tak, wiem, pytanie mam beznadziejne, ale nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi, a mój umysł nastręcza mi już kłopotów
pytanie - od jakiej daty zasądzić odsetki przy odszkodowaniu z 45kp?
czy od daty niezgodnego z prawem wypowiedzenia - tzn. od dnia następnego
czy też od daty doręczenia pozwu pozwanemu pracodawcy, jako że wtedy wymagalne stało się żądanie?
jestem w kropce.
dzięki Anpod tak też myślałem ale... lepiej zapytać (to już temat do innego wątku - lepiej)
[ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 2:52 pm ]
ale teraz kolejna historia z tym przepisem
czy należy orzekając o odszkodowaniu w miejsce niezasadnego przywrócenia do pracy dawać temu wyraz w wyroku? -
1. oddala powództwo odnośnie przywrócenia do pracy
2. zasądza kwotę tytułem odszkodowania???
nigdzie nie ma jasno powiedziane, przynajmniej nie znalazłem, a szukałem długo, jedno orzeczenie, gdzie można wyczytać, że sąd powinien się wypowiedzieć, ale czy w uzasadnieniu czy w wyroku to już nie napisano.
tak naprawde są w tej kwestii rozbieżne praktyki.
Jak mowisz, jest orzeczenie, ktore stwierdza, ze nalezy oddalić powództwo o przywrócenie do pracy, bowiem w przypadku braku takiego rozstrzygnięcia pracownik nie ma przedmiotu zaskarzenia.
Natomiast praktyka jest taka, ta ktorą obserwuję chocby po rozpoznawanych przez SSN sprawach, ze mimo takiego oddalenia, apelacje są rozpoznawane.
Ja poczatkowo, gdy tylko zaczełam sądzic w Wydziale Pracy nie oddalalam, potem w sumie "dla świetego spokoju- i dalibóg nie pamietam dlaczego- zaczęłam te oddalenia pisac.
Chyba jestem dzis w zbyt słabej kondycji, by wykład jakis na ten temat popelnic. Pisze wiec posta choćby po to, by temat wyciągnąc, moze ktoś tu napisze.
w mojej ocenie odszkodowanie można zasądzić nie oddalając powództwa o przywrócenie do pracy i taką zasadę stosuje w swoich wyrokach - wynika to wprost z brzmienia przepisu "sąd pracy może nie uwzględnić żądania " i dalej " takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowania."
ja - kiedy byłam jeszcze "racusiem" - jeśli zasądzałam odszkodowanie, a powód wnosił o przywrócenie do pracy, oddalałam powództwo w tym zakresie - tak mnie nauczono jeszcze na aplikacji i tego się trzymałam, ale z tego co kojarzę, to jak w wielu innych przypadkach wynika to z jakiegoś orzeczenia SN.