Forum sędziów
powód żąda 100, pozwany się nie stawia, nie wdaje w spór, widać jak na dłoni, że 70 powodowi się należy jest to wiarygodne, ale 30 to wbrew prawu sobie wymyślił; wyrok zaoczny zasądzający 70 oddalający 30.
pozwany w terminie składa sprzeciw, a powód w terminie apelację
i co teraz?
nadajecie bieg apelacji, czy czekacie na wynik sprawy do końca, bo może się sytuacja zmienić, np. w sprzeciwie powództwo wzajemne, albo skuteczny zarzut potrącenia itp.
a co gdy wyrok zaoczny będzie utrzymany w mocy i powód nie złoży nowej apelacji, bo powie, że on już składał prawidłowo wcześniej?
A może właściwe było umorzenie postępowania apelacyjnego dotyczącego apelacji powoda od wyroku zaocznego po wydaniu wyroku w trybie art. 347?
Po sprzeciwie sprawa jest rozpoznawana w całości (art. 347 kpc), a wiec również w częsci w której porzednio powództwo oddalono. A od tego wyroku służy obydwu stronom apelacja na zasadach ogólnych.
W zasadzie więc postępowanie wywołane apelacją od wyroku zaocznego można by umorzyć. Z tym, że gorzej by było gdyby pozwany po takim umorzeniu cofnął sprzeciw, wtedy mógłby "załatwić" powoda Dlatego z tym umorzeniem wstrzymałbym się do wydania wyroku (drugiego) po wniesieniu sprzeciwu.
[ Dodano: Wto Sie 05, 2008 1:10 pm ]
"Petrus" napisał:
a co gdy wyrok zaoczny będzie utrzymany w mocy i powód nie złoży nowej apelacji, bo powie, że on już składał prawidłowo wcześniej?
Apelacja dotyczy przecież innego wyroku niż zapadanie. Pouczamy przy ogłoszeniu II wyroku że trzeba złożyć "nową" apelację od właściwego wyroku.
A czy sąd I instancji może sam uznać, że apelacja jest, wobec zmiany sytuacji po wydaniu wyroku II (wg kolejności) w sprawie, bezprzedmiotowa i sam umorzyć postępowanie apelacyjne? pytam bo już mam dziury w mózgu
A dlaczego nie ? Będze służyć zażalenie, więc chyba nie widać problemu.
Po sprzeciwie sprawa jest rozpoznawana w całości (art. 347 kpc).
Czy jednak, aby na pewno? Sąd zajmuje się sprzeciwem, a sprzeciw nie będzie dotyczył oddalonego powództwa. Jeżeli sąd utrzyma w całości wyrok zaoczny, to będzie to oznaczało pozostawienie oddalenia powództwa zawartego w wyroku. Jak sąd pierwszej instancji ma zajmować się całością skoro już rozstrzygnął o całości oddalając częściowo powództwo,a wniesienia sprzeciwu nie powoduje upadku, utraty mocy wyroku zaocznego?Wniesienie sprzeciwu powodu pozostanie w grze jedynie pozwanego,a powód może jedynie kwestionować zasadność sprzeciwu. Po wydaniu wyroku ostatecznego powód, jeżeli będzie chciał wystąpi o uzasadnienie wyroku i wniesie apelację.
[ Dodano: Wto Sie 05, 2008 2:02 pm ]
Zajmując się "całością" są wyszedłby poza zakres zaskarżenia.
"beatah" napisał:
Czy jednak, aby na pewno?
Na pewno.
"beatah" napisał:
Sąd zajmuje się sprzeciwem, a sprzeciw nie będzie dotyczył oddalonego powództwa.
Sprzeciw dotyczy wyroku.
"beatah" napisał:
Jeżeli sąd utrzyma w całości wyrok zaoczny, to będzie to oznaczało pozostawienie oddalenia powództwa zawartego w wyroku.
No widzisz, sama potwierdzałaś że zajmuje się wszystkim. Gdyby tak nie było, utrzymywał by w mocy tylko pkt któryś tam wyroku [ten w którym powództwo uwzględniono].
"beatah" napisał:
Jak sąd pierwszej instancji ma zajmować się całością skoro już rozstrzygnął o całości oddalając częściowo powództwo,a wniesienia sprzeciwu nie powoduje upadku, utraty mocy wyroku zaocznego?
Na tym polega instytucja wyroku zaocznego i sprzeciwu. Sąd uwzględnił i oddalił powództwo przecież bez postępowania dowodowego. Po złożeniu sprzeciwu sprawa zaczyna się "od nowa", prowadzimy postępowanie dowodowe, itd ...
"beatah" napisał:
Wniesienie sprzeciwu powodu pozostanie w grze jedynie pozwanego,a powód może jedynie kwestionować zasadność sprzeciwu. Po wydaniu wyroku ostatecznego powód, jeżeli będzie chciał wystąpi o uzasadnienie wyroku i wniesie apelację.
