Forum sędziów
Mam ciekawą sprawę :neutral:
PANI X w 2001 roku bierze kredyt mieszkaniowy z BANKU - składa oświadczenie o możliwości prowadzenie egzekucji na podstawie bte.
W 2002 roku PANI X umiera. Jej spadkobiercą - z dobrodziejstwem inwentarza - jest PANI Y.
W 2006 roku BANK wystawia bte na PANIĄ X (taki pośmiertny )
Teraz występuje o nadanie klauzuli wykonalności w/w bte przeciwko PANI Y (art. 98 ust. 2 prawa bankowego).
I teraz:
1- czy w trybie art. 98 ust 2 powinno się rozbić tak jak bank, czyli bte na zmarłego + wniosek o nadanie klauzuli wykonalności p-ko żywemu; czy też od razu bte na żywego spadkobierce + wniosek o nadanie klauzuli wykonalności; [ja głosuje na możliwość 2];
2- kwestia nabycia spadku z dobrodziejstwem inwentarza czyli czy ograniczenie winno znaleźć się w bte, w postanwieniu o nadaniu klauzuli wykonalności czy też na w/w dłużnik może powoływać się dopiero w toku egzekucji (powództwo przeciwegzekzucyjne?) [mi podoba się opcja nr 3] a nadto czy sąd w toku nadawania klauzuli wykonalności może/powinien badać czy bte nie przekracza wartości składu czynnego majątku ?
Jakie myśli, przemyślenia lub pomysły
Zapraszam do małej wymiany poglądów.
I od razu mówię że nie podoba mi się orzeczenie:
Uchwała SN z dnia 7 stycznia 2004 r. III CZP 98/03
Artykuł 98 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (jedn. tekst: Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 ze zm.) nie stanowi podstawy do wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego przeciwko spadkobiercom dłużnika banku.
OSNC 2005/2/27, Biul.SN 2004/1/6, Wokanda 2004/3/1, Wokanda 2004/7-8/1, Prok.i Pr. 2004/7-8/39, M.Prawn. 2004/17/804
Głupie jest wystawienie bte i twierdzenie w nim, że osoba która nie żyje i nie ma zdolności prawnej jest coś winna bankowi.
Bte jak najbardziej na zmarłego a później klauzula na spadkobierców z zaznaczeniem ograniczenia odpowiedzialności związanym z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Moim zdaniem powództwo przeciwegzekucyjne odpada jako nieuzasadniona kolejna komplikacja dla spadkobiercy a twierdzę tak bo ostatnio nadawałem klauzulę na spadkobierców i SO w wyniku zażalenia zmienił moje postanowienie przez dodanie ograniczenia odpowiedzialności dla spadkobiercy, który spadek przyjął z dobrodziejstwem inwentarza. W przypadku bte od razu na żywego nie uwzględniłbym bo nie była dokonywana z żywym czynność bankowa uprawniająca do wystawienia bte.
[ Dodano: Wto Lip 29, 2008 11:52 am ]
A orzeczenia SN to nawet wcześniej nie czytałem i było mi z tym dobrze.
No właśnie a co z tym, że rzekomy dłużnik w chwili wystawienia bte już nie żyje a więc na pewno nie ma długu w żadnym banku, a więc bte potwierdza nieprawdę
Mi podoba się to co wyczytałem w komentarzu:
"Komentowany przepis wprowadza wyjątek od zasady bezpośredniości dokonywanej z bankiem czynności przez dłużnika. W doktrynie powstały wątpliwości co do zakresu komentowanego przepisu i jego stosunku do art. 788 k.p.c. Pojawiła się wątpliwość, czy bank powinien wystawić bte zawsze w stosunku do dłużnika, który dokonuje z nim czynności, nawet wtedy, gdy w chwili wystawiania bte obowiązek spełnienia świadczenia ciąży już na innej osobie. Twierdzi się, że jeżeli obowiązek spełnienia świadczenia na rzecz banku przeszedł na inną osobę po dokonaniu przez dłużnika czynności z bankiem, ale przed wystawieniem bte, bank powinien wystawić bte przeciwko niej, a nie dłużnikowi (tak np. Komentarz do prawa bankowego, Warszawa 2003, s. 405; J. Pisuliński, Bankowy tytuł egzekucyjny, Pr.Bank. 1998, nr 1, s. 89; tenże Encyklopedia..., s. 112-14; A. Rychter, Czy bank może wystawić bankowy tytuł egzekucyjny przeciwko spadkobiercom zmarłego kredytobiorcy?, Pr.Bank. 2003, nr 1, s. 96; E. Kryński (w Prawo... , s. 349). Ostatnio jednak SN jednak stwierdził, że przepis art. 98 ust. 2 pr.bank. nie reguluje kwestii wystawiania bte przeciwko osobie trzeciej, w konsekwencji nie można, zdaniem Sądu, podzielić poglądu o możliwości wystawienia bte przeciwko podmiotom wymienionym w tym przepisie (SN w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 stycznia 2004 r., III CZP 98/03, Pr.Bank. 2004, nr 6, s. 45). Pogląd ten zyskał także aprobatę w doktrynie. Wskazano bowiem, że art. 98 ust. 2 ma charakter wyjątkowy, a wyjątków nie należy interpretować rozszerzająco, co oznacza niemożność wystawienia przeciwko następcom prawnym bte, a jedynie nadanie klauzuli wykonalności. Potwierdza to również brzmienie art. 98 ust. 2 in fine, w którym jest mowa o nadaniu klauzuli wykonalności przeciwko spadkobiercy lub przekształconej osobie prawnej, a nie wystawieniu przeciwko nim bte (tak M. Muliński, glosa do uchwały SN z dnia 7 stycznia 2004 r., Pr.Bank. 2004, nr 6, s. 56). Poza tym wskazuje się na jeszcze jeden argument, mianowicie iż bank nie może w stosunku do małżonka dłużnika wystawić bte, ale jedynie wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności. W konsekwencji przyznaje się rację stanowisku SN, który stwierdził, że skoro możliwość taka została przewidziana w tym samym przepisie, który dotyczy nadawania klauzuli przeciwko spadkobiercy, przekształconej osoby prawnej, przejemcy długu, to należy przyjąć, że przeciwko wszystkim tym podmiotom bank może uzyskać klauzulę wykonalności, nie może natomiast wystawić przeciwko nim bte (tamże, s. 57).
