Forum sędziów
Stan faktyczny: w dniu 18 stycznia 2008r. Pani X przekroczyła dozwolną prędkośc - zrobiono zdjęcie fotorapidem. Miejscowa jednostka policji zwrócił się do właściwej ze względu zamieszkania Pani X jednostki policji o przeprowadzenie czynności wyjaśniających i ewentualne ukaranie mandatem. Przed skeirowaniem tego wniosku nałożli już jednak na Panią X mandat karny, który przyjęła i zapłaciła. W ramach zleconych czynności wyjaśniających nałożono na Panią kolejny mandat karny, który przyjęła niejako z polecenie funkcjonariusza, będąc przekonaną, że sprawa jest juz załatwiona, bo przecież zapłaciła mandat. Urząd Wojewódzki wszczął przeciwko Pani X egzekucję drugiego mandatu, którego nie zapłaciła. Policja po skardze Panie X wystąpiła do Sądu o uchylenie drugiego mandatu.
Mam wątpliwości, co do sposobu załatwienia wniosku. Przesłanki uchylenia madnatu z art. 101 kpow nie psaują do opisanej sytuacji. Myślę o wydaniu postanowienia o umorzeniu postępowania mandatowego z uwagi na "res iudicata". Zastanawiam się tylko, czy umorzenie postepowania mandatowego zakończonego nałożeniem tego drugiego mandatu bedzie wywierało skutek na postępowanie egzekucyjne.
Wydaje się, że należałoby odmówić uchylenia mandatu, bo de facto został nałożony za czyn stanowiący wykroczenie. Umorzenia z res iudicata raczej bym nie próbował, bo żadna sprawa o uchylenie mandatu się nie toczyło, nie można więc mówić, że postępowanie zostało prawomocnie zakończone.
Postepowanie mandatowe jest szczególnym rodzajem postepowania w sprawach o wykroczenie (dział IX k.p.ow.) Nie pamiętam teraz dokładnie ale chyba w komentarzu Grzegorczyka jest mowa merytorycznym rozstrzygnięciu postępowania właśnie mandatem karnym. Mandat przyjęty staje się prawmocny a zaocznym w przypadku uregulowania go w terminie. Dochodzi więc do prawomocnego zakończenia postępowania. W mojej ocenie należy chyba jednak umorzyc postepowanie mandatowe, co do tego drugiego mandatu i takie postanowienie jednak wydałem.
Co do tego, że mandat jest prawomocny to nie ma dyskusji. Tylko, że postępowanie o uchylenie mandatu służy właśnie do uchylenia tego prawomocnego mandatu, jak więc można umarzać postępowanie, które ma służyć do uchylenia prawomocnego mandatu, dlatego, że mandat jest prawomocny?
Nie umorzyłem postepowania o uchylenie mandatu ale postępowanie mandatowe czyli to, w którym mandat został nałożony.
Ale sądy nie prowadzą postępowania mandatowego więc wydaje mi się, że nie można go też umorzyc, ale nie mam przed sobą przepisów i do końca nie jestem pewien.
Tak na zdrowy rozum to mandat należy uchylić. Postępowanie mandatowe jest jedną z form postępowania w sprawach o wykroczenia i podlega rygorom (odpowiednio) jak postępowanie w każdym innym trybie. A ponieważ został drugi mandat nałożony w sytuacji, gdy pierwszy mandat jest już prawomocny - to zachodzi bezwzględna przesłanka odwoławcza - res iudicata. A w takiej sytuacji orzeczenie podlega uchyleniu (w tym przypadku mandat).
I co więcej - postępowanie można także umorzyć (co do mandatu) - ale wcześniej należy uchylić mandat. Przecież to postępowanie w zasadzie jest postępowaniem kasacyjnym - więc jak w kasacji pierwsze uchylić należy orzeczenie, a dopiero później umorzyć postępowanie.
"markosciel" napisał:
Tak na zdrowy rozum to mandat należy uchylić. Postępowanie mandatowe jest jedną z form postępowania w sprawach o wykroczenia i podlega rygorom (odpowiednio) jak postępowanie w każdym innym trybie. A ponieważ został drugi mandat nałożony w sytuacji, gdy pierwszy mandat jest już prawomocny - to zachodzi bezwzględna przesłanka odwoławcza - res iudicata. A w takiej sytuacji orzeczenie podlega uchyleniu (w tym przypadku mandat).
I co więcej - postępowanie można także umorzyć (co do mandatu) - ale wcześniej należy uchylić mandat. Przecież to postępowanie w zasadzie jest postępowaniem kasacyjnym - więc jak w kasacji pierwsze uchylić należy orzeczenie, a dopiero później umorzyć postępowanie.
Masz rację, po przemyśleniu w pełni popieram.
101 kpsw moim zdaniem nie wchodzi w rachubę, bo czyn stanowił wykroczenie.
102 kpsw też nie bardzo, bo kobieta nie zapłaciła drugiego mandatu, policja nie musi jej nic oddawać.
a sama policja nie może uznać, że błędnie wystawiła mandat i go anulować? nie znam się na policyjnych przepisach dobrze, a teraz nie mogę ich przejrzeć, ale dla sądu to nie widzę tu pola do popisu.
"Petrus" napisał:
101 kpsw moim zdaniem nie wchodzi w rachubę, bo czyn stanowił wykroczenie.
102 kpsw też nie bardzo, bo kobieta nie zapłaciła drugiego mandatu, policja nie musi jej nic oddawać.
a sama policja nie może uznać, że błędnie wystawiła mandat i go anulować? nie znam się na policyjnych przepisach dobrze, a teraz nie mogę ich przejrzeć, ale dla sądu to nie widzę tu pola do popisu.
Ależ to czysty pozytywizm prawniczy
Ale jednak to prawo jest dla ludzi, a nie ldzie dla prawa. I w orzekaniu jednak poza suchym prawem - trzeba być czasem (a w zasadzie zawsze) człowiekiem.
Więc w takiej sytuacji trzeba jednak prawo trochę nagiąć dla zachowania ducha praw. I to na korzyść osoby ukaranej - i dla fundamentalnej zasady sprawiedliwości.
Więc ja jednak będę się upierał przy uchyleniu mandatu (z uwagi na res iudicata) i umorzeniu postępowania. Przecież oprócz wykładni językowej jest jeczcze wkładnia celowościowa - czyli ukaranie za czyn zabroniony (co już nastąpiło) i systemowa (zakaz dwukrotnego karania za to samo).
A jeżeli brak prostego przepisu na taką okoliczność? To trzeba zastosować analogię - bo na korzyść nawet w prawie karnym jest jak najbardziej dopuszczalna. Podobna sytuacja ma miejsce, jeżeli mandat nałożony za czyn zabroniony jako za wykroczenie został przyjęty przez osobę całkowicie ubezwłasnowolnioną albo np. mającą 11 lat. Też nie można go uchylić? Toż tu się kłania zdolność do składania oświadczeń woli - a takim właśnie jest oświadczenie o przyjęciu mandatu. I też nie można go uchylić?
Poza ślepym patrzeniem w przepisy trzeba jednak czasem kierować się zdrowym rozsądkiem.
W przeciwnym bowiem razie trzeba by uznać, że policja powinna zainicjować (via np.prokuratora generalnego) kasację do SN - bo przecież taka zawsze pewnym podmiotom służy od każdego prawomocnego orzeczenia (a takim jest przyjęty mandat).
Ale to już chyba byłaby przesada, żeby SN uchylał prawomocny mandat karny nałożony za "sikanie w miejscu publicznym"
I dlatego podtrzymuję pogląd, że w takich sprawach sąd orzekający na podstawie 101 kpk in analogiam (oczywiście na korzyść).
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.