonach raczej wrażenia.
Jedynie kilka procent to sprawy nie tyle trudne co raczej medialne, w których trzeba wykazać się odpornością na różnego rodzaju naciski i tu doświadczenie się przydaje ale tez bez przesady w rejonach także jest wielu doświadczonych dobrych sędziów.
Więc ok szanujmy się nawzajem ale naprawdę nawzajem a nie tylko z dołu do góry.
Apelujesz o zróżnicowanie zarobków ok. ale naprawdę musi to być dwukrotna różnica. Jak będziesz zarabiał o 2.000 zł więcej niż okolega z rejonu to naprawdę będzie takie poniżające ?
nikogo nie poniżam,nie pamiętam każdego słowa jakie tu napisałem na forum ale na pewno nigdy nie " wywyższałem " się czy obrażałem sr
doceniam pracę w rejonie ale jestem przeciwnikiem wskazywania przez niektórych że tam to jest ciężko a im dalej to lżej..ja uważam że jest inaczej po prostu..w pewnych sprawach jest lżej a w pewnych ciężej i tyle..podawałem przykład ..nawet jak tobie nie trafił do przekonania..ale w cywilnym chyba jest nieco inaczej bo faktycznie sama wartośc sporu nie czyni go ani łatwiejszym ani trudniejszym
nigdzie też nie szukałem "zwady" a wręcz przeciwnie ,od wielu postów nawołuje do zgody i szacunku dla wszystkich sędziów niezależnie gdzie orzekają...i nie uważam bym okazywał swą"wyższość" kiedykolwiek
tu na forum jest jednak tu zdecydowana większość ssr ,mało z innych instancji ..dyskutujemy sobie o tym i owym ale ja jestem za jednością i solidarnością ..
walczymy o to samo a młodsi zawsze są bardziej waleczni i zdesperowani i szacunek za to..
[ Dodano: Nie Wrz 21, 2008 7:22 pm ]
to napisał Trebor:
"Orzekam w rejonie ale gdybym mieszkał w dużym mieście to bardzo bym chciał orzekać w SO potem w SA . Nie wiem jak dla was ale dla mnie to prestiż . To tak jakby bronić (jako adwokat )złodzieja kur i przestępcę np. giełdowego. Jakaś różnica może być ale nie taka jaka jest . Ta różnica prowadzi do sytuacji gdy SSR marzy o pensji SSA .
A tak na marginesie nie mam kompleksów ,że nie orzekam wyżej .
Chciałbym aby raz na jakiś czas koledzy z SSA czy z SO posądzili w ... (moderacja moderatora) sprawach w SR. Asystenta brak, komputer się zawiesza. Spraw bez liku ."
i to właśnie sprowokowało mnie do napisania co napisałem z pozycji sso..ale nie by wywyższać się czy obrażać
PAX..PAX

Popieram. Albo 3 średnie krajowe dla SR, albo możliwość dorabiania po godzinach w kancelarii. Przecież w razie konflktu interesów można się wyłączyć.
[ Dodano: Nie Wrz 21, 2008 7:37 pm ]
Mój post dotyczył postu Brzdąca.

dzięki duralex za obronę..
myślę że najważniejszym tak jak piszesz jest walka o wynagrodzenie w rejonie bo wiadomo że pozostali mniej zarabiać też nie będą a o ile więcej to rzecz wtórna i do dalszych uzgodnień
ssr jest najwięcej i wy macie największą siłę przebicia i pokłady determinacji ale nie zapominajcie o górze..wszak przynajmniej "rzychylność" sedziów wyższych instancji zwłaszcza funkcyjnych wydatnie pomoże w proteście .... nie wspominam już o zwiększeniu liczby..
ja właśnie dzięki temu forum i dreedowi i wielu innym przejrzałem w wielu sprawach na oczy..i zmieniłem swój stosunek do tej rzeczywistości wymiaru sprawiedliwości i jak w marcu przyglądałem się jedynie z życzliwością (ale nie uczestniczyłem) to teraz nie dość że sam nie sądzę ale i namówiłem do tego cały okręg(..chociaż mały) i czyniłem więcej niż koledzy z rejonu czy justycji ,również przy namowie wstępowania do stowarzyszenia...
nachwaliłem sam siebie co niemiara ..nie musicie mi wierzyć ale intencją moją jest pokazanie że nie tylko ssr potrafią walczyć..razem na pewno zdziałamy więcej..!

oczywiście okapi, że nie tylko rejon umie walczyć. U mnie też kołem zamachowym jest okręg. I będzie tak dalej. A co do wysokości i zróżnicowania zarobków. Bardzo bym chciała żeby sędziowie rejonowi zarabiali 10 000 zł. Wówczas ja miałabym więcej. Ile? To już chyba nie aż tak istotne. Dla mnie.

Czytając ten fragment miło rozwijającej się dyskusji stwierdzić można, iż cel MS można uznać za częsciowo osiagnięty. Jak mi się wydaje nie chodzi im przecież w hasłach o spłaszczanie wynagrodzeń z jakąś specjalną troską o SR, ale o to, żeby postawić po różnych stronach barykady sędziów z różnych sądów.
Powiedzcie mi gdzie wy tak naprawdę widzicie dziś tą porażającą różnicę w wynagrodzeniach. Bo ja po zmianie literki mam mniej na koncie. Pensja SO jest równa pensji SR z dodatkiem funkcyjnym, a jak wiecie w mniejszych sądach ma je większość sędziów, więc większość na przejściu już dziś traci finansowo - czym więcej stawek awansowych ma tym więcej.
Dlatego założenia pomysłu MS co do kilku stawek nie znikajacych po awansie są akurat sensowne (tylko kwoty proponowane już nie)
Co do ilości pracy też bym bardzo polemizował co do tego, że wyżej jest jej mniej . Może zależy to od okręgu ale mam niezłe porównanie bo zdarzało mi się pracować w Rejonie maksymalnie nawet w 4 wydziałach w tym samym czasie (częsciowo w cząstkach etatu na zastepstwach) i wyrabiać statystycznie znacznie więcej niż sędziowie w dużym sądzie pracujący w jednym wydziale.
A tak na marginesie to temat łącznie z tym postem zboczył już chyba na tory inne niż wyznaczone tytułem wątku. Można go przenieść. :smile:

"dowgird1" napisał:
Aha, gdyby ktoś po obietnicy zapomogi 1.000 zł przez moment zawahał się nad dalszym protestem, to ma odpowiedź minisprawi- nie dość, że zapomoga, to jeszcze w maju 2009 r
jakbyśmy się zawahali, to wyszłoby na to, że domagamy się wyłącznie większych pieniędzy, a nie zmian systemowych!!!

ZULUS napisał CYTAT: Popieram. Albo 3 średnie krajowe dla SR, albo możliwość dorabiania po godzinach w kancelarii. Przecież w razie konflktu interesów można się wyłączyć.
Byłby to ewenement na skale światową ale wtym kraju już nic mnie nie zdziwi:-)) druga zmiana i zupa regeneracyjna dla wszystkich Sędziów

Gadałem niedawno z kolegą delegowanym do MS, nie podawał szczegółów, w MSie mówi się, że te 1000 zł to ma być coś w rodzaju dodarku, który nie będzie wliczany do niczego. OD niego nie będą liczone - dodatek stażowy i inne dodatki ze stanem spoczynku włącznie

"totep" napisał:
Gadałem niedawno z kolegą delegowanym do MS, nie podawał szczegółów, w MSie mówi się, że te 1000 zł to ma być coś w rodzaju dodarku, który nie będzie wliczany do niczego. OD niego nie będą liczone - dodatek stażowy i inne dodatki ze stanem spoczynku włącznie
A kto ten dodatek przyzna? I na jakich zasadach? Retorycznie pytając....
Patetycznie odpowiadając cytatem z pięknej pieśni: "To jest wielka tajemnica życia......" :neutral:

Czyli co? Z naszymi podwyżkami znowu jesteśmy w tym samym punkcie co w styczniu tego roku? Całe 9 miesięcy gadania, pisania, lamentowania, uchwalania itp. i nic. Dlaczego ludzka nie powtarza już "szable w dłoń"? Przecież nadszedł czas!!!

"iwo" napisał:
Czyli co? Z naszymi podwyżkami znowu jesteśmy w tym samym punkcie co w styczniu tego roku? Całe 9 miesięcy gadania, pisania, lamentowania, uchwalania itp. i nic. Dlaczego ludzka nie powtarza już "szable w dłoń"? Przecież nadszedł czas!!!
Ludzka powtarzała za K.Ierownikiem, a K.Ierownik nic nie mówi

"grabka" napisał:
Czyli co? Z naszymi podwyżkami znowu jesteśmy w tym samym punkcie co w styczniu tego roku? Całe 9 miesięcy gadania, pisania, lamentowania, uchwalania itp. i nic. Dlaczego ludzka nie powtarza już "szable w dłoń"? Przecież nadszedł czas!!!
Ludzka powtarzała za K.Ierownikiem, a K.Ierownik nic nie mówi
Może są w trakcie zmian szabli na coś cięższego......znacznie cięższego.....
Jakiś morgenstern by się przydał w rozjaśnianiu w łbach, tym którzy mylą odbicie gwiazd w stawie z rozgwieżdżonym niebem.....

[scroll] SZABLE W DŁOŃ .................... SZABLE W DŁOŃ .......................... SZABLE W DŁOŃ [/scroll]
[ Dodano: Nie Wrz 21, 2008 11:07 pm ]
Może byc?

Ludzki K.Ierownik

Dura, Okapi, co do waszych ostatnich postów to pełna zgoda. Nie chodziło mi broń Boże o wywoływanie konfliktu. Odniosłem się tylko do nieco, moim zdaniem, zbędnej dyskusji na temat, gdzie jest więcej pracy, a gdzie trudniejsza.
Ale oczywiście dyskusja nad tym czy i w jaki sposób róznicować zarobki sędziów różnych sądów trwać powinna jak najbardziej.

"ropuch" napisał:
Dura, Okapi, co do waszych ostatnich postów to pełna zgoda. Nie chodziło mi broń Boże o wywoływanie konfliktu. Odniosłem się tylko do nieco, moim zdaniem, zbędnej dyskusji na temat, gdzie jest więcej pracy, a gdzie trudniejsza.
Ale oczywiście dyskusja nad tym czy i w jaki sposób róznicować zarobki sędziów różnych sądów trwać powinna jak najbardziej.
ok,jasne nie ma się co jątrzyć..uważam że jest po prostu inaczej ,ale nieco uwag można wymienić..
my czasem z cywilistami( bo jestem karnistą)też sie licytujemy kto więcej pracuje..hahaha i jeszcze nie wypracowaliśmy wspólnego stanowiska..

A w 2010 będzie dodatek 500 zł od samorządów, 2011 zrzucą się przedsiębiorcy 200 zł bo recesja i kolejne lata kolejni w kolejce az w koncu w 2019 znów czas na Rząd i znów bedzię 1000 zł podwyżki jakie to sprytne a potem każdy sędzia da pozostałym po 1 zl i kazdy dostanie 10.000 ludziee o co wam chodzi ja juz zamawiam apartament na strzeżonym osiedlu a moze nawet z garazem

"Marc" napisał:
A w 2010 będzie dodatek 500 zł od samorządów, 2011 zrzucą się przedsiębiorcy 200 zł bo recesja i kolejne lata kolejni w kolejce az w koncu w 2019 znów czas na Rząd i znów bedzię 1000 zł podwyżki jakie to sprytne a potem każdy sędzia da pozostałym po 1 zl i kazdy dostanie 10.000 ludziee o co wam chodzi ja juz zamawiam apartament na strzeżonym osiedlu a moze nawet z garazem
Mądrego to aż miło posłuchać

To znaczy ze w next week znow przyjdziecie tylko tym razem bez samochodu

Tym razem wasza kolej - zapraszamy do nas

bez samochodu ?

czyli gdy premier odpowiadał sejmowi na dezyderat w sprawie statusu sędziego to był projekt podwyżek w ustawie o Duraczóce a teraz już go nie musi być bo Premier "wykonał" swój obowiązek wobec Sejmu i ma spokój?

to się nazywa sztuka sprawowania władzy?

Klasyczna zasada - dziel i rządź

A ja z pokątnych źródeł nabyłem tajemną wiedzę, iż ponieważ albowiem żadnych podwyżek ani w styczniu ani w lipcu nie będzie I nie pytajcie się skąd wiem bo to przekaz z kolejnej ręki ??:

dzisaj też otrzymałem taką informację wprost z MS. Zapis o podwyżkach w ustawie o duraczówce został wykreślony i jesli podwyżkę dostaniemy to będzie ona zapisana w ustawie znoszącej awanse poziome. Wszystko jest dopiero na etapie projektów, więc wg ludzi z MS nie ma szans na podwyżki od stycznia 2009.

"WO" napisał:
dzisaj też otrzymałem taką informację wprost z MS. Zapis o podwyżkach w ustawie o duraczówce został wykreślony i jesli podwyżkę dostaniemy to będzie ona zapisana w ustawie znoszącej awanse poziome. Wszystko jest dopiero na etapie projektów, więc wg ludzi z MS nie ma szans na podwyżki od stycznia 2009.
Coraz gorzej, ale dla naszej determinacji, to coraz lepiej ??:

To się nazywa klasyczny klincz!!!! Nie do pomyslenia!!!!!!

no to będziem kolejna podwyżka -na początku roku 25 % podwyżki kwoty bazowej, potem 1039 złotych dodatku w duraczówce, i kolejna podwyżka od maja 2009
przekaz medialny jest naprawdę mocny -żadna inna władza dla nas tyle nie zrobiła
były kiedyś pojęciaiłsudczyzna, kozietulszczyna
czy wprowadzimy nowe pojęcie ćwiąkalszczyzny? i jaki damy mu desygnat

Brak podwyżek będzie można zwalić na prezydenta. My dobrzy chcieli ponieść płace sędziom ale ten ... nie pozwolił zawetował... Oj długo przyjdzie nam protestować, aż do następnych wyborów, tych co się nie odbędą z uwagi na nasz protest.

"elew" napisał:
no to będziem kolejna podwyżka -na początku roku 25 % podwyżki kwoty bazowej, potem 1039 złotych dodatku w duraczówce, i kolejna podwyżka od maja 2009
przekaz medialny jest naprawdę mocny -żadna inna władza dla nas tyle nie zrobiła
były kiedyś pojęciaiłsudczyzna, kozietulszczyna
czy wprowadzimy nowe pojęcie ćwiąkalszczyzny? i jaki damy mu desygnat
Nie zapominaj, że w ciągu ostatniego roku dostaliśmy jeszcze w lipcu podwyżkę zaakceptowaną w budżecie poprzednim, co prawda trochę mniejsza od tej obecnej największej od 1991 r.. Ale trzeba doliczyć, do tego zaakceptowaną z werwą powyżkę mnożników z rozporządzenia Prezydenta też kilka stówek albo i wiecej. Łącznie to parę tysięcy wyjdzie. I do tego jeszcze jak przyjemnie gdy podwyżki są co dwa trzy miesiące

Wszyscy znajomi mi gratulują [spoza branży oczywiście] z powodu wysokich i wielokrotnych podwyżek wynagrodzenia. Efekt - zaczynam się martwić, czy ktoś jutro przyjdzie na urodziny mojej córki :sad:

"sebus" napisał:
A ja z pokątnych źródeł nabyłem tajemną wiedzę, iż ponieważ albowiem żadnych podwyżek ani w styczniu ani w lipcu nie będzie I nie pytajcie się skąd wiem bo to przekaz z kolejnej ręki ??:
Z tego, co zrozumiałem ZC podwyżka będzie ale nie od stycznia, tylko od maja.