Wydaje się jednak, że trudny jest przede wszystkim do zaakceptowania pogląd, że gdy w chwili wystawiania przez bank bte dłużnik np. nie żyje, bank powinien wystawić bte przeciwko niemu, a dopiero wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko spadkobiercom dłużnika (zob. A. Rychter, glosa do uchwały SN z dnia 7 stycznia 2004 r., Pr.Bank. 2004, nr 6, s. 62). Przedstawiona koncepcja wydaje się sztuczna (J. Pisuliński (w Encyklopedia..., s. 112-14). Dlatego też uznać należy, że jeżeli obowiązek spełnienia świadczenia przeszedł na wskazane wyżej grupy osób przed wystawieniem przez bank bte, bank może wystawić bte już bezpośrednio przeciwko tym osobom, nawet w sytuacji, gdyby osoba ta nie złożyła oświadczenia o poddaniu się egzekucji, co nie wynika z treści art. 98 (co do wymogu złożenia oświadczenia o poddaniu się egzekucji swoje wątpliwości wyraził E. Kryński (w Prawo..., s. 348 oraz J. Pisuliński, Bankowy..., s. 89). "
Ale pewnie mój SO woli orzeczenia SN niż komentarze
"sebus" napisał:
Bte jak najbardziej na zmarłego a później klauzula na spadkobierców z zaznaczeniem ograniczenia odpowiedzialności związanym z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Moim zdaniem powództwo przeciwegzekucyjne odpada jako nieuzasadniona kolejna komplikacja dla spadkobiercy a twierdzę tak bo ostatnio nadawałem klauzulę na spadkobierców i SO w wyniku zażalenia zmienił moje postanowienie przez dodanie ograniczenia odpowiedzialności dla spadkobiercy, który spadek przyjął z dobrodziejstwem inwentarza. W przypadku bte od razu na żywego nie uwzględniłbym bo nie była dokonywana z żywym czynność bankowa uprawniająca do wystawienia bte.
Całkowicie zgadzam się z tym poglądem We wskazywanym w dyskusji orzeczeniu, SN nie odpowiedział jednak na pytanie, czy bank wiedząc o śmierci dłużnika, może wystawić bte na tegoż.
Zgodnie z art. 96 P. bank. w bte należy oznaczyc dłużnika zobowiązanego do zapłaty. Jesli gość zmarł, to moim zdaniem nie ma podstaw do wystawienia przeciwmko niemu bte, bo to nie on jest w tym momencie zobowiązany do zapłaty. Skoro zgodnie z art. 98ust.2 podstwą egzekucji przeciwko spadkobiercom jest tytuł wykonawczy oparty na bte zaopatrzonym przez sąd w klauzulę przeciwko tym osobom to moim zdaniem należy rozważyć czy jeśli bank nie zdążył wystawić bte przed śmiercią dłużnika, to czy w ogóle może on z tej drogi korzystać, czy też pozostaje mu jedynie droga normalnego procesu. Art. 98 ust. jest w tej kwestii nieprecyzyjny z jednej strony odwołuje sie do spadkobrania po dokonaniu czynności bankowej( a nie wystawieniu bte) a z drugiej mówi o bte, co przy założeniu że bte nie można wystawić przeciwko zmarłemu, a podstawą egzekucji przeciwko spadkobiercom jest bte wystawiony przeciwko dłuznikowi z klauzulą przeciwko następcom prtowadzi do wniosku właśnie takiego, że jeśli nie zdążył wystawić bte to pozostaje mu proces, ewentualnie postępowanie nakazowe.
Praktycznie wygląda to tak, że bank nawet jak wie,że ktoś nie żyje to i tak złoży wniosek o bte a my nie wiemy, że dłużnik już nie żyje i wtedy nie widzę problemu, bo my nie musimy badać czy dłużnik żyje. Ale jako że pracuję w małym sądzie to moja kierowniczka z reguły wie kto zszedł z tego łez padołu i mnie o tym uprzejmie informuje. I co wtedy? Czy mam odrzucać wobec braku zdolności sądowej?Chyba tak i wtedy to już bankowi chyba tylko nakaz pozostaje i to dopiero wówczas, gdy już ujawni się spadkobierców po stwierdzeniówce. Wydaje mi się,że nasz problem może powstać jedynie wówczas gdy dowiemy się o śmierci dłużnika, którego dotyczy b.t.e., jeżeli nic nie wiemy to nie ma o co kopii kruszyć.
Przychylam się do stanowiska Pawła i Beatah. Uważam, że w tej sytuacji bankowi pozostaje droda powództwa o zapłatę. Popieram też twierdzenie o niekonstytucyjności instytucji bte i dlatego uważam, że jej stosowanie winno być w praktyce ograniczane.
Niestety z uwagi na wyraźnie sformułowanie art. 98 ust. 2 prawa bankowego który przewiduje możliwość nadania klauzuli wykonalności nie mogę się zgodzić z odesłaniem na drogę procesu.
Art. 98 ust. 2 wskazuje jednoznacznie że ważne jest by obowiązek przeszedł po czynności bankowej a nie po wystawieniu bte. Więc nie można uzależnić rozstrzygnięcia od tego czy bank zdążył wystawić bte przed śmiercią pierwotnego dłużnika, czy nie zdążył. Jasne że przepis można było napisać lepiej, ale Sądy nie są od poprawiania przepisów, poprzez ich nie stosowanie
BTE może być wystawiony, jeżeli dłużnik żyje. Wynika to z istoty regualacji dotyczącej bte. Inna wykładania pozostawałaby w sprzeczności z art. 98 ust. 2, w którym mowa jest o przejściu obowiązku spełnienia świadczenia na inne osoby w wyniku spadkobrania po dokonaniu czynności bankowej, o której mowa w art. 97 ust. 1. Jeżeli bank wystawiłby tytuł przeciwko nieżyjącej osobie, to nie nastąpiłoby takiej przejście po wystawieniu bte, a faktycznie przed. Zgadzam się więc, że do nas nie należy poprawianie przepisów, tylko ich stosowanie. Skoro zatem ustawodawca napisał w art. 98 ust. 2 co napisał, to pozostaje bankowi jedynie proces.
