Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

przekazanie sprawy o nadanie klauzuli wykonalnosci

sebus
20.05.2008 08:24:01

Mam problem: wydaję postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności b.t.e. Po jakimś czasie okazuje się, ze jest jakaś literówka w nazwisku dłużnika i piszę postanowienie o sprostowaniu postanowienia. I teraz: czy sprostowanie doręczać wierzycielowi i dłużnikowi czy tylko wierzycielowi, a jeżeli tylko wierzycielowi to od kiedy liczyć dłużnikowi termin do złożenia zażalenia na sprostowanie? Ja zawsze robiłem tak, że sprostowanie doręczałem wierzycielowi i dłużnikowi i wydawało mi się, ze jest to słuszna koncepcja. A jak u was?

koko
20.05.2008 08:53:20

tak samo :smile:

Pawnik
20.05.2008 10:44:47

Oczywiście że tylko wierzycielowi. Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.

Ignotus
20.05.2008 11:04:54

"Pawnik" napisał:

Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.


Sensu faktycznie nie widzę, ale dostrzegam za to 357 par. 2 k.p.c., który nakłada na sąd określone obowiązki - faktycznie, w tym przypadku nieco bez sensu. Brak jednak moim zdaniem normy szczególnej, która pozwalałaby zaniechać doręczania orzeczenia o przekazaniu dłużnikowi, podobnie jak sprostowania. Skoro zatem ustawa nie stanowi inaczej, niż powołany art. 357 par. 2 kpc, to doręczam zarówno wierzycielowi, jak i dłużnikowi. Wychodzę zresztą z założenia, że o sens przepisów powinni się bardziej martwić ci, którzy je tworzą, a niekoniecznie zawsze ci którzy je mają stosować.
Pozdrawiam

Pawnik
20.05.2008 12:27:38

"Ignotus" napisał:

Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.


Sensu faktycznie nie widzę, ale dostrzegam za to 357 par. 2 k.p.c., który nakłada na sąd określone obowiązki - faktycznie, w tym przypadku nieco bez sensu. Brak jednak moim zdaniem normy szczególnej, która pozwalałaby zaniechać doręczania orzeczenia o przekazaniu dłużnikowi, podobnie jak sprostowania. Skoro zatem ustawa nie stanowi inaczej, niż powołany art. 357 par. 2 kpc, to doręczam zarówno wierzycielowi, jak i dłużnikowi. Wychodzę zresztą z założenia, że o sens przepisów powinni się bardziej martwić ci, którzy je tworzą, a niekoniecznie zawsze ci którzy je mają stosować.
Pozdrawiam
Idąc jednakże tym tokiem rozumowania, to brak jest przeciez przepisu szczególnego z którego wynika wprost brak obowiązku doręczania dłużnikowi postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności. Art. 795 par 2 mówi wszak tylko o rozpoczęciu biegów terminów do zaskarżenia postanowienia o nadaniu klauzli wykonalnosci, a nie jego doręczaniu. Nikt jednak nie kwestionuje braku obowiązku doręczania dłużnikowi równocześnie z doręzceiem wierzycielowi. Jest to przepis lex specialis wobec art. 357 kpc. Z kolei dokonując wykładni "a maiori ad minus" - brak jest obowiązku doręczania przed zawiadomieniem o wszczęciu egzekucji dłużnikowi postanowień incydentalnych związanych z nadaniem klauzuli wykonalnosci, skoro samo dalej idące w skutkach postanowienie o nadaniu nie jest mu doręczane. Jest to jedyna chyba właściwa wykładnia tych przepisów i w dodatku zgodna ze zdrowym rozsądkiem.

sławo
21.05.2008 12:50:02

też doręczamy obu stronoam, podobnie jak post. o przekazaniu ale praktyka jest różna nawet w naszym okręgu nie mówiąc o kraju-raju

