Forum sędziów
A wystąpił przeciwko B z pozwem o zapłatę. Dostał nakaz w postępowaniu upominawczym. Odpis nakazu po dwukrotnym awizowaniu został uznany za doręczony. A uzyskał klauzulę wykonalności i złożył wniosek o wszczęcie egzekucji.
Kiedy B dostał zawiadomienie o wszczęciu egzekucji złożył:
1. wniosek o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu i sprzeciw od nakazu zapłaty
2. powództwo przeciwegzekucyjne z 840 kpc, podając jako podstawę – złożenie sprzeciwu od nakazu i wniosku o przywrócenie terminu
I teraz mamy taki problem - jeżeli sąd przywraca termin do złożenia sprzeciwu, nakaz na podstawie art. 505 k.p.c traci moc. A co z klauzulą wykonalności nadaną temu orzeczeniu? Czy złożenie sprzeciwu powoduje, że klauzula też „upada”? Komornik ma tytuł wykonawczy i prowadzi egzekucję. Wydaje się, że samo złożenie sprzeciwu, nawet skuteczne, nie daje podstawy dla dłużnika do domagania się umorzenia postępowania egzekucyjnego na podstawie art. 825 pkt 2 k.p.c., bo ten przepis mówi o prawomocnym orzeczeniu, które pozbawia tytuł wykonawczy wykonalności, a tu nie ma żadnego orzeczenia.
Z drugiej strony jeżeli nakaz traci moc, tzn. nie ma tego orzeczenia (?), to czy zdarzenie w postaci złożenia sprzeciwu od nakazu jest zdarzeniem o którym mowa w art. 840 pkt 2 k.p.c. - po powstaniu tytułu nastąpiło zdarzenie, wskutek którego zobowiązanie nie może być egzekwowane? W takim wypadku należałoby chyba pozbawić wykonalności tytuł wykonawczy i dopiero wtedy dłużnik mógłby wnosić o umorzenie egzekucji na podstawie 825 pkt 2 k.p.c. Skłaniam się ku temu rozwiązaniu, bo wydaje mi się logiczne ale przy 840 pkt 2 k.p.c. mówi się, że podstawą powództwa przeciwegzekucyjnego może być wyłącznie zdarzenie o charakterze materialnoprawnym. Złożenie sprzeciwu od nakazu zapłaty raczej za takie zdarzenie nie może być uznane, bo to jest czynność procesowa.
Nie znajduję jednak podstawy do umorzenia postępowania egzekucyjnego bez przeprowadzenia postępowania z 840 k.p.c.
I druga wersja, wydaje mi się, że prostsza – jeżeli sąd oddali wniosek o przywrócenie terminu i odrzuci sprzeciw od nakazu, a jako podstawę powództwa przeciwegzekucyjnego dłużnik wskazał tylko złożenie sprzeciwu, to powództwo chyba trzeba oddalić.
Czy ktoś ma ochotę pochylić się nad zagadnieniem w sobotni wieczór?
Zgłoszenie wniosku o przywrócenie terminu nie wstrzymuje postępowania w sprawie ani wykonania orzeczenia. Sąd może jednak, stosownie do okoliczności, wstrzymać postępowanie lub wykonanie orzeczenia. Postanowienie może być wydane na posiedzeniu niejawnym. W razie uwzględnienia wniosku sąd może natychmiast przystąpić do rozpoznania sprawy (art. 172 k.p.c).
Widać z powyższego, że sąd może nawet z urzędu wstrzymać wykonanie orzeczenia. Wydanie takiego postanowienia powinno zabezpieczyć interesy pozwanego do czasu zakończenia sprawy i to jest najprostsze rozwiązanie. Takie postanowienie nie podlega zaskarżeniu a więc i uzasadnieniu. Wstrzymanie wykonania powinno prowadzić do zawieszenia postępowania egzekucyjnego.
To tyle na gorąco.
ustawa nie rozstrzyga wprost tego problemu, ale rozważałem już taką sytuację w nieco innym kontekście procesowym i przyjąłem, iż przywrócenie terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym sprawia, że tytuł wykonawczy przestaje istnieć
skoro bowiem tytułem wykonawczym jest tytuł egzekucyjny zaopatrzony w klauzulę wykonalności, a tytuł egzekucyjny przestaje istnieć z chwilą prawidłowego wniesienia sprzeciwu (nakaz zapłaty traci moc), więc pozostaje nam wyłącznie postanowienie o nadaniu klauzuli, a na tej podstawie egzekucji prowadzić nie można (śmiała teza: komornik dysponuje dokumentem, który wygląda jak tytuł wykonawczy, ale nim przecież nie jest)
powstaje tylko pytanie w jaki sposób zakomunikować komornikowi, iż nakaz utracił moc? może po prostu przedstawić postanowienie o przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu?
dopóki więc istnieje powyższy stan rzeczy, powództwo opozycyjne należałoby oddalić (nie można pozbawić wykonalności tytułu wykonawczego, bo go nie ma)
oczywiście może nastąpić sytuacja, w której sąd sam stwierdzi w toku dalszego postępowania, że przywrócenie terminu było bezpodstawne i zmieni postanowienie w ten sposób, że wniosek oddali, a sprzeciw odrzuci, względnie sąd odwoławczy to stwierdzi, uchyli wyrok i odrzuci sprzeciw, niemniej to już może być temat innego kazusu
przyjmujemy, że skończyło się na przywróceniu terminu
Kombinujecie.