Tego nie rozumiem.
"beatah" napisał:
Zajmując się "całością" są wyszedłby poza zakres zaskarżenia.
Jaki znów zakres zaskarżenia ?
Po przyczytaniu powyższego nie mam wątpliwości co do nietrafności stanowiska, że sąd ma zajmować się całym żądaniem na skutek sprzeciwu pozwanego, który dotyczy tylko żądania uwzględnionego. Sąd pierwszej instancji zajmuje się sprawę, ale w zakresie wynikającym ze sprzeciwu. Widzę, że muszę prościej:
Jeżeli powód żądał 1000 zł i sąd w wyroku zaocznym w pkt 1. zasądził 800 zł i i w 2. oddalił powodztwo co do 200, a pozwany zakrżył wyrok sprzeciwem w części określonej w pkt 1, to w trakcie rozprawy sąd nie będzie zajmował się roszczeniem o zapłatę 200, bo w tym zakresie wydał już rozstrzygnięcie i w tej części wyrok jest prawomocny. Jeżeli tak się zdarzy, że powód także zaskarży wyrok zaoczny i apelacja będzie dotyczyć punktu 2 to sąd pierwszej instancji, przy okazji rozpoznania sprzeciwu pozwanego, nie może zajmować się ponownie oddalonym już roszczeniem! Od oceny zasadności żądania powoda w tym zakresie jest sąd drugiej instancji! Sąd pierwszej instancji może rozpoznawać ponownie żądanie tylko w sytuacjach wyrażnie wynikających z ustawy i taka możliwość zachodzi w wypadku wniesienia środków odwoławczych nie majacych charakteru dewolutywnego. Powtarzam sąd w wyroku rozstrzygnął już sprawę oddalajac powództwo w części. Wyrokiem zaocznym sąd pierwszej instancji zajmuje się wyłącznie z uwagi na wniesienie sprzeciwu i w zakresie wynikającym z tego sprzeciwu, a nie sprawą w ogóle. A sprzeciw nie dotyczył całego wyroku i sprawą w sądzie pierwszej instancji nie może dotyczyć całego roszczenia. Pewnie nie przekonam, ale dar przekonywania nie każdemu jest dany.
zgadzam się z beatah całkowicie. uważam , ze nadać bieg trzeba każdemu z środków zaskarżenia. jeżeli już jesteśmy takim huzarem i oddalamy powództwo zaocznym (jakieś postępowanie dowodowe przecież wtedy jest) to powodowi służy apelacja na zasadach ogólnych, a sąd I instancji nie zajmuje się już nigdy tą częścią wyroku zaocznego. może to argument pozamerytoryczny, ale przecież nawet zakreślamy wyrok zaoczny oddalający- to też o czymś świadczy- tzn. u nas w I instancji już się zakończyła sprawa. tak sobie myślę...
prawda chyba leży po środku
Jędrzejewska napisała tak:
W rezultacie ponownego rozpatrzenia sprawy sąd, uznając rozstrzygnięcie zawarte w wyroku zaocznym za odpowiadające wynikom przeprowadzonego postępowania, utrzymuje wyrok zaoczny w mocy w całości lub w tej części, w której rozstrzygnięcie było prawidłowe.
Jeżeli okaże się, że rozstrzygnięcie zawarte w wyroku zaocznym było w całości lub częściowo niesłuszne, sąd uchyli wyrok zaoczny w całości lub w odpowiedniej części i wyda wyrok zgodny z wynikami przeprowadzonego postępowania lub odpowiednie postanowienie kończące postępowanie w sprawie - może to być postanowienie o odrzuceniu pozwu (por. art. 199 i 1099) lub postanowienie o umorzeniu postępowania (por. art. 355 § 1).
Ponowne rozpoznawanie sprawy w wyniku wniesionego sprzeciwu od wyroku zaocznego prowadzi do wydania przez sąd I instancji drugi raz wyroku w tej sprawie; wyrok ten będzie podlegał zaskarżeniu w drodze apelacji.
Uprawomocnienie się drugiego wyroku nastąpi zgodnie z ogólnymi założeniami wynikającymi z art. 363. Utrzymanie wyroku zaocznego w mocy w całości lub w części nie powoduje zatem prawomocności wyroku zaocznego.
ergo - sprzeciw co do zasądzonego od pozwanego, ale wyrok będzie utrzymywał w mocy całość wyroku zaocznego a nie tylko jego zaskarżony sprzeciwem punkt
więc czy jednak koncepcja Johnsona nie jest słuszna?
"Petrus" napisał:
prawda chyba leży po środku
Jędrzejewska napisała tak:
W rezultacie ponownego rozpatrzenia sprawy sąd, uznając rozstrzygnięcie zawarte w wyroku zaocznym za odpowiadające wynikom przeprowadzonego postępowania, utrzymuje wyrok zaoczny w mocy w całości lub w tej części, w której rozstrzygnięcie było prawidłowe.
