Forum sędziów
mam, chyba niewielki, ale problem,
co zrobić z wnioskiem o wyłączenie sędziego nie orzekającego w sądzie rozpoznającym sprawę, tylko w innym sądzie - odrzucić czy oddalić, czy też uwzględnić gdyby był merytorycznie zasadny, choć prawdopodobieństwo, że taki sędzia może orzekać w sprawie jest praktycznie 0%
i jeszcze jedno: czy zażądać od sędziego oświadczenia złożonego na podstawie art.49 k.p.c.
Odrzucić. Wniosek może dotyczyć tylko sędziego danego sądu, a nie sędziego z innego sądu.
Raczej odrzucić, a skoro tak, to bez oświadczenia sędziego.
Oddalić
"Pawnik" napisał:
Oddalić
A dlaczego?
Czy taki wniosek nie jest czasem oczywiście bezzasadny. Jeżeli nie ten to jaki będzie oczywiście bezzasadny? Czy można w ogóle racjonalnie przyjąć, że wyłączenie może i powinno sędziego dotyczyć , który nie został do niej "włączony", to jest nie został wyznaczony jako jej sprawozdawca?
raczej widziałbym oddalenie wniosku,
nie ma przepisu, który pozwalałby odrzucić taki wniosek jako niedopuszczalny lub oczywiście bezzasadny, jak np. w przypadku wniosku o przywrócenie terminu
z uwagi na brak uzasadnień, nie wiem jaką widzicie podstawę prawną do ewentualnego odrzucenia (stąd m.in. moje wątpliwości)
"chaoos" napisał:
nie ma przepisu, który pozwalałby odrzucić taki wniosek jako niedopuszczalny lub oczywiście bezzasadny, jak np. w przypadku wniosku o przywrócenie terminu
A art. 53 [1] kpc to co niby ma znaczyć ?
KPC czytało się 3 lata temu ?
Johnson dzięki
może nie 3 lata temu, ale rzeczywiście niedokładnie
ale plama... pozdr
Odrzucić, a za podstawę przyjąć przepis podany przez Johnsona.
Oświadczenie sędziego, którego dotyczy wniosek jest w takim wypadku zbędne.
Tak, był jeszcze swego czasu problem w jakim składzie odrzucić i kto może odrzucić.
w jakim składzie - 3 osobowym?
kto - hm... sąd?
Ja bym odrzucał, na tej samej zasadzie (skład) jak rozpoznanie merytoryczne. Ale zamiarem ustawodawcy było chyba jednak to żeby sobie sąd mógł odrzucić od razu w chwili zgłoszenia, a więc w składzie w takim jak rozpoznaje sprawę.
Jeżeli taki zamiar był, to został wyrażony co najmniej niemrawo, jeżeli w ogóle.
A nie widać różnicy między sformułowaniem " O wyłączeniu sędziego rozstrzyga sąd, w którym sprawa się toczy", a "O odrzuceniu orzeka sąd rozpoznający sprawę" ?
Dlatego pisałem o niemrawości. Dla jasności w art. 53(1) k.p.c. powinno być: ,, ... sąd w składzie rozpoznającym sprawę". Nie byłoby wątpliwości, że chodzi o ten sam skład liczbowy (sędzia albo sędzia + ławnicy) i osoby (ten sam sędzia).
Natomiast teraz skazani bylibyśmy na wykładnię, w której ,,sąd, w którym sprawa się toczy" oznacza, sąd właściwy miejscowo i rzeczowo, a ,,sąd rozpoznający sprawę" oznacza sąd w tym samym składzie.
Przy czym z punktu widzenia językowego ,sąd, w którym sprawa się toczy" = ,,sąd rozpoznający sprawę".
I dlatego jest, jak jest. Czyli do ... bani.
Troszkę z innej beczki. Jeśli sprawa była już dyskutowana, to proszę o wskazanie wątku. Czy macie wyrobiony pogląd na temat skutku orzeczenia TK w sprawie art. 49 kpc uznającego iż przepis ten jest niezgodny z konstytucją w zakresie w jakim ogranicza podstawy wyłączenia sędziego do stosunku osobistego. Pytanie prawne zadał SR, którego sędziowie zażądali wyłączenia, wskazując że w sprawie stroną jest ławnik tego sądu, z którym wprawdzie nie łączy ich żaden stosunek osobisty, lecz sam fakt iż jest ławnikiem może w społeczeństwie budzić wątpliwości co do ich bezstronności. W końcowej części uzasadnienia wyroku TK jest jak byk napisane, że ustawodawca powinien niezwłocznie zmienić art. 49 kpc. Czy zatem do czasu dokonania zmiany należy badać tylko stosunek osobisty łączący sędziego ze stroną lub przedstawicielem czy brać pod uwagę inne "okoliczności zewnętrze" jak to określił Trybunał. Jeśliby przyjąć tę drugą koncepcję, to nowelizacja jest praktycznie zbędna.
Dzisiaj byłem w składzie rozpoznającym taki wniosek i uznaliśmy, że należy brać pod uwagę szeroko pojęte okoliczności mogące budzić wątpliwości co do bezstronności sędziego.
