Poniedziałek, 09 grudnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6132
Poniedziałek, 09 grudnia 2024

Forum sędziów

kompetencje likwidatora

seszele
29.07.2008 00:00:12

mam dość nagły mały dylemacik, ale jednak. Będę więc wdzięczny za każdą opinię.

Czy likwidator (przedsiębiorstwa państwowego) może samemu zmienić statut tegoż?. Czy generalnie przepisy dają mu taką kompetencję (operuję między art 77 78 ksh i 21 ust.o przedsięb.państ.) Analogia do zarządu komisarycznego wg mnie odpada.
Brak jest jakichś dodatkowych umów z założycielem, które specjalnie zakreślałyby uprawnienia likwidatora.

Nie rozwijam opisu zagadnienia, bo jeśli ktoś jest w temacie to będzie wiedział co jest grane, a nie chce przynudzać. Może dodam, że zmiana statutu dotyczy zmiany przedmiotu działalności poprzez jej rozszerzenie na dodatkowe usługi, czyli b.teoretycznie te nowe interesy mogą służyć kończeniu podstawowej działalności, ale bardziej interesuje mnie czy da się wyinterpretować podstawę formalną dla w/w kompetencji likwidatora.

pozdrawiam
Sesz

wb02
29.07.2008 15:06:17

jak już to likwidator przejąłby kompetencje dyrektora do wszczęcia procedury z art. 12 ustawy o przedsiębiorstwach czyli wniosek o zmianę statutu.
Natomiast sam likwidator nie ma takiej mocy sprawczej bo żaden przepis nie daje mu prawa samodzielnej zmiany statutu.
Podjęcie jeszcze jakiejś działalności nie jest zresztą przy tym skrępowane żadnymi zakazami. W końcu może prowadzić dziaalność leżącą poza zapisem statutu bo tak może każda osoba prawna (działalność spoza pzredmiotu nie jest nieważana). Na gruncie przedsiębiorstw państwowych wyraża to zresztą wprost art. 55 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych.
Tak więc likwidator statutu nie zmieni.

seszele
30.07.2008 09:04:11

nisko skłaniam głowę za odpowiedź.

właśnie o tenże art 55 ust 3 chodzi.
Mam pewne wątpliwości, bo skoro wysiadają organy, a likwidator generalnie "rowadzi sprawy" likwidowanego to skoro nie ma innych podmiotów w grze (oprócz założyciela) to kto miałby w/w kompetencje.
Ja tam się czepiać nie lubię (choć z daleka może tak wyglądać że szukam "dziury w całym", ale gdyby uprawnienie zmiany statutu leżało w samodzielnej kompetencji likwidatora to mógłby niezłe numery nawywijać za plecami właściciela.

dlatego tym bardziej nie chcę przyjąć takiej możliwości. pozostaje tylko być przekonywującym dla drugiej strony.

Natomiast dopytam - jeśli mogę - czy gdyby istniało porozumienie założyciela z likwidatorem co do omawianej kompetencji byłoby to już wystarczającą podstawą do klepnięcia sprawy.

raz jeszcze dziękuję za odpowiedź, od razu raźniej się człowiekowi robi.

pzdr

Sesz.

wb02
30.07.2008 15:16:44

"seszele" napisał:

Mam pewne wątpliwości, bo skoro wysiadają organy, a likwidator generalnie "rowadzi sprawy" likwidowanego to skoro nie ma innych podmiotów w grze (oprócz założyciela) to kto miałby w/w kompetencje.
Ja tam się czepiać nie lubię (choć z daleka może tak wyglądać że szukam "dziury w całym", ale gdyby uprawnienie zmiany statutu leżało w samodzielnej kompetencji likwidatora to mógłby niezłe numery nawywijać za plecami właściciela.


Dltego nie da się ustalić, że likwidator może statut zmienić. Rozporządzenie wykonawcze w § 48 i 49 te uprawnienia i obowiązki likwidatora wylicza więc rozszerzyć się ich nie da i likwidator tego nie może zrobić.

[ Dodano: Sro Lip 30, 2008 3:28 pm ]
"seszele" napisał:


Natomiast dopytam - jeśli mogę - czy gdyby istniało porozumienie założyciela z likwidatorem co do omawianej kompetencji byłoby to już wystarczającą podstawą do klepnięcia sprawy.


Porozumienie nic tu nie ma do rzeczy. Moim zdaniem można się co najwyżej zastanawiać nad kompetencją organu założycielskiego, ale bez przepisu nie można przyjąć tezy o tym, że organ założycielski ma prawo zmienić statut zamiast organu samorządu załogi. Kiedyś SN wyraził się, że rolę rozwiazanych organów przejmuje organ założycielski (w uzasadnieniu uchwały I PZP 22/95) ale nie może to dotyczyć kompetencji ściśle przypisanych. W końcu likwidację prowadzi się w celu określonym w w art. 18a ustawy o przedsiębiorstwach.

PS. A jaka to sparwa? Jak rozumiem likwidacja nie celu prywatyzacji?

seszele
31.07.2008 13:47:56

"wb02" napisał:



PS. A jaka to sparwa? Jak rozumiem likwidacja nie celu prywatyzacji?


zwykła nierentowność, ale kto by się przejmował państwowymi pieniędzmi. Jest to jeden z większych zakładów na wsi więc raz że jest "olityczny" to jeszcze jest tam ileś podczepionych drenów "rywatnych". Możliwe, że nie udało się go "rzejąć" zwycięskiemu ugrupowaniu, więc musi upaść. Czyli taka lokalna przewalanka.

Jeszcze raz dziękuję za konsultację.

sesz.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.