Jeżeli okaże się, że rozstrzygnięcie zawarte w wyroku zaocznym było w całości lub częściowo niesłuszne, sąd uchyli wyrok zaoczny w całości lub w odpowiedniej części i wyda wyrok zgodny z wynikami przeprowadzonego postępowania lub odpowiednie postanowienie kończące postępowanie w sprawie - może to być postanowienie o odrzuceniu pozwu (por. art. 199 i 1099) lub postanowienie o umorzeniu postępowania (por. art. 355 § 1).
Ponowne rozpoznawanie sprawy w wyniku wniesionego sprzeciwu od wyroku zaocznego prowadzi do wydania przez sąd I instancji drugi raz wyroku w tej sprawie; wyrok ten będzie podlegał zaskarżeniu w drodze apelacji.
Uprawomocnienie się drugiego wyroku nastąpi zgodnie z ogólnymi założeniami wynikającymi z art. 363. Utrzymanie wyroku zaocznego w mocy w całości lub w części nie powoduje zatem prawomocności wyroku zaocznego.
ergo - sprzeciw co do zasądzonego od pozwanego, ale wyrok będzie utrzymywał w mocy całość wyroku zaocznego a nie tylko jego zaskarżony sprzeciwem punkt
więc czy jednak koncepcja Johnsona nie jest słuszna?
347 K.p.c. mówi o ponownym rozpoznaniu sprawy i nie ma tu zakreślonych granic rozpoznania. Podzielam pogląd Johnsona, że należałoby postępowanie wywołane wniesieniem apelacji umorzyć ale najwcześniej w wyroku wydanym po ponownym rozpoznaniu sprawy.
Jędrzejewska napisała:
"Rozstrzyganie ponowne sprawy odbywa się w zakresie zakreślonym wniesionym sprzeciwem, może zatem dotyczyć zarówno całości rozstrzygnięcia, jak i tylko części wyroku zaocznego."
więc w zakresie sprzeciwu czy też nie?
a dodatkowo kamyk do ogródka egzekucyjnego, jak taki wyrok utrzymuje w mocy wyrok zaoczny to postępowanie egzekucyjne wszczęte na podstawie rygoru natychmiastowej wykonalności z zaocznego może być dalej prowadzone?
a gdy wyrok uchyli zaoczny i orzeknie inaczej, taki błąd sądu, bo zamiast utrzymać, to uchylił i orzekł np. całość roszczenia powódki, to czy wyrok zaoczny w ten sposób zniweczony powoduje automatycznie umorzenie postępowania egzekucyjnego i konieczność składania nowego wniosku egzekucyjnego... czy to nie jest podstawą z uwagi na pogorszenie sytuacji powódki w postępowaniu egzekucyjnym do przyjęcia apelacji od części wyroku dotyczącego samego uchylenia wyroku zaocznego w części zasądzającej pierwotnie roszczenie powódki?
Tudność przynajmniej prima facie przepisów dotyczących wyroku zaocznego polega na tym, że regulują one przede wszystkim sytuację typową, aby nie powiedzieć klasyczną, gdy w wyroku zaocznym sąd uwzględnia w całości roszczenie, a pozwany wnosi sprzeciw od całego wyroku zaocznego i sąd następnie musi zajmować całą sprawą. Stąd taka, nie inna redakcja art. 347. Ale są te sytuację nietypowe. Zatem ponowne "rozpoznanie sprawy", to nie zawsze ponowne rozpoznanie całej sprawy, czyli wszystkich roszczeń zawartych w pozwie. Jeżeli bowiem pozwany nie zaskarży wyroku w całości, to nie będziemy zajmować się sprawę w takim zakresie, który został prawomocnie zakończony! Sąd, który wydał wyrok zaoczny zajmuje się ponownie spraw, ale na skutek sprzciwu pozwanego i w takim zakresie jaki wynika ze sprzeciwu. Sąd nie zajmuje się ponownie sprawą w takim zakresie, którego będzie dotyczyć apelacja powoda! Wydaje się, że jest to oczywista oczywistość. W przeciwym wypadku byłoby to postępowania apelacyjne w sądzie pierwszej instancji, na co na razie kpc nie pozwala. Czy gdyby wpłynęła jedynie apelacja powoda, to sąd zajmowałby się ponownie sprawą? Sąd może zająć się całą sprawą ponownie, jedynie w wypadku wniesienia apelacji przez powoda, jeżeli pozwany zaskarżył wyrok w całości, ale wydaje się, że taki przypadek zdarzyć się może, jeżeli pozwany powrócił z zamkniętego leczenia, ale nie powrócił jeszcze do zdrowia.
Koncepcja Beatah wydaje się logiczna i przekonywująca. Ale można spotkać się w piśmiennictwie także z innym poglądem.
