Czwartek, 21 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6114
Czwartek, 21 listopada 2024

Forum sędziów

Art. 392 par. 1 kpk

larakroft
14.10.2008 22:20:06

Oto jeden z moich ulubionych przepisów, pozwalających oskarżonemu na przeciągnięcie sprawy.

Art. 392. § 1. Sąd może odczytywać na rozprawie głównej protokoły przesłuchania świadków i oskarżonych, sporządzone w postępowaniu przygotowawczym lub przed sądem albo w innym postępowaniu przewidzianym przez ustawę, gdy bezpośrednie przeprowadzenie dowodu nie jest niezbędne, a żadna z obecnych stron temu się nie sprzeciwia.


Po co wymóg braku sprzeciwu stron, skoro bezpośrednie przeprowadzenie dowodu nie jest niezbędne? Zawsze fakt odstąpienia od bezpośredniego przesłuchania świadka może wszak stanowić zarzut apelacji. To Sąd ocenia dowody i wie, co jest potrzebne do ustalenia stanu faktycznego.

Jak dla mnie to rozwiązanie narusza art. 45 Konstytucji, albowiem godzi w zasadę rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie.

Ryszard
14.10.2008 22:23:48

Tyle, że ta zasada ma chronić stronę, a więc nie można jej przeciwstawiać jej uprawnieniom.

romanoza
14.10.2008 22:26:38

Ja pamiętam, jak byłem na szkoleniu zaraz po wejściu nowego kodeksu w życie, zgłaszaliśmy postulat, aby ten przepis zmienić ale odpowiedź była taka: kodeks musi się utrzymać w całości, każdy chciałby coś zmienić a to jest uregulowanie kompleksowe. Dla mnie głupszy przepis to 394 kpk, kiedyś oskarżony zażądał odczytania A nie można zapisać, że całe akta stanowią materiał dowodowy?

romanoza
14.10.2008 22:28:52

"Ryszard" napisał:

Tyle, że ta zasada ma chronić stronę, a więc nie można jej przeciwstawiać jej uprawnieniom.

Ryszard sorry, ale ja nie wiem, co ma chronić, to jest piękny przepis na przedłużanie postępowania

larakroft
14.10.2008 22:31:55

Co do tego zazdroszczę cywilistom. A poza tym mają piekny przepis, który przewiduje, iż dowodu nie wyamga okoliczność przyznana przez strone przeciwną (odtwarzam z pamięci, ale chodzi o zasadę).

Absurd art. 392 kpk odczuwam szczególnie silnie w sprawie, która przedawnia się za 3 lata, a pozostało mi do przesłuchania około 2000 świadków z całej Polski na okoliczności bezsporne, ponieważ oskarżony sam je przyznał. Jednocześnie ze zrozumiałych względów nie godzi się na ich odczytanie, nie mówiąc już o uznaniu za ujawnione bez tego.

[ Dodano: Wto Paź 14, 2008 10:35 pm ]
"romanoza" napisał:

Tyle, że ta zasada ma chronić stronę, a więc nie można jej przeciwstawiać jej uprawnieniom.

Ryszard sorry, ale ja nie wiem, co ma chronić, to jest piękny przepis na przedłużanie postępowania


dokładnie, zgadzam się z Romkiem. Poza tym w sprawie występuje też często pokrzywdzony (niekoniecznie nawet w charakterze posiłka), który jest zainteresowany jak najszybszym zakończeniem sprawy. Gdzie jego prawa?

Ryszard
14.10.2008 22:40:47

"romanoza" napisał:

Tyle, że ta zasada ma chronić stronę, a więc nie można jej przeciwstawiać jej uprawnieniom.

Ryszard sorry, ale ja nie wiem, co ma chronić, to jest piękny przepis na przedłużanie postępowania


Się nie zrozumieliśmy chyba. Ja mówiłem o tej zasadzie:

"laracroft" napisał:

Jak dla mnie to rozwiązanie narusza art. 45 Konstytucji, albowiem godzi w zasadę rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie.


Ta zasada konstytucyjna ma chronić stronę. Skoro więc w 392 kpk postępowanie wydłuża się z uwagi na działanie strony, to art. 45 nie może być kontrargumentem.

mario69
14.10.2008 23:40:47

Masz pełną słuszność romanoza co do uznania za materiał dowodowy całych akt. Szczególnym kuriozum jest zarzut nieujawnienia materiału dowodowego (410 kpk) i oparcie na jego podstawie ustaleń faktycznych w sytuacji gdy dotyczy to dowodów z postępowania przygotowawczego. Rozumiem, że należy ujawniać dowody gromadzone w toku procesu aby strony czymś nie zaskoczyć w uzasadnieniu. ale dowody ze śledztwa są przecież w całości znane oskarżonemu i tylko od jego woli zależy czy chce się z nimi zapoznawać czy nie. sami wiemy, że o ile w niezbyt obszernych sprawach nie ma problemu z ujawnianiem dowodów ale przy kilkudziesięciu tomach zaczynają się chody. Zapytałem kiedyś o to sędziego SN i nie było żadnej woli poprawy naszej sytuacji w tym temacie oni żyją po prostu w innym świecie.

markosciel
14.10.2008 23:43:15

"mario69" napisał:

Zapytałem kiedyś o to sędziego SN i nie było żadnej woli poprawy naszej sytuacji w tym temacie oni żyją po prostu w innym świecie.


Bo oni przez pół roku czytają akta - i prawie zawsze można wtedy coś znaleźć ??:

censor
15.10.2008 00:55:11

Mój głs będzie sie różnił od przedmówców, ale chcę Wam powiedzieć, że obecny art.392 kpk po nowelizacji z 2003r. to jest przepis wybitnie antyobstrukcyjny w porównaniu z pierwotnym brzmieniem przepisu art.392 w kpk z 1997r. w pierwotnym brzmieniu Kodeksu. Obecne brzmienie nawiązuje do art.338 par.1 d.kpk (z 1969r.) i daje sądowi większe możliwości. Jesli są problemy ze stronami i z wezwaniem świadków, a kary porządkowe nie skutkują, to trzeba odważnie szukać przesłanek odczytania w art.391 par.1 kpk. Zainteresowanych odsyłam do kwerendy historycznoprawnej w ww. kodeksach.

andrzej74
15.10.2008 09:00:09

"larakroft" napisał:

Co do tego zazdroszczę cywilistom. A poza tym mają piekny przepis, który przewiduje, iż dowodu nie wyamga okoliczność przyznana przez strone przeciwną (odtwarzam z pamięci, ale chodzi o zasadę).

Absurd art. 392 kpk odczuwam szczególnie silnie w sprawie, która przedawnia się za 3 lata, a pozostało mi do przesłuchania około 2000 świadków z całej Polski na okoliczności bezsporne, ponieważ oskarżony sam je przyznał. Jednocześnie ze zrozumiałych względów nie godzi się na ich odczytanie, nie mówiąc już o uznaniu za ujawnione bez tego.



Skoro oskarzony sam przyznał pewne okoliczności to namów prok. aby wniósł o odczytanie zeznań tych świadków w trybie art. 333 par.2k.p.k. i tu nie musisz mieć zgody oskarżonego, ew. niech prok. copfnie wniosek dowodowy w tym zakresie lub też go oddal 170 par. 1 pkt 2 /okolicznosć udowodniona zgodnie z teerdzeniem wnioskodawcy/.

totep
15.10.2008 09:30:37

"Ryszard" napisał:

Tyle, że ta zasada ma chronić stronę, a więc nie można jej przeciwstawiać jej uprawnieniom.

Ryszard sorry, ale ja nie wiem, co ma chronić, to jest piękny przepis na przedłużanie postępowania


Się nie zrozumieliśmy chyba. Ja mówiłem o tej zasadzie:

"laracroft" napisał:

Jak dla mnie to rozwiązanie narusza art. 45 Konstytucji, albowiem godzi w zasadę rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie.


Ta zasada konstytucyjna ma chronić stronę. Skoro więc w 392 kpk postępowanie wydłuża się z uwagi na działanie strony, to art. 45 nie może być kontrargumentem.

Nie zgadzam się z tobą Ryszard. Moim zdaniem przepis szczegółowy nie może co do istoty zmieniać przepisów konstytucji. zasadą bowiem powinno byc (a oczywiście nie jest) kwestia zakończenia sprawy w rozsądnym terminie. Wszystkie przepisy, które pozwalają na przedłużanie spraw powinny być eliminowane. Co do nastawienia sędziów odwoławczych - kiedyś nie do pomyślenia było dobrowolne poddanie się karze. Pamiętam, że był co do tego duży opór - wystarczyło zmienić przepisy i ich stanowisko musiało się zmienić.
Rozmawiałem kiedyś z amerykańskim sędzią i wskazywałem mu różne rozwiązania proceduralne m.in. kwestia właśnie odczytywania zeznań, czy też konieczności prowadzenia sprawy od początku w razie np. śmierci sędziego. Najpierw szczerze się roześmiał, a później już poważnie stwierdził, że takie przepisy zostałyby bardzo szybko zakwestionowane przez ich Sąd Najwyższy jako sprzeczne z Konstytucją, która gwarantuje każdemy obywatelowi prawo do szybkiego procesu.
Uprzedzając argument, że ich procedury również zawierają absurdalne rozwiązania - tak, oczywiście, ale powinniśmy elimiwować nasze absurdy o cudze się nie martwmy.
Pozdrawiam

Darkside
15.10.2008 10:01:18

"romanoza" napisał:

Ja pamiętam, jak byłem na szkoleniu zaraz po wejściu nowego kodeksu w życie, zgłaszaliśmy postulat, aby ten przepis zmienić ale odpowiedź była taka: kodeks musi się utrzymać w całości, każdy chciałby coś zmienić a to jest uregulowanie kompleksowe. Dla mnie głupszy przepis to 394 kpk, kiedyś oskarżony zażądał odczytania A nie można zapisać, że całe akta stanowią materiał dowodowy?


Roman, jak zawsze słusznie prawisz.

Wszystko co w aktach powinno stanowić dowód, tak jak cywiliści mają.

W uzasadnieniu wskażę przecież niezadowolonej stronie na czy oparłem swoje ustalenia. Ma prawo przeglądać akta, może się pofatygować do sądu i poczytać.

kajprez
15.10.2008 14:32:43

"andrzej74" napisał:

Co do tego zazdroszczę cywilistom. A poza tym mają piekny przepis, który przewiduje, iż dowodu nie wyamga okoliczność przyznana przez strone przeciwną (odtwarzam z pamięci, ale chodzi o zasadę).

Absurd art. 392 kpk odczuwam szczególnie silnie w sprawie, która przedawnia się za 3 lata, a pozostało mi do przesłuchania około 2000 świadków z całej Polski na okoliczności bezsporne, ponieważ oskarżony sam je przyznał. Jednocześnie ze zrozumiałych względów nie godzi się na ich odczytanie, nie mówiąc już o uznaniu za ujawnione bez tego.



Skoro oskarzony sam przyznał pewne okoliczności to namów prok. aby wniósł o odczytanie zeznań tych świadków w trybie art. 333 par.2k.p.k. i tu nie musisz mieć zgody oskarżonego, ew. niech prok. copfnie wniosek dowodowy w tym zakresie lub też go oddal 170 par. 1 pkt 2 /okolicznosć udowodniona zgodnie z teerdzeniem wnioskodawcy/. W pełni popieram. Jeżeli coś jest bezsporne, to jak najbardziej nalezy postąpić jak wskazuje andrzej 74. Warunek jest jeden do oddalenia na podstawie art. 170 par. 1 pkt 2 kpk, aby te bezsporne okolicznosci wynikały z jakiegoś innego dowodu, chociażby z wyjaśnień oskarżonego. Nie ma żadnych powodów, aby wniosek prokuratora z aktu oskarżenia o przeprowadzenie konkretnych dowodów traktować inaczej niż inne wnioski dowodowe.

Petrus
15.10.2008 18:30:19

ale zaraz, zaraz... wniosek proka z a/o 333par2kpk może być zgłoszony już poza a/o na dowolnym etapie sprawy???
bardziej do mnie przemawia koncepcja 170par1pkt2kpk

Ignacy
15.10.2008 18:57:47

"Petrus" napisał:

ale zaraz, zaraz... wniosek proka z a/o 333par2kpk może być zgłoszony już poza a/o na dowolnym etapie sprawy???
bardziej do mnie przemawia koncepcja 170par1pkt2kpk


prok może wnosić w trybie 333 par 2 tylko w akcie oskarzenia

Koncepja oddalena wniosku proka z 170 par 1 pkt 2 kpk jest dobra, ale tak jak napisał kajprez trzeba te oklizności miec ustalone w jakis inny sposób, bo po oddaleniu taki dowód nam "znika".
Ja stosowałem zmodyfikowaną wersję - o której wcześniej wspominał andzrej74- namawiałem proka do cofniecia wniosku dowodowego w tym zakresie. jak oskarzony się wtedy budził i zglaszał takiego świadka jako swojego, to jemu to oddalałem na zasadzie 170 par 1 pkt 2 i 5 kpk

Jest jeszcze jeden sposób, ale ryzykowny. odczytanie nieistotnego świadka w trybie 392 par 1 mimo spzreciwu oskarżonego ( zakładam że okoliczności do dotyczyły więc miał prawo do skutecznego spzreciwu) jest uchybieniem wzglednym - w razie ewentualnej apelacji skarżący będzie musiał wykazać, że miało to wpływ na treść wyroku. jeżeli w uzasadnineiu wykażemy, że świadek nieistotny, przyjmniemy wersję na korzyść oskarzonego, itp, to takie uchybienie nie powinno prowadzić do ujemnych konsekwencji. ja tak w jednej sparwie zrobiłem, mój SO jest w porzo, więc pzreszło.

larakroft
15.10.2008 21:39:32

Podzielam pogląd, że tylko w a/o prokurator może wskazać świadków do odczytania.

Co do "nakłaniania" prokuratora do cofniecia wniosku w tym zakresie - rozmawiam z każdym kolejnym pojawającym się na terminie. Zawsze jest odpowiedź, ze przekaże szefowi, żeby się zastanowił. Przyznaję, za każdym razaem szef jest informowany o stanie sprawy, lecz wciąz się zastanawia. Prawie trzy miesiące (w tym czasie siedem terminów).

Co do oddalenia wniosku o przesłuchanie tych świadków - rozważałam, lecz jest z tym problem, ponieważ wszystkie te osoby zostały wskazane jako pokrzywdzone. Poza tym przy rygoryzmie naszego SO raczej nie zaryzkuję pominięcia tych dowodów.

Najprościej byłoby, gdyby przepis ten pozwalał sądowi odczytywać na rozprawie głównej protokoły ,gdy bezpośrednie przeprowadzenie dowodu nie jest niezbędne, bez względu na stanowisko stron. W przeciwnym razie pozostaje jedynie kombinowanie

kajprez
15.10.2008 22:58:24

A przepraszam, a co to ma za znaczenie, że osobami tymi są pokrzywdzeni ? Przepis art. 170 par. 1 pkt 2 kpk nie różnicuje dowodów z uwagi na źródło. Co do rygoryzmu sadu odwoławczego trudno mie sie wypowiadać, ale jeżeli sąd ten mógłby uchylić wyrok z tego powodu, że nie przeprowadzasz dowodu ( nawet z naruszeniem procedury ) w praktyce zbędnego dla poczynienia istotnych ustaleń, to nie ty powinieneś się tym przejmować tylko Przewodniczacy Wydziału Odwoławczego i wizytatorzy Okręgowy i Apelacyjny. Takie postąpienie sądu odwoławczego byłoby moim skromnym zdaniem ( 2/3 mojej "kariery" orzeczniczej jestem sedzią odwoławczym ) sprzeczne z treścią art. 438 pkt 2 kpk.

larakroft
15.10.2008 23:49:44

To, ze są to pokrzywdzeni ma o tyle znaczenie, że mogą zgłosić wniosek o naprawienie szkody. Wielu z nich to zrobiło, składając zeznania na policji. Kiedy pominę ten dowód - nie mam wniosku.