Petrus
21.05.2008 16:02:24

TYLKO WIERZYCIELOWI!!!!!!!!!!!!!!! ludzie!!!!!!! gdzie element zaskoczenia i dania szansy wierzycielowi zaspokojenia, gdy dłużnik już wszystko ukryje, jak się dowie i wydaniu klauzuli.
poza tym to jest egzekucyjne i przez 13 par 2 nie winno się stosować 357 par 2
przy okazji:
III CZP 7/73 uchw SN z 2.05.73 OSNCP 1973/11 poz. 196
3. Jeżeli postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności zawiera rozstrzygnięcie o kosztach związanych z jej nadaniem, termin do wniesienia zażalenia w tym przedmiocie biegnie według zasad określonych w art. 795 § 2 kpc.
[z uzasad: rozstrzygnięcie o wspomnianych kosztach podlega zaskarżeniu według tych samych zasad co postanowienie sądu co do nadania klauzuli wykonalności. Zastosowanie ma przeto art. 795 § 1 kpc. Nieuzasadnione byłoby czynienie pod tym względem wyłomu i poddawanie rozstrzygnięcia o kosztach - jako niewątpliwie też rozstrzygnięcia o kosztach procesu w szerokim znaczeniu tego pojęcia - reżimowi zaskarżenia według art. 394 § 1 pkt 9 kpc. Norma ta, zamieszczona w przepisach o procesie, mogłaby mieć zastosowanie w rozważanym zakresie (art. 13 § 2 kpc), gdyby zagadnienia tego nie można by rozwiązać na podstawie art. 795 § 1 kpc, który wobec tego musi być traktowany jako przepis o charakterze szczególnym w takim rozumieniu, w jakim przyjmuje to art. 13 § 2 kpc. Na wstępie rozważań stwierdzono już, że orzeczenie o kosztach postępowania związanych z nadaniem klauzuli wykonalności należy traktować pod względem prawnym jako integralną część postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności. (… Odmiennie jednak przedstawia się sprawa zarówno w razie odmowy nadania samej klauzuli wykonalności, jak i w wypadku odmowy przyznania omawianych kosztów. W tym wypadku - wobec braku przepisów szczególnych odnoszących się do postępowania o nadanie klauzuli wykonalności - mają odpowiednie zastosowanie, poprzez art. 13 § 2 kpc, przepisy o procesie. Ponieważ chodzi o postanowienie wydane na posiedzeniu niejawnym, ma zastosowanie art. 357 § 2 kpc zdanie drugie, które jednak powinno być stosowane odpowiednio i w takim zakresie, w jakim przepisy kpc o klauzuli wykonalności nie postanawiają inaczej. Inaczej te przepisy postanawiają w zakresie doręczeń. W związku z tym co do doręczeń nie należy stosować art. 357 § 2 kpc, ale art. 795 § 2 kpc. Przepis ten wprawdzie reguluje kwestię terminów zaskarżenia dla wierzyciela i dłużnika, jednakże jako przesłankę reguluje też problem doręczeń. Dlatego należy przyjąć, że termin do wniesienia zażalenia przez dłużnika w przedmiocie kosztów biegnie według zasad określonych w art. 795 § 2 kpc, czyli dopiero od daty doręczenia mu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji. Oczywiście, kwestionowanie rozstrzygnięcia o kosztach związanych z nadaniem klauzuli wykonalności może, ale nie musi być połączone z zaskarżeniem postanowienia sądu co do nadania klauzuli wykonalności. Jeżeli rozstrzygnięcie o omawianych kosztach jest negatywne, to stosownie do powołanego przepisu termin do wniesienia zażalenia biegnie dla wierzyciela od daty wydania mu tytułu wykonawczego (lub ewentualnie postanowienia odmownego). W ten sposób należy rozwiązać problem w świetle wykładni, według której rozstrzygnięcie o kosztach stanowi integralną część orzeczenia w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności. Sprawa byłaby ponad potrzebę skomplikowana, gdyby zaskarżenie samego orzeczenia o omawianych kosztach poddać ogólnemu reżimowi zaskarżenia, a więc według przepisów mających zastosowanie w postępowaniu rozpoznawczym.]
• E. Wengerek, Postępowanie zabezpieczające i egzekucyjne, Warszawa 1994 r., t. I, s. 209
[Z art. 795 par. 2 wynika, że postanowienie co do klauzuli wykonalności doręcza się tylko wierzycielowi. W wypadku pozytywnego załatwienia wniosku wierzyciela lub doręczenia z urzędu doręczenie tytułu wykonawczego spełnia wymagania doręczenia postanowienia. W wypadku negatywnego załatwienia wniosku wierzyciela doręcza mu się postanowienie odmowne. W obu wyżej wymienionych wypadkach dłużnikowi nie doręcza się żadnego postanowienia.]

ubilexibi
21.05.2008 16:24:50

Doręcza się obu stronom. K.p.c. nic nie wspomina o ,,zaskoczeniu" dłużnika. Natomiast art. 357 § 2 k.p.c. jednoznacznie określa co i komu się doręcza. O ile art 795 § 2 k.p.c. może być traktowany jako przepis szczególny wobec art. 357 § 2 k.p.c. w zakresie doręczenia tytułu wykonawczego, to brak takiej normy dla innych postanowień: o sprostowaniu, przekazaniu, itp.

Co do braku konsekwencji ustawodawcy - jest to postulat de lege ferenda: ,,co by ustawodawca był konsekwentny".

Pawnik
21.05.2008 16:43:13

"ubilexibi" napisał:

Doręcza się obu stronom. K.p.c. nic nie wspomina o ,,zaskoczeniu" dłużnika. Natomiast art. 357 § 2 k.p.c. jednoznacznie określa co i komu się doręcza. O ile art 795 § 2 k.p.c. może być traktowany jako przepis szczególny wobec art. 357 § 2 k.p.c. w zakresie doręczenia tytułu wykonawczego, to brak takiej normy dla innych postanowień: o sprostowaniu, przekazaniu, itp.

Co do braku konsekwencji ustawodawcy - jest to postulat de lege ferenda: ,,co by ustawodawca był konsekwentny".

