Sobota, 23 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6116
Sobota, 23 listopada 2024

Forum sędziów

Likwidacja małych sądów

Michał44
14.09.2008 00:08:43

Pomysł krąży od lat. Ostatnio wspominano o tym w dzienniku Polska, a teraz w Rzepie

http://www.rp.pl/artykul/123162,190285_Cwiakalski_rozwscieczyl_samorzadowcow.html

ajax2007
14.09.2008 16:42:33

Jedyną korzyścią dla Ministerstwa jest oszczędność finansowa na dodatkach dla przewodniczących i kierowników sekretariatów. Uważam, że te zapędy są bezsensowne. Orzekam w sądzie gdzie jest 9 sędziów od 20 lat i uważam, że jest zorganizowany bardzo dobrze i osiąga wyniki poiwyżej średniej w okregu, w zasadzie cały czas w czołówce. Każdy odpowiada za swoją działkę i to jest przejrzyste. Jedynym mankamentem jest to, że niestety sędziowie i kierownicy sekretariatów otrzymyją dodatki funkcyjne.......

xvart
14.09.2008 20:02:05

a ja uważam, że jesteśmy środowiskiem jedynym w swoim rodzaju. W małych sądach orzeka podobno około 900 sędziów. Większość z nich ma dodatki.
MS chce 900 naszym koleżankom i kolegom obniżyć wynagrodzenia nie dając nic w zamian. I gdzie te solidarne protesty całego środowiska?
Gdyby minister edukacji przedstawił projekt obniżenia 10 % nauczycieli pensji o 500 zł to już widzę te protesty. A my?

Michał44
14.09.2008 21:15:50

Bardziej zainteresowało mnie to, że choć pomysł jest stary, to właściwie nie budzi już emocji w środowiskach prawniczych. Za każdym razem doprowadza jednak do szału samorząd terytorialny. Wystarczy wspomnieć burmistrzoiw lub staroście, że zlikwiduje się sąd na jego terenie, to już jest awantura na całego. Oszczędności to rzeczywiście tylko dodatki funkcyjnych. Z reguły jednak nikt nie mówi np o likwidacji małych prokuratur, ciekawe dalczego

joasmy01
15.09.2008 20:42:21

U mnie jest 10 sędziów, więc chyba w tej opcji jesteśmy "bezpieczni". A tak poważnie, to widać, że MiniSprawi szuka oszczędności na tą wielką zapomogę dla sędziów

okapi
16.09.2008 08:38:21

"ajax2007" napisał:

Jedyną korzyścią dla Ministerstwa jest oszczędność finansowa na dodatkach dla przewodniczących i kierowników sekretariatów. Uważam, że te zapędy są bezsensowne. Orzekam w sądzie gdzie jest 9 sędziów od 20 lat i uważam, że jest zorganizowany bardzo dobrze i osiąga wyniki poiwyżej średniej w okregu, w zasadzie cały czas w czołówce. Każdy odpowiada za swoją działkę i to jest przejrzyste. Jedynym mankamentem jest to, że niestety sędziowie i kierownicy sekretariatów otrzymyją dodatki funkcyjne.......


popieram ajaxa

też pracuję w małym sądzie,ale nikt się tu nie obija(nawet funkcyjni) ,jesteśmy w czołówce,nie ma zaległości,każdy wie co robi etc

wadą jest szukanie oszczędności na siłę..może się nieco zaoszczędzi ale straci na sprawności..to pewne..
ponadto co z pracownikami likwidowanych sądów..?wywalić czy przenieść do innego(wtedy koszty dojazdów..etc ),do tego ludziom też nie będzie obojętne..czy mają do sądu 0- 20 km czy 100 km...
ale jak mawiał sędzia Petryna "sąd to nie kiosk,nie musi być w każdej miejscowości"

amelius
16.09.2008 19:47:49

"ajax2007" napisał:

Jedyną korzyścią dla Ministerstwa jest oszczędność finansowa na dodatkach dla przewodniczących i kierowników sekretariatów. Uważam, że te zapędy są bezsensowne. Orzekam w sądzie gdzie jest 9 sędziów od 20 lat i uważam, że jest zorganizowany bardzo dobrze i osiąga wyniki poiwyżej średniej w okregu, w zasadzie cały czas w czołówce. Każdy odpowiada za swoją działkę i to jest przejrzyste. Jedynym mankamentem jest to, że niestety sędziowie i kierownicy sekretariatów otrzymyją dodatki funkcyjne.......

Te zapędy są nie tylko pozbawione sensu, ale są nade wszystko żenujące i dowodzą uwiądu inteletualnego tych, którzy te fantazje kreują. Nie mają pomysłu na jakąkolwiek reformę sądownictwa na prawdziwe i naprawdę sensowne oszczędności i dochody, więc idą po najmniejszej linii oporu.

Nie ma żadnego powodu aby likwidować małe sądy, skoro ich znakomita większość funkcjonuje bardzo dobrze. To tylko w Polsce jest możliwe, żeby chcieć likwidować coś co dobrze działa.

Krzych
17.09.2008 09:23:24

Ja przypuszczam, że w rezultacie będzie to likwidacja, bez likwidacji. W miejsce samodzielnych Sadów stworzą zamiejscowe filie, czy oddziały, zostawiając stan kadrowy tych jednostek bez zmian. Zlikwidują dodatki funkcyjne, pion administracyjny i księgowy. Taka "reforma" jest dla Min. korzystna. Mogą się pochwalić "oszczędnościami", łatwiej centralnie zarządzać (mniej prezesów) oraz niestety odpadnie możliwość sprzeciwienia się sędziego na przesunięcie do innego sądu, przecież będzie jeden sąd, tylko z "oddziałami".

rafjerk
17.09.2008 10:41:30

"Krzych" napisał:

Ja przypuszczam, że w rezultacie będzie to likwidacja, bez likwidacji. W miejsce samodzielnych Sadów stworzą zamiejscowe filie, czy oddziały, zostawiając stan kadrowy tych jednostek bez zmian. Zlikwidują dodatki funkcyjne, pion administracyjny i księgowy. Taka "reforma" jest dla Min. korzystna. Mogą się pochwalić "oszczędnościami", łatwiej centralnie zarządzać (mniej prezesów) oraz niestety odpadnie możliwość sprzeciwienia się sędziego na przesunięcie do innego sądu, przecież będzie jeden sąd, tylko z "oddziałami".


Zgadzam się z przedmówcą ale moim zdaniem będzie ok. Powiedzmy sobie prawdę po co w 4 osobowym sądzie 2 przewodniczących, którzy mają o połowę mniej numerków niż funkcyjni. Oszczędności pewnie będą. Ja wogóle jestem za tym aby wynająć specjalistyczną firmę, która opracowałaby system optymalnego wykorzystania pracowników.( kumpel w takiej firmie pracuje , gdzie opracowuje takie systemy dla dużych koncernów ). dam przykład u mnie w wydziale pracuje 10 - ciu pracowników, w tym 5 c-iu pracuje aż się kurzy ( głównie protokolanci ) a reszta gra w " kulki " na komputerze albo wyskakuje często na papieroska. Taka profesjonalna firma mogła by opracować system związany z likiwdacja małych sądów ( które do całkowitej likiwidacji, z których możemy zrobić oddziały, które połączyć itp )

anpod
18.09.2008 03:54:32

"rafjerk" napisał:

Powiedzmy sobie prawdę po co w 4 osobowym sądzie 2 przewodniczących, którzy mają o połowę mniej numerków niż funkcyjni.




rafał i tu sie mylisz zdecydowanie...
nie wiem, jak w innych okregach, ale w znanych mi sądach z naszego okregu funkcyjni ani nie mają , mniej numerków, ani mniej nie sadzą. Orzekaja w nomralnym zakresie i do tego maja dołozone obowiązki zarządcy, administracyjnie...

i mam wrazenie, ze zadna specjalistyczna firma od pomiarów ilosci pracy, nie jest w stanie zapobiec temu, ze ktos sie leni, a inny w tym samym czasie zrobi duzo wiecej...
tu juz jest pole do popisu dla przelozonych, by egzekwowali pracę

a tak na marginesie, to sędzia jest przelozonym pracownika sekretariatu w jakiś sposób, co ???

Darkside
18.09.2008 10:27:13

"anpod" napisał:

ale w znanych mi sądach z naszego okregu funkcyjni ani nie mają , mniej numerków, ani mniej nie sadzą. Orzekaja w nomralnym zakresie i do tego maja dołozone obowiązki zarządcy, administracyjnie...


To chyba specyfika wyłącznie Twojego okręgu An, u mie PW ma 1/4, a o innych władzach nawet pisać mi się nie chce.

Darkside
18.09.2008 12:30:04

No tak An to zmienia postać rzeczy, ale z tego co się orientuję nawet w mniejszych sądach funkcyjni urywają sobie małe co nieco

joasmy01
18.09.2008 13:36:09

Inaczej chyba musiałby zrezygnować ze snu i reszty?

wróbel
19.09.2008 22:01:39

"Krzych" napisał:

Ja przypuszczam, że w rezultacie będzie to likwidacja, bez likwidacji. W miejsce samodzielnych Sadów stworzą zamiejscowe filie, czy oddziały, zostawiając stan kadrowy tych jednostek bez zmian. Zlikwidują dodatki funkcyjne, pion administracyjny i księgowy. Taka "reforma" jest dla Min. korzystna. Mogą się pochwalić "oszczędnościami", łatwiej centralnie zarządzać (mniej prezesów) oraz niestety odpadnie możliwość sprzeciwienia się sędziego na przesunięcie do innego sądu, przecież będzie jeden sąd, tylko z "oddziałami".


w ubiegłym tygodniu od - zdaje się - dobrze poinformowanej osoby dowiedziałam się, że są już okólniki w SO o likwidacji rzeczonych małych sądów i to bez zamieniania ich na wydziały zamiejscowe. szczerze powiedziawszy nie patrzyłam na zagadnienie z takiej perspektywy, jaka została przedstawiona w tym wątku, widziałam w tej reorganizacji jedynie upragnioną dla mnie szansę na przeniesienie się bliżej domu (piąty rok dojeżdżania robi swoje :neutral: ). ciekawe na czym ostatecznie stanie, bo prób i przymiarek było już wiele

walenty
19.09.2008 23:49:39

"xvart" napisał:

a ja uważam, że jesteśmy środowiskiem jedynym w swoim rodzaju. W małych sądach orzeka podobno około 900 sędziów. Większość z nich ma dodatki.
MS chce 900 naszym koleżankom i kolegom obniżyć wynagrodzenia nie dając nic w zamian. I gdzie te solidarne protesty całego środowiska?
Gdyby minister edukacji przedstawił projekt obniżenia 10 % nauczycieli pensji o 500 zł to już widzę te protesty. A my?


Ja mam nadzieję, że naszym solidarnym protestem będą masowe pozwy o nadgodziny i w ten sposób będziemy sobie z nawiązką rekompensować oszczędności jakie chce MS poczynić na małych sądach. Przekonają się wtedy za jaką część pracy nam nie płacono.

Krzych
22.09.2008 10:28:30

"wróbel" napisał:

w ubiegłym tygodniu od - zdaje się - dobrze poinformowanej osoby dowiedziałam się, że są już okólniki w SO o likwidacji rzeczonych małych sądów i to bez zamieniania ich na wydziały zamiejscowe. szczerze powiedziawszy nie patrzyłam na zagadnienie z takiej perspektywy, jaka została przedstawiona w tym wątku, widziałam w tej reorganizacji jedynie upragnioną dla mnie szansę na przeniesienie się bliżej domu (piąty rok dojeżdżania robi swoje :neutral: ). ciekawe na czym ostatecznie stanie, bo prób i przymiarek było już wiele

Czy coś "w tym temacie" już wiadomo ?
Przyznam się, że też patrzę z perspektywy dojazdów. Droga mi się skróci prawię o połowę (teraz to 80 km w jedną). No i jedenasty rok dojeżdżania... w tym od 8 lat starania o przeniesienie do dużego sądu.

Maltazar
22.09.2008 11:26:58

"Krzych" napisał:

w ubiegłym tygodniu od - zdaje się - dobrze poinformowanej osoby dowiedziałam się, że są już okólniki w SO o likwidacji rzeczonych małych sądów i to bez zamieniania ich na wydziały zamiejscowe. szczerze powiedziawszy nie patrzyłam na zagadnienie z takiej perspektywy, jaka została przedstawiona w tym wątku, widziałam w tej reorganizacji jedynie upragnioną dla mnie szansę na przeniesienie się bliżej domu (piąty rok dojeżdżania robi swoje :neutral: ). ciekawe na czym ostatecznie stanie, bo prób i przymiarek było już wiele

Czy coś "w tym temacie" już wiadomo ?
Przyznam się, że też patrzę z perspektywy dojazdów. Droga mi się skróci prawię o połowę (teraz to 80 km w jedną). No i jedenasty rok dojeżdżania... w tym od 8 lat starania o przeniesienie do dużego sądu.

Ja Ciebie Krzych podziwiam, że jeszcze siedzisz w tym interesie. Akurat nie dojeżdżam, chociaż musiałem przez pierwsze lata. Zeby to jeszcze było warte tych pieniędzy i takiego zachodu. Matko jedyna 160 km dziennie !.

Krzych
23.09.2008 01:51:19

"Maltazar" napisał:

Ja Ciebie Krzych podziwiam, że jeszcze siedzisz w tym interesie. Akurat nie dojeżdżam, chociaż musiałem przez pierwsze lata. Zeby to jeszcze było warte tych pieniędzy i takiego zachodu. Matko jedyna 160 km dziennie !.

Warte nie jest. Ale dojeżdżanie bardzo mobilizuje, by nie zostawać po godzinach. By być na 17-tą w domu muszę wyjść o 15.30. A akta ? Akta z półki nie uciekną
Niestety jestem w sądzie, który od zawsze miał problemy kadrowe i olbrzymie zaległości. Nawet doszło swego czasu do sytuacji, że Kolegium zostawiło nieprzydzielony ułamek spraw karnych. To bezpośrednio wpływa na odmowy przeniesienia. Zawsze słyszę to samo. "Jak będzie ktoś na moje miejsce...". Jak na razie chętnych brak, a w obecnej sytuacji, nawet nie ma co marzyć. Nadzieja w likwidacji.
Ale plusem jest, że mieszkam w innym okręgu niż orzekam. Więc adwokacki okres karencyjny "jakby" mnie nie dotyczy

sebus
24.09.2008 12:48:30

Czy ktoś z was, kto orzeka w małym sądzie dostał fax z nakazem sporządzenia : "...informacji na temat miejsca zamieszkania sędziów i asesorów oraz urzędników, referendarzy, asystentów i kuratorów w SR wg wzoru przesłanego drogą elektroniczną...". Daleki jestem od wietrzenia spiskowej teorii dziejów ale coś mnie zaczyna niepokoić

wróbel
24.09.2008 12:49:58

"Maltazar" napisał:

Matko jedyna 160 km dziennie !.


przez 1sze dwa lata miałam 192 km w jedną stronę, teraz, 3ci rok 68 (też w jedną) i jak tu nie zwariować? kiedyś byłam zapalonym kierowcą, teraz dostaję wysypki na myśl o prowadzeniu samochodu - zajeżdżam już drugi w ciągu tych 5 lat

[ Dodano: Sro Wrz 24, 2008 12:55 pm ]
"sebus" napisał:

Czy ktoś z was, kto orzeka w małym sądzie dostał fax z nakazem sporządzenia : "...informacji na temat miejsca zamieszkania sędziów i asesorów oraz urzędników, referendarzy, asystentów i kuratorów w SR wg wzoru przesłanego drogą elektroniczną...". Daleki jestem od wietrzenia spiskowej teorii dziejów ale coś mnie zaczyna niepokoić


myślę, że może to mieć związek ze sprawą i tym tajemniczym ogólnikiem a SO Krzychu, jest światełko w tunelu

uksc
24.09.2008 21:52:06

Na razie to jest chyba tak, że jak ktoś tupnie nogą do od planowanej reformy już się odstępuje,a nawet nie trzeba tupać wystarczy, że kapeć spadnie i już MS robi krok do tyłu. Wystarczy spojrzeć jak się prokuratury apelacyjne zlikwidowały. Myślę, że to samo będzie z likiwdacją małych sądów. Tu samorządowcy nie pozwolą na natychmiastową likwidację, tak jak i nie bierze się nikt za likwidację niepotrzebnych powiatów. Myślę, że determinacji nie starczy pewnie nawet na natychmiastową zmianę małych sądów na wydziały zamiejscowe.

Ale pewnie bez większych protestów przejdzie chodzący już rok temu po sądach projekt S. Petryny połączenia wydziałów tak żeby docelowo były tylko cywilny i karny. Zabierze się przy tym wydziały pracy (jeśli jest) i księgi do większych sądów. Później wystarczy, że jeden czy dwóch sędziów z małego sądu przeniesie się czy przejdzie w stan spoczynku, etatu po nich się nie ogłosi i już zostaną takie kikutki, które sukcesywnie przekształcą się w wydziały zamiejscowe bez krzyków i protestów.

Krzych
25.09.2008 00:25:38

"sebus" napisał:

Czy ktoś z was, kto orzeka w małym sądzie dostał fax z nakazem sporządzenia : "...informacji na temat miejsca zamieszkania sędziów i asesorów oraz urzędników, referendarzy, asystentów i kuratorów w SR wg wzoru przesłanego drogą elektroniczną...". Daleki jestem od wietrzenia spiskowej teorii dziejów ale coś mnie zaczyna niepokoić

Potwierdzam. My udzielaliśmy dziś takiej informacji. W moim okręgu 3 sądy dostały takie polecenie.

[ Dodano: Czw Wrz 25, 2008 12:29 am ]
"wróbel" napisał:

kiedyś byłam zapalonym kierowcą, teraz dostaję wysypki na myśl o prowadzeniu samochodu - zajeżdżam już drugi w ciągu tych 5 lat

Też to mam.

"wróbel" napisał:

Krzychu, jest światełko w tunelu

Na to wygląda
Boję się tylko, że tych z rejonu potraktują jako "zapchajdziury", czyli przydzielą do wydziałów, w których jest kadrowa i "sprawowa" zapaść.

Jarosiński
25.09.2008 12:27:26

obserwując dni bez wokandy [obecne i poprzedni] wyraźnie widać, że największa konsolidacja sędziów miała miejsce w małych sądach; te właśnie sądy mają iść do odstrzału

uksc
26.09.2008 12:40:48

http://wiadomosci.wp.pl/kat,37976,title,Sadny-dzien-nadchodzi,wid,10396439,wiadomosc_prasa.html

[ Dodano: Pon Wrz 29, 2008 8:50 pm ]
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/38963,ms_nie_istnieje_plan_likwidacji_malych_sadow_rejonowych.html

Tak jak przewidywałem jeszcze nikt nie zdążył podnieść nogi do tupnięcia a już MS się wycofuje, może zresztą słusznie.

Tylko zastanawiam się co da likwidacja wydziałów pracy i rodzinych w mniejszych sądach bez zgody sędziów tam zatrudnionych na przejście do innej jednostki ???
BTW, jakiejkolwiek dziedziny by to nie dotyczyło to w MS praktycznie trwają cały czas tylko prace koncepcyjne. A Balcerowicz potrafił kiedyś w 3 miesiące ustrój kraju zmienić.

[ Dodano: Czw Paź 09, 2008 10:10 am ]
http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/259015F21E33A25AC12574DC008275EF/$file/24_b_ksiazka.pdf

minister Czaja o małych sądach strona 123 stenogramu

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.