"elew" napisał:
no to będziem kolejna podwyżka -na początku roku 25 % podwyżki kwoty bazowej, potem 1039 złotych dodatku w duraczówce, i kolejna podwyżka od maja 2009
przekaz medialny jest naprawdę mocny -żadna inna władza dla nas tyle nie zrobiła
były kiedyś pojęciaiłsudczyzna, kozietulszczyna
czy wprowadzimy nowe pojęcie ćwiąkalszczyzny? i jaki damy mu desygnat
nie obrażaj Marszałka takimi porównaniami

Marszałka nie obrażam -przywołuję funkcjonujące pojęcie

a czy nie prościej było zgodzić sie(na początek) na podniesienie wskaźników, co proponował Lechosław? I brak kontrasygnaty Donaldu to może nie było polityczne działanie? a teraz nas posądzać o politykę.

Właśnie oglądałem w TV Superstację i tam było bardzo dużo na temat dni bez wokand, protestu i wymiany myśli między Ministrem a PIS. Generalnie jednak prasę mamy złą. Była mowa o przwlekłości i w konkluzji jakiś dziennikarz wyrażał opinię, że w takiej sytuacji podwyżek nie powinno być. Były też puszczane wypowiedzi kilku sędziów z różnych okręgów.
W świetle tego przekazu wydaje mi się, że w zakresie sposobu prezentacji naszego stanowiska na zewnątrz sami nie jesteśmy bez winy. W zasadzie bowiem nigdzie nie przebijają się wypowiedzi, że nasze wynagrodzenia realnie spadły o około 30%. Zatem ten tysiąc MS, to w istocie jedynie zatrzymanie spadku, a nie podwyżka. Mało też o tym, że chodzi nam także o wizję docelowego modelu sądownictwa: dojścia do zawodu, procedur pozwalających na sprawną pracę czy wizję struktury sądownictwa.
Czy więc nie było by celowe, by w gremich naczelnych np. Iustiti opracować pewne ogólne zasady wypowiedzi dla prasy? Przed wszystkim zaś nie mówić o podwyżkach, a zatrzymaniu spadku, urealnieniu, czy tym podobnie.

dzisiaj rano w kiosku z prasą dwóch dziadków przeglądało gazetki i mówi jeden do drugiego: patrz pan, nawet sędziowie strajkują, tak się ludziom w głowach poprzewracało;
może by tak założyc wątek ,,złote myśli,, i tam wpisać w/w starszych panów?

A oto jedna z wypowiedzi pod którymś z artykułów dotyczących protestu:
"rzed chwilą w radio mówili, że żeby godnie żyć muszą zarabiać 10 000 zł na miesiąc
bo teraz to normalnie głodem przymierają"
Rozbawiłam się do łez

Nie wiem czy zauważyliście, że w jednej z dzisiejszych wypowiedzi minister twierdził, że "chcemy" aby podwyżki (1000) były już od stycznia z czego wynika, że prawdą jest jednak, że planują je od maja jak mówił w piątek.

z projektu budzetu :
1. Zgodnie z art. 91 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych
(Dz. U. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.5)) ustala się kwoty bazowe dla:
1) sędziów – w wysokości 1.523,29 zł;
2) asesorów sądowych – w wysokości 1.873,84 zł;

"sblok" napisał:
z projektu budzetu :
1. Zgodnie z art. 91 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych
(Dz. U. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.5)) ustala się kwoty bazowe dla:
1) sędziów – w wysokości 1.523,29 zł;
2) asesorów sądowych – w wysokości 1.873,84 zł;
Te 2 % ogromnej podwyżki już kilkanaście dni temu omówiliśmy...

i cos jeszcze ze strony minifini.
Część 04 - Sąd Najwyższy
Dochody zostały zaplanowane w kwocie 574 tys. zł, tj. o 9,8% wyższej niż w 2008 r.
Zaplanowane wydatki Sądu Najwyższego w kwocie 97.740 tys. zł są wyższe o 30.546 tys. zł,
tj. o 45,5% w porównaniu do 2008 r.
Wydatki bieżące zaplanowane w kwocie 94.049 tys. zł są wyższe o 29.502 tys. zł,
tj. o 45,7% w stosunku do 2008 r.
Wzrost wydatków bieżących (o 23.804 tys. zł, tj. o 47,9%) spowodowany jest m.in
planowanym zwiększeniem zatrudnienia o 11 etatów, wzrostem pozostałych wydatków
bieżących o 88,6% (w tym znacznym zwiększeniem wydatków na zakup towarów i usług).
Wzrost ten, wynika także z zaplanowania przez dysponenta środków na realizację projektu
zmiany ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw z dnia
6 lutego 2008 roku, przewidującego podwyższenie kwoty bazowej wynagrodzenia sędziów
o 25%, nad którym jednak prace zostały przerwane i podjęto inne ustalenia w zakresie
wzrostu wynagrodzeń sędziów.

Słuchajcie, moi mili, a może w istocie miało być to (tj. tzw. podwyżka) od stycznia, pod warunkiem, że tylko mieli dostać sędziowie (co już świadczy o legislacyjnej karkołomności). A kiedy dlai o osbie znać prokuratorzy i referendarze, to okazało sie , że wytagrowanej z Vincentem kasy wystarczy dopiero od maja. To oczywiście tylko spekulacje, ale jakoś tak mi to się by zgadzało... Trzymajcie się wszyscy, pozdrawiam.

"koko" napisał:
dzisiaj rano w kiosku z prasą dwóch dziadków przeglądało gazetki i mówi jeden do drugiego: patrz pan, nawet sędziowie strajkują, tak się ludziom w głowach poprzewracało;
może by tak założyc wątek ,,złote myśli,, i tam wpisać w/w starszych panów?
Taki wątek już jest więc do roboty

Pan Minister Finansów dzisiaj z trybuny sejmowej grzmiał jaki to wspaniały jest stan gospodarki, jak wzrasta najwspanialej w Europie. Szkoda, że nie przekłada się to na wzrost naszych płac. Wynika z tych wypowiedzi również, że budżet powinno być stać na nasze podwyżki.

http://www.ms.gov.pl/projekty/proj081005.rtf
znalazł się zgubiony 1000 zł, ma być od stycznia, za to zgubił ogonek w postaci 39 zł ( prawie 500 zł rocznie) i do tego został tak przeprogramowany aby od niego nie liczono wysługi lat
jak rozumiem szybkie pojawienie się na stronie internetowej projektu jest sukcesem akcji mailowej
z uzasadnienia
Projekt przewiduje, że kwota 1.000 zł podwyższy wynagrodzenia zasadnicze sędziów, jednak nie będzie wliczana do podstawy obliczania wynagrodzenia w stawkach awansowych. Każdy sędzia, niezależnie od zaszeregowania w stawkach wynagrodzenia zasadniczego, uzyska jednakową podwyżkę. Powyższa kwota nie będzie również uwzględniana przy ustalaniu wynagrodzenia sędziów sądów okręgowych i apelacyjnych według zasad przewidzianych w obecnie obowiązującym art. 91 § 1 zdanie trzecie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, przewidującym co najmniej 120-procentowe zróżnicowanie wynagrodzenia w stosunku do wynagrodzenia dla stanowiska bezpośrednio niższego, jak również przy obliczaniu dodatku za długoletnią pracę i dodatku specjalnego.

ajak ktoś będzie lojalnie pracował dla MS to może dostać 40% więcej... z uwagi na charakter zadań. co tam decydowanie o czyjejś wolności albo majątku, praca na rzecz MS to dopiero jest ZADANIE!

"uksc" napisał:
http://www.ms.gov.pl/projekty/proj081005.rtf
znalazł się zgubiony 1000 zł, ma być od stycznia, za to zgubił ogonek w postaci 39 zł ( prawie 500 zł rocznie) i do tego został tak przeprogramowany aby od niego nie liczono wysługi lat
jak rozumiem szybkie pojawienie się na stronie internetowej projektu jest sukcesem akcji mailowej
z uzasadnienia
Projekt przewiduje, że kwota 1.000 zł podwyższy wynagrodzenia zasadnicze sędziów, jednak nie będzie wliczana do podstawy obliczania wynagrodzenia w stawkach awansowych. Każdy sędzia, niezależnie od zaszeregowania w stawkach wynagrodzenia zasadniczego, uzyska jednakową podwyżkę. Powyższa kwota nie będzie również uwzględniana przy ustalaniu wynagrodzenia sędziów sądów okręgowych i apelacyjnych według zasad przewidzianych w obecnie obowiązującym art. 91 § 1 zdanie trzecie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, przewidującym co najmniej 120-procentowe zróżnicowanie wynagrodzenia w stosunku do wynagrodzenia dla stanowiska bezpośrednio niższego, jak również przy obliczaniu dodatku za długoletnią pracę i dodatku specjalnego.
Wysługa lat będzie liczona od podstawy plus stawki awansowe oraz oddzielnie od dodatku 1000zł. Tak to rozumiem. Co i tak nie zmienia mojego zdania na temat zasadniczy.
Oj. nie doczytałem zmiany w par. 7 . Faktycznie tylko czyste 1000 zł.

Innymi słowy tysiąc w międzyczasie zmalał o 39 zł i o dodatek stażowy. W moim przypadku oznacza to, że zamiast 1000 netto dostanę 1000 zł brutto.
Teraz to jest dodatek orzeczniczy w stanie czystym. Z czym mamy czekać do stycznia?

Czy coś o tym wiecie: z uzasadnienia wiecie czego
Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” również zaakceptowało zaproponowane rozwiązanie, jako rozwiązanie prowizoryczne na rok 2009, podkreślając konieczność uniezależnienia wynagrodzeń sędziów od doraźnych decyzji politycznych, przede wszystkim poprzez przyjęcie za podstawę ustalania ich wysokości od średniego wynagrodzenia w kraju. Stowarzyszenie podzieliło dodatkowo założenie projektodawcy, że rozwarstwienie wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych jest obecnie zbyt duże, a ich struktura powinna ulec spłaszczeniu, uznając, że proponowana zmiana, zmniejszająca rozwarstwienie pomiędzy najwyższym wynagrodzeniem sędziego sądu apelacyjnego a najniższym wynagrodzeniem sędziego sądu rejonowego ze 167% do 155%, jest zmianą właściwą. Stowarzyszenie podniosło jednocześnie, że proponowana zmiana powinna zostać przeprowadzona odrębną ustawą zmieniającą przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, a nie w drodze autopoprawki do projektu ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury; uwaga ta została uwzględniona.

"uksc" napisał:
http://www.ms.gov.pl/projekty/proj081005.rtf
znalazł się zgubiony 1000 zł, ma być od stycznia, za to zgubił ogonek w postaci 39 zł ( prawie 500 zł rocznie) i do tego został tak przeprogramowany aby od niego nie liczono wysługi lat
jak rozumiem szybkie pojawienie się na stronie internetowej projektu jest sukcesem akcji mailowej
z uzasadnienia
Projekt przewiduje, że kwota 1.000 zł podwyższy wynagrodzenia zasadnicze sędziów, jednak nie będzie wliczana do podstawy obliczania wynagrodzenia w stawkach awansowych. Każdy sędzia, niezależnie od zaszeregowania w stawkach wynagrodzenia zasadniczego, uzyska jednakową podwyżkę. Powyższa kwota nie będzie również uwzględniana przy ustalaniu wynagrodzenia sędziów sądów okręgowych i apelacyjnych według zasad przewidzianych w obecnie obowiązującym art. 91 § 1 zdanie trzecie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, przewidującym co najmniej 120-procentowe zróżnicowanie wynagrodzenia w stosunku do wynagrodzenia dla stanowiska bezpośrednio niższego, jak również przy obliczaniu dodatku za długoletnią pracę i dodatku specjalnego.
Czyli jak to już kiedyś pisałem mamy do czynienia nie z podwyżką wynagrodzenia tylko zapomogą

Jarosław Ma tysiak, Stefan Ma tysiak, Agnieszka Ma tysiak. Wszyscy mają tysiak. Chyba żadna grupa zawodowa nie dostała podwyżki nie wchodzącej w skład wynagrodzenia. Więc jak to nazwać inaczej niż zapomogą.

teraz zniknęło 39 zł a za chwilę styczeń zamieni się w lipiec lub coś koło tego

I tak to znowu zmienią . Pan minister przecież na stronie internetowej obiecywał referendarzom, że podwyżki ich też obejmą (cytat ze strony MS "11-09-2008 Sprostowanie - Referendarze mają dostać po 750 zł podwyżki", a obecna ustawa ich nie obejmuje skoro nie zmienili art. 151b usp.
Przecież nadal mają zarabiać 75% wynagrodzenia zasadniczego SR a to jest wynagrodzenie zasadnicze
bez 1.000 zł. To wszystko świadczy o tym, że projekty w tej sprawie piszą na kolanie i nie wiem czy z zamiarem wprowadzenia ich w życie. Przecież po tym jak MS obiecał referendarzom że podwyżki ich też obejmą (po 750) to jak się może z tego wycofać? No chyba, że podwyżek w ogóle nie będzie dla nikogo.
I nic nie będzie.

Ustawa wprowadzajaca 1000 złotych bierze pod uwagę istniejący dziś stan prawny. Pewnie to zostanie zmienione podczas prac nad nią, ale jeśliby w miedzyczasie zdążyła przed 1 stycznia 2009 r. wejść w życie ustawa wprowadzająca 3 stawkę, która będzie przegłosowana jutro to ustawa o zapomodze w obecnym kształcie wprowadziłaby od 1 stycznia 2009 r. znowu dwie stawki awansowe zamiast 3.

Pięknie, zarządzik odpuścił wspaniałomyslnie wszelkie protesty w biezącym roku. Czyli zapomoga okrojona na wszelkie możliwe sposoby (nawet o 39 zł- żenada, pozostawiam bez komentarza), przez cały nastepny rok, bo przeciez budzet będzie juz uchwalony w kształcie dotychczasowym. I znów będą tłumaczenia, że oni bardzo chętnie daliby, ale niestety nie ma środków, wielka szkoda... Poza tym wątpię w tego tysiaka zapomogi jak tak pięknie wycofuje nas zarząd I. z akcji.
Uważam, iz przynajmniej do czasu wyboru NOWEGO zarządu nie możemy odpuszczać i przynajmniej zarezerwować 24-28 listopada jako tydzień bez orzekania, tj. czekać i nic nie wyznaczać.
Zgadzam się, iż NIEZBĘDNe jest dotarcie do mediów, że jeszcze listopada nie odpuściliśmy jako środowisko. Przykre, że taki zamęt powstał
Jak teraz odpuścimy, zawsze będą traktować nas jak urzędników i jeszcze sugerować, że jako urzędnicy dobrze zarabiamy.

art.4 projektu; pomyśleli też o spoczynkowcach
"wb02" napisał:
I tak to znowu zmienią . Pan minister przecież na stronie internetowej obiecywał referendarzom, że podwyżki ich też obejmą (cytat ze strony MS "11-09-2008 Sprostowanie - Referendarze mają dostać po 750 zł podwyżki", a obecna ustawa ich nie obejmuje skoro nie zmienili art. 151b usp.
Przecież nadal mają zarabiać 75% wynagrodzenia zasadniczego SR a to jest wynagrodzenie zasadnicze
bez 1.000 zł. To wszystko świadczy o tym, że projekty w tej sprawie piszą na kolanie i nie wiem czy z zamiarem wprowadzenia ich w życie. Przecież po tym jak MS obiecał referendarzom że podwyżki ich też obejmą (po 750) to jak się może z tego wycofać? No chyba, że podwyżek w ogóle nie będzie dla nikogo.
I nic nie będzie.
§ 5a. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się o kwotę
1.000 zł.”, Czyli 1000 zł wchodzi w skład wynagrodzenia zasadniczego sędziego , powiększając je o tę kwotę . Tylko ta kwota nie liczy się do stażowego i stawek awansowych bo zrobili wyłączenie ustawowe. Wobec tego ta podwyżka obejmuje referendarzy,co mają 75 % wynagrodzenia zasadniczego sędziego powiększonego o należną składke ubezp. społecznego -czyli to będzie ok. 903 zł brutto.