Tutaj było dyskutowane zaraz po ogłoszeniu wyroku
http://sedziowie.kei.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=1049&ostdays=0&ostorder=asc&start=0
Również uważam, że obecnie trzeba dużo szerzej analizować wszelkie okoliczności mogące budzić wątpliwości.
W moim Sądzie wnioski o wyłączenie sędziego rejestruje się w Co jako osobną sprawę. W związku z tym pytanie: czy na zarządzenie o zwrocie wniosku oraz postanowienie o odrzuceniu wniosku służy zażalenie. Czy takie zarządzenie kończy postępowanie w sprawie? I jeszcze jedna kwestia - co zrobić z wnioskiem o wyłączenie sądu. Odrzucić jako niedopuszczalny (jest takie orzeczenie SN), czy potraktować jako wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów i wezwać o uzupełnienie braków przez wskazanie wszystkich sędziów i przyczyny wyłączenia dla każdego z osobna. U nas robi się raz tak, raz siak
"Tomasz Zawiślak" napisał:
W moim Sądzie wnioski o wyłączenie sędziego rejestruje się w Co jako osobną sprawę.
.... u mnie w ramach danej sprawy.
jak u innych?
jesli wniosek "ows" na rozprawie to jak to technicznie idzie - odpis protokolu zaczyna Co?
"SRS" napisał:
jak u innych?
Weź no porządnie cytuj, to nie trudne. Zaburzasz mój porządek psychiczny
O wyłącznie sędziego to oddzielny numer Co czy Po, symbol 109
U nas też robi się wyłączenia w sprawie, której wniosek dotyczy.
Powinno być w Co,
odrębne akta, aby oświadczenia sędziów nie fruwały w aktach głównych.
Postępowanie incydentalne, inaczej wpadkowe,
postanowienie o odrzuceniu, zwrocie wniosku nie kończy sprawy, ale - wydaje się - że jest zaskarżalne,
W drodze dalekiej analogii jak w innym postępowaniu incydentalnym dot. zabezpieczenia, SN stwiedził, że na zwrot wniosku przysługuje zażalenie.
Myślę, że ustawodawca nie dostrzegł wprowadzając art. 53 zn.1 k.p.c., iż należy znowelizować również art. 394 k.p.c.. W literaturze głosy podzielone P. Wójcik (komentarz pod red. Jakubeckiego) wprost twierdzi ż nie przysługuje zażalenie bo 394 1 pkt 10 nie przewiduje, M. Jędrzejewska w najnowszym komentarzu, dość tajemniczo " W tych wypadkach sędzia którego dotyczy wniosek nie składa wyjaśnień. Powinien jednak wstrzymać się od udziału w sprawie (art. 51 k.p.c.) do chwili uprawomocnienia się orzeczenia o odrzuceniu wniosku." Za brakiem zażalenia mógłby przemawiać cel wprowadzenia tego przepisu jakim było ograniczenie torpedowania procesu przez składanie oczywiście bezzasadnych wniosków o wyłączenie sędziego, z drugiej jednak strony "oczywist bezzasadność" jako znamię wartościujące może być zdradliwa. A konsekwencjE POMYŁKI w tym zakresie mogą być daleo idące.
Co do kwestii, kto powinien odrzucać wniosek:
Wyrok
z dnia 8 lutego 2008 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku
I ACa 1273/07
W uregulowaniu normatywnym zawartym w art. 531 k.p.c. stanowiącym, iż "o odrzuceniu orzeka sąd rozpatrujący sprawę" chodzi o sąd w znaczeniu ustrojowym. O odrzuceniu wniosku powinien zatem orzec sąd, w którym sprawa się toczy, w składzie trzech sędziów na podstawie art. 531 w zw. z art. 52 k.p.c..
Minister Sprawiedliwości wydał zarządzenie dnia 01.04.2009r Nr 22/09/DO zmieniające zarządzenie w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych, w którym osunięto wątpliwości jak sie wpisuje wnioski o wyłączenie sędziego. Do repertorium Co wpisuje się takie wnioski, jeżeli wniosek został przekazany z innego wydziału lub sądu.
Wszystkie inne - w ramach danej sprawy.
żeby nie mnozyć tematów zapytam tu:
rozpoznawać sprawę, w której pozwany jest Skarb Państwa - SR w ...[mój], czy składać wniosek o wyłączenie?
a jeśli wyłączenie, to co napisać w oświadczeniu?
hmmm... bo nie wiem
W egzekucjach, gdzie występuje mój sąd jako wierzyciel egzekwujący, nie wyłączam się, tylko zwracam się do SO o wskazanie innego sądu - i wskazują.
I Co ….
P O S T A N O W I E N I E
Dnia 25 lutego 2009 r.
Sąd Rejonowy …. I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSR ….
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 25 lutego 2009 r. w Warszawie sprawy egzekucyjnej
wierzycieli 1. Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego …. i 2. Banku ….
przeciwko dłużnikowi Waldemarowi K.
o zapłatę
w przedmiocie nadzoru nad egzekucją ze spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego prowadzoną przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym … Andrzeja M. [Kancelaria Komornicza przy ul. …. w Warszawie]
p o s t a n a w i a :
na podstawie art. 44 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. zwrócić się do Sądu Okręgowego w Warszawie o wyznaczenie innego sądu do nadzorowania egzekucji ze spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w niniejszym postępowaniu.