No to cały 795 par 2 można sobie nie powiem o czego kant potrzaskać ??: Przecież nie można bezmyślnie stosować wprost przepisu o doręczeniach w procesie, skoro egzekucja jest specyficznym postępowaniem. Gdzie wykładnia systemowa, celowościowa i zdrowy rozsądek? Doręczamy wszystkie postanowienia incydentalne zarówno przed wydaniem klauzuli jaki i po ( np. o sprostowaniu ) a samej klauzuli nie??? Chore. Argument że ustawodawca nie wspomina expressis verbis o zaskoczeniu jest dla mnie nie do przyjęcia. Przecież to jest do wyinterpretowania poprzez wykładnię celowościową! Jak inaczej rozumieć rózny bieg rozpoczęcia terminu do wniesienia zażalenia dla dłużnika jak i wierzyciela? Dziwne rozumowanie - jak coś nie jest napisane jak wół, to tego nie ma. Pozycja procesowa wierzyciela w postępowaniu egzekucyjnym jest i tak marna, nie osłabiajcie jej jeszcze wadliwym ( moim zdaniem ) stosowaniem przez Sąd przepisów np. o doręczeniach w klauzulówce.

ubilexibi
21.05.2008 17:01:15

Może nie przesadzajmy z tą ,,bezmyślnością". Nie jest chyba tak, że ci, którzy mają poglądy inne niż nasze są głupi, bezmyślni, leniwi itp.

No dobrze, a co z zażaleniem wierzyciela na odmowę nadania klauzuli? Też nie doręczamy dłużnikowi? I rozumiem, że postanowienia sądu II instancji, uwzględniającego zażalenie i nadającego klauzulę też nie doręczamy dłużnikowi? Czyli dłuznik dowiaduje się o wszystkim jak dostaje zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, jak wszystko jest prawomocne. I może sobie swoje prawo do zażalenia potłuc o jakiś tam kant. Super nie?

vanilka
21.05.2008 18:52:51

Nie zgadzam się z Ubilexibi. Uważam, że we wszystkim należy szukać rozwiązań zdroworozsądkowych. Wskazane przez Pawnika i Petrusa argumenty w pełni przemawiają za tym żeby nie doręczać dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu, itp. (według mnie takie postanowienie nie uprawomocni się zanim dłużnik nie dowie się o wszczęciu egzekucji i o sprostowaniu, analogicznie do 795 § 2).
Zwróćcie uwagę na orzecznictwo ETS - zdrowy rozsądek w orzekaniu to podstawa. Z tego co wiem nasi koledzy z innych bardziej już "europejskich" sądów w państwach dawnej unii w pierwszej kolejności orzekając zadają sobie pytanie o sens danego orzeczenia a dopiero w drugiej kolejności o jego ścisłą zgodność z przepisami procedury (co innego prawo materialne).

Małgorzata
21.05.2008 19:56:29

"vanilka" napisał:

Nie zgadzam się z Ubilexibi. Uważam, że we wszystkim należy szukać rozwiązań zdroworozsądkowych. Wskazane przez Pawnika i Petrusa argumenty w pełni przemawiają za tym żeby nie doręczać dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu, itp. (według mnie takie postanowienie nie uprawomocni się zanim dłużnik nie dowie się o wszczęciu egzekucji i o sprostowaniu, analogicznie do 795 § 2).
Zwróćcie uwagę na orzecznictwo ETS - zdrowy rozsądek w orzekaniu to podstawa. Z tego co wiem nasi koledzy z innych bardziej już "europejskich" sądów w państwach dawnej unii w pierwszej kolejności orzekając zadają sobie pytanie o sens danego orzeczenia a dopiero w drugiej kolejności o jego ścisłą zgodność z przepisami procedury (co innego prawo materialne).


Ave!!!

Petrus
22.05.2008 10:19:08

Dzięki szczególnie Tobie Pawniku za stanięcie we wspólnym szeregu.
A ja uważam, Ubi, że jak otrzyma dłużnik zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, to dostaje całą resztę postanowień, w tym II instancji, od tego czasu leci mu termin do zaskarżenia czego sobie życzy, a na co przysługuje mu środek zasakrżenia i kto powiedział, że nie może wygrać.
Przede wszystkim działanie Sądu musi być zgodne z logiką.

ubilexibi
22.05.2008 18:22:44

Zwracam uwagę, że postanowienie sądu II instancji jest prawomocne i zaskarżyć go nie można.

Nie przeczę, że rozwiązanie polegające na niedoręczaniu innych postanowień dłużnikowi ma sens, ale niestety brak dla niego oparcia w przepisach. Jak obseruwuję praktykę, to spawy o nadanie klauzuli przekazywane do nas z innych sądów zawsze zawierają zwrotki z doręczenia postanowienia o przekazaniu dłużnikowi.

Petrus
22.05.2008 19:03:00

co do zasady tak, ale momencik, to postanowienie II instancji dotyczyć będzie wyłącznie zażalenia wierzyciela, jeśli dłużnik będzie miał jakieś pretensje, to po otrzymaniu postanowienia I instancji, dostanie swoją szansę na jego zaskarżenie i II instancja wypowie się wobec jego zażalenia itd...
ja specjalnie zaznaczyłem, że dłużnik będzie skarżył, co będzie chciał, a na co mu środek zaskarżenia będzie przysługiwał.

ubilexibi
22.05.2008 21:09:05

Niestety, nie Petrus. Postanowienie sądu II instancji (I instancja oddaliła wniosek) o nadaniu klauzuli jest prawomocne i niepodważalne. Nic się nie da zrobić.

