Mam problem: wydaję postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności b.t.e. Po jakimś czasie okazuje się, ze jest jakaś literówka w nazwisku dłużnika i piszę postanowienie o sprostowaniu postanowienia. I teraz: czy sprostowanie doręczać wierzycielowi i dłużnikowi czy tylko wierzycielowi, a jeżeli tylko wierzycielowi to od kiedy liczyć dłużnikowi termin do złożenia zażalenia na sprostowanie? Ja zawsze robiłem tak, że sprostowanie doręczałem wierzycielowi i dłużnikowi i wydawało mi się, ze jest to słuszna koncepcja. A jak u was?
tak samo :smile:
Oczywiście że tylko wierzycielowi. Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.
"Pawnik" napisał:
Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.
"Ignotus" napisał:
Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.
też doręczamy obu stronoam, podobnie jak post. o przekazaniu ale praktyka jest różna nawet w naszym okręgu nie mówiąc o kraju-raju
TYLKO WIERZYCIELOWI!!!!!!!!!!!!!!! ludzie!!!!!!! gdzie element zaskoczenia i dania szansy wierzycielowi zaspokojenia, gdy dłużnik już wszystko ukryje, jak się dowie i wydaniu klauzuli.
poza tym to jest egzekucyjne i przez 13 par 2 nie winno się stosować 357 par 2
przy okazji:
III CZP 7/73 uchw SN z 2.05.73 OSNCP 1973/11 poz. 196
3. Jeżeli postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności zawiera rozstrzygnięcie o kosztach związanych z jej nadaniem, termin do wniesienia zażalenia w tym przedmiocie biegnie według zasad określonych w art. 795 § 2 kpc.
[z uzasad: rozstrzygnięcie o wspomnianych kosztach podlega zaskarżeniu według tych samych zasad co postanowienie sądu co do nadania klauzuli wykonalności. Zastosowanie ma przeto art. 795 § 1 kpc. Nieuzasadnione byłoby czynienie pod tym względem wyłomu i poddawanie rozstrzygnięcia o kosztach - jako niewątpliwie też rozstrzygnięcia o kosztach procesu w szerokim znaczeniu tego pojęcia - reżimowi zaskarżenia według art. 394 § 1 pkt 9 kpc. Norma ta, zamieszczona w przepisach o procesie, mogłaby mieć zastosowanie w rozważanym zakresie (art. 13 § 2 kpc), gdyby zagadnienia tego nie można by rozwiązać na podstawie art. 795 § 1 kpc, który wobec tego musi być traktowany jako przepis o charakterze szczególnym w takim rozumieniu, w jakim przyjmuje to art. 13 § 2 kpc. Na wstępie rozważań stwierdzono już, że orzeczenie o kosztach postępowania związanych z nadaniem klauzuli wykonalności należy traktować pod względem prawnym jako integralną część postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności. (… Odmiennie jednak przedstawia się sprawa zarówno w razie odmowy nadania samej klauzuli wykonalności, jak i w wypadku odmowy przyznania omawianych kosztów. W tym wypadku - wobec braku przepisów szczególnych odnoszących się do postępowania o nadanie klauzuli wykonalności - mają odpowiednie zastosowanie, poprzez art. 13 § 2 kpc, przepisy o procesie. Ponieważ chodzi o postanowienie wydane na posiedzeniu niejawnym, ma zastosowanie art. 357 § 2 kpc zdanie drugie, które jednak powinno być stosowane odpowiednio i w takim zakresie, w jakim przepisy kpc o klauzuli wykonalności nie postanawiają inaczej. Inaczej te przepisy postanawiają w zakresie doręczeń. W związku z tym co do doręczeń nie należy stosować art. 357 § 2 kpc, ale art. 795 § 2 kpc. Przepis ten wprawdzie reguluje kwestię terminów zaskarżenia dla wierzyciela i dłużnika, jednakże jako przesłankę reguluje też problem doręczeń. Dlatego należy przyjąć, że termin do wniesienia zażalenia przez dłużnika w przedmiocie kosztów biegnie według zasad określonych w art. 795 § 2 kpc, czyli dopiero od daty doręczenia mu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji. Oczywiście, kwestionowanie rozstrzygnięcia o kosztach związanych z nadaniem klauzuli wykonalności może, ale nie musi być połączone z zaskarżeniem postanowienia sądu co do nadania klauzuli wykonalności. Jeżeli rozstrzygnięcie o omawianych kosztach jest negatywne, to stosownie do powołanego przepisu termin do wniesienia zażalenia biegnie dla wierzyciela od daty wydania mu tytułu wykonawczego (lub ewentualnie postanowienia odmownego). W ten sposób należy rozwiązać problem w świetle wykładni, według której rozstrzygnięcie o kosztach stanowi integralną część orzeczenia w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności. Sprawa byłaby ponad potrzebę skomplikowana, gdyby zaskarżenie samego orzeczenia o omawianych kosztach poddać ogólnemu reżimowi zaskarżenia, a więc według przepisów mających zastosowanie w postępowaniu rozpoznawczym.]
• E. Wengerek, Postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne, Warszawa 1994 r., t. I, s. 209
[Z art. 795 par. 2 wynika, że postanowienie co do klauzuli wykonalności doręcza się tylko wierzycielowi. W wypadku pozytywnego załatwienia wniosku wierzyciela lub doręczenia z urzędu doręczenie tytułu wykonawczego spełnia wymagania doręczenia postanowienia. W wypadku negatywnego załatwienia wniosku wierzyciela doręcza mu się postanowienie odmowne. W obu wyżej wymienionych wypadkach dłużnikowi nie doręcza się żadnego postanowienia.]
Doręcza się obu stronom. K.p.c. nic nie wspomina o ,,zaskoczeniu" dłużnika. Natomiast art. 357 § 2 k.p.c. jednoznacznie określa co i komu się doręcza. O ile art 795 § 2 k.p.c. może być traktowany jako przepis szczególny wobec art. 357 § 2 k.p.c. w zakresie doręczenia tytułu wykonawczego, to brak takiej normy dla innych postanowień: o sprostowaniu, przekazaniu, itp.
Co do braku konsekwencji ustawodawcy - jest to postulat de lege ferenda: ,,co by ustawodawca był konsekwentny".
"ubilexibi" napisał:
Doręcza się obu stronom. K.p.c. nic nie wspomina o ,,zaskoczeniu" dłużnika. Natomiast art. 357 § 2 k.p.c. jednoznacznie określa co i komu się doręcza. O ile art 795 § 2 k.p.c. może być traktowany jako przepis szczególny wobec art. 357 § 2 k.p.c. w zakresie doręczenia tytułu wykonawczego, to brak takiej normy dla innych postanowień: o sprostowaniu, przekazaniu, itp.
Co do braku konsekwencji ustawodawcy - jest to postulat de lege ferenda: ,,co by ustawodawca był konsekwentny".
Może nie przesadzajmy z tą ,,bezmyślnością". Nie jest chyba tak, że ci, którzy mają poglądy inne niż nasze są głupi, bezmyślni, leniwi itp.
No dobrze, a co z zażaleniem wierzyciela na odmowę nadania klauzuli? Też nie doręczamy dłużnikowi? I rozumiem, że postanowienia sądu II instancji, uwzględniającego zażalenie i nadającego klauzulę też nie doręczamy dłużnikowi? Czyli dłuznik dowiaduje się o wszystkim jak dostaje zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, jak wszystko jest prawomocne. I może sobie swoje prawo do zażalenia potłuc o jakiś tam kant. Super nie?
Nie zgadzam się z Ubilexibi. Uważam, że we wszystkim należy szukać rozwiązań zdroworozsądkowych. Wskazane przez Pawnika i Petrusa argumenty w pełni przemawiają za tym żeby nie doręczać dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu, itp. (według mnie takie postanowienie nie uprawomocni się zanim dłużnik nie dowie się o wszczęciu egzekucji i o sprostowaniu, analogicznie do 795 § 2).
Zwróćcie uwagę na orzecznictwo ETS - zdrowy rozsądek w orzekaniu to podstawa. Z tego co wiem nasi koledzy z innych bardziej już "europejskich" sądów w państwach dawnej unii w pierwszej kolejności orzekając zadają sobie pytanie o sens danego orzeczenia a dopiero w drugiej kolejności o jego ścisłą zgodność z przepisami procedury (co innego prawo materialne).
"vanilka" napisał:
Nie zgadzam się z Ubilexibi. Uważam, że we wszystkim należy szukać rozwiązań zdroworozsądkowych. Wskazane przez Pawnika i Petrusa argumenty w pełni przemawiają za tym żeby nie doręczać dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu, itp. (według mnie takie postanowienie nie uprawomocni się zanim dłużnik nie dowie się o wszczęciu egzekucji i o sprostowaniu, analogicznie do 795 § 2).
Zwróćcie uwagę na orzecznictwo ETS - zdrowy rozsądek w orzekaniu to podstawa. Z tego co wiem nasi koledzy z innych bardziej już "europejskich" sądów w państwach dawnej unii w pierwszej kolejności orzekając zadają sobie pytanie o sens danego orzeczenia a dopiero w drugiej kolejności o jego ścisłą zgodność z przepisami procedury (co innego prawo materialne).
Dzięki szczególnie Tobie Pawniku za stanięcie we wspólnym szeregu.
A ja uważam, Ubi, że jak otrzyma dłużnik zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, to dostaje całą resztę postanowień, w tym II instancji, od tego czasu leci mu termin do zaskarżenia czego sobie życzy, a na co przysługuje mu środek zasakrżenia i kto powiedział, że nie może wygrać.
Przede wszystkim działanie Sądu musi być zgodne z logiką.
Zwracam uwagę, że postanowienie sądu II instancji jest prawomocne i zaskarżyć go nie można.
Nie przeczę, że rozwiązanie polegające na niedoręczaniu innych postanowień dłużnikowi ma sens, ale niestety brak dla niego oparcia w przepisach. Jak obseruwuję praktykę, to spawy o nadanie klauzuli przekazywane do nas z innych sądów zawsze zawierają zwrotki z doręczenia postanowienia o przekazaniu dłużnikowi.
co do zasady tak, ale momencik, to postanowienie II instancji dotyczyć będzie wyłącznie zażalenia wierzyciela, jeśli dłużnik będzie miał jakieś pretensje, to po otrzymaniu postanowienia I instancji, dostanie swoją szansę na jego zaskarżenie i II instancja wypowie się wobec jego zażalenia itd...
ja specjalnie zaznaczyłem, że dłużnik będzie skarżył, co będzie chciał, a na co mu środek zaskarżenia będzie przysługiwał.
Niestety, nie Petrus. Postanowienie sądu II instancji (I instancja oddaliła wniosek) o nadaniu klauzuli jest prawomocne i niepodważalne. Nic się nie da zrobić.
"ubilexibi" napisał:
Może nie przesadzajmy z tą ,,bezmyślnością". Nie jest chyba tak, że ci, którzy mają poglądy inne niż nasze są głupi, bezmyślni, leniwi itp.
No dobrze, a co z zażaleniem wierzyciela na odmowę nadania klauzuli? Też nie doręczamy dłużnikowi? I rozumiem, że postanowienia sądu II instancji, uwzględniającego zażalenie i nadającego klauzulę też nie doręczamy dłużnikowi? Czyli dłuznik dowiaduje się o wszystkim jak dostaje zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, jak wszystko jest prawomocne. I może sobie swoje prawo do zażalenia potłuc o jakiś tam kant. Super nie?
"ubilexibi" napisał:
Nie przeczę, że rozwiązanie polegające na niedoręczaniu innych postanowień dłużnikowi ma sens, ale niestety brak dla niego oparcia w przepisach. Jak obseruwuję praktykę, to spawy o nadanie klauzuli przekazywane do nas z innych sądów zawsze zawierają zwrotki z doręczenia postanowienia o przekazaniu dłużnikowi.
zgadzam się ze stanowiskiem, że w postępowaniu klauzulowym winien mieć zastosowanie przepis art. 759 par. 2 k.p.c do wszystkich postanowień, jednak co mi po moich przekonaniach, jeśli Sądy w Polsce zwracają mi akta celem dołączenia zwrotki od dłużnika. Teoria teorią a praktyka swoją drogą.
Na fali nowelizacji k.p.c. kwestia ta powinna zostać wprost uregulowana.
To orzeczenie SN znam i sam je stosuję. Jest to tak powszechnie przyjęta praktyka, że jej negowanie byłoby walką z wiatrakami.
Tym niemniej zwracam uwagę, że argument o zaskakiwaniu dłużnika egzekucją, czemu miałoby służyć niedoręczanie post. o nadaniu k.w., jest fałszywy. Nie może być mowy o żadnym zaskoczeniu, skoro dłużnik na już za sobą przegrany proces, zna treść wyroku i realnie oceniając sytuację wie, że będzie poddany egzekucji. Rozsądnie (choć nieuczciwie) działający dłużnik zaczyna ukrywać majątek najpóźniej zaraz po uprawomocnieniu się niekorzystnego wyroku, a nie po doręczeniu post. o nadaniu klauzuli wykonalności. Istotny jest wyrok, nie klauzula.
W związku z tym mam wrażenie, że błędnie odczytujemy intencję ustawodawcy co do art. 795 kpc. Byc może chodzi nie o niedoręczanie postanowienia dłużnikowi, tylko o przedłużenie terminu do jego zaskarżenia?
Orzeczenie pochodzi z czasów powojennych. Czy ktoś zna publikacje na ten temat pochodzące sprzed II wojny, kiedy napisano ten przepis?
To zaskoczenie było np. pełne w wypadku małżonka dłużnika, którego trzeba było wysłuchać przed nadaniem klauzuli.
Tak naprawdę spieramy się o zakres stosowania art. 795 par. 2 k.p.c. Zwolennicy ,,niedoręczania" uważają, że przepis o treści: ,,Termin do wniesienia zażalenia biegnie ... dla dłużnika - od daty doręczenia mu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji" zawiera normę prawną o treści ,,Termin do wniesienia zażalenia biegnie dla dłużnika od daty doręczenia mu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji. Dlużnikowi nie doręcza się żadnych postanowień wydawanych w toku postępowania o nadanie klauzuli wykonalności".
Można i tak.
Wracają do głównego wątku. Rozumiem, że po doręczeniu dłużnikowi zawiadomienia o wszczęciu egzekucji, gdy odpada argument o ,,zaskoczeniu", nie ma żadnych przeszkód, aby doręczyć dłużnikowi postanowienie o sprostowaniu klauzuli? Ewentualnie inne postanowienia?
proszę o informacje, jak sie u Was kształtuje praktyka i jak Waszym zdaniem powinno wygladać doręczenie postanowienia o przekazaniu sprawy sądowi równorzędnemu w przypadku wniosku o nadanie klauzuli wykonalności.
czy doręcza sie zgodnei z art. 200 kpc- obu stronom i dopiero po uprawomocnieniu przesyła akta do innego sądu, czy tez do takich postanowien będzie miał także zastosowanie przepis art. 795 kpc i doreczenie bedzie sie dokonywac na pierwszym etapie jedynie wierzycielowi?
W naszym okręgu - szkielecki - pytałam na szkoleniu któregoś z SSN. odpowiedział, że doręczanie jednej stronie jest wyjątkiem od zasady i dlatego musimy stosować się ściśle do 795 kpc. On miał takie zdanie, że zarówno doręczanie odmowy jak i stwierdzenia niewłaściwości odbwa się na zasadach ogólnych.
Ja się z tym zgadzam i doręczam w takiej sytuacji obu stronom.
W niektórych przypadkach okazywało się, że dłużnik np. nie żyje, lub też nie mieszka pod wskazanym adresem. Po tych doświadczeniach zaczęłam się martwić o wszystkie uwzględnione wnioski
Była już dyskusja na ten temat na tym forum. Moje nieprzejednane stanowisko: doręczam tylko wierzycielowi, dokonując zdroworązsądkowej interpretacji przepisów. W skrócie: skoro postanowienie o nadaniu klauzuli doręczamy tylko wierzycielowi, to wszelkie incydentalne w klauzulówce też wyłącznie wierzycielowi. Inna interpretacja jest nielogiczna ( rozumowanie a maiori ad minus ).
ps. za chwilę odezwą sie oponenci kierujący się wykładnią językową i problem odżyje na nowo
a tu zamiast oponenta odezwał się zwolennik. przeforsowałem w moim wydziale tę koncepcję Pawnik. moim zdaniem tylko wierzycielowi konsekwentnie. pamiętam też , że tak uczono nas na aplikacji- wszystkie wpadkowe orzeczenia konsekwentnie tylko wierzycielowi. tak robię- to rozsądne i praktyczne. a to mnie bardziej przekonuje niż wykładnia i doktryna. jakakolwiek by nie była.
Wszystko już chyba napisano na ten temat. Nie ma co strzępić klawiatury.
"Pawnik" napisał:
Oczywiście że tylko wierzycielowi. Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.
To ja mam jeszcze dwa pytania, kiedy w takim razie postanowienie o przekazaniu staje się prawomocne? I czy może być w ogóle zaskarżone przez dłużnika?
"ubilexibi" napisał:
Wszystko już chyba napisano na ten temat. Nie ma co strzępić klawiatury.
Rozumiem, że chodzi o ten pogląd:
A ja uważam, Ubi, że jak otrzyma dłużnik zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, to dostaje całą resztę postanowień, w tym II instancji, od tego czasu leci mu termin do zaskarżenia czego sobie życzy, a na co przysługuje mu środek zasakrżenia i kto powiedział, że nie może wygrać.
"ubilexibi" napisał:
Rozumiem, że chodzi o ten pogląd:
A ja uważam, Ubi, że jak otrzyma dłużnik zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, to dostaje całą resztę postanowień, w tym II instancji, od tego czasu leci mu termin do zaskarżenia czego sobie życzy, a na co przysługuje mu środek zasakrżenia i kto powiedział, że nie może wygrać.
Tylko:
1. Nie wiem z czego miałoby wynikać doręczanie wszystkich postanowień na tym etapie.
2. Nie wiem, jak można przekazać ,,fizycznie" sprawę na podstawie nieprawomocnego postanowienia o przekazaniu (skoro dłużnik może je później zaskarżyć, to rozumiem, że w momencie przekazywania jest jeszcze nieprawomocne).
3. Nie wiem, jakie byłyby skutki ewentualnego uwzględnienia takiego zażalenia i czy SO w ogóle może je uwzględnić?
A to tylko część wątpliwości.
Tak sobie niszczę klawiaturę - ale to europejscy podatnicy za nią zapłacili
I znowu mi się dostało za niemyślenie. No miejcie litość. Przecież się staram, ale co ja poradzę, że ciemny chłopak jestem. :sad:
Odpowiadam:
1. Cel i sens postępowania klauzulowego widzę - chodzi o uzyskanie tytułu wykonawczego.
2.
Dla mnie wystarczające jest doręczenie dla dłużnika postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności przy wszczęciu egzekucji. Przecież wtedy można skontrolować wszystkie incydentalne postanowienia zapadłe w postępowaniu klauzulowym.
jak można wszcząć egzekucję na podstawie nieprawomocnego postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności
Tak sobie myślę, że czasami posiadana wiedza, odpowiednio nieokiełznana, przeszkadza w dochodzeniu do rozsądnych wniosków.
No nie dość, że nie myśli, to jeszcze wiedzy okiełznać nie potrafi. No tragedia jakaś.
"ubilexibi" napisał:
No nie dość, że nie myśli, to jeszcze wiedzy okiełznać nie potrafi. No tragedia jakaś.
To jeszcze do tego narowisty jestem? Ło matko ... :sad:
Chyba odbiegamy od tematu, co grozi spotkaniem z górą lodową
No fakt, jakoś nikt nie chce odpowiedzieć na moje pytania :sad:
"anpod" napisał:
To jeszcze do tego narowisty jestem? Ło matko ... :sad:
bez komentarza...
no to może założymy kółko sympatyków ubiego -bo ostatnio go trochę poobijano
Sam nie wiem ... Jakaś ambiwalencja uczuć mnie dopadła ...
"ubilexibi" napisał:
Sam nie wiem ... Jakaś ambiwalencja uczuć mnie dopadła ...
Wolałby raczej stan wypoczynku, a do spoczynku jeszcze ze 30 lat.
"ubilexibi" napisał:
Wolałby raczej stan wypoczynku, a do spoczynku jeszcze ze 30 lat.
Czyli odświeżam
Załóżmy że mamy sprawę o nadanie klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu. Sprawa wpływa do sądu niewłaściwego i zachodzi konieczność przekazania sprawy do sądu gdzie mieszka dłużnik. Zapada postanowienie.
1) postanowienie o przekazaniu według właściwości doręczamy tylko bankowi
2) postanowienie o przekazaniu sprawy według właściwości doręczamy bankowi i dłużnikowi
Moim zdaniem właściwy jest wariant 2. W razie gdy sąd przekazujący przysyła mi z wariantem 1 zwracam mu celem doręczenia dłużnikowi. Niektóre sądy po zwrocie doręczają inne nie. Jak nie doręczą to się dalej już nie kłócę tylko przyjmuję sprawę.
Dziś dostałem zwrot z którego wynika że powszechną i prawidłową praktyką w moim okręgu jest wariant 1, bo zamiarem ustawodawcy na pewno był wariant 1
No i teraz nie wiem jak powinno być ? Jak jest wasza praktyka.
Temat był już dawno wałkowany.
http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/viewtopic.php?p=30969&highlight=#30969
Wg mnie wariant 1. Wynika to z wykładni celowościowej przepisów o doręczeniach w postępowaniu klauzulowym. Skoro nie doręczamy dłużnikowi postanowienia kończącego postepowanie klauzulowe, to tym bardziej nie możemy mu doręczać postanowień wpadkowych ( a maiori ad minus ). Takie doręczanie przekreśla sens całej konstrukcji postępowania klauzulowego, którego istota ma być element zaskoczenia dłużnika.
Czyli dłużnikowi w ogóle nie służy zażalenie na postanowienie w przedmiocie właściwości ?? Bo potem na to trochę za późno będzie.
Dlaczego za późno? Może złożyć zażalenie w terminie 7 dni od daty doręczenia mu postanowienia o nadaniu klazuli wykonalności i postanowień wpadkowych. Zresztą poczytaj watek który podałem wyżej, tam była wyczerpujaca ( i miejscami ostra) dyskusja na ten temat. Nie ma sensu jej powielać.
"Pawnik" napisał:
Dlaczego za późno?
Zresztą poczytaj watek który podałem wyżej, tam była wyczerpujaca ( i miejscami ostra) dyskusja na ten temat. Nie ma sensu jej powielać.
Doręczam obydwu stronom i przesyłam sądowi właściwemu po uprawomocnieniu.
Rzeczywiście mamy niedoróbę... Skoro postępowanie o nadanie klauzuli bte (podobnie jak większość postępowań klauzulowych), toczy się "ex parte" (czyli bez udziału strony biernej), to należałoby postępować konsekwentnie i nie doręczać "niczego" stronie biernej. Wyjątkiem będą sprawy, w których zachodzi potrzeba zawiadomienia (wezwania) strony biernej - np. z uwagi na obowiązek wysłuchania małżonka dłużnika "sprzed 20 stycznia 2005 r.
"karuzelka" napisał:
Doręczam obydwu stronom i przesyłam sądowi właściwemu po uprawomocnieniu.
a u nas jeszcze śmieszniej - pomiędzy sądami we Wroclawiu - tylko wierzycielowi
do innych - obu stronom (bo nie "łykały" i zwracały akta z haslem, że postanowienie nie jest prawomocne), a we Wro udało się to uzgodnić
Doręczam i wierzycielowi i dłużnikowi, interpretując, że , przez 13 par.2 k.p.c. postanowienia doręcza się obu stronom, chyba, że ustawa stanowi inaczej. Pasowałoby, nie tylkow tym przypadku wyraźne rozstrzygnięcie ustawowe. Bo podzielając, argumenty zwolnników doręcania wierzycielowi, nie wiadomo czy Sąd który sprawę otrzyma ma inny pogląd i akta zwróci celem doręczenie dłużnikowi i uprawomocnienia się postanowienia.
Podobnie można dyskutowac czy postępowanie o przekazanie, zapadłe przed doręczniem odpisu pozwu doręczac pozwanemu, skoro nie nastąpiła zawisłośc sporu
"M.P." napisał:
Podobnie można dyskutowac czy postępowanie o przekazanie, zapadłe przed doręczniem odpisu pozwu doręczac pozwanemu, skoro nie nastąpiła zawisłośc sporu
"Gotka" napisał:
chyba to inna sytuacja, bo mimo braku zawisłości sporu ratio legis jest takie, że pozwany ma interes w tym, gdzie się będzie toczyć sprawa i musi mieć narzędzie by się bronić przez niesłusznym przekazaniem
"Johnson" napisał:
chyba to inna sytuacja, bo mimo braku zawisłości sporu ratio legis jest takie, że pozwany ma interes w tym, gdzie się będzie toczyć sprawa i musi mieć narzędzie by się bronić przez niesłusznym przekazaniem
"Pawnik" napisał:
chyba to inna sytuacja, bo mimo braku zawisłości sporu ratio legis jest takie, że pozwany ma interes w tym, gdzie się będzie toczyć sprawa i musi mieć narzędzie by się bronić przez niesłusznym przekazaniem
Moim zdaniem nie ma on żadnego zasługującego na ochronę prawną interesu procesowego w zaskarżaniu postanowienia o przekazaniu wg właściowości. Jaka jest dla dłużnika róznica który sąd na niejawnym nada przeciwko niemu klauzulę? Oczywiście można podnosić, że jeżeli nada mu to sąd w miejscowości w której mieszka to łatwiej mu będzie jak się dowie o tym fakcie przeglądać akta, ale przy obecnej dopuszcalnosci prowadzenia egzekucji przez komorników z całej Polski i tak nie zapozna się tak łatwo z aktami egzekucyjnymi, jeżeli egzekucję będzie prowadził obcy terytorialnie komornik. Powtarzam, rózna jest sytuacja pozwanego w procesie i dłużnika w egzekucji. Przy rażącym naruszeniu przepisów o wlaściowści - jeżeli uchybienie to miało wpływ na wynik sprawy - sąd II instancji uchyli postanowienie o nadaniu na skutek zażalenia na to postanowienie. Więc z tym brakiem interesu, to wcale nie jest takie głupie. Najcześciej skutkiem doręczenia dłużnikowi postan o przekazaniu jest jego zazalenie na to postanowienie i podnoszenie w nim, że dłużnik jest biedny i nie ma z czego płacić, albo że już wszystko spłacił, a bank jest oszustem...