Piątek, 19 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5898
Piątek, 19 kwietnia 2024

Forum sędziów

Prawomocnośc wyroków wydawanych w trybie art. 335 k.p.k.

andylevy
18.09.2008 15:31:48

Problem zrodził sie przy okazji rozważań innego zagadnienia, w którym natknąłem się na komentarz do KPK pod red. T. Grzegorczyka, dotyczący wyroków wydawanych na posiedzeniach. Z brzmienia przepisu art. 422 kpk i art. 418a kpk wynika, że termin do złożenia wniosku o uzasadnienie biegnie od ogłoszenia wyroku na posiedzeniu a nieobecna na posiedzeniu strona może zapoznać się z jego treścią w sekretariacie, gdzie przez 7 dni jest udostępniany. Taka też była nasza praktyka - czyli prawomocność liczona od daty posiedzenia. Wątpliwości wzbudziło stanowisko jednego z sędziów SO, twierdzącego, że ogranicza to prawo oskarżonego do obrony, bo gdy otrzymuje odpis wyroku, to często jest już 7 dni po posiedzeniu. Niżej powołuję pogląd z komentarza T. Grzegorczyka, który te wątpliwosci potwierdza i proszę o infomrację o praktykę stosowaną w tym zakresie w Waszych Sądach.
W kodeksie wyraźnego zapisu, wskazujacego, że termin do złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku wydanego na posiedzeniu biegnie od daty doręczenia. Zdaniem T. Grzegorczyka jeśli decyzję doręcza się z urzędu, to nie można żądać od strony, aby występowała o uzasadnienie przed otrzymaniem jej odpisu. Dalej twierdzi, że termin z art. 422 § 1 zd. I winien być liczony od daty doręczenia wyroku. Całość z komntarzu do KPK - wyd. Zakamycza

efa
18.09.2008 16:06:55

w bardzo podobnej sytuacji, dotyczącej wydania na posiedzeniu wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne wypowiedział się Sąd Najwyższy w Uchwale z dnia 25 marca 2004r. w sprawieI KZP 46/03
"Termin do złożenia wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku warunkowo umarzającego postępowanie, wydanego na posiedzeniu (art. 341 § 5 k.p.k.), biegnie od daty jego ogłoszenia (art. 422 § 1 k.p.k.), a nie doręczenia (art. 100 § 3 k.p.k.), chyba że zaistniały okoliczności określone w art. 422 § 2 k.p.k."

z uzasadnienia uchwały

"Jednoznaczne brzmienie przepisu art. 422 § 1 k.p.k. wskazuje, że określony w nim termin 7 dni do złożenia wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia dotyczy wszystkich wyroków, które zostały ogłoszone w sposób określony w art. 418 § 1 k.p.k. (chyba że przepis szczególny stanowi inaczej - od daty doręczenia: art. 422 § 2 k.p.k. i art. 482 § 1 zd. drugie k.p.k.) i biegnie właśnie od daty jego ogłoszenia. Dotyczy to wyrokowania zarówno na rozprawie, jak i na posiedzeniu w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (art. 422 k.p.k. znajduje się w rozdziale 47, w dziale VIII Postępowanie przed sądem pierwszej instancji), także w postępowaniach szczególnych (art. 468 k.p.k., art. 485 k.p.k.), w postępowaniu o wydanie wyroku łącznego (art. 574 k.p.k.) oraz w postępowaniu w sprawach podlegających orzecznictwu sądów wojskowych (art. 646 k.p.k.). "

SN odniósł się również w uzasadnieniu m.in. do komentarza Grzegorczyka

"właśnie ten ostatni przepis (art. 422 par.1 kpk), a nie przepis art. 100 § 3 k.p.k., określa początek terminu do złożenia wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku. Nie można, wobec tego, podzielić prezentowanego w piśmiennictwie poglądu, że przepisy art. 100 § 3 i 6 k.p.k. ustanawiają, odmienne od tych określonych w art. 422 § 1 i 2 k.p.k. oraz w art. 482 § 1 zd. drugie k.p.k., zasady składania wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku (tak T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 2003 r., s. 1073, R. A. Stefański w: Z. Gostyński (red.): Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Warszawa 2004, t. II, s. 858 oraz D. Wysocki: Glosa do postanowienia SN z dnia 28 marca 2003 r., III KZ 71/02, OSP 2004, z. 1, s. 29, 30). Tylko w wypadku, gdy oskarżony pozbawiony wolności, który nie ma obrońcy, nie był obecny podczas ogłoszenia wyroku na posiedzeniu, termin ten, zgodnie z unormowaniem art. 422 § 2 k.p.k., biegnie od daty doręczenia mu wyroku."

