Pomysł krąży od lat. Ostatnio wspominano o tym w dzienniku Polska, a teraz w Rzepie
http://www.rp.pl/artykul/123162,190285_Cwiakalski_rozwscieczyl_samorzadowcow.html
Jedyną korzyścią dla Ministerstwa jest oszczędność finansowa na dodatkach dla przewodniczących i kierowników sekretariatów. Uważam, że te zapędy są bezsensowne. Orzekam w sądzie gdzie jest 9 sędziów od 20 lat i uważam, że jest zorganizowany bardzo dobrze i osiąga wyniki poiwyżej średniej w okregu, w zasadzie cały czas w czołówce. Każdy odpowiada za swoją działkę i to jest przejrzyste. Jedynym mankamentem jest to, że niestety sędziowie i kierownicy sekretariatów otrzymyją dodatki funkcyjne.......
a ja uważam, że jesteśmy środowiskiem jedynym w swoim rodzaju. W małych sądach orzeka podobno około 900 sędziów. Większość z nich ma dodatki.
MS chce 900 naszym koleżankom i kolegom obniżyć wynagrodzenia nie dając nic w zamian. I gdzie te solidarne protesty całego środowiska?
Gdyby minister edukacji przedstawił projekt obniżenia 10 % nauczycieli pensji o 500 zł to już widzę te protesty. A my?
Bardziej zainteresowało mnie to, że choć pomysł jest stary, to właściwie nie budzi już emocji w środowiskach prawniczych. Za każdym razem doprowadza jednak do szału samorząd terytorialny. Wystarczy wspomnieć burmistrzoiw lub staroście, że zlikwiduje się sąd na jego terenie, to już jest awantura na całego. Oszczędności to rzeczywiście tylko dodatki funkcyjnych. Z reguły jednak nikt nie mówi np o likwidacji małych prokuratur, ciekawe dalczego
U mnie jest 10 sędziów, więc chyba w tej opcji jesteśmy "bezpieczni". A tak poważnie, to widać, że MiniSprawi szuka oszczędności na tą wielką zapomogę dla sędziów
"ajax2007" napisał:
Jedyną korzyścią dla Ministerstwa jest oszczędność finansowa na dodatkach dla przewodniczących i kierowników sekretariatów. Uważam, że te zapędy są bezsensowne. Orzekam w sądzie gdzie jest 9 sędziów od 20 lat i uważam, że jest zorganizowany bardzo dobrze i osiąga wyniki poiwyżej średniej w okregu, w zasadzie cały czas w czołówce. Każdy odpowiada za swoją działkę i to jest przejrzyste. Jedynym mankamentem jest to, że niestety sędziowie i kierownicy sekretariatów otrzymyją dodatki funkcyjne.......
"ajax2007" napisał:
Jedyną korzyścią dla Ministerstwa jest oszczędność finansowa na dodatkach dla przewodniczących i kierowników sekretariatów. Uważam, że te zapędy są bezsensowne. Orzekam w sądzie gdzie jest 9 sędziów od 20 lat i uważam, że jest zorganizowany bardzo dobrze i osiąga wyniki poiwyżej średniej w okregu, w zasadzie cały czas w czołówce. Każdy odpowiada za swoją działkę i to jest przejrzyste. Jedynym mankamentem jest to, że niestety sędziowie i kierownicy sekretariatów otrzymyją dodatki funkcyjne.......
Ja przypuszczam, że w rezultacie będzie to likwidacja, bez likwidacji. W miejsce samodzielnych Sadów stworzą zamiejscowe filie, czy oddziały, zostawiając stan kadrowy tych jednostek bez zmian. Zlikwidują dodatki funkcyjne, pion administracyjny i księgowy. Taka "reforma" jest dla Min. korzystna. Mogą się pochwalić "oszczędnościami", łatwiej centralnie zarządzać (mniej prezesów) oraz niestety odpadnie możliwość sprzeciwienia się sędziego na przesunięcie do innego sądu, przecież będzie jeden sąd, tylko z "oddziałami".
"Krzych" napisał:
Ja przypuszczam, że w rezultacie będzie to likwidacja, bez likwidacji. W miejsce samodzielnych Sadów stworzą zamiejscowe filie, czy oddziały, zostawiając stan kadrowy tych jednostek bez zmian. Zlikwidują dodatki funkcyjne, pion administracyjny i księgowy. Taka "reforma" jest dla Min. korzystna. Mogą się pochwalić "oszczędnościami", łatwiej centralnie zarządzać (mniej prezesów) oraz niestety odpadnie możliwość sprzeciwienia się sędziego na przesunięcie do innego sądu, przecież będzie jeden sąd, tylko z "oddziałami".
"rafjerk" napisał:
Powiedzmy sobie prawdę po co w 4 osobowym sądzie 2 przewodniczących, którzy mają o połowę mniej numerków niż funkcyjni.
"anpod" napisał:
ale w znanych mi sądach z naszego okregu funkcyjni ani nie mają , mniej numerków, ani mniej nie sadzą. Orzekaja w nomralnym zakresie i do tego maja dołozone obowiązki zarządcy, administracyjnie...
No tak An to zmienia postać rzeczy, ale z tego co się orientuję nawet w mniejszych sądach funkcyjni urywają sobie małe co nieco
Inaczej chyba musiałby zrezygnować ze snu i reszty?
"Krzych" napisał:
Ja przypuszczam, że w rezultacie będzie to likwidacja, bez likwidacji. W miejsce samodzielnych Sadów stworzą zamiejscowe filie, czy oddziały, zostawiając stan kadrowy tych jednostek bez zmian. Zlikwidują dodatki funkcyjne, pion administracyjny i księgowy. Taka "reforma" jest dla Min. korzystna. Mogą się pochwalić "oszczędnościami", łatwiej centralnie zarządzać (mniej prezesów) oraz niestety odpadnie możliwość sprzeciwienia się sędziego na przesunięcie do innego sądu, przecież będzie jeden sąd, tylko z "oddziałami".
"xvart" napisał:
a ja uważam, że jesteśmy środowiskiem jedynym w swoim rodzaju. W małych sądach orzeka podobno około 900 sędziów. Większość z nich ma dodatki.
MS chce 900 naszym koleżankom i kolegom obniżyć wynagrodzenia nie dając nic w zamian. I gdzie te solidarne protesty całego środowiska?
Gdyby minister edukacji przedstawił projekt obniżenia 10 % nauczycieli pensji o 500 zł to już widzę te protesty. A my?
"wróbel" napisał:
w ubiegłym tygodniu od - zdaje się - dobrze poinformowanej osoby dowiedziałam się, że są już okólniki w SO o likwidacji rzeczonych małych sądów i to bez zamieniania ich na wydziały zamiejscowe. szczerze powiedziawszy nie patrzyłam na zagadnienie z takiej perspektywy, jaka została przedstawiona w tym wątku, widziałam w tej reorganizacji jedynie upragnioną dla mnie szansę na przeniesienie się bliżej domu (piąty rok dojeżdżania robi swoje :neutral: ). ciekawe na czym ostatecznie stanie, bo prób i przymiarek było już wiele
"Krzych" napisał:
w ubiegłym tygodniu od - zdaje się - dobrze poinformowanej osoby dowiedziałam się, że są już okólniki w SO o likwidacji rzeczonych małych sądów i to bez zamieniania ich na wydziały zamiejscowe. szczerze powiedziawszy nie patrzyłam na zagadnienie z takiej perspektywy, jaka została przedstawiona w tym wątku, widziałam w tej reorganizacji jedynie upragnioną dla mnie szansę na przeniesienie się bliżej domu (piąty rok dojeżdżania robi swoje :neutral: ). ciekawe na czym ostatecznie stanie, bo prób i przymiarek było już wiele
"Maltazar" napisał:
Ja Ciebie Krzych podziwiam, że jeszcze siedzisz w tym interesie. Akurat nie dojeżdżam, chociaż musiałem przez pierwsze lata. Zeby to jeszcze było warte tych pieniędzy i takiego zachodu. Matko jedyna 160 km dziennie !.
Czy ktoś z was, kto orzeka w małym sądzie dostał fax z nakazem sporządzenia : "...informacji na temat miejsca zamieszkania sędziów i asesorów oraz urzędników, referendarzy, asystentów i kuratorów w SR wg wzoru przesłanego drogą elektroniczną...". Daleki jestem od wietrzenia spiskowej teorii dziejów ale coś mnie zaczyna niepokoić
"Maltazar" napisał:
Matko jedyna 160 km dziennie !.
Czy ktoś z was, kto orzeka w małym sądzie dostał fax z nakazem sporządzenia : "...informacji na temat miejsca zamieszkania sędziów i asesorów oraz urzędników, referendarzy, asystentów i kuratorów w SR wg wzoru przesłanego drogą elektroniczną...". Daleki jestem od wietrzenia spiskowej teorii dziejów ale coś mnie zaczyna niepokoić
Na razie to jest chyba tak, że jak ktoś tupnie nogą do od planowanej reformy już się odstępuje,a nawet nie trzeba tupać wystarczy, że kapeć spadnie i już MS robi krok do tyłu. Wystarczy spojrzeć jak się prokuratury apelacyjne zlikwidowały. Myślę, że to samo będzie z likiwdacją małych sądów. Tu samorządowcy nie pozwolą na natychmiastową likwidację, tak jak i nie bierze się nikt za likwidację niepotrzebnych powiatów. Myślę, że determinacji nie starczy pewnie nawet na natychmiastową zmianę małych sądów na wydziały zamiejscowe.
Ale pewnie bez większych protestów przejdzie chodzący już rok temu po sądach projekt S. Petryny połączenia wydziałów tak żeby docelowo były tylko cywilny i karny. Zabierze się przy tym wydziały pracy (jeśli jest) i księgi do większych sądów. Później wystarczy, że jeden czy dwóch sędziów z małego sądu przeniesie się czy przejdzie w stan spoczynku, etatu po nich się nie ogłosi i już zostaną takie kikutki, które sukcesywnie przekształcą się w wydziały zamiejscowe bez krzyków i protestów.
"sebus" napisał:
Czy ktoś z was, kto orzeka w małym sądzie dostał fax z nakazem sporządzenia : "...informacji na temat miejsca zamieszkania sędziów i asesorów oraz urzędników, referendarzy, asystentów i kuratorów w SR wg wzoru przesłanego drogą elektroniczną...". Daleki jestem od wietrzenia spiskowej teorii dziejów ale coś mnie zaczyna niepokoić
kiedyś byłam zapalonym kierowcą, teraz dostaję wysypki na myśl o prowadzeniu samochodu - zajeżdżam już drugi w ciągu tych 5 lat
Krzychu, jest światełko w tunelu
obserwując dni bez wokandy [obecne i poprzedni] wyraźnie widać, że największa konsolidacja sędziów miała miejsce w małych sądach; te właśnie sądy mają iść do odstrzału
http://wiadomosci.wp.pl/kat,37976,title,Sadny-dzien-nadchodzi,wid,10396439,wiadomosc_prasa.html
[ Dodano: Pon Wrz 29, 2008 8:50 pm ]
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/38963,ms_nie_istnieje_plan_likwidacji_malych_sadow_rejonowych.html
Tak jak przewidywałem jeszcze nikt nie zdążył podnieść nogi do tupnięcia a już MS się wycofuje, może zresztą słusznie.
Tylko zastanawiam się co da likwidacja wydziałów pracy i rodzinych w mniejszych sądach bez zgody sędziów tam zatrudnionych na przejście do innej jednostki ???
BTW, jakiejkolwiek dziedziny by to nie dotyczyło to w MS praktycznie trwają cały czas tylko prace koncepcyjne. A Balcerowicz potrafił kiedyś w 3 miesiące ustrój kraju zmienić.
[ Dodano: Czw Paź 09, 2008 10:10 am ]
http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/259015F21E33A25AC12574DC008275EF/$file/24_b_ksiazka.pdf
minister Czaja o małych sądach strona 123 stenogramu