Powództwo przeciwegzekucyjne w opisanej sytuacji to bardzo dobra droga (choć nie jedyna jaką miał dłużnik) i mi wydaje się prawidłowa.
Prawo nie zna instytucji "znikania" tytułu wykonawczego z mocy prawa. Tytułu wykonawczy nie znika "automagicznie" dlatego że znikł tytuł egzekucyjny.
Komornik zresztą nie jest od tego by coś takiego stwierdzać. Ma egzekwować i niczym sie nie przejmować.
Musi to zrobić sąd. A może to zrobić miedzy innymi właśnie w trybie art. 840 kpc.
Kombinujesz.
Wystarczy spojrzeć w przepis i już wiadomo, że dokument, który posiada komornik, nie odpowiada definicji z art. 777 par 1 pkt 1 kpc. Nakazu nie ma, a jeśli był, to nie jest prawomocny.
Poza tym, jeśli sąd rozpozna taką sprawę po przywróceniu terminu i wyda wyrok zasądzający w całości, to wierzyciel będzie miał dwa równorzędne tytuły wykonawcze? Podciąganie podstaw z art. 840 kpc do takiego stanu faktycznego jest naciągane.
tak na pierwszy rzut oka...tytuł wykonawczy w ręku wierzyciela nie znika...trzeba więc coś z nim zrobić
pozostając w klimacie:
kombinujecie.
Wyjątkowo zgodzę się z tezą, którą stawia beatah.
powództwo przeciwegzekucyjne na drzewo: sam kiedyś wysłałem prawomocnie.
nakaz traci moc, ale tytuł nie znika.
wniosek o wstrzymanie w związku z wnioskiem o przywrócenie terminu względnie wstrzymanie wykonania z urzędu.
to tyle o tej porze.
"kudłaty" napisał:
powództwo przeciwegzekucyjne na drzewo: sam kiedyś wysłałem prawomocnie.
nakaz traci moc, ale tytuł nie znika.
Trochę sobie sam zaprzeczasz. Jak nie znika to czemu na drzewo?
To że dłużnik ma inne możliwości nie uzasadnia oddalania powództwa (wg mnie powinien złożyć zażalenie na nadanie klauzuli wykonalności + wniosek o przywrócenie terminu + ewentualne wniosek o wstrzymanie egzekucji; ale jeśli wybrał "inną drogę" to nic nikomu do tego).
Chyba się przekonuję do swojego własnego poglądu, że może to przeciwegzekucyjne chwyci . Tytuł nie znika i komornik działa, a dłużnik nie ma możliwości żeby umorzyć egzekucję. To że wniósł sprzeciw, nawet skutecznie, nic mu nie daje dla postępowania egzekucyjnego, bo co miałby przedstawić komornikowi? Odpis sprzeciwu? Wezwanie na termin rozprawy? Nakaz traci moc w oparciu o przepis ustawy ale komornik sam nie może tego ocenić, musi mieć – jak mówi 825 pkt 2 k.p.c. - prawomocne orzeczenie, które pozbawia tytuł wykonawczy wykonalności. Zgadzam się z Johnsonem, że komornik dopóki ma tytuł musi prowadzić postępowanie, nawet jeżeli z ustawy wynika ten skutek, że nakaz traci moc.
Zażalenie na nadanie klauzuli wykonalności rzeczywiście rozwiązywałoby sprawę bo uchylenie postanowienia o nadaniu klauzuli dawałoby podstawę do umorzenia. Nie wiem czy złożył zażalenie. Można by się jeszcze zastanowić czy takie zażalenie byłoby skuteczne. Jeżeli w zażaleniu na klauzulę dłużnik może podnosić zarzuty formalne, a klauzula była nadana po uznaniu nakazu za doręczony, bo korespondencja wróciła z adnotacją „mieszkanie zamknięte”, to jakie tu było uchybienie formalne sądu? Zgodnie ze 139 i zgodnie z rozporządzeniem przesyłka została uznana za doręczoną i po upływie terminu na złożenie sprzeciwu orzeczenie uznano za prawomocne.
Wniosek o wstrzymanie wykonania orzeczenia na podstawie art. 172 k.p.c (też nie wiem czy złożył) tylko tymczasowo rozwiązuje problem. Zakładając, że sąd przyjmie sprzeciw, rozpozna sprawę i wyda wyrok – nadal istnieje tytuł w postaci nakazu z klauzulą i wszczęte jest postępowanie egzekucyjne. I nadal komornik nie ma żadnego ruchu. I dalej tym tropem – zakładając że wyrok będzie zasądzający, oczywiste jest, że na podstawie tytułu w postaci nakazu egzekucji nie można prowadzić, ale komornik musi mieć do tego orzeczenie. Wydaje się, że pozostaje tylko wyrok pozbawiający wykonalności.
Teoretycznie podoba mi się pomysł richtera, że komornik dysponuje dokumentem, który wygląda jak tytuł wykonawczy, ale nim nie jest, bo nakaz stracił moc. Tylko jaka byłaby podstawa do umorzenia – chyba tylko 825 pkt 3, tj. egzekucja pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią tytułu wykonawczego. Trochę naciągane, a poza tym dalej nie wiem co dłużnik mógłby przedstawić komornikowi, żeby ten mógł umorzyć postępowanie.
