Forum sędziów
Witam
Napiszcie w jaki sposób obliczacie wartość przedmiotu najmu.
Nie przemawia do mnie orzeczenie SN sprzed kilku lat, w którym podano, że jest to różnica między czynszem wolnym a regulowanym pomnożona przez przypuszczalny czas trwania prawa najmu. Koleżanki i koledzy z wydziału obliczali w ten sposób tę wartośc, że brali pod uwagę różnicę w czynszach , ustalali średnią wieku kobiet i mężczyzn ( w zalezności od tego komu przyznawano najem) no i wychodziły czasem kosmiczne kwoty. Właśnie dlatego nie przemawia do mnie to orzeczenie.
Ja obliczam to w oparciu o cenę metra kwadratowego prawa własności lokalu o podobnym standardzie co prawo najmu i odejmuję 70% wartości. Uznałam, że skoro prawa najmu nie można porównywać z własnością, czy użytkowaniem wieczystym, jest nawet prawem słabszym od użytkowania, to najbardziej właściwe jest takie obliczenie.
Proszę, napiszcie jaka jest w Waszych wydziałach praktyka, bądź podpowiedzcie jakieś orzecznictwo.
U nas w Karnym to się oblicza zuuuuuupełnie inaczej.....
Napisz, coś więcej :-)
A u nas w karnym to największe znaczenie ma w tym zakresie pozytywna prognoza kryminologiczna
A na serio : nigdy nie rozumiałem, jak można dzielić prawo najmu np. między eks-małżonkami. To tak jakby ktoś chciał podzielić np. uprawnienia z rękojmii za zakupioną w trakcie trwania małżeństwa pralkę.
Nie, to przekracza wąskie horyzonty mojego umysłu.
"Beleg" napisał:
Napisz, coś więcej :-)
Zgadzam się z bladymswitem i dlatego w zależności od tego czy prognoza będzie pozytywna czy negatywna otrzymaną wartość na końcu podzieliłbym na 2 lub 3......no maksymalnie 4!
PS. Cieszę się, że mogłem pomóc!
"Dred" napisał:
Napisz, coś więcej :-)
Zgadzam się z bladymswitem i dlatego w zależności od tego czy prognoza będzie pozytywna czy negatywna otrzymaną wartość na końcu podzieliłbym na 2 lub 3......no maksymalnie 4!
PS. Cieszę się, że mogłem pomóc!
Można też wyciągnąc pierwiastek
Nie żartuj sobie!!!! Tego nie wolno robić, bo Ola naruszy prawo materialne i będzie miała zmianę!!!!!!!
Masz rację pierwiastkowanie to byłoby przegięcie - rażące naruszenie prawa materialnego. Poza zmianą (statystyka ) Ola mogłaby dostać wytyk.
Karniści ...a znamy się także na cywilu! Teraz to nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe!!!!
My karniści znamy się na wszystkim
Olu! Jakbyś miała jeszcze jakieś problemy to pytaj, pomożemy!
"Dred" napisał:
Olu! Jakbyś miała jeszcze jakieś problemy to pytaj, pomożemy!
Serdeczne dzięki za porady :-)))))) Zapewne wykorzystam je do rozliczenia prawa najmu.
Ola
A myślałam że się nie znam na cywilnym i tu nie zaglądałam, a śmiało mogę się aktywnie udzielać
"Klara" napisał:
A myślałam że się nie znam na cywilnym i tu nie zaglądałam, a śmiało mogę się aktywnie udzielać
Każdy zna się na cywilnym
...wiadomo
nawet Klara
tylko, że sprawa komplikuje się, gdy dany lokal -zazwyczaj chodzi o komunalny, jest przeznaczony do sprzedaży z bonifikatą z tytułu dłogoletniego okresu najmu.
czy nie należałoby uwzględniać jeszcze tej swoistej ekspektatywy przy wycenie prawa najmu.
