Forum sędziów
Proszę o pomoc.
Wpłynęła mi prywatka między pensjonariuszami domu pomocy społecznej - wiadomo - osoby w podeszłym wieku i schorowane. Czy mogę wyznaczyć posiedzenie pojednawcze w siedzibie domu pomocy? Czy można tu wykorzystać par 64 ust. 1 Regulaminu?
I co dalej z rozprawą? Czy poza budynkiem sądu może się odbyć tylko posiedzenie, czy też rozprawa, bo świadkami oczywiście są w większości schorowani pensjonariusze tegoż domu pomocy?
Pomocy: ??: )
[ Dodano: Pon Lip 21, 2008 3:01 pm ]
No i jeszcze - dlaczego się tak wyrywam - dom pomocy leży poza siedziba sądu, windy w sądzie oczywiście brak.
na gorąco odpowiem i to nie na podstawie przepisów, ale tak życiowo...
nie wyznaczaj żadnego posiedzenia ani rozprawy w domu pomocy społecznej, bo sie potem od prywatek między pensjonariuszami nie opędzisz...
z przyjazdu do nich Wysokiego Sądu dziadki zrobią sobie rozrywkę jak dzieciaki z przyjazdu cyrku...
Sam jeżdżę do jednego z DPS-ów, ale nie słyszałem, by pensjonariusze gustowali w tego typu rozrywkach.
Jest szansa, że się nie stawią i umorzysz
"CR" napisał:
Sam jeżdżę do jednego z DPS-ów, ale nie słyszałem, by pensjonariusze gustowali w tego typu rozrywkach.
CR, ja mialam kiedyś tam jedną prywatkę pomiędzy pensjonariuszami- w Sądzie.
Na posiedzenie pojednawcze stawili sie zainteresowani, ale juz na rozprawe, polowa pensjonariuszy jako świadkowie.
Ich zachowanie świadczylo, ze daaaawno takiej frajdy nie mieli, opiekunowie, ktorzy z nimi przybyli na boku opowiadali mi, ze sie od kilku dni szykowali na wyjazd do Sądu, a potem, ze bylo REWELACYJNIE !!!
Tak sobie myśle, ze durka moze miec duuuzo racji w tym, co mowi.
Jeszcze zależy, jaki DPS, ten u mnie to jest dla ludzi z problemami psychicznymi, moze tu tkwiła przyczyna
Niewątpliwie każda niecodzienna wizyta jest dla nich pewnego rodzaju rozrywką, ale mnie bardziej chodziło o to, że raczej nie będą specjalnie wszczynać "rywatek" jedynie po to, by spowodować wizytę sądu - właśnie z takim zachowaniem nie spotkałem się do tej pory.
nie wiem, ale chyba nie o to tu chodzilo
widzisz, gdy Sąd przyjedzie na takie posiedzenie, to juz wszyscy bedę wiedziec, co mozna zrobic, gdy jedna pani, drugiej pani..jakie mozliwosci sie za tym kryją.
i pyskówki, ktore konczyły sie dąsami mogą teraz juz miec duzo czesciej finał w sądzie.
Ale tak naprawde to uboczna kwestia, bo nikt nie odpowiedział na pytanie poczatkowe
Mógłbym tu przytoczyć sytuacje z wizyt sądu w szpitalu psychiatrycznym w trybie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego lub nadzoru penitencjarnego, ale - zgoda - to kwestia uboczna :smile:
Dred ma rację zamarzaj ile się da, może się zażalą i SO się wypowie jak problem rozwikłać
Też bym starał się umorzyć
o ile nie wynika ci z akt, że są tak schorowani, że nie mogą sami chodzić, to nie doszukiwałbym się z urzędu i nie domniemywał, że jak są starzy, to nie mogą przyjść.
Jeśli faktycznie tak jest, to przecież oni sami muszą to wykazać, albo choćby uprawdopodobnić
A co do zasady? Czy rozprawa może się odbyć poza sądem?
Już raz tę prywatkę umorzyłam, właśnie dlatego, że się oskarżyciel nie stawił się na posiedzenie pojednawcze i jak widać nie daje za wygraną. Wniósł ponownie a/o.
co do zasady - to nie wiem
ale choćby cytowany przez ciebie 64 regulaminu wskazuje na dopuszczalność takiego rozwiązania
nie znalazłem żadnego przepisu w kpk ani regulaminie, który wskazywałby na to, że rozprawa może być tylko w budynku sądu, a więc nie widzę żadnego przepisu procedury, który mógłbyś naruszyć prowadząc rozprawę w DPS (oczywiście po wykazaniu przez strony, że nie mogą się stawić).
We wzorze zarządzenia o wyznaczeniu rozprawy też jest możliwość, że "na sesji wyjazdowej". Ale czy to nie dotyczy roków sądowych, a spraw ad hoc - nie?