"beatah" napisał:
BTE może być wystawiony, jeżeli dłużnik żyje. Wynika to z istoty regualacji dotyczącej bte. Inna wykładania pozostawałaby w sprzeczności z art. 98 ust. 2, w którym mowa jest o przejściu obowiązku spełnienia świadczenia na inne osoby w wyniku spadkobrania po dokonaniu czynności bankowej, o której mowa w art. 97 ust. 1. Jeżeli bank wystawiłby tytuł przeciwko nieżyjącej osobie, to nie nastąpiłoby takiej przejście po wystawieniu bte, a faktycznie przed.
Przemyślałaś to co napisałaś ? Bo nie chwytam, tego co piszesz.
Czyżbyś sugerowała że "bankowa czynność" o której mowa w art. 97 ust. 1 to wystawienie bte ? Moim zdaniem "bankowa czynność" o której mowa w art. 97 ust. 1 to czynność pierwotnego dłużnika dokonana bezpośrednio z bankiem. Czy tylko mi wydaje się to oczywiste, czy po prostu źle cię zrozumiałem ?
jakoś też od początku, jak czytałem powyższe wypowiedzi, czuję, że proces jest najbardziej odpowiedni, argumentacji nie będę powtarzał, ale krótko mówiąc i dosadnie, trupi bte śmierdzi na kilometr...
"Johnson" napisał:
BTE może być wystawiony, jeżeli dłużnik żyje. Wynika to z istoty regualacji dotyczącej bte. Inna wykładania pozostawałaby w sprzeczności z art. 98 ust. 2, w którym mowa jest o przejściu obowiązku spełnienia świadczenia na inne osoby w wyniku spadkobrania po dokonaniu czynności bankowej, o której mowa w art. 97 ust. 1. Jeżeli bank wystawiłby tytuł przeciwko nieżyjącej osobie, to nie nastąpiłoby takiej przejście po wystawieniu bte, a faktycznie przed.
Przemyślałaś to co napisałaś ? Bo nie chwytam, tego co piszesz.
Czyżbyś sugerowała że "bankowa czynność" o której mowa w art. 97 ust. 1 to wystawienie bte ? Moim zdaniem "bankowa czynność" o której mowa w art. 97 ust. 1 to czynność pierwotnego dłużnika dokonana bezpośrednio z bankiem. Czy tylko mi wydaje się to oczywiste, czy po prostu źle cię zrozumiałem ?
Można art. 98 interpretować jak komu wygodnie, bo odesłanie zawarte w tym przepisie nie jest jasna. Niewątpliwie wystawienie bte nie jest czynnością bankową sensu stricto, ale w ogóle to jest taką czynnością, bo czymże innnym. A jak już to zostało powiedziane my nie jesteśmy od poprawiania przepisów, ale jedynie stosujemy obowiązujące przepisy i to w sposób racjonalny. Jeżeli uprawnienie do wydania bte jest w isotocie pozasądowym sposobem uzyskania tytułu egzekucyjnego i tryb ten zastępuje postępowanie sądowe, to niemożliwe jest, aby racjonalny ustawodawca mógł przyjąć, że dopuszczalne jest wydanie bte przeciwko dłużnikowi który już nie żyje, bo w takim wypadku nie ma już dłużnika, tak jak niedopuszczalne jest wydanie wyroku przeciwko nieżyjącej osobie. Jak to już zostało wcześniej powiedziane dobrodziejstwo dla banków wynikające z art. 98 nie znajduje oparcia w Konstytucji i dlatego nie ma podstaw do takiej interpretacji przepisów, aby ich zakres był możliwie najszerszy. Spadkobiercy przeciwko bankowi bte niestety nie wystawią nawet, jeżeli będzie ich dłużnkiem.
"Johnson" napisał:
Niestety z uwagi na wyraźnie sformułowanie art. 98 ust. 2 prawa bankowego który przewiduje możliwość nadania klauzuli wykonalności nie mogę się zgodzić z odesłaniem na drogę procesu.
Art. 98 ust. 2 wskazuje jednoznacznie że ważne jest by obowiązek przeszedł po czynności bankowej a nie po wystawieniu bte. Więc nie można uzależnić rozstrzygnięcia od tego czy bank zdążył wystawić bte przed śmiercią pierwotnego dłużnika, czy nie zdążył. Jasne że przepis można było napisać lepiej, ale Sądy nie są od poprawiania przepisów, poprzez ich nie stosowanie
Ja też nie kwestionuję możliwości nadania klauzuli na spadkobierców, jednak ograniczam ją do sytuacji kiedy bte był wystawiony za życia pierwotnego dłużnika, bo moim zdaniem art. 96 nie pozwala na wystawienie tytułu przeciwko zmarłemu. W końcu bte to szczególne uprawnienie banków i nie należy interpretować tych przepisów rozszerzająco, a badanie tego czy bte został wystawiony przeciwko osobie posiadającej zdolnośc do czynności przwnych mieści się w badaniu tego czy spełnia on warunki formalne i tym samym czy można mu nadać klauzulę.
"Paweł" napisał:
Niestety z uwagi na wyraźnie sformułowanie art. 98 ust. 2 prawa bankowego który przewiduje możliwość nadania klauzuli wykonalności nie mogę się zgodzić z odesłaniem na drogę procesu.
Art. 98 ust. 2 wskazuje jednoznacznie że ważne jest by obowiązek przeszedł po czynności bankowej a nie po wystawieniu bte. Więc nie można uzależnić rozstrzygnięcia od tego czy bank zdążył wystawić bte przed śmiercią pierwotnego dłużnika, czy nie zdążył. Jasne że przepis można było napisać lepiej, ale Sądy nie są od poprawiania przepisów, poprzez ich nie stosowanie
Ja też nie kwestionuję możliwości nadania klauzuli na spadkobierców, jednak ograniczam ją do sytuacji kiedy bte był wystawiony za życia pierwotnego dłużnika, bo moim zdaniem art. 96 nie pozwala na wystawienie tytułu przeciwko zmarłemu. W końcu bte to szczególne uprawnienie banków i nie należy interpretować tych przepisów rozszerzająco, a badanie tego czy bte został wystawiony przeciwko osobie posiadającej zdolnośc do czynności przwnych mieści się w badaniu tego czy spełnia on warunki formalne i tym samym czy można mu nadać klauzulę.