Bodio Joanna, Demendecki Tomasz, Jakubecki Andrzej, Marcewicz Olimpia, Telenga Przemysław, Wójcik Mariusz P.
komentarz
Oficyna 2008
Komentarz do art.344 kodeksu postępowania cywilnego, [w Bodio J., Demendecki T., Jakubecki A., Marcewicz O., Telenga P., Wójcik M.P., Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Oficyna, 2008, wyd. III.
Stan prawny: 2008.03.01
1. Cechą wyroku zaocznego jest to, że przeciwstawnym stronom przysługują odmienne środki zaskarżenia: powodowi - apelacja, zaś pozwanemu - wyłącznie sprzeciw od wyroku zaocznego (zob. art. 363), którego wniesienie nie pozbawia wyroku zaocznego istnienia oraz skutków prawnych. Ma to znaczenie, ponieważ wyrok zaoczny uwzględniający powództwo, chociażby zaskarżony, z reguły stanowi tytuł egzekucyjny (zob. art. 333 § 1 oraz art. 346 i 777 § 1 pkt 1). W przypadku, gdyby obie strony zaskarżyły wyrok zaoczny, uznać należy, że przewodniczący postępuje zgodnie z art. 345, czyli tak, jakby wniesiony został tylko sprzeciw, a dekretacja apelacji powinna zostać wstrzymana do czasu wydania wyroku przez sąd pierwszej instancji. Z chwilą wydania tego wyroku, może on zostać zaskarżony przez obie strony na zasadach ogólnych. Wówczas postępowanie wywołane wniesieniem poprzedniej apelacji przez powoda powinno zostać umorzone na podstawie art. 355 § 1 (z powodu zbędności wydania wyroku przez sąd drugiej instancji). Jeżeli jednak pozwany cofnie sprzeciw przed wydaniem wyroku przez sąd pierwszej instancji, należy zadekretować pierwotną apelację powoda.
Nasuwa się pytanie czy sprzeciw bez wyraźnie wskazanego zakresu zaskarżenia odnosi się tylko do rozstrzygnięć niekorzystnych dla pozwanego, czy także do części oddalającej powództwo? I jak postąpić w sytuacji, w której pozwany wyraźnie kwestionuje jedynie część zasądzającą wyroku zaocznego (wskazując wyraźnie taki zakres zaskarżenia - w formularzu "SP" jest nawet taka możliwość w rubryce 6) i nie jest to część objęta apelacją powoda? Nawet autorzy komentarza, którego fragment przytoczyłem wyżej, dostrzegają ten problem. choć nie starają się - rzecz jasna - wyjaśniać wątpliwości, które po lekturze obu fragmentów moga się nasunąć (np. czy umorzyć postępowanie apelacyjne jeśli doszło do częściowego zaskarżenia sprzeciwem wyroku zaocznego).
Bodio Joanna, Demendecki Tomasz, Jakubecki Andrzej, Marcewicz Olimpia, Telenga Przemysław, Wójcik Mariusz P.
komentarz
Oficyna 2008
Komentarz do art.347 kodeksu postępowania cywilnego, [w Bodio J., Demendecki T., Jakubecki A., Marcewicz O., Telenga P., Wójcik M.P., Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Oficyna, 2008, wyd. III.
Stan prawny: 2008.03.01
Artykuł 347 dotyczy postępowania po wniesieniu sprzeciwu (apelacja powoda rozpoznawana jest na zasadach ogólnych - art. 367-391). Skuteczne wniesienie sprzeciwu obala domniemanie prawne z art. 339 § 2, sąd pierwszej instancji zatem ponownie rozpozna powództwo, zarzuty pozwanego oraz wszelkie inne wnioski i oświadczenia stron składane aż do zamknięcia rozprawy ( art. 217), w razie konieczności przeprowadzi postępowanie dowodowe i orzeknie wyrokiem kontradyktoryjnym. Artykuł 347 zawiera szczególne zasady wyrokowania w tym postępowaniu, które są podobne do zasad orzekania w drugiej instancji (zob. art. 386). W ponownym postępowaniu przedmiotem procesu może nie być całe powództwo, co będzie miało miejsce, jeśli sprzeciw nie został wniesiony przeciwko całemu wyrokowi zaocznemu, a tylko jego części, a także, jeżeli powód w trakcie procesu zmieni, w tym ograniczy powództwo (zob. art. 193). Judykatura dopuszcza rozszerzenie powództwa po wydaniu wyroku zaocznego, od którego pozwany złożył sprzeciw (uchwała SN z dnia 12 lipca 1988 r., III CZP 50/88, OSNC 1989, nr 10, poz. 158). Jeżeli następnie pozwany cofnie sprzeciw, sąd umorzy postępowanie wywołane jego wniesieniem (wyrok zaoczny uprawomocnia się), a w pozostałym zakresie postępowanie toczy się dalej (por. uchwała SN z dnia 20 września 1990 r., III CZP 52/90, OSNC 1991, nr 4, poz. 42).