Graffi
16.10.2008 00:51:51

Ignac, Ty to masz ryzykowne pomysły aczkolwiek z punktu widzenia kpk w pełni zasadne

kajprez
16.10.2008 08:59:17

"larakroft" napisał:

To, ze są to pokrzywdzeni ma o tyle znaczenie, że mogą zgłosić wniosek o naprawienie szkody. Wielu z nich to zrobiło, składając zeznania na policji. Kiedy pominę ten dowód - nie mam wniosku.
W żadnym razie nie mogę się z Tobą zgodzić. To, że oddalasz wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka i nie ujawnisz protokołu przesłuchania w charakterze świadka wcale nie znaczy, że wniosek pokrzywdzonego nie istnieje. Wniosek pokrzywdzonego staje się skuteczny z chwilą zgłoszenia żądania i tylko pokrzywdzony może spowodować jego cofnięcie. Nie może to wynikać z czynnosci podejmowanych przez inne strony czy tez sąd. Przecież oczywiste jest, że wniosek jest skuteczny w sytuacji, gdy przesłuchasz pokrzywdzonego na rozprawie w charakterze świadka i nie odczytasz protokołu z postępowania przygotowawczego wobec braku przesłanek z art. 391 par 1 kpk. Idąc natomiast tokiem Twojego rozumowania nie masz wtedy wniosku, bo go nie ujawniłeś na rozprawie. Jesli bardzo chcesz ten wniosek mieć ujawniony to odczytaj ten fragment protokołu w oparciu o art. 394 par 2 kpk. Jest to niejako odrebna czynnosć zawarta w jednym protokole i nie ma przeszkód aby go ujawnić.

told
16.10.2008 09:06:37

dokładnie tak jak powiedziałeś kajprez

bull78
05.11.2008 22:22:07

"kajprez" napisał:

To, ze są to pokrzywdzeni ma o tyle znaczenie, że mogą zgłosić wniosek o naprawienie szkody. Wielu z nich to zrobiło, składając zeznania na policji. Kiedy pominę ten dowód - nie mam wniosku.
W żadnym razie nie mogę się z Tobą zgodzić. To, że oddalasz wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka i nie ujawnisz protokołu przesłuchania w charakterze świadka wcale nie znaczy, że wniosek pokrzywdzonego nie istnieje. Wniosek pokrzywdzonego staje się skuteczny z chwilą zgłoszenia żądania i tylko pokrzywdzony może spowodować jego cofnięcie. Nie może to wynikać z czynnosci podejmowanych przez inne strony czy tez sąd. Przecież oczywiste jest, że wniosek jest skuteczny w sytuacji, gdy przesłuchasz pokrzywdzonego na rozprawie w charakterze świadka i nie odczytasz protokołu z postępowania przygotowawczego wobec braku przesłanek z art. 391 par 1 kpk. Idąc natomiast tokiem Twojego rozumowania nie masz wtedy wniosku, bo go nie ujawniłeś na rozprawie. Jesli bardzo chcesz ten wniosek mieć ujawniony to odczytaj ten fragment protokołu w oparciu o art. 394 par 2 kpk. Jest to niejako odrebna czynnosć zawarta w jednym protokole i nie ma przeszkód aby go ujawnić.
Zgadzam się. Co innego przesłcuhanie co do faktów a co innego oświadczenie procesowe pokzrwydzonego. Poza tym, chroniąc interes pokrzywdzonego można zawsze zasądzić odszkodowanie z urzędu na podstawie art 415 par 4 kpk.

skorpion
06.11.2008 10:07:11

pełne poparcie dla kajprez i bull78. Wiem, że to czytsa hipoteza, ale gdyby tak w tych zeznaniach był wniosek o ściganie w przypadku przestępstwa wnioskowego? Czy w takim przypadku sędzia nie ujawniając zeznań stwierdziłby,że wniosku nie ma? Oczywiście, użyłem ulubionego argumentu ad absurdum, ale sprawa jest w tym momencie chyba jasna. oświadczenie procesowe nie jest podstawą ustaleń faktycznych, a tylko do nich potrzebne jest odrębne ujawnienie dowodu (dowodu a nie treści oświadczenia).

q
12.11.2008 09:05:37

"romanoza" napisał:

Ja pamiętam, jak byłem na szkoleniu zaraz po wejściu nowego kodeksu w życie, zgłaszaliśmy postulat, aby ten przepis zmienić ale odpowiedź była taka: kodeks musi się utrzymać w całości, każdy chciałby coś zmienić a to jest uregulowanie kompleksowe. Dla mnie głupszy przepis to 394 kpk, kiedyś oskarżony zażądał odczytania A nie można zapisać, że całe akta stanowią materiał dowodowy?


Romanoza - z ciekawości : odczytałeś? jak? w całości?



[ Dodano: Sro Lis 12, 2008 9:07 am ]
bsurd art. 392 kpk odczuwam szczególnie silnie w sprawie, która przedawnia się za 3 lata, a pozostało mi do przesłuchania około 2000 świadków z całej Polski na okoliczności bezsporne, ponieważ oskarżony sam je przyznał. Jednocześnie ze zrozumiałych względów nie godzi się na ich odcz

Laracroft to powysyłaj już nie czekając na całą Polskę pomoc prawną i tak załatwisz sprawę. W tym czasie przesłuchaj resztę, poczekaj, aż ci pomoc spłynie,
a najwazniejsze, to trafić w dzień, kiedy oskarżony nie przyjdzie na rozprawę

romanoza
12.11.2008 09:09:12

A miałem wyjście Na szczęście to tylko jeden tom był

q
12.11.2008 09:16:43

ja to jestem mocno internetowa i udzielam się na innym forum, zupełnie nie z branży
ale tu mi się zaczyna podobać :-)

dni bez wokand w listopadzie u mnie nie przejda, bo jestem wtedy tuż po urlopie i musżę
ale rozpiskę dni bez wokand na przysżły rok już mam, w kalendarzu odhaczone i umnie i u kolegów z Wydziału
i się dołączamy

Bogamaj
13.11.2008 18:25:40

Ja z kolei nie miałam pewności przy prowadzeniu sprawy po uchyleniu, gdy oskarżony się nie stawił, prowadzę zaocznie i przy poprzednim rozpoznaniu oskarzony zgodził się na odczytanie w trybie art. 391 par 1 dwóch swiadków bo nie mieli nic do powiedzenia. Miałam problem, ale uznałam, że nie obecni nie mają racji i odczytałam bez zgody kogokolwiek bo nie było ani proka ani oskarżonego. Sparwa o tyle ciekawa, że po kasacji SN uchylono tylko orzeczenie o grzywnie pozostawaijąc skazanie na pozbawieniem wolności w zawieszeniu.

justice
10.12.2010 22:39:30

Czas odświeżyć wątek po orzeczeniu TK w sprawie P 11/07. Nasza koleżanka nadal pozostała z problemem, jak zakończyć sprawę i uniknąć kompromitacji wymiaru sprawiedliwości.
W zasadzie ma dwa wyjścia – zastosować jakiś sposób, który może będzie na granicy „uchybień mających wpływ na treść wyroku” i zakończyć sprawę albo iść równo (po równi pochyłej), wykonać mnóstwo niepotrzebnej pracy, angażując czas i środki, zakończonej umorzeniem z przedawnienia. Spróbowałbym pierwszej metody. Przy okazji może warto zacząć mocniej nagłaśniać takie absurdy kpk prowadzące do paraliżu procesów.

Zastanawiając się jak wybrnąć z tej sytuacji doszedłem do wniosku, że spróbowałbym wyłączyć sprawę w części dot. 1800 osób pokrzywdzonych na 3,20 zł każdy (od razu zaznaczam, że szczegóły znam z relacji medialnych, nie wiem na ile art.34 p. 3 kpk można by zastosować, http://www.rp.pl/artykul/212825,575273_Oskarzony-moze-sie-sprzeciwiac.html). Wiem, że nie będzie to łatwe jeśli jest jeden zarzut, w którym jest tyle osób, ale po wyłączeniu przy redagowaniu wyroku (zakładając skazujący) po prostu trzeba by te osoby wyeliminować z opisu czynu. Zdaję sobie sprawę, że ta wyłączona sprawa nigdy nie zakończy się wyrokiem i będzie umorzona, ale jeśli w tej zasadniczej zapadnie wyrok, to już chyba będzie przynajmniej uniknięcie kompromitacji szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości (swoją drogą „gratuluję” odwagi i rozsądku prokuratorów).
Zakładam, że zarzut jest z art.286 kk, więc odpada art.11, który tutaj byłby najlepszy (zawieszamy część wyłączoną i umarzamy po wyroku skazującym, a interes osób pokrzywdzonych na 3,20 zł z pewnością temu by się nie sprzeciwiał) – tyle że zagrożenie karą za wysokie do art.11, więc to tylko gdybanie.

Może ktoś ma lepszy pomysł, bo w naszym wspólnym interesie jest, żeby lara to skończyła wyrokiem.
Chociaż z drugiej strony nachodzi mnie myśl, że parę jeszcze takich procesów (ostatnio trochę się pisze o „rocesach czytelniczych”, to może ktoś władny to zmienić zabierze cztery litery do roboty i zmieni kpk .

rudy kot
10.12.2010 23:36:05

Przepraszam, jeśli czegoś nie doczytałam, ale sprawdzam w internecie i nie bardzo widzę jaki jest związek między art. 392 kk a w orzeczeniem w sprawie P 11/07 ?

justice
11.12.2010 19:38:00

"rudy kot" napisał:

Przepraszam, jeśli czegoś nie doczytałam, ale sprawdzam w internecie i nie bardzo widzę jaki jest związek między art. 392 kk a w orzeczeniem w sprawie P 11/07 ?


Miało być P 11/09,
no i kpk, rzecz jasna.

Graffi
13.12.2010 00:47:11

"Bogamaj" napisał:

Ja z kolei nie miałam pewności przy prowadzeniu sprawy po uchyleniu, gdy oskarżony się nie stawił, prowadzę zaocznie i przy poprzednim rozpoznaniu oskarzony zgodził się na odczytanie w trybie art. 391 par 1 dwóch swiadków bo nie mieli nic do powiedzenia. Miałam problem, ale uznałam, że nie obecni nie mają racji i odczytałam bez zgody kogokolwiek bo nie było ani proka ani oskarżonego. Sparwa o tyle ciekawa, że po kasacji SN uchylono tylko orzeczenie o grzywnie pozostawaijąc skazanie na pozbawieniem wolności w zawieszeniu.

a powyższe dowody to na treść orzeczenia uchylającego wpływ jakiś miały???

Darkside
13.12.2010 09:02:20

"Bogamaj" napisał:

Ja z kolei nie miałam pewności przy prowadzeniu sprawy po uchyleniu, gdy oskarżony się nie stawił, prowadzę zaocznie i przy poprzednim rozpoznaniu oskarzony zgodził się na odczytanie w trybie art. 391 par 1 dwóch swiadków bo nie mieli nic do powiedzenia. Miałam problem, ale uznałam, że nie obecni nie mają racji i odczytałam bez zgody kogokolwiek bo nie było ani proka ani oskarżonego. Sparwa o tyle ciekawa, że po kasacji SN uchylono tylko orzeczenie o grzywnie pozostawaijąc skazanie na pozbawieniem wolności w zawieszeniu.


a po co stosowałeś 391.1 k.p.k. ?? w tej sytuacji moim zdaniem właściwy jest 442.2 k.p.k. i oskarżony nie ma nic do gadania <cwaniak>

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.