Pawnik
23.05.2008 12:20:53

"ubilexibi" napisał:

Może nie przesadzajmy z tą ,,bezmyślnością". Nie jest chyba tak, że ci, którzy mają poglądy inne niż nasze są głupi, bezmyślni, leniwi itp.

No dobrze, a co z zażaleniem wierzyciela na odmowę nadania klauzuli? Też nie doręczamy dłużnikowi? I rozumiem, że postanowienia sądu II instancji, uwzględniającego zażalenie i nadającego klauzulę też nie doręczamy dłużnikowi? Czyli dłuznik dowiaduje się o wszystkim jak dostaje zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, jak wszystko jest prawomocne. I może sobie swoje prawo do zażalenia potłuc o jakiś tam kant. Super nie?

A przepraszam: w jakim stopniu zmieniłaby się sytuacja procesowa dłużnika gdyby mu doręczyć zażalenie wierzyciela na odmowę nadania klazuli wykonalności i doręczyć mu postanowienie II instancji o nadaniu klauzuli? Czy mógłby zaskarżać odmowę nadania? Nie - bo nie ma interesu prawnego. Dłużnik właśnie Drogi Ubilexibi dowiaduje się ( POWINIEN DOWIEDZIEĆ SIĘ ) o wszytskim z chwilą wsczęcia egzekucji, a że nie może zaskarżać post II instancji o nadaniu, cóż z tego i tak by nie mógł, nawet gdyby mu wcześniej cokolwiek doręczano. Majątek zas już pewnie juz dawno by upłynnił. Nie widzę żadnego argumentu za doręczaniem dłużnikowi postanowien w klauzulowce przed wydaniem

Beleg
23.05.2008 19:06:15

"ubilexibi" napisał:


Nie przeczę, że rozwiązanie polegające na niedoręczaniu innych postanowień dłużnikowi ma sens, ale niestety brak dla niego oparcia w przepisach. Jak obseruwuję praktykę, to spawy o nadanie klauzuli przekazywane do nas z innych sądów zawsze zawierają zwrotki z doręczenia postanowienia o przekazaniu dłużnikowi.


W praktyce częściej jednak spotykałam się z sytuacjami, ze postanowień o przekazaniu nie doręcznano dłużnikowi.
Czy naprawdę uważacie, że w sprawach o sprostowanie/przekazanie itp powinno być odrębne urgulowanie?

kate
23.05.2008 21:36:09

zgadzam się ze stanowiskiem, że w postępowaniu klauzulowym winien mieć zastosowanie przepis art. 759 par. 2 k.p.c do wszystkich postanowień, jednak co mi po moich przekonaniach, jeśli Sądy w Polsce zwracają mi akta celem dołączenia zwrotki od dłużnika. Teoria teorią a praktyka swoją drogą.
Na fali nowelizacji k.p.c. kwestia ta powinna zostać wprost uregulowana.

P
23.05.2008 23:48:57

To orzeczenie SN znam i sam je stosuję. Jest to tak powszechnie przyjęta praktyka, że jej negowanie byłoby walką z wiatrakami.

Tym niemniej zwracam uwagę, że argument o zaskakiwaniu dłużnika egzekucją, czemu miałoby służyć niedoręczanie post. o nadaniu k.w., jest fałszywy. Nie może być mowy o żadnym zaskoczeniu, skoro dłużnik na już za sobą przegrany proces, zna treść wyroku i realnie oceniając sytuację wie, że będzie poddany egzekucji. Rozsądnie (choć nieuczciwie) działający dłużnik zaczyna ukrywać majątek najpóźniej zaraz po uprawomocnieniu się niekorzystnego wyroku, a nie po doręczeniu post. o nadaniu klauzuli wykonalności. Istotny jest wyrok, nie klauzula.

W związku z tym mam wrażenie, że błędnie odczytujemy intencję ustawodawcy co do art. 795 kpc. Byc może chodzi nie o niedoręczanie postanowienia dłużnikowi, tylko o przedłużenie terminu do jego zaskarżenia?

Orzeczenie pochodzi z czasów powojennych. Czy ktoś zna publikacje na ten temat pochodzące sprzed II wojny, kiedy napisano ten przepis?

ubilexibi
25.05.2008 22:06:35

To zaskoczenie było np. pełne w wypadku małżonka dłużnika, którego trzeba było wysłuchać przed nadaniem klauzuli.

Tak naprawdę spieramy się o zakres stosowania art. 795 par. 2 k.p.c. Zwolennicy ,,niedoręczania" uważają, że przepis o treści: ,,Termin do wniesienia zażalenia biegnie ... dla dłużnika - od daty doręczenia mu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji" zawiera normę prawną o treści ,,Termin do wniesienia zażalenia biegnie dla dłużnika od daty doręczenia mu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji. Dlużnikowi nie doręcza się żadnych postanowień wydawanych w toku postępowania o nadanie klauzuli wykonalności".
Można i tak.