Ponieważ sprawa ze sprzeciwem jest w innym sądzie niż sprawa z powództwa przeciwegzekucyjnego zastanawiam się nad jeszcze jedną rzeczą, a mianowicie nad zawieszeniem postępowania. Jeśli sąd odrzuci sprzeciw to chyba nie ma zdarzenia z 840 pkt 2, a był to jedyny zarzut w pozwie i innych dłużnik już nie może zgłosić zgodnie z 843 kpc. Dopóki nie wiem jaki jest ostatecznie los sprzeciwu, nie mogę ustalić czy jest podstawa do pozbawienia wykonalności.
"magda1311" napisał:
Można by się jeszcze zastanowić czy takie zażalenie byłoby skuteczne. Jeżeli w zażaleniu na klauzulę dłużnik może podnosić zarzuty formalne, a klauzula była nadana po uznaniu nakazu za doręczony, bo korespondencja wróciła z adnotacją „mieszkanie zamknięte”, to jakie tu było uchybienie formalne sądu?
Po przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu błąd sądu polegałby na tym, że sąd nadał klauzulę wykonalności orzeczeniu nieprawomocnemu.
"Johnson" napisał:
powództwo przeciwegzekucyjne na drzewo: sam kiedyś wysłałem prawomocnie.
nakaz traci moc, ale tytuł nie znika.
Trochę sobie sam zaprzeczasz. Jak nie znika to czemu na drzewo?
To że dłużnik ma inne możliwości nie uzasadnia oddalania powództwa (wg mnie powinien złożyć zażalenie na nadanie klauzuli wykonalności + wniosek o przywrócenie terminu + ewentualne wniosek o wstrzymanie egzekucji; ale jeśli wybrał "inną drogę" to nic nikomu do tego).
No właśnie moim zdaniem, nie ma tutaj konkurencji dróg ochrony prawnej z których może skorzystać dłużnik. Wniosek o wstrzymanie wykonania orzeczenia w związku z przywróceniem terminu wyłącza w tej sytuacji powództwo przeciwegzekucyjne. Zażalenie na nadanie klauzuli wykonalności w jaki sposób mogłoby tu chwycić?
"kudłaty" napisał:
No właśnie moim zdaniem, nie ma tutaj konkurencji dróg ochrony prawnej z których może skorzystać dłużnik. Wniosek o wstrzymanie wykonania orzeczenia w związku z przywróceniem terminu wyłącza w tej sytuacji powództwo przeciwegzekucyjne.
A czemu miałby wykluczać?
Wstrzymanie ma charakter tymczasowy (a i trzeba uwzględnić sytuację że sąd wniosku o wstrzymanie nie uwzględni) a pozbawienie wykonalności charakter ostateczny.
"kudłaty" napisał:
Zażalenie na nadanie klauzuli wykonalności w jaki sposób mogłoby tu chwycić?
W sumie już to napisałem wcześniej, wystarczyło przeczytać
No przeczytałem wcześniej, ale pytanie było retoryczne. Jak nieprawomocnemu nadał, jak było prawomocne jak nadawał?
No a załóżmy, że sąd po prostu prawomocnym wyrokiem oddali powództwo. A nikt wcześniej nie egzekwował, bo nie chciał, ale klauzulę miał. To co po takim prawomocnym wyroku też będziemy pozbawiali wykonalności? A nakaz zapłaty w nakazowym natychmiast wykonalny też będziemy pozbawiali wykonalności jak będzie natychmiast wykonalny z weksla i zaopatrzony w klauzulę? Coś mnie się to nie widzi, ale może horyzont mam dzisiaj zawężony, biorąc pod uwagę godzinę pisania pierwszego posta w tej dyskusji.
"kudłaty" napisał:
No przeczytałem wcześniej, ale pytanie było retoryczne. Jak nieprawomocnemu nadał, jak było prawomocne jak nadawał?
Ogólna zasada jest tak że decyduje chwila orzekania. W tym wypadku decydujące znaczenie będzie miało to jak będzie w chwili rozpoznawania zażalenia [czyli czy wówczas orzeczenie będzie prawomocne czy nie].
no to zawieszę
Po pierwsze, wstrzymanie wykonania na podstawie art. 172 k.p.c. Nie potrzeba wniosku, sąd może to zrobić z urzędu. To załatwi zawieszenie postępowania egzekucyjnego.
Po drugie, po przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu (słusznie twierdzicie, że nakaz traci moc) należy na podstawie art. 359 § 1 k.p.c. uchylić postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty. Zmieniły się okoliczności? Zmieniły. Mamy orzeczenie z art. 825 pkt 2 k.p.c., będące podstawą umorzenia egzekucji? Mamy.
I o co to całe zamieszanie?
"ubilexibi" napisał:
I o co to całe zamieszanie?
Zapewne o to że ktoś złożył powództwo przeciwegzekucyjne, które wypada rozpoznać.
