Środa, 30 października 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6092
Środa, 30 października 2024

Forum sędziów

art. 264 k.p.

benykuba
21.10.2008 12:00:54

czy Waszym zdaniem termin określony w art. 264 par. 2 k.p. dotyczy sytuacji faktycznej rozwiązania przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia (art. 55(1)k.p.) na skutek ciężkiego naruszenia przez pracodawcę podstawowych obowiąkzów pracowniczych i żadania z tego tytułu odszkodowania. Literalna wykładnia jakiej dajemy pierwszeństwo sie temu nie sprzeciwia, ale też żaden komentator ani SN nie poruszył tego zagadnienia koncentrując się na rozwiązaniu umowy doknanym przez pracodawcę.

chaoos
22.10.2008 20:15:33

moim zdaniem absolutnie nie stosuje się art.264 dla roszczenia odszkodowawczego z art.55(1)

wykładnia językowa nie jest jednoznaczna, skoro przepis stanowi, że żądanie wnosi się "w terminie 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia", to trudno założyć, że dotyczy to pracownika skoro to on jest stroną, która składa oświadczenie, a nie stroną, której doręcza się zawiadomienie o rozwiązaniu umowy

ponadto wykładnia historyczna wskazuje, iż przepis art.264 istniejący od początku obowiązywania kodeksu pracy, nie dotyczył z założenia żądania odszkodowawczego z art.55(1), które wprowadzono do kodeksu dopiero od czerwca 1996 roku

do tej pory zawsze uznawałem, że wiąże mnie jedynie termin przedawnienia z art.291

anpod
22.10.2008 20:24:02

"chaoos" napisał:

moim zdaniem absolutnie nie stosuje się art.264 dla roszczenia odszkodowawczego z art.55(1)

wykładnia językowa nie jest jednoznaczna, skoro przepis stanowi, że żądanie wnosi się "w terminie 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia", to trudno założyć, że dotyczy to pracownika skoro to on jest stroną, która składa oświadczenie, a nie stroną, której doręcza się zawiadomienie o rozwiązaniu umowy



ale tu chyba chodzi o roszczenie pracodawcy wobec pracownika ))

i moim zdaniem, jesli o to benykuba pytasz, to tak, termin jest zamknięty. byłoby paradoksem uznac, ze gdy z pracownikiem rozwiązuje się umowę o pracę bez wypowiedzenia, to ma on jedynie 14 dni na wniesienie odwołania, podczas, gdy pracodawca tak sam potraktowany, miałby miec 3 lata

Johnson
22.10.2008 21:13:37

"anpod" napisał:


ale tu chyba chodzi o roszczenie pracodawcy wobec pracownika ))


Skąd wiesz? Pracownik też ma przecież roszczenie o odszkodowanie.

"anpod" napisał:


byłoby paradoksem uznac, ze gdy z pracownikiem rozwiązuje się umowę o pracę bez wypowiedzenia, to ma on jedynie 14 dni na wniesienie odwołania, podczas, gdy pracodawca tak sam potraktowany, miałby miec 3 lata


A nie byłoby paradoksem że pracownik mógłby próbować przywrócić termin (art. 265 kp), a pracodawca nie miałby takiej podstaw?

Według mnie art. 264 §2 kp dotyczy tylko roszczeń pracowniczych [na to wskazuje rozwinięcie w art. 265 kp]i to też nie wszystkich, tylko tych z art. 56 kp.

chaoos
22.10.2008 21:14:02

pytanie benego zrozumiałem inaczej

co do 55(1) zdania nie zmieniam i uważam, że nie ma zastosowania dla dochodzenia roszczenia odszkodowawczego przez pracownika art.264

@anpod
Ty jak rozumiem odnosisz się do roszczenia pracodawcy z art.61(1), a tu z kolei art.291 par.2(1) wprost stanowi, że termin dochodzenia roszczenia odszkodowawczego przez pracodawcę wynosi 1 rok
pracodawca nie jest więc uprzywilejowany, skoro pracownik może dochodzić roszczenia z art.55(1) przez okres 3 lat

do tej pory tak to traktowałem i nie widzę tu luki

anpod
22.10.2008 21:23:35

wiecie, co ? sorry, tak na szybko, bez spojrzenia w cokolwiek powiedzialam co mi w duszy gra
macie rację, ze kompetnie nijak sie to ma do pytania, czy czegokojwiek )

ale w sumie to coś mialam na mysli w zwiazku z tym 55 prim, jakas analogie z innym terminem dotyczącycm 52 kp. Ale nie przypomnę sobie teraz, a tu- nie mialam racji

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.