Piątek, 19 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5898
Piątek, 19 kwietnia 2024

Forum sędziów

art. 138 par. 1 kpc

Michał44
01.12.2008 20:53:58

przepis wygląda tak:
art 138 par. 1 kpc jeżeli doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu, może doręczyć pismo sądowe dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było - administracji domu, dozorcy domu lub sołtysowi, jeżeli osoby te nie są przeciwnikami adresata w sprawie i podjęły się oddania mu pisma.

stan faktyczny wygląda tak:
Adresata nie ma w domu więc listonosz zostawia pismo dorosłemu domownikowi (matka). Dowód doręczenia (odpisu pozwu i wezwania na rozprawę) wraca, więc wszystko gra. Po kilku dniach do sądu wpływa pismo matki o treści "Myślałam, że oddam synkowi te pisma, ale on wyjechał i nie wiem dokąd. Dzwoniłam do niego i czytałam mu trochę (dlatego przesyłka została otwarta ), ale nie chciał słuchać. Dlatego pisma sądowe zwracam w załączeniu"

a pytanie wygląda tak:
Czy takie doręczenie w świetle art 138 jest w ogóle skuteczne, czy też jest to nowy sposób na doprowadzenie powoda do czarnej rozpaczy związanej z brakiem informacji o miejscu zamieszkania ? Bądź też, czy doręczenie następuje (poprzez fikcję), z chwilą gdy dorosły domownik podjął się oddania pisma adresatowi z wszelkimi konsekwencjami dla strony ?

gilgamesz
01.12.2008 21:08:06

Raczej skuteczne

Z kazusu wynika, że wyjechał co nie znaczy, że zmienił miejsce zamieszkania, dorosły domownik podjął się przekazania pisma i faktycznie starał się to uczynić. Adresat mógł się z pismem zapoznać, ale zrezygnował.

kubalit
01.12.2008 21:25:39

Podzielam stanowisko Gilgamesza. Skoro matka przyjęła przesyłkę w celu oddania jej synowi (sama tak przecież napisała) to znaczy, że jeszcze w tym dniu syn zamieszkiwał razem z nią (tak przynajmniej można by domniemywać). Gdyby z nią nie mieszkał powinna była odmówić przyjęcia przesyłki powołując się na to, że nie jest to miejsce zamieszkania jej syna.

Beatka
01.12.2008 22:08:34

Zgadzam się z przedmówcami. Dorosły domownik nie ma obowiązku odebrania korespondencji nie do niego adresowanej. Jeżeli adresat zmienił miejsce zamieszkania, domownik zawsze może nie przyjąć. Wtedy albo poinformuje listonosza o tej zmianie (lepsze rozwiązanie dla adresata) albo przesyłka pozostanie do awiza i w konsekwencji będzie mogła zostać uznana za doręczoną. Odebranie pisma przez dorosłego domownika ma bardzo poważne konsekwencje procesowe. Tłumaczenia jak w kazusie można brać natomiast pod uwagę przy rozpoznawaniu ewentualnego wniosku o przywrócenie terminu.

alutka
01.12.2008 23:13:05

Przesyłkę odebrał dorosły domownik, podjął się doręczenia jej adresatowi zatem doręczenie jest skuteczne.

Michał44
01.12.2008 23:35:18

Dzięki serdeczne. Ostatecznie również zająłem to stanowisko, a moje wątpliwości pojawiły się
w związku z sygnalizowanymi przeze mnie możliwościami nadużyć w celu obstrukcji postępowania, ale także możliwością naruszenia prawa strony do obrony w procesie. Ostatecznie między mamą a synem może istnieć konflikt, o którym nawet sądowi się nie śniło.

ropuch
02.12.2008 09:40:43

Może w istocie tak być, z tym, że o ile sama strona nie wykaże, że doręczenie nastąpiło na adres który nie jest już jej miejscem zamieszkania ( pismo mamy to jednak w tym względzie nieco za mało ) przyjmowałbym, że doręczenie było skuteczne.

humbert
03.12.2008 22:08:44

Wszyscy są dość zgodni, ja tylko dorzucam jeszcze jeden argument za przyjęciem doręczenia- jeżeli między matką a synem jest konflikt, syn zawsze może wnosić o przywrócenie terminu i wykazywać ten konflikt dostępnymi środkami dowodowymi. Nigdy nie wiemy czy dorosły domownik przekaże treść listu adresatowi.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.