"ubilexibi" napisał:
Po drugie, po przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu (słusznie twierdzicie, że nakaz traci moc) należy na podstawie art. 359 § 1 k.p.c. uchylić postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty. Zmieniły się okoliczności? Zmieniły. Mamy orzeczenie z art. 825 pkt 2 k.p.c., będące podstawą umorzenia egzekucji?
już jakiś czas temu stwierdziłem, że art. 359 § 1 kpc nie ma zastosowania do postanowienia w przedmiocie nadania klauzuli
choć nie zakończony postanowieniem, na które służy apelacja, jest to odrębny typ postępowania i nadanie klauzuli kończy postępowanie w takiej sprawie, aby więc uchylić (jako sąd I instancji) takie postanowienie, musimy czekać na zażalenie
już jakiś czas temu stwierdziłem, że art. 359 § 1 kpc nie ma zastosowania do postanowienia w przedmiocie nadania klauzuli choć nie zakończony postanowieniem, na które służy apelacja, jest to odrębny typ postępowania i nadanie klauzuli kończy postępowanie w takiej sprawie,
Ciekawe co powiedziałby SN, gdyby się dowiedział, że na postanowienie sądu II instancji o nadaniu klauzuli wykonalności służy zażalenie (art. 394(1) § 2 k.p.c.)
I cytat z SN: ,,pojęcie orzeczeń "kończących postępowanie w sprawie", zakłada, że chodzi tu o orzeczenia, które kończą postępowanie w sprawie jako całości. Ma on zatem na uwadze wypowiedź sądu zawierającą merytoryczne rozstrzygnięcie sporu w formie wyroku lub postanowienia wydanego w postępowaniu nieprocesowym, bądź też wyrażającą tylko decyzję zakończenia postępowania (np. postanowienie w przedmiocie umorzenia postępowania, odrzucenia pozwu)" (I CZ 30/96).
Oczywiście inaczej wygląda sprawa w wypadku nadawania klauzul pozasądowym tytułom egzekucyjnym. W takim wypadku postanowienia o nadaniu klauzuli są orzeczeniami kończącymi postępowanie w sprawie.
Co do powództwa przeciwegzekucyjnego - oddalić. Powództwo takie opiera się na założeniu, że tytuł egzekucyjny jest ok. Natomiast w tym wypadku mamy do czynienia z sytuacją dalej idącą - powód twierdzi, że nie ma już tytułu. Nieistnienie tytułu nie mieści się w ramach zarzutów wymienionych w art. 840 k.p.c.
a czy on czasem nie przeczy zdarzeniu, na podstawie którego oparto wydanie klauzuli wykonalności - stwierdzenie prawomocności nakazu??? zastanawiam się, więc pytam
a teraz znalazłem coś takiego
Wyrok SA wawa z dnia 20.09.2005 I ACa 183/2005
Powództwo przeciwegzekucyjne nie może stanowić drogi skutecznego podważenia klauzuli wykonalności z uwagi na jej wadliwość pod względem formalnym, otwierającej się z tego tylko względu, że strona nie zaskarżyła postanowienia o nadaniu tej klauzuli.
Ale przecież klauzula była prawidłowo nadana. Nakaz był prawomocny.
"ubilexibi" napisał:
Po pierwsze, wstrzymanie wykonania na podstawie art. 172 k.p.c. Nie potrzeba wniosku, sąd może to zrobić z urzędu. To załatwi zawieszenie postępowania egzekucyjnego.
Po drugie, po przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu (słusznie twierdzicie, że nakaz traci moc) należy na podstawie art. 359 § 1 k.p.c. uchylić postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty. Zmieniły się okoliczności? Zmieniły. Mamy orzeczenie z art. 825 pkt 2 k.p.c., będące podstawą umorzenia egzekucji? Mamy.
I o co to całe zamieszanie?
Do postanowienia o nadanie klazuli wykonalności nie stosuje się art. 359. I to niezależnie czy zostało wydane w I czy II instancji. Innym zagadnieniem jest kwestia zaskarżalności postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności wydanego przy przez sąd II instancji, gdy akta sprawy w związku z rozpoznaniem sprawy były w tym sądzie. Praktyka wskazuje na niedopuszczalność zażalenia na takie postanowienie i tak SN i niektóre komentarze. Wydaje się, że jednak pogląd ten jest błędny. Chyba szeroko i dokładnie na temat, o ile mnie pamięć nie opuszcza, napisał w M. Muliński w monografii poświęconej klazuli wykonalności.
"beatah" napisał:
Do postanowienia o nadanie klazuli wykonalności nie stosuje się art. 359. I to niezależnie czy zostało wydane w I czy II instancji. Innym zagadnieniem jest kwestia zaskarżalności postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności wydanego przy przez sąd II instancji, gdy akta sprawy w związku z rozpoznaniem sprawy były w tym sądzie. Praktyka wskazuje na niedopuszczalność zażalenia na takie postanowienie i tak SN i niektóre komentarze. Wydaje się, że jednak pogląd ten jest błędny. Chyba szeroko i dokładnie na temat, o ile mnie pamięć nie opuszcza, napisał w M. Muliński w monografii poświęconej klazuli wykonalności.
A dlaczego nie można stosować art. 359 kpc do postanowień o nadaniu kl. wyk. Pytam, bo mnie koncepcja ubilexibiego przekonuje. Jest zmiana okoliczności uzasadniająca uchylenie postanowienia o nadaniu kl. wyk. i dzięki temu jest możliwość wyeliminowania aktualnie wadliwego tytu. wyk.
Bo kończy postępowanie w sprawie, ktora dotyczy nadania klauzuli wykonalności. Jeżeli zostało wydane oczeczenie kończące postępowanie w sprawie (nakaz, wyrok) to trudno przyjąć, że mamy do czynienia z orzeczeniem wydanym w ramach sprawy. Orzeczenie wydane w postępowaniu klazulowym kończy to postępowanie i jest to kolejne postępowanie po postępowaniu rozpoznawczym.