"elew" napisał:
tylko, że sprawa komplikuje się, gdy dany lokal -zazwyczaj chodzi o komunalny, jest przeznaczony do sprzedaży z bonifikatą z tytułu dłogoletniego okresu najmu.
czy nie należałoby uwzględniać jeszcze tej swoistej ekspektatywy przy wycenie prawa najmu.
Elew, a jak liczysz bez tej bonifikaty?
Pozdrawiam
Ola
Ola wreszcie znalazła pokrewną duszę
na razie z najmem udało mi się zawrzeć ugodę
U nas powołuje sie biegłego który wylicza to prawo w oparciu o orzezcenie SN
[ Dodano: Pią Sty 04, 2008 11:45 am ]
Tak zrobił SO gdy zmienił postanowienie przy podziale majątku więc już się nie głowimy
no to teraz bladyswicie możemy sobie odpuścić cywila.....chociaż może lepiej nie, bo przyda się jak będziemy chodzić w zielonym...
"bladyswit" napisał:
nawet Klara
dobrze napisane, w sumie to proste "skazuję Pana na zapłatę i uniewinniam Pana od zapłaty"
"Klara" napisał:
nawet Klara
dobrze napisane, w sumie to proste "skazuję Pana na zapłatę i uniewinniam Pana od zapłaty"
albo: warunkowo zawieszam panu zapłatę
mozecie jeszcze ze znikomości umorzyć
...albo przesłać do Pałacu i może da się ułaskawić
Tak na poważnie to zgadnienie jest ciekawe. Powołane na wstępie orzeczenie SN jest trochę dziwne - jak tu ustalać prawdopodobny czas trwania najmu - taką uwowę można przecież normalnie wypowiedzieć - np. z mocy art. 688 kc za 3 miesięcznym wypowiedzeniem - w wypadku, gdy najemca nie podlega ochronie z ustawy o ochronie praw lokatorów i (...) - a takie najmy też nieraz trzeba podzielić.
Myślę, że sensowne byłoby jednak posiłkować się tym orzeczeniem (w odwoławczych lex i zawarta tam judykatura to jak Biblia ) - zlecić biegłemu wykonanie wyceny różnicy tych czynszów, ale ten potencjalny czas trwania przyjąć tak 1-2 letni.
Wartość prawa wyjdzie pewnie niewielka ale pewnie taka jest w rzeczywistości.
Pozdrawiam
"Vilgefortz" napisał:
Tak na poważnie to zgadnienie jest ciekawe. Powołane na wstępie orzeczenie SN jest trochę dziwne - jak tu ustalać prawdopodobny czas trwania najmu - taką uwowę można przecież normalnie wypowiedzieć - np. z mocy art. 688 kc za 3 miesięcznym wypowiedzeniem - w wypadku, gdy najemca nie podlega ochronie z ustawy o ochronie praw lokatorów i (...) - a takie najmy też nieraz trzeba podzielić.
Myślę, że sensowne byłoby jednak posiłkować się tym orzeczeniem (w odwoławczych lex i zawarta tam judykatura to jak Biblia ) - zlecić biegłemu wykonanie wyceny różnicy tych czynszów, ale ten potencjalny czas trwania przyjąć tak 1-2 letni.
Wartość prawa wyjdzie pewnie niewielka ale pewnie taka jest w rzeczywistości.
Pozdrawiam
A jeśli lokal jest do wykupienia?
Jeżeli kwestia wykupu byłaby aktualna w czasie sprawy - a zainteresowanym służyłoby realne prawo podmiotowe do niego - rozegrać można by to albo zakreślając im termin 30 dni na przejęcie lokalu na własność, rozprawę odroczyć na konkretny termin i ustalić czy zmienił się stan prawny mieszkania, albo - jeżeli przewidywane byłyby jakieś kłopoty z przekształceniem - wytłumaczyć ludziom, że korzystne dla nich jest zawalczenie o własność - a potem odebrać wnioski o zawieszenie postępowania na 178 kpc.
