Forum sędziów
wczoraj skończył się 2 dniowy protest bez wokandy..
jak widać duża część naszego środowiska go poparła..to budujące i chcę wierzyć ,że entuzjazm i wola działania nie zaniką
ponieważ pojawiły się różne głosy..co dalej ..pozwalam sobie otworzyć nowy temat
myśle że nie możemy czekać na zjazd iustycji w X i decyzje jakie tam będą podjęte
ponieważ musimy planować z odpowiednim wyprzedzeniem..a "zawieszenie " naszych działań na kilka miesięcy jak chcą "niektórzy" spowoduje że zapał i entuzjazm wygaśnie,nikt nas nie potraktuje już poważnie ani wśród nas samych nie zbierzemy ponownie takiego poparcia
nigdy nie byłem rewolucjonistą,jestem człowiekiem kompromisu,rozmów ale jeśli pogrążymy się w marazmie jak dotąd ..w jałowych sporach,ankietach etc..to lepiej dajmy sobie spokój już teraz..
a zatem PROPONUJĘ:
-wstępnie przyjąć harmonogram dreeda-tydzień bez wokand pod koniec XI i 2 tygodnie koniec XII/I i rozpropagować go by NIE WYZNACZAĆ spraw a nie je zdejmować
-podejmować uchwały przez oddziału justycji popierające w/w harmonogram i propozycje co dalej -od stycznia 2009 jak nie będzie odzewu rządu
-wybierać sensownych delegatów,co chcą zmian i działania a nie chcących"zakonserwowania" tego co jest
nie oznacza to oczywiście że w tym czasie nie możemy rozmawiać ,szukać kompromisu i myśleć nad dalszymi planami...ale wokandy zawsze można wyznaczyć jeszcze po zjeździe ale zdjąć je już nie tak łatwo....
Również uważam, że nie należy czekać, tylko szybko organizować protest na ostatni tydzień listopada. Nie przekonuje mnie twierdzenie, że niektórzy już mają powyznaczane rozprawy na listopad i grudzień. Nie widzę powodu by istiały przeszkody do zmiany ty terminów. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest to trudne to po prostu sam sobie stwarza problemy. Poza tym w ten sposób to może i luty być za wcześnie, bo są zapewne sądy w których już mogą byc powyznaczane terminy i na luty.
A poza tym uważam, że jest dziś właściwy czas by jasno skonkretyzować nasze żądania co do płac:
Do wyboru dla rządu trzy warianty:
1) 10000 zł. netto miesięcznie dla SSR (jako wielokrotność średniej płacy w gospodarce)
2) wynagrodzenie SSR = wynagrodzenie posła
3) pozostaje pensja w wysokości obecnej ale SSR otrzymuje ją w EURO.
Powinniśmy też ustalić termin do którego czemy na uchwalenie przepisów. Uchwalenie przepisów a nie obiecanki. Termin taki moim zdaniem to 1 stycznia 2009 r. (termin wejścia w życie 1 lipca 2009 r.) Czasu aż nadto, tym bardziej, że czekamy już rok.
Jeżeli nie będzie odzewu to: od 1 lutego sędziowie w Polsce nie podejmują się orzekania na rozprawach, bowiem jest zagrożona niezawisłość sędziego z uwagi na rażąco niski poziom wynagradzania.
jeszcze pozostaje termin uchwalenia przepisów umożliwiających uzyskanie "1000 zł" od 1 stycznia 2009, bo to też się rozmyło. proponuję 15 listopada.
popieram scorpio..tak termin do kiedy to ma być jest b.ważny..dobra data 1.01.09
Zgadzam się z Kolegami.
Reakcja na DBW w postaci bardzo emocjonalnych wystąpień ministra Ćwiąkalskiego i całkowite milczenie innych przedstawicieli obozu rządzącego, w szczególności tych, którzy w przeciwieństwie do MS, mają realny wpływ na zapadające decyzje w pełni potwierdza ocenę, że tylko zaostrzenie protestu może spowodować poważne traktowanie nas przez inne władze.
Powinniśmy też precyzyjnie formułować nasze postulaty, w tym także żądanie znaczącego zwiększenia komeptencji samorządu sędziowskiego i zniesienie nadzoru administracyjnego MS.
A jak nie pomoże powstrzymanie się od orzekania, to z tego co mi się obiło o uszy w przyszłym roku są jakieś ważne wybory Kolejnym punktem powinna być kategoryczna odmowa uczestnictwa w komisjach wyborczych.
"scorpio1122" napisał:
Jeżeli ktoś twierdzi, że jest to trudne to po prostu sam sobie stwarza problemy. Poza tym w ten sposób to może i luty być za wcześnie, bo są zapewne sądy w których już mogą byc powyznaczane terminy i na luty.
.
To nie jest tak, ze ktoś sobie sam stwarza problemy. W pierwszej instancji sędzia sam wyznacza terminy i może je również sam znieść, wystarczy wydać zarządzenie odpowiednio wcześniej, z terminami na koniec listopada nie powinno być żadnych problemów, bo na ogół są jeszcze nie rozpisane, wystarczy zatem zmienić zarządzenie o wyznaczeniu terminu i ewentualnie zawiadomić strony, które o terminie dowiedziały się na terminie poprzedniej rozprawy.
W II instancji sprawa wygląda inaczej, wszystkie terminy wyznacza przewodniczący wydziału, składy są trzyosobowe, wszyscy sędziowie mają określona minimalną ilość wokand, na 15 sędziów w wydziale, w tym TBW orzeka 9, zaplanowanie tych rozpraw w innych terminach może nie być łatwe i wymaga dobrej woli przewodniczącej , nie mojej. zatem nie moge się zgodzić z określeniem, że sama sobie stwarzam problemy, bo to nie jest prawda, nie mam w tym zakresie kompetencji, mogę tylko prosić i czekać na decyzję pw.
W sądach, w których sędziów jest mniej, często tylko dwa składy takich problemów nie będzie, bo zamiast orzekać w jednym tygodniu raz, będą orzekać w tygodniu poprzedzającym TBW dwa razy, przy 15 sędziach to jest problem, pracuję nad propzycja zmiany terminu i wiem , że to nie jest proste, tymbardziej , że możliwość orzekania w grudniu też jest ograniczona.
Też przekonuję do niewyznaczania, ale ograniczenia o których pisze Bielawy są istotne, szczególnie gdy terminarz rozpraw jest rozplanowany na wiele miesięcy w przód.
Zwracam też uwagę, iż w sytuacji gdy przewodniczący wyznacza sprawy dla kilku (nastu) sędziów bierze znacznie większą odpowiedzialność za swoje decyzje niż przy sędziach I instancyjnych wyznaczających sprawy tylko dla siebie i rozumiem rozterki tych przewodniczących.
Dlatego uważałem, że poparcie zarządu iustitii dla harmonogramu najpóźniej w przysżłym tygodniu wiele by zmieniło na korzyść - , ale jak widzimy na to sie nie zanosi. Ucichli całkowicie kiedyś obecni na forum przedstawiciele zarządu - choć o uzgodnieniach harmonogramu z nimi wspominał Dreed. Czyżby to jakieś rozgrywki przedwyborcze ?
"Bielawy1" napisał:
.
....
W II instancji sprawa wygląda inaczej, wszystkie terminy wyznacza przewodniczący wydziału, składy są trzyosobowe, wszyscy sędziowie mają określona minimalną ilość wokand, na 15 sędziów w wydziale, w tym TBW orzeka 9, zaplanowanie tych rozpraw w innych terminach może nie być łatwe i wymaga dobrej woli przewodniczącej , nie mojej. zatem nie moge się zgodzić z określeniem, że sama sobie stwarzam problemy, bo to nie jest prawda, nie mam w tym zakresie kompetencji, mogę tylko prosić i czekać na decyzję pw.
W sądach, w których sędziów jest mniej, często tylko dwa składy takich problemów nie będzie, bo zamiast orzekać w jednym tygodniu raz, będą orzekać w tygodniu poprzedzającym TBW dwa razy, przy 15 sędziach to jest problem, pracuję nad propzycja zmiany terminu i wiem , że to nie jest proste, tymbardziej , że możliwość orzekania w grudniu też jest ograniczona.
biel. ja mam to samo choć w SO, jako PW wyznaczyłem już posiedzenia zażaleniowe i inne oraz rozprawy apelacyjne do końca roku..ale tylko terminy..!!!
ustaliłem z kolegami że terminy zostaną ale nie wyznaczamy na nie spraw..chyba że coś drgnie a na posiedzenie skieruję TYLKO sprawy aresztowe..
reasumując nie widzę problemu
"scorpio1122" napisał:
A jak nie pomoże powstrzymanie się od orzekania, to z tego co mi się obiło o uszy w przyszłym roku są jakieś ważne wybory Kolejnym punktem powinna być kategoryczna odmowa uczestnictwa w komisjach wyborczych.
Moim zdaniem odmowa udziału w wyborach do PE może naprawdę okazać się skuteczna. Dlatego już dzisiaj trzeba zaczynać akcję uświadamijącą, ale tak żeby nie dotarło to w miarę możleiści do sfer rządzących, bo wówczas zaczną coś kombinować, żeby jednak sędziowie wzięli udział w wyborach. Chyba że to kombinowanie będzie polegało na spełnieniu naszych postulatów.
jak pisałem na innym temacie
harmonogram z forum traktuję jako "tymczasowy" i do polecania już teraz a po zjeździe I. pomyślimy czy będzie on realizowany i w ogóle co dalej + inne akcje
Harmonogram przedstawiony na furum jest bardzo ważny ale jesli nie dosatnie wyraźnego zielonego swiatła i to szybko od IUSTITI w formie oficjalnego pisma skierowanego do Sądów może byc krucho, sam widzę i słysze do okoła że dwa dni były ok ale tydzień czy tez dwa dla wielu z nas może okazać się nie do przyjęcia i nie dlatego że nie popierają protestu ale blokada mentalna występuje i tyle - dużo jeszcze pracy musi zostać wykonane zeby to zmienić
Mnie też harmonogram sesji ustala pw. Mam oczywiscie wyznaczone sesje w ostatnim tygodniu listopada, miałam też wyznaczoną w dniu 25.09. Ale są to tylko terminy funkcjonujace w terminarzu. Sesja jest wyznaczona jak jest rozpisana. Ja tego nie zrobiłam na 25 i nie zrobię w listopadzie. Zrozumiałam bowiem, że mamy ograniczyć ilość sesji w miesiącu, a nie wyznaczać taką samą ilość tylko więcej w tygodniu poprzedzającym albo następnym. O ile dobrze zrozumiałam Biel, to u niej w wydziale pomimo protestu liczba sesji nie zmniejszyła się.
"Piotr71" napisał:
Harmonogram przedstawiony na furum jest bardzo ważny ale jesli nie dosatnie wyraźnego zielonego swiatła i to szybko od IUSTITI w formie oficjalnego pisma skierowanego do Sądów może byc krucho, sam widzę i słysze do okoła że dwa dni były ok ale tydzień czy tez dwa dla wielu z nas może okazać się nie do przyjęcia i nie dlatego że nie popierają protestu ale blokada mętalna występuje i tyle - dużo jeszcze pracy musi zostać wykonane zeby to zmienić
Harmonogram nie ulega zmianie.... Teraz jest czas na zarezerwowanie sobie tych dat... W razie gdyby coś się zmieniło lub zjazd delegatów uzna inaczej, to zawsze będzie ponad miesiąc na wyznaczenie sobie w tym okresie wokand.
natomiast oczekiwanie na uchwałę - przypominam, że są oddziały, które już same podjęły decyzje wspierające harmonogram, jest niepotrzebne...
Od zjazdu do listopada będzie zaledwie miesiąc i wówczas każdy z nas będzie miał już wyznaczone posiedzenia.
Spokojnie - trzymamy się swojego harmonogramu. Swojego czyli Sędziów RP, a wsparcie i monitorowanie akcji zależy od nas...., czyli wybranych delegatów.
czyli opieramy się tylko na Iustiti, czy prowadzimy także akcję obok niej?
"Dreed" napisał:
Harmonogram przedstawiony na furum jest bardzo ważny ale jesli nie dosatnie wyraźnego zielonego swiatła i to szybko od IUSTITI w formie oficjalnego pisma skierowanego do Sądów może byc krucho, sam widzę i słysze do okoła że dwa dni były ok ale tydzień czy tez dwa dla wielu z nas może okazać się nie do przyjęcia i nie dlatego że nie popierają protestu ale blokada mętalna występuje i tyle - dużo jeszcze pracy musi zostać wykonane zeby to zmienić
Harmonogram nie ulega zmianie.... Teraz jest czas na zarezerwowanie sobie tych dat... W razie gdyby coś się zmieniło lub zjazd delegatów uzna inaczej, to zawsze będzie ponad miesiąc na wyznaczenie sobie w tym okresie wokand.
natomiast oczekiwanie na uchwałę - przypominam, że są oddziały, które już same podjęły decyzje wspierające harmonogram, jest niepotrzebne...
Od zjazdu do listopada będzie zaledwie miesiąc i wówczas każdy z nas będzie miał już wyznaczone posiedzenia.
Spokojnie - trzymamy się swojego harmonogramu. Swojego czyli Sędziów RP, a wsparcie i monitorowanie akcji zależy od nas...., czyli wybranych delegatów.
Ja zarezerwowałem ale nie o uczestników forum mi chodzi , dzięki za odpowiedź
Uwierzcie że duża część naszych koleznek i kolegów oczekuje oficjalnego pisma - takie przyzwyczajenie i tylko w tym kontekscie czytajcie moją poprzednią wypowiedź
Odpowiadając na wątpliwości Iwo:
Tak ilość sesji nie zmniejszyła się, przewodnicząca, ominęła te dwa dni w kalendarzu.
Ilość sesji nie zmniejszy się też w listopadzie, bo to by oznaczało, że niektórzy sędziowie będą mieli mniej pracy niż pozostali, a takiej koncepcji protestu nawet ja "odżegaczka" nie przyjmuję. Nie chcę konfliktować koleżanek i kolegów.
Ilość sesji nie zmniejszy się też w grudniu, bo wszystkie zostaną wyznaczone przed 22 grudnia.
Z tego, co wiem to tak to wygląda u wszystkich osób, które brały udział w DBW,a z którymi na ten tema t rozmawiałam. Nie jestem tu żadnym wyjątkiem.
A jak to wygladało u innych? W moim otoczeniu sesji było o jedną mniej. Tak zrozumieliśmy ideę protestu.Ciekawa jednak jestem jak postąpili inni forumowicze i ich koledzy. Przecież przed nami 5 dni bez wokand i nie chcę wyjść na okropną podżegaczkę.
Ja mam we wrześniu o 1 wokandę mniej. Tak samo część Kolegów. Innym liczba wokand się nie zmniejszyła, ale dokładnych proporcji nie jestem w stanie podać.
Proszę mnie wyprowadzić z błędu, jeśli w nim tkwię, ale – na ile czytam forum i „łapię” ideę protestu – nie chodzi przecież chyba o to, żebyśmy najpierw organizowali dni bez wokandy, a potem zasuwali (można użyć czasownika bardziej dosadnego) dwa razy tyle, żeby liczba wokand w miesiącu się zgadzała, żeby wykon nie spadł, bo numerki, bo wykon, bo wizytator, bo statystyka, bo opanowanie wpływu, bo załatwialność itd. …można ułożyć litanię do wszystkich tych ministerialnych fetyszy. Jeśli tak będziemy robić, to MS pęknie ze śmiechu, jacy to jesteśmy frajerzy i BAAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO się przejmie protestami. Owszem, może powstać sytuacja, że protestującym spadną wyniki w porównaniu do tych, którzy nie protestują, ale czyż nie podnoszono na forum, że wyniki muszą spaść, żeby w ogóle MS dostrzegło problem?
A dlaczego nie chcesz wyjść na okropną podżegaczkę, skoro do takiej koncepcji protestu jesteś przekonana?
Przy takim stanowisku, moje próby przełożenia wokand z TBW uznać należy za bezsensowne i śmiechu warte? :sad: :sad:
Jeśli wszyscy zrozumieli ideę protestu tak jak ja, to nie jestem okropną podżegaczką, a zwykłą podżegaczką. I taką pozostanę.
Cenzor tu nie chodzi o wyniki, u mnie pracuje 15 osób, w TBW ma orzekać 9 jest to 3 sesja każdego sędziego w miesiącu, brak tej sesji oznacza , że te osoby będą miały mniej pracy niż pozostałe 6 osób w wydziale i to dużo mniej, bo u mnie sesje są duże po 30 trudnych spraw na wokandzie, w konsekwencji tez mniej uzasadnień itp. nie ma takiej jednomyślności, co do celowości protestu, żebym mogła tego oczekiwać, dlatego tylko na taką manifestację solidarności możemy sobie pozwolić, że zrobimy swoje w inne dni, ale jak mówicie, że to bez sensu, to pewnie macie rację :sad: :sad:
Wyniki to już żaden problem, mam do tego dystans
Dla mnie najwazniejsze jest, żebyśmy solidarnie w określonych dniach nie wychodzili na sale rozpraw i nie wydawali orzeczeń. Z tego, co zrozumiałam, w naszych akcjach chodzi równiez o pokazanie, że nasze środowisko jest solidarne. Nie dzielmy się na tych, którzy nie wyznaczyli wokand i załatwili mniej numerków oraz na tych, którzy nie wyznaczyli wokand w tych dniach, ale doznaczyli w innych tygodniach. Do określonej formy protestu trzeba przekonać się. Ważne jest, że tak wielu sedziów jest przekonanych do wspólnego nie sądzenia w określone dni. Sama miesięcznie wyznaczam 8 - 9 wokand, nie sądzę ani w środy, ani w czwartki, natomiast we wrześniu mimo, ze DBW przypadały w moje dni niesesyjne, miałam łącznie 7 wokand.
"Bielawy1" napisał:
Cenzor tu nie chodzi o wyniki, u mnie pracuje 15 osób, w TBW ma orzekać 9 jest to 3 sesja każdego sędziego w miesiącu, brak tej sesji oznacza , że te osoby będą miały mniej pracy niż pozostałe 6 osób w wydziale i to dużo mniej, bo u mnie sesje są duże po 30 trudnych spraw na wokandzie, w konsekwencji tez mniej uzasadnień itp. nie ma takiej jednomyślności, co do celowości protestu, żebym mogła tego oczekiwać, dlatego tylko na taką manifestację solidarności możemy sobie pozwolić, że zrobimy swoje w inne dni, ale jak mówicie, że to bez sensu, to pewnie macie rację :sad: :sad:
Wyniki to już żaden problem, mam do tego dystans
Bielawy, każda manifestacja solidarności jak najbardziej jest z sensem, dla nas to bardzo ważne, że SA też przyłącza się do protestu, poza tym ministerstwo na pewno liczy, ile wokand się nie odbyło w TYCH DNIACH, a nie będą przecież analizować wszystkich statystyk z całego miesiąca!
pozdrawiam :smile:
dla mnie od początku i nadal hitem jest to, że na trzy Wydziały Sądu Apelacyjnego Biel, dwa przyłączyły sie do naszego protestu - jest to ogromny sukces akcji konsolidacji naszego środowiska
i nie interesuje mnie, w jaki sposób do tego doszło, HIT i tyle !!!!
żałuję tylko, że ten fakt nie został odpowiednio nagłośniony w mediach, że trochę przeszedł bez echa... wtedy trudniej byłoby MS gadać, że tylko niedoświadczone rejonki protestowały ...
ale mam nadzieję, że pocztą pantoflową news ten rozniósł się po innych SA
jeszcze raz GRATULACJE dla Biel :D
ale GRATULACJE też dla iwo za to, co robi w swoim Sądzie Okręgowym :D
przeciez chodzi o to, żebyśmy wspólnie manifestowali przeciwko oczywistemu łamaniu Konstytucji RP
ps. no i żeby nam sie lepiej żyło wszystkim :D
zdecydowanie popieram - gratulacje i szacunek Biel!!!
Popieram wszystkich, którzy są zdania, że nie możemy teraz odpuścić z tonu w formie protestu. Dlatego jak najbardziej potrzebne jest utrzymanie TBW w XI o ile to oczywiście możliwe przy pełnej zgodzie wszystkich sędziów danego wydziału czy sądu. Zauważcie, że w drugim dniu protestu prawie w ogóle media tym się nie zajmowały. Jakoś przez skórę czuję czy nie jest to przypadkiem celowe zagranie, bo skoro nie ma informacji to nie ma problemu. W mediach nie odbyła się żadna racjonalna debata na nasz temat. Oni nas po prostu kiwają.
Myślę też, że jednak stosowna i szybka uchwała Iusti pomoże zintegrować choć część niedowiarków, bo słyszałem też głosy, że "owszem protest, ale myśmy nie wiedzieli, nie było żadne pisma z Iusti"itp.
Ja pod koniec listopada kuleję, bo przecież strzeliłem sobie w stopę
"mario69" napisał:
Popieram wszystkich, którzy są zdania, że nie możemy teraz odpuścić z tonu w formie protestu. Dlatego jak najbardziej potrzebne jest utrzymanie TBW w XI o ile to oczywiście możliwe przy pełnej zgodzie wszystkich sędziów danego wydziału czy sądu. Zauważcie, że w drugim dniu protestu prawie w ogóle media tym się nie zajmowały. Jakoś przez skórę czuję czy nie jest to przypadkiem celowe zagranie, bo skoro nie ma informacji to nie ma problemu. W mediach nie odbyła się żadna racjonalna debata na nasz temat. Oni nas po prostu kiwają.
Myślę też, że jednak stosowna i szybka uchwała Iusti pomoże zintegrować choć część niedowiarków, bo słyszałem też głosy, że "owszem protest, ale myśmy nie wiedzieli, nie było żadne pisma z Iusti"itp.
Ja pod koniec listopada kuleję, bo przecież strzeliłem sobie w stopę
Mario jest na to sposób, trzeba wydrukować kolegom harmonogram w Forum i położyć na półkę i co tydzień powtarzać - wtedy nie będą mogli mówic, że nie wiedzieli. U mnie tak robię i jakos zadziałało - 24 i 25 - 0 wokand
[ Dodano: Pią Wrz 26, 2008 7:37 pm ]
No i perswadować przewodniczącym, żeby się nie bali i nie straszyli dyscyplinarkami
myślę, że jeśli będziemy protestować tak, że ilość sesji i tak się w miesiącu nie zmniejszy, to powodzenie akcji listopadowej jest murowane.
"elew" napisał:
czyli opieramy się tylko na Iustiti, czy prowadzimy także akcję obok niej?
myśle ze najlepiej razem..wszak wielu z nas jest tu i tu
na forum jestesmy luźnym zbiorem..jak ktos zauważył "nie do rozmów" z władza a justycja tak,zwłaszcza jesli będzie reprezentować znaczną część środowiska sędziowskiego i wybierzemy sensownych ludzi na delegatów..do zarzadu i okreslimy realne i sensowne drogi dalszego protestu
Ćwiąkalski jest nadal pracownikiem naukowym. Należy zwrócić się do senatu uczelni lub rektora o wszczęcie wobec jego osoby postępowania dyscyplinarnego za znieważenie sędziów słowami "odżegacze", co jednoznacznie w środowisku kojarzy się z jedną z form popełnienia przestępstwa. Wg mnie powinna z tym wystąpić Iustitia. Jest to z pewnością zachowanie niegodne. A z tym "strzelaniem w pięty" zastanawiam się, czy nie jest to zawoalowana groźba popełnienia przestępstwa. Ja już zaczynam się bać
"iwo" napisał:
myślę, że jeśli będziemy protestować tak, że ilość sesji i tak się w miesiącu nie zmniejszy, to powodzenie akcji listopadowej jest murowane.
Czy to ironia?
E, chyba nie, raczej szanowne koleżeństwo znalazło sposób, jak zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko nadal
"efa" napisał:
Dla mnie najwazniejsze jest, żebyśmy solidarnie w określonych dniach nie wychodzili na sale rozpraw i nie wydawali orzeczeń. Z tego, co zrozumiałam, w naszych akcjach chodzi równiez o pokazanie, że nasze środowisko jest solidarne. Nie dzielmy się na tych, którzy nie wyznaczyli wokand i załatwili mniej numerków oraz na tych, którzy nie wyznaczyli wokand w tych dniach, ale doznaczyli w innych tygodniach. Do określonej formy protestu trzeba przekonać się. Ważne jest, że tak wielu sedziów jest przekonanych do wspólnego nie sądzenia w określone dni. .
zgadzam się
przede wszystkim chodzi o to, aby danego dnia nie było w Polsce sesji - tak jak w sobotę, czy w niedzielę
"amelius" napisał:
A jak nie pomoże powstrzymanie się od orzekania, to z tego co mi się obiło o uszy w przyszłym roku są jakieś ważne wybory Kolejnym punktem powinna być kategoryczna odmowa uczestnictwa w komisjach wyborczych.
Moim zdaniem odmowa udziału w wyborach do PE może naprawdę okazać się skuteczna. Dlatego już dzisiaj trzeba zaczynać akcję uświadamijącą, ale tak żeby nie dotarło to w miarę możleiści do sfer rządzących, bo wówczas zaczną coś kombinować, żeby jednak sędziowie wzięli udział w wyborach. Chyba że to kombinowanie będzie polegało na spełnieniu naszych postulatów.Akcja odmowy udziału w komisjach wymagać będzie sporo pracy organizacyjnej, której nie da się ukryć przed rządzącymi. Wprost przeciwnie. Uważam, że narastająca liczba sędziów, którzy złożą oświadczenie o odmowie udziału w pracy komisji wyborczej, jeszcze przed powołaniem w skład komisji, (wierzę, że po Zjeździe IS to się rozpocznie) oficjalnie publikowana, da rządzącym wyraźny sygnał narastającego zagrożenia ich żywotnych interesów. Myslę, że to może być przełomem w tym ping-pongu w który postanowili się z nami bawić ignorując lub ,,odpierając" sygnały które do nich kierujemu od kilku miesięcy.
Mam wątpliwości. Biorę udział w komisjach wyborczych od... zawsze. Zawsze prosił mnie o to człowiek, do którego miałem wielkie zaufanie i cieszył się wielką charyzmą. Był komisarzem wyborczym a ja starałem się mu pomóc. Inny kolega jest teraz komisarzem i sytuacja jest podobna. Odmawiając zrobię przykrość koledze, który ma określone obowiązki a Ministerstwo nawet zauważy mego gestu, czego jestem pewien. Sędziów do WKW przedstawia prezes SO w uzgodnieniu z Komisarzem i zawsze kilka osób, na siłę się, znajdzie. Uważam, że dla zademonstrowania naszego stanowiska to nie jest dobry pomysł
"totep" napisał:
Popieram wszystkich, którzy są zdania, że nie możemy teraz odpuścić z tonu w formie protestu. Dlatego jak najbardziej potrzebne jest utrzymanie TBW w XI o ile to oczywiście możliwe przy pełnej zgodzie wszystkich sędziów danego wydziału czy sądu. Zauważcie, że w drugim dniu protestu prawie w ogóle media tym się nie zajmowały. Jakoś przez skórę czuję czy nie jest to przypadkiem celowe zagranie, bo skoro nie ma informacji to nie ma problemu. W mediach nie odbyła się żadna racjonalna debata na nasz temat. Oni nas po prostu kiwają.
Myślę też, że jednak stosowna i szybka uchwała Iusti pomoże zintegrować choć część niedowiarków, bo słyszałem też głosy, że "owszem protest, ale myśmy nie wiedzieli, nie było żadne pisma z Iusti"itp.
Ja pod koniec listopada kuleję, bo przecież strzeliłem sobie w stopę
Mario jest na to sposób, trzeba wydrukować kolegom harmonogram w Forum i położyć na półkę i co tydzień powtarzać - wtedy nie będą mogli mówic, że nie wiedzieli. U mnie tak robię i jakos zadziałało - 24 i 25 - 0 wokand
Ja tak robię przy każdej nowej wersji harmonogramu. Szybki druk i roznoszę po piętrach. Dzięki temu mamy ponad 90 % udziału sędziów w akcjach Protestu nie piszę tu oczywiście o akcjach e mailowych bo z tym jest dokładnie odwrotnie. Chwila wysiłku trochę tonera i papieru i cały Sad musi wiedziec a jak ktoś mówi, że nie wiedział to już kłamie. Pozdrawiam.
Jak pisałem wcześniej, na Iusticję możemy czekać ale terminy trzymać już teraz. Moim zadaniem dla protestu najważniejsze jest to, aby tydzień był bez wokand dla solidarności. Uważam, że nie będzie problemu jak sędzia w pierwszych trzech tygodniach załatwi więcej spraw niż w całym październiku. W ten sposób wybijemy argument oponentom, że nie jesteśmy nygusami ale pokażemy, że jesteśmy zjednoczeni.
AJAKS.
To jest najlepszy pomysł. Musisz zawieść kolegów komisarzy. Tylko wówczas możemy coś osiągnąć. Tu kończą się sentymenty.
[ Dodano: Pią Wrz 26, 2008 11:29 pm ]
Ja dawno zakreśliłem terminy dbw w listopadzie. Jednak tylko realizacja programu art.60 doprowadzi do zwycięstwa.
Zgadzam się z micgasem, że powinniśmy odmawiać udziału w KW i to bez względu na sympatie. Jeśli władza nie słucha naszych głosów to i my możemy w dostępny nam sposób manifestować, że się na to nie godzimy. Skoro musimy być apolityczni to w imię czego jesteśmy zobowiązani do uczestnictwa w KW. Inna zaś sprawa to czy dany PSO znajdzie ochotnika?
dobrej nocy.
jedyny w najbliższym czasie pewny sposób na protest to rezygnacja z udziału w komisjach wyborczych
sprawy nie są odraczane, można się skupić na pracy w referacie , a sam udział przedstawicieli budżetówki w niezależnej komisji wyborczej podważa rzetelność wyborów, gdyż w każdej komisji znajdzie się osoba której podwyżka czy wynagrodzenie zależy od uznania rządu i ministra. dosyć trwającej akcji upolityczniania sędziów.
taka akcja zwiększy także zaufanie społeczeństwa do nas, gdyż jak wiadomo jako grupa spólecznie powszechnie nielubiana i nie budująca mostów między państwem i obywatelem przestaniemy zaburzać czytelny układ rozgrywek politycznych.
zatem masowa odmowa udziału w komisjach wyborczych jest potrzebą misji, zawodu i etosu
to mówię ja -bob budowniczy
Bojkot komisji wyborczych, gdyby to się nam udało, byłby naszą najskuteczniejszą bronią i uniemożliwił dalsze igorowanie nas.
Dlatego uważam, że powinniśmy solidarnie włączyć się w tę formę protestu niezależnie od sympatii do Komisarzy, czy Prezesów.
Także moim zdaniem najskuteczniejszym orężem w naszej walce jest bojkot komisji wyborczych. Niestety według mnie najtrudniejszym do zrealizowania...
Uważam też, że nie ma dużych szans, aby był on rzeczywiście masowy. Zawsze ktoś chętny się znajdzie. Ale niech się pomęczą, żeby znaleźć chętnych...
I mam nadzieję, że znajdą się okręgi, gdzie wszyscy solidarnie odmówią. A to nam chyba wystarczy...
Tydzień 24-28 listopada bez wokandy ! Pokażmy Ministrowi i rządowi że jesteśmy zdeterminowani i konsekwetni !
"ajax2007" napisał:
Mam wątpliwości. Biorę udział w komisjach wyborczych od... zawsze. Zawsze prosił mnie o to człowiek, do którego miałem wielkie zaufanie i cieszył się wielką charyzmą. Był komisarzem wyborczym a ja starałem się mu pomóc. Inny kolega jest teraz komisarzem i sytuacja jest podobna.
Ajax !!!! Jeśli ci Twoi koledzy to rzeczywiście ludzie uczciwi, z charyzmą, szerokimi horyzontami, z kręgosłupem moralnym, mądrzy, i co tam jeszcze - to sami Ciebie będą namawiać do rezygnacji.Jeśli natomiast będą prosić o pomoc w aktualnych okolicznościach to znaczy, że co najmniej jednej z tych cech nie mają. To już jest inna rzeczywistość. Kto tego nie widzi nich idzie do MS na delagacje - będzie sobie wtedy średniego szczebla urzędnikiem.
Ps Z krótkiej wycieczki w googlach wynika, ze ci koledzy byli już w MS i to jako Wice Mini Sprawi. Nie mylę się ? Tym bardziej więc powinni wiedzieć o co tu chodzi. Próbowali coś zmienić z pozycji Mini Sprawi i im się nie udało. Czas pójść inną drogą.
Komisjom Wyborczym mówimy zdecydowanie NIE. Tak jak w pewien sposób rozumiem osoby, które nie wzięły udziału w DBW, tak ignorowania tego projektu zrozumieć już nie mogę. Nie jestem wcale przekonany, czy takie tłumy się znajdą, a przynajmniej pójdzie czytelny sygnał. Jak sądzę osoby, które jednak się zdecydują na pracę w komisjach zdobędą powszechną wdzięczność społeczną i akceptację ...
Ajax, odmawiawiając udziału w komisji wyborczej walczysz także o wynagrodzenie dla swoich kolegów, których tak cenisz. Niech nie udają zatem, ze o tym nie wiedzą. A może wcale nie będą Cię namawiać.
"duralex" napisał:
Mam wątpliwości. Biorę udział w komisjach wyborczych od... zawsze. Zawsze prosił mnie o to człowiek, do którego miałem wielkie zaufanie i cieszył się wielką charyzmą. Był komisarzem wyborczym a ja starałem się mu pomóc. Inny kolega jest teraz komisarzem i sytuacja jest podobna. Odmawiając zrobię przykrość koledze, który ma określone obowiązki a Ministerstwo nawet zauważy mego gestu, czego jestem pewien. Sędziów do WKW przedstawia prezes SO w uzgodnieniu z Komisarzem i zawsze kilka osób, na siłę się, znajdzie. Uważam, że dla zademonstrowania naszego stanowiska to nie jest dobry pomysł
a zapytam, czy wiesz, ile te Twój kolega jako komisarz zarabia?hę?
a ile Ty dostawałeś?
i czy różnica odpowiadała nakładowi pracy?
poza tym za tyle przysług, ile koledze wyświadczyłeś, czas Jego poprosić o przysługę - niech razem z Tobą odmówi udziału w wyborach
a jak ma taką charyzmę, to chętnych u Was do pracy w komisjach nie znajdą :D
Ale nawet niezależnie do tego ile kto zarabiał to czy ważniejsze jest aby nie zrobić przykrości koledze, czy aby rzeczywiście coś zmienić w sądownictwie. Jak zacznieby być znowu tacy strasznie dobrzy to lepiej już dać sobie spokój z tym protestem bo nic nie wskóramy. Dobrze że nie zaniechałem prowadzonych równolgl dziasłań dotyczących przejścia do notariatu bo coś mi się wydaja że tylko na to mogę liczyć :sad:
sa ważniejsze sprawy niż "wyrządzenie przykrości" koledze
jesli jest ok to sam zrozumie
a odmowa udziału w komisjach wyborczych jest jeszcze skuteczniejsza bronią niz DBW
jeśli bedzie i to i to nasze szanse wzrosną..
"ajax2007" napisał:
Mam wątpliwości. Biorę udział w komisjach wyborczych od... zawsze. Zawsze prosił mnie o to człowiek, do którego miałem wielkie zaufanie i cieszył się wielką charyzmą. Był komisarzem wyborczym a ja starałem się mu pomóc. Inny kolega jest teraz komisarzem i sytuacja jest podobna. Odmawiając zrobię przykrość koledze, który ma określone obowiązki a Ministerstwo nawet zauważy mego gestu, czego jestem pewien. Sędziów do WKW przedstawia prezes SO w uzgodnieniu z Komisarzem i zawsze kilka osób, na siłę się, znajdzie. Uważam, że dla zademonstrowania naszego stanowiska to nie jest dobry pomysł
A masz lepszy to proszę tylko taki zeby porwał wszystkich i bedzie ok
"Piotr71" napisał:
Mam wątpliwości. Biorę udział w komisjach wyborczych od... zawsze. Zawsze prosił mnie o to człowiek, do którego miałem wielkie zaufanie i cieszył się wielką charyzmą. Był komisarzem wyborczym a ja starałem się mu pomóc. Inny kolega jest teraz komisarzem i sytuacja jest podobna. Odmawiając zrobię przykrość koledze, który ma określone obowiązki a Ministerstwo nawet zauważy mego gestu, czego jestem pewien. Sędziów do WKW przedstawia prezes SO w uzgodnieniu z Komisarzem i zawsze kilka osób, na siłę się, znajdzie. Uważam, że dla zademonstrowania naszego stanowiska to nie jest dobry pomysł
A masz lepszy to proszę tylko taki zeby porwał wszystkich i bedzie ok
Ja też od zawsze zasiadalem w komisjach wyborczych i nigdy więcej tego nie zrobię. Bardzo szanuję naszego nowego komisarza wyborczego i właśnie dlatego uważam ,że on to zrozumie. Gdybym myślał inaczej ,znaczyłoby to ,ze tak naprawdę mam go za człowieka małego ,który nie potrafi zrozumieć mojej postawy , a on już nie raz pokazał ,że ma klasę.
"duralex" napisał:
no własnie, a ile zarabia ? może z jednej strony warto wiedzieć co się traci a z drugiej strony, że moze jednak nie tak wiele biorąc pod uwage cel akcji. Nigdy nie byłam w takiej komisji więc nie jest to dla mnie kwestia jakiejś finansowej "straty" ale chętnie sie dowiem ile inni zyskiwali.
a zapytam, czy wiesz, ile te Twój kolega jako komisarz zarabia?hę?
a ile Ty dostawałeś?
i czy różnica odpowiadała nakładowi pracy?
poza tym za tyle przysług, ile koledze wyświadczyłeś, czas Jego poprosić o przysługę - niech razem z Tobą odmówi udziału w wyborach
a jak ma taką charyzmę, to chętnych u Was do pracy w komisjach nie znajdą :D
[ Dodano: Sob Wrz 27, 2008 6:25 pm ]
sorki, coś z cytowaniem nie tak,- to był post duralexa
"Mira" napisał:
no własnie, a ile zarabia ? może z jednej strony warto wiedzieć co się traci a z drugiej strony, że moze jednak nie tak wiele biorąc pod uwage cel akcji. Nigdy nie byłam w takiej komisji więc nie jest to dla mnie kwestia jakiejś finansowej "straty" ale chętnie sie dowiem ile inni zyskiwali.
a zapytam, czy wiesz, ile te Twój kolega jako komisarz zarabia?hę?
a ile Ty dostawałeś?
i czy różnica odpowiadała nakładowi pracy?
poza tym za tyle przysług, ile koledze wyświadczyłeś, czas Jego poprosić o przysługę - niech razem z Tobą odmówi udziału w wyborach
a jak ma taką charyzmę, to chętnych u Was do pracy w komisjach nie znajdą :D
[ Dodano: Sob Wrz 27, 2008 6:25 pm ]
sorki, coś z cytowaniem nie tak,- to był post duralexa
Wyjaśniam-sędzia za udzial w komisji dosaje jakieś 350 zet jednorazowo za całe wybory.
Komisarz wyborczy dostaje jakieś 3500 zet co miesiąc przez całą kadencje. Z całym szacunkiem dla komisarzy-nie ma chyba w kraju lepszej synekury
"ajax2007" napisał:
Mam wątpliwości. Biorę udział w komisjach wyborczych od... zawsze. Zawsze prosił mnie o to człowiek, do którego miałem wielkie zaufanie i cieszył się wielką charyzmą. Był komisarzem wyborczym a ja starałem się mu pomóc. Inny kolega jest teraz komisarzem i sytuacja jest podobna. Odmawiając zrobię przykrość koledze, który ma określone obowiązki a Ministerstwo nawet zauważy mego gestu, czego jestem pewien. Sędziów do WKW przedstawia prezes SO w uzgodnieniu z Komisarzem i zawsze kilka osób, na siłę się, znajdzie. Uważam, że dla zademonstrowania naszego stanowiska to nie jest dobry pomysł
Nie zgadzam się z tym. Nawet jeśli znajdzie się kilka osób, które nie odmówią prezesowi SO, to jeśli uczyni to duża część, to efekt takiej postawy sędziów może być znaczący: medialnie, demnonstracyjnie i faktycznie. Tej demonstracji sędziów politycy mogą się realnie przestraszyć.
Osobiście trzykrotnie uczestniczyłem w komisjach wyborczych. W tych wyborach, jeżeli wynagrodzenie SSR nie zbliży się do 10 000 zł, na pewno nie wezmę udziału. Myślę również, że jeżeli ta forma protestu zostałaby wpisana do tzw. zatwierdzonych form protestu, wcale nie byłoby tak łatwo znaleźć zastępców. Dostrzegając jednocześnie skutki tej formy protestu dla I i II władzy, uważam jak większość uczestników forum, że jest to najwłaściwsza i prawdopodobnie najskuteczniejsza z form. Choć zauważam także pewne niebezpieczeństwo – być może ekipie rządzącej w cale nie będzie zależało na terminowych wyborach, a nasz protest dostarczy im stosownego argumentu dla pozostania przy władzy.
W kwestii zarobków członków komisji, do diety w wysokości około 350 zł doliczyć należy jeszcze wynagrodzenie za szkolenia obwodowych komisji wyborczych (ustalane indywidualnie z szefem delegatury biura wyborczego). W przypadku mojego okręgu było to w sumie około 1000 zł.
czy uważacie że powinnismy zjazdowi I. w X rekomendować minimum godnego wynagrodzenia ??? a jeśli tak to ile..10 tys .? netto
Ajaxie! Udział pracach komisji wyborczej jest dobrowolny, możemy tu wykazać dobrą wolę albo nie. Dlatego mamy szansę pokazać, że w sytacji gdy władza wykonawcza nie wykazuje wobec nas dobrej woli, nie chce rozpocząć rzeczowej dyskusji nad rozwiązaniem narastających problemów sądownictwa, a wręcz przeciwnie, protestującym sędziom urabia w społeczeństwie opinię bandy wydrwigroszy, (tak, tak właśnie odebrali stanowisko Ministerstwa wobec protestu moi znajomi, nie prawnicy) to mamy pełne prawo odpłacić pięknym za nadobne. I też nie wykazać dobrej woli. To szlachetne z Twojej strony, że liczysz się z opinią kolegi-komisarza, ale w imię wspólnej walki o ważną sprawę potrzebne są niestety poświęcenia. Coś za coś. Nie da się nałapać ryb nie zmoczywszy nóg, jak mówi stare przysłowie.
Oczywiście należy określić poziom minimalnego wynagrodzenia, jednakże nie kwotowo a w odniesieniu do realnego stabilnego kryterium wg. mnie średnie wynagrodzenie SSR = dieta posła.
Uzasadnienie
1. Poseł stanowi pierwszy poziom władzy ustawodawczej (kolejne to marszałkowie, przewodniczący komisji itp. – wiem, że konstytucjonaliści będą się z tego naśmiewać ale proszę potraktować to jako skrót).
2. SSR to pierwszy szczebel władzy sądowniczej.
3. Władze są sobie równe, a więc ich wynagrodzenie również powinno być równe na poszczególnych poziomach.
4. Zasada z pkt 3 występuje w stosunku do przedstawicieli I i II władzy, a więc również powinna dotyczyć III władzy.
W kwestii odmowy udziału w komisjach wyborczych, polecam artykuł http://fakty.interia.pl/prasa/news/nie-bedzie-w-polsce-wyborow-do-europarlamentu,1184923,16
a także komentarze pod nim.
dla mnie wypowiedź ajaxa jest przykładem tego, jak będą tłumaczyć się Ci, którzy wezmą udział w Komisjach wyborczych. A że tacy się znajdą to ajax właśnie potwierdzil,
"pio" napisał:
W kwestii odmowy udziału w komisjach wyborczych, polecam artykuł http://fakty.interia.pl/prasa/news/nie-bedzie-w-polsce-wyborow-do-europarlamentu,1184923,16
a także komentarze pod nim.
,,państwo patrzy na ręce coraz bardziej i brak lewej kasy powodem protestu sędziów' - ten wpis jest jak dla mnie szczytem.
A tak swoją drogą to jak myślicie, ile osób podzieliłoby ten pogląd, jakby tak zrobić sondaż na reprezentatywnej grupie obywateli? Obstawiam, że ze 40%.
40 % to minimum. Zwracam jednak uwagę na fakt, ze sama zapowiedź tej formy protestu już została odnotowana przez prasę. Myślę, że świadczy to trafności tej formy – nie dość, że jest dokuczliwa dla I i II władzy, to jest to jednocześnie forma medialna. Zwracam także uwagę na fakt, że w zasadzie forma ta pozostaje w zgodzie z etosem sędziego – odmawiamy pracy dodatkowej.
Reasumując, apel do IS – podejmijcie uchwalę w tym zakresie.
ps
No i wyszedłem na podżegacza – niestety już niezbyt młodego.
ustalenie od 1.01.2009 roku wynagrodzenia sędziego sądu rejonowego brutto na poziomie 4 x (czterokrotność) przeciętnego miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego np za III kwartał roku poprzedniego..?
moim zdaniem to lepsze niz wiazanie z pensja posła
za wrzesień było to 2.857 zł czyli x4 = ok. 11,4 brutto czyli ok 9,5 tys netto przy 18 % podatku (czywiscie pi razy oko bo dokładnie nie liczyłem)
[ Dodano: Sob Wrz 27, 2008 10:11 pm ]
a sedziowie wyższych instancji min. 10 % więcej za szczebel
Nie powinniśmy patrzeć na to co jest dla nas lepsze. Te postulowane zmiany mają na celu pełne zrealizowanie zasady trójpodziału władzy. Dlatego osobiście uważam, że odniesienie naszych wynagrodzeń powinno być powiązane z wynagrodzeniami pozostałych władz. Z drugiej jednak strony trafny jest również argument, że odniesienie naszego wynagrodzenia do wskaźnika obiektywnego i nie podlegającego wpływom władz, a więc np. przeciętnego wynagrodzenia, w pełniejszy sposób uniezależnia sądownictwo. Tak więc wybór pozostawiam mądrzejszym od siebie. Wiem jedynie, że w chwili obecnej 10 000 zł dla SSR to minimum.
Do Okapi
Powiązanie naszych wynagrodzeń z pensją członków pozostałych władz bedzie rozwiązaniem bardziej "konstytucyjnym" - wiążącym ze sobią wszystkie władze a z drugiej uniemożliwia praktycznie kontrole jednej przez drugą w tych sferach, gdyż zmiana sytuacji pozostałych władz bedzie zmuszała do zmiany własnej sytuacji. Nasze zarobki nie mają być pochodną wyłącznie możliwości Państwa, a przede wszystki mają gwaranować odpowiedni status majątkowy a przede wszystkim niezależność od innych władz.
Genaralnie walczyc nalezy o to aby wynagrodzenie było krotnoscią wielkości bezwzglądnej,i może to przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego np za III kwartał roku poprzedniego... może byc też inne ale stałe i uchwytne a najważniejsze odnaszalne. Najwazniejszym celem naszym powinno być to, aby zmienić sytuację, że średnią dla wyliczenia wynagrodzeń sędziów obliucza się ze środków finansowych budżetu państwa pozostałych po zaspokojeniu wszystkich innych potrzeb. Po osiągnięciu tego celu możemy działąć dalej. Wszystkie inne
prowokacje i podpuchy, że chcemyu zarabiaś po 15.000 zł kosztem innych grup społecznych będą śmieszne jeśli skonsentrujemy sie teraz tylko na tym punkcie.
"pio" napisał:
Osobiście trzykrotnie uczestniczyłem w komisjach wyborczych. W tych wyborach, jeżeli wynagrodzenie SSR nie zbliży się do 10 000 zł, na pewno nie wezmę udziału. Myślę również, że jeżeli ta forma protestu zostałaby wpisana do tzw. zatwierdzonych form protestu, wcale nie byłoby tak łatwo znaleźć zastępców. Dostrzegając jednocześnie skutki tej formy protestu dla I i II władzy, uważam jak większość uczestników forum, że jest to najwłaściwsza i prawdopodobnie najskuteczniejsza z form. Choć zauważam także pewne niebezpieczeństwo – być może ekipie rządzącej w cale nie będzie zależało na terminowych wyborach, a nasz protest dostarczy im stosownego argumentu dla pozostania przy władzy.
W kwestii zarobków członków komisji, do diety w wysokości około 350 zł doliczyć należy jeszcze wynagrodzenie za szkolenia obwodowych komisji wyborczych (ustalane indywidualnie z szefem delegatury biura wyborczego). W przypadku mojego okręgu było to w sumie około 1000 zł.
Z tym niebezpieczeństwem bym nie przesadzał. Przynajmniej w przypadku wyborów do parlamentu europejskiego nie jest to groźne. Ale dla polityków bardzo ważne. Tym bardziej do dzieła!!!
"duralex" napisał:
moim zdaniem, okapi, fajnie będzie, jezeli uda się na Zjeździe uzgodnić, że w naszych postulatach wskazujemy konkretną kwotę
do prasy już przeszło, że żądamy obiektywnego sposobu ustalania naszych wynagrodzeń
Ministerstwo w swojej "reformie" proponuje zamiast kwoty bazowej:
- mnimalne wynagrodzenie, lub
- średnią krajową
musimy konsekwentnie torpedować pomysł minimalnego wynagrodzenia (niezależnie od jego wysokości, zwyczajnie sposób okreslania tego wynagrodzenia jest niedopuszczalny)
ale w pełni akceptujemy średnią krajową
i teraz tylko ustalmy mnożnik i koncepcja gotowa
bądźmy w swoich postulatach konsekwentni - chyba nie czas na zmianę taktyki i postulat równania wynagrodzenia do posła (nie mówiąc o tym, że mogą nawet populistycznie obniżyć sobie te diety, a uchwalić coś, co będzie im tę obniżkę rekompensować, a na co my się nie załapiemy - np dodatek rozłąkowy dla żony i dzieciaków )
dla mnie może to byc tez przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego np za III kwartał roku poprzedniego...
natomiast zgoda, że kwota po przeliczeniu, to dla SSRa ok. 10.000 zasadniczej miesięcznie,
dla wyższych - 10% moga uznać za zbyt mało, bo to jest ok. 1.000 zeta zasadniczej więcej
tez protestują, to może 20 % ? ale niech Okręgowi się wypowiedzą, ile chcą, jeżeli SSR ma netto dostac ok. 10.000
zaczynamy koncert życzeń
ja uważam ze lepsze jest odniesienie do średniej..(oczywiście minimalna nie wychodzi w grę jak i inne na które wpływa arbitralny ma rząd)
jest lepsze niz powiązanie z wynagrodzeniem posła..chocby przez wydzwięk medialny..wierzcie mi
posłów jest ok 460 a ...sędziów z 10.000 ...ludzie mają polityków z a nierobów co duzo zarabiaja a teraz będą zamiast 460 mieli 10,5 tys...
zreszta i posłowie poczyja sie urażeni ..bo przeciez oni sa tacy wyjątkowi...
a ważny efekt...łatwo da się też wytłumaczyć ten mechanizm ..zależny od gospodarki
bo posłowie chyba sami sobie wyznaczają wynagrodzenie..nie myśle by nagle obniżali by nam było gorzej ale można manipulować tym..np. więcej na biura mniej na diety etc
więc lepszy czytelne odniesienie niezależne od władz
i to akurat bę e proponował u siebie na zebraniu...
a co do tak małej różnicy w instancjach..???
sam jestem sso i chciałbym więcej ale trudno....
wcześniej optowałem za różnica min. 2 tys..ale dla mnie ważnijsza jest teraz zmiana systemowa i zaczęcie od rejonu..jak będe zarabiał tyle co ssr + tysiac to tez będzie ok ..na dziś..nie możemy przez rozwarstwienie narażać na szwank całej idei
i tego się trzymajmy. Podstawą obliczania wysokości wynagrodzenia sędziego powinno byc przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej za rok poprzedni - ewentualnie obliczane za trzy kwartały roku poprzedniego, jeżeli pomogłoby to w planowaniu budżetu. Do tego odpowiedni mnożnik określony w ustawie - myśle że 3,0 to minimum, bo taki jest mniej więcej stosunek zarobków sędziów do średniej krajowej w innych krajach "nowej" unii. Od tego zacznijmy, a szczegóły - czyli jak ten mnoznik bedzie rósł wraz z instancją to zostawmy na później.
Inaczej mówiąc domagamy się:
1. jednoznacznego oświadczenia kompetentnego członka rządu o porzuceniu pomysłów odnoszenia wynagrodzenia sędziego do kwoty bazowej, minimalnego wynagrodzenia za pracę, prognozowanego wynagrodzenia gospodarce czy tez jakiegokolwiek innego wskaźnika ustalanego bezpośrednio lub pośrednio przez rząd.
2. jednoznacznego oświadczenia kompetentnego członka rządu kiedy przedstawiony zostanie konkretny projekt ustawy odnoszącej wynagrodzenia sędziów do średniego wynagrodzenia w gospodarce
to w koncu jaki przelicznik preferujemy???
ja dawałem x 4 co netto dawało jakies 9,5 tys zł
gdyby przyjac x 3 to bedzie jakies 8-8,5 tys brutto czyli na reke maksymalnie 7 tys..
czy to nas zadowala..??
moze zejdziemy na x 2 ..
a jak przyjdzie do rozmów i trzeba bedzie pójsć na kompromis to z czego zejdziemy ??z x3 na x 2 ???
"pio" napisał:
Osobiście trzykrotnie uczestniczyłem w komisjach wyborczych. W tych wyborach, jeżeli wynagrodzenie SSR nie zbliży się do 10 000 zł, na pewno nie wezmę udziału. Myślę również, że jeżeli ta forma protestu zostałaby wpisana do tzw. zatwierdzonych form protestu, wcale nie byłoby tak łatwo znaleźć zastępców. Dostrzegając jednocześnie skutki tej formy protestu dla I i II władzy, uważam jak większość uczestników forum, że jest to najwłaściwsza i prawdopodobnie najskuteczniejsza z form. Choć zauważam także pewne niebezpieczeństwo – być może ekipie rządzącej w cale nie będzie zależało na terminowych wyborach, a nasz protest dostarczy im stosownego argumentu dla pozostania przy władzy.
W kwestii zarobków członków komisji, do diety w wysokości około 350 zł doliczyć należy jeszcze wynagrodzenie za szkolenia obwodowych komisji wyborczych (ustalane indywidualnie z szefem delegatury biura wyborczego). W przypadku mojego okręgu było to w sumie około 1000 zł.
U mnie w okręgu szkolenia prowadzili pracownicy delegatury KBW a nie sędziowie
Dyskusje niewątpliwie są potrzebne, ale wydaje mi się że treba wreszcie zacząc również działć.Konkretnie realizować harmonogram ustalony przez Dreda w punkcie ( czyba trzecim) a dotyczący wysyłania oświadczeń o rezygnacji z udziału w komisjach wyborczych.Ja też uważam że będzie to najdotkliwiej odczuwalny dla polityków sposob naszego protestu.
"okapi" napisał:
to w koncu jaki przelicznik preferujemy???
http://www.stat.gov.pl/gus/45_2714_PLK_HTML.htm
Komunikat
Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego
z dnia 11 sierpnia 2008 r.
w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2008 r.
Na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353, z późn. zm.1)) ogłasza się, iż przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2008 r. wyniosło 2951,36 zł.
[1] Zmiany tekstu jednolitego wymienionej ustawy zostały ogłoszone w Dz. U. z 2004 r. Nr 64, poz. 593, Nr 99, poz. 1001, Nr 120, poz. 1252, Nr 121, poz. 1264, Nr 144, poz. 1530, Nr 191, poz. 1954, Nr 210, poz. 2135 i Nr 236, poz. 2355, z 2005 r. Nr 167, poz. 1397 i Nr 169, poz. 1412 i 1421, z 2006 r. Nr 104, poz. 708 i 711 i Nr 208, poz. 1534, z 2007 r. Nr 17, poz. 95, Nr 82, poz. 558 i Nr 191, poz. 1368 i 1369 i Nr 200, poz. 1445 oraz z 2008 r. Nr 67, poz. 411.
« powrót
Główny Urząd Statystyczny
00-925 Warszawa, Al. Niepodległości 208, tel.: centrala: 22 608 30 00
Informatorium: 22 608 31 61, 22 608 31 64 do 68
Copyright © 1995-2008 GUS
"okapi" napisał:
[
a co do tak małej różnicy w instancjach..???
sam jestem sso i chciałbym więcej ale trudno....
wcześniej optowałem za różnica min. 2 tys..ale dla mnie ważnijsza jest teraz zmiana systemowa i zaczęcie od rejonu..jak będe zarabiał tyle co ssr + tysiac to tez będzie ok ..na dziś..nie możemy przez rozwarstwienie narażać na szwank całej idei
Okapi, Twoja postawa jest bardzo szlachetna, ale my sędziowie wyższych instancji nie możemy zapominać też o interesach swojego środowiska i jeżeli padają konkretne propozycje dla SSR, to równie konkretnie należy określić oczekiwania SSO I SSA.
One zresztą , zostały przez igę juz określone, ja się z tym zgadzam, wstępnie.
Chcę jeszcze wyjaśnić, że nie jest tak, iż SSN zarabia trzykrotność wynagrodzenia SSR, bo SSN ma 50% więcej niż SSA, a to wychodzi ok. 10000, czyli dwa razy tyle , co SSR, mnie ta różnica nie szokuje i moim zdaniem będzie musiała być utrzymana.
"anpod" napisał:
pierwszy raz słyszę o jakimś dodatkowym wynagrodzeniu członków komisji!!
Sama byłam w komisji wyborczej w wyborach samorzadowych i ani ja, ani żaden członek takiego wynagrodzenia nie otrzymał. Wiem także, ze zadne z moich poprzedników sędziów, również zadnego wynagrodzenia nie dostal, wyłącznie dietę..
z czego takie wynagrodzenie miałoby wynikać ?
Use Lex, Luke ...
Dane wzięłam z raportu CEPEJ. Być może dokonano porównia pensji zawierających np. stażowe, a nie gołych pensji zasadniczych . Ale takie same kryteria CEPEJ zapewne stosował w odniesieniu do innych krajów (tzn. też uwzględniono stażowe czy inne dodatki ) -a tam różnice są o wiele mniejsze.
Nie wiem, czy to odpowiednie miejsce, ale mam sugestię dotyczącą prezentowania na Forum planów co do dalszych protestów. Przede wszystkim uważam, że powinno być to ogłoszenie, które [glow=darkred]rzuca się w oczy [/glow]już po wejściu na stronę, jeszcze przed logowaniem. Forum bardzo się rozrasta. Można sie pogubić w tych wszystkich wątkach. Przydałaby się może jakaś mapa, przewodnik Ja przegapiłem harmonogram dalszych działań protestacyjnych (w każdym razie termin TBW), chociaż na forum jestem często.
Ponadto uważam, że to ogłoszenie powinno być dostępne bez logowania. Znam kilku sedziów, którzy nie chcą się rejestrować. Trudno powiedzieć dlaczego, ale to fakt.
Co do DBW 24-25 września, to bardzo ważne było lokalne nagłośnienie akcji. Myśle, że przywiązuje się do tego zbyt mala wagę. W prasie lokalnej nie było większych wywiadów z przedstawicielami środowiska, nie było ogłoszeń w prasie, komunikatu na stronie S.O., na drzwiach wiekszości sądów (chlubny wyjatek dotyczy jednego Sądu - łatwo się domysleć którego ), informacji o podjetej uchwale Z.O. w sprawie protestów, żadnych informacji na tablicy ogłoszeń S.O. Tak jakbyśmy chcieli coś ukryć. Czy stałoby się coś złego, gdyby informacja o proteście lub chociaż ww. uchwale ukazala sie na monitorach przy salach rozpraw? To by było coś! Oprócz suchej informacji o odwołaniu rozprawy, streszczenie postulatów sędziowskich, itp. Nie zauwazyłem aktywności na tym polu władz lokalnego odddziału I. Może o czyms nie wiem.
Przy kolejnych protestach trzeba wiekszy nacisk połozyć na własne podwórko a nie tylko centralę w Warszawie.
"Bielawy1" napisał:
Okapi, Twoja postawa jest bardzo szlachetna, ale my sędziowie wyższych instancji nie możemy zapominać też o interesach swojego środowiska i jeżeli padają konkretne propozycje dla SSR, to równie konkretnie należy określić oczekiwania SSO I SSA.
One zresztą , zostały przez igę juz określone, ja się z tym zgadzam, wstępnie.
Chcę jeszcze wyjaśnić, że nie jest tak, iż SSN zarabia trzykrotność wynagrodzenia SSR, bo SSN ma 50% więcej niż SSA, a to wychodzi ok. 10000, czyli dwa razy tyle , co SSR, mnie ta różnica nie szokuje i moim zdaniem będzie musiała być utrzymana.
ok,Biel ale myśle że jak zaczniemy sie wdawac w spory o wyższe szarże..to zagmatwamy sie,pokłócimy i zantagonizujemy z młodszymi a na koniec nie mniej ważne ale musimy patrzeć realnie..na możliwości budżetu i możliwośc spełnienia naszych żądań..nie możemy wysuwać z gruntu takich nie do spełnienia..tzn możemy ale wyśmieją nas..
możemy propagować rozwarstwienie 10-20-30 tys..np czy 10-15-20 ale dobrze wiemy że to nie jest możliwe..
jak ja zarabiam teraz z 3 funkcjami i 20 stażem w so ok 6 tys..to przyzwoitym będzie dla mnie pensja 10-11 tys..a że chciałbym 15,20 czy 30
Według mnie, przy przyjęciu za podstawę naszego wynagrodzenia przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, moglibyśmy pozostać przy dotychczasowych mnożnikach :smile:
"grabka" napisał:
Według mnie, przy przyjęciu za podstawę naszego wynagrodzenia przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, moglibyśmy pozostać przy dotychczasowych mnożnikach :smile:
zgadzam się tylko jakoś nie widzę chętnych, aby dokonać stosownych zmian legislacyjnych
gzrzech
dlatego po primo:
musimy najpierw sami miedzy soba uzgodnić 1 wersje lub wersje którą popiera najwiecej
po drugie primo
zaprezentować ją na zjeżdzie I w październiku i uzyskac dla niej poparcie
po trzecie primo
naciskacć na rząd i parlament
jak będziemy zgłaszali 24..wersje będzie to niepoważne i nieskuteczne
"grabka" napisał:
Według mnie, przy przyjęciu za podstawę naszego wynagrodzenia przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, moglibyśmy pozostać przy dotychczasowych mnożnikach :smile:
czyli wyjściowe stanowisko negocjacyjne dla SR to x 4 średnie
Ja popieram...
teraz są chyba takie mnożniki :
1 Sędzia sądu apelacyjnego 4,6
2 Sędzia sądu okręgowego 3,9
3 Sędzia sądu rejonowego 3,3
Faktycznie nie trzeba by chyba tego zmieniać. Jeśli dobrze przeliczyłam zokrąglając średnią do 3 tys, rejony miałyby 9.900, okręgi 11.700, apelacja 13.800 - czyli mniej więcej takie proporcje jakie widziałabym. Jednak są jeszcze stawki awansowe, które podwyższają te kwoty - i dlatego jestem zdecydowanie przeciw dalszym stawkom, bo to obniży szansę początkujących SSR na przyzwoite zarobki.
Ale to są kwoty brutto! :neutral:
No właśnie ! Netto ne będzie tak różowo, zwłaszcza przy podatkach 30 , 40%
a szczególnie dla młodych sędziów bez długiego stażu pracy
"ela_b" napisał:
No właśnie ! Netto ne będzie tak różowo, zwłaszcza przy podatkach 30 , 40%
a szczególnie dla młodych sędziów bez długiego stażu pracy
.... młodym to się tylko troszkę zmieni na plus i przy stałym odniesieniu do średniego wynagrodzenia maleć nie będzie (najprawdopodobniej ), a w każdym razie zmarszczkowe jest tu jakimś pocieszeniem
wiem...wymyślajcie - bo jakaś koncepcja musi być
Wg. mnie, a mówię bardzo poważnie podstawowe wynagrodzenie SSR to powinno być 4 x średnia w gospodarce, jeżeli oczywiscie mamy mówić o godnym wynagrodzeniu, czyli adekwatnym do rodzaju pracy, odpowiedzialności, szeregu ograniczeń (np. zakaz dorabiania, brak premii, nagród, godzin nadliczbowych), etc....
takie było w sektorze przedsiębiorstw:
http://www.stat.gov.pl/gus/45_2718_PLK_HTML.htm
a tu są jeszcze inne średnie:
http://www.stat.gov.pl/gus/komunikaty_PLK_HTML.htm
Popieram stanowisko, że SSR powienien zarabiać 4x średnia.
chodzi by były proste przeliczniki..takim jest np x 4 a takie ułamki...3,9 4.3 itp niezbyt
"duralex" napisał:
chodzi by były proste przeliczniki..takim jest np x 4 a takie ułamki...3,9 4.3 itp niezbyt
no to może 4.0 dla rejonka
4,5 dla okręgu
5,0 dla apelacyji?
Wreszczie jakieś konkrety
i jeszcze wpisać to do konstytucji
dla mnie moze być..
moze by tak zrobić ankiete ile kto popiera..??/
duralex. Twoja propozycja jest dobra. Popieram i przyłączam się do niej.
"duralex" napisał:
chodzi by były proste przeliczniki..takim jest np x 4 a takie ułamki...3,9 4.3 itp niezbyt
no to może 4.0 dla rejonka
4,5 dla okręgu
5,0 dla apelacyji?
Jak dla mnie bomba
"duralex" napisał:
no to może 4.0 dla rejonka
4,5 dla okręgu
5,0 dla apelacyji?
Mnożniki jasne i przejrzyste
Natomiast - osobiście uważam, że konieczne de lege ferenda jest zatem obliczanie płacy sędziowskiej w stosunku do obiektywnego miernika w postaci przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Jednakże z uwagi na fakt, iż od wynagrodzeń sędziów nie są odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne, „bazą”, w oparciu o którą kształtowano by wynagrodzenia sędziowskie, powinno być ogłaszane corocznie przez Prezesa GUS przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym, pomniejszone o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia społeczne, określone w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych .
Tak ustalone dla sędziów przeciętne wynagrodzenie należy pomnożyć według przeliczników ustalonych w ustawie dla poszczególnych grup sędziów, uwzględniając zróżnicowanie struktury sądów, czyli x4, x5 jak proponuje wyż. kolega
Przeciętne wynagrodzenie w 2007 r. wynosiło 2691,03 zł, zaś pomniejszona o składki na ubezpieczenia społeczne kwota bazowa od 1 III 2008 wynosi 2275,37 zł (M.P. nr 13, poz. 139).
od1 marca 2009 - ta kwota bazowa ( w sprawach emerytalno - rentowych) będzie ok. 2.400-2.500 zł, co oznacza wynagrodz. SR zaraz po nominacji osiągnie pułap ok. 10.000 zł i to jest realne do ugrania przez nas w proteście
oczywiście należałoby znieść parytet różnicy 20 % wynagrodz. dla sądu wyższego i spłaszczyć bardziej niż obecnie wynagrodz.
ponadto uważam, iż dla SN i NSA wskaźnik powinien wynosić x 6
a zatem wynagroidz. SSR byłoby zbilżone do samej zryczałtow. diety poselskiej
Bardzo dobre, konkretne propozycje Duralexa i Tujsa. Tylko wtedy mozemy mówić o godnych/normalnych zarobkach sędziego. Jesteśmy także w UE. Popieram w całej rozciągłości i jednocześnie pozdrawiam!!!
Ja także popieram. Bardzo rozsądne pomysły. I tego się trzymajmy!!!
Popieram również. A zatem delegaci na zjazd Iustitii w Zegrzu: rozważcie czy nie dołączyć tego do listy celów do jakich należy dążyć. Konkret to konkret, bo za chwilę usłyszymy, że z uwagi na nadciągający kryzys gospodarczy zarabiamy za dużo
a nie prościej 1x uposażenie posła zamiast wskaźników pomniejszonych o ubezpieczenie itp
"Marc" napisał:
a nie prościej 1x uposażenie posła zamiast wskaźników pomniejszonych o ubezpieczenie itp
Może prościej, ale nie lepiej.
Może nie nalegajmy za bardzo na to, żeby się ludziom z posłami kojarzyć
Pomysł Duralexa uzupełniony pomysłem Tujsa ma sporo zalet:
- daje przyzwoitą kwotę (ale bynajmniej nie zawrotną);
- liczenie jest proste i jasne;
- nadaje się do sformułowania w formie jednego zdania - hasła, które moim zdaniem MUSI się znaleźć w najbliższej najważniejszej uchwale Iustitii.
"ela_b" napisał:
No właśnie ! Netto ne będzie tak różowo, zwłaszcza przy podatkach 30 , 40%
a szczególnie dla młodych sędziów bez długiego stażu pracy
od 2009 roku zostają dwa progi podatkowe: 18% do kwoty 80 tys. zł i drugi próg podatkowy 32% bodajże powyżej tej kwoty. Szybko zatem w drugi próg nie wpadniemy, a trzeciego nie będzie już w ogóle.
"tujs" napisał:
no to może 4.0 dla rejonka
4,5 dla okręgu
5,0 dla apelacyji?
Mnożniki jasne i przejrzyste
Natomiast - osobiście uważam, że konieczne de lege ferenda jest zatem obliczanie płacy sędziowskiej w stosunku do obiektywnego miernika w postaci przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Jednakże z uwagi na fakt, iż od wynagrodzeń sędziów nie są odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne, „bazą”, w oparciu o którą kształtowano by wynagrodzenia sędziowskie, powinno być ogłaszane corocznie przez Prezesa GUS przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym, pomniejszone o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia społeczne, określone w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych .
Tak ustalone dla sędziów przeciętne wynagrodzenie należy pomnożyć według przeliczników ustalonych w ustawie dla poszczególnych grup sędziów, uwzględniając zróżnicowanie struktury sądów, czyli x4, x5 jak proponuje wyż. kolega
Przeciętne wynagrodzenie w 2007 r. wynosiło 2691,03 zł, zaś pomniejszona o składki na ubezpieczenia społeczne kwota bazowa od 1 III 2008 wynosi 2275,37 zł (M.P. nr 13, poz. 139).
od1 marca 2009 - ta kwota bazowa ( w sprawach emerytalno - rentowych) będzie ok. 2.400-2.500 zł, co oznacza wynagrodz. SR zaraz po nominacji osiągnie pułap ok. 10.000 zł i to jest realne do ugrania przez nas w proteście
oczywiście należałoby znieść parytet różnicy 20 % wynagrodz. dla sądu wyższego i spłaszczyć bardziej niż obecnie wynagrodz.
ok popieram
"okapi" napisał:
no to może 4.0 dla rejonka
4,5 dla okręgu
5,0 dla apelacyji?
Mnożniki jasne i przejrzyste
Natomiast - osobiście uważam, że konieczne de lege ferenda jest zatem obliczanie płacy sędziowskiej w stosunku do obiektywnego miernika w postaci przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Jednakże z uwagi na fakt, iż od wynagrodzeń sędziów nie są odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne, „bazą”, w oparciu o którą kształtowano by wynagrodzenia sędziowskie, powinno być ogłaszane corocznie przez Prezesa GUS przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym, pomniejszone o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia społeczne, określone w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych .
Tak ustalone dla sędziów przeciętne wynagrodzenie należy pomnożyć według przeliczników ustalonych w ustawie dla poszczególnych grup sędziów, uwzględniając zróżnicowanie struktury sądów, czyli x4, x5 jak proponuje wyż. kolega
Przeciętne wynagrodzenie w 2007 r. wynosiło 2691,03 zł, zaś pomniejszona o składki na ubezpieczenia społeczne kwota bazowa od 1 III 2008 wynosi 2275,37 zł (M.P. nr 13, poz. 139).
od1 marca 2009 - ta kwota bazowa ( w sprawach emerytalno - rentowych) będzie ok. 2.400-2.500 zł, co oznacza wynagrodz. SR zaraz po nominacji osiągnie pułap ok. 10.000 zł i to jest realne do ugrania przez nas w proteście
oczywiście należałoby znieść parytet różnicy 20 % wynagrodz. dla sądu wyższego i spłaszczyć bardziej niż obecnie wynagrodz.
ok popieram
reasumując : SSR - x 4,0
SSO - x 4,5
SSA - x 5,0
SSN - x 6,0
ogłaszanego corocznie przez Prezesa GUS przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym, pomniejszonego o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia społeczne, określone w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych
też uważam, że ta propozycja jest dobra w szczeg ólności do obrony w podczas różnych rozmów - z jednej strony obiektywne czynniki wyliczania wynagrodzenia, z drugiej odniesienie do wysokości diet poselskich (co przecież też jest istotnym argumentem, bo reprezentujemy trzecią władzę). Obronę tej koncepcji wzmacnia spłszczenie różnic między instancjami.
jestem jak najbardziej za i popieram wypowiedź Łukasza, żeby przekonywać elegatów o masowym popieraniu tej koncepcji.
koledzy, a co ze stawkami i awansami poziomymi
oto jest pytanie..chyba do piachu ale nasze propozycje chyba są lepsze ..?
Słuchajcie - to co dalej?
Ja już wyznaczam na sprawy grudzień ale zarezerwowałem sobie ostatni tydzień listopada tj. od 24 listopada do 28 listopada i od 22 grudnia do 31 grudnia jako te terminy bez wokand!
Musi byc szybka decyzja co w sprawie, bo nasz wydział już wyznacza na grudzień a co niektórzy juz szykują się na styczeń 2009!
Nie wiemy jak mamy rozpisywac sprawy a chcemy uczestniczyć w "zorganizowanym pomocnictwie, podżeganiu, współsprawstwie itp"
Ustalcie konkretne daty!
ddominus ..one sa juz wyznaczone...koniec Xi i od 22 XII dwa tygodnie..dalej na razie sie nie da..
chyba ze czekasz zachowawczo na uchwałę Iustycji..?
[ Dodano: Pon Wrz 29, 2008 12:40 pm ]
pisałem dalej sie nie da..bo z tym to juz trzeba poczekac na zjazd....
Miodzio! bez zjazdu tez można !
Trochę nieoficjalnie wiem, że Iustitia może lekko zdystansować się od daty 24-28 listopada bo chce dać czas ministrowi na reakcję. Nie zamierza jednak nikogo zniechęcać.
Nie daję głowy, że takie jest faktyczne stanowisko Iustitii.
Ja w każdym bądź razie, zachęcony powodzeniem akcji wrześniowej niczego na ten termin nie wyznaczam.
"Zdystansować się" to mało powiedziane. Delegaty na zjazd muszą się nastawić na ostrą jazdę.
"Maltazar" napisał:
Trochę nieoficjalnie wiem, że Iustitia może lekko zdystansować się od daty 24-28 listopada bo chce dać czas ministrowi na reakcję. Nie zamierza jednak nikogo zniechęcać.
Nie daję głowy, że takie jest faktyczne stanowisko Iustitii.
Ja w każdym bądź razie, zachęcony powodzeniem akcji wrześniowej niczego na ten termin nie wyznaczam.
Iusitia to my, wszyscy jej członkowie. I my, poprzez swoich delegatów, będziemy decydowac na zebraniu w Zegrzu o dalszym przebiegu i formach akcji protestacyjnej. Stanowisko Iustitii będzie zatem znane dopiero wówczas, gdy przegłosowana zostanie uchwała programowa.
Poza tym władza wykonawcza miała już wystarczająco dużo czasu na podjęcie z nami rozmów. Z możliwości tej nie skorzystała, a dni bez wokandy pokazały, że obecnie nie ma woli spełnienia naszych zasadnych postulatów. Zauważyło to już kilka oddziałów Iustitii i podjęło uchwały o poparciu harmonogramu wywieszonego na forum, a więc także o kolejnych dniach bez wokandy w listopadzie. Realizujmy więc harmonogram i nie wyznaczajmy sesji w ostatnim tygodniu listopada.
"Maltazar" napisał:
Trochę nieoficjalnie wiem, że Iustitia może lekko zdystansować się od daty 24-28 listopada bo chce dać czas ministrowi na reakcję. Nie zamierza jednak nikogo zniechęcać.
Nie daję głowy, że takie jest faktyczne stanowisko Iustitii.
Ja w każdym bądź razie, zachęcony powodzeniem akcji wrześniowej niczego na ten termin nie wyznaczam.
Na jaką reakcję? Na dyscyplinarki dla tych co zdjęli sesje 24 i 25 września czy na wyżebranie u Pana Ministra z Nowym PESELEM Finansów kwoty 500 zlotych na łeb od 1 kwietnia 2009 ( bo w tego tauzena od stycznia wierzę średnio). Na tym właśnie jadą kolejne rządy ,że przeczekują kolejne protesty a my im potem dajemy 100 dni spokoju.pora się opamiętać
"Maltazar" napisał:
Trochę nieoficjalnie wiem, że Iustitia może lekko zdystansować się od daty 24-28 listopada bo chce dać czas ministrowi na reakcję. Nie zamierza jednak nikogo zniechęcać.
Nie daję głowy, że takie jest faktyczne stanowisko Iustitii.
Ja w każdym bądź razie, zachęcony powodzeniem akcji wrześniowej niczego na ten termin nie wyznaczam.
no pasaran...
Realizujmy harmonogram forum. Dobrze ludzka napisała, że IUSTITIA, to MY. Jaki sobie wybierzemy zarząd, tak potoczą się dalej nasze losy. Może ten dotychczasowy zarząd jest zachowawczy, ale nowy będzie inny.
"Maltazar" napisał:
Trochę nieoficjalnie wiem, że Iustitia może lekko zdystansować się od daty 24-28 listopada bo chce dać czas ministrowi na reakcję. Nie zamierza jednak nikogo zniechęcać.
Nie daję głowy, że takie jest faktyczne stanowisko Iustitii.
Ja w każdym bądź razie, zachęcony powodzeniem akcji wrześniowej niczego na ten termin nie wyznaczam.
maltazar robisz krecią robotę czy sondujesz w imieniu zarzadu nastroje..???
Jak już teraz zaplanujemy wolne terminy na koniec listopada to nie będzie trzeba ich znosić Ja zakreślam terminarz żeby się nie pomylić
"okapi" napisał:
Trochę nieoficjalnie wiem, że Iustitia może lekko zdystansować się od daty 24-28 listopada bo chce dać czas ministrowi na reakcję. Nie zamierza jednak nikogo zniechęcać.
Nie daję głowy, że takie jest faktyczne stanowisko Iustitii.
Ja w każdym bądź razie, zachęcony powodzeniem akcji wrześniowej niczego na ten termin nie wyznaczam.
maltazar robisz krecią robotę czy sondujesz w imieniu zarzadu nastroje..???
Czasem zastanów się zanim coś chlapniesz.
to po co to maltazar piszesz..??z troski może,,?
może chlapie ale ty możesz mi wytłumaczyć ze sie mylę np.
bo juz dorota tez pisał ciekawe posty by moze przerwac akcję do lutego..
wiec jak czytam posty podobne do twojego to żaróweczka mi sie zaczyna świecić
Pozwolę sobie zabrać głos... Będzie wprawdzie krótko, ale myślę, że dobitnie....
Przypomnę wszystkim, że sędziowie artykułują swoje żądania od prawie roku. Istniał (a może nadal istnieje) jeden z kilkunastu bzdurnych zespołów ds. zmian, statusów i innych tego typu rzeczy.
To na nim toczyły sie dyskusje, które nie przyniosły NICZEGO... Jeśli ktokolwiek wierzy w jakieś zapowiedzi to chyba przyleciał z innej planety
Rok to wystarczająco dużo czasu na przygotowanie projektów, jeśli jak sami czytacie, zrobiliście konkretne propozycje w 3 dni...
W tej sytuacji - jak najbardziej rozumiem, że należy dać czas na przedstawienie konkretnych i przyjętych przez RM projektów ustaw... I ten czas dajemy - do ostatniego tygodnia listopada jest prawie dwa miesiące.
jeżeli będzie "wola polityczna" to i projekty powstaną... Nie mam zamiaru (przynajmniej ja osobiście) liczyć na obietnice, które notabene są żenujące....
Zważywszy, że w listopadzie przyjedzie do nas misja EAJ, tym bardziej uważam za celowe wskazanie jej naszej sytuacji. jest przecież oczywistą oczywistością, iz RM przedstawi im pełną szczęścia oazę środowiska sędziowskiego i jego niepowtarzalnej pozycji w kraju... A my mamy okazje wyprowadzić ich z błędu...
Ponadto - ostateczna decyzję podejmie zjazd delegatów Iustitii. Dlatego apeluję o wstrzymywania się od wyznaczania rozpraw w terminach podanych w harmonogramie !!! Zawsze w miarę rozwoju sytuacji mozna je wyznaczyć....
Nie bądżmy tacy nadwrażliwi / podejrzliwi? /. Ale z drugiej strony Maltazar nie przeginaj
naprawdę już dość długo wyczekiwaliśmy i rozumieliśmy "trudności budżetowe "
Dreed ma absolutną rację, prawie rok pisania listów otwartych gadania, przedstawiania argumentów i nic. Przy obecnej postawie MS nie widzę innej możliwości niż dalsze, konsekwentne i wdrażanie harmonogramu. Nasz protest to swojego rodzaju wojna, a tam nie ma miejsca na indywidualne mędrkowanie. Mamy w harmonogramie przedstawiony konkretny formy działania z tygodniem bez wokandy w listopadzie. I cała nasza para powinna iść w przekonanie tych 20% które nie protestowało, żeby tym razem przyłaczyli się do nas, a nie w jałowe dywagacje.
dreedowi juz sie pewnie w głowie przewróci jak będziemy mu tak potakiwać..
ale co zrobić jak ma rację i pisze z sensem..zresztą takie oczywiste /oczywistości ze każdy normalnie myślący powinni to zauważyć..
też kilka razy pisałem..rząd miał czas..jeśli teraz przerwiemy to nikt nas nie potraktuje poważnie i "zmarnujemy" entuzjazm..ludzki..
Proponuję, aby w imię skuteczności naszego działania [bazując na dotychczasowym doświadczeniu z MS, który mami nas jedynie pustymi obietnicami] przyjąć bez żadnej dyskusji harmonogram akcji protestacyjnych zaproponowanych przez dreda.
Skuteczna akcja to akcja solidarna i jednomyślna. Pamiętajmy, że władza nie liczy się ze środowiskami słabymi oraz podzielonymi. Taka jest pragmatyka skutecznego działania.
"ela_b" napisał:
Nie bądżmy tacy nadwrażliwi / podejrzliwi? /. Ale z drugiej strony Maltazar nie przeginaj
naprawdę już dość długo wyczekiwaliśmy i rozumieliśmy "trudności budżetowe "
Będę bronił Maltazara własną piersią....
To jest osoba, która od początku ostro walczyła i nadal to robi... Prawdopodobnie "niechcąco" wyraził nam opinię o niektórych osobach... A nie jest to na pewno jego własne stanowisko..Zapewniam Was
Dajemy .... 57 dni....na rozmowy
a ja mam taką prośbę, aby w w takich ważnych wątkach nie pisać całej masy postów, bo sens ucieka! osobiście nie mam aż tak dużo czasu, aby czytać wszystkie posty od ostatniej wizyty (a staram się wchodzić codziennie), jeżeli ich jest ponad kilka stron. i właśnie z takiego powodu przegapiłam gdzieś info o listopadzie i grudniu. jutro muszę wstrzymać rozpisywanie terminów! a co jeżeli już rozpisali... (nie oczekuję odpowiedzi ) w moim małym sądzie, który jest bardzo aktywny, nie słyszałam również o tym tygodniu listopadowym
projekt tujsa popieram!
MS zwodzi nas niemal od roku. Praktycznie co tydzień pojawiają się nowe propozycje, które są z reguły do tego stopnia nieprzemyślane, że po najmniejszej nawet fali krytyki zostają wycofywane. MS miało wystarczająco dużo czasu na opracowanie konkretnych projektów, zaś 1000 zł zapomogi nie moze nas zadowalać.
Jeżeli iustitia podejmie decyzję o tym, żeby dać jeszcze trochę czasu MS, obawiam się, że dla większości sędziów przestanie być reprezentantem ich interesów ( o ile w ogóle taką pozycję udało się jej kiedykolwiek osiągnąć.
P.S. Może misja EAJ odwiedziłaby również forum?
"Dreed" napisał:
Nie bądżmy tacy nadwrażliwi / podejrzliwi? /. Ale z drugiej strony Maltazar nie przeginaj
naprawdę już dość długo wyczekiwaliśmy i rozumieliśmy "trudności budżetowe "
Będę bronił Maltazara własną piersią....
To jest osoba, która od początku ostro walczyła i nadal to robi... Prawdopodobnie "niechcąco" wyraził nam opinię o niektórych osobach... A nie jest to na pewno jego własne stanowisko..Zapewniam Was
Dajemy .... 57 dni....na rozmowy
broń ..broń..przecież pisałem że tylko sondaż robi..
Do okapi i ela_b !
To jest mój ostatni post odnosnie wątku, który spotkał się z waszą ostrą reakcją. Nie zamierzam wciągać userów w jałowe dyskusje.
Moge tylko ubolewać, że nie zrozumieliście mojego postu.
Stawianie mi zarzutu, że robię krecią robotę albo sonduję w imieniu zarządu to zwykłe świństwo.
ale chyba zapytać można było..???
po co się zaraz obrażać..
Maltazar ,ja twój post odebralem jako ostrzeżenie przed krecią robotą imperialistów a ostrzeżony znaczy przygotowany. Trzymaj się i nie stresuj
własnie dura..to jak zdetonować minę zanim .....wybuchnie nam pod nogami
Zaznaczyłem właśnie w kalendarzu termin listopadowy i grudniowy.
Dajemy czas władzy wykonawczej na zrealizowanie naszych postulatów, ale ja nie mam żadnych wątpliwości, że będzie to czas jałowy, nic się nie zmieni, nikt palcem w tej sprawie nie kiwnie. Nikt z nas chyba nie ma złudzeń. Dlatego Iustitia musi być jak Józef Oleksy: ostra jak brzytwa, żadnej ugodowości, żadnego miękkiego koncyliacyjnego stanowiska. Jeżli IS zajmie inne stanowisko, to należy zmienić ją całkowicie albo z niej odejść.
"amelius" napisał:
Dlatego Iustitia musi być jak Józef Oleksy: ostra jak brzytwa, żadnej ugodowości, żadnego miękkiego koncyliacyjnego stanowiska. Jeżli IS zajmie inne stanowisko, to należy zmienić ją całkowicie albo z niej odejść.
wow...!!!!mocne..
Ja chciałem dodać, że nasz protest i tak nie ma ostrej formy, bowiem wszystkie najważniejsze decyzje (np. przedłużenie i stosowanie aresztów) i tak są wykonywane. Uważam, że rezygnacja na tym etapie z tej, w zasadzie, lekkiej formy protestu byłaby błędem. Harmonogram dreda jest dobry. do stycznie pociągnąć grudniowe dni bez wokand, a jeśli się nic nie zmieni, nie tylko zastanowić się nad przedłużeniem protestu ale i jego zaostrzeniem.
Protest należy zaostrzyć a nie spowolnić . O jakiej realizacji postulatów wy mówicie skoro nikt z nami nie podjął żadnych rozmów nawet ???????????????????????
a przy tym minister na swojej konferencji wyraźnie zazaczył, że ma negatywny stosunek do naszych żądań i uważa, że jesteśmy grupą zawodową dobrze opłacaną w aspekcie inych przywilejów.
Chciałam zapytać, czy te Oddziały, które w swoich uchwałach wyraźnie poparły harmonogram, propagują już na swoim terenie w jakiś sposób termin listopadowy jako tymczasowy termin tygodnia bez wokandy? I ponawiam swoja prośbę o ewentualne teksty uchwał kolejnych Oddziałów popierających przeprowadzenie kolejnych DBW w listopadzie i grudniu. Z góry dziekuję za pomoc.
u nas zebranie w pt,jak będzie uchwała zaraz ja zamieszczę..
"efa" napisał:
Chciałam zapytać, czy te Oddziały, które w swoich uchwałach wyraźnie poparły harmonogram, propagują już na swoim terenie w jakiś sposób termin listopadowy jako tymczasowy termin tygodnia bez wokandy? I ponawiam swoja prośbę o ewentualne teksty uchwał kolejnych Oddziałów popierających przeprowadzenie kolejnych DBW w listopadzie i grudniu. Z góry dziekuję za pomoc.
Oczywiście, że propagują. Sposób jest prosty - trzeba rozdać tekst uchwały wszystkim sędziom orzekającym w danym okręgu. Jeśli w sądach nie ma aktywistów, którzy mogliby się tym zająć, szef oddziału I. może wysłać uchwałę do poszczególnych sądów z prośbą o jej rozdanie sędziom.
"akaro" napisał:
Ja chciałem dodać, że nasz protest i tak nie ma ostrej formy, bowiem wszystkie najważniejsze decyzje (np. przedłużenie i stosowanie aresztów) i tak są wykonywane. Uważam, że rezygnacja na tym etapie z tej, w zasadzie, lekkiej formy protestu byłaby błędem. Harmonogram dreda jest dobry. do stycznie pociągnąć grudniowe dni bez wokand, a jeśli się nic nie zmieni, nie tylko zastanowić się nad przedłużeniem protestu ale i jego zaostrzeniem.
Dokładanie tak. Moim zdaniem jednak, trzeba zrobić wszystko by to Iustitia miała takie właśnie stanowisko, przede wszytskim konsekwentne, nieugięte, ale jednocześnie polityczne, to znaczy zawsze w sferze werbalnej wyrażające gotowość do dialogu. ONI muszą wiedzieć, że sędziowie nie ustąpią, ale są zasze gotowi na poważne rozmowy i autentyczne rozwiązania.
"efa" napisał:
Chciałam zapytać, czy te Oddziały, które w swoich uchwałach wyraźnie poparły harmonogram, propagują już na swoim terenie w jakiś sposób termin listopadowy jako tymczasowy termin tygodnia bez wokandy? I ponawiam swoja prośbę o ewentualne teksty uchwał kolejnych Oddziałów popierających przeprowadzenie kolejnych DBW w listopadzie i grudniu. Z góry dziekuję za pomoc.
Ja mam już wykreślone terminy w listopadzie i grudniu. nie ma formalneych spotkań, ale rozmawiamy na ten temat i przekonujemy nieprzekonanych.
Nasz protest póki co ma nadzwyczajnie łagodny przebieg, skoro z analizy postów wynika jasno, że większość DBW odrabia w innym terminie, tak samo zresztą planując TBW.
"akaro" napisał:
Ja mam już wykreślone terminy w listopadzie i grudniu. nie ma formalneych spotkań, ale rozmawiamy na ten temat i przekonujemy nieprzekonanych.
dawajcie tych nieprzekonanych na forum! to już sobie poargumentujemy... grzecznie, oczywiście
Przestańcie oskarżać, to nie będziemy mieli co sądzić!
Dzięki za rady! Pokażcie nam jak się protestuje!
Trzymając się Harmonogramu, i lobbując o adekwatne stanowisko IS musimy pamiętać - MS jest do naszych postulatów nastawione jednoznacznie negatywnie, robi z nas id....., i niestety godność tego zawodu ma gdzieś. Tylko tak rozumiem brak jakiejkolwiek merytorycznej wypowiedzi odnośnie protestu i postulatów, przy PR - owskim tłumaczeniu społeczeństwa, jak to mamy dobrze...
Dla mnie to jednoznaczne - po 2 dniach bez wokandy MS nie ma żadnych wniosków, nie ma komentarzy, nie ma propozycji ugodowych, jest jedno wielkie nic...
TYLKO ESKALACJA W RAMACH HARMONOGRAMU!!!!!!!!!!!!!!
Tylko to może skłonić Szanującą Tylko Siebie Władzę do choćby rozmów ze środowiskiem sędziowskim
słyszałem ze już średnia krajowa jest możliwa do przyjęcia.....ale
zawsze jest jakieś ale...podobno z a zmniejszenie przeliczników..
to co z tego jeśli będe zarabiał tyle co dziś...no może + ten mityczny tysiąc...
dobrze że w Przemyślu zgadzają sie że min.przelicznik dla ssr to 4
popierajcie to i swego szeryfa..
Etos to było kiedyś wielkie słowo - i jakże się wyświachtało ??:
Uchwała Zebrania Członków Oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich w
Suwałkach z dnia 3 października 2008 roku
Zebranie Członków Oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia" w Suwałkach - z głębokim niepokojem przyjmuje dalszy brak reakcji ze strony władzy ustawodawczej i wykonawczej na postulaty naszego środowiska dotyczące braku jakichkolwiek działań Rządu RP zmierzających do systemowego uregulowania kwestii wynagrodzeń sędziowskich oraz nieprzedstawienia konkretnych projektów wprowadzenia systemowych rozwiązań kompleksowej reformy wymiaru sprawiedliwości i braku faktycznej woli uczynienia z zawodu sędziego „korony zawodów prawniczych", zwłaszcza mimo zmuszenia tym sędziów do protestu w dniach 24-25.09.2008 r.
Wbrew głoszonym przez przedstawicieli tych władz deklaracjom nie ma rzeczywistych projektów zmierzających do wprowadzenia obiektywnych zasad wynagradzania sędziów, które uniezależniłyby ich poziom od doraźnie podejmowanych decyzji władz politycznych.
Jedną z gwarancji niezawisłości i niezależności sędziów jest poziom ich wynagrodzeń. Wynagrodzenia te powinny być określone na takim poziomie, który ochroni sędziów przed jakimikolwiek naciskami na podejmowane decyzje oraz zapewnia im realną ekonomiczną niezależność.
Wynagrodzenia sędziów Rzeczpospolitej Polskiej kryteriom powyższym nie odpowiadają
Zwracamy uwagę na fakt, że władza sądownicza jest władzą równorzędną pozostałym dwóm władzom, tj. ustawodawczej i wykonawczej, stąd też wynagrodzenia przedstawicieli władzy sądowniczej winny być ustalane w oparciu o mierniki obiektywne i być uniezależnione od decyzji politycznej pozostałych dwóch władz, jak to ma miejsce w chwili obecnej.
Przypominamy, że zgodnie z przepisem art. 178 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, sędziowie mają konstytucyjnie zagwarantowane prawo do warunków pracy i wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.
Przypominamy też, że Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu RP, w której zasiadają przedstawiciele wszystkich opcji politycznych, na posiedzeniu w dniu 23 lipca 2008 r. zwróciła uwagę na kwestię wynagrodzeń sędziowskich w dezyderacie do Rządu RP, w którym zaapelowała o podjęcie działań zmierzających do takiego określenia wynagrodzeń sędziów, by były zgodne z Konstytucją. Sprawę wynagrodzeń sędziowskich zaakcentowała także Europejska Unia Sędziów w swojej rezolucji z dnia 24 maja 2008 r. Wyrażono w niej zaniepokojenie sposobem ustalania wynagrodzenia sędziów w Polsce i nieprzestrzeganiem fundamentalnych zasad wyrażonych w przyjętych przez społeczność międzynarodową aktach prawnych dotyczących tej materii.
Przypominamy, że intencją sędziów nie jest uzyskanie jednorazowej podwyżki wynagrodzeń o kilkaset złotych. Zmiany wynagrodzeń sędziów musza mieć charakter kompleksowy i systemowy. Jednak na marginesie trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż próżno też szukać aktu prawnego tak szumnie zapowiadanej przez Ministra Sprawiedliwości podwyżki o ok. 1.000zł brutto.
Proponujemy zatem :
ustalenie od 1.01.2009 roku wynagrodzenia brutto na poziomie :
sędziego sądu rejonowego - 4 (czterokrotność)
sędziego sadu okręgowego - 4,5(cztery i pół krotność)
sędziego sądu apelacyjnego -5 (pięciokrotność)
przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym, pomniejszone o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia społeczne, określone w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych ,ogłaszane corocznie przez Prezesa GUS
a także podjecie jak najszybciej prac z udziałem przedstawicieli Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia celem określenia drogi dochodzenia do zawodu sędziego oraz poprawy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Jednocześnie zwracamy się do Nadzwyczajnego Zebrania Delegatów SSP „Iustitia", który odbędzie się w dniach 25 – 26 października 2008 roku, aby w przypadku dalszego braku stosownej reakcji na postulaty naszego środowiska ze strony pozostałych władz, podjąć uchwałę zmierzającą do kontynuacji i zintensyfikowania działań protestacyjnych stosownie do harmonogramu ogłoszonego na forum
internetowym www.sedziowe.net,
a mianowicie:
• tygodniu bez orzecznictwa w okresie od dnia 24 listopada 2008r. do
dnia 28 listopada 2008r.
• dwóch tygodni bez orzecznictwa w okresie od dnia 22 grudnia 2008r.,
• odmowie uczestnictwa sędziów w komisjach wyborczych
a także podjęcia dalszych intensyfikujących działań od 1.01.2009 nawet do dni bez orzecznictwa bezterminowo, jeśli i do tego czasu oczekiwania nasze nie zostaną spełnione, a konstruktywne rozmowy nie zostaną podjęte.
Nadto z głębokim ubolewaniem przyjmujemy ostatnie wypowiedzi Ministra
Sprawiedliwości o politycznym charakterze protestu naszego środowiska,
jako niezgodne z prawdą .
Mocna rzecz! Sporo konkretów bez owijania w bawełnę!!! Jest się czego trzymać. Tylko, że ... W życiu tak już jest, że najczęściej trzeba czasem z czegoś zrezygnować, lub przynajmniej stwarzać wrażenie, że się ustępuje... Jeśli docelowo chcemy takich stawek jak w tej uchwale, to teraz powinniśmy żądać trochę więcej, żeby potem móc wykazać dobrą wolę i trochę ustąpić
jeszcze wiecej..???
A ja uważam, że żądania są dobre. gdybyśmy żadali więcej nie otrzymalibyśmy nawet tego, a władza miałaby żelazny argument - pazerności naszego środowiska.
stawianie wygórowanych warunków i zakładanie prowadzenia targów i ustępstw, osłabi nasze stanowisko, natomiast konsekwencja w żadaniu spełnienia tych propozycji, przy zaostrzaniu protestu, może skłonić władze do zakceptowania naszych rozwiązań, choć zapewne przy rozłożeniu w czasie. Ważne, żeby te podwyżki ujęte były w jednym projekcie.
Czy wierzycie, że dostaniemy dokładnie tyle ile żądamy? Nie chcę się bawić w PR-owca, ale tu nie o pazerność chodzi. Obawiam się, że dla społeczeństwa 4-krotność wynagrodzenia w gospodarce narodowej to już wielka pazerność. Nie łudźmy się - emeryci, renciści, nauczyciele, pielegniarki, etc. - bardzo ważni WYBORCY!!!- nie powiedzą, że nam się tyle należy. Przedstawiciele gospodarki wrzucają nas do jednego wora z biurokratyczną administracją i uważaja za darmozjadów. Te partie trzeba po prostu dobrze rozegrać. To tak jak w negocjacjach handlowych: chcesz sprzedać coś za 1000 zł, to żądasz 1500zł, żeby druga strona płacąc 1000 zł miała poczucie, że zrobiła dobry interes. Rząd musi pokazać społeczeństwu, że dba o budżet, że jest twardym graczem, nie ustępuje wygórowanym żądaniom, a zatem po prostu musi dać mniej niż żądamy...
O.K. Ja chcę 20 000 PLN na rękę
Nasze przyszłe wynagrodzenia trzeba konsekwentnie zestawiać z uposażeniami parlamentarzystów, wtedy ta 4 krotność nie powinna nikogo razić.
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Czy wierzycie, że dostaniemy dokładnie tyle ile żądamy? Nie chcę się bawić w PR-owca, ale tu nie o pazerność chodzi. Obawiam się, że dla społeczeństwa 4-krotność wynagrodzenia w gospodarce narodowej to już wielka pazerność. Nie łudźmy się - emeryci, renciści, nauczyciele, pielegniarki, etc. - bardzo ważni WYBORCY!!!- nie powiedzą, że nam się tyle należy. Przedstawiciele gospodarki wrzucają nas do jednego wora z biurokratyczną administracją i uważaja za darmozjadów. Te partie trzeba po prostu dobrze rozegrać. To tak jak w negocjacjach handlowych: chcesz sprzedać coś za 1000 zł, to żądasz 1500zł, żeby druga strona płacąc 1000 zł miała poczucie, że zrobiła dobry interes. Rząd musi pokazać społeczeństwu, że dba o budżet, że jest twardym graczem, nie ustępuje wygórowanym żądaniom, a zatem po prostu musi dać mniej niż żądamy...
wiesz tak to upodobnimy sie do przekupek z bazaru..żadamy 15 tys..by wywalczyć ostatecznie 10 tys..??/czy tak..??
przeciez walczymy o "godne "zarobki...to jak wytłumaczysz ze najpierw "godnosć" wyceniasz na 15 tys a potem zgadzasz sie na 10 tys..????
"godnność" staniała..?
dlatego uważam ze lepiej żądac na dzis jak w suwalskiej uchwale nieco mniej ale od 1.01.2009 i będa to juz niezależne ,czytelne zasady wynagradzania a dalszą cześć podwyżki o jaką się ubiegamy rozłożyć w czasie np na rok..
Zgdzam się z Okapim, nie ma co się targować. Przedstawiliśmy Rządowi jasne i czytelne żądania. Wsparliśmy je jasną , czytelną i moim zdaniem rzeczową argumentacją. Teraz pozostaje nam tylko kontynuować akcje protestacyjną do momentu spełnienia postulatów. Nie mam już ochoty na żadne targowanie, politykę, gierki, Pr-y i inne takie. Jak to nie jest godne i etosowe postawienie sprawy to ja nie wiem co nim jest.
zmienię chyba temat działu na ...pochwały dla okapiego..
Zmień Ale za to jaki aktywny ten temat. I widzę że mimo wszystko optymistyczny...
bez komentarza...
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.