[ Dodano: Czw Lip 10, 2008 10:09 am ]
Polecam wymienioną wyżej monografię. Chyba jest to praca doktorska.
"beatah" napisał:
Bo kończy postępowanie w sprawie, ktora dotyczy nadania klauzuli wykonalności. Jeżeli zostało wydane oczeczenie kończące postępowanie w sprawie (nakaz, wyrok) to trudno przyjąć, że mamy do czynienia z orzeczeniem wydanym w ramach sprawy. Orzeczenie wydane w postępowaniu klazulowym kończy to postępowanie i jest to kolejne postępowanie po postępowaniu rozpoznawczym.
[ Dodano: Czw Lip 10, 2008 10:09 am ]
Polecam wymienioną wyżej monografię. Chyba jest to praca doktorska.
Beatah, ale mówimy o pieczęci przybitej - jak się okazuje - w toku postępowania rozpoznwaczego, niejako incydentalnie (bez rejestrowania sprawy w Co), i to orzeczenie kończące postępowanie w sprawie (zwłaszcza w świetle koncepcji orzeczeń kończących postępowanie w sprawie autorstwa SSN Gudowskiego) mi jakoś nie pasuje.
i dzięki za namiary na monografię .
Jeżeli klauzula została wydana w "toku" sprawy na przykład na podstawie rygoru w wyroku zaocznym i tak mamy do czynienia z innym postępowaniem - postępowaniem kluzulowym a nie rozpoznawczym. To są dwa różne postępowania, a to czy się rejestruje sprawę w jakimś repertorium, nadaje numer, wkłada pisma do innej teczki itd nie ma żadnego znaczenia dla oceny charakteru postępowania klazulowego i orzeczenia kończącego to postępowanie. Inne rozumienie przepisów postępowania klauzulowego prowadzące do prezentowania stanowiska, że na orzeczenie wydane "o raz pierwszy" w sądzie II instancji nie przysługuje zażalenie, aktualnie dominujące, nie znalazłoby też oparcia w Konstytucji.
Do postanowienia o nadanie klazuli wykonalności nie stosuje się art. 359. I to niezależnie czy zostało wydane w I czy II instancji. Innym zagadnieniem jest kwestia zaskarżalności postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności wydanego przy przez sąd II instancji, gdy akta sprawy w związku z rozpoznaniem sprawy były w tym sądzie. Praktyka wskazuje na niedopuszczalność zażalenia na takie postanowienie i tak SN i niektóre komentarze. Wydaje się, że jednak pogląd ten jest błędny. Chyba szeroko i dokładnie na temat, o ile mnie pamięć nie opuszcza, napisał w M. Muliński w monografii poświęconej klazuli wykonalności.
Stanowisko M.Mulińskiego wynika z przyjęcia poglądu, że postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności jest orzeczeniem kończącym postępowanie w sprawie (s.22). Nie jest to pogląd powszechnie przyjęty. Np. J.Jodłowski uważa, że jest to postępowanie pomocnicze. Nie byłbym więc taki kategoryczny w odrzucaniu możliwości zastosowania w tym wypadku art. 359 k.p.c.
Inne rozumienie przepisów postępowania klauzulowego prowadzące do prezentowania stanowiska, że na orzeczenie wydane "o raz pierwszy" w sądzie II instancji nie przysługuje zażalenie, aktualnie dominujące, nie znalazłoby też oparcia w Konstytucji.
Ale takie właśnie stanowisko prezentuje M.Muliński: ,,Zatem postępowanie klauzulowe toczące się w I instancji przed sądem apelacyjnym (powinno być chyba odwoławczym?) kończy się z chwilą wydania przez ten sąd postanowienie zamykającego postępowanie. Postanowienie to jako ostateczne uzyskuje walor prawomocności z chwilą wydania" (s.248).
Nie sposób nie zauważyć, że M.Muliński jest niekonsekwentny. Z jednej strony uznaje orzeczenie o nadaniu klauzuli wykonalności za orzeczenie kończące postępowanie w sprawie, a z drugiej twierdzi, że nie ma zażalenia do SN. Gdyby istotnie przyjąć, że jest to orzeczenie kończące postępowanie w sprawie, to zażalenie do SN byłoby dopuszczalne.
Myślę, że spór jest czysto teoretyczny. Po pierwsze, uchylenie postanowienia o nadaniu klauzuli w trybie art. 359 k.p.c. jest poddane kontroli instancyjnej. Po drugie, SN nigdy nie uzna, że orzeczenie co do klauzuli kończy postępowanie w sprawie, bo musiałby wtedy rozpoznawać zażalenia od klauzul drugoinstancyjnych. Dlatego odpowiedź na ewentualne pytanie prawne jest oczywista.
Myślę, że spór jest czysto teoretyczny. Po pierwsze, uchylenie postanowienia o nadaniu klauzuli w trybie art. 359 k.p.c. jest poddane kontroli instancyjnej. Po drugie, SN nigdy nie uzna, że orzeczenie co do klauzuli kończy postępowanie w sprawie, bo musiałby wtedy rozpoznawać zażalenia od klauzul drugoinstancyjnych. Dlatego odpowiedź na ewentualne pytanie prawne jest oczywista.