Zgadzam się z takim stanowiskiem, bo jest oparte na racjonalnej wykładni przepisów regulujących bte, a nie jedynie jednego i to niezbyt jasnego artykułu.
Nie tylko art. 96 nie pozwala nadać klauzuli na nieżyjącego dłuznika ale przede wszystkim art. 64 i 65 k.p.c. Zmarły nie ma zdolnosci sądowej i procesowej. Odrzucam wniosek o nadanie klauzuli przeciwko zmarłemu dłużnikowi. Art. 98 p.b. ma zastosowanie w sytuacji gdy jest wystawiony bankowy tytuł i nadana klauzula wykonalności przeciwko dłużnikowi, który później zmarł.
A swoja drogą zastanawiam się z jakiej racji utrzymuje się uprzywilejowanie banków, z reguły prywatnych, do wystawiania własnych tytułów egzekucyjnych
Napisze tylko że ja byłem za wariantem wystawienia bte bezpośrednio na spadkobiercę. Według mnie art. 98 ust 2 o tym właśnie mówi. I nie zgadzam się z - wyłącznością - drogi procesowej.
[ Dodano: Sro Lip 30, 2008 8:26 pm ]
"M.P." napisał:
Nie tylko art. 96 nie pozwala nadać klauzuli na nieżyjącego dłuznika ale przede wszystkim art. 64 i 65 k.p.c. Zmarły nie ma zdolnosci sądowej i procesowej. Odrzucam wniosek o nadanie klauzuli przeciwko zmarłemu dłużnikowi.
Ale przecież nie o tym mówimy.
[ Dodano: Sro Lip 30, 2008 8:33 pm ]
"beatah" napisał:
Można art. 98 interpretować jak komu wygodnie, bo odesłanie zawarte w tym przepisie nie jest jasna. Niewątpliwie wystawienie bte nie jest czynnością bankową sensu stricto, ale w ogóle to jest taką czynnością, bo czymże innnym.
Jest enumeratywna lista czynności bankowych - art. 5 prawa bankowego. Wystawienia bte tam nie ma, a więc nie jest to czynością bankową. Umówmy się że ustawa używa tych samych pojęć w tym samym znaczeniu w całej ustawie.
"beatah" napisał:
to niemożliwe jest, aby racjonalny ustawodawca mógł przyjąć, że dopuszczalne jest wydanie bte przeciwko dłużnikowi który już nie żyje, bo w takim wypadku nie ma już dłużnika,
Dlatego wskazuje inną interpretację art. 98 ust 2 która nadaje mu sens, do zaakceptowania.
"beatah" napisał:
Jak to już zostało wcześniej powiedziane dobrodziejstwo dla banków wynikające z art. 98 nie znajduje oparcia w Konstytucji
To że to zostało tu to napisane nie oznacza że to prawda. Była już sprawa przed TK [co prawda tylko co do jakiegoś wycinka]. I skąd pomysł że takie coś miałoby być regulowane w Konsytuacji a nie w zwykłej ustawie.
Pogląd się chyba wykrystalizował. Klauzula bte tylko za życia dłużnika. Ale praktycznie to może mieć znaczenie małe, bo jak zweryfikujemy ten fakt, gdy bank przedłoży dokumenty do nadania klauzuli. Przecież nie my doręczamy odpis postanowienia dłużnikowi. Zatem może to wypłynąć dopiero po wszczęciu egzekucji, lub przy wniosku o klauzulę na następców.
"rjaw" napisał:
Pogląd się chyba wykrystalizował. Klauzula bte tylko za życia dłużnika.
Ja tam się nie zgadzam
"rjaw" napisał:
Ale praktycznie to może mieć znaczenie małe, bo jak zweryfikujemy ten fakt, gdy bank przedłoży dokumenty do nadania klauzuli.
To akurat jest dość proste. Skoro bank chce klauzulę na spadkobiercę, to musi przedstawić postanowienie o sns, gdzie jak byk stoi kiedy pierwotny dłużnik zszedł. Wystarczy porównać tę datę z datą bte i już wszystko wiadomo.
No chyba że niektórzy co tu piszą nie przeczytali wskazanego przez mnie stanu faktycznego i myślą że chodzi o nadanie klauzuli wykonalności p-ko zmarłemu.
98.2
Jeżeli po dokonaniu czynności bankowej, o której mowa w art. 97 ust. 1, obowiązek spełnienia świadczenia przeszedł na inne osoby w wyniku spadkobrania lub przekształcenia osoby prawnej albo gdy zachodzi potrzeba egzekucji z majątku wspólnego małżonków, podstawą egzekucji może być tytuł wykonawczy oparty na bankowym tytule egzekucyjnym zaopatrzonym w sądową klauzulę wykonalności nadaną przez sąd przeciwko tym osobom.
Johnoson, pewnie głupi jestem z moja wiedzą, ale o analizę przepisu wprost poproszę.
czynność bankowa to nie bte zgadzam się. chodzi o umowę z bankiem. dłużnik trup. spadek otwarty, obowiązek spłaty przeszedł, egzekucja potrzebna z majątku od kogoś innego... i tutaj... podstawą egzekucji jest tw oparty!!! na bte zaopatrzonym w klauzulę nadaną przeciwko następcy dłużnika!!! więc klauzula przeciwko następcom!!! gdzie jest napisane, że bte można wystawić na spadkobierców!?!?! wg mnie chodzi tu o 788kpc, ale wniosek w przedmiotowej sprawie do odrzucenia, bo bte na truposza niedopuszczalny i zgadzam się z orzeczeniem SNiezawszenajmądrzejszego powołanym wyżej. proszę o polemikę.
"Petrus" napisał:
dłużnik trup. spadek otwarty, obowiązek spłaty przeszedł, egzekucja potrzebna z majątku od kogoś innego... i tutaj... podstawą egzekucji jest tw oparty!!! na bte zaopatrzonym w klauzulę nadaną przeciwko następcy dłużnika!!! więc klauzula przeciwko następcom!!! gdzie jest napisane, że bte można wystawić na spadkobierców!?!?! wg mnie chodzi tu o 788kpc,
No właśnie, czy art. 788 kpc nie jest wystarczającym argumentem? Gdyby w art. 98 ust 2 chodziło wyłącznie o przejście obowiązku po powstaniu bte (czyli jego wystawieniu) w sumie przepis ten byłby zbędny, gdyż jest art. 788 kpc. Jak podobno racjonalny ustawodawca coś pisze, to nie ma zbędnych zdań (przepisów).