agnieszka5
18.09.2008 16:10:53

U nas wyroki wydane na posiedzeniu (w trybie 335) doręczane są stronom na podsatwie art. 100 § 3 kpk z pouczeniem jak w art. 100 § 6 kpk, że termin liczony jest od daty doreczenia odpisu wyroku - jeżeli strona nie była obecna na posiedzeniu. Jak przyszłam do wydziału, to już była taka praktyka, podobno bylo to już na kilka sposobów analizowane.

efa
18.09.2008 16:14:36

"agnieszka5" napisał:

U nas wyroki wydane na posiedzeniu (w trybie 335) doręczane są stronom na podsatwie art. 100 § 3 kpk z pouczeniem jak w art. 100 § 6 kpk, że termin liczony jest od daty doreczenia odpisu wyroku - jeżeli strona nie była obecna na posiedzeniu. Jak przyszłam do wydziału, to już była taka praktyka, podobno bylo to już na kilka sposobów analizowane.


u mnie w Sądzie tak było do czasu wydania cytowanej przeze mnie wyżej uchwały SN - uprawamacnialiśmy wyroki wydane na posiedzeniu tak samo, jak wyroki nakazowe, czyli licząc od dnia doręczenia. Teraz zajmuję się postępowaniem wykonawczym, ale z tego, co się zorientowałam, wszyscy stosują się do poglądu SN.

Lamia
18.09.2008 17:43:38

"agnieszka5" napisał:

U nas wyroki wydane na posiedzeniu (w trybie 335) doręczane są stronom na podsatwie art. 100 § 3 kpk z pouczeniem jak w art. 100 § 6 kpk, że termin liczony jest od daty doreczenia odpisu wyroku - jeżeli strona nie była obecna na posiedzeniu. Jak przyszłam do wydziału, to już była taka praktyka, podobno bylo to już na kilka sposobów analizowane.



U mnie termin liczony jest od daty ogłoszenia wyroku, kiedyś było od doręczenia.

rbk
18.09.2008 18:37:04

U mnie od daty ogłoszenia wyroku "od zawsze".

darjos
18.09.2008 19:53:26

"agnieszka5" napisał:

U nas wyroki wydane na posiedzeniu (w trybie 335) doręczane są stronom na podsatwie art. 100 § 3 kpk z pouczeniem jak w art. 100 § 6 kpk, że termin liczony jest od daty doreczenia odpisu wyroku - jeżeli strona nie była obecna na posiedzeniu. Jak przyszłam do wydziału, to już była taka praktyka, podobno bylo to już na kilka sposobów analizowane.

Nu i szto uchwały wy nie czytali, a sądzić sie zachciało. Jak wy sie nie zgadzali to wopros było napisać jak niektórzy

[ Dodano: Czw Wrz 18, 2008 7:59 pm ]
Zresztą we wzmiankowanej uchwale SN tak fajnie się zagalopował co do jawności posiedzeń, że później konsekwentnie musiał zmienić swój regulamin

ajax2007
18.09.2008 21:57:00

"rbk" napisał:

U mnie od daty ogłoszenia wyroku "od zawsze".


Tak samo, od zawsze.

andylevy
18.09.2008 23:12:25

U mnie w Wydziale też liczymy prawomocność od ogłoszenia ale oczywiście jednocześnie doręczamy odpis wyroku stronom. Uchwała SN jest mi oczywiście znana, ale problem powstał przy wniosku oskarżonego o przywrócenie terminu, w który twierdził, że dostał odpis już po upływie terminu do zaskarżenia. Dla mnie sprawa nie budziła wątpliwości. Twierdziłem, że należy odmówić przywrócenie tego terminu, ale mój kolega z innego wydziału, do którego ten wniosek wpłynął zaczął robić problem i powoływac się na owe stanowisko sędziego SO i brak związania orzeczeniem SN. Dziekuję za wsparcie - w jutrzejszym przekonywaniu opornego powołam się na stanowisko "Kolegów z Polski."

Darkside
19.09.2008 08:47:24

"ajax2007" napisał:

U mnie od daty ogłoszenia wyroku "od zawsze".


Tak samo, od zawsze.

No to i ja się dołączę, aczkolwiek wiem, że niektórzy z kolegów mają zdanie odmienne.

suzana22
19.09.2008 09:40:00

U mnie też liczy się od daty ogłoszenia wyroku, ale swoją drogą bzdurą jest w tej sytuacji doręczanie z urzędu odpisu tego wyroku stronom. (wiem, wiem, że jest przepis, który tak każe i trzeba go stosować )

gzrech
19.09.2008 10:08:23

U mnie prawomocność liczy się od daty doręcznie wyroku stronie wraz z pouczeniem. Pouczamy, że termin biegnie od doręczenia.
Problem wyjaśnił SO przy wniosku o przywrócenie terminiu do złożenia wnioku o sporządzenie uzasadnienia - kiedyś liczyliśmy od daty ogłoszenia. SO napisał, liczenie terminu od daty ogłoszenia wyroku (gdy oskarzonego nie było przy ogłoszeniu) narusza prawa oskarżonego i EKPCiO a termin należy liczyć od doręczenia.
Uważam, że to słuszna koncepcja.

Markiel
19.09.2008 10:26:41

u nas liczy się od dnia ogłoszenia wyroku; prawomocność stwierdzam już po upływie 9 dni [nie czekam na zwrotki - 7 dni + 2 dla poczty]

w wykroczeniach - od daty doręczenia, bo tak stwierdza jednoznacznie przepis [35 par. 3 kpsw]

Justibas
19.09.2008 13:14:22

Ja też liczę prawomocność od ogłoszenia wyroku + doręczam (choć kompletnie jest to bzdurne zwłaszcza, gdy delikwent stawi się na posiedzeniu).

Żadne jego prawa nie uważam, by były naruszone - klient wie jaki wyrok uzgodnił z Prokiem, a posiedzenie jest jawne. Jeśli Sąd nie uwzględni wniosku - będzie rozprawa. Jeśli się klient rozmyśli co do zgody na skazanie i wymiar kary - niech przyjdzie na posiedzenie i zostanie należycie pouczony. Jak się nie rozmyśli - nie będzie pisał wniosku o uzasadnienie ani skarżył. Jak się rozmyśli po posiedzeniu - trzeba było myśleć przed posiedzeniem, przed uzgadnianiem wniosku z Prokiem, a najlepiej przed popełnieniem przestępstwa .

justice
19.09.2008 13:39:22

"suzana22" napisał:

U mnie też liczy się od daty ogłoszenia wyroku, ale swoją drogą bzdurą jest w tej sytuacji doręczanie z urzędu odpisu tego wyroku stronom. (wiem, wiem, że jest przepis, który tak każe i trzeba go stosować )

U mnie tak samo - od ogłoszenia; w końcu termin jest znany i średnio inteligentny człowiek dbający o swoje interesy może się z wyrokiem zapoznać. Zresztą sąd nie może bez obecności oskarżonego wydać innego rozstrzygnięcia niż we wniosku.
W którymś z wielu projektów nowelizacji kpk proponowano wykreślenie obowiązku doręczenia, ale pewnie jeszcze poczekamy.....

tomas
19.09.2008 22:28:54

"gzrech" napisał:

U mnie prawomocność liczy się od daty doręcznie wyroku stronie wraz z pouczeniem. Pouczamy, że termin biegnie od doręczenia.
Problem wyjaśnił SO przy wniosku o przywrócenie terminiu do złożenia wnioku o sporządzenie uzasadnienia - kiedyś liczyliśmy od daty ogłoszenia. SO napisał, liczenie terminu od daty ogłoszenia wyroku (gdy oskarzonego nie było przy ogłoszeniu) narusza prawa oskarżonego i EKPCiO a termin należy liczyć od doręczenia.
Uważam, że to słuszna koncepcja.

U nas od zawsze od daty ogłoszenia. Skoro oskarżony był zawiadomiony to jakie tu naruszenie jego praw, a tym bardziej jeżeli odebrał osobiście. Przecież w zwyczajnym trybie można by wydac wyrok i nawet go nie doręczac - bo był osobiście wezwany i się nie stawił. Tutaj był co prawda zawiadomiony, ale jeżeli chce to może przyjsc na posiedzenie.

Graffi
20.09.2008 00:32:13

u mnie też od ogłoszenia

ida
20.09.2008 13:15:45

u nas też od ogłoszenia

m35
20.09.2008 18:41:30

Od ogłoszenia. Zresztą zapytanie do SN wyszło z naszego Okręgusia. Tak na marginesie z tego co piszą zwolennicy odmiennej koncepcji, powołując się na stanowisko swojego Okręgu wynika, że dopóki będzie pokutować przekonanie, iż należy oskarżonego prowadzić przez proces za rączkę jak małe dziecko, to będziemy tkwić w bagnie, a procesy się będą ciągnąć w nieskończoność. U nas ostatnio przywrócono obrońcy termin do uzasa, który wnioskował, że nic o sprawie nie wiedział, bo go o niej nie powiadomiono. Na dodatek w aktach brak pełnomocnictwa, a on nie mógł udowodnić, że je przesłał do prokuratury, bo mówił, że zrobił to listem zwykłym. No i stwierdzono, że skoro obrońca twierdzi, że przesyłał pełnomocnictwo to tak musiało być. Przy takim podejściu żegnajcie prawomocne wyroki, bo będzie już można wzruszyć wszystko przy takiej koncepcji.

tomas
20.09.2008 20:22:07

"m35" napisał:

Od ogłoszenia. Zresztą zapytanie do SN wyszło z naszego Okręgusia. Tak na marginesie z tego co piszą zwolennicy odmiennej koncepcji, powołując się na stanowisko swojego Okręgu wynika, że dopóki będzie pokutować przekonanie, iż należy oskarżonego prowadzić przez proces za rączkę jak małe dziecko, to będziemy tkwić w bagnie, a procesy się będą ciągnąć w nieskończoność. U nas ostatnio przywrócono obrońcy termin do uzasa, który wnioskował, że nic o sprawie nie wiedział, bo go o niej nie powiadomiono. Na dodatek w aktach brak pełnomocnictwa, a on nie mógł udowodnić, że je przesłał do prokuratury, bo mówił, że zrobił to listem zwykłym. No i stwierdzono, że skoro obrońca twierdzi, że przesyłał pełnomocnictwo to tak musiało być. Przy takim podejściu żegnajcie prawomocne wyroki, bo będzie już można wzruszyć wszystko przy takiej koncepcji.

Domyślam się że to wasz okręgowy to wymyślił, chyba że macie sędziego który bardzo lubi pisac uzas.

m35
20.09.2008 20:58:45

no oczywiście, że Okręg. Koleżanka odmówiła przywrócenia, bo napisała, że generalnie to wszystko bzdury, co gada obrońca. Zażalił się, no i Okręg zmienił i termin przywrócił.

alutka
20.09.2008 21:29:57

U mnie również od dnia ogłoszenia wyroku - zawsze odkąd pamiętam.

m35
22.09.2008 20:39:15

"duralex" napisał:

a ja mam tutaj pytanie, bo nie dokońca rozumiem...

czy Okręg:

uznając, że termin do wniesienia wniosku o uzasadnienie biegnie od daty doręczenia wyroku, uchylił postanowienie o przywróceniu terminu uznając, że wniosek został złożony w terminie? (bo moim zdaniem w ten sposób powinien był zrobić),

czy tez zmienił postanowienie i przywrócił termin?

Oczywiście Okręg zmienił postanowienie i przywrócił termin. Obrońca twierdził, że w ogóle nie został powiadomiony o żadnym terminie sprawy (co oczywiste być nie mógł, skoro nikt, poza nim, nie wiedział, że jest obrońcą oskarżonego).

a_szymek
21.10.2008 21:41:33

una w SR prawomocność liczyliśmy od doręczenia, ale pewnego razu SO pozostawił apelację bez rozpoznania, jako że została wniesiona po terminie. SO uznał, że trzeba liczyć od posiedzenia, powołując się na ww. stanowisko SN. Od tej pory tak robimy.

A jak klient stawi się na posiedzenie to dostaje odpis wyroku od razu, do ręki. Wówczas nie ma tych problemów. Daty się pokrywają.

Bogamaj
22.10.2008 07:08:36

U mnie od początku była praktyka liczenia od posiedzenia. Są prawidłowo zawiadamiani i na posiedzeniu mogą wyrazić swoje stanowisko, a nawet wycofać się. S kolei obowiązek doręczania przecież wynika tylko z tego, że wyrok na posiedzeniu, nie jest zaś moim zdaniem w żaden sposób powiązany z zaskarżalnością. Zresztą kiedyś mi wniesiono zapowiedź w terminie 7 dni od doręczenia, bo protokolantka pomyliła druki z pouczeniami. Ja odwaliłam uzasadniając, że błędne pouczenie nie zmienia przepisó i SO mi utrzymał z tą samą argumentacją.

skorpion
22.10.2008 14:49:19

U mnie - od posiedzenia, ale z wyjątkiem sytuacji, gdy oskarzony jest pozbawiony wolności i nie ma obrońcy oraz nie bierze udziału w posiedzeniu.

ajax2007
22.10.2008 15:30:00

"skorpion" napisał:

U mnie - od posiedzenia, ale z wyjątkiem sytuacji, gdy oskarzony jest pozbawiony wolności i nie ma obrońcy oraz nie bierze udziału w posiedzeniu.

Tak samo.

Markiel
22.10.2008 16:29:33

Tak samo jak wyżej.

skorpion
24.10.2008 11:29:50

A ostatnio potwierdzenie starej uchwały z 2004 roku (jakoś dziwnym trafem znowu w danym stanie faktycznym na korzyść skazanego z racji szybciej upływającego okresu warunkowego zawieszenia)
Postanowienie z dnia 9 lipca 2008 r., II KK 152/08
Teza:
Termin do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku wydanego na posiedzeniu, liczyć na-leży od dnia ogłoszenia wyroku, a nie od daty doręczenia jego odpisu z uzasadnieniem.
Prawomocność orzeczeń pierwszoinstancyjnych następuje z mocy prawa wraz z upływem terminów do ich zaskar-żenia.
W Biuletynie Prawa Karnego nr 10 z 2008 roku oczywiście)

ajax2007
24.10.2008 23:23:24

Dzięki skorpionowi, który piękną konkluzją zamknął temat

bull78
01.11.2008 18:55:54

"justice" napisał:

U mnie też liczy się od daty ogłoszenia wyroku, ale swoją drogą bzdurą jest w tej sytuacji doręczanie z urzędu odpisu tego wyroku stronom. (wiem, wiem, że jest przepis, który tak każe i trzeba go stosować )

U mnie tak samo - od ogłoszenia; w końcu termin jest znany i średnio inteligentny człowiek dbający o swoje interesy może się z wyrokiem zapoznać. Zresztą sąd nie może bez obecności oskarżonego wydać innego rozstrzygnięcia niż we wniosku.
W którymś z wielu projektów nowelizacji kpk proponowano wykreślenie obowiązku doręczenia, ale pewnie jeszcze poczekamy.....

U nas od zawsze liczymy termin od ogloszenia.
Popieram twoje stanowisko. Uczestczniczenie w rozprawie to dla niektórych dolegliwość. 335 kpk to dla nich udogodnienie. Nie muszą przychodzić na posiedzenie w przedmiocie wniosku, ale są o jego terminie powiadomieni. Jeśli coś im się odwidzi to dla swojego interesu mogą przyjść - wycofać zgodę na wniosek, albo wysłuchać wyroku i pouczeń (wtedy im też się doręcza mimo że ogloszono w ich obecności).

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.