Czy, aby na pewno? W wypadku uchylenie postanowienia na podstawie 395 lub 359 nie ma już co badać w toku instancji, bo nie ma orzeczenia. I postanowienie "uchylajace" jest też niezaskarżale.
Co do odpowiedzi SN, to zgadzam się w 100%. Podobnie sprawa wygląda w wypadku wątpliwości czy sprawa pozostaje w kompetencji sądu rejonowego czy okręgowego. W sytuacjach wątpliwych odpowiedż SN brzmi: sąd rejonowy.
Ależ postanowienie wydane na podstawie art. 359 k.p.c. jest zaskarżalne! Zgodnie bowiem z art. 795 § 1 k.p.c. ,,na postanowienie sądu co do nadania klauzuli wykonalności przysługuje zażalenie". Nie ulega wątpliwości, że postanowienie o treści ,,uchylić postanowienie z dnia ... o nadaniu klauzuli wykonalności wyrokowi z dnia .." jest w rozumieniu art. 795 § 1 k.p.c. postanowieniem co do nadania klazuli wykonalności.
"ubilexibi" napisał:
Ależ postanowienie wydane na podstawie art. 359 k.p.c. jest zaskarżalne! Zgodnie bowiem z art. 795 § 1 k.p.c. ,,na postanowienie sądu co do nadania klauzuli wykonalności przysługuje zażalenie". Nie ulega wątpliwości, że postanowienie o treści ,,uchylić postanowienie z dnia ... o nadaniu klauzuli wykonalności wyrokowi z dnia .." jest w rozumieniu art. 795 § 1 k.p.c. postanowieniem co do nadania klazuli wykonalności.
No niestety, ale NIE. Postanowienie co do nadania, to postanowienie, w którym sąd uwzględnia wniosek lub go oddala. Postanowienie o uchylenie nie jest postanowieniem co do nadania, a jedynie orzeczeniem kasatoryjnym. Z momentem jego wydania nie ma orzeczenia co do klazuli i nie ma co skarżyć. Wydaje mi się, że SN wypowiedział się co do możlwosci stosowania 395 w postępowaniu kluzulowym.
[ Dodano: Pią Lip 11, 2008 2:24 pm ]
Więc postanowienie uchylające na podstawie 359 lub 395 nie podlegają zaskarżeniu.
I CZ 179/73 postanow. SN 1974.01.18
OSNC 1974/11/198
Na postanowienie sądu pierwszej instancji, uchylające pierwotne własne postanowienie tego sądu o odrzuceniu rewizji, nie przysługuje w świetle art. 394 § 1 k.p.c. zażalenie.
I CZ 105/67 postanow. SN 1967.12.01
OSNC 1968/7/126
Na postanowienie sądu I instancji, który w trybie art. 395 § 2 k.p.c. uchyla swe poprzednie postanowienie odrzucające rewizję z powodu niezachowania terminu dwutygodniowego, zażalenie nie przysługuje.
Kontrola instancyjna co do terminowości rewizji, mimo odrzucenia takiego zażalenia, może być przeprowadzona tylko w trybie art. 375 k.p.c.
Nie zgadzam się. Zażalenie przysługuje na każde postanowienie co do nadania klauzuli wykonalności. Używając współczesnej terminologii powiedzielibyśmy, że ,,w przedmiocie" klauzuli wykonalności. A więc na nadanie, oddalenie, umorzenie postępowania klauzulowego i także uchylenie bądź zmianę takiego postanowienia.
Oczywiście, że postanowienia wydane na podstawie art. 359 lub 395 k.p.c. podlegają zaskarżeniu na ogólnych zasadach - jeżeli są kończące albo wymienione w art. 394 k.p.c.
Przykład? Proszę bardzo. Postanowienie o podjęciu zawieszonego postępowania sąd na skutek zmiany okoliczności zmienia w ten sposób, że oddala wniosek o podjęcie zawieszonego postępowania. Służy zażalenie? Oczywiście, że tak.
Analogia z odrzuceniem rewizji (apelacji) nie jest trafna. Zażalenie na to postanowienie przysługuje bo jest to orzeczenie kończące postępowanie. Postanowienie o uchyleniu postanowienia o odrzuceniu apelacji jest niezaskarżalne, bo nie kończy postępowania - sąd nadaje bieg apelacji itp.
Nie jest mi znana wypowiedź SN na temat stosowania art. 359 k.p.c. w postępowaniu klauzulowym, ale chętnie się z nią zapoznam.
Niestety stanowisko nie jest trafne i zapewne wynika z uznania, że postanowienie o uchyleniu postanowienia to orzeczenie o oddaleniu wniosku. Oczywiście w wypadku uchylenie postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności na podstawie 395, który ma zastosowania w postępowaniu klazulowym i jednocześnie oddaleniu wniosku, to na to drugie rozstrzygnięcie zażalenie przysługuje, ale NIE w wypadku, gdy sąd jedynie uchyla wcześniej wydane postanowienia. Uchylenie postanowienia o nadaniu klauzuli oznacza, że nie ma postanowienia dotyczącego klauzuli.
[ Dodano: Nie Lip 13, 2008 12:50 pm ]
"ubilexibi" napisał:
Nie jest mi znana wypowiedź SN na temat stosowania art. 359 k.p.c. w postępowaniu klauzulowym, ale chętnie się z nią zapoznam.