"[email protected]" napisał:
I tak to znowu zmienią . Pan minister przecież na stronie internetowej obiecywał referendarzom, że podwyżki ich też obejmą (cytat ze strony MS "11-09-2008 Sprostowanie - Referendarze mają dostać po 750 zł podwyżki", a obecna ustawa ich nie obejmuje skoro nie zmienili art. 151b usp.
Przecież nadal mają zarabiać 75% wynagrodzenia zasadniczego SR a to jest wynagrodzenie zasadnicze
bez 1.000 zł. To wszystko świadczy o tym, że projekty w tej sprawie piszą na kolanie i nie wiem czy z zamiarem wprowadzenia ich w życie. Przecież po tym jak MS obiecał referendarzom że podwyżki ich też obejmą (po 750) to jak się może z tego wycofać? No chyba, że podwyżek w ogóle nie będzie dla nikogo.
I nic nie będzie.
§ 5a. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego, ustalone w stawce podstawowej albo awansowej według zasad określonych w § 1-5, podwyższa się o kwotę
1.000 zł.”, Czyli 1000 zł wchodzi w skład wynagrodzenia zasadniczego sędziego , powiększając je o tę kwotę . Tylko ta kwota nie liczy się do stażowego i stawek awansowych bo zrobili wyłączenie ustawowe. Wobec tego ta podwyżka obejmuje referendarzy,co mają 75 % wynagrodzenia zasadniczego sędziego powiększonego o należną składke ubezp. społecznego -czyli to będzie ok. 903 zł brutto.
Pozwolę sobie pozostać przy swoim. Wg. art. 151b "wynagrodzenie zasadnicze referendarza sądowego wynosi 75 % wynagrodzenia zasadniczego w stawce podstawowej sędziego sądu rejonowego, powiększonego o należną składkę z tytułu ubezpieczenia społecznego". To wynagrodzenie zasadnicze sędziego to wynagrodzenie z art. 91 paragraf 2 u.s.p. Dopiero to wynagrodzenie zasadnicze powiększa się o 1.000 zł.
Jednakże jeżeli podstawą ustalenia wynagrodzenia referendarza jest wynagrodzenie zasadnicze sędziego to jest to wynagrodzenie zasadnicze, a nie wynagrodzenie zasadnicze powiększone zgodnie z art. 91 paragraf 5a.
Tym bardziej, że co do spoczynkowców dodali szczególny przepis. Przecież gdyby wystarczyło odwołać się do tego, że sędzia w stanie spoczynku pobiera 75% wynagrodzenia liczonego jako zasadnicze powiększone o dodatek z art. 91 paragraf 5a to zbędny byłby art. 4 ustawy. Przypominam, że art. 100 par. 2 wspomina o wynagrodzeniu zasadniczym. Oczywiście moze ministerstwo wyda interpretację że jest tak jak piszesz ale oznaczałoby to oblicznie na innych zasadach 1/ wynagrodzeń sędziów w stanie spoczynku i 2/ referendarzy. Dla jednych odwołanie się przez 75% ich ostatniego wynagrodzenia zasadniczego nie wystarczało i trzeba było extra normy o podwyżce dla nicho 750 zł, a dla drugich starczyło i dla nich zasadnicze to zasadnicze powiększone o dodatek? Akurat mam trochę doświadczeń legislacyjnych i pozostanę przy twierdzenie, że ustawa jest po prostu źle napisana bo dla identycznych w sumie sytuacji stosuje się dwie rozbieżne metody regulacji przyjmując inne definicje tego samego stanu (zakładając, że masz rację) albo też pomija referendarzy (skoro nie ma o nich mowy w art. 4 a w art. 151b mowa jest o wynagrodzeniu zasadniczym, a nie zasadniczym powiększonym w sposób wskazany w art. 91 par. 5a o którym piszesz).

Projekt pochodzi z 2 października 2008 r. i sprawia wrażenie pisanego na kolanie. Zasadnym jest wniosek, że jego autorzy nie zakładają, że projekt wejdzie w życie. Obawiam się, że prace nad nim potrwają dłużej niż do końca b.r.

Pozwolę sobie zgodzić się z wb02. Nie od dziś wiadomo, że w Ministerstwie Sprawiedliwości poziom wiedzy i sprawności ludzi zajmujących się legislacją jest żalosny, o czym mieliśmy okazję przekonać się w trakcie czerwcowej "kampanii" MS o zniesienie awansów poziomych. Jest zupełnie pradopodobne, że pomimo szumnych deklaracji zwyczajnie zapomniano o tym, że istnieje ludzie zwani referendarzami. To tłumaczy brak jakichkowliek zapisów o tej grupie zawodowej w projekcie ustawy.
Mnie osobiście to nie martwi, choć żeby było jasne popieram gorąco również wzrost płac referendarzy, jednak pominięcie ich w ustawie o "1000 zł zapomogi" może skłonić biernych dotychczas referendarzy do przyłaczenia się do protestu. A jak pisano już wcześniej na forum, gdy staną księgi wieczyste i rejestry to przedsiębiorcy (jedyna grupa społeczna o którą dba obecny rząd) podniosą krzyk.

coś bąkają w wiadomościach, że trzeba przeflancować budżet z uwagi na światowy kryzys finansowy...

"koko" napisał:
coś bąkają w wiadomościach, że trzeba przeflancować budżet z uwagi na światowy kryzys finansowy...
To pewnie przeflancują te 1000 zł z oziminy na jare

proponuje oddać z naszych godziwych zarobków jeszcze z tysiac na pomoc USA

"mizerny" napisał:
Pozwolę sobie zgodzić się z wb02. Nie od dziś wiadomo, że w Ministerstwie Sprawiedliwości poziom wiedzy i sprawności ludzi zajmujących się legislacją jest żalosny, o czym mieliśmy okazję przekonać się w trakcie czerwcowej "kampanii" MS o zniesienie awansów poziomych. Jest zupełnie pradopodobne, że pomimo szumnych deklaracji zwyczajnie zapomniano o tym, że istnieje ludzie zwani referendarzami. To tłumaczy brak jakichkowliek zapisów o tej grupie zawodowej w projekcie ustawy.
Mnie osobiście to nie martwi, choć żeby było jasne popieram gorąco również wzrost płac referendarzy, jednak pominięcie ich w ustawie o "1000 zł zapomogi" może skłonić biernych dotychczas referendarzy do przyłaczenia się do protestu. A jak pisano już wcześniej na forum, gdy staną księgi wieczyste i rejestry to przedsiębiorcy (jedyna grupa społeczna o którą dba obecny rząd) podniosą krzyk.
Mizerny co do skutku zgoda bo moze tak być (choć nie musi - w końcu minister moze im obiecać). Ja się jednak bardziej boję, że ta wpadka wyjdzie dopiero w sejmie i wtedy (na fali oszczędności w związku z kryzysem) z całej tej podwyżki się wycofają posły mówiąc, że na sedziów i proków to by było, ale zapomniano o referendarzach i na nich nie będzie a więc nie można dać tylko sędziom. Akurat w naszym interesie w związku z tym jest nagłośnienie sprawy już dziś, żeby minister teraz zagwarantował, że są środki bo za miesiąc - dwa może być za późno i wszytsko może się wyłożyć.

"mizerny" napisał:
Pozwolę sobie zgodzić się z wb02. Nie od dziś wiadomo, że w Ministerstwie Sprawiedliwości poziom wiedzy i sprawności ludzi zajmujących się legislacją jest żalosny.
Apropo poziomu legsilacji i pisnaia na kolanie. Pisałem to już trochę wcześniej. Jak sądzę MS zakłada, że w dniu wejscia w życie ustawy czyli 1 stycznia 2009 r. nie będą już obowiązywały awanse poziome tylko zostanie wprowadzano 3 stawka awansowa na mocy ustawy, która będzie głosowana już jutro. Tymczasem nowelka zapomogowa wprowadza zmianę całego art.91 usp w brzmieniu przewidującym 2 stawki awansowe. Jeśli zostanie zatem wprowadzona 3 stawka nowelą poselską i wejdzie w życie tamta ustawa przed 1 stycznia 2009 r. to nowela zapomogowa zniesie 3 stawkę i wprowadzi na nowo 2 stawki. .
art.91 wg noweli zapomogowej
„§ 1. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego stanowi wielokrotność kwoty bazowej, której wysokość, ustaloną według zasad określonych w § 1a i § 1b, określa ustawa budżetowa. Wysokość wynagrodzenia sędziów sądów równorzędnych różnicuje staż pracy i pełnione funkcje.”,
b) § 2 otrzymuje brzmienie:
„§ 2. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego na danym stanowisku ustala się w stawce podstawowej, w stawce pierwszej awansowej albo w stawce drugiej awansowej. Wynagrodzenie zasadnicze w stawce podstawowej wynosi co najmniej 120% wynagrodzenia zasadniczego w stawce podstawowej dla bezpośrednio niższego stanowiska sędziowskiego. Pierwsza stawka awansowa stanowi 107% wynagrodzenia zasadniczego w stawce podstawowej dla danego stanowiska sędziowskiego, a druga stawka awansowa – 115% wynagrodzenia zasadniczego w stawce podstawowej dla danego stanowiska sędziowskiego.”,
art.91 wg nowelki poselskiej
„§ 2. Wynagrodzenie zasadnicze sędziego na danym stanowisku ustala się w stawce podstawowej, w stawce pierwszej awansowej, w stawce drugiej awansowej albo w stawce trzeciej awansowej. Pierwsza stawka awansowa stanowi 107% stawki podstawowej, druga stawka awansowa – 115% stawki podstawowej, a trzecia stawka awansowa – 120% stawki podstawowej dla danego stanowiska sędziowskiego.

ciekawe postrzeżenie - jeśli będzie to szło istotnie w tym kierunku - na pewno wykorzystamy

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/88069,asystenci_sedziow_maja_wiecej_zarabiac.html

Przecież - co wynika jasno z większości wypowiedzi polityków i dziennikarzy - w Polsce funkcjonuje pierwsz, druga i czwarta władza. A poza nimi to tylko sfera budżetowa

"markosciel" napisał:
Przecież - co wynika jasno z większości wypowiedzi polityków i dziennikarzy - w Polsce funkcjonuje pierwsz, druga i czwarta władza. A poza nimi to tylko sfera budżetowa
Bardzo dobre

"wb02" napisał:
Przecież - co wynika jasno z większości wypowiedzi polityków i dziennikarzy - w Polsce funkcjonuje pierwsz, druga i czwarta władza. A poza nimi to tylko sfera budżetowa
Bardzo dobre
Nie. Nie bardzo dobre. Raczej szczere i ponure
pozdr, Łukasz

nie wiem, w którym temacie zadać to pytanie.
Z ostatniego komunikatu ISI wynika, że wczoraj miało odbyć się spotkanie zarządu Stowarzyszenia z wiceministrem Jackiem Czają. Czy znane są juz może wyniki tego spotkania? Czy mamy jakąś nową rewelację w kwestii naszych ewentualnych podwyżek?

Teraz aktualną rewelacją jest ustalenie, kto ma zapłacić za czarter Kto zawracałby sobie głowę pomniejszymi urzędnikami

"brzdąc" napisał:
Podoba mi się sam temat "Nowe rewelacje w kwesti podwyżek". Od roku czasu żadnej realnej informacji (nie mówię nawet o rewelacji) o podwyżce nie usłyszałem. Owszem słyszałem szereg innych wypowiedzi, których nawet nie chce mi się już przytaczać, b szkoda czasu.
[ Dodano: Sob Paź 18, 2008 1:02 am ]
Przepraszam zapomniałem o zapomodze, chociaż do tej pory wydawoło mi się, że papomogi udzielają inne instytucje, np. OPS. Ciekawe, czy jak zgłosiłbym się do Opieki Społeczej to dostałbym zapomoge na ratę kredytu mieszkaniowego, na benzynę, albo inne wydatki dnia codziennego. ABSURD!!! Pewnie powiedziliby, że nie bo przecież dostaję dodatkowe pieniądze za godziny nadliczbowe.
Niezupełnie serio: Komunikat M.S. z 30.11.2008r." Z uwagi na trudną sytuację budżetu, planowany niższy wzrost gospodarczy, trudności legislacyjne spowodowane koniecznością wcześniejszego uregulowania problematyki zakresu kompetencyji różnych ośrodków władzy państwowej oraz przygotowania nadzwyczajnych zmian w konstytucji , zaplanowana na 2009r. zapomoga dla sędziów sądów powszechnych, nie zostanie uchwalona. :sad: Przewiduje się jednak rekompensatę w postaci dodatku socjalnego równego wskaźnikowi wzrostu inflacji w 2008r. :neutral: M.S. ma nadzieje, że środowisko po raz kolejny wykaże sie zrozumieniem istniejących problemów i zaakceptuje zaistniałą sytuację. Zapewnia się jednak zagwarantowanie znacznych srodków w budżecie na rok 2010 i dokonanie radykalnych zmian systemowych w przyszłym roku." :smile: .....

Moim zdaniem jest to bardzo prawdopodobny komunikat przy założeniu , iż orzeczenie TK w sprawie wynagrodzeń będzie negatywne lub niejednoznaczne, braku naszej determinacji lub znacznego jej osłabienia i daniu władzy wykonawczej możliwości nieskrępowanego manipulowania naszym środowiskiem i tzw. opinią społeczną. Stoimy pod ścianą, a teraz zaproponujmy nieoczekiwaną zmianę miejsc. Szable w dłoń!