SSR ….
Uzasadnienie
Sąd tutejszy nadzoruje od 20 lipca 2007 r. egzekucję z należącego do dłużnika spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w sprawie Km …. W dniu 17 listopada 2008 r. Sąd tutejszy jako wierzyciel w sprawie Kms …. wniósł o egzekucję z ułamkowej części tego prawa przysługującej dłużnikowi. W ocenie Sądu niewłaściwe jest – ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości - nadzorowanie przez tutejszy Sąd egzekucji z nieruchomości w sytuacji, gdy Sąd ten jest stroną tego postępowania, i to wierzycielem egzekwującym. Należy podkreślić, że w ocenie Sądu nie ma tu podstaw do wyłączenia sędziego referenta czy innych sędziów tutejszego Sądu – gdyż to sam Sąd (a nie poszczególni sędziowie) jest stroną postępowania; postępowania nadzorowanego przez tenże Sąd.
Dlatego też na podstawie art. 44 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd zwrócił się do Sądu Okręgowego w Warszawie o wyznaczenie innego Sądu do nadzorowania tej egzekucji.
SSR Joanna Bitner
Zarządzenie
Akta wraz z nin. postanowieniem przedstawić Przewodniczącemu celem przedstawienia SO w Warszawie.
dzięki, nieoceniona Joasiu
Interesująca praktyka, ale chyba nie do końca prawidłowa <mysli2>
Wskazany art. 44 k.p.c. pozwala na wyznaczenie innego sądu wyłącznie w sytuacji, gdy niemożność rozpoznania sprawy spowodowana jest siłą wyższą lub uprzednim wyłączeniem wszystkich sędziów sądu właściwego.
W uzasadnieniu powołujesz się na dobro wymiaru sprawiedliwości, a to jest - w mojej ocenie - względem celowościowym. Wyznaczenie ze względów celowościowych zaś nie jest objęte hipotezą art. 44 k.p.c.
Wydaje mi się, że obecnie, po zmianach art. 49 k.p.c., jakie nastąpiły od 1 lipca 2009 r., można żądać wyłączenia z powodu, o którym piszesz w uzasadnieniu postanowienia. Wyłączenie jest przecież dopuszczalne jeśli zachodzą jakiekolwiek okoliczności mogące wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Jeżeli zaś ani w ocenie strony, ani w sumieniu sędziego, okoliczności takie nie występują, to moim zdaniem brak jest podstaw do wyznaczania innego sądu.
Moim zdaniem art. 44 kpc nie znajduje tu zastosowania. Kpc nie zna instytucji wyłaczenia sądu od rozpozania sprawy, a jedynie instytucje wyłaczenia sedziów. Art. 44 wchodzilby dopiero w grę gdyby wyłączyliby się wszyscy sedziowie danego sądu.
Co do kwesti czy wyłaczać się jako sędzia w ramach postępowania egzekucyjnego gdy wierzycielem jest własny Sąd, to duża część ( o ile nie większość) spraw egzekucji z nieruchomosci musiałby wypłynąc z mojego sądu, co nie byłoby takie złe
U nas brak wyłaczeń, nigdy nie było to później zarzutem, zwłaszcza że brak podstaw z art. 48 kpc. Nie wyobrażam sobie natomiast za kazdym razem procedury wyłączania. Paraliż egzekucji pewny.
Art. 44. Jeżeli sąd właściwy nie może z powodu przeszkody rozpoznać sprawy lub podjąć innej czynności, sąd nad nim przełożony wyznaczy na posiedzeniu niejawnym inny sąd.
Przepis ten nie mówi o żadnym wyłączaniu sądu, tylko o wyznaczeniu innego sądu do rozpoznania sprawy.
Po co mają się wyłączać przez parę tygodni wszyscy sędziowie? To dla 44kpc jest zbędne.
Co rozumieć przez przeszkodę - to zależy od okoliczności i od sądu. Tu nic nie ma o sile wyższej. Tu jest o przeszkodzie. Dla mnie - i dla SO w W-wie - przeszkodą było to, że źle wygląda, gdy ktoś sądzi swoją własną sprawę.
A poza tym - napisałam tylko, co ja osobiście robię w tego typu sytuacjach - i że mój okręg wyznacza wtedy inny sąd rejonowy. Nie wiem, co zrobi inny SO.
No tak, ale czymże jest zastosowanie art. 44 kpc w tej sytuacji, jak nie wyłaczeniem sądu?
A co w sytuacji, kiedy strona postępwania jest jeden z sędziów? Można zakładac, że wyłaczą się wszyscy i nie składac oświadczeń, tylko od razu niech przełożony wyznaczy inny sąd.
Orzecznictwo i komentarze sa jednoznaczne: art. 44 kpc dotyczy istniejących przeszkód faktycznych. Nie wchodza w zakres tego pojęcia względy celowościowe, ani przewidywanie możliwości powstania przeszkody faktycznej ( w tym wypadku ewentualna możliwość wyłaczenia się wszytskich sędziów na podstawie art. 49 kpc).
"Joasia" napisał:
Art. 44. Jeżeli sąd właściwy nie może z powodu przeszkody rozpoznać sprawy lub podjąć innej czynności, sąd nad nim przełożony wyznaczy na posiedzeniu niejawnym inny sąd.