--------------------------------------------------------------------------------
ubilexibi napisał/a:
Po pierwsze, wstrzymanie wykonania na podstawie art. 172 k.p.c. Nie potrzeba wniosku, sąd może to zrobić z urzędu. To załatwi zawieszenie postępowania egzekucyjnego.
Po drugie, po przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu (słusznie twierdzicie, że nakaz traci moc) należy na podstawie art. 359 § 1 k.p.c. uchylić postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty. Zmieniły się okoliczności? Zmieniły. Mamy orzeczenie z art. 825 pkt 2 k.p.c., będące podstawą umorzenia egzekucji? Mamy.
I o co to całe zamieszanie?
Do postanowienia o nadanie klazuli wykonalności nie stosuje się art. 359. I to niezależnie czy zostało wydane w I czy II instancji. Innym zagadnieniem jest kwestia zaskarżalności postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności wydanego przy przez sąd II instancji, gdy akta sprawy w związku z rozpoznaniem sprawy były w tym sądzie. Praktyka wskazuje na niedopuszczalność zażalenia na takie postanowienie i tak SN i niektóre komentarze. Wydaje się, że jednak pogląd ten jest błędny. Chyba szeroko i dokładnie na temat, o ile mnie pamięć nie opuszcza, napisał w M. Muliński w monografii poświęconej klazuli wykonalności.
SN nie wypowiedział się na temata stosowania art. 359 do postanowienie co do nadania klazuli wykonalności, bo oczywiste jest, że przepis ten do takiego orzeczenia nie znajdzie zastosowania w odróżnieniu od 395. Ale oznacza to, że uchylenie postanowienia wymaga wniesienia zażalenia.
[ Dodano: Nie Lip 13, 2008 12:55 pm ]
Przepraszam za to niezbyt jasne kopiowanie i cytowanie wcześniejszych postów.
trochę odbiegliście od tematu, ale to też ciekawe.
Myślę, że beatah ma rację. Postanowienie uchylające postanowienie o nadaniu klauzuli nie kończy postępowania i nie jest zaskarżalne. Jeżeli wierzyciel złożył wniosek o nadanie klauzuli, sąd nadał a następnie uchylił to postanowienie, to nadal mamy wniosek wierzyciela, który trzeba rozpoznać - nadać klauzulę albo oddalić wniosek. I dopiero to postanowienie będzie zaskarżalne.
Aaaa ... Pojąłem już o co jest ten spór. Biję się w piersi, powinienem być bardziej precyzyjny. Cały czas, pisząc o ,,uchyleniu" postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności miałem oczywiście na myśli (szkoda, że tego nie wyraziłem wprost) również konieczność rozstrzygnięcia co do wniosku, a więc uchylenie i oddalenie albo lepiej - zmianę przez oddalenie.
Co nie zmienia faktu, że na tę część ,,uchylającą" czy też ,,zmieniającą" zażalenie i tak by służyło. Co starałem sie wykazać wcześniej.
Inaczej byłoby w wypadku nadania klauzuli wykonalności z urzędu. Tutaj byłoby tylko uchylenie, również zaskarżalne.
"beatah" napisał:
Bo kończy postępowanie w sprawie, ktora dotyczy nadania klauzuli wykonalności. Jeżeli zostało wydane oczeczenie kończące postępowanie w sprawie (nakaz, wyrok) to trudno przyjąć, że mamy do czynienia z orzeczeniem wydanym w ramach sprawy. Orzeczenie wydane w postępowaniu klazulowym kończy to postępowanie i jest to kolejne postępowanie po postępowaniu rozpoznawczym.
[ Dodano: Czw Lip 10, 2008 10:09 am ]
Polecam wymienioną wyżej monografię. Chyba jest to praca doktorska.
z postanowienia SN z 11 sierpnia 2005 r. (III CNP 4/05):
Należy jednak podkreślić, że pojęcie "ostanowienie kończące postępowanie w sprawie", stanowiące cząstkę użytego w art. 4241 k.p.c. pojęcia "orzeczenie kończące postępowanie w sprawie", podlega opisowi w opozycji do pojęcia "ostanowienie niekończące postępowania w sprawie" (np. art. 356, 359 oraz 394 § 1 k.p.c.). Jest przy tym oczywiste, że użycie przez ustawodawcę dopełnienia "w sprawie" świadczy wyraźnie o zamiarze zwężenia omawianego pojęcia tylko do orzeczeń kończących postępowanie jako całość poddaną pod osąd, z wyłączeniem orzeczeń incydentalnych, ubocznych. Z tych przyczyn trzeba odrzucić wykładnię zmierzającą do uznania za kończące postępowanie w sprawie takich orzeczeń, które zamykają tylko jakiś fragment sprawy lub jej boczny nurt, rozstrzygają kwestię wpadkową albo finalizują postępowanie pomocnicze bądź czynności przygotowawcze. (...)
Zważywszy, że nadanie klauzuli wykonalności następuje w postępowaniu pomocniczym, toczącym się poza ramami sprawy głównej i tylko w celu jej uzupełnienia, należy przyjąć, iż postanowienie w tym przedmiocie - nadające klauzulę lub odmawiające jej nadania - nie jest orzeczeniem kończącym postępowanie w sprawie.