"Kynas" napisał:
Niezupełnie serio: Komunikat M.S. z 30.11.2008r." Z uwagi na trudną sytuację budżetu, planowany niższy wzrost gospodarczy, trudności legislacyjne spowodowane koniecznością wcześniejszego uregulowania problematyki zakresu kompetencyji różnych ośrodków władzy państwowej oraz przygotowania nadzwyczajnych zmian w konstytucji , zaplanowana na 2009r. zapomoga dla sędziów sądów powszechnych, nie zostanie uchwalona. :sad: Przewiduje się jednak rekompensatę w postaci dodatku socjalnego równego wskaźnikowi wzrostu inflacji w 2008r. :neutral: M.S. ma nadzieje, że środowisko po raz kolejny wykaże sie zrozumieniem istniejących problemów i zaakceptuje zaistniałą sytuację. Zapewnia się jednak zagwarantowanie znacznych srodków w budżecie na rok 2010 i dokonanie radykalnych zmian systemowych w przyszłym roku." :smile: .....
Ale mnie nabrałeś - w pierwszej chwili nie zwróciłem uwagi na datę i sformułowanie "niezupełnie serio"
A tak serio - to wcale się nie zdziwię, jak bedziesz musiał zmieniać nick na Casandra

"Ignacy" napisał:
Niezupełnie serio: Komunikat M.S. z 30.11.2008r." Z uwagi na trudną sytuację budżetu, planowany niższy wzrost gospodarczy, trudności legislacyjne spowodowane koniecznością wcześniejszego uregulowania problematyki zakresu kompetencyji różnych ośrodków władzy państwowej oraz przygotowania nadzwyczajnych zmian w konstytucji , zaplanowana na 2009r. zapomoga dla sędziów sądów powszechnych, nie zostanie uchwalona. :sad: Przewiduje się jednak rekompensatę w postaci dodatku socjalnego równego wskaźnikowi wzrostu inflacji w 2008r. :neutral: M.S. ma nadzieje, że środowisko po raz kolejny wykaże sie zrozumieniem istniejących problemów i zaakceptuje zaistniałą sytuację. Zapewnia się jednak zagwarantowanie znacznych srodków w budżecie na rok 2010 i dokonanie radykalnych zmian systemowych w przyszłym roku." :smile: .....
Ale mnie nabrałeś - w pierwszej chwili nie zwróciłem uwagi na datę i sformułowanie "niezupełnie serio"
A tak serio - to wcale się nie zdziwię, jak bedziesz musiał zmieniać nick na Casandra
Proponuję nie podpowiadać urzędnikom MS i nie pisać tu gotowców !!!
potem będą tłumaczyć, że sedziowie spodziewali sie takich decyzji !!!
ODWOŁAĆ !!!

Oni i tak mają swoje metody. A pojawienie sie żartobliwego postu Kynasa i tak ich w niczym nie zainspiruje. Co najwyżej przekonają sie poprzez swoich "szpiegów" na forum, że nie jestesmy w ciemię bici, doskonale rozszyfrowujemy ich metody i niech nie liczą, że potulnie i naiwnie wszystko przyjmiemy.

Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka /SPC/ 16 października rozpatrzyła projekt ustawy budżetowej na rok 2009 (druk nr 1001).
Po przeprowadzonej dyskusji, Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy budżetowej w rozpatrywanym zakresie.
Jednocześnie Komisja zaproponowała rozważenie przez Rząd możliwości wniesienia autopoprawki w części 37 – Sprawiedliwość, która pozwoli na m.in. wzrost wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, przeznaczenie dodatkowych środków na wprowadzenie systemu dozoru elektronicznego oraz wzrost limitu kuratorów sądowych o 150 etatów.
Do przedstawienia opinii na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych upoważniona została poseł Beata Kempa (PiS).
W posiedzeniu uczestniczyli: sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości - Marian Cichosz, prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego - Lech Paprzycki, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego - Jan Trzciński, prezes Trybunału Konstytucyjnego - Bohdan Zdziennicki, rzecznik praw obywatelskich - Janusz Kochanowski, zastępca generalnego inspektora ochrony danych osobowych - Andrzej Lewiński, prezes Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu - Janusz Kurtyka oraz wiceprzewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa - Roman Kęska.
A zatem musimy dalej naciskać na decydentów z I i II władzy wszelkimi metodami ( oczywiscie godnymi )

Nie rozumiem; to znaczy, że w projekcie budżetu nie ma nawet zarezerwowanych środków na to 1000 zł?

A może chcą nam więcej dać .....

chcą dać więcej? Czego??? Pracy???
No ale przynajmniej się obudziłam kwicząc ze śmiechu na myśl, że władze pozostałe chcą dać więcej.... pieniędzy
Obudził się we mnie cynik i dłuuuugo nie zaśnie

No chyba nie ma, o czym ktoś już gdzieś na forum pisał.
Interesujące jest że w posiedzeniu uczestniczył Prezes TK. Ciekawe, kogo wyznaczyli do składu w naszej sprawie. Jeśli go nie będzie w składzie to mam nadzieję, że zda relację kolegom z TK o zamiarach władzy wykonawczej w realizowaniu zapisów Konstytucji co do wynagrodzeń sędziów

Z relacji prokuratorów krajowych doszły głosy, że 1000 zł od stycznia nie jest pewne.. Może być 1000 zł od 1 lipca 2009, albo jeszcze później. Podobno twierdzą (niezweyfikowane), iż w Sejmie są ludzie nam przeciwni co do podwyżki...

"korund" napisał:
Z relacji prokuratorów krajowych doszły głosy, że 1000 zł od stycznia nie jest pewne.. Może być 1000 zł od 1 lipca 2009, albo jeszcze później. Podobno twierdzą (niezweyfikowane), iż w Sejmie są ludzie nam przeciwni co do podwyżki...
Oho, szykujmy się na MBW w 2009 r. i zero wyborów.

"korund" napisał:
Z relacji prokuratorów krajowych doszły głosy, że 1000 zł od stycznia nie jest pewne.. Może być 1000 zł od 1 lipca 2009, albo jeszcze później. Podobno twierdzą (niezweyfikowane), iż w Sejmie są ludzie nam przeciwni co do podwyżki...
To jest bardzo dobra informacja, listopad i grudzień zakończą się pełnym sukcesem.

"korund" napisał:
Z relacji prokuratorów krajowych doszły głosy, że 1000 zł od stycznia nie jest pewne.. Może być 1000 zł od 1 lipca 2009, albo jeszcze później. Podobno twierdzą (niezweyfikowane), iż w Sejmie są ludzie nam przeciwni co do podwyżki...
O ile dozrozumiałem projekt budżetu, to na ten 1000 złotych środki są zarezerwowane, ale zauważcie, że w żadnej wypowiedzi przedstawicieli MS, łącznie z ministrem nie padła data 1 stycznia 2009 jako początkowa data naszych ewentualnych podwyżek, osobiście sprawdziłem w necie, to co się ukazało. Jeżeli się mylę, to proszę mnie sprostować, będę przeszczęśliwy. Pozdrawiam.
[ Dodano: Sro Paź 22, 2008 12:03 pm ]
termin "dozrozumiałem" jest moim oryginalnym wkładem w rozwój polszczyzny. Oznacza "dokładnie zrozumiałem". Mam nadzieję, że stosowne władze na nasze postulaty nie udzielą nam "odmowiedzi" (tj. odpowiedzi odmownej - ale tu chylę czoła przed p. Jackiem Fedorowiczem).

"krzysieks1975" napisał:
, ale zauważcie, że w żadnej wypowiedzi przedstawicieli MS, łącznie z ministrem nie padła data 1 stycznia 2009 jako początkowa data naszych ewentualnych podwyżek, osobiście sprawdziłem w necie, to co się ukazało. .
Z tego co pamiętam to oba projekty i ten z 1039 i ten z 1000 zł wskazywały jako datę wejścia w życie 01.01.2009 r. a więc w tej formie się wypowiedzieli umieszczając na stronach MS tego rodzaju projekt

"gilgamesz" napisał:
, ale zauważcie, że w żadnej wypowiedzi przedstawicieli MS, łącznie z ministrem nie padła data 1 stycznia 2009 jako początkowa data naszych ewentualnych podwyżek, osobiście sprawdziłem w necie, to co się ukazało. .
Z tego co pamiętam to oba projekty i ten z 1039 i ten z 1000 zł wskazywały jako datę wejścia w życie 01.01.2009 r. a więc w tej formie się wypowiedzieli umieszczając na stronach MS tego rodzaju projekt
... co można szybko zmienić malutką autopoprawką ...

to jasne, ale się wypowiedzieli i będą musieli się wycofać i przyznać, że miało być inaczej, a nie że od początku przecież miało być od lipca i nikt nie twierdził ze od stycznia.
Kompletnie nie rozumiem przy tym jak to się dzieje, że dla innych grup zawodowych dodatkowe pieniądze są jeszcze w tym budżecie, a zarazem władza wykonawcza w swoich wypowiedziach przyznaje jednak, że wynagrodzenia sędziów są za niskie i potrzebna jest interwencja przed kompleksowym uregulowaniem kwestii wynagrodzeń.

"gilgamesz" napisał:
to jasne, ale się wypowiedzieli i będą musieli się wycofać i przyznać, że miało być inaczej, a nie że od początku przecież miało być od lipca i nikt nie twierdził ze od stycznia.
Powoli zaczyna pachnieć Orwellem

"korund" napisał:
Z relacji prokuratorów krajowych doszły głosy, że 1000 zł od stycznia nie jest pewne.. Może być 1000 zł od 1 lipca 2009, albo jeszcze później. Podobno twierdzą (niezweyfikowane), iż w Sejmie są ludzie nam przeciwni co do podwyżki...
Listę przeciwnych trzeba będzie podać do publicznej wiadomości, bo to mogą być osoby którym zależy na osłabieniu wymiaru sprawiedliwości z różnych aktualnie nieznanych powodów.

wydaje mi się, że artykuł do którego link wklejam, a raczej poruszona w nim kwestia "godziwego wynagrodzenia" może stanowić istotny argument w dyskusji dotyczącej wynagrodzenia sędziów i prokuratorów:
http://fortunalex.bblog.pl/wpis,godziwe;wynagrodzenie,15558.html

"gilgamesz" napisał:
, ale zauważcie, że w żadnej wypowiedzi przedstawicieli MS, łącznie z ministrem nie padła data 1 stycznia 2009 jako początkowa data naszych ewentualnych podwyżek, osobiście sprawdziłem w necie, to co się ukazało. .
Z tego co pamiętam to oba projekty i ten z 1039 i ten z 1000 zł wskazywały jako datę wejścia w życie 01.01.2009 r. a więc w tej formie się wypowiedzieli umieszczając na stronach MS tego rodzaju projekt
W istocie w projekcie z pełnym tysiakiem jako datę początkową wskazano 01.01.2009, przed chwilą przeczytałem na stronie MS. Ciekawe, co teraz z tym projektem.

projekt pobiegł do stałej komisji RM, a tam jakoś go nie znalazłam więc zanikł, lub też jest gdzie indziej

"gilgamesz" napisał:
Kompletnie nie rozumiem przy tym jak to się dzieje, że dla innych grup zawodowych dodatkowe pieniądze są jeszcze w tym budżecie, a zarazem władza wykonawcza w swoich wypowiedziach przyznaje jednak, że wynagrodzenia sędziów są za niskie i potrzebna jest interwencja przed kompleksowym uregulowaniem kwestii wynagrodzeń.
A ja z tego rozumiem jedno trzeba PROTESTOWAĆ, by rozjaśnić rządowi te kwestie.

W każdym razie casus pielęgniarek pokazuje, że na lojalność władzy wykonawczej liczyć nie można. Nietrafne są więc poglądy części sędziów, którzy apelują o zaniechanie eskalacji protestów, bo się rząd "obrazi" na sędziów i nic nie da

"Bogamaj" napisał:
projekt pobiegł do stałej komisji RM, a tam jakoś go nie znalazłam więc zanikł, lub też jest gdzie indziej
a może to nowa wersja "lub czasopisma" wszyscy nabrali wody w usta, nikt się nie wyrywa, a może znudzi im się to protestowanie? a może przestraszą się odpowiedzialności, kiedy strony zaczną z powodzeniem stosować "skargę na przewlekłość"? wszystko to zniechęca...wspieramy się wzajemnie, wierzymy w racjonalizm i sprawiedliwość, tymczasem niestety nic nie idzie po naszej myśli...przepraszam, ale są takie chwile, kiedy mój wrodzony pesymizm bierze górę - nie wiem czemu, ale obserwuję związek między nastrojem a końcem miesiąca i wpływającymi do skrzynki pocztowej rachunkami :sad: oczywiście całym sercem i na wszelkie proponowane na forum sposoby przyłączam się do protestu - tylko to motywuje mnie do "nieodchodzenia" mimo złośliwostek znajomych a może właściwie
[ Dodano: Czw Paź 23, 2008 1:29 pm ]
"brzdąc" napisał:
A czy rząd coś do tej pory dał, poza obietnicami o koronie zawodów ??? Inna rzecz, że rząd nie powinien dawać, tylko wysokość wynagrodzenia powinna być ukształtowana wg. kryteriów obiektywnych . Sama dyskusja z władzą, argumentacja niestety ale kompletnie do niczego nie prowadzi. Miernota finansowa sędziów cały czas, systematycznie się pogłębia, korona zawodów coraz bardziej jest cierniowa, absurd coraz większy. Dyskutować o potrzebie godnego wynagrodzenia to można i przez najbliższe 10, czy 20 lat, tylko co tego ??????????
Brzdącu, miałam te myśli w głowie, a Ty je pięknie w słowa ubrałeś...

a propos czasopism polecam rysunek satyryczny w przekroju sprzed kilkutygodni: Żona wchodzi do domu i mowi "Byłam u wróżki, będziesz miał podwyżkę" na to mąż który siedzi przy stole i trzyma kartkę w ręku "Tak, wiem właśnie przyszła podwyżka czynszu"... myśle że jakaś podwyżka czeka na nas jednak w następnym roku... ;(

Myślę Marc, że skierowałeś tą dyskusję na dobry tor. Podwyżka jest pewna i to jeszcze w tym roku budżetowym....raty kredytu hipotecznego.

Mam w związku z ostatnimi postami wniosek formalny do admina, moderatora czy kogoś kto tu rządzi na forum by wszystkie posty dotyczące naszych przyszłych wynagrodzeń przenieś do nowego tematu "Zdarzenia przyszłe i niepewne" a w tym miejscu pisać wyłącznie na temat "Nowe rewelacje w sprawie pewnych podwyżek"

Gdzieś kilka lat temu przeczytałem, że w USA dochody poniżej 20000 rocznie - to poziom biedy

Bo od lat się o podwyżkach głónie mówi - a ja jak ten niewierny Tomasz, jak nie dostanę nowego dekretu - to nie uwierzę

Myślę, że być może była chwila kryzysu po postach informujących, że "ktoś" szykuje się do dyscyplinarek po odwoływaniu wokand, ale po ostatnich słowach MinSpr oraz po informacji Iustitii ze spotkania 20.10. nikt nie ma wątpliwości, że walka idzie na "noże". Okazuje się, że najwyższą władzą w naszym kraju jest MinFin...

I właśnie chodzi o to, czy my, sędziowie Rzeczypospolitej Polskiej, mamy godzić sia na to, by od jego uznania zależało przestrzeganie Konstytucji, czy też naszym obowiązkiem jest stosowanie art.304 par.2 kpk w zw. z art.231 par.1 kk.

Pytanie retoryczne. Niech bojący się sami sobie odpowiedzą.

popieram przedmówcę.
Zdecydowane i zdeterminowane działanie pozwoli na poważne traktowanie w "negocjacjach z MS no i MiniFini", a ponadto może pomoże bojaźliwym jednostkom na podjęcie "jedynej słusznej decyzji" co do rodzaju armat do wytoczenia.
poza tym jestem dobrej myśli i pokładam nadzieję
pozdrawiam

Zgadzam się z przed, przedmówcą albo teraz albo nigdy.

Jako, że są już obecni zjazdowicze, może macie jakieś nowe info na temat newsa kolportowanego w piątek i sobotę na forum, że MF nie godzi się na zapomogę od stycznia.

zgodnie z zasadą jakby miało być to by już było..., a teraz MS powie że to kara za nasze grzechy... nie chcieliśmy rozmawiać tylko burzyliśmy to mamy ... no to burzmy dalej

"uksc" napisał:
Jako, że są już obecni zjazdowicze, może macie jakieś nowe info na temat newsa kolportowanego w piątek i sobotę na forum, że MF nie godzi się na zapomogę od stycznia.
Bo się nie godzi. Byli na zjeździe godni pełnego zaufania sędziowie z MS-u, którzy poinformowali o decyzji wiceMS Czai (lub też jego szefa, a tylko przezeń przekazanej), że ustawy 1000 zł nie będzie (prace zostały całkowicie wstrzymane), a kwestie wynagrodzeń uregulowane zostaną w docelowej ustawie z 8 stawkami co to ma wedle zamierzeń wejść w życie 1.1.2010 r. Tak więc według mnie umarł w butach chyba, że wymusimy powrót do tej ustawy choćby realizacją tego, co uchwaliliśmy w Zegrzu.

Dobrze, że zapomogę zabrali, żebyście wiedzieli, jak teraz u mnie ludzie bojowo nastawieni. Ćwiąkalski nie mógł więcej dla nas zrobić

Brak zapomogi fatalnie wpłynie na nasze domowe budżety, ale będzie miał korzystny wpływ na masowość protestów.

Tylko jak te ostatnie rewelacje mają się do tego co Czaja rzekł podczas spotkania w MS z członkami Iustutii. O ile mnie pamięć nie myli to było w zeszłym tygodniu, gdzie przedstawił to co nam mają do zaoferowania była mowa o tym mitycznym tysiącu, 8 stawkach itp.

"Darkside" napisał:
Dobrze, że zapomogę zabrali, żebyście wiedzieli, jak teraz u mnie ludzie bojowo nastawieni. Ćwiąkalski nie mógł więcej dla nas zrobić
Sam to Min. Spraw. rzekł - tyle co ten rząd zrobił dla sędziów nie zrobił żaden rząd od 1989 r. ??:

"markosciel" napisał:
Sam to Min. Spraw. rzekł - tyle co ten rząd zrobił dla sędziów nie zrobił żaden rząd od 1989 r. ??:
Oby tak dalej, to podżeganie i agitacja nie będą konieczne.

Jak to co - wkurzył prawie całe środowisko :P

Ostatnio na szkoleniu dla asesorów jakiś pan z MS powiedział że na pewno nie zdążą z tymi podwyżkami do stycznia - tzn. pieniądze są ale nie ma podstawy prawnej do ich wypłaty i dlatego dostaniemy podwyżki z wyrównaniem od stycznia po tym jak się uda tę podstawę uchwalić. Poza tym to co gadał świadczy o całkowitym oderwaniu od rzeczywistości. Jak się nazywa ta jednostka chorobowa?

"brzdąc" napisał:
A co takiego zrobił Min. Spr. dla sędziów, poza obietnicami, czyżby coś mi umknęło w tym nawale pracy ??? Chyba mam problemy z pamiecią, coż zdarza się ???
Dobranoc !!!
Jak to co zrobił ????
- nie tylko wkurzył środowisko ale i ,
- skonsolidował (tu jeszcze troszkę nad tym pracuje, dopiero jak zapomogę zabierze praca będzie skończona),
- forum ma ponad 2000 użytkowników
- iustitia wydaje piękne uchwały
- KRS i Sądy pytają TK o nasze wynagrodzenia
- jeżdżą do nas przedstawicielstwa sędziów z Europy i Świata
- coraz więcej sędziów zaczyna szanować siebie i swoją pozycję jako 3 władzy, a nie wyrobnika gonionego statystyką (choć tu musi jeszcze też trochę popracować)
Jak ktoś jeszcze coś pamięta to niech napisze, ale już to prawie na pomnik się nadaje

Zgadzam sie na 100% z Tobą uksc. U nas w sądzie trochę krzywili nosami, że aż tydzień bez orzekania, ale teraz, jak sie dowiedzą, że zapomogi jednak nie będzie, to myślę, że przestaną sie krzywić. Szczerze mówiąc dobrze, że jej nie będzie - myślę, że opornych wobec protestów będzie bardzo mało.

"uksc" napisał:
A co takiego zrobił Min. Spr. dla sędziów, poza obietnicami, czyżby coś mi umknęło w tym nawale pracy ??? Chyba mam problemy z pamiecią, coż zdarza się ???
Dobranoc !!!
Jak to co zrobił ????
- nie tylko wkurzył środowisko ale i ,
- skonsolidował (tu jeszcze troszkę nad tym pracuje, dopiero jak zapomogę zabierze praca będzie skończona),
- forum ma ponad 2000 użytkowników
- iustitia wydaje piękne uchwały
- KRS i Sądy pytają TK o nasze wynagrodzenia
- jeżdżą do nas przedstawicielstwa sędziów z Europy i Świata
- coraz więcej sędziów zaczyna szanować siebie i swoją pozycję jako 3 władzy, a nie wyrobnika gonionego statystyką (choć tu musi jeszcze też trochę popracować)
Jak ktoś jeszcze coś pamięta to niech napisze, ale już to prawie na pomnik się nadaje
Mam nadzieję, że lista nie jest zamknięta i pan minister jeszcze jakimiś wybitnymi osiągnięciami się wykaże.

a nie pamiętacie co Pan MS zrobił dla asesorów....... i innych młodych ludzi z dyplomem ukończenia prawa

"jp" napisał:
a nie pamiętacie co Pan MS zrobił dla asesorów....... i innych młodych ludzi z dyplomem ukończenia prawa
Pamiętamy, popatrz na ostatnią uchwałę
http://maxima.webd.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=1531
Cały temat
http://maxima.webd.pl/phpBB2/viewtopic.php?p=67313#67313
I dziesiątki wypowiedzi w innych tematach.
[ Dodano: Pon Paź 27, 2008 9:39 am ]
Uchwała
XII Sprawozdawczego Zebrania Delegatów
Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA
z dnia 25 października 2008 r. w sprawie asesorów i egzaminowanych aplikantów sądowych.
Głęboko zaniepokojeni brakiem postępów w wykonaniu przez Rząd RP wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 października 2007 r. domagamy się niezwłocznego uregulowania w odrębnej ustawie sytuacji asesorów sądowych, którzy utracą prawo do orzekania z dniem 6 maja 2009 r. Postulujemy skrócenie okresu asesury i umożliwienie im otrzymania nominacji sędziowskiej do dnia 5 maja 2009 r.
Postulujemy także opracowanie przepisów zapewniających rzeczywiste wykorzystanie wiedzy i umiejętności egzaminowanych aplikantów sądowych na wykształcenie których Skarb Państwa poniósł znaczne wydatki, w szczególności poprzez otwarcie im drogi do wykonywania zawodu sędziego.

"brzdąc" napisał:
A może by tak zapytać oficjalnie MS czy to prawda, że zapomoga umarła, ewentualnie kiedy, w jakim trybie (może pilnym) projekt przyznający zapomogę zostanie przesłany do Sejmu ??? A może władza przygotywywuje inne zapomogi dla sędziów, np. z Ośrodków Opieki Społecznej, co przy dzisiejszym poziomie wynagrodzeń może nie złym posmysłem ??? A może najlepiej to zlikwidować Ministerstwo Sprawiedliwości, przecież sami możemy sobie obiecywać podwyżki, po tysiaku co miesiąc ???
Może w czasie listopadowych DBW Min. Spr. powie nam co z tym tysiakiem?
Bo jak nie powie o tysiaku, to co powie?....skoro już go obiecano??
A może go nie doceniam...

"bebek4" napisał:
Ostatnio na szkoleniu dla asesorów jakiś pan z MS powiedział że na pewno nie zdążą z tymi podwyżkami do stycznia - tzn. pieniądze są ale nie ma podstawy prawnej do ich wypłaty i dlatego dostaniemy podwyżki z wyrównaniem od stycznia po tym jak się uda tę podstawę uchwalić. Poza tym to co gadał świadczy o całkowitym oderwaniu od rzeczywistości. Jak się nazywa ta jednostka chorobowa?
Polityka

Na pewno interesuje Was "zapomoga 1000 - ostatnie wieści".
Z tego co usłyszałem i zrozumiałem na zjeździe Pan Minister Jan Vincent Rostowski w trybie obiegowym zakwestionował projekt przygotowany w tym zakresie przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Nie zgodził się na podwyższenie wynagrodzeń sędziów w stanie spoczynku, ponadto jego głębokim pragnieniem jest ograniczenie czasowe tej podwyżki do roku 2009, czyli jak rozumiem w 2010 już nie. Podobno zakestionowanie przez Ministra Finansów w trybie obiegowym przepisów projektu oznacza, że musi się on stac przedmiotem obrad RM. Inna wersja była taka, że projekt już wylądował w koszu i w związku z tym żadne prace nie będą już kontynuowane.
Pytanie retorycznym tylko jest to, co warte są zapewnienia Pana Ćwiąkalskiego o zabezpieczeniu w budżecie niezbędnych środków na "zapomogę - 1000", o "strzale w stopę" oraz niezrozumieniu o co Nam chodzi z tym protestami.

"Ignacy" napisał:
Niezupełnie serio: Komunikat M.S. z 30.11.2008r." Z uwagi na trudną sytuację budżetu, planowany niższy wzrost gospodarczy, trudności legislacyjne spowodowane koniecznością wcześniejszego uregulowania problematyki zakresu kompetencyji różnych ośrodków władzy państwowej oraz przygotowania nadzwyczajnych zmian w konstytucji , zaplanowana na 2009r. zapomoga dla sędziów sądów powszechnych, nie zostanie uchwalona. :sad: Przewiduje się jednak rekompensatę w postaci dodatku socjalnego równego wskaźnikowi wzrostu inflacji w 2008r. :neutral: M.S. ma nadzieje, że środowisko po raz kolejny wykaże sie zrozumieniem istniejących problemów i zaakceptuje zaistniałą sytuację. Zapewnia się jednak zagwarantowanie znacznych srodków w budżecie na rok 2010 i dokonanie radykalnych zmian systemowych w przyszłym roku." :smile: .....
Ale mnie nabrałeś - w pierwszej chwili nie zwróciłem uwagi na datę i sformułowanie "niezupełnie serio"
A tak serio - to wcale się nie zdziwię, jak bedziesz musiał zmieniać nick na Casandra
Wypada mi pochylić głowę, posypać popiołem i ze sceny zejść. W najczarniejszych snach nie myślałem, że mój żart może się zrealizować na jawie. Jestem w ciężkim szoku ale mam więcej sił dla realizacji harmonogramu Iustitii. Nick pozostaje bez zmian

"octawiabis" napisał:
Na pewno interesuje Was "zapomoga 1000 - ostatnie wieści".
Z tego co usłyszałem i zrozumiałem na zjeździe Pan Minister Jan Vincent Rostowski w trybie obiegowym zakwestionował projekt przygotowany w tym zakresie przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Nie zgodził się na podwyższenie wynagrodzeń sędziów w stanie spoczynku, ponadto jego głębokim pragnieniem jest ograniczenie czasowe tej podwyżki do roku 2009, czyli jak rozumiem w 2010 już nie. Podobno zakestionowanie przez Ministra Finansów w trybie obiegowym przepisów projektu oznacza, że musi się on stac przedmiotem obrad RM. Inna wersja była taka, że projekt już wylądował w koszu i w związku z tym żadne prace nie będą już kontynuowane.
Pytanie retorycznym tylko jest to, co warte są zapewnienia Pana Ćwiąkalskiego o zabezpieczeniu w budżecie niezbędnych środków na "zapomogę - 1000", o "strzale w stopę" oraz niezrozumieniu o co Nam chodzi z tym protestami.
Bardzo dobrze , że tak się stało, to oduczy (może) pana ministra do rzucania obietnicami bez pokrycia. Chociaż pewnie się mylę ....
Pan minister będzie miał w listopadzie problem z odkręceniem "Ma tysiaka", teraz nie będzie mógł opowiadać ile to zrobił dla środowiska, podżegaczach, politycznych , strzałach w stopę itp.
Aczkolwiek bardzo prawdopodobna jest i taka sytuacja, że powołując się na kryzys ekonomiczny na świecie pan minister porówna nas do zachłannych egoistów, którzy w dobie światowego krachu, biedy itp. myślą tylko o tym jak nabić sobie kabzę.
Niestety on dawno przestał być prawnikiem, fachowcem (dobry prawnik tak się nie wypowiada) jest już tylko politykiem, a po politykach można się spodziewać wszystkiego.

Oczywiście , że kryzys finansowy , który w zależności od potrzeb rządu raz jest a raz go nie ma , w kwestii naszych wynagrodzeń oczwiście będzie i to straszny , to taki dogodny argument , który wszyscy nawet rozpolitykowani sędziowie muszą zrozumieć . Jestem jak najbardziej za tym aby faktycznie były dni bez wokand , a nawet tygodnie ,choć w mojej Wielkopolsce obawiam się, że nie będzie zbyt dużego poparcia, podobnie jak poprzednio . Co do Pana Ministra to jego nic nie nauczy , że słowo powinno mieć znaczenie i nie składa sie obietnic bez pokrycia . Zresztą Pan Minister powinien się zastanowić czy brak zaplecza politycznego i faktycznie bardzo mała siła przebicia w rządzie nie uniemożliwia mu realnego sprawowania obowiązkow innych niż reprezentacyjne . Czy jakiś istotny projekt ustawy przedłożony przez tego Ministra został faktycznie uchwalony przez parlament i podpisany przez Prezydenta ?
Mam jeszcze jedną uwagę, czy faktycznie tak trudno o dostęp do mediów i wskazanie "zwykłym ludziom" , że nie chodzi nam o "tysiak" tylko o całkowitą zmianę systemu , a niezależne od włdzy wykonawczej sądy i sędziowie to nie są nasze fanaberie ,tylko gwarancja dla każdego podsądnego , że w jego sprawie nie będzie żadnych nacisków .

@ Darkside - masz oczywiście rację.
Przecież Pan Minister obiecał nam podwyżki jeszcze przed krachem, nastąpiła istotna zmiana okoliczności, więc my zarabiający znacznie powyżej 1000 złotych początkujących pracowników samorządowych powinniśmy w imię etosu, misji, odpowiedzialności za państwo zrozumieć powagę sytuacji i przyjąć po raz kolejny z uśmiechem zadowolenia obietnicę, że jak tylko się poprawi, to i dla nas pieniądze znajdą się. Tyle, że lepiej już było, a czy jest lepiej, czy gorzej, to zawsze jest tak samo.
Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na to, że do niedawna na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, na czerwonym pasku wyświetlały się podwyżki. Teraz już sie nie wyświetlają.

A ja mam nadzieję, że jak nie dostaniemy zapomogi od stycznia 2009r to Ćwiąkalski odejdzie, bo jak nie, to Matko Święta, co my mamy za ministrów, co to za ludzie, pozwbawieni podstawowych wartości moralnych. No niestety ale za medialną podaną obietnice, tak powinno się zapłacić. A minister Rostkowski to powinien pójść na jakieś korepetycje, bo ekonomistą to może on jest dobry (tak zakładam), ale pojęcia o strukturze władz w demokratycznym państwie, to nie ma on żadnego. Jak nie będzie tych podwyżek, powinnyśmy masowo domagać się we wszystkich mediach nagłośnienia o fałszywości rządu, okłamywaniu nas, jak i społeczeństwa. Może nawet dodać, że nie tylko nas okłamią, ale i inni powinni wiedzieć, że nie można ufać rządowi. Z niecierpliwością czekam, jak sondaże PO i Tuska spadną, bo bardzo się zawiodłam na tych ludziach.