Przepis ten nie mówi o żadnym wyłączaniu sądu, tylko o wyznaczeniu innego sądu do rozpoznania sprawy.
Po co mają się wyłączać przez parę tygodni wszyscy sędziowie? To dla 44kpc jest zbędne.
Co rozumieć przez przeszkodę - to zależy od okoliczności i od sądu. Tu nic nie ma o sile wyższej. Tu jest o przeszkodzie. Dla mnie - i dla SO w W-wie - przeszkodą było to, że źle wygląda, gdy ktoś sądzi swoją własną sprawę.
A poza tym - napisałam tylko, co ja osobiście robię w tego typu sytuacjach - i że mój okręg wyznacza wtedy inny sąd rejonowy. Nie wiem, co zrobi inny SO.
Jasne, tylko art. 44, w odróżnieniu od podobnego 508 k.p.c. nie wspomina o względach celowościowych, a pod to można chyba podciągnąć "dobro wymiaru sprawiedliwości". W art. 44 k.p.c. chodzi o pewną obiektywną niemożność rozpoznania sprawy przez sąd właściwy i dlatego w praktyce owa "niemożność" tożsama jest z siłą wyższą, bądź wyłączeniem wszystkich sędziów.
Masz rację, wyłączenie wszystkich sędziów danego sądu - szczególnie gdy ów sąd jest duży - zajmie ładnych kilka tygodni. Ale czy wzgląd na ekonomikę procesową uzasadnia stosowanie w takiej sytuacji art. 44 k.p.c., podczas gdy istnieje możliwość osiągnięcia tego samego celu w sposób nie budzący wątpliwości natury prawnej ?
Ignotus piszemy jednocześnie to samo
(zaraz pewnie wyrzucą ten post z emotką w kosmos)
No dobra. Merytorycznie.
Uważam, że spraw, w których strona jest sędzia - i takich, w których stroną jest sąd, nie można równać. Gdy stroną jest sędzia - to się wyłączają sędziowie: ci, którzy tego sędziego znają, kolegują się z nim, albo nawet go nie znają, ale dla strony mogłoby być przykre to, że sądzi go osoba pracująca w pokoju obok (to ostatnie jest głupie, ale od wyroku TK chyba nie ma wyjścia). I wtedy - proszę bardzo: wyłączenia, parę tygodni w plecy - i w końcu, w praktyce, inny sąd.
Gdy natomiast stroną jest sąd - to nie ma sensu się wyłączać, bo nie chodzi o wyłączenie sędziego, tylko o to, by dany podmiot nie sądził sam siebie. Tu chodzi nie o ludzi, tylko o instytucję. Nie ma sposobu na wyłączenie instytucji. Tak samo jest przy biegłych: biegły, który w danej sprawie wykonał już opinię prywatną, jest raczej do wyłączenia, a Instytut - nie. Bo w wyłączeniu chodzi o emocje, relacje psychiczne. Tymczasem tutaj - nie. Sąd, jako instytucja, nie ma psychiki, emocji. Ale nikt, także żadna instytucja, nie powinien być sędzią we własnej sprawie. To jest m.zd. ta przeszkoda. I dlatego 44 kpc. Nie chodzi o wyłączenie, ani o przesłanki wyłączenia, tylko o niestosowność sytuacji, w której sąd rejonowy w Paluszku Dolnym oddala powództwo wobec Sądu rejonowego w Paluszku Dolnym. Nie wiem, jak Wy, ale mnie by to przeszkadzało. I, jak widać, mojemu Okręgowi również.
"Joasia" napisał:
I, jak widać, mojemu Okręgowi również.
Po prostu z Warszawy wypychają wszystko co się da
U mnie idzie coś takiego, tzn. gdy sąd jest stroną w trybie art. 49 kpc.
Art. 44 kpc jakoś mi to tego nie pasuje, ale rozumiem że z uwagi na wielką liczbę sędziów jest to łatwiejsze.
Po prostu z Warszawy wypychają wszystko co się da
To krzywdzące. Wskazują najczęściej inny sąd warszawski, mieszczący się zresztą w tym samym budynku, co my. A do nas kierują sprawy od nich. Wszystko zostaje w Wawie. Ale orzeczenia brzmią potem, m.zd., duuużo lepiej.
"Joasia" napisał:
Po prostu z Warszawy wypychają wszystko co się da
To krzywdzące. Wskazują najczęściej inny sąd warszawski, mieszczący się zresztą w tym samym budynku, co my. A do nas kierują sprawy od nich. Wszystko zostaje w Wawie. Ale orzeczenia brzmią potem, m.zd., duuużo lepiej.
A co, jak w dużym mieście jest jeden Sąd Rejonowy? Ilość egzekucji, w których stroną jest ten sam sąd jest ogromna. Kto ma to te sprawy prowadzić: małe sądy rejonowe? Już widzę ich radość.
"Joasia" napisał:
Ale nikt, także żadna instytucja, nie powinien być sędzią we własnej sprawie. To jest m.zd. ta przeszkoda. I dlatego 44 kpc..
Powtarzam z uporem maniaka za mądrzejszymi: nie jest to przeszkoda faktyczna w rozumieniu tego przepisu.