Uważam, że jak by się historia nie skończyła należy wziąć pod uwagę stan prawny lokalu z chwili orzekania - ekspektatywy imo nie da się wycenić, tak jak np. posiadania samoistnego prowadzącego do zasiedzenia przez np. 20 lat małżeństwa ze wspólnością ustawową.
Pozdrawiam
już widzę jak przy skonfliktowanych stronach -która chce jedna drugą przekręcić i puścić kantem jak zgodnie wnoszą o art. 178a kpc żeby uczciwie i rzetelnie podzielić się majątkiem -gdyby tak było nie szli by do Sądu
W naszej robocie to przede wszystkim mamy do czynienia z różnego rodzaju patologiami a nie rozsądnie kalkulującymi stronami stosunków cywilno prawnych
w zasadzie
Justine, wykup mieszkania leży akurat w interesie obydwu zainteresowanych - inna kwestia, że nie koniecznie muszą to oni rozumieć - jeżeli nie to bez łaski.
W każdym razie bieżemy bowiem pod uwagę przy wydaniu orzeczenia stan rzeczy z chwili zamknięcia rozprawy.
PZDRV
PS
art. 178a nie ma w kpc
"PS
art. 178a nie ma w kpc:
A może to jest jakiś zaczątek inicjatywy ustawodawczej?!
Podpisuje się obiema rękami. Proponuję pójść dalej i wszyskie działówki przekazać sądom 24 - godzinnym do trybu przyspieszonego. Wyobrażam sobie wtedy miny naszych pieniaczy...
śmiejcie się, śmiejcie
a nie pamiętacie o pomyśle 24 h sądów gospodarczych
"elew" napisał:
śmiejcie się, śmiejcie
a nie pamiętacie o pomyśle 24 h sądów gospodarczych
Nie wywołuj wilka z lasu
jak do tej pory to wszystkie dobre pomysły prędzej czy później będą zrealizowane
"elew" napisał:
jak do tej pory to wszystkie dobre pomysły prędzej czy później będą zrealizowane
Ale to Ty podrzucasz takie pomysły.
chyba raczej Pan Minister Zbigniew Ziobro
powiem szczerze, że poglad, aby wartośc prawa najmu wycenial biegły nie jest zbyt sensowny. Przecież nie ma żadnych obiektywnych reguł i w każdej chwili jest to do podważenia. Zawieszanie postepowania do czasu, aby strony wykupiły mieszkanie też chyba nie jest zbyt rozsądne, bo z reguły są one mocno skonfliktowane. Ja w swojej praktyce robiłem z reguły tak ( i nawet przeszło to przez apelację ) , że gdy najem był zawarty na czas określony to brałem pod uwagę sumę czynszu za okres trwania umowy, nie więcej niż za rok, a przy umowach na czas nieokreślony za okres trzech miesięcy ( trochę przez analogię do art. 23 kpc ). Niezbyt to wyrafinowane, ale szybkiei skuteczne. Filozoficzne koncepcje SN nie zawsze mnie przekonuja i mam do nich dystans.
"jack" napisał:
powiem szczerze, że poglad, aby wartośc prawa najmu wycenial biegły nie jest zbyt sensowny.
Moja sugestia dotyczyła jedynie wyceny różnic w czynszach - zgodnie z linią z orz. SN - co można zrobić choćby jako jeden z wariantów ustalenia "wartości" najmu - dla świętego spokoju
PZDRV
A czy ktoś z Was może obliczał wartość prawa dożywocia?
Mam wydać zezwolenie na czynność przekraczającą zwykły zarząd majątkiem ubeza i strona chce mu zabrać udział we współwłasności w zamian za dożywocie...
Tylko niech mi się tu karniści nie wymądrzają!!!
trochę zbyt mało danych ! . Przypuszczam że chodzi tu o porównanie wartości udziału w nieruchomości z " wartością" dożywocia mając na uwadez dobro ubezwłsnowlnionego. Ponieważ nie jest to moja działka, to zastanawiam się, czy potrzebna jest w tym przypadku " dokładna " wycena prawa dożywocia przez biegłego, a tym samym zareślenie mu precyzyjnych tez do dokonania tej wyceny, czy wystarczy jedynie szacunkowe porównanie wartości obu praw, w oparciu o obiektywne kryteria, co mozna samemu zrobić mając na uwadez np. ceny nieruchomości na danym rynku, przeciętmne dochody, koszty utrzymania w danej miejscowości itp.
Wycenę dożywocia powinien ci zrobić każdy biegły z/s szacowania nieruchomości - bardzo często widuje takie obliczenia np. przy opisie i oszacowaniu nieruchomości w egzekucji.
Porównaj sobie także orzecznictwo do 913 par 1 kc.
PZDRV
U nas, w nieprocesie, również zleca się również wycenę dożywocia biegłemu rzeczoznawcy majątkowemu.
[ Dodano: Wto Sty 15, 2008 10:36 pm ]
Ps. miałam taki przypadek w podziale majątku, bo trzeba pamiętać, że dożywocie obniża wartość nieruchomości. Biegły bez problemu to wyceni.
A wracając do kwestii głównej - czyli wartości prawa najmu - to jeśli wyceniacie przez biegłego - to jakie zadajecie mu pytanie i jak on to robi. No bo np może ustalić różnice miedzy czynszem najmu mieszkań komunalnych, a wynajmowanych od osób prywatnych. I dalej co? Według orzeczenia SN (mnoży przez średnią dłuość życia mężczyzny/kobiety - wiek strony, której prawo sie przyznaje)?
A z drugiej strony może to nie głupie z tą ekspektatywą (czyli watość wolnorynkowa mieszkania - koszty wykupu), z tym że w mojej sprawie, jak zasądzę spłaty wg tego sposobu od jednego z niemajętnych małżonków, to lokalu on już na pewno w najbliższym czasie nie wykupi, chociaż obecnie ma taką chęć.
Kwestia trzymiesięcznego czynszu najmu też mnie nie przekonuje, bo w realiach mojej miejscowości to sobie ta druga strona, której nie przyznam prawa, mieszkania na wolnym rynku za te pieniądze nawet na miesiąc nie wynajmie, a przecież przyznana spłata ma stanowić rzeczywisty, a nie iluzoryczny, substytut prawa, które na skutek podziału sie utraciło.
Pomocy!!! Bo ta kwestia mnie od pewnego czasu przerasta i każde rozwiązanie, które przychodzi mi do głowy ma więcej mankamentów niż plusów.
Eku, przeczytaj wątek od początku chyba wszelkie możliwe rozwiązania były już przedstawione.
PZDRV
Czytałam od początku, ale żadne rozwiązanie mnie do końca nie przekonuje i dlatego znowu podjęłam temat (bo teraz użytkowników forum jest trochę więcej niż kilka miesięcy temu i może jeszcze ktoś coś ciekawego doda). A poza tym ciekawi mnie, w jaki dokładnie sposób biegli liczą wartość prawa najmu i jeśli ktoś powoływał biegłego w tym temacie to proszę o odpowiedź.
Jakoś nigdy nie przekonało mnie powoływane orzeczenie SN. Tym bardziej, że teraz to już czynszu regulowanego nie ma (chociaż w komunalnych lokalach to jednak jakaś różnica w stosunku do rynkowego jest). Dlatego przy pierwszej nadarzającej się okazji napisaliśmy pytanie do SN i teraz czekamy co będzie. Chyba już się pojawiło na stronie ale nie ma jeszcze terminu rozpoznania.
Watek troche "oklapl", a tymczasem jest jeszcze jedna arcyciekawa kwestia: czy jest cos co podlega podzialowi w sytuacji gdy w trakcie trwania wspolnosci ustawowej malzonkom przydzielono lokal z TBS i gdy dodatkowo partycypantem byla osoba trzecia, np. rodzic jednego z malzonkow? Jak wycenic to "cos"?
Też mam problem z wyliczeniem wartości prawa najmu lokalu. Orzeczenie SN nie przekonuje mnie, gdyż nijak ma się do mojego stanu faktycznego (byli małżonkowie to bardzo młode osoby). Zastanawiałam się nad zwróceniem się do TBS z zapytaniem za jaką kwotę dany lokal podlegałby wykupowi, na jakie bonifikaty mógłby liczyć wykupujący. Mógłby to być jakiś punkt odniesienia. Ostatecznie jednak skorzystałam z prostszego sposobu, a mianowicie wartość prawa najmu zgodnie ustaliły same strony i tego zamierzam się trzymać.
W dzisiejszej Rz coś na temat : ... SN w uchwale przede wszystkim wyjaśnił, że wartość prawa najmu odpowiada w tym wypadku różnicy między czynszem opłacanym a czynszem wolnym z uwzględnieniem – w konkretnych okolicznościach – okresu prawdopodobnego trwania stosunku najmu. Stwierdził też, że przy ustaleniu tej wartości nie uwzględnia się możliwości preferencyjnego zakupu lokalu przez najemcę (sygn. III CZP 33/08).
Tutaj link do tego tekstu
wartość prawa najmu
Nadal jednak nie wiem co to jest ten ,,prawdopodobny czas trwania najmu". Trzeba mieć chyba kryształową kulę.
"ubilexibi" napisał:
Tutaj link do tego tekstu
wartość prawa najmu
Nadal jednak nie wiem co to jest ten ,,prawdopodobny czas trwania najmu". Trzeba mieć chyba kryształową kulę.
Może nalezałoby się zwracać do urzedu statystycznego o średnią długość zycia mężczyzn i kobiet?
"jack" napisał:
W dzisiejszej Rz coś na temat : ... SN w uchwale przede wszystkim wyjaśnił, że wartość prawa najmu odpowiada w tym wypadku różnicy między czynszem opłacanym a czynszem wolnym z uwzględnieniem – w konkretnych okolicznościach – okresu prawdopodobnego trwania stosunku najmu. Stwierdził też, że przy ustaleniu tej wartości nie uwzględnia się możliwości preferencyjnego zakupu lokalu przez najemcę (sygn. III CZP 33/08).
No to nam odpowiedzieli .... Pewnie jak w poprzedniej uchwale. A szczerze mówiąc miałam cichą nadzieję, że coś bardziej życiowego napiszą - nic to, wstrzymam się z dalszym komentarzem do zwrotu akt.
Z tą statystyczną średnią trwania życia to nie jest takie łatwe. Ja wiadomo mężczna żyje średnio ok. 67 lat, kobieta ok. 75. Czyli rozumiem, że jak prawo przyznajemy kobiecie to jest ono więcej warte, bo statystycznie będzie żyła dłużej? A jak przyznajemy prawo 68 letniemu mężczyźnie, to ile ono jest warte? Statystycznie rzecz biorąc ten mężczyzna już nie żyje. Czyli przypuszczalny czas trwania najmu wynosi ... No, właśnie ile?
"ubilexibi" napisał:
Z tą statystyczną średnią trwania życia to nie jest takie łatwe. Ja wiadomo mężczna żyje średnio ok. 67 lat, kobieta ok. 75. Czyli rozumiem, że jak prawo przyznajemy kobiecie to jest ono więcej warte, bo statystycznie będzie żyła dłużej? A jak przyznajemy prawo 68 letniemu mężczyźnie, to ile ono jest warte? Statystycznie rzecz biorąc ten mężczyzna już nie żyje. Czyli przypuszczalny czas trwania najmu wynosi ... No, właśnie ile?
Zeby było jasne. Nigdy nie kierowałam się zasadą wyrażoną przez SN z 2002 i w zasadzie powtórzoną w orzeczeniu III CZP 33/08.
Na szkoleniu w moim byłym sądzie wizytator powiedział, że dozwolone są różne metody obliczania wartości prawa najmu, ważne jest jednak to, aby nie doprowadzać do absurdalnych sytuacji, jakie miały miejce, gdzie ustalono wartośc prawa najmu o wiele wