Ostatnio do mojego SR wpłynęła odezwa z SO w celu wysłuchania w trybie 547 § 2 k.p.c. osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie. Uważam tę praktykę za nieprawidłową. Brzmienie powołanego przepisu uległo zmianie w dniu 7 października 2007 r., zatem praktyka jego stosowania nie została dotychczas utrwalona.
Zgodnie z przepisem, w celu wysłuchania osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, sąd może zarządzić przymusowe sprowadzenie tej osoby na rozprawę albo wysłuchać ją przez sędziego wyznaczonego. Na postanowienie sądu o przymusowym sprowadzeniu osoby na rozprawę przysługuje zażalenie.
W cytowanym przepisie mowa jest o możliwości wysłuchania osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie przez „sędziego wyznaczonego”. Czynność wysłuchania osoby w trybie art. 547 § 2 k.p.c. jest elementem postępowania dowodowego, zmierzającego do naocznego ustalenia m.in. stanu zdrowia osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, jej zachowania itp.
Przepis art. 235 k.p.c. stanowi, że postępowanie dowodowe odbywa się przed sądem orzekającym, chyba że sprzeciwia się temu charakter dowodu albo wzgląd na poważne niedogodności lub niewspółmierność kosztów w stosunku do przedmiotu sporu. W takich wypadkach sąd orzekający zleci przeprowadzenie dowodu jednemu ze swych członków (sędzia wyznaczony) albo innemu sądowi (sąd wezwany).
Z literalnego porównania ostatnio cytowanego przepisu oraz art. 547 § 2 k.p.c. wynika, że dyspozycje obu norm są różne, bowiem w art. 547 § 2 k.p.c. nie ma mowy o możliwości wysłuchania osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie przez sąd wezwany. W tym wypadku należy zauważyć świadomy zabieg ustawodawcy, który wyjątek od zasady bezpośredniości postępowania dowodowego, prowadzonego przez trzech sędziów zawodowych, ogranicza wyłącznie do możliwości wykorzystania instytucji sędziego wyznaczonego, tj. przeprowadzenia dowodu przez jednego z sędziów składu orzekającego. Sprawy o ubezwłasnowolnienie dotyczą najbardziej podstawowych spraw każdego człowieka, zatem zamysł ustawodawcy, aby o stanie spraw osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie sąd orzekający mógł dowiedzieć się z najbliższego źródła, a więc od członka składu orzekającego, jest jak najbardziej uzasadniony.
Należy nadto zauważyć, iż ograniczenie normy art. 547 § 2 k.p.c. tylko do instytucji sędziego wyznaczonego wskazuje, iż w tym przypadku mamy do czynienia z przepisem lex specialis w stosunku do art. 235 k.p.c. Gdyby tak nie było, pierwszy z powołanych przepisów stanowiłby superfluum ustawowe, wszakże byłby zbędny, skoro na podstawie ogólnej normy art. 235 k.p.c. możliwe byłoby posłużenie się instytucjami sędziego wyznaczonego i sądu wezwanego. Zakładając racjonalność działania ustawodawcy nie można przyjąć, iż ustawodawca ten uchwalił przepis, którego dyspozycja dotycząca sędziego wyznaczonego, mimo odmiennego brzmienia, winna być tak samo interpretowana jak inne przepisy tego samego aktu prawnego, które odnoszą się do zasad prowadzenia postępowania dowodowego przez sąd wezwany (por. art. 235, 239, 240 § 2, 250 § 2, 278 § 2 k.p.c.). Za przyjęciem stanowiska, iż terminy „sędzia wyznaczony” i „sąd wezwany” nie są tożsame przemawia także okoliczność, iż tylko w dwóch przypadkach w Kodeksie postępowania cywilnego, tj. w art. 249 § 2 i właśnie w art. 547 § 2, ustawodawca zezwolił na prowadzenie postępowania dowodowego wyłącznie przez sędziego wyznaczonego.
Jednocześnie wskazuję, iż przedstawione wyżej stanowisko podzielają wszyscy sędziowie orzekający w moim Wydziale i w związku z tym żywią obawę, iż posługiwanie się dowodem z naruszeniem zasady bezpośredniości może stanowić przesłankę nieważności postępowań o ubezwłasnowolnienie.
W związku z powyższymi wątpliwościami, proszę koleżanki i kolegów o wskazanie ew. praktyki w innych sądach oraz przemyśleń w tym temacie.