Sobota, 23 listopada 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6116
Sobota, 23 listopada 2024

Forum sędziów

alimenty od rolnika!?

Mikasaty
21.10.2008 21:15:32

ło matko, jak ja nie lubię takich alimentów ??:
na szczęście tym razem pozwany przedłożył dochód z hektara przeliczeniowego. ale jak mam ten dochód liczyć: netto, brutto, odjąć koszty związane z prowadzeniem gospodarstwa? a co z dopłatami?
może ktoś ma większe doświadczenie i mi pomoże...
ło matko, jak ja nie lubię takich alimentów ??:

Johnson
21.10.2008 21:40:05

"Mikasaty" napisał:


na szczęście tym razem pozwany przedłożył dochód z hektara przeliczeniowego.


To jest jakiś absurdalny przelicznik. Według mnie bardzo niewiarygodny.

K.Ierownik
21.10.2008 21:50:37

Ja jedynie posiłkowo kieruję się przy orzekaniu zaświadczeniem o dochodowości. Takie zaświadczenie to nic innego jak tylko statystyka, która wiadomo królową nauk jest. Dotacje z UE jak najbardziej uwzględniam. Generalnie uważam, że jak ktoś ma małe gospodarstwo i nie ma z niego dochodu, to powiniem iść do innej pracy i ustalam hipotetyczne możliwości zarobkowe. Gdyby przyjąć za wiarygodne informacje od rolników na temat ich dochodów, to wieś już dawno powinna się wyludnić.

woland_blacha
22.10.2008 20:30:56

Moim zdaniem alimenty od rolnika należałoby ustalać hipotetycznie zawsze wtedy, kiedy przedstawione przez niego zaświadczenia o hektarze przeliczeniowym i ewentualnych dotacji z UE są delikatnie mówiąc śmieszne. Jak wiadomo z 5 czy 10 ha nie da się wyżyć więc należy ustalić możliwości zarobkowe na zasadzie siły najemnej, bo zobowiązani do alimentów mają obowiązek takiego postępowania, aby uzyskać maksymalny dochód przy uwzględnieniu oczywiście wykształcenia, wieku, doświadczenia itd.Innymi słowy rolnik nie jest żadnym wyjątkiem i należy traktować go jak wszystkich.

Johnson
22.10.2008 20:38:27

"woland_blacha" napisał:


Moim zdaniem alimenty od rolnika należałoby ustalać hipotetycznie zawsze wtedy, kiedy przedstawione przez niego zaświadczenia o hektarze przeliczeniowym i ewentualnych dotacji z UE są delikatnie mówiąc śmieszne.


Czyli zawsze

Mikasaty
22.10.2008 21:19:11

ło matko, jak ja nie lubię takich alimentów ??:
hipotetycznie, czyli jak??? jest i był zawsze rolnikiem, po zawodówce
on mi mówi, że nie wie ile zarabia średnio miesięcznie, ani jaki miał rzeczywisty dochód (jeśli wie dokładnie co oznacza słowo dochód)? z jego hektarów + dotacji wychodzi mi 27 tys. zł rocznie. ale nie wiem czy to mogę liczyć na czysto, czy od tego muszę odjąć wydatki na ziarno, paliwo do ciągników ipt., może jeszcze podatek?
ło matko, jak ja nie lubię takich alimentów ??:

Johnson
22.10.2008 21:21:46

"Mikasaty" napisał:


hipotetycznie, czyli jak???


Jak chcesz bardzo dokładnie to za pomocą biegłego z zakresu rolnictwa - oni ci policzy dochodowość takiego gospodarstwa

K.Ierownik
22.10.2008 21:58:45

Nie wnikałem nigdy szczegółowo w to jak ta dochodowaść jest wyliczana. Są to jednak często tak śmieszne kwoty, że z pewnością chodzi o dochód netto. Czasami to aż nie ma z czego tych kosztów odejmować. A hipotetyczne mozliwości zarobkowe ustal stosownie do jego wykształcenia. Jak nie ma żadnego konkretnego zawodu, to wynagrodzenie najniższe krajowe ( najemny robotnik rolny np. jak pisał user wyżej). Gdy ma dużo hektarów a niski dochód możesz przyjąć, że powinien pracowac w niepełnym wymiarze czasu pracy. Bądź elastyczna. Tutaj często trzeba najpierw przyjąć zdroworozsądkową konkluzję, a potem znaleźć argumentację.

Przy okazji pozdrowionka Mikasaty. Wybierasz się może znowu na jakieś szkolenie?

Mikasaty
23.10.2008 10:31:27

kierowniku! na studia na PAN się wybieram i na szkolenie alkoholowe 17-18 listopada.
a wszystkim dziękuję za rady

ło matko, jak ja nie lubię takich alimentów ??:
ale idę (bo to już za 2 min., do odważnych świat należy

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.