Po przeanalizowaniu § 64 wydaje mi się, że można byleby zostaly spełnione wymogi z niego wynikające.
Zastanów się czy warto w prywatce robić cyrk w DOS-ie ??: Osobiście bym sięw to nie bawił.
Polecam zarządzenie kolegi Jarosińskiego. Jeżeli jeszcze nie byli wzywani to się przyda.
Zarządzenie
Dnia, .......................
Przewodniczący II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w
w związku z wnioskiem z dnia .................... o zwolnienie od wyłożenia kosztów sądowych ............................................ na zasadzie art. 623 k.p.k.
wzywa
..................................... do wykazania w terminie 7 dni, że ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów wyłożenie ich byłoby zbyt uciążliwe.
Wykazanie, o jakim mowa powinno nastąpić przez:
a) szczegółowe opisanie sytuacji materialnej własnej i rodziny ( wskazanie wysokości dochodów, źródeł przychodów , kosztów utrzymania własnego i rodziny) i wyjaśnienie dlaczego nie jest możliwe poniesienie takiego wysiłku finansowego;
b) złożenie oświadczenia:
- czy ubiegający się o zwolnienie od kosztów sądowych i członkowie jego rodziny rozliczał się z dochodów za rok ubiegły na podstawie zeznania PIT , a jeśli tak, to przed którym urzędem skarbowym, jaki przychód do opodatkowania i dochód zgłosili;
- o posiadaniu oszczędności, rachunków bankowych, udziałów w spółkach, akcji, obligacji i innych praw majątkowych, majątku nieruchomego, własnościowego prawa do lokalu;
- czy ubiegający się o zwolnienie od kosztów i członkowie jego rodziny wykonują działalność zarobkową (zarejestrowaną lub niezarejestrowaną, stałą lub okresową), uzyskują stałe lub okresowe świadczenia (jakiego rodzaju i wysokości), zapomogi, zasiłki, deputaty, ryczałty, dodatki; a jeśli nie to skąd czerpią środki utrzymania;
c) przedstawienia zaświadczeń lub wskazanie innych dowodów potwierdzających podane pod „a” i „b” fakty.
Niewykazanie w wyznaczonym terminie lub niedostateczne wykazanie, że ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów wyłożenie kosztów sądowych byłoby zbyt uciążliwe nie pozwoli uwzględnić wniosku.
Przewodniczący Wydziału Karnego
Mało kiedy odpowiedz jest wyczerpująca.
Dzięki za wzór, ale mój oskarżyciel do biednych nie należy. Ma dwóch fachowych pełnomocników. Będzie się działo
Justibas...jeżeli "będzie się działo" to tym bardziej się w to nie baw, serio... zwłaszcza, jeżeli oskarzyciel prywatny na Twojego nosa to pieniacz (sama piszesz, że nie odpuszcza)
jeżeli nie jest to jakieś obrażenienie ciała, tylko pyskówa zwykła miedzy pensjonariuszami, to jeżeli nie chcesz umorzyć, to sprawdź, jaki jest stan zdrowia oskarzonej/oskarżonego i jeżeli uniemożliwia udział w rozprawie (w Sądzie), to może zawieś i tyle ???
rozumiem, że moje posty nie są odpowiedzią na Twoje pytanie, ale serio, nie baw się w to
formalnie posiedzenie poza budynkiem to chyba żaden problem - podobnie na posiedzeniu słuchasz w trybie 185a i b k.p.k., a pokoje są zwykle poza sądami, posiedzenia w k.k.w. i wiele innych
art.43 usp:
§ 1. Sąd może pełnić czynności poza swoją siedzibą, a w razie konieczności także poza obszarem swojej właściwości, jeżeli wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości lub jeżeli przez to nastąpi znaczne zmniejszenie kosztów.
§ 2. Minister Sprawiedliwości może zarządzić odbywanie stałych posiedzeń sądów poza siedzibą sądu.
§64 regulaminu uszczegóławia to od strony technicznej.
"Darkside" napisał:
Polecam zarządzenie kolegi Jarosińskiego. Jeżeli jeszcze nie byli wzywani to się przyda.
Wielkie dzięki, na pewno mi się przyda
"justice" napisał:
art.43 usp:
§ 1. Sąd może pełnić czynności poza swoją siedzibą, a w razie konieczności także poza obszarem swojej właściwości, jeżeli wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości lub jeżeli przez to nastąpi znaczne zmniejszenie kosztów.
§ 2. Minister Sprawiedliwości może zarządzić odbywanie stałych posiedzeń sądów poza siedzibą sądu.
§64 regulaminu uszczegóławia to od strony technicznej.
O to mi chodziło. Coś mi dzwoniło, że gdzieś to jest napisane, ale że w usp Dzięki.
A z "ensjonariuszami" zobaczę. Mam nadzieję, że sama ich nie będę wnosić na piętro
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.