Skoro w W-wie stosuje się w takim wypadku art. 44 kpc wystąpię do swojego Okręgowego, żeby przekazywał te sprawy w trybie 44 do Sądów Rejonowych w ........ W-wie!
Co do zastosowania art. 44 zgadzam się z Pawnikiem i Ignotusem.
Wyłączenie się od rozpoznania sprawy egzekucyjnej tylko z tej przyczyny, że jednym z wierzycieli jest mój sąd... no cóż ... jakoś mi to nie pasuje.
Powiem tylko tyle, że prowadzę kilkanaście postępowań upadłościowych i w wielu z nich jednym z wierzycieli (stroną) jest Skarb Państwa - mój Sąd. Idąc tym tokiem rozumowania powinienem wszystkie te sprawy przekazać do sąsiedniego okręgu a sam zająć się ich sprawami. Hmm może spróbować?
Uzasadniając bardziej teoretycznie: orzekanie przez ten sam sąd w sprawie, w której stroną jest S.P. Prezes właściwego Sądu nie narusza żadnej z zasad postępowania ( nie mówiąc już o konkretnych przepisach). Trzeba odróżnić jednak sferę orzekania od wykonywania uprawnień właścicielskich statio fisci S.P. To są jednak dwie różne, niezależne od siebie sfery. Owszem, może pojawić się argument o uzależnieniu takim czy innym od tegoż Prezesa, że sąd orzekając będzie miał na względzie dobro jednostki kierowanej przez tegoż Prezesa, ale jest to rozumowanie błędne. Idąc dalej ... sądy nie mogły w ogóle orzekać w sprawach w których stroną jest Skarb Państwa.
Reasumując: w sprawach majątkowych, w których stroną jest Skarb Państwa - Prezes danego Sądu jest możliwe orzekanie przez ten Sąd z uwagi na inne sfery, w których działa statio fisci S.P. ( dominium), i sąd jako władza sądownicza. Nie orzeka on w żadnym wypadku w swojej sprawie, ponieważ interes majątkowy danego sądu jako statio fisci jest interesem Skarbu Państwa. Jeżeli dany sędzia w danym konkretnym wypadku ( czego wykluczyć nie można) czuje się skrępowany w orzekaniu z racji reprezentowania interesów Sk.P. przez Prezesa Sądu którym kieruje, ma możliwość skorzystania z art. 49 kpc.
To oczywiście jest słuszne i doktrynalnie uzasadnione.
Ale jak się to ma do sytuacji powoda, który skarży prezesa sądu który tę sprawę rozpatruje
Już widzę, jak ta strona rozróżnia sferę orzekania od uprawnień statio ficti SP
Oczywistym jest, że wszyscy poza prawnikami stwierdzą, że sąd orzekał we własnej sprawie.
Zresztą w opini społecznej - także w takiej sytiuacji sąd orzekający nie będzie bezstronny.
I cóż z tego, że uważamy i orzekamy zgodnie z prawem
"Joasia" napisał:
No dobra. Merytorycznie.
Uważam, że spraw, w których strona jest sędzia - i takich, w których stroną jest sąd, nie można równać. Gdy stroną jest sędzia - to się wyłączają sędziowie: ci, którzy tego sędziego znają, kolegują się z nim, albo nawet go nie znają, ale dla strony mogłoby być przykre to, że sądzi go osoba pracująca w pokoju obok (to ostatnie jest głupie, ale od wyroku TK chyba nie ma wyjścia). I wtedy - proszę bardzo: wyłączenia, parę tygodni w plecy - i w końcu, w praktyce, inny sąd.
Gdy natomiast stroną jest sąd - to nie ma sensu się wyłączać, bo nie chodzi o wyłączenie sędziego, tylko o to, by dany podmiot nie sądził sam siebie. Tu chodzi nie o ludzi, tylko o instytucję. Nie ma sposobu na wyłączenie instytucji. Tak samo jest przy biegłych: biegły, który w danej sprawie wykonał już opinię prywatną, jest raczej do wyłączenia, a Instytut - nie. Bo w wyłączeniu chodzi o emocje, relacje psychiczne. Tymczasem tutaj - nie. Sąd, jako instytucja, nie ma psychiki, emocji. Ale nikt, także żadna instytucja, nie powinien być sędzią we własnej sprawie. To jest m.zd. ta przeszkoda. I dlatego 44 kpc. Nie chodzi o wyłączenie, ani o przesłanki wyłączenia, tylko o niestosowność sytuacji, w której sąd rejonowy w Paluszku Dolnym oddala powództwo wobec Sądu rejonowego w Paluszku Dolnym. Nie wiem, jak Wy, ale mnie by to przeszkadzało. I, jak widać, mojemu Okręgowi również.
zgadzam sie iż powinno byc wylaczenie sadu - przydalyby sie na to dobre unormowania...
zwłaszcza na wylaczenie sedziego - jest teraz żenujące - sędzia z okregu chce sie podzielic majatkiem a sprawa jest kierowana po kolei do wszyskich sadow rejonowych i tam sie wylaczaja i do nastepnego - zenada...
powinni coś zrobic zeby sedzia mogl sie bez obnoszenia tego po kolegach "osądzic" przed innym sadem
"markosciel" napisał:
Zresztą w opini społecznej - także w takiej sytiuacji sąd orzekający nie będzie bezstronny
W opinii społecznej żaden sąd nie będzie bezstronny
"kazanna" napisał:
Minister Sprawiedliwości wydał zarządzenie dnia 01.04.2009r Nr 22/09/DO zmieniające zarządzenie w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych, w którym osunięto wątpliwości jak sie wpisuje wnioski o wyłączenie sędziego. Do repertorium Co wpisuje się takie wnioski, jeżeli wniosek został przekazany z innego wydziału lub sądu.