Jak widać niektórym ta sprawa spać nie daje.
Napiszę tylko o jednym, bo pojawiło się zdanie dotyczące dotyczące definicji czynności bankowej. Powtórzę wobec tego, że są czynności bankowe sensu stricto wymienione wprost w ustawie i inne czynności bankowe. Jeżeli bte nie jest czynnością bankową, to czym jest?
Wystawienie bte nie musi być przewidziane w Konstytucji, a musi znajdować oparcie w Konstytucji. A nie znajduje, bo pozostaje w sprzeczności z art. 32 ust. 1, gdyż faworyzuje jedną stronę czyności prawnej i dyskryminuje drugą. Jeżeli bank korzysta z uprzywilejowanej pozycji w stosunku do swojego kontrahenta, to i to jest za dużo.
"beatah" napisał:
Napiszę tylko o jednym, bo pojawiło się zdanie dotyczące dotyczące definicji czynności bankowej. Powtórzę wobec tego, że są czynności bankowe sensu stricto wymienione wprost w ustawie i inne czynności bankowe. Jeżeli bte nie jest czynnością bankową, to czym jest?
Wystawienie bte nie jest czynnością bankową i tyle. A czym jest? Nie jest czynnością bankową, bo co nią jest definiuje ustawa
Czyżbyś twierdziła że pojęcie użyte w jednej ustawie w różnych miejscach może mieć różne znaczenie ?
Ale nadal brak odpowiedzi czym jest wystawienie bte. Jeżeli nie czynnością bankową, to czym? Czynnością koła gospodyń wiejskich
Oczywista oczywistość, że na gruncie jednej ustawy to samo pojęcie powinno być rozumiane taka samo i to przyświecać powinno także tworzeniu przepisów, co wynika z Zasad techniki prawodawczej. Ale teoria i praktyka, to dwie często różne sprawy. Polecam przykładowo rozważania TK w sprawie P 15/05. Niewątpliwie czynnościami bankowymi są czynności wymienione w art. 5 pr. b., ale czy to oznacza na pewno, że każda inna czynność banku taką czynnością na pewno nie jest, chyba nie. I warto odwołać się w tym miejscu chociażby do art. 394 k.p.c., który też zawiera katalog podobny do art. 5. A okazuje się w praktyce, że zażalenie przysługuje także w wypadkach nie wynikających wprost z tego artykułu. A dlatego, bo przy wykładni przepisów wykorzystuje się także zdrowy rozsądek.
"beatah" napisał:
Ale nadal brak odpowiedzi czym jest wystawienie bte. Jeżeli nie czynnością bankową, to czym? Czynnością koła gospodyń wiejskich
Z interesującego nas punku widzenia, czyli z punktu widzenia rozstrzygnięcia nie jest ważne czym jest, lecz czym nie jest. A nie jest czynnością bankową o której mowa w art. 97 ust. 1.
"beatah" napisał:
Niewątpliwie czynnościami bankowymi są czynności wymienione w art. 5 pr. b., ale czy to oznacza na pewno, że każda inna czynność banku taką czynnością na pewno nie jest, chyba nie.
No ja się bedę jednak upierał że wynika z tego że nie jest.
Ale powoli dyskusja staje sie bezprzedmiotowa i nudna...
"Johnson" napisał:
Ale powoli dyskusja staje sie bezprzedmiotowa i nudna...
No w końcu coś z czym się - niestety- muszę zgodzić :sad:
[ Dodano: Czw Lip 31, 2008 12:53 pm ]
Przypomniała mi się stanowisko TK dotyczące kosztów sądowych. TK też z przekonaniem twierdził, że koszty sądowe nie są ciężarem publicznym ani podatkiem. Jednocześnie jednak nie raczył wyjaśnić czym są. Tak jest prościej.
to ja tylko dodam, że moje zdanie na temat bte jest takie że [piiiiiiiiiiiiiiiiii].
niestety sprawa zahaczyła już o TK który orzekł zgodność bte z art 45 ust. 1 w zw.z art 76 oraz nie orzekł niezgodności z art 2 Konstytucji - P 10/04 wyrok z 26.01.2005 r. (OTK-A 2005/1/7).
więc raczej lepiej nie komentować;
a art 32 K -
wystarczy wprowadzić uprawnienie aby kredytobiorcy mogli wystawiać własne tytuły przeciw bankom. ( cóż, humor mi dziś dopisuje)
sesz
"seszele" napisał:
to ja tylko dodam, że moje zdanie na temat bte jest takie że [piiiiiiiiiiiiiiiiii].
niestety sprawa zahaczyła już o TK który orzekł zgodność bte z art 45 ust. 1 w zw.z art 76 oraz nie orzekł niezgodności z art 2 Konstytucji - P 10/04 wyrok z 26.01.2005 r. (OTK-A 2005/1/7).
więc raczej lepiej nie komentować;
a art 32 K -
wystarczy wprowadzić uprawnienie aby kredytobiorcy mogli wystawiać własne tytuły przeciw bankom. ( cóż, humor mi dziś dopisuje)
sesz
A ja jeszcze dodam, że jak spółka, która założyła bank upadnie lub zostanie rozwiązana, to taki bte (czytaj: biednego tytuł egzekucyjny) będzie mógł być wystawiony przeciwko członkom zarządu spółki lub jej akcjonariuszom. :smile:
"seszele" napisał:
wystarczy wprowadzić uprawnienie aby kredytobiorcy mogli wystawiać własne tytuły przeciw bankom. ( cóż, humor mi dziś dopisuje)
Uprawnienie wynika tylko częściowo z ustawy i nie jest takie jednostronne. Dłużnik w końcu musi się na to zgodzić. Ja bym się nie zgodził ... i szukał banku który tego nie wymaga.