Oczywiście , że kryzys finansowy , który w zależności od potrzeb rządu raz jest a raz go nie ma , w kwestii naszych wynagrodzeń oczwiście będzie i to straszny , to taki dogodny argument , który wszyscy nawet rozpolitykowani sędziowie muszą zrozumieć .
To będzie dobry argument aby w imię solidarnosci władz posłowie i ministrowie obniżyli sobie wynagrodzenia oraz zmniejszyli dotację do KRUS, co trzeba będzie skwapliwie uzasadnić w mediach,

"Bata" napisał:
Jak nie będzie tych podwyżek, powinnyśmy masowo domagać się we wszystkich mediach nagłośnienia o fałszywości rządu, okłamywaniu nas
Ze szczególnym uwzględnieniem, że w ciągu jednego roku, władza wykonawcza po raz trzeci obiecała (w tym PiS) i wycofała się z podwyżek - najpierw tych od 1.07.2008, potem wzrost o 25% kwoty bazowej, a teraz 1000zł.
Takie aroganckie pogrywanie z nami, że już słów brakuje.

"anpod" napisał:
Bardzo dobrze , że tak się stało, to oduczy (może) pana ministra do rzucania obietnicami bez pokrycia. Chociaż pewnie się mylę ....
Dark, nie wiem, skąd tak daleko idący wniosek o nauczce dla Pana MS :D ???
An przecie napisałem może i że pewnie się mylę Ale jedno jest pewne tym razem nie będzie mu tak prosto się wytłumaczyć.

A czy przy okazji braku zgody MF na nasze podwyżki, wiadomo coś w sprawie podwyżek obiecanych referendarzom, przy okazji naszych?
Bo jeśli nasze podwyżki polecą i ich też, to warto chyba zachęcić referendarzy do wspólnych protestów, ten pomysł już padał.
Jeśli natomiast ich podwyżki nie polecą, a nasze tak, i przez kolejny rok będziemy jedyną grupą zawodową, która walczyła o podwyżki, a której nie podwyższono wynagrodzenia, ...to już nic nie rozumiem.

Na stropnie mini sprawi nie ma już na tym czerwonym pasku u góry gdzie przewijają się główne "njusy" informacji o podwyżkach dla sędziów i prokuratorów oraz referendarzy... Projekt cały czas jest, ale chyba tylko dlatego, że ktoś się zagapił i zapomniał usunąc.

O 1000 mówił nasz ulubiony minister Czaja w piątek w Sejmie. Z tego przemówienia wynika przynajmniej dla mnie, że rząd nie zgodził się na propozycję MS i prowadzone są uzgodnienia celem dalszego okrojenia tego 1000. Jak zgrabnie nie mówi pan minister jaki jest obecny etap prac i kwota proponowana na dziś - tylko co było proponowane w wersji na 13 października, która jak to nazwano została skierowana do dalszych uzgodnień, czytaj nie ma na nią zgody.
Ale dalej pracują cieżko jak zawsze. Dalsze prace, dalsze uzgodnienia i za chwilę rząd znowu wyśle do dalszych uzgodnień i kółeczko zacznie się od początku.
Prezydencki projekt ustawy o zmianie ustawy
Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych
innych ustaw wprowadza zmiany w odniesieniu
do zasad wynagradzania sędziów. Wskazać należy, iż
również w tym zakresie trwają prace rządowe nad
stosowną regulacją. Opracowany został projekt ustawy
o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych
oraz niektórych innych ustaw, który
w dniu 13 października 2008 r. został rozpatrzony
przez komitet Rady Ministrów, z zaleceniem przeprowadzenia
dodatkowych uzgodnień z ministrem fi-
nansów oraz Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.W wyniku tych uzgodnień w Ministerstwie Sprawiedliwości
podjęto dalsze prace nad zmianą modelu
wynagradzania sędziów i prokuratorów.
We wskazanym wyżej projekcie w wersji, która
była przedmiotem obrad komitetu Rady Ministrów,
proponuje się podwyższenie wynagrodzeń sędziowskich,
jak również prokuratorskich o kwotę tysiąca
złotych. Rozwiązania zawarte w przedmiotowym
projekcie nie stanowią regulacji systemowej zmierzającej
do ukształtowania docelowego modelu wynagradzania
sędziów sądów powszechnych, lecz są incydentalną
interwencją normatywną podnoszącą
dotychczasowy poziom wynagrodzeń sędziowskich
i prokuratorskich do czasu opracowania rozwiązań
docelowych. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, iż prowadzone
są równocześnie prace legislacyjne zmierzające
do zmiany obecnie obowiązującego systemu wynagradzania
sędziów sądów powszechnych zakładające,
poza realnym podwyższeniem aktualnego poziomu
ich wynagrodzeń, stworzenie sędziom możliwości
uzyskiwania systematycznego awansu finansowego
w toku służby na danym stanowisku sędziowskim.
Wiąże się to z dążeniem do takiego
ukształtowania modelu kariery prawniczej, w którym
najwyższą pozycję zajmuje urząd sędziego sprawowany
przez osoby o bardzo wysokich kwalifikacjach
zawodowych.
W Ministerstwie Sprawiedliwości prowadzone są
również pracę nad docelową regulacją systemową
zmierzającą do powiązania wynagrodzeń sędziów,
prokuratorów ze średnim wynagrodzeniem za prace
w gospodarce narodowej.
http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/0FB159AD3EB2F767C12574EC006F899D/$file/26_d_ksiazka.pdf
strona 519

A ja jako wielbicielka teorii spiskowych, a świat mnie upewnia coraz bardziej, że mam rację, będę szukać, czy prasa tak szumnie odtrąbi utrącenie zapomogi, jak szumnie i ganiącoodtrąbiono, że już mamy po 1000 zł każdy, było w tv, prasie po staremu i internetowej.
Mam niejasne przeczucie, że nawet trąbka plastikowa nie zatrąbi, a ludzie już mi mówią, że zarabiam coraz więcej i czego jeszcze chcę. Nie chcę przekonywać ludzi bo to nie mój cel, ale straciłamrównież nadzieję na rzetelną informację.

Bo to jest dokładnie jak w Alternatywy 4, jak w telewizji pokazali, że Pawlik znalazł swoje nazwisko na liście lokatorów, to znaczy że mieszkanie dostał. No to skoro obtrąbli w mediach, że jest podwyżka, to znaczy że podwyżka jest, cóż z tego że nie na koncie

Powiem tak: jeżeli nowy zarząd ulepszy politykę medialną, to dobrze by się stało, gdyby - mając pewność co do obecnego kształtu planowanych działań w sprawie zapomogi - przesłał mediom krótkie oświadczenie w tej sprawie i przekazał jakie są głosy w środowisku, tłumacząc dlaczego, między innymi, protesty są potrzebne.

" Życie i zdrowie człowieka są zagrożone, kiedy obraduje Parlament."
— Mark Twain
Ja bym dodała też Rzont

Nie zapominajmy, że posłowie i senatorowie, mają dostać podwyżki od stycznia 2009r. Więc dobrze byłoby ustalić, czy te podwyżki na pewno dostaną. Będzie to kolejny argument na łapczywośc i pazerność szanownej władzy suatwodawczej, która innym mówi "nie ma" tylko nie sobie. To także trzeba będzie mocno nagłośnić w mediach, aby społeczeństwo wiedziało, jak jest okłamywane. Przecież przeciętny Kowalski, po takich nagłośnieniach w mediach o naszych podwyżkach, jest święcie przekonany, że je dostaniemy i zapewne wkurza się, że to nie on je dostanie. Jeżeli szanowna władza przyzna je sobie, to trzeba uświadomić Kowalskiemu, że nam nie dali, bo sobie musieli przyznać podwyżki, gdyż to co oni dostają już jałmużna. A nasze wynagrodzenia, pomimo dużych podwyżek, nadal są bardzo atrakcyjne.

Może tak mała akcja mailowa w związku z powyższymi zawirowaniami dotyczącymi lex Matysiak? Jeśli potwiedzi się, że obietnice nieaktualne, wysyłamy do MiniSprawi cytat z klasyka:
"Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." Józef Beck
To oczywiście żart, adresat nie załapie...

"TGC" napisał:
Może tak mała akcja mailowa w związku z powyższymi zawirowaniami dotyczącymi lex Matysiak? Jeśli potwiedzi się, że obietnice nieaktualne, wysyłamy do MiniSprawi cytat z klasyka:
"Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." Józef Beck
To oczywiście żart, adresat nie załapie...
Nie załapie, nie załapie. To słowo jest obce temu Panu, ba, środowisku zbliżonym do tego Pana (no, oprócz może kilku, którzy jak wiem, ciężko tam pracują). Przy okazji dzięki za doradę w sprawie św. anonimów w innej sprawie, po którą do Ciebie przyszedłem jakiś czas temu...

"Modern_judge" napisał:
Może tak mała akcja mailowa w związku z powyższymi zawirowaniami dotyczącymi lex Matysiak? Jeśli potwiedzi się, że obietnice nieaktualne, wysyłamy do MiniSprawi cytat z klasyka:
"Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." Józef Beck
To oczywiście żart, adresat nie załapie...
Nie załapie, nie załapie. To słowo jest obce temu Panu, ba, środowisku zbliżonym do tego Pana (no, oprócz może kilku, którzy jak wiem, ciężko tam pracują). Przy okazji dzięki za doradę w sprawie św. anonimów w innej sprawie, po którą do Ciebie przyszedłem jakiś czas temu...
Cóż z bólem ale muszę się z tym zgodzić.
Jest to tym bardziej bolesne bo dotyczy ludzi którzy decydują o tym kraju :sad:
Mój patron mawiał, że dobre imię ma się tylko raz, gdy się je już straci to bezpowrotnie. Najwidoczniej nie wszystkim na dobrym imieniu czy honorze zależy.

Trzeba zawsze pamiętać o starym powiedzeniu z czasów komuny: jak partia mówi, że nie da, to nie da. Jak partia mówi, że da, to mówi.

http://politbiuro.pl/politbiuro/1,90039,5858418,Sejm_oszczedza__choc_poslowie_przyznali_sobie_podwyzki.html

chwileczkę, proszę tu nie odsądzać Pana Ć. od czci i wiary, nie amputować mu honoru, bowiem człowiek ten obiecywał sędzom 1000 zł, więc jak zabiorą mi 2 tyś w imię ratowania budżetu, obietnicę uznam za spełnioną;

"amelius" napisał:
Trzeba zawsze pamiętać o starym powiedzeniu z czasów komuny: jak partia mówi, że nie da, to nie da. Jak partia mówi, że da, to mówi.
To brzmiało nieco inaczej:
Jak partia mówi, że da - to mówi, a jak mówi, że zabierze - to zabierze

A czasem u nasz w Warsiawie też się mówi:
Nikt ci tyle nie da, ile ja ci naobiecam.

Zgodnie z wieściami z samego centrum podwyżek nie będzie jak juz wszyscy wiemy, a co więcej MS zrezygnował z części środków i budżet nasz ma być mniejszy niż w tamtym roku, cos czego nie dokonał żaden poprzednik. Podobno Rostowski był przeciwko ale nie na zasadzie, iż nie da bo nie... ale nie da bo takie rozwiązania jak 1000 zł przyłatane nie wiadomo gdzie. Dopóki MS nie przygotuje racjonalnego planu wzrostu wynagrodzen i ich pełnej regulacji to on zgody nie da... ergo wynika, że MF jest ogólnie za ale nie na takich zasadach jak przyłatane 1000 zł. Będzie plan będą regulacje bedzie zgoda, a MS....

a czego myśmy się spodziewali - może odpowiedzialności za deklaracje o podwyżce? a może, że jesteśmy traktowani jako partnerzy w dyskusji z ms o naszych oczekiwaniach? kogo w ogóle obchodzi z rządzących status sędziego, warunki w jakich pracuje, obciążenie etc.. liczą się tylko słupki w sondażach i utrzymanie przy korytku. Pretekst do braku podwyżki będzie zawsze i to różnoraki o czym wielu z nas już pisało i tylko nic z tego nie wyniknie.
Tak nawiasem mówiąc jeśli założymy harmonogram DBW na pół roku do przodu to skupi się to na tym, że ilość wokand w pozostałych tygodniach wyrówna się do poziomu sprzed protestów (to po pierwsze), a po drugie przyzwyczaimy tylko władze do tego, że protestujemy i usłyszymy , że potrzebne są systemowe rozwiązania, a zatem w roku 2010 itd. to już będzie taki luksus, że hoho. czarno to widzę, chyba, że zareagujemy zdecydowanie jak lekarze w 2007r. im się udało.

"Marc" napisał:
Zgodnie z wieściami z samego centrum podwyżek nie będzie jak juz wszyscy wiemy, a co więcej MS zrezygnował z części środków i budżet nasz ma być mniejszy niż w tamtym roku, cos czego nie dokonał żaden poprzednik. Podobno Rostowski był przeciwko ale nie na zasadzie, iż nie da bo nie... ale nie da bo takie rozwiązania jak 1000 zł przyłatane nie wiadomo gdzie. Dopóki MS nie przygotuje racjonalnego planu wzrostu wynagrodzen i ich pełnej regulacji to on zgody nie da... ergo wynika, że MF jest ogólnie za ale nie na takich zasadach jak przyłatane 1000 zł. Będzie plan będą regulacje bedzie zgoda, a MS....
Chyba musimy sami napisać ten projekt i im dać. I jeszcze dopilnować prawidłowej legislacji.

Jeśli nie będzie sędziów chętnych do wchodzenia w skład komisji wyborczych to wtedy możemy swoje wygrać, do wyborów pozostają tylko DBW.

zawsze można zmienić przepisy- przeprowadzić wybory bez udziału sędziów w komisjach, czyż nie ????

"kazanna" napisał:
zawsze można zmienić przepisy- przeprowadzić wybory bez udziału sędziów w komisjach, czyż nie ????
Po pierwsze, będzie to godziło w zasadę dem pań prawa, jak ktoś trafnie na Zjeździe to podniósł.
Po drugie, nie zdążą uchwalić zmian.
Po trzecie, jak uchwalą, prezydent zawetuje (pod pretekstem pomocy sędziom, wspomoże PIS).

przepraszam ale się pogubiłem. Czy oficjalnie ktoś zakomunikował że tysiąc zł. zapomogi przepadło?

"Modern_judge" napisał:
zawsze można zmienić przepisy- przeprowadzić wybory bez udziału sędziów w komisjach, czyż nie ????
Po pierwsze, będzie to godziło w zasadę dem pań prawa, jak ktoś trafnie na Zjeździe to podniósł.
Po drugie, nie zdążą uchwalić zmian.
Po trzecie, jak uchwalą, prezydent zawetuje (pod pretekstem pomocy sędziom, wspomoże PIS).
Niekoniecznie prezydent musi zawetować ustawę, bo niekoniecznie w ten sposób pomoże PiS. Oni, tak jak politycy wszystkich partii chcą wejść do Parlamentu Europejskiego. Dla wszystkich te wybory są atrakcyjne w przeciwieństwie do wyborów krajowych, w których PiS mógłby dużo stracić. Sytuacja nie jest więc oczywista.

"amelius" napisał:
zawsze można zmienić przepisy- przeprowadzić wybory bez udziału sędziów w komisjach, czyż nie ????
Po pierwsze, będzie to godziło w zasadę dem pań prawa, jak ktoś trafnie na Zjeździe to podniósł.
Po drugie, nie zdążą uchwalić zmian.
Po trzecie, jak uchwalą, prezydent zawetuje (pod pretekstem pomocy sędziom, wspomoże PIS).
Niekoniecznie prezydent musi zawetować ustawę, bo niekoniecznie w ten sposób pomoże PiS. Oni, tak jak politycy wszystkich partii chcą wejść do Parlamentu Europejskiego. Dla wszystkich te wybory są atrakcyjne w przeciwieństwie do wyborów krajowych, w których PiS mógłby dużo stracić. Sytuacja nie jest więc oczywista.
Myślę, że Prezydent tej ustawy (o ile taka powstanie) nie zawetuje.
Moim zdaniem na takim zagraniu dużo więcej by stracił niż zyskał.
Obciach w przypadku nieprzeprowadzenia wyborów do PE byłby bardziej dotkliwy dla wszystkich , zwłaszcza prezydenta na którego spadłyby gromy, niż ewentualne korzyści.
Aż tyle na nas nie ugra, aby zdecydował się na takie ryzyko.

"amelius" napisał:
zawsze można zmienić przepisy- przeprowadzić wybory bez udziału sędziów w komisjach, czyż nie ????
Po pierwsze, będzie to godziło w zasadę dem pań prawa, jak ktoś trafnie na Zjeździe to podniósł.
Po drugie, nie zdążą uchwalić zmian.
Po trzecie, jak uchwalą, prezydent zawetuje (pod pretekstem pomocy sędziom, wspomoże PIS).
Niekoniecznie prezydent musi zawetować ustawę, bo niekoniecznie w ten sposób pomoże PiS. Oni, tak jak politycy wszystkich partii chcą wejść do Parlamentu Europejskiego. Dla wszystkich te wybory są atrakcyjne w przeciwieństwie do wyborów krajowych, w których PiS mógłby dużo stracić. Sytuacja nie jest więc oczywista.
Nawet jeśli zmiana wyłączająca sędziów z komisji przejdzie i prezydent jej nie zawetuje, to łatwo sobie wyobrazić jaki będzie harmider opozycji, która nie odpuści sobie takiej okazji aby dokopać rządowi. Niezależnie od tego czy obecność sędziów jest, czy nie jest standardem w demokracjach zachodnich i czy wypowiedzi będą prawdziwe, czy nie, już widzę te głosy pełne świętego oburzenia, że to zamach na demokrację i wolność wyborów, że nasze "Słońce Peru" zmierza w stronę Białorusi. Przecież każda okazja jest dobra i z każdej można wyciągnąć trochę dodatkowego elektoratu.

"Ignotus" napisał:
zawsze można zmienić przepisy- przeprowadzić wybory bez udziału sędziów w komisjach, czyż nie ????
Po pierwsze, będzie to godziło w zasadę dem pań prawa, jak ktoś trafnie na Zjeździe to podniósł.
Po drugie, nie zdążą uchwalić zmian.
Po trzecie, jak uchwalą, prezydent zawetuje (pod pretekstem pomocy sędziom, wspomoże PIS).
Niekoniecznie prezydent musi zawetować ustawę, bo niekoniecznie w ten sposób pomoże PiS. Oni, tak jak politycy wszystkich partii chcą wejść do Parlamentu Europejskiego. Dla wszystkich te wybory są atrakcyjne w przeciwieństwie do wyborów krajowych, w których PiS mógłby dużo stracić. Sytuacja nie jest więc oczywista.
Nawet jeśli zmiana wyłączająca sędziów z komisji przejdzie i prezydent jej nie zawetuje, to łatwo sobie wyobrazić jaki będzie harmider opozycji, która nie odpuści sobie takiej okazji aby dokopać rządowi. Niezależnie od tego czy obecność sędziów jest, czy nie jest standardem w demokracjach zachodnich i czy wypowiedzi będą prawdziwe, czy nie, już widzę te głosy pełne świętego oburzenia, że to zamach na demokrację i wolność wyborów, że nasze "Słońce Peru" zmierza w stronę Białorusi. Przecież każda okazja jest dobra i z każdej można wyciągnąć trochę dodatkowego elektoratu.
I my możemy z tego coś wyciągnąć.

"amelius" napisał:
I my możemy z tego coś wyciągnąć.
A ja jednak od polityki trzymałbym się z daleka

Tak naprawdę uważam, że jesteśmy w o tyle szczęśliwej sytuacji, że rząd do samego końca nie będzie mógł mieć pewności, że ustawa zostanie podpisana. Podejmując zatem próbę działań o charakterze legislacyjnym, zamiast rzeczowych rozmów ze środowiskiem, podejmie ryzyko kompromitacji na skalę międzynarodową. Pytanie tylko, czy premier lubi grać ostro, jak swego czasu "żelazna dama" i podejmie grę va banque. I to jest właśnie moim skromnym zdaniem nasza szansa.
[ Dodano: Sro Paź 29, 2008 9:52 am ]
"Darkside" napisał:
A ja jednak od polityki trzymałbym się z daleka
Pewnie tym postem ściągnę na siebie liczne głosy potępienia, ale ... a niech tam. Pamiętajmy, że naszym interlokutorem (by nie rzec adwersarzem ) są właśnie politycy. Szczerze brzydzę się polityką, a bliżej swojej oceny w tym miejscu nie będę rozwijać, bo obawiam się, że albo mój post zostałby wyedytowany, albo w najlepszym wypadku otrzymałbym ostrzeżenie Jednakże czasami walcząc o naszą słuszną rację, należy pewne metody, oczywiście w granicach prawa, dostosować do metod owego adwersarza, choć tak naprawdę chciałoby się zupełnie inaczej ...

powtórzę zapytanie - czy oficjalnie wiadomo coś o tym, aby odebrali nam zapomogę?

Z powyższych postów wynika, że minister finansów sprzeciwił się bo ministerstwo sprawiedliwości nie przygotowało pełnego planu podwyżek. Kto więc nawalił?. Jeżeli to minister Ćwiąkalski to powinnyśmy domagać się jego dymisji, bo wychodzi na to, że nic w naszej sprawie nie zrobił od poczatku roku, mimo że obiecywano nam, kiedy zabrano podwyżki zaprojektowane przez PIS. A juz na poczatku tego roku mówiono, że reforma naszych wynagrodzeń będzie od 2009r. Albo bawią się z nami. Przecież nie mozemy pozwolić sobie na to, żeby drugi rok z rzędu robiono z nas jeleni. Bo jak tak dalej pójdzie to jeleniami będziemy jeszcze przez kolejne lata. Uważam, że jeżeli jest prawdą, iż rząd planuje wyrzucenie sędziów z komisji wyborczych, to jest kolejny znak na to, że oni nie szanują nas, mają nas w nosie, i nie obchodzi ich to ile zarabiamy. I jak to ktoś napisał w odpowiedzi na mój post, po prostu dla nich nie istniejemy. My przecież też mamy w ręku broń na takie nas traktowanie. Dlaczego nie potrafimy zacząć mniej pracować, mniej załatwiać i mieć w nosie statystykę, która robi z nad rzemieślników pracujących na akord. Ale chyba rząd po prostu nie chce dać nam podwyżki, bo gdyby chciał to podpisałby rozporządzenie prezydenta, albo uchwalono by jego projekt o zmianie usp. Może Ćwiąkalski wiedział o tym i dlatego nie wysilał się.

Wystarczy zablokować KRS i KW. Lista donatorów PO zmniejszy się gwałtownie, bo przedsiębiorcy im tego nie podarują.

"rbk" napisał:
Wystarczy zablokować KRS i KW. Lista donatorów PO zmniejszy się gwałtownie, bo przedsiębiorcy im tego nie podarują.
Pisałem już o tym wczoraj:
"Popieram powstanie zespołu ekspertów. Jednakże odnoszę wrażenie, że gdy nie odejdziemy "od łóżek pacjentów" na dłuższy czas, nikt nie kiwnie palcem w Naszej sprawie. Świadczą o tym zachowania polityków na Kongresie, nieobecność Ministra na Zjeździe i ogólna ignorancja Naszego Środowiska. Nie chcę być malkontentem, ale uważam, że ludzie przyzwyczają się do comiesięcznych dni bez wokandy. Sądy powinny stanąć w taki sposób, żeby żaden obywatel przez długi czas nie uzyskał wpisu do księgi wieczystej, do KRS, nie uzyskał stwierdzenia nabycia spadku. Wtedy zrobi się taki wrzask, że Pana Ministra wywiozą na taczkach. Jestem za rozsądnym podejściem do form protestu, ale już teraz trzeba myśleć, co zrobić, gdy po 30 czerwca 2009 r. będziemy stać w tym samym miejscu. Że tak będzie jest chyba pewne, no chyba że Ministrem Sprawiedliwości zostanie Palikot, bo wtedy można się spodziewać "wielkich rewolucji". Przypominając ideę wypowiedzi M. Strączyńskiego na Kongresie: „Cóż jeszcze możemy zrobić, cóż jeszcze…”.

"woytek011" napisał:
powtórzę zapytanie - czy oficjalnie wiadomo coś o tym, aby odebrali nam zapomogę?
Nie,ale projekt zpodwyżką jakoś płynie i ine może wpłynąć do Sejmu

"Młody" napisał:
Wystarczy zablokować KRS i KW. Lista donatorów PO zmniejszy się gwałtownie, bo przedsiębiorcy im tego nie podarują.
Pisałem już o tym wczoraj:
"Popieram powstanie zespołu ekspertów. Jednakże odnoszę wrażenie, że gdy nie odejdziemy "od łóżek pacjentów" na dłuższy czas, nikt nie kiwnie palcem w Naszej sprawie. Świadczą o tym zachowania polityków na Kongresie, nieobecność Ministra na Zjeździe i ogólna ignorancja Naszego Środowiska. Nie chcę być malkontentem, ale uważam, że ludzie przyzwyczają się do comiesięcznych dni bez wokandy. Sądy powinny stanąć w taki sposób, żeby żaden obywatel przez długi czas nie uzyskał wpisu do księgi wieczystej, do KRS, nie uzyskał stwierdzenia nabycia spadku.
Popieram, popieram, popieram. Dodałbym do tego wstrzymanie się do orzekania we wszystkich sprawach karnych za wyjątkiem spraw pilnych, w których stosowane jest tymczasowe aresztowanie. Zresztą na kategoriami spraw, które zawsze należy sądzić, można by się zastanowić.

Jestem za dłuższym okresem bez wokand 2-3 dni w miesiącu zwłaszcza w mniejszych Sądach nie są odczuwalne i spektakularne, poza tym po prostu spowszednieją . Moim zdaniem powiniśmy przygotować się na "odstąpienie od orzekania " aż do skutku , czyli podjęcia z naszym środowiskiem rzeczowych rozmów na temat całościowej reformy sądownictwa , a nie tylko kwoty wynagrodzenia . Oczywiście należy ustalić listę spraw , które wymagają natychmiastowych decyzji np: częśc karnych i opiekuńczych , wszak jesteśmy odpowiedzialni . Poza tym obawiam się , że zabawa w pojawiający się i znikający "ma tysiak" prowadzi do tego , że niektórzy z Sędziów wolą siedzieć cicho aby tylko " ma tysiak" wrócił i przyjmą go z prawdziwą wdzięcznością i może to jest celem rządu .

ja to już pisałem prawie rok temu, to wtedy najczęściej powoływano sie na "godność" i odmieniano to słowo przez wszystkie przypadki. A dzisiaj ewolucja, bo 10 miesięcy trzeba uznać za stracone. Moze nie dla wszystkich ?
ps. ktoś mnie już skrytykował za to, że odesyłałem do moich nielicznych postów, jednak dzisiaj to czynie jeszcze raz.

Zróbmy zadymę przed MS. Przecież ONI zupełnie lekceważa !!! Ludzie to zwykłe chamstwo jest i granda na całą Europę.

"wiktoria" napisał:
Zróbmy zadymę przed MS. Przecież ONI zupełnie lekceważa !!! Ludzie to zwykłe chamstwo jest i granda na całą Europę..
Czy aby masz na myśli łańcuchy nakładane przez sędziów na togę, czy np. łańcuchy rowerowe?

rowerowe dalej lecą

"totep" napisał:
powtórzę zapytanie - czy oficjalnie wiadomo coś o tym, aby odebrali nam zapomogę?
Nie,ale projekt zpodwyżką jakoś płynie i ine może wpłynąć do Sejmu
Poza tym po co oficjalnie to ogłaszać? Niektórzy przecież będą się łudzić do końca... Nie przystąpią do protestów... A MS w to graj :sad: :sad: :sad:

@Wiktoria ja mam nadzieję że to był żart tylko tego Ci się zapomniało.
Wszyscy jesteśmy "lekko" zdenerwowani ale to nie jest jeszcze usprawiedliwienie takich postów.
Przypominam, forum czytają nie tylko userzy, ktoś to przeczyta i przekaz pójdzie w świat.
To jest forum sędziów.

A ja dzisiaj w Sądzie donosiłam, że będzie po 1000 zł podwyżki dla każdego...
posła i senatora.
Nooooo to podniosło ciśnienie i atmosfera jakoś zwojowniczała, że tak się wyrażę mało poprawnie

Min. Spraw. jeszcze się wykazał niedawnym stwierdzeniem w wywiadzie dla jednej z gazet, że dobrzy pracownicy powinni dobrze zarabiać, ale to było akurat na temat pionu dyrektorów wraz z całymi imperiami, które sobie zbudowali a nie o nas. My jesteśmy dla niego nikim. A wydwałoby się, że wymiar sprawiedliwości sprawują sądy tzn.my i bez nas nie byłoby Pana Ministra.

dajmy już spokój tym żalom jak to miniś nas nie kocha i nie lubi. słoneczko peru i chin nie chciało spotkać się ze związkowcami to zrobili dym i już się ich inaczej traktuje.
nie mamy co liczyć na matysiaka ani w przyszłym roku ani w kolejnych. zainteresowanym polecam lekturę felietonu na zielonych stronach rzepy na temat deficytu budżetowego i nieuzasadnionego spokoju ministra. zaczyna się kryzys, a w związku z tym nie ma co oczekiwać, że akurat tak naiwna grupa zawodowa jaką jesteśmy będzie mogła otrzymać podwyżki.
ciekawie też wygląda ta cała reforma systemowej zmiany wynagrodzeń. jak dotąt TK milczy o terminie rozprawy w sprawie pytań prawnych i skargi KRS. podejrzewam zatem, że żund zdąży zmienić nam system przed wydaniem orzeczenia. co będzie stało na przeszkodzie umorzeniu postępowania przed trybunałem wobec utraty mocy przez zaskarżone przepisy. natomiast planowane reformy będą miały za podstawę dotychczasowe stawki wynagrodzenia. byla już mowa o 8 stawkach awansowych. wg propozycji przedstawionej na żółtych stronach rzepy, sędziowie TK mają mieć wynagrodzenie w wysokości 8 krotnej kwoty bazowej. zatem 8 stawka awansowa będzie przeznaczona dla creme de la creme, a rejon będzie oscylował w wysokości 3 stawki.
jak dotąd wszystkie niekorzystne scenariusze, które pojawiały się na forum były przez żunt i minisia realizowane.
Iustitia przyjęła stonowany projekt protestu przeciw spodziwanej zapaści wymiaru sprawiedliwości, które będzie miało miejsce po maju przyszłego roku. w to miejsce miniś zdeklarował kolejne ograniczenie wysokości budżetu na rok 2009. i co zrobimy dalej?
jak daleko posuniemy się w swoim niezadowoleniu -czy będziemy sądzili z misiem obok krążka akustycznego.

tysiaka nie będzie na bank i informacja ta została przekazana przez członka KRS oficjalnie na jednym ze szkoleń sędziów; dlaczego - a ponoć nie podoba im się prowizoryczność tego rozwiązania (naszemu rządowi szanownemu). a więc jasność temacie, tylko nie wiadomo dalej... co dalej...

To było wiadomo od początku ale nie do końca"

Ponoć powstał dokument autorstwa jakiejś pani wiceminister finansów do MS, w którym wprost podano, iż nie będzie tysiąca złotych dla sędziów i prokuratorów na podstawie regulacji zaproponowanej przez MS. MF żąda regulacji docelowej. Pismo to wyciekło z MF, a pan MS na spotkaniu z prokuratorami apelacyjnymi i okregowymi miał zaprzeczyć, aby takie w ogóle miało miejsce. A gdy mu zamachano pod nosem kserokopią tego pisma to miał powiedzieć że nic o nim nie wie.

Tak czy siak wraca problem kontrasygnaty. Skoro w budżecie są środki, to wystarczy jeden podpis i złożoną obietnice można spełnić. Kiedyś przedstawiłem już pomysł żeby wystąpić z zapytaniem o przyczyny braku kontrasygnaty rozporządzenia Prezydenta. Nastąpiłoby publiczne spersonalizowanie powodu braku obiecanych przez członka rządu podwyżek. "Nie ma podwyżek, bo Premier się nie zgadza". Przecież na gruncie obowiązujących przepisów mini sprawi nie ma nic do powiedzenia w kwestii naszych wynagrodzeń. Tymczasem sami daliśmy narzucić osobę partnera w negocjacjach. Jako prawnika praktyka interesuje mnie szukanie rozwiązań na gruncie obecnie obowiązującego prawa. Mamienie nas uzyskaniem wzrostu wynagrodzenia poprzez tworzenie nowych "cudacznych" aktów prawnych jest właśnie wikłaniem nas w politykę.
Taka uwaga natury ogólnej. Zastanawiam się czy ma sens protest, którego formuła zaplanowana jest na pół roku z góry. To trąci naiwnością, która jest pochodną przyzwoitości środowiska. Protest żeby był skuteczny musi być pewną niewiadomą; musi eskalować w kierunku, którego nie jest w stanie przewidzieć adresat żądań.

"chomik" napisał:
Ponoć powstał dokument autorstwa jakiejś pani wiceminister finansów do MS, w którym wprost podano, iż nie będzie tysiąca złotych dla sędziów i prokuratorów na podstawie regulacji zaproponowanej przez MS. MF żąda regulacji docelowej. Pismo to wyciekło z MF, a pan MS na spotkaniu z prokuratorami apelacyjnymi i okregowymi miał zaprzeczyć, aby takie w ogóle miało miejsce. A gdy mu zamachano pod nosem kserokopią tego pisma to miał powiedzieć że nic o nim nie wie.
kłamczuszek - Pinokio
[ Dodano: Czw Paź 30, 2008 9:44 am ]
no, no, no cenzura działa w czasie rzeczywistym ledwo nacisnąłem "wyślij" a już ocenzurowane
od moderatora: obraźliwe słowa i zwroty usuwane są automatycznie

http://www.dz.com.pl/index.php?tekst,3207
"Wiceminister Jacek Czaja przypomina o przygotowaniach ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, która rozwiąże problem asesorów (w obecnej sytuacji za pół roku zostaliby bez pracy). - W budżecie będzie zagwarantowana podwyżka dla każdego sędziego w wysokości tysiąca złotych brutto - obiecuje wiceminister - To początek zmian systemowych. Liczę, że w 2010 roku początkujący sędziowie sądu rejonowego będą zarabiać na poziomie 7,5 tysiąca złotych brutto zapewnił minister."
Chyba żyjemy w innych rzeczywistościach, jakie zmiany systemowe ??:

Taka uwaga natury ogólnej. Zastanawiam się czy ma sens protest, którego formuła zaplanowana jest na pół roku z góry. To trąci naiwnością, która jest pochodną przyzwoitości środowiska. Protest żeby był skuteczny musi być pewną niewiadomą; musi eskalować w kierunku, którego nie jest w stanie przewidzieć adresat żądań.
Zawsze można zaostrzyć protest

"zziajany" napisał:
Zastanawiam się czy ma sens protest, którego formuła zaplanowana jest na pół roku z góry. To trąci naiwnością, która jest pochodną przyzwoitości środowiska. Protest żeby był skuteczny musi być pewną niewiadomą; musi eskalować w kierunku, którego nie jest w stanie przewidzieć adresat żądań.
To już przerabialiśmy. To nie kwestia przyzwoitości, ale zdolności mobilizacyjnej naszego środowiska. Tego nauczyło nas doświadczenie. Poza tym podanie harmonogramu protestu daje jasny sygnał rządzącym: Nie idźcie tą drogą, bo patrzcie co was za pół roku czeka. Lepiej już dzisiaj odpuścić, bez trzęsienia ziemi w sądownictwie. My jesteśmy zdeterminowani, silni i skuteczni.

Ale o co wam chodzi, przecież my już dostaliśmy podwyżki, ogłoszono to w mediach, a więc jest to fakt! Kto nie wierzy niech zapyta osoby postronne, czy sędziowie dostali podwyżki.
PS
Pisałem też o tym już wcześniej ale w kontekście proponowanego 8,8 dla sędziego TK i marnych 3,3 w SR, to zwracam uwagę na fakt, że takie rozwarstwienie wynagrodzeń nie jest spotykane w krajach cywilizowanych.
[ Dodano: Czw Paź 30, 2008 10:41 am ]
Zapomniałem dodać - proponuję permanentny miesiąc bez orzekania. W zamian mogę pozostać przy dotychczasowym wynagrodzeniu.

Dziś kolega z prokuratury powiedział, że dostali pismo ze Stowarzyszenia Prokuratorów, z którego treści wynikało - podwyżek nie będzie i to jakichkolwiek ani dla prokuratorów ani dla sędziów.

Ciekawa jestem, czy jak tego tysiaka nie dostaniemy, to w mediach to powiedzą. Bo jak Ćwiąkalski ogłaszał, ze go dostaniemy, to wszystkie media o tym mówiły i pisały dużo. Oświadczenie ministra w różnych telewizjach było emitowane kilka razy. No bo jak nie będzie o tym głośno, to rzeczywiście Kowalski i Pawlak będą święcie przekonani, że go mamy.

"pio" napisał:
Ale o co wam chodzi, przecież my już dostaliśmy podwyżki, ogłoszono to w mediach, a więc jest to fakt! Kto nie wierzy niech zapyta osoby postronne, czy sędziowie dostali podwyżki.
Jak to kiedyś (podobno) powiedział jeden z syndyków: " to jest fakt autentyczny,ale trudny do udowodnienia"

Odnośnie braku owego mitycznego już tysiaka to należy krzewić wiedzę o jego wyparowaniu wśród kolegów i koleżanek. Rozmowy, które przeprowadziłem wskazują, że ludzie w większości nie mają świadomości, iż ów tysiak oddalił się i rozmył w niebycie ministerialnych biurek. A pozyskanie tej wiedzy wielu wątpiących skłania do odwołania już wyznaczonych w czasie dbw wokand jako owa kropla, która przechyla czarę goryczy. Informujmy zatem i propagujmy aktywnie wśród niewiedzących terminy dbw, nie spoczywając w trudzie.

A kiedy niby ma być uchwalana ta słynna podwyżka 1000 zł ? W harmonogramie posiedzenia Sejmu na dni 19-21 listopada nie ma takiego punktu . Oprócz tego posiedzenia w tym roku mają być jeszcze tylko 2 posiedzenia Sejmu w dniach 3-5 grudnia i 16-19 grudnia . Przypominam że ustawa miała obowiązywać od 1 stycznia 2009 roku a ustawą musi się zająć przecież jeszcze Senat i Prezydent . Nie ma raczej szans żeby dało sie to zrobić do 1 stycznia !. Więc chyba znowu nas kłamią .

"diakomo" napisał:
A kiedy niby ma być uchwalana ta słynna podwyżka 1000 zł ? W harmonogramie posiedzenia Sejmu na dni 19-21 listopada nie ma takiego punktu . Oprócz tego posiedzenia w tym roku mają być jeszcze tylko 2 posiedzenia Sejmu w dniach 3-5 grudnia i 16-19 grudnia . Przypominam że ustawa miała obowiązywać od 1 stycznia 2009 roku a ustawą musi się zająć przecież jeszcze Senat i Prezydent . Nie ma raczej szans żeby dało sie to zrobić do 1 stycznia !. Więc chyba znowu nas kłamią .
Mówisz o Sejmie jak projekt jeszcze przez Radę Ministrów nie przeszedł i cały czas są w nim wprowadzane jakieś zmiany.

O nowych rewelacjach w sprawie podwyżek na www.prokuratorzy.net
Serdecznie zapraszam do lektury. Znajdziecie tam felieton ze spotkania z ministrem 7 listopada w Krakowie. Minister powiedział na nim, że czytuje "blogi."

sędzia SR - mnożnik 3,3
funkcjonariusz CBA - mnożnik 3,5 - Rozporządzenie RM z 07.10.2008 r. (Dz. U. nr 193 poz. 1188).
Wprawdzie było 3,96, ale to i tak więcej niż dla sędziów

Właśnie przeczytałam na forum prokuratorów ze spotkania z ministrem z 7 listopada, że ta podwyższa 1000zł, na która zgodził się Minister Finansów ma być w zamian za dodatek stażowy. Pierwsze słyszę. Nikt nie pisał o tym na naszym forum. W moim przypadku dostałabym podwyżkę 300zł brutto - to jakaś kpina. Czy ktoś o tym coś wie?

"Bata" napisał:
Właśnie przeczytałam na forum prokuratorów ze spotkania z ministrem z 7 listopada, że ta podwyższa 1000zł, na która zgodził się Minister Finansów ma być w zamian za dodatek stażowy. Pierwsze słyszę. Nikt nie pisał o tym na naszym forum. W moim przypadku dostałabym podwyżkę 300zł brutto - to jakaś kpina. Czy ktoś o tym coś wie?
Przeczytaj pisma Ministerstwa Finansów zamieszczone przez octavibis w nowym wątku "Stanowisko MInisterstwa Finansów ...". Tam wprost wynika, że - podobno - takie były ustalenia kierownictwa MS i MF. NIezłe, co? Jakoś tak naszemu kochanemu Ministrowi się zapomniało mediów i sędziów o tych ustaleniach poinformować...

Tu link do tematu
http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=1614

"Voyto" napisał:
Właśnie przeczytałam na forum prokuratorów ze spotkania z ministrem z 7 listopada, że ta podwyższa 1000zł, na która zgodził się Minister Finansów ma być w zamian za dodatek stażowy. Pierwsze słyszę. Nikt nie pisał o tym na naszym forum. W moim przypadku dostałabym podwyżkę 300zł brutto - to jakaś kpina. Czy ktoś o tym coś wie?
Przeczytaj pisma Ministerstwa Finansów zamieszczone przez octavibis w nowym wątku "Stanowisko MInisterstwa Finansów ...". Tam wprost wynika, że - podobno - takie były ustalenia kierownictwa MS i MF. NIezłe, co? Jakoś tak naszemu kochanemu Ministrowi się zapomniało mediów i sędziów o tych ustaleniach poinformować...
IMO przy założeniu, że w roku 2009 zostaną jednak zachowane dotychczasowe reguły "wynagradzania" a lex Matysiak przybierze formę dodatku do tego "wynagrodzenia", to dodatki stażowe w tym roku zostaną.
Trzymając się "logiki" wywodu zawartego w piśmie MF to likwidacja stażowego uzasadniona ma być dopiero odejściem od naliczania naszych "wynagrodzeń" od kwoty bazowej - funkcjonującej w sferze płac budżetowych - w której to - zdaniem MF - zasadnie funkcjonują takie dodatki. Powiązanie płac sędziów ze średnim wynagrodzeniem to zdaniem MF wyjście ze sfery budżetowej - stażowy dodatek staje się wtedy - zdaniem MF - niezasadny.
W przeciwnym razie część sędziów (ci którzy mają dodatek stażowy większy niż 1000zł - a to zdarza się już na poziomie rejonu) nie dostałaby w 2009r żadnej podwyżki a wręcz przeciwnie - to pewnie więc nie przejdzie , choć... wykluczyć tego oczywiście nie można.
Gdyby zaś MS chciał zmienić od 2009 system wynagradzania (powiązać nasze "łace" ze średnim wynagrodzeniem) i wprowadzić do nowego systemu Matysiaka (z wykorzystaniem rzekomo zagwarantowanych w budżecie na 2009 środków na tę podwyżkę) przy jednoczesnej likwidacji stażowego to niewiadomo ile musiałoby być tych mnożników, tak aby każdy sędzia dostał ten tysiąc brutto - tracąc stażowe.
Obstawiam więc, że w 2009 albo wejdzie ewentualnie dodatek 1000 zeta brutto i stażowe zostanie, albo - cytując klasyka - nic nie będzie...
PZDR

Obstawiam więc, że w 2009 albo wejdzie ewentualnie dodatek 1000 zeta brutto i stażowe zostanie, albo - cytując klasyka - nic nie będzie...
Ja obstawiam zdecydowanie klasyka.

"Jac" napisał:
Obstawiam więc, że w 2009 albo wejdzie ewentualnie dodatek 1000 zeta brutto i stażowe zostanie, albo - cytując klasyka - nic nie będzie...
Ja obstawiam zdecydowanie klasyka.
Zgadzam się, tyleż że Klasyk mówił :"niczego nie będzie"!

Na spotkaniu w Prokuraturze w Krakowie w dniu 7 listopada Pan Minister ujwanił najnowsze plany dotyczące naszych wynagrodzeń - wszyscy dostaniemy podwyżki, niezleżnie od niezagrożonych 1000 złotych, bo obniżeniu ulegnie podatek dochodowy, a to dla każdego sędziego zysk od 300 do 7000 złotych rocznie.
Ciekawe, czy jak padnie Matysiak ostatecznie, to Pan Minister będzie mówił, że przecież podwyżka jest, bo podatek dochodowy uległ obniżeniu ?

no cóż nasz MS jest bardzo odkrywczy i widać po owocach, jak się stara,żeby "żyło nam sie lepiej"

"octawiabis" napisał:
... wszyscy dostaniemy podwyżki, niezależnie od niezagrożonych.... bo obniżeniu ulegnie podatek dochodowy, a to dla każdego sędziego zysk od 300 do 7000 złotych rocznie....
Nie, no chyba żartujesz???? Ale ta wypowiedź wiele zmienia - to dzieki sędziom obniżamy podatek dochodowy całemu społeczeństwu... Ale dysponujemy siłą
