Forum sędziów
Mam sprawę o wyrok łaczny. Facet ma 9 skazań. Są przesłanki do ich połączenia w 3 grupy i wymierzenia 3 kar łącznych w sekwencji 123, 456, 789. Z karty karnej wynika, że wcześniej inny sąd wydał już wyrok łączny obejmujący skazania 456; pozostałymi się nie zajmował bo skazany nie wnosił o połaczenie innych wyroków niż 456 mimo warunków do połączenia 123 . Wtedy nie było wyroków 789. W mojej sprawie wyroki 456 nadają się do połączenia tylko z sobą a nie z innymi. Czy w takiej sytuacji :
1. wydaje 2 kary łaczne obejmujące 123, 789 a co do 456 umarzam w tej części na res iudicata?
2. wydaje 3 kary łączne "rozwiązując" wyrok łaczny objmujący także skazania 456?
Zdecydowanie opcja nr 1. W tym zakresie nie orzekasz, więc nie "rozwiązujesz" tej kary. Nic nie zmieniasz, więc umarzasz, bo inny Sąd w tej sprawie już orzekał, więc o ile nie zachodzą nowe warunki do kary łącznej (zmiana "składników" nie możesz wymierzyć nowej kary - np. innej niż ten pierwszy Sąd.
Z art.575 par.1 kpk wynikałby drugi wariant.
Nie mam dużego doświadczenia w łącznych aczkolwiek wydaje mi się, że raczej 1 wariant. W zakresie 456 nie zaszła potrzeba wydania nowego wyroku łacznego ??:
"censor" napisał:
Z art.575 par.1 kpk wynikałby drugi wariant.
Ale mozesz jakoś to rozwinąć? Bo ja też mogę się ograniczyć do analogicznego argumentu - moim zdaniem z art. 575par. 1 kpk wynika pierwszy wariant.
"Ryszard" napisał:
Ale mozesz jakoś to rozwinąć? Bo ja też mogę się ograniczyć do analogicznego argumentu - moim zdaniem z art. 575par. 1 kpk wynika pierwszy wariant.
Klient w casusie miał połączone wyroki 456, wyfasował nowe: 789, po czym wniósł o wydanie wyroku łącznego. To jest ta sytuacja – w rozumieniu art.575§1 kpk – gdy „zachodzi potrzeba wydania nowego wyroku łącznego”.
W takim wypadku „wchodzi” druga część art.575§1 kpk, czyli że „oprzedni wyrok łączny traci moc”. To jest wprawdzie stwierdzenie, że dzieje się tak z mocy prawa, ale w praktyce sądowej przyjęło się to przekładać na zamieszczane w wyrokach łącznych sformułowania: „rozwiązuje wyrok łączny”. Żaden przepis prawa wprost nie upoważnia sądu do takiego rozstrzygnięcia dosłownie wziętego; to co się pisze (o tym „rozwiązywaniu”, stanowi deklaratoryjne potwierdzenie tego, co w myśl art.575§1 kpk dzieje się z mocy prawa, a więc utraty mocy przez poprzedni wyrok łączny.
Jeśli więc z mocy prawa poprzedni wyrok łączny stracił moc, to nie możemy twierdzić, że umarzamy, bo inny sąd w tej sprawie orzekał. Teoretycznie Ty tego nie wiesz, bo po to jest rozprawa, że masz to wszystko przeanalizować na rozprawie, a nie w wyniku swoistego „rzedsądu”. Rozprawa w przedmiocie wydania wyroku łącznego służy temu, by się wszystkim wyrokom przyjrzeć i dojść do wniosku, że np. – jak w casusie – 456 należy zostawić, to znaczy orzec w stosunku do nich karę łączną, jeśli nie „wejdą” z innymi wyrokami w takie układy, ze je można połączyć z innymi. Przedmiotem Twojego rozpoznania są wszystkie wyroki, także te 456. Poszukujesz nowych konfiguracji, które mogą okazać się korzystniejsze dla skazanego. Ale – jeszcze raz to powtórzę – robisz, a przynajmniej powinieneś to robić, na rozprawie. Tymczasem pierwszy wariant proponowany przez kolegę Bull78 z góry zakłada, ze tych wyroków 456 nie przyjmuje się do rozpoznania. Powinno się przyjąć, bo może – „na wejściu” – hipotetycznie wyniknąć z nich coś korzystniejszego dla skazanego.