Ja tam innego poglądu nie widzę. Może wszystko przez tę wadę wzroku. Po prostu komentatorzy nie wypowiedzieli się dokładnie co do takiej sytuacji, którą omawiamy, a raczej o takiej jak została przeze mnie opiasana jako przykład nieracjonalnego działania pozwanego.
[ Dodano: Sro Sie 06, 2008 12:30 pm ]
A jeszcze dodam, że w ogóle to uwilbiam komentarze, a jeszcze bardzie komentarów, szczególnie tych, którzy całe życie intepretacji przepisów, ale żadnego nigdy w życiu nie mieli okazji w praktyce zastosować. A jak ww. mają wpływ na kształt stanowionych przepisów, a tak to się dzieje w praktyce, to wychodzą kwiatki w rodzuja nadania z urzędu nakazowi klauzuli wykonalności itd itp
koncepcja autorów komentarza co do dekretowania apelacji powoda jest mi jakoś bliższa, choć to koncepcja lansowana przez Johnsona
ale co z tym tytułem egzekucyjnym zaocznego gdy już zapadnie oczny?
LEUTE HILFE
wtedy to już zmartwienie pozwanego. roszczenie o naprawienie szkody ewentualne.
"kubalit" napisał:
Nasuwa się pytanie czy sprzeciw bez wyraźnie wskazanego zakresu zaskarżenia odnosi się tylko do rozstrzygnięć niekorzystnych dla pozwanego, czy także do części oddalającej powództwo? I jak postąpić w sytuacji, w której pozwany wyraźnie kwestionuje jedynie część zasądzającą wyroku zaocznego (wskazując wyraźnie taki zakres zaskarżenia - w formularzu "SP" jest nawet taka możliwość w rubryce 6)
A z czego wynika że istnieje możliwość złożenia sprzeciwu tylko co do częsci wyroku ? Tak się zastanawiam. W sumie przy apelacji napisali wyraźnie że trzeba wskazać zakres zaskarżenia, a przy wymogach formalnych sprzeciwu tego nie ma.
Wiem, że komentatorzy piszą że można złożyć sprzeciw tylko co do części wyroku zaocznego. Ale jakie jest tego uzasadnienie, bo z przepisu wprost nie wynika. Gdyby wynikało to z jakieś zasad ogólnych - o tym, że strony decydują o zakresie procesu - nie było by to wyraźnie wskazywane przy apelacji, czy przy sprzeciwie od nakazu zapłaty.
Reasumując, na dzisiejszy wieczór rzucam koncepcję że nie można złożyć sprzeciwu co do części wyroku. Jak składasz sprzeciw to dotyczy on całego wyroku zaocznego i sąd rozstrzyga całość sprawy. Można co najwyżej uznać cześć roszczenia (i to byłby de facto częściowy sprzeciw).
A formularz nie jest dla mnie żadnym argumentem.
"Johnson" napisał:
Reasumując, na dzisiejszy wieczór rzucam koncepcję że nie można złożyć sprzeciwu co do części wyroku.
Prowokator !
"Johnson" napisał:
Reasumując, na dzisiejszy wieczór rzucam koncepcję że nie można złożyć sprzeciwu co do części wyroku. Jak składasz sprzeciw to dotyczy on całego wyroku zaocznego i sąd rozstrzyga całość sprawy. Można co najwyżej uznać cześć roszczenia (i to byłby de facto częściowy sprzeciw).
A formularz nie jest dla mnie żadnym argumentem.
Kolega tak poważnie, czy dla JAJ?
"beatah" napisał:
Kolega tak poważnie, czy dla JAJ?
Poważnie chciałbym usłyszeć uzasadnienie, że można.
A nie uzasadnienie, że to oczywista oczywistość, lub tak piszą w komentarzu, albo tak jest w formularzu ...
A jednak dla jaj.
Możliwość częściowego zaskarżenia wyroku zaocznego wynika chociażby z art. 347 k.p.c. Przepis ten stanowi, że po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd wydaje wyrok, którym wyrok zaoczny w całości lub części utrzymuje w mocy albo uchyla go i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też pozew odrzuca lub postępowanie umarza. Przepis art. 332 § 2 stosuje się odpowiednio.
