Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

Egzekucja widzeń z dzieckiem

Johnson
13.10.2008 23:11:09

Postanowieniem Sąd: "ustalił, iż kontakty ojca z dzieckiem (4 lata) będą się odbywały w miejscu zamieszkania wnioskodawcy-ojca [dziecko mieszka z matką] w dni X, Y, Z w godzinach 16-19".

I teraz jak odbywa się egzekucja tego postanowienia (dziwnego ?, czy naprawdę tak się winno pisać ?) - stosujemy tryb art. 1050 kpc czy art. 1051 kpc ?

Co do sformułowania postanowienia to moim zdaniem z jego treści, przynajmniej wprost nie wynika żaden obowiązek dla matki.

Jakie są wasze uzasadnione propozycję?
Przy czym miło by było żeby tym uzasadnieniem nie była uchwała SN z 26 maja 1975 roku, III CZP 30/75 "Jeżeli sąd zobowiązał tego z rodziców, któremu zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej, do wydania dziecka drugiemu z rodziców, do wykonywania tego obowiązku ma zastosowanie art. 1050 w związku z art. 1089 k.p.c. także wtedy, gdy wydanie ma nastąpić na czas określony."

sniezka30
14.10.2008 17:03:28

Moim zdaniem ma obowiązek wydania dziecka w takich godzinach, choc to nie zostało wyraźnie napisane w postanowieniu. Jeżeli nie miałaby żdanych obowiązków to tylko byłaby zobowiązana do nieprzeszkadzania, czyli np. wpuszczenia ojca dziecka do domu i nieprzeszkadzania w jego kontaktach. A tu ewidentnie musi dziecko wydac. Czyli moim zdaniem 1050 kpc

Ignotus
15.10.2008 08:27:14

Uważam, że sniezka ma rację i taka byłą również dotychczasowa praktyka w znacznej części sądów w naszym okręgu. Ostatnio jednak SN troszkę namieszał - patrz poniższy temat, drugi post
http://maxima.webd.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=1351

Żółwik
15.10.2008 08:51:57

W dziale prawo rodzinne masz temat egzekucja kontaktów. Trudno powiedzieć czy aktualny, bo orzeczenie SN, na które wskazuje Ignotus, wszystko przewraca do góry nogami . Nie ma jeszcze uzasadnienia, więc trudno polemizować. Mogę przesłać Ci na pw uzasa z egzekucji kontaktów gdzie problem 1050 i 1051 jest rozlożony na czynniki pierwsze . Chcesz ?

Johnson
15.10.2008 09:33:55

Chcę.
Choć ja dostałem sprawę po uchyleniu i sumie mam wytyczne SO - aby zastosować 1050 §1 kpc, do których muszę się zastosować.
Nie zajmuje się generalnie rodzinnym i te wytyczne wydawały mi się nie specjalnie przekonujące, i tak się tylko pytam

K.Ierownik
15.10.2008 22:18:48

"Żółwik" napisał:

W dziale prawo rodzinne masz temat egzekucja kontaktów. Trudno powiedzieć czy aktualny, bo orzeczenie SN, na które wskazuje Ignotus, wszystko przewraca do góry nogami . Nie ma jeszcze uzasadnienia, więc trudno polemizować. Mogę przesłać Ci na pw uzasa z egzekucji kontaktów gdzie problem 1050 i 1051 jest rozlożony na czynniki pierwsze . Chcesz ?



A u nas się to orzeczenie nie przyjęło

Żółwik
16.10.2008 12:12:34

"K.Ierownik" napisał:



A u nas się to orzeczenie nie przyjęło


My tez będziemy pacować nad tym, by się nie przyjęło ale obawiam się, że dla SO to co napisał SN to rzecz święta . Narazie robimy tak jak dotychczas 1050 lub 1051 kpc

sniezka30
16.10.2008 17:59:04

Byłam na szkoleniu prowadzonym przez sędziego Haaka i on skomentował to orzeczenie tak, żeby nie stosować go do tradycyjnej egzekucji kontaktów, tylko wtedy kiedy konieczne jest wydanie dziecka na dłuższy czas, np. okres wakacyjny. A tak normalnie 1050 i 1051,sędziowie okręgu też na tym byli, więc u nas pewno z tym nie będzie problemu

kazanna
16.10.2008 18:10:27

"sniezka30" napisał:

Byłam na szkoleniu prowadzonym przez sędziego Haaka i on skomentował to orzeczenie tak, żeby nie stosować go do tradycyjnej egzekucji kontaktów, tylko wtedy kiedy konieczne jest wydanie dziecka na dłuższy czas, np. okres wakacyjny. A tak normalnie 1050 i 1051,sędziowie okręgu też na tym byli, więc u nas pewno z tym nie będzie problemu

U nas też jest taka interpretacja.

Żółwik
23.10.2008 08:32:45

Ponieważ pytanie do SN poszło z SO we Wrocławiu mamy już uzasadnienie. Muszę oswoic skaner i wrzucę ja na forum ale nie spodziewajcie się zbyt wiele.

Ignotus
23.10.2008 10:01:23

Ufik, Ty uważaj z tym oswajaniem, skaner to straszliwie niebezpieczna bestia

ubilexibi
30.10.2008 16:12:31

A wracając do tematu, cytowane postanowienie nie jest w ogóle tytułem egzekucyjnym. Tytuł egzekucyjny musi spełniać trzy przesłanki: 1. określać wierzyciela, 2. dłużnika i 3. świadczenie. Z tego postanowienia nie wynika, czy matka ma doprowadzić, czy ojciec ma odebrać, nie wiadomo kto jest wierzycielem, a kto dłużnikiem.
Na marginesie: w tytułach egzekucyjnych nie powinno się używać sformułowania ,,ustala", charakterystycznego dla orzeczeń deklaratoryjnych, które tytułami nie są.

Przykład z życia wzięty:
SO w sprawie rozwodowej w ramach zabezpieczenia pisze: ,,ustala, że oboje rodzice mają obowiązek przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny po połowie". Nadaje na to klauzulę. Pani idzie do komornika. Komornik pyta: ,,a ile te potrzeby wynoszą miesięcznie?". Pani na to: ,,4.000 zł". I komornik zaczyna egzekwować od faceta co miesiąc 2.000 zł. Byłoby śmieszne, gdyby nie było prawdziwe.

Johnson
30.10.2008 16:57:40

"ubilexibi" napisał:


A wracając do tematu, cytowane postanowienie nie jest w ogóle tytułem egzekucyjnym


Tak by się wydawało zdroworozsądkowo i cywilistyczne, ale sądy rodzinne nie opierają się na prawie czy logice
Pewnie to, że to jest "tytuł egzekucyjny" wynika dla sędziów rodzinnych z uchwały SN z dnia 30 stycznia 1976 roku:
"Orzeczenie sądu przyznające temu z rodziców, któremu nie zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej, uprawnienie do określonych kontaktów z dzieckiem, podlega wykonywaniu w drodze egzekucji; egzekucja ta może polegać na stosowaniu odpowiednich środków przewidzianych w dziale o egzekucji świadczeń niepieniężnych. " (III CZP 94/75).

kudłaty
30.10.2008 17:00:48

"Johnson" napisał:


Tak by się wydawało zdroworozsądkowo i cywilistyczne, ale sądy rodzinne nie opierają się na prawie czy logice

Johnson, ty w stowarzyszeniu jakimś ojców uciśnionych jesteś czy jak?
Ja bym tak nie walił od razu z grubej. Paru sędziów rodzinnych znam, choć sam do nich nie należę i co najmniej umiejętność logicznego rozumowania posiedli

Johnson
30.10.2008 17:06:05

"kudłaty" napisał:


Johnson, ty w stowarzyszeniu jakimś ojców uciśnionych jesteś czy jak?


Akurat myślę że w tym zakresie trochę prawdy jest w "owszechnie znanych poglądach" (tzn. w stereotypie).
Mam pewnie doświadczenia z sądu rodzinnego i pamiętam, że np. alimenty to sie ustala na wyczucie , potem się pisze na "okrągło", powołując na zasady doświadczenia życiowego i wyrok przechodzi przez SO.

K.Ierownik
30.10.2008 21:16:23

"Johnson" napisał:


Tak by się wydawało zdroworozsądkowo i cywilistyczne, ale sądy rodzinne nie opierają się na prawie czy logice


W tej sytuacji dodaję ten temat do ignorowanych.

rodzinny

ubilexibi
31.10.2008 09:24:29

Pewnie to, że to jest "tytuł egzekucyjny" wynika dla sędziów rodzinnych z uchwały SN z dnia 30 stycznia 1976 roku:
"Orzeczenie sądu przyznające temu z rodziców, któremu nie zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej, uprawnienie do określonych kontaktów z dzieckiem, podlega wykonywaniu w drodze egzekucji; egzekucja ta może polegać na stosowaniu odpowiednich środków przewidzianych w dziale o egzekucji świadczeń niepieniężnych. " (III CZP 94/75).


Oczywiście, że takie orzeczenie może być tytułem egzekucyjnym, ale to konkretne (zacytowane) orzeczenie tytułem nie jest. Jeżeli sąd w ramach ustalania kontaktów z dzieckiem napisze np. ,,nakazuje matce oddać dziecko ojcu w piątek o godz. 13.00" to jest to obowiązek nadający się do wyegzekwowania i będzie to tytuł.

Podobnie, gdyby sąd cywilny napisał tylko ,,przywraca powodowi naruszone posiadanie.", to nie byłby to tytuł, bo nie ma tu żadnego (konkretnego) obowiązku, nadającego się do egzekucji. Jeżeli natomiast sąd napisze ,,przywraca posiadanie przez nakazanie pozwanemu wydanie powodowi klucza do drzwi wejściowych" to już mamy tytuł.

Wszystko zależy więc od sformułowania orzeczenia.

kazanna
31.10.2008 13:11:59

Akurat myślę że w tym zakresie trochę prawdy jest w "owszechnie znanych poglądach" (tzn. w stereotypie).
Mam pewnie doświadczenia z sądu rodzinnego i pamiętam, że np. alimenty to sie ustala na wyczucie , potem się pisze na "okrągło", powołując na zasady doświadczenia życiowego i wyrok przechodzi przez SO.

odradzam kolego takie uogólnianie , bo sędziowie rodzinni poczują sie urażeni. A skoro pracowałeś w tym wydziale , to powinieneś wiedzieć , jak trudne jest w nim orzekanie .
Z harcerskim pozdrowieniem



CZUWAJ

KERRONIMO

jaksa
01.12.2008 13:38:23

hey, te zw kontakty rodzica z dzieckiem to juz ani nie 1050 ani 1051 kpc, tylko upodmiotowione 598 (1) i n. k.p.c.
pozdrawiam

ale ta uchwala jest juz chyba dostępne na stronach SN

Olcha
29.05.2009 09:25:10

A ja się zgodzę ze strereotypową opinią co do sędziów rodzinnych. Z nimi jak z informatykami - ten sam gatunek, ale rasa jakaś inna.
Ze sporym dystansem do płci przeciwnej- heh.
pS. Pracuję w rodzinnym.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.