Tymczasem uznanie, że na 456 jest res iudicata, to pozbawienie skazanego możliwości połączenia któregokolwiek z wyroków 456 z innym wyrokiem, jeśli taka możliwość się ujawni. Jeśli się nie ujawni – to orzekamy karę łączną znowu co do tych wyroków 456, ale – kolejny raz powtórzę– w wyniku rozprawy, a nie „rzedsądu” w zaciszu gabinetu lub na forum; rozprawy, na której – teoretycznie – się to wszystko analizuje, co oczywiście nie przeczy zasadności wcześniejszego przygotowania się do rozprawy i przygotowania sobie koncepcji, żeby nie siedzieć za długo na takiej rozprawie i nie tracić cennego czasu na wokandzie.
Censorze, moim zdanie słowa art. 575 § 1 kpk „zachodzi potrzeba wydania nowego wyroku łącznego” dotyczą sytuacji, gdy ten wyrok ,,nowy', który ma być wydany, obejmie choćby jeden z wyroków objętych wcześniej wydanym wyrokiem łącznym. Wtedy to i tylko wtedy „wchodzi” druga część art.575§1 kpk, czyli że „oprzedni wyrok łączny traci moc”. Jeżeli ,,nie ruszasz' w żadnym zakresie wyroku łącznego, tego który skazany już ma, to ani ten wyrok łączny nie traci mocy, ani też ty go w żaden sposób nie rozwiązujesz (bo i po co? nie jesteś przecież sądem odwoławczym władnym ten wyrok łączny zmienić).
Oczywiście rozpoznając sprawę o wyrok łączny rozpoznajesz całościowo sytuację skazanego, cały jego wyrokowy dorobek, a zatem i te wyroki, które połączone zostały wcześniej w wyrok łączny; jeżeli tego łącznego wyroku nie ruszasz - moim zdaniem - należy w tym zakresie umorzyć postępowanie.
Hm, może i tak... :neutral:
Problem jest stary jak świat i sprowadza się do pytania czy powinien istnieć JEDEN wyrok łączny obejmujący wszystkie skazania klienta, czy też możliwe jest istnienie więcej wyroków łącznych.
Przepisy mówią o wyroku łącznym i nakazują wręcz wydanie go z urzędu, niezależnie od wniosku klienta - czyli za każdym razem powinna być kompleksowo badana sytuacja klienta (zatem wydawanie częściowych wyroków łącznych "456" jest po prostu wadliwe). Skoro zaś jeden wyrok łączny, to powinien obejmowac wszystkie kary łączne jakie w kolejnych grupach popełnionych przestępstw (co nie zawsze jest tożsame z kolejnoscią wyroków) mogą i powinny być orzeczone.
[ Dodano: Sob Lis 22, 2008 10:26 am ]
PS zachodzą podstawy do wydania kary łącznej to nie to samo co zachodzi potrzeba wydania nowego wyroku łącznego
skoro temat już sie pojawił to jak u was ze stosowaniem wyroku SN z dnia 13.06.2006 r. IV KK 65/06 i jak rozumieć wyrok SA Kraków z 5.02.2008 r. II Kz 6/08?
Pierwszy z nich rozumiem jako możliwość łączenia w wyrok łączny tylko tych wyroków skazanego, jakie dotyczą jego czynów popełnionych zanim kiedykolwiek w życiu jakiś sąd pierwszy raz go skazał i delikwent dowiedział się, że za przestępstwo jest realnie wymierzana kara. Ale nie wiem czy dobrze rozmumiem.
Co do wymiany zdań miedzy censorem a suzana22 opowiadam się za koncepcją suzanna22.
Tylko gdyby któryś z wyroków 456 nadawał się do połączenia z inną grupą wyroków ( np z 123) zachodziłaby potrzeba wydania nowego wyroku łącznego co do wyroków 456. Z tego co napisał Bull78 wynika, że tak nie jest - moim zdaniem powinien on wydać jeden wyrok łączny z dwiema karami łącznymi - w jednym punkcie połączyć 123, w drugim 789, co do pozostałych cześci umorzyć.
skoro temat już sie pojawił to jak u was ze stosowaniem wyroku SN z dnia 13.06.2006 r. IV KK 65/06 i jak rozumieć wyrok SA Kraków z 5.02.2008 r. II Kz 6/08?
Pierwszy z nich rozumiem jako możliwość łączenia w wyrok łączny tylko tych wyroków skazanego, jakie dotyczą jego czynów popełnionych zanim kiedykolwiek w życiu jakiś sąd pierwszy raz go skazał i delikwent dowiedział się, że za przestępstwo jest realnie wymierzana kara. Ale nie wiem czy dobrze rozmumiem.
co do postu iskaw - niestety, ale taka interpretacja sie nie przyjęła. Z uzasa SN -u wynika, że chodzi o wyroki dotyczące czynów zanim zapałd pierwszy wyrok co do tych czynów - czyli człowiek może mieć kilka wyroków łącznych jeżeli prowadzi wystarczajaco burzliwy tryb życia . Gdyby przyjąć interptetację o której pisze iskaw, człowiek mógłby mieć tylko jeden wyrok łączny w swoim życiu. Ta interpretacja ma swój urok, bo po pierwsze, ułatwiłaby nam życie, po drugie, miałaby sens - przecież zakładamy, że człowiek grzeszył, ale pierwszy kontakt z sądem (pierwszy wyrok) powinien nawrócić go, a jak nie, to nie powinien na dalszej drodze życia korzystać z dobrodziejstwa jakim jest wyrok łaczny. Niestety, ta interpretacja nie wynika z orzeczeń,SN ani z przepisu, który nakazuje łaczyć czyny popełnione przed wyrokiem - jest kilka czynów, a łączny obejmuje czyny popełnione zanim zapadł pierwszy, choćby nieprawomocny wyrok za którykolwiek z tych czynów . Słowo "ierwszy wyrok" dotyczy grupy czynów a nie pierwszego wyroku w życiu delikwenta. Taką interpretację powolanych przez iskaw wroków możnaby zaakceptować, ale wymagałoby to zmiany brzmienia ustawy - zatem jest to dobry postulat de lege ferenda.
Zgadzam się z Ignacym, takie rozumowanie dotyczy nie tylko wyroku łącznego ale ogólnie kary łącznej. Mogłoby przecież dojść do sytuacji, że pierwszy w życiu wyrok skazujący człowieka za dwa czyny i wymierzenie w nim kary łącznej definitywnie zamyka drogę do łączenia wobec niego kar do końca życia. Podzielam pogląd, że obowiązujące przepisy nie dają takiej możliwości. I wydaje mi się, że ten problem był już omawiany wcześniej.
"romanoza" napisał:
Zgadzam się z Ignacym, takie rozumowanie dotyczy nie tylko wyroku łącznego ale ogólnie kary łącznej. Mogłoby przecież dojść do sytuacji, że pierwszy w życiu wyrok skazujący człowieka za dwa czyny i wymierzenie w nim kary łącznej definitywnie zamyka drogę do łączenia wobec niego kar do końca życia.
Też uważam, że tak powinno być (oczywiście postulat de lege ferenda). Nie powinno się penalizować byle czego, skazywać powinno się tylko wtedy, gdy sąd jest pewien, że sprawca zrobił, co mu zarzucono, a wtedy dwukrotne popełnienie przestępstwa to aż nadto. Dla niepoprawnych nie powinno być żadnych schizofrenicznych sztuczek pod tytułem wyroki łączne w nieskończoność. I to byłoby na tyle
Ja w takich sytuacji wydałem wyrok jak w aariancie 1 (2 kary łaczne obejmujące 123, 789 a co do 456 umarzam w tej części na res iudicata), bez jakiejś pogłebionej analizy, ale po prostu dlatego, że "u nas się tak robiło".
1. wydaje 2 kary łaczne obejmujące 123, 789 a co do 456 umarzam w tej części na res iudicata?
2. wydaje 3 kary łączne "rozwiązując" wyrok łaczny objmujący także skazania 456?
Wariant nr 1. Wydałem takiej treści wyrok. Przeszło przez SO - SO podzielił pogląd co do częściowego umorzenia postępownia z uwagi na powagę rzeczy osądzonej
Hm, a może jednak miałem rację?
http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/postanowienie;sn;izba;karna,ik,ii,kk,381,06,7572,orzeczenie.html
Wydaje się, że jednak, niestety, nie masz racji. Wskazane orzecznie zawiera kardynalny błąd, powodujący nieobliczalne skutki dla skazanego i w istocie niemożność wykonania wyroków łącznych. Mianowicie - rozumowanie zawarte w uzasadnieniu i sprowadzające się do tego, że dywanie kary łącznej w kolejnym wyroku łącznym łączącej ponownie te same kary jednostkowe, które połączono juz uprzednim wyrokiem łącznym nie uwzględnia faktu, iż kolejny wyrok łączny powoduje utratę mocy przez poprzedni wyrok łączny tylko wtedy, gdy zaszła potrzeba wydania nowego wyroku łącznego. Potrzebe wydaniw nowego wyroku łącznego od lat, w konsekwentnym orzecznictwie , jak i w dokrtynie tłumaczono - w istocie zgodnie z brzmieniem przepisu (oczywiste słowo "otrzeba" zmianem układu procesowego w zakresie kar połączonych uprzednim wyrokiem łącznym. Jeżeli zaś ten drugi, czyli koloejny wyrok łączny łączy tylko te same kary jednostkowe, które połączono w poprzednim wyroku łącznym, z niczego nie wynika potrzeba wydawania tego nowego wyrtoku łącznego. Zatem - drugi wyrok nie uchyla pierwszego. Utrzymywanie na siłę w kasacji drugiego wyroku jest dziwactwem negującym istotną część nie podważanego cytowanym wyżej orzeczeniem zakresu problematyki wyroku łącznego i dorobku doktryny i judykatury.
[ Dodano: Nie Sty 11, 2009 9:10 pm ]
Skutek tego - nazwę to wprost - absurdalnego orzeczenia Sądu Najwyższego jest straszny : każdy kolejny wyrok, choćby nie nadawał się do połaczenia z poprzednimi, będzie stanowił podstawę do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania o wydanie wyroku łącznego w3 zakresie także i tycfh kar, jakie już prawomocnie połączono i do orzeczenia nowej kary łącznej i częściowego umorzenia postępowania. Nic, tylko pogratulować rozległej orientacji w problematyce.
Kolejne tysiące wniosków o wydanie wyroków łącznych. BRAWO SN!!!
[ Dodano: Nie Sty 11, 2009 9:22 pm ]
Nadmienię, że jest to pokłosie braku konsekwencji SN i orzekania wbrew brzmieniu przepisów. Chodzi o pozorne odejście od konfiguracyjnej koncepcji sposobu łączenia kar łącznych i tak samo pozorne przejście (bardzo buńczycznym orzeczeniem z 2005 roku) do teorii chronologicznej. Pozorna, gdyż z drugiej strony mamy sprawdzać, czy przy połączeniu kar orzekanych z warunkowym zawieszeniem wykonania i bez warunkowego zawieszenia istnieje jednocześnie podstawa do warunkowego zawieszenia kary łącznej oraz umarzanie co do tych kar, ktore orzeczono w zawieszeniu w razie stwierdzenia , że podstaw do zawieszenia kary łącznej nie ma. I robi się teoria chronologiczno- konfiguracyjna.
I wyrok 1 stycznia 2009. Drugi 1 czerwca 2009, trzeci 1 września 2009 czwarty 1 grudnia 2009
pierwszy i drugi wyrok bezwzględny po 3 lata każdy, trzeci z zawieszeniem, we wszystkich trzech czyny przed 1 stycznia 2009 . W czwartym - czyn z 31 sierpnia 2009 na karę z zawieszeniem. I pytanie, czy pomimo, że chronologiocznie kara z wyroku trzeciego wchodzi do łacznej z wyroku drugiego i trzeciego, będzie możliwe połączenie kary z wyroku drugiego i czwartego? Dziękujemy,. Sądzie Najwyższy, za sfromułowanie tak jasnych reguł czysto technicznego z założenia orzekania o karze łącznej w wyroku łącznym, mającym "wyjaśniać sytuację prawną osoby skazanej kilkoma wyrokami"(wielokrotnie SN posługiwał się taki stwierdzeniem_)
Hm, piszesz ciekawie, mówię to bez podtekstu. Zachęcam do opublikowania glosy, która może obiłaby się szerszym echem niż post na forum.
Dzięki censor, ale glosa jakiegoś sędziego bez tytułu naukowego nic nie zmieni, nikt nie weźmie jej poważnie, zaś pisanie jej zajmie mi czas , jaki mogę poświęcać na wydawanie wyroków, w tym łącznych, i ich uzasadnianie. Już kilka razy mnie korciło, żeby "oglosować"
A co do łącznego i SN, to ostatnio wrócił wyrok uchylony kasacją ( i słusznie) w którym SN dał pratkycznie wytyczne, jak łączyć jakie kary. Problem w tym, że zupełnie zapomniał, że łączeniu z karą pozbawienia podlega kara ograniczenia wolności. I jest problem. Ostatecznie stwierdziliśmy w Wydziale, że trzeba zrobić tak, jak wynika z wyroku SN w tej sprawie (kasacja na korzyść itd) a potem wszcząć z urzędu i połączyć resztę. Wyjdzie ostatecznie mniej korzystnie dla skazanego.
Zgadzam się z Ignacyym, Suzana22, Skorpionem. Dorzucę jeszcze jeden argument do dyskusji. Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy co do połączonych wyroków 456 wydano karę łączną z warunkowym zawieszeniem wykonania, a nowa kara łączna odnośnie tych samych czynów znów orzeczona być powinna (warunki z 69kk) w zawiasach. Okresy próby nie podlegają przecież zaliczaniu. Gdyby więc "otrzebę" wydania wyroku łącznego wykładać jak Censor, to mogłoby się okazać, że nasz klient byłby wiecznie w okresie próby.
"Żagiel" napisał:
Zgadzam się z Ignacyym, Suzana22, Skorpionem. Dorzucę jeszcze jeden argument do dyskusji. Proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy co do połączonych wyroków 456 wydano karę łączną z warunkowym zawieszeniem wykonania, a nowa kara łączna odnośnie tych samych czynów znów orzeczona być powinna (warunki z 69kk) w zawiasach. Okresy próby nie podlegają przecież zaliczaniu. Gdyby więc "otrzebę" wydania wyroku łącznego wykładać jak Censor, to mogłoby się okazać, że nasz klient byłby wiecznie w okresie próby.
A ja jednak per analogiam zaliczyłbym okresy próby - w szczególności, gdy okres próby już upłynął.
"markosciel" napisał:
A ja jednak per analogiam zaliczyłbym okresy próby - w szczególności, gdy okres próby już upłynął.
Może coś w tym jest. Muszę to przemyśleć. Może byś podał jakieś argumenty za swoim poglądem.
Argument jest prosty - w razie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, w razie gdy upłynął już okres próby - to kara zostaje "uznana za wykonaną" - a kolejne 6 miesięcy ma na celu umożliwienie zarządzenia wykonania kary jeżeli w okresie próby skazany rażąco naruszył porządek prawny.
Wyrokiem łącznym skazuje się zaś oskarżonego za czyny popełnione przed wydaniem pierwszego wyroku. Skoro zatem klient został skazany za kilka czynów popełnionych przed wydaniem pierwszego wyroku - i każdy z nich z warunkowym zawieszeniem wykonania - to wydając wyrok łączny nie można pogarszać jego sytuacji. Bo w zasadzie to nie jego wina, że zamiast jednego wyroku obejmującego kilka czynów z karą łączną - z uwagi na niewydolność organów ścigania i sądów (a często po prostu z uwagi na brak informacji) nagle pogarszało się jego sytuację.
Ale można by też uznać, że jeżeli skazany chciał mieć "lepszą" sytuację, to nic nie stało na przeszkodzie, ażeby złożył takie wyjaśnienia w toku pierwszego postępowania przygotowawczego, by wyrokiem w pierwszej sprawie mogły być objęte czyny popełnione przez niego wcześniej.
Odnosząc się do wywodów Skorpiona.
Skutkiem orzeczenia SN z 2005 r. jest lawina wniosków o wydanie wyroku łacznego w moim sądzie. Na dziewięć pierwszych numerków w tym roku - 5 to takie wnioski. Większość z nich powołuje się na to orzeczenie, podając, że łączeniu podlegają wyroki nawet nie spełniające przesłanek - tak rozumują skazani i takie wnioski wysnuli. Oczywicie jest to absurd, ale robotę mamy, bo przynajmniej podstawowe czynności w sprawie trzeba wykonać, a sami wiemy ile czasu to zajmuje :sad:
"markosciel" napisał:
Argument jest prosty - w razie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, w razie gdy upłynął już okres próby - to kara zostaje "uznana za wykonaną" - a kolejne 6 miesięcy ma na celu umożliwienie zarządzenia wykonania kary jeżeli w okresie próby skazany rażąco naruszył porządek prawny.
Wyrokiem łącznym skazuje się zaś oskarżonego za czyny popełnione przed wydaniem pierwszego wyroku. Skoro zatem klient został skazany za kilka czynów popełnionych przed wydaniem pierwszego wyroku - i każdy z nich z warunkowym zawieszeniem wykonania - to wydając wyrok łączny nie można pogarszać jego sytuacji. Bo w zasadzie to nie jego wina, że zamiast jednego wyroku obejmującego kilka czynów z karą łączną - z uwagi na niewydolność organów ścigania i sądów (a często po prostu z uwagi na brak informacji) nagle pogarszało się jego sytuację.
Podam przykład. Dwie kary do połączenia, obydwie z wzrunkowym zawieszeniemna 3 lata. Żadnych innych rozstrzygnięć. Okres próby w obu sprawach upłynął. Skoro jest obowiązek wydania wyroku łącznego, to przy zaliczniu okresów próby, wydanie wyroku byłaby to sztuka dla sztuki. Może by jednak przyjąć, że nie ma zasady, że wydając wyrok łączny nie można pogarszać sytuacji skazanego - komentarz Zolla t.49-50 do art. 86 k.k.
ale z żadnego przepisu nie wynika, że wyrok łączny ma polepszyć sytuację skazanego.
Ja jestem zwolennikiem nie zaliczania okresów próby. Po pierwsze brak przepisu - a po drugie co za korzyść dla społeczeństwa.
To, że ktoś przez następne parę lat nie będzie wchodził w konflikt z prawem - jest jak najbardziej pozytywne (nawet gdyby wynikało to z obawy przed zarządzeniem kary).
"Żagiel" napisał:
Podam przykład. Dwie kary do połączenia, obydwie z wzrunkowym zawieszeniemna 3 lata. Żadnych innych rozstrzygnięć. Okres próby w obu sprawach upłynął. Skoro jest obowiązek wydania wyroku łącznego, to przy zaliczniu okresów próby, wydanie wyroku byłaby to sztuka dla sztuki. Może by jednak przyjąć, że nie ma zasady, że wydając wyrok łączny nie można pogarszać sytuacji skazanego - komentarz Zolla t.49-50 do art. 86 k.k.
Skoro w obu przypadkach okres próby upłynął - to w zasadzie per analogiam warunkowym przedterminowym zwolnieniem można uznać, że kara została wykonana. Pozostałe 6 miesięcy służy bowiem nie przedłużeniu okresu próby - tylko umożliwieniu ewentualnego zarządzenia wykonania orzeczonej kary. W tej sytuacji wyrok łączny będzie w rzeczywistości ponownym skazaniem za te same czyny - o ile nie zaliczysz mu okresów próby.
ale wykonanie kary nie jest przeszkodą do wydania wyroku łącznego !!!
Owszem - ale na poczet kary zaliczasz okresy kary odbytej. A skoro okres próby został już odbyty - to należało by go jednak zaliczyć ??:
ale okres próby to nie okres odbywania kary ...
a co w takim razie przy warunk. zwolnieniu ? też uznajecie za wykonaną w całości ?
"bladyswit" napisał:
ale okres próby to nie okres odbywania kary ...
PEwnie, że nie - ale jeżeli okrsy próby już upłynęły, to jeżeli skazany jest trochę sprytny i lekko przeciągnie terminy, a później wywiedzie apelację - to zanim wyrok się uprawomocni nastąpi zatarcie skazań z mocy prawa
"markosciel" napisał:
Owszem - ale na poczet kary zaliczasz okresy kary odbytej. A skoro okres próby został już odbyty - to należało by go jednak zaliczyć ??:
Wracając do mojego przykładu: kara łączna z warunkowym zawieszeniem na 5 lat. Wtedy może znów "er analogiam" pozostały 1 rok próby nie zaliczony przy próbie związanej z karą łączną zaliczać na poczet próby przy kolejnym skazaniu na karę z warunkowym zawieszeniem wykonania.
W mojej ocenie nie ma nad czym dywagować okres próby ustala się na nowo i cześć. Nie widzę powodu dla którego należałoby nadmiernie troszczyć się o zysk skazanego, chciał mieć jeden wyrok to ma
"bebek4" napisał:
W mojej ocenie nie ma nad czym dywagować okres próby ustala się na nowo i cześć. Nie widzę powodu dla którego należałoby nadmiernie troszczyć się o zysk skazanego, chciał mieć jeden wyrok to ma
A jeżeli sprawa jest rozpoznawana z urzędu
"markosciel" napisał:
W mojej ocenie nie ma nad czym dywagować okres próby ustala się na nowo i cześć. Nie widzę powodu dla którego należałoby nadmiernie troszczyć się o zysk skazanego, chciał mieć jeden wyrok to ma
A jeżeli sprawa jest rozpoznawana z urzędu
Markosciel, było się nie wychylać
Jestem za suzaną22, niezaleznie od wszystkiego, nowy okres próby.
"ajax2007" napisał:
Jestem za suzaną22, niezaleznie od wszystkiego, nowy okres próby.
I to zamyka dyskusję, wszak wypowiedział się SSO
a kto nie jest za Suzaną ?
"bladyswit" napisał:
a kto nie jest za Suzaną ?
Jam vox populi jest jak widzę
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.