Zastanówmy się nad zakreślonym przeze mnie fragmentem. Wynika z niego, że możliwe merytoryczne rozstrzygnięcia sądu to utrzymanie wyroku w mocy w całości lub w części albo (alternatywa rozłączna) uchylenie go i ponowne orzeczenie o żądaniu pozwu (a więc o wszystkich dochodzonych roszczeniach). Nie może zatem utrzymać wyroku w części i jednocześnie uchylić pozostałą jego część i np. oddalić powództwo w tym zakresie (zastosowanie wyrażenia "albo" uniemożliwia takie rozstrzygnięcie). Moim zdaniem, sąd utrzymuje wyrok w całości lub części w mocy wówczas gdy sprzeciw w całości uznaje za bezzasadny. Jeżeli sprzeciw w jakiejkolwiek części (odnoszącej się do któregoś z roszczeń) uznałby za zasadny powinien uchylić cały wyrok zaoczny i jeszcze raz orzec o żądaniu pozwu (np. uwzględniając w części dane roszczenie i w pozostałym zakresie oddalając powództwo). Kiedy zatem Sąd może utrzymać w części wyrok zaoczny? Wtedy, gdy sprzeciw kwestionujący cześć wyroku zaocznego (niektóre z jego rozstrzygnięć) okaże się w całości bezzasadny. To świadczy zarazem o tym, że możliwe jest częściowe zaskarżenie sprzeciwem wyroku zaocznego.
Co do braku w przepisach o sprzeciwie wzmianki o potrzebie wskazywania zakresu zaskarżenia. Przepisy o zażaleniu też o tym nie wspominają. Czy oznacza to zatem, że jeżeli sentencja postanowienia ma kilka punktów (i każde z zawartych w nich rozstrzygnięć jest zaskarżalne) i wpłynie zażalenie, w którym zakwestionowano tylko jedno z rozstrzygnięć zażalenie powinniśmy traktować jako odnoszące się do całego postanowienia?
Beatah, Twoja wada wzroku faktycznie jest poważna. Nie dość że nie dostrzegłaś różnic między Twoim stanowiskiem i przytoczonym poglądem doktryny, to jeszcze zacytowałaś wypowiedź Johnsona przypisując ją mojej osobie.
Czas do okulisty. Pozdrawiam
"kubalit" napisał:
Beatah, Twoja wada wzroku faktycznie jest poważna. Nie dość że nie dostrzegłaś różnic między Twoim stanowiskiem i przytoczonym poglądem doktryny, to jeszcze zacytowałaś wypowiedź Johnsona przypisując ją mojej osobie.
Czas do okulisty. Pozdrawiam
E tam, a za co kupię te nowe okulary. Ale tym razem to nie wzrok a wyjątkowa umiejętność obsługi komputera :sad:
"kubalit" napisał:
Możliwość częściowego zaskarżenia wyroku zaocznego wynika chociażby z art. 347 k.p.c. Przepis ten stanowi, że po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd wydaje wyrok, którym wyrok zaoczny w całości lub części utrzymuje w mocy albo uchyla go i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też pozew odrzuca lub postępowanie umarza. Przepis art. 332 § 2 stosuje się odpowiednio.
Zastanówmy się nad zakreślonym przeze mnie fragmentem. Wynika z niego, że możliwe merytoryczne rozstrzygnięcia sądu to utrzymanie wyroku w mocy w całości lub w części albo (alternatywa rozłączna) uchylenie go i ponowne orzeczenie o żądaniu pozwu (a więc o wszystkich dochodzonych roszczeniach). Nie może zatem utrzymać wyroku w części i jednocześnie uchylić pozostałą jego część i np. oddalić powództwo w tym zakresie (zastosowanie wyrażenia "albo" uniemożliwia takie rozstrzygnięcie).
Moim zdaniem wyrok utrzymujemy w mocy w częsci która jest "dobra" a uchylamy i rozstrzygamy merytorycznie w częsci w której wyrok zaoczny jest "zły". Ja tak widziałbym to "albo".
"kubalit" napisał:
Co do braku w przepisach o sprzeciwie wzmianki o potrzebie wskazywania zakresu zaskarżenia. Przepisy o zażaleniu też o tym nie wspominają.
A art. 397 §2 kpc w związku z art. 368 kpc to co ?
A jednak, NIESTETY, kolega nie żartował. Ale skąd takie pomysły, że pozwany jest zobowiazany do zaskarżenia całego wyroku zaocznego nawet, jeżeli kwestionuje jedynie część uwzględnionego roszczenia?! A w dodatku jeszcze ma zaskarżyć wyrok w zakresie, w którym sąd oddalił powództwo I czy wszystko musi byc wprost napisane, aby każdy czytający kodeks od razu wszystko wiedział. Jak mówią złośliwi: gdyby przepisy były jasne, to prawnicy umarliby z głodu.A tak w ogóle, to gdzie podziało się rozumowanie ad maiori ad minus? Polecam lekturę uzasadnienia III CZP 50/88. Czy czasem do wyroku zaocznego nie stosuje się art. art. 126 i 126 /1/? Nie zostało to wprost napisane w art. 344 i dlatego niektórzy zapewne uznają, że nie. No cóż...