Nie rozumiem czemu nie protestujcie p-ko tytułom egzekucyjnym w formie aktu notarialnego. On wynika również w zasadzie z umowy miedzy stronami, podobnie jak bte.
ale Johnoson, uważasz, że wystawienie bte na trupa było prawnie dopuszczalne? tylko o to mi chodzi.
beatah jak się człowiek uczy do egz. sędz. to kładzie jeszcze później :sad:
"Petrus" napisał:
ale Johnoson, uważasz, że wystawienie bte na trupa było prawnie dopuszczalne? tylko o to mi chodzi.
Przecież napisałem - już parę razy - że moim zdaniem bte trzeba wystawić bezpośrednio na spadkobiercę. Że nie zgadzam się z orzeczeniem SN. A wy mi ciągle wmawiacie że chce wystawiać bte na "trupa" ...
Przecież napisałem - już parę razy - że moim zdaniem bte trzeba wystawić bezpośrednio na spadkobiercę. Że nie zgadzam się z orzeczeniem SN. A wy mi ciągle wmawiacie że chce wystawiać bte na "trupa" ...
Johnson, w którejś wypowiedzi coś takiego sie pojawiło.
"Johnson" napisał:
wystarczy wprowadzić uprawnienie aby kredytobiorcy mogli wystawiać własne tytuły przeciw bankom. ( cóż, humor mi dziś dopisuje)
Uprawnienie wynika tylko częściowo z ustawy i nie jest takie jednostronne. Dłużnik w końcu musi się na to zgodzić. Ja bym się nie zgodził ... i szukał banku który tego nie wymaga.
Nie rozumiem czemu nie protestujcie p-ko tytułom egzekucyjnym w formie aktu notarialnego. On wynika również w zasadzie z umowy miedzy stronami, podobnie jak bte.
No właśnie jednostronne, bo druga strony umowy tytułu egzekucyjnego nie może wystawić. NO TO POWODZENIA W SZUKANIU BANKU, KTÓRY NIE BĘDZIE WYMAGAŁ ZGODY NA PODDANIE SIĘ EGZEKUCJI NA PODSTAWIE BTE. Każdy kto ma rachunek w banku lub wział kredyt dobrze wie, że o jakiejkolwiek równości stron nie ma mowy i jest się w istocie zmuszonym do zgody na bte, bo nie ma wyjścia, no może spaniem po mostem. I mówienie o tym, że zgoda na poddanie się egzekucji w akcie oparta jest na tej samej dobrej woli dłużnika, pozostaje w sprzeczności z rzeczywistością. O ile masz wybór czy i od kogo kupić nieruchomość i na jakich warunkach, to trudno sobie wyobrazić aktualnie funkcjonowanie bez kontaktu z bankiem. No chyba, że mieszka się z mamusią.
"Beleg" napisał:
Johnson, w którejś wypowiedzi coś takiego sie pojawiło.
To nie mogę znaleźć
Ale na pewno co najmniej dwa razy napisałem wyraźnie i kategorycznie, że od razu na spadkobiercę.
[ Dodano: Pią Sie 01, 2008 12:03 pm ]
"beatah" napisał:
No właśnie jednostronne, bo druga strony umowy tytułu egzekucyjnego nie może wystawić.
Przy akcie notarialnym też jest to "jednostronne", czyli jedna strona ma prawo egekować roszczenie w szczególnym trybie.
Ale kluczem i przy akcie notarialnym i bte jest to że nie może tego zrobić wbrew woli dłużnika.
"beatah" napisał:
NO TO POWODZENIA W SZUKANIU BANKU, KTÓRY NIE BĘDZIE WYMAGAŁ ZGODY NA PODDANIE SIĘ EGZEKUCJI NA PODSTAWIE BTE.
Osobiście niedawno widziałem takie coś 2 razy. Bank nie brał oświadczeń od dłużników. Co nie przeszkodziło mu następnie wystawić bte, i musiałem jego wniosek oddalać
"beatah" napisał:
Każdy kto ma rachunek w banku lub wział kredyt dobrze wie, że o jakiejkolwiek równości stron nie ma mowy
Czym innym jest przymus ekonomiczny, a czym innym równość prawa, czy swoboda umów.
"Johnson" napisał:
Czym innym jest przymus ekonomiczny, a czym innym równość prawa, czy swoboda umów.
Kolejna oczywista oczywistość. Ale w tym wypadku mamy niewątpliwie do czynienia z nierównością wobec prawa, a w większości przypadków "godzenie się" na taką nierówość wynika z przymusu ekonomicznego. Szczęśliwi, którzy tego nie doświadczyli. Zapewnie mieszkają nadal z mamusią
Johnson, w którejś wypowiedzi coś takiego sie pojawiło.
To nie mogę znaleźć
Ale na pewno co najmniej dwa razy napisałem wyraźnie i kategorycznie, że od razu na spadkobiercę.
[
A proszę bardzo, co prawda nie była to Twoja wypowiedź, tylko Sebusa
Bte jak najbardziej na zmarłego
Ostatecznie opowiadam się za takim stanowiskiem:
1. bte nie może być wystawiony przeciwko umarłemu;
2. bte nie może być wystawiony przeciwko spadkobiercom umarłego;
3. można wystąpić o klauzulę wykonalności na bte przeciwko spadkobiercom, jeżeli bte przeciwko dłużnikowi został wydany za jego życia.
"beatah" napisał:
Ostatecznie opowiadam się za takim stanowiskiem:
1. bte nie może być wystawiony przeciwko umarłemu;
2. bte nie może być wystawiony przeciwko spadkobiercom umarłego;
3. można wystąpić o klauzulę wykonalności na bte przeciwko spadkobiercom, jeżeli bte przeciwko dłużnikowi został wydany za jego życia.
HOWGH!!!
"beatah" napisał:
Ostatecznie opowiadam się za takim stanowiskiem:
1. bte nie może być wystawiony przeciwko umarłemu;
2. bte nie może być wystawiony przeciwko spadkobiercom umarłego;
3. można wystąpić o klauzulę wykonalności na bte przeciwko spadkobiercom, jeżeli bte przeciwko dłużnikowi został wydany za jego życia.
i u nas tak robimy
Tak dla ożywienia dyskusji.
Uważam, że można wystawić tytuł przeciwko zmarłemu. Wydaje mi się, że art. 98 ust. 2 wskazuje na taką możliwość. Zastanówmy się, bowiem nad sytuacją, w której bank składa taki tytuł wraz z wnioskiem o nadanie klauzuli przeciwko spadkobiercom. Sformułowaliście pogląd, że wniosek należy odrzucić bo brak jest zdolności sądowej. Ale przecież stroną postępowania są spadkobiercy a nie zmarły, więc dlaczego odrzucenie? Dlatego, że osoba, która nie jest stroną postępowania nie ma zdolności sądowej?
A krytyka instytucji BTE jest bardzo powierzchowna i zupełnie niezrozumiała. Wyobraźmy sobie, że skreślamy te przepisy. Co zrobią banki? Idę o zakład, że będą żądały aktów notarialnych w trybie art. 777 k.p.c. Kto za to zapłaci? Klienci. Jaki będzie efekt? Taki sam jak obecnie tylko, że będzie drożej. I gdzie tu sens?
W istocie więc instytucja bte jest w interesie klientów. Podobnie jak uprawnienie banków do wystawiania oświadczeń o ustanowieniu hipoteki. Też chodzi o to, aby ominąć notariusza i żeby było taniej, a nie o to aby uprzywilejować banki.
"ubilexibi" napisał:
Tak dla ożywienia dyskusji.
W istocie więc instytucja bte jest w interesie klientów. Podobnie jak uprawnienie banków do wystawiania oświadczeń o ustanowieniu hipoteki. Też chodzi o to, aby ominąć notariusza i żeby było taniej, a nie o to aby uprzywilejować banki.
Nawet fajny żart, w poniedziałek jak znalazł.
To nie jest żart, to jest zupełnie serio. Nie rozumiem jak można dla dobra klientów banku domagać się zniesienia instytucji, która pozwala zaoszczędzić ładne parę złotych na notariuszu. Ja rozumiem, że notariusze byliby zachwyceni, ale czy klienci banków również by byli musząc płacić dodatkową kasę? No, nie wiem.
"ubilexibi" napisał:
To nie jest żart, to jest zupełnie serio. Nie rozumiem jak można dla dobra klientów banku domagać się zniesienia instytucji, która pozwala zaoszczędzić ładne parę złotych na notariuszu. Ja rozumiem, że notariusze byliby zachwyceni, ale czy klienci banków również by byli musząc płacić dodatkową kasę? No, nie wiem.
Tak, banki nic tylko myślą o tym jak zrobić dobrze swoim klientom, a przede wszystkim obniżyć ich koszty. Bardzo dobre. Nawet bankowcy pękliby ze śmiechu. Jak banki coś robią, co w efekcie jest korzystne dla klientów, to dlatego, że jest jakaś konkurencja,a nie dlatego, że troszczą się o klienta. I jak ta troska o klienta wygląda wie każdy kto prowadzi działalność gospodarczą lub brał kredyt. Bank troszczy się o siebie i dlatego jest bte, bo to jest korzystne dla banków, a nie dla klientów. Gdyby było inaczej, to bte już dawno by nie było i tak jest cywilizowanym świecie, do którego jeszcze się nie zaliczamy.
Naprawdę uważasz, że likwidacja bte byłaby korzystna dla klientów? Przecież płaciliby wtedy za akty z art. 777 k.p.c. Gdzie ta korzyść? Że mogliby nie poddawać się egzekucji z art. 777 k.p.c.? Taa... Teraz też nie muszą składać oświadczeń o poddaniu się egzekucji.
"ubilexibi" napisał:
Naprawdę uważasz, że likwidacja bte byłaby korzystna dla klientów? Przecież płaciliby wtedy za akty z art. 777 k.p.c. Gdzie ta korzyść? Że mogliby nie poddawać się egzekucji z art. 777 k.p.c.? Taa... Teraz też nie muszą składać oświadczeń o poddaniu się egzekucji.
Czy naprawdę uważasz, że banki lobbowałyby za istnieniem czegoś, co jest korzystne dla klientów, a nie dla nich. Bte jest dla banków wygodny i tyle. A interes klienta, to...
W czym bte jest dla banku lepszy (wygodniejszy) od aktu notarialnego w trybie art. 777 k.p.c.?
Bo nie ma w tym wypadku osoby trzeciej, która czuwałaby na czynnością prawną w sposób określony w art. 80 prawa o notariacie. Bank jest stroną i "sądem", bo wystawia dla siebie tytuł egzekucyjny. To jednak inna sytuacja niż sporządzenie aktu notarialnego przez notariusza, który nie korzysta z jego treści. Gdyby było tak, że istnienie bte jest korzystne dla klientów, to zapewne bte byłyby wszedzie poza naszym krajem. Skoro jest odwrotnie, to pewnie tak nie jest. Skoro w innych krajach banki sobie doskonale radzą bez bte, to na czym polega problem?
Notariusz czuwa? Jak notariusz miałby takiego klienta jak oddział banku, dla którego trzaskałby kilkadziesiąt aktów miesięcznie, to napisałby im w tym akcie wszystko, czego bank by sobie zażyczył.
Gdyby było tak, że istnienie bte jest korzystne dla klientów, to zapewne bte byłyby wszedzie poza naszym krajem. Skoro jest odwrotnie, to pewnie tak nie jest. Skoro w innych krajach banki sobie doskonale radzą bez bte, to na czym polega problem?
Być może dlatego, że wyegzekwowanie czegokolwiek od dłużnika w Polsce to droga przez mękę. I ustawodawca dostrzegając to, że dłużnik jest co do zasady świętą krową postanawia niekiedy dać wierzycielowi do ręki dodatkowe narzędzia.
Skoro w innych krajach banki sobie doskonale radzą bez bte, to na czym polega problem?
Ten argument zawsze mnie rozbraja. Bo tak jest/nie jest w innych krajach ... Bo sędziów w Hiszpanii jest mniej. Bo 90% spraw w Japonii jest rozstrzyganych w drodze pozasądowej mediacji. Bo w jakimś afykańskim kraju wszyscy sędziowie mają służbowe Toyoty RAV4 (albo inne suv-y - to było w innym wątku).
Po co w ogóle tworzyć własny system prawny? Nie lepiej rozpędzić sejm i zatrudnić tłumaczy? Niech przetłumaczą np. niemieckie dzienniki ustaw. Będzie taniej, a i system prawny będzie spójniejszy.
Tak, jeśli chodzi o istnienie bte jesteśmy oryginalni. Jeszcze warto byłoby wprowadzić kilka oryginalnych pomysłów, które promowały silniejszego: pozbawienie życia bezrobotnego jest zagrożone inną karą niż bankowcą, bo to i szkoda dla społeczeństwa inna itd. Twórzmy własny oryginalny system i nie oglądajmy się na innych. Przecież my wiemy lepiej jak jest dobrze. A poza tym nasza kiełbasa przegoniła juz ich kiełbasę...
Ale telewizory i tostery mamy takie same
"ubilexibi" napisał:
Ale telewizory i tostery mamy takie same
Nie wiem czy mają tam mojego Ametysta. No, ale znowu zbaczamy z tematu.
Nie, my już dawno zboczyliśmy z tematu.
Wracając do głównego wątku: bte wystawiony po śmierci, wniosek o nadanie kw p-ko spadkobiercom. Pytanie: odrzucenie - oddalenie, ale na jakiej podstawie?
"ubilexibi" napisał:
Wracając do głównego wątku: bte wystawiony po śmierci, wniosek o nadanie kw p-ko spadkobiercom. Pytanie: odrzucenie - oddalenie, ale na jakiej podstawie?
Oddalamy, albowiem bte wbrew treści art. 96 prawa bankowego nie zawiera prawidłowo wskazanego dłużnika zobowiązanego do zapłaty [w chwili wystawienia bte]. Zamarły nie jest do niczego zobowiązany.
Beata, masz dla Swojej argumentacji całkowite moje poparcie!
Mogę Was jedynie przeprosić, że skarżąc przed Trybunałem BTE nie obroniłam tezy o jego niekonstytucyjności, bo to ja (jako sąd) wystąpiłam z tą skargą. Zawaliłam, bo uwierzyłam że już sam skład orzeczników (m.in. p. Safjan i p. Łętowska) dał mi złudną nadzieję..... polecam dokładne przeczytanie uzasadnienia wyroku oraz to, że do sprawy nie wezwano jako uczestników żadnej organizacji konsumenckiej choć skarga zarzucała naruszenie art.76 Konstytucji
Cytuję mó ulubiony fragment w lekkim skrócie: "Ocena poddanych kontroli instrumentów prawnych nie może jednocześnie pomijać realnych uwarunkowań, w jakich funkcjonują poszczególne instytucje prawne. (...) W konkretnej zaś rzeczywistości, w której dostępność kredytu jest stosunkowo niska, jego koszty relatywnie wysokie, a wiarygodność kredytobiorcy jest umacniana poprzez szereg równolegle istniejących zabezpieczeń żądanych przez wierzyciela, nie można wykluczyć, że formalna poprawa sytuacji klienta banku, polegająca na rezygnacji z instytucji bankowego tytułu egzekucyjnego, prowadzić może de facto do sytuacji zgoła odwrotnej, a więc pogorszenia (sic!) sytuacji konsumenta.
W istniejącej sytuacji nie można tracić z pola widzenia nadal niskiej efektywności postępowań sądowych. Czynnik ten sprawia, że jest nieomal pewne, iż konsekwencją eliminacji bankowego tytułu egzekucyjnego byłoby powszechne korzystanie przez banki z instrumentu przewidywanego w art. 777 § 1 pkt 4 i 5 k.p.c., a także poszukiwanie dodatkowych form zabezpieczenia wierzytelności stwarzających większą pewność zaspokojenia i mniejsze ryzyko dla instytucji finansowej. Prowadzić to może w konsekwencji do mniejszej dostępności kredytu i do jego podrożenia, co by oznaczało że konsument znalazłby się w sytuacji o wiele mniej korzystnej niż przed zniesieniem przywileju w postaci bankowego tytułu egzekucyjnego. Nie można też abstrahować od istniejącej praktyki związanej z wykonywaniem usług notarialnych. Rzetelne traktowanie obowiązków informacyjnych i wyjaśniających w stosunków do stron czynności notarialnej nie jest jeszcze zjawiskiem powszechnym. Można założyć, że w nowej sytuacji, w której korzystanie z formuły art. 777 § 1 pkt 4 i 5 k.p.c. stałoby się zjawiskiem powszechnym, dochodziłoby ponadto do zrutynizowania tej czynności notarialnej wykonywanej z dużym prawdopodobieństwem wobec wszystkich klientów tego samego banku przez tę samą kancelarię notarialną, pozostającą w stałych relacjach z instytucją bankową. Czynność ta stawałaby się w efekcie automatycznym i słabo wyróżniającym się składnikiem zawieranej umowy kredytowej. W konsekwencji twierdzenie, że konsument uzyskiwałby w ten sposób silniejszą ochronę i dysponował większą wiedzą o skutkach zawieranej umowy, nie znajduje dostatecznie mocnego oparcia w istniejącej praktyce obrotu. Konsument, uzyskując formalnie pozycję silniejszą, de facto ponosiłby jedynie wyższe koszty uzyskania kredytu. Tymczasem nakaz ochrony konsumenta w rozumieniu art. 76 Konstytucji nie może być traktowany w kategoriach czysto formalnego postulatu. Konieczne jest więc zawsze zbadanie, na ile wprowadzane rozwiązania są efektywne i mogą przynieść w istniejących warunkach rynkowych oczekiwane rezultaty.
[ Dodano: Pią Wrz 26, 2008 9:27 pm ]
z tego wniosek, że BTE chroni konsumenta przed niesprawnością sądów i nieuczciwością notariuszy. ha.
Zdarzyło mi się wiele razy inicjować postępowanie przed TK i reprezentować pytający sąd na rozprawie. I już od dawna wiem, że Konstytucja Konstytucją, a sprawiedliwość musi być po właściwej stronie. W jednej z "moich" spraw PG i Sejm podzieli wątpliwość pytającego sądu, a TK i tak stwierdził zgodność z Konstytucją. No cóż, wchodziła w grę hipotetyczna możliwość żądania ze Skarbu Państwa zwrotu uiszczonych należności. Szkoda gadać.
Beato, i tak Ci gratuluję i pozdrawiam z szacunkiem :smile:
Uchwała z dnia 16 stycznia 2009 r. (sygn. akt III CZP 132/08).
Bank nie jest uprawniony do wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonała czynności bankowej, po śmierci tej osoby.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.