Wracają do głównego wątku. Rozumiem, że po doręczeniu dłużnikowi zawiadomienia o wszczęciu egzekucji, gdy odpada argument o ,,zaskoczeniu", nie ma żadnych przeszkód, aby doręczyć dłużnikowi postanowienie o sprostowaniu klauzuli? Ewentualnie inne postanowienia?

anpod
20.08.2008 15:50:45

proszę o informacje, jak sie u Was kształtuje praktyka i jak Waszym zdaniem powinno wygladać doręczenie postanowienia o przekazaniu sprawy sądowi równorzędnemu w przypadku wniosku o nadanie klauzuli wykonalności.

czy doręcza sie zgodnei z art. 200 kpc- obu stronom i dopiero po uprawomocnieniu przesyła akta do innego sądu, czy tez do takich postanowien będzie miał także zastosowanie przepis art. 795 kpc i doreczenie bedzie sie dokonywac na pierwszym etapie jedynie wierzycielowi?

Philomea
20.08.2008 19:42:31

W naszym okręgu - szkielecki - pytałam na szkoleniu któregoś z SSN. odpowiedział, że doręczanie jednej stronie jest wyjątkiem od zasady i dlatego musimy stosować się ściśle do 795 kpc. On miał takie zdanie, że zarówno doręczanie odmowy jak i stwierdzenia niewłaściwości odbwa się na zasadach ogólnych.

Ja się z tym zgadzam i doręczam w takiej sytuacji obu stronom.

W niektórych przypadkach okazywało się, że dłużnik np. nie żyje, lub też nie mieszka pod wskazanym adresem. Po tych doświadczeniach zaczęłam się martwić o wszystkie uwzględnione wnioski

Pawnik
20.08.2008 21:22:31

Była już dyskusja na ten temat na tym forum. Moje nieprzejednane stanowisko: doręczam tylko wierzycielowi, dokonując zdroworązsądkowej interpretacji przepisów. W skrócie: skoro postanowienie o nadaniu klauzuli doręczamy tylko wierzycielowi, to wszelkie incydentalne w klauzulówce też wyłącznie wierzycielowi. Inna interpretacja jest nielogiczna ( rozumowanie a maiori ad minus ).
ps. za chwilę odezwą sie oponenci kierujący się wykładnią językową i problem odżyje na nowo

RogerMortimer
21.08.2008 09:55:32

a tu zamiast oponenta odezwał się zwolennik. przeforsowałem w moim wydziale tę koncepcję Pawnik. moim zdaniem tylko wierzycielowi konsekwentnie. pamiętam też , że tak uczono nas na aplikacji- wszystkie wpadkowe orzeczenia konsekwentnie tylko wierzycielowi. tak robię- to rozsądne i praktyczne. a to mnie bardziej przekonuje niż wykładnia i doktryna. jakakolwiek by nie była.

ubilexibi
29.08.2008 15:16:25

Wszystko już chyba napisano na ten temat. Nie ma co strzępić klawiatury.

beatah
01.09.2008 11:15:50

"Pawnik" napisał:

Oczywiście że tylko wierzycielowi. Jaki ma sens doręczanie dłużnikowi postanowienia o sprostowaniu skoro nie doręczamy mu postanowienia o nadaniu klauzuli? Według mnie w klauzulówce doręczmamy wszystko jedynie wierzycielowi ( dłużnik nie powinien wiedzieć nic przed doręczeniem mu zawiadomienia o wszcęciu egzekucji). Od doręczenia mu zawiadomienia wraz z postanowieniem o nadaniu klauzuli oraz ewentualnie postanowieniami incydentalnymi otwiera mu sie droga do zaskarżania. Dłużnikowi nie doręcza się też np. postanowienia o przekazaniu wg własciwości, ( niestety wiele Sądów to robi), bo jego doręczenie od razu przekresla sens elementu zaskoczenia, co ma znaczenie w egzekucji.


Dokładnie tak.

ubilexibi
01.09.2008 13:06:54

To ja mam jeszcze dwa pytania, kiedy w takim razie postanowienie o przekazaniu staje się prawomocne? I czy może być w ogóle zaskarżone przez dłużnika?

beatah
01.09.2008 13:44:44

"ubilexibi" napisał:

Wszystko już chyba napisano na ten temat. Nie ma co strzępić klawiatury.



Odpowiedzi udzielono już wyżej. Szkoda klawiatury.

ubilexibi
01.09.2008 14:24:52

Rozumiem, że chodzi o ten pogląd:

A ja uważam, Ubi, że jak otrzyma dłużnik zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, to dostaje całą resztę postanowień, w tym II instancji, od tego czasu leci mu termin do zaskarżenia czego sobie życzy, a na co przysługuje mu środek zasakrżenia i kto powiedział, że nie może wygrać.