[ Dodano: Czw Sie 07, 2008 2:45 pm ]
Dodam jeszcze, że sąd w wyroku końcącym postępowanie w sprawie odnosi się jedynie do zaskarżonej części wyroku. I jeżeli sprzeciw nie był zasadny, to wyrok zaoczny w tym zakresie utrzymuje. Zatem wyrok kończący nie utrzymuje ani nie uchyla wyroku zaocznego w zakresie, który nie był zaskarżony. Wyjątek może dotyczyć jedynie sytuacji opisanej w art. 332 par. 2.
"beatah" napisał:
Ale skąd takie pomysły, że pozwany jest zobowiazany do zaskarżenia całego wyroku zaocznego nawet, jeżeli kwestionuje jedynie część uwzględnionego roszczenia?! A w dodatku jeszcze ma zaskarżyć wyrok w zakresie, w którym sąd oddalił powództwo
Przecież nie napisałem, że to ma zrobić, lecz że dzieje się to automagicznie.
"beatah" napisał:
I czy wszystko musi byc wprost napisane, aby każdy czytający kodeks od razu wszystko wiedział.
Tak powinno być.
"beatah" napisał:
A tak w ogóle, to gdzie podziało się rozumowanie ad maiori ad minus?
Ale niby jak, że jak może zaskarżyć wszystko to można mniej? A czemu akurat tę zasadę stosować, nie inną zasadę rozumowania np odwrotną ?
"beatah" napisał:
Polecam lekturę uzasadnienia III CZP 50/88.
No przeczytałem, podane jest tam to jak prawda objawiona, aksjomat, czyli też oczywista oczywistość. A ja chcę "głębsze " uzasadnienie ...
"beatah" napisał:
Czy czasem do wyroku zaocznego nie stosuje się art. art. 126 i 126 /1/?
Stosuje się.
??:
Przecież nie napisałem, że to ma zrobić, lecz że dzieje się to automagicznie.
No, to już rewalacja. Nadal to kolega nie żartuje?
Tak powinno być.
Też tak uważam. I co z tego?
Ale niby jak, że jak może zaskarżyć wszystko to można mniej? A czemu akurat tę zasadę stosować, nie inną zasadę rozumowania np odwrotną ?
Bo "odwrotna" nie pasuje.
"beatah" napisał:
Polecam lekturę uzasadnienia III CZP 50/88.
A ja chcę "głębsze " uzasadnienie ...
Głębiej się nie da.
Stosuje się.
??:
No, jeżeli stosuje się, to już osiągnęliśmy oczekiwaną "głębokość".
[ Dodano: Czw Sie 07, 2008 3:23 pm ]
Przepraszam, że to cytowanie wyszło beznadziejnie. W przyszłości bardziej się postaram
"beatah" napisał:
No, jeżeli stosuje się, to już osiągnęliśmy oczekiwaną "głębokość".
No chyba, tak.
"RogerMortimer" napisał:
wtedy to już zmartwienie pozwanego. roszczenie o naprawienie szkody ewentualne.
sorry nie zrozumiałem postu, za duży skrót myślowy, czy chodzi o sytuację pozwanego, że ma coś wyegzekwowane? chyba ta, ale ja pytałem akurat o powódkę
ale reasumując, mnie chyba tu wolno
do mnie przemawia wyjaśnienie Kubalitego. jeśli powódka z kazusu tegoż dostała zaocznym część i z rygorem poleciała do komornika to po sprzeciwie który dotyczył automagicznie części, bo 126 obowiązuje, jednak, to oczny mógł:
1. uznać sprzeciw za dobry cały bądź w części i uchylić w tej części zaoczny i orzec jak trzeba np. oddalić powództwo i w tej części albo znów w części orzec na korzyść powódki i oddalić pozostałą część
2. uznać za sprzeciw za gniot i utrzymać w mocy zaoczny.
tak?
w pozycji 1. zmienia się sytuacja egzekucyjna powódki, zaoczny jest cały albo w części do wyrzucenia, nie ma go, więc jak rozumiem, w części nie zmienionej jako tytuł wykonawczy ów zaoczny jest ważny, a ewentualnie w części traci swą moc egzekucyjną.
w pozycji 2. nic się nie zmienia, powódka egzekwuje jak wcześniej
ale popatrzcie, do mnie przemawia logika analizy językowej Kubalitego, ale jaka to zagmatwana sytuacja powstaje!! egzekucja trochę z zaocznego trochę z ocznego, ciężka kombinacja alpejska, normalny człowiek może się nie połapać
aż się prosi, by stwierdzić, że metoda Johnsona jest znacznie prostsza, tylko ciut bo i zaoczny do kosza i oczny jest nowy jeśli są zmiany...
"Johnson" napisał:
Możliwość częściowego zaskarżenia wyroku zaocznego wynika chociażby z art. 347 k.p.c. Przepis ten stanowi, że po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd wydaje wyrok, którym wyrok zaoczny w całości lub części utrzymuje w mocy albo uchyla go i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też pozew odrzuca lub postępowanie umarza. Przepis art. 332 § 2 stosuje się odpowiednio.