Wszystkie inne - w ramach danej sprawy.
Uważam, że jednak wniosek o wyłączenie złożony przez sedziego w danej sprawie na podstawie art. 49 kpc powinien być rejestrowany w osobnym Co. Mam w związku z tym do Was pytanie. Otóż..złożyłam wniosek o wyłączenie podając pewne okoliczności z życia prywatnego, sąd wniosek oddalił z powołaniem na niewykazanie tzw. stosunku osobistego, emocjonalnego itp...pomijam No bo nie o taką okoliczność chodziło. Mało tego, postanowienie zostało doreczone mnie za zwrotką i stronie.................. Wszystko w aktach właściwych. Moje pytania do Was brzmią:
- czy sędziemu przysługuje zażalenie na to postanowienie? znalazłam orzeczenie SN z 1969r, że nie, innego nie mam a absolutnie podważam zasadność owego oddalenia w kontekście orzeczenia Trybunału i dokonanej zmiany art. 49kpc.
- czy naruszono moje dobra osobiste ujawniając stronie poprzez doręczenie postanowienia zawierajacego treść mojego wniosku?
- czy widzicie zagrożenia swoich dóbr w tym, że podając jakiekolwiek dane we wniosku o wyłączenie nie są one objęte ochroną? W takim razie może nie warto ich ujawniać? Nie wyłączać się w przypadku zaistnienia okoliczności mogących budzić watpliwości? Ale...orzecznictwo SN jest w tym przypadku bardzo rygorystyczne, sędzia ma obowiązek itd.. Obecnie czekam na reakcję powoda i i jego pełnomocnika na zaistniałą sytuację. Powód jest dość drażliwym starszym człowiekiem i zapewne tematu nie odpuści kiedy juz podano mu wszystko na dłoni. Osobiście jestem oburzona tą sytuacja ale może niepotrzebnie. Proszę o opinie.
"katelra" napisał:
- czy sędziemu przysługuje zażalenie na to postanowienie? znalazłam orzeczenie SN z 1969r, że nie, innego nie mam a absolutnie podważam zasadność owego oddalenia w kontekście orzeczenia Trybunału i dokonanej zmiany art. 49kpc.
Nie przysługuje.
"katelra" napisał:
- czy naruszono moje dobra osobiste ujawniając stronie poprzez doręczenie postanowienia zawierajacego treść mojego wniosku?
Moim zdaniem nie. Naruszenie dobra osobistego musi być bezprawne, a tu jest prawo że strona we własnej sprawie ma dostać orzeczenie.
"katelra" napisał:
- czy widzicie zagrożenia swoich dóbr w tym, że podając jakiekolwiek dane we wniosku o wyłączenie nie są one objęte ochroną?
Ja co do zasady takich wniosków nie składam. Gdy uważam że jakiejś sprawy nie powinienem rozpoznawać to idę do kolegi, mówię mu, on sprawę bierze i już. I odwrotnie oczywiście.
No ale jak się chce formalnie wystąpić o wyłączenie to trzeba podać okoliczności to uzasadniające.
"katelra" napisał:
W takim razie może nie warto ich ujawniać? Nie wyłączać się w przypadku zaistnienia okoliczności mogących budzić watpliwości?
Nie, sprawy której nie wypada rozpoznawać nie należy rozpoznawać. Albo wymiana z kolegą albo wniosek o wyłączenie.
Ja co do zasady takich wniosków nie składam. Gdy uważam że jakiejś sprawy nie powinienem rozpoznawać to idę do kolegi, mówię mu, on sprawę bierze i już. I odwrotnie oczywiście.
No ale jak się chce formalnie wystąpić o wyłączenie to trzeba podać okoliczności to uzasadniające.
tak jest najlepiej ale czasami nie skutkuje. zdumiewające jest natomiast ,ze twój [chyba jej ] wniosek nie został uwzględniony...ale cóż... strona już wie na czym stoi.
ano tak.. ale ja przekorna jestem i piszę zażalenie. Cóż, odrzucą to odrzucą ale się wypowiem i strona też będzie wiedziała w czym rzecz.
[ Dodano: Sro Sty 18, 2012 11:03 am ]
"Johnson" napisał:
katelra napisał/a:
- czy naruszono moje dobra osobiste ujawniając stronie poprzez doręczenie postanowienia zawierajacego treść mojego wniosku?
Moim zdaniem nie. Naruszenie dobra osobistego musi być bezprawne, a tu jest prawo że strona we własnej sprawie ma dostać orzeczenie.
czy aby na pewno? orzeczenie takie nie podlega zaskarżeniu przez strony a zatem nie powinno zawierać uzasadnienia. A sąd je sporządził podając do wiadomości publicznej okoliczności zawarte we wniosku o wyłączenie. Do tego uważam, że należało zastosować przepis art. 357par. 4 kpc i orzeczenia (sentencji) nie doręczać WCALE.
W przedmiocie wyłączenia:
Biegły wykonał opinię. Sąd przyznał wynagrodzenie od razu po pisemnej opinii Strona złożyła zażalenie na te koszty. biegły się do tego odniósł. Strona wnosi teraz o wyłączenie jeszcze przed osobistym przesłuchaniem wskazując, że ta sytuacja uprzedziła biegłego do strony.
Waszym zdaniem jest podstawa wyłączenia ?
Jestem karnistą, z ciekawości tu kliknąłem. Uważam, że problem nie jest czysto cywilistyczny bo taka historia mogłaby sie wydarzyć także w postępowaniu karnym (choć tam jest nieco inaczej z przysługiwaniem stronie zażalenia na koszty).
Uważam przeto, że nie ma podstaw do wyłączenia biegłego i oceniam, że strona kombinuje. To jest zresztą ustawowe prawo strony żeby się żalić, a biegły z tego powodu nie powinien być do strony uprzedzony. Na marginesie warto zauważyć, że w ten sposób to strona może skutecznie paraliżować proces, robić tak w nieskończoność, ewentualnie także w stosunku do innych biegłych, których by sąd powołał.
"zziajany" napisał:
Waszym zdaniem jest podstawa wyłączenia ?
Oczywiście że nie [choć może by warto podać co biegły pisał]. Co mają koszty do treści opinii? Jak biegły pisał argumenty dotyczące rozstrzygnięcia o kosztach to niby z jakiej okazji miałby być wyłączony.
Biegły może już być po prostu do strony uprzedzony, jak by nie było toczy się między nimi jakby odrębne postępowanie.
Może nie rozstrzygać o kosztach dopóki przewiduje się jakieś czynności ze strony biegłego.
"zziajany" napisał:
że nie rozstrzygać o kosztach dopóki przewiduje się jakieś czynności ze strony biegłego.Ale chyba musisz to zrobić bez zbędnej zwłoki? A jak opiniowanie Ci się będzie przedłużać, jakaś opinia uzupełniająca itd., to co?
[ Dodano: Nie Sty 22, 2012 10:53 pm ]
"zziajany" napisał:
Biegły może już być po prostu do strony uprzedzony, jak by nie było toczy się między nimi jakby odrębne postępowanie.Patrząc z punktu widzenia biegłego: biegły powinien zdawać sobie sprawę z tego, że strona ma prawo się żalić na orzeczenie o kosztach. Jak tego nie rozumie, to niech się zrzeknie funkcji biegłego. Jednak z przedstawionego przez Ciebie stanu faktycznego wynika, że to nie biegły robi problem tylko strona.
A z kolei jeśli podzielasz punkt widzenia strony, to bądź pewny, że tak samo Ci zrobi z każdym innym biegłym.
Przecież ustawodawca zakłada, że może się toczyć incydentalne postępowanie odwoławcze w przedmiocie kosztów i gdyby zakładał, że to jest przyczyna wyłączenia biegłego, to by taką przesłankę wyłączenia przewidział w kpc, a tego nie zrobił.
Sytuacja na razie teoretyczna, ale że pewne twarze na korytarzach i na sali zaczynają się powtarzać, to przez imaginację prawie nie śpię (po nocach, bo na sesji to spoko )
A oto mój sen z zielono-niebieskimi lamówkami w tle:
Siedzę za stołem jako Ciało Obywatelskie u boku Matki Przewodniczącej, wchodzą na salę strony z pełnomocnikami, stron nie znam, ale...
Znam pełnomocnika jednej ze stron, np. korzystałem z kancelarii gdzie jest wspólnikiem/pracownikiem, lub spierałem się prywatnie i reprezentował mojego przeciwnika.
Co na to leguraminy/rozporządzenia/ustawy?
"pioneer" napisał:
Co na to leguraminy/rozporządzenia/ustawy?
Proponuje przeczytać na stronie 21 książeczki którą rozdają ławnikom w tym roku podczas pierwszego posiedzenia "Ławnik - sędzia społeczny. Informator.
"Johnson" napisał:
"Ławnik - sędzia społeczny. Informator.
Pisałem dawno o tę broszurkę do IWS.
Zlali mnie do MS.
Miesiąc minął, a MS nie odpowiedziało.
Biblioteka w sądzie do 15-tej.
Dorosły jestem...
A pytanie brzmi o pełnomocnika strony - z przepisów IMHO literalnie nie wynika
Wyłączyłbyś się?
"pioneer" napisał:
Co na to leguraminy/rozporządzenia/ustawy?
Twoich wątpliwości dotyczy art. 49 kpc, zgodnie z którym niezależnie od przyczyn wymienionych w art. 48, sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie.
"pioneer" napisał:
Wyłączyłbyś się?
Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Wskazane przez Ciebie przypadki, w mojej ocenie nie uzasadniają potrzeby wyłączenia ... no chyba, że współpraca z takim pełnomocnikiem miała na tyle burzliwy przebieg, że nie pozostaje bez wpływu na Twój obiektywizm
"kzawislak" napisał:
Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Wskazane przez Ciebie przypadki, w mojej ocenie nie uzasadniają potrzeby wyłączenia ... no chyba, że współpraca z takim pełnomocnikiem miała na tyle burzliwy przebieg, że nie pozostaje bez wpływu na Twój obiektywizm
albo jeśli całokształt okoliczności wskazuje, że KTOŚ moglby nabrać podejrzeń o stronniczość...
"kzawislak" napisał:
sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Wszystko zależy od konkretnego przypadku."Czarnym snem" jest ewentualność sytuacji, że nie zareaguję i się nie wyłączę (bo moim zdaniem nie ma podstaw), a tu nagle pełnomocnik wstaje i wnioskuje i obciach murowany
A po wejściu stron na salę rękaw Matki Przewodniczącej szarpiemy tylko z wielką godnością osobistą
"Johnson" napisał:
Ja co do zasady takich wniosków nie składam. Gdy uważam że jakiejś sprawy nie powinienem rozpoznawać to idę do kolegi, mówię mu, on sprawę bierze i już. I odwrotnie oczywiście.
No ale jak się chce formalnie wystąpić o wyłączenie to trzeba podać okoliczności to uzasadniające.
Ja w sprawie egzekucyjnej zrobiłem tak jak Ty. Tuż przed licytacją dowiedziałem się , że wadium wpłacił mój krewny. Z informacją tą udałem się do prezesa - przewodniczącego wydziału i mu o tym powiedziałem, informując go , że jestem wyłączony z mocy prawa na podst art 48 kp.c.. Prezes zmienił referenta i ja już sprawy nie "dotykałem" Aktualnie mam niestety wszczęte postępowanie dyscyplinarnie gdyż w ocenie rzecznika w sposób rażący i oczywisty naruszyłem przepis art 51 k.p.c. i 49 k.p.c. gdyż zawiadomienia z art 51 k.p.c. nie złożyłem na piśmie .
Czy postąpiłem w zgodzie z przepisami - co Wy na to ? W mojej ocenie zarzut jest niedorzeczny gdyż w przypadku zaktualizowania się okoliczności wymienionych w art 48 kpc sędzia jest wyłączony z mocy prawa bez konieczności wydawania stosownego postanowienia przez Sąd. Również przepis art 51 k.p.c. nie mówi , iż zawiadomienie to musi mieć formę pisemną (prezes potwierdził złożenie przeze mnie zawiadomienia ustnego). Gdyby oczekiwał tego ustawodawca to zapis byłby taki jak chociażby w art 42 § 2 k.p.k. jeżeli sędzia uznaje, że zachodzi przyczyna wyłączająca go z mocy art. 40 ( z mocy prawa) wyłącza się, składając oświadczenie na piśmie do akt, a na jego miejsce wstępuje inny sędzia.
Wydaje mi się również , że zarzut jest wadliwy gdyż odnosi się do okoliczności opisanych w art 49 k.p.c. natomiast w mojej ocenie w tej sytuacji następuje wyłączenie z mocy prawa tj. art 48 kpc.
I co wy na to ????? Jestem ciekawy czy z taką interpretacją możecie się zgodzić . A tak w ogóle jestem zdruzgotany całym tym postępowaniem, że za "coś takiego" można zrobić dyscyplinarkę
piramidalna bzdura.
myślę, że wszystko skończy sie dobrze, ale ponieważ ktoś wszczął to postępowanie , bo cie nie lubi i chce ci coś udowodnić, to nie sprawiaj mu satysfakcji i bądź ponad to . trzymam kciuki !
masz obrońcę ? może twoja lokalna IS może ci pomóc ?
"tomi" napisał:
Ja co do zasady takich wniosków nie składam. Gdy uważam że jakiejś sprawy nie powinienem rozpoznawać to idę do kolegi, mówię mu, on sprawę bierze i już. I odwrotnie oczywiście.
No ale jak się chce formalnie wystąpić o wyłączenie to trzeba podać okoliczności to uzasadniające.
Ja w sprawie egzekucyjnej zrobiłem tak jak Ty. Tuż przed licytacją dowiedziałem się , że wadium wpłacił mój krewny. Z informacją tą udałem się do prezesa - przewodniczącego wydziału i mu o tym powiedziałem, informując go , że jestem wyłączony z mocy prawa na podst art 48 kp.c.. Prezes zmienił referenta i ja już sprawy nie "dotykałem" Aktualnie mam niestety wszczęte postępowanie dyscyplinarnie gdyż w ocenie rzecznika w sposób rażący i oczywisty naruszyłem przepis art 51 k.p.c. i 49 k.p.c. gdyż zawiadomienia z art 51 k.p.c. nie złożyłem na piśmie .
Przykro mi takie rzeczy czytać. Że gdzieś są tacy rzecznicy dyscyplinarne.
Skoro prezes zmienił referenta to nie bardzo widzę podstaw do składania oświadczeń do nie swoich spraw. Idea zresztą instytucji wyłączenia jest taka by nie było stronniczości. I idea została zachowana.
wklejam tu, bo chociaż dotyczy wyłączenia komornika, to nie ma chyba potrzeby zakładania nowego wątku
http://trybunal.gov.pl/Rozprawy/2012/rozprawy.htm
Wyłączenie możliwości zaskarżenia postanowienia sądu w sprawie oddalenia wniosku o wyłączenie komornika jest zgodne z konstytucją.
SK 21/11
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.