Tylko:
1. Nie wiem z czego miałoby wynikać doręczanie wszystkich postanowień na tym etapie.
2. Nie wiem, jak można przekazać ,,fizycznie" sprawę na podstawie nieprawomocnego postanowienia o przekazaniu (skoro dłużnik może je później zaskarżyć, to rozumiem, że w momencie przekazywania jest jeszcze nieprawomocne).
3. Nie wiem, jakie byłyby skutki ewentualnego uwzględnienia takiego zażalenia i czy SO w ogóle może je uwzględnić?

A to tylko część wątpliwości.

Tak sobie niszczę klawiaturę - ale to europejscy podatnicy za nią zapłacili

Pawnik
01.09.2008 21:47:11

"ubilexibi" napisał:

Rozumiem, że chodzi o ten pogląd:
A ja uważam, Ubi, że jak otrzyma dłużnik zawiadomienie o wszczęciu egzekucji, to dostaje całą resztę postanowień, w tym II instancji, od tego czasu leci mu termin do zaskarżenia czego sobie życzy, a na co przysługuje mu środek zasakrżenia i kto powiedział, że nie może wygrać.


Tylko:
1. Nie wiem z czego miałoby wynikać doręczanie wszystkich postanowień na tym etapie.
2. Nie wiem, jak można przekazać ,,fizycznie" sprawę na podstawie nieprawomocnego postanowienia o przekazaniu (skoro dłużnik może je później zaskarżyć, to rozumiem, że w momencie przekazywania jest jeszcze nieprawomocne).
3. Nie wiem, jakie byłyby skutki ewentualnego uwzględnienia takiego zażalenia i czy SO w ogóle może je uwzględnić?

A to tylko część wątpliwości.

Tak sobie niszczę klawiaturę - ale to europejscy podatnicy za nią zapłacili

Nie wiem czy akurat o ten pogląd. Ja nie uważam, że należy doręczać wszystko. Czy na prawdę nie widzisz sensu i celu postępowania klauzulowego? Dla mnie wystarczające jest doręczenie dla dłużnika postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności przy wszczęciu egzekucji. Przecież wtedy można skontrolować wszystkie incydentalne postanowienia zapadłe w postępowaniu klauzulowym. Na pytanie: Jak można przekazać fizycznie sprawę na podstawie nieprawomocnego postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności? Odpowiadam: a jak można wszcząć egzekucję na podstawie nieprawomocnego postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności??? Toż to rozbój w biały dzień! Jeszcze raz apeluję o myślenie przy interpretacji przepisów.

ubilexibi
01.09.2008 22:25:30

I znowu mi się dostało za niemyślenie. No miejcie litość. Przecież się staram, ale co ja poradzę, że ciemny chłopak jestem. :sad:

Odpowiadam:
1. Cel i sens postępowania klauzulowego widzę - chodzi o uzyskanie tytułu wykonawczego.


2.

Dla mnie wystarczające jest doręczenie dla dłużnika postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności przy wszczęciu egzekucji. Przecież wtedy można skontrolować wszystkie incydentalne postanowienia zapadłe w postępowaniu klauzulowym.


A na jakiej podstawie ta kontrola? I kto ją dokonuje? W jakim trybie?
Nie rozumiem, ale to pewnie znowu ta ciemnota ze mnie wyłazi.

3.
jak można wszcząć egzekucję na podstawie nieprawomocnego postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności


Bo żaden przepis nie wiąże skuteczności orzeczenia o nadaniu klauzuli z jego prawomocnością.

beatah
02.09.2008 08:54:05

Tak sobie myślę, że czasami posiadana wiedza, odpowiednio nieokiełznana, przeszkadza w dochodzeniu do rozsądnych wniosków.

ubilexibi
02.09.2008 09:08:15

No nie dość, że nie myśli, to jeszcze wiedzy okiełznać nie potrafi. No tragedia jakaś.

beatah
02.09.2008 09:16:55

"ubilexibi" napisał:

No nie dość, że nie myśli, to jeszcze wiedzy okiełznać nie potrafi. No tragedia jakaś.


E tam, zaraz tragedia. Kolega przecież nie Titanic.

ubilexibi
02.09.2008 10:59:19

To jeszcze do tego narowisty jestem? Ło matko ... :sad:

beatah
02.09.2008 11:26:49

Chyba odbiegamy od tematu, co grozi spotkaniem z górą lodową

ubilexibi
02.09.2008 11:43:04

No fakt, jakoś nikt nie chce odpowiedzieć na moje pytania :sad:

kzawislak
02.09.2008 12:39:16

"anpod" napisał:

To jeszcze do tego narowisty jestem? Ło matko ... :sad:


ja tam nie wiem, czy jesteś, ale skoro mowa o okiełznaniu ?

i beatah, gdy czytam ubilexibi od jakiegoś czasu, to mam nieodparte wrazenie, że zderzyć sie z nim boleśnie i urazowo trudno

co innego pospierać merytorycznie )
pozdrawiam, ubi

An, ja też b. lubię czytać ubilexibiego i tych co mają odwagę pospierać się z Nim merytorycznie

ubilexibi
02.09.2008 12:49:43

bez komentarza...

elew
03.09.2008 16:39:39

no to może założymy kółko sympatyków ubiego -bo ostatnio go trochę poobijano

ubilexibi
03.09.2008 19:03:58

Sam nie wiem ... Jakaś ambiwalencja uczuć mnie dopadła ...

beatah
04.09.2008 09:39:58

"ubilexibi" napisał:

Sam nie wiem ... Jakaś ambiwalencja uczuć mnie dopadła ...


Ale z tego da się wyjść, a jak nie to chociaż stan spoczynku i multum czasu do udziału w forum. Trochę zazdroszczę.

ubilexibi
04.09.2008 11:23:58

Wolałby raczej stan wypoczynku, a do spoczynku jeszcze ze 30 lat.

beatah
04.09.2008 12:14:23

"ubilexibi" napisał:

Wolałby raczej stan wypoczynku, a do spoczynku jeszcze ze 30 lat.


A z postów wynikałoby, że jedynie 29.

Johnson
05.07.2012 10:37:36

Czyli odświeżam
Załóżmy że mamy sprawę o nadanie klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu. Sprawa wpływa do sądu niewłaściwego i zachodzi konieczność przekazania sprawy do sądu gdzie mieszka dłużnik. Zapada postanowienie.

1) postanowienie o przekazaniu według właściwości doręczamy tylko bankowi
2) postanowienie o przekazaniu sprawy według właściwości doręczamy bankowi i dłużnikowi

Moim zdaniem właściwy jest wariant 2. W razie gdy sąd przekazujący przysyła mi z wariantem 1 zwracam mu celem doręczenia dłużnikowi. Niektóre sądy po zwrocie doręczają inne nie. Jak nie doręczą to się dalej już nie kłócę tylko przyjmuję sprawę.

Dziś dostałem zwrot z którego wynika że powszechną i prawidłową praktyką w moim okręgu jest wariant 1, bo zamiarem ustawodawcy na pewno był wariant 1

No i teraz nie wiem jak powinno być ? Jak jest wasza praktyka.

Pawnik
05.07.2012 10:51:59

Temat był już dawno wałkowany.
http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/viewtopic.php?p=30969&highlight=#30969

Wg mnie wariant 1. Wynika to z wykładni celowościowej przepisów o doręczeniach w postępowaniu klauzulowym. Skoro nie doręczamy dłużnikowi postanowienia kończącego postepowanie klauzulowe, to tym bardziej nie możemy mu doręczać postanowień wpadkowych ( a maiori ad minus ). Takie doręczanie przekreśla sens całej konstrukcji postępowania klauzulowego, którego istota ma być element zaskoczenia dłużnika.

Johnson
05.07.2012 11:00:27

Czyli dłużnikowi w ogóle nie służy zażalenie na postanowienie w przedmiocie właściwości ?? Bo potem na to trochę za późno będzie.

Pawnik
05.07.2012 11:12:18

Dlaczego za późno? Może złożyć zażalenie w terminie 7 dni od daty doręczenia mu postanowienia o nadaniu klazuli wykonalności i postanowień wpadkowych. Zresztą poczytaj watek który podałem wyżej, tam była wyczerpujaca ( i miejscami ostra) dyskusja na ten temat. Nie ma sensu jej powielać.

Johnson
05.07.2012 11:15:56

"Pawnik" napisał:


Dlaczego za późno?


Bo trudno mi sobie wyobrazić by potem sąd odwoławczy uchylił prawidłowe postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności gdy wcześniej był błąd tylko co do właściwości.

"Pawnik" napisał:


Zresztą poczytaj watek który podałem wyżej, tam była wyczerpujaca ( i miejscami ostra) dyskusja na ten temat. Nie ma sensu jej powielać.


Jak poprzednio piałem to linka nie było Jak chwycę więcej czasu to przeczytam (a i pewnie połączę)

Edit:
No więc przeczytałem cały wątek poprzedni i jak dla mnie to nadal wariant 2. Jest zasada ogólna że wszystko doręczamy obydwu stronom a nie ma wyjątku, takiego jak doręczenie klauzuli wykonalności.

Jak wierzyciel chce mieć zaskoczenie, to się lepiej stara i kieruje sprawy do sądu właściwego

karuzelka
05.07.2012 18:15:09

Doręczam obydwu stronom i przesyłam sądowi właściwemu po uprawomocnieniu.

cin
05.07.2012 18:29:11

Rzeczywiście mamy niedoróbę... Skoro postępowanie o nadanie klauzuli bte (podobnie jak większość postępowań klauzulowych), toczy się "ex parte" (czyli bez udziału strony biernej), to należałoby postępować konsekwentnie i nie doręczać "niczego" stronie biernej. Wyjątkiem będą sprawy, w których zachodzi potrzeba zawiadomienia (wezwania) strony biernej - np. z uwagi na obowiązek wysłuchania małżonka dłużnika "sprzed 20 stycznia 2005 r.

Pawnik
05.07.2012 22:38:02

"karuzelka" napisał:

Doręczam obydwu stronom i przesyłam sądowi właściwemu po uprawomocnieniu.

poprosimy o podstawę prawną takiego postępowania,,,

Gotka
07.07.2012 18:37:36

a u nas jeszcze śmieszniej - pomiędzy sądami we Wroclawiu - tylko wierzycielowi
do innych - obu stronom (bo nie "łykały" i zwracały akta z haslem, że postanowienie nie jest prawomocne), a we Wro udało się to uzgodnić

M.P.
07.07.2012 18:50:18

Doręczam i wierzycielowi i dłużnikowi, interpretując, że , przez 13 par.2 k.p.c. postanowienia doręcza się obu stronom, chyba, że ustawa stanowi inaczej. Pasowałoby, nie tylkow tym przypadku wyraźne rozstrzygnięcie ustawowe. Bo podzielając, argumenty zwolnników doręcania wierzycielowi, nie wiadomo czy Sąd który sprawę otrzyma ma inny pogląd i akta zwróci celem doręczenie dłużnikowi i uprawomocnienia się postanowienia.
Podobnie można dyskutowac czy postępowanie o przekazanie, zapadłe przed doręczniem odpisu pozwu doręczac pozwanemu, skoro nie nastąpiła zawisłośc sporu

Gotka
08.07.2012 12:18:04

"M.P." napisał:

Podobnie można dyskutowac czy postępowanie o przekazanie, zapadłe przed doręczniem odpisu pozwu doręczac pozwanemu, skoro nie nastąpiła zawisłośc sporu

chyba to inna sytuacja, bo mimo braku zawisłości sporu ratio legis jest takie, że pozwany ma interes w tym, gdzie się będzie toczyć sprawa i musi mieć narzędzie by się bronić przez niesłusznym przekazaniem
zaś w klauzulowym doręczanie tylko wierzycielowi, a dłużnikowi dopiero postan klauzulowego przez komornika służy temu, by dłużnik nie zdążył uciec z majątkiem

Johnson
08.07.2012 22:47:46

"Gotka" napisał:


chyba to inna sytuacja, bo mimo braku zawisłości sporu ratio legis jest takie, że pozwany ma interes w tym, gdzie się będzie toczyć sprawa i musi mieć narzędzie by się bronić przez niesłusznym przekazaniem


A w klauzulowym nie może mieć tego samego interesu ?

Pawnik
09.07.2012 13:40:13

"Johnson" napisał:


chyba to inna sytuacja, bo mimo braku zawisłości sporu ratio legis jest takie, że pozwany ma interes w tym, gdzie się będzie toczyć sprawa i musi mieć narzędzie by się bronić przez niesłusznym przekazaniem


A w klauzulowym nie może mieć tego samego interesu ?
Nie, ponieważ klauzulowe toczy się bez jego obecności i w zasadzie powinno być mu obojętne który sąd nada klauzulę. Co innego rozpoznawcze, gdzie może brac aktywny udział i gdzie zasadą jest sąd jego miejsca zamieszkania/siedziby.

Johnson
09.07.2012 13:43:06

"Pawnik" napisał:


chyba to inna sytuacja, bo mimo braku zawisłości sporu ratio legis jest takie, że pozwany ma interes w tym, gdzie się będzie toczyć sprawa i musi mieć narzędzie by się bronić przez niesłusznym przekazaniem


A w klauzulowym nie może mieć tego samego interesu ?
Nie, ponieważ klauzulowe toczy się bez jego obecności i w zasadzie powinno być mu obojętne który sąd nada klauzulę. Co innego rozpoznawcze, gdzie może brac aktywny udział i gdzie zasadą jest sąd jego miejsca zamieszkania/siedziby.

To służy mu zażalenie na przekazanie według właściwości czy nie? Bo skoro i tak nie ma interesu prawnego to może nie służy ???

Pawnik
09.07.2012 17:28:56

Moim zdaniem nie ma on żadnego zasługującego na ochronę prawną interesu procesowego w zaskarżaniu postanowienia o przekazaniu wg właściowości. Jaka jest dla dłużnika róznica który sąd na niejawnym nada przeciwko niemu klauzulę? Oczywiście można podnosić, że jeżeli nada mu to sąd w miejscowości w której mieszka to łatwiej mu będzie jak się dowie o tym fakcie przeglądać akta, ale przy obecnej dopuszcalnosci prowadzenia egzekucji przez komorników z całej Polski i tak nie zapozna się tak łatwo z aktami egzekucyjnymi, jeżeli egzekucję będzie prowadził obcy terytorialnie komornik. Powtarzam, rózna jest sytuacja pozwanego w procesie i dłużnika w egzekucji. Przy rażącym naruszeniu przepisów o wlaściowści - jeżeli uchybienie to miało wpływ na wynik sprawy - sąd II instancji uchyli postanowienie o nadaniu na skutek zażalenia na to postanowienie. Więc z tym brakiem interesu, to wcale nie jest takie głupie. Najcześciej skutkiem doręczenia dłużnikowi postan o przekazaniu jest jego zazalenie na to postanowienie i podnoszenie w nim, że dłużnik jest biedny i nie ma z czego płacić, albo że już wszystko spłacił, a bank jest oszustem...

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.