Zastanówmy się nad zakreślonym przeze mnie fragmentem. Wynika z niego, że możliwe merytoryczne rozstrzygnięcia sądu to utrzymanie wyroku w mocy w całości lub w części albo (alternatywa rozłączna) uchylenie go i ponowne orzeczenie o żądaniu pozwu (a więc o wszystkich dochodzonych roszczeniach). Nie może zatem utrzymać wyroku w części i jednocześnie uchylić pozostałą jego część i np. oddalić powództwo w tym zakresie (zastosowanie wyrażenia "albo" uniemożliwia takie rozstrzygnięcie).
Moim zdaniem wyrok utrzymujemy w mocy w częsci która jest "dobra" a uchylamy i rozstrzygamy merytorycznie w częsci w której wyrok zaoczny jest "zły". Ja tak widziałbym to "albo".
"kubalit" napisał:
Co do braku w przepisach o sprzeciwie wzmianki o potrzebie wskazywania zakresu zaskarżenia. Przepisy o zażaleniu też o tym nie wspominają.
A art. 397 §2 kpc w związku z art. 368 kpc to co ?
Johnson, nie na tym polega alternatywa rozłączna, że możemy stosować jednocześnie jedno i drugie. Albo jedno, albo drugie - tak w dużym skrócie i uproszczeniu ujmuje się w logice formalnej alternatywę rozłączną.
Co do możliwości zastosowania art. 368 k.p.c. Nie ma potrzeby stosowania tego przepisu ze względu na art. 394 par. 3 k.p.c.
Wrzucę jeszcze nowy problem: jeśli już przyjmiemy (za czym też się opowiadam), że można zaskarżyć wyrok zaoczny tylko w części to czy brak wskazania zakresu zaskarżenia w sprzeciwie jest brakiem formalnym? Art. 344 kpc nie wskazuje, aby należało podać zakres zaskarżenia. Czy nie byłby to jednak brak z art. 126 par.1 pkt 3 kpc, czyli brak magicznej "osnowy pisma"? Mam w głowie wiele argumentów przeciwko temu poglądowi, ale z drugiej strony jak inaczej zdyscyplinować stronę do podania zakresu zaskarżenia. Oczywiście, aby było śmieszniej sprzeciw złożył kwalifikowany pełnomocnik w gospodarczym, po tym jak wcześniej zwróciłem mu odpowiedź na pozew, której nie wysłał przeciwnikowi.
Niezależnie do zakresu zaskażenia trzeba wskazać wartość przedmiotu sporu. I oczywiście zakres i wps powinny powinny sobie odpowiadać.
Jeżeli zatem ze sprzeciwu wynika jednoznacznie, że nie skarży całego wyroku, ale brak jest jednoznacznego określenia zakresu zaskarżenia, to pismu nie można nadać biegu. I mamy 479 /8a/.
Na marginesie powyższy przepis jest zgodny z Konstytucją tylko do czasu jak nie przypatrzy się mu TK. Oby jak najpóźniej.
oczny mógł:
1. uznać sprzeciw za dobry cały bądź w części i uchylić w tej części zaoczny i orzec jak trzeba np. oddalić powództwo i w tej części albo znów w części orzec na korzyść powódki i oddalić pozostałą część
2. uznać za sprzeciw za gniot i utrzymać w mocy zaoczny.
tak?
w pozycji 1. zmienia się sytuacja egzekucyjna powódki, zaoczny jest cały albo w części do wyrzucenia, nie ma go, więc jak rozumiem, w części nie zmienionej jako tytuł wykonawczy ów zaoczny jest ważny, a ewentualnie w części traci swą moc egzekucyjną.
w pozycji 2. nic się nie zmienia, powódka egzekwuje jak wcześniej
nikt się nie wypowiada odnośnie powyższej analizy?...
istnieje pewna konkurencja tytułów egzekucyjnych... przecie to razi głupotą rozwiązania
Ja bym zrobił tak jak pisałem.
Ale przyjmując - inne poglądy - że sprzeciw nie powoduje ponownego całościowego rozpoznania sprawy to by być konsekwentnym należałoby apelację od pierwszego wyroku przyjąć i nadać jej bieg, bo przecie rozstrzygnięcie w II wyroku (wyroku ocznego) - tym po sprzeciwie - nie będzie dotyczyło częsci oddalonej. Pozostaje w końcu tylko kwestia techniczna jak to zrobić. Gdyby czekać to może się okazać, że potem do apelacji będziemy przekazywać łącznie do rozpoznania i rozstrzygnięcia dwie apelacje od dwóch różnych wyroków.
Widzę tutaj straszne nie przemyślenie sprawy przez autorów kpc którzy byli cytowani.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.