[ Dodano: Pon Lip 14, 2008 9:44 am ]
"ubilexibi" napisał:
Aaaa ... Pojąłem już o co jest ten spór. Biję się w piersi, powinienem być bardziej precyzyjny. Cały czas, pisząc o ,,uchyleniu" postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności miałem oczywiście na myśli (szkoda, że tego nie wyraziłem wprost) również konieczność rozstrzygnięcia co do wniosku, a więc uchylenie i oddalenie albo lepiej - zmianę przez oddalenie.
Co nie zmienia faktu, że na tę część ,,uchylającą" czy też ,,zmieniającą" zażalenie i tak by służyło. Co starałem sie wykazać wcześniej.
Inaczej byłoby w wypadku nadania klauzuli wykonalności z urzędu. Tutaj byłoby tylko uchylenie, również zaskarżalne.
a ja mam wątpliwości, czy uchylając orzeczenie na podstawie art. 359 par. 1 kpc muszę jednocześnie orzec o oddaleniu wniosku o nadanie klauzuli, gdyż przepis ten nie stanowi o "uchyleniu postanowienia i w miarę potrzeby rozpoznania sprawy na nowo", jak to stoi w art. 395 par. 2 kpc., a jedynie o uchyleniu lub zmianie postanowienia.
Może rzeczywiście należałoby w takich przypadkach zmienić, przez oddalenie...ale i tak pozostaje nam otwarta kwestia klauzul nadanych z urzędu.
Jeszcze raz powtórzę. Postanoowienie o nadaniu klauzuli wykonalności kończy postępowania w sprawie o nadanie kluzuli wykonalności. . I do takiego postanowienia stosuje się art. 395 a nie 359. Przy zastanawianiu się nad charakterem tego postanowienia nie należy wykorzystywać poglądów SN wypowiadanych przy okazaji oceny dopuszczalności skargi kasacyjnej lub skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenie. To są stanowiska, które co najwyżej mogą dotyczyć postępowania dotyczącego tych skarg. SN w taki sposób interpretuje przepisu dotyczące tych skarg, aby ograniczyć dopuszczalność ich wniesienia. Zatem ustalenie czy mamy do czynienia z orzeczeniem kończącym postępowanie w sprawie należydokonywać na gruncie konkretnego postępowania.
Orzeczeniem kończącym postępowanie w sprawie jest wyrok, nakaz, postanowienie o umorzeniu. Skoro takie orzeczenie to wniosek o nadanie klauzuli wykonalności rozpoczyna nowe postępowanie, które kończy się wydaniem postanowienia w przedmiocie klauzuli wykonalności. I to jest postanowienie kończące sprawę o nadanie klazuli wykonalności. W jakimś orzeczeniu SN wypowiedział się wprost co do stosowania art. 395 par. 2 k.p.c. w postępowaniu klauzulowym. Może kiedyś wpadnie mi w ręce.
[ Dodano: Pon Lip 14, 2008 11:34 am ]
"ubilexibi" napisał:
Aaaa ... Pojąłem już o co jest ten spór. Biję się w piersi, powinienem być bardziej precyzyjny. Cały czas, pisząc o ,,uchyleniu" postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności miałem oczywiście na myśli (szkoda, że tego nie wyraziłem wprost) również konieczność rozstrzygnięcia co do wniosku, a więc uchylenie i oddalenie albo lepiej - zmianę przez oddalenie.
Co nie zmienia faktu, że na tę część ,,uchylającą" czy też ,,zmieniającą" zażalenie i tak by służyło. Co starałem sie wykazać wcześniej.
Inaczej byłoby w wypadku nadania klauzuli wykonalności z urzędu. Tutaj byłoby tylko uchylenie, również zaskarżalne.
W wypadku nadania klazuli wykonalności nie można uchylić wydanego postanowienia, jeżeli nie wpłynęło zażalenie. Gdyby takie zażalenie wpłynęło, to orzeczenie składołoby się z 2 rozstrzygnięć:
1. uchylić zaskarżone postanowienie,
2. stwierdzić brak podstaw do nadania nakazowi klauzuli wykonalności.
Zatem przy nadania klauzuli z urzędu takze nie wystarcza uchylenie postanowienia, bo sąd musi się wypowiedzieć w przedmiocie klauzuli skoro "ojawiło się" to zagadnienie. Więc nawet w wypadku wydania postanowienia na podstawie 359, który według mnie nie znajduje zastosowania w postępowaniu klazulowym, nie byłoby wystarczające (właściwe) jedynie uchylenie postanowienia. Skoro sąd koryguje wcześniejszą postanowienie, to powininej wypowiedzieć się czy ostatecznie są podstawy do nadania czy też nie. I wówczas nie ulega wątpliwości, że pkt 2 podlega zaskarżeniu, bo sąd stwierdził brak podstwy, a w ocenie żalącego one istnieją. Jedynie uchylenie postanowienia oznacza, że sąd nie wypowiedział się czy nadaje klauzulę, czy też nie, a brak rozstrzygnięcie nie jest rozstrzygnięciem, i tak sytuacja wymyka się spod zaskarżenia.
Odpowiednio w sprawach
[ Dodano: Pon Lip 14, 2008 3:47 pm ]
Sędzia, który napisał doktorat z postępowania egzekucyjnego przekazał mi takie stanowisko: art. 359 nie ma zastosowania do postanowienia o nadanie klauzuli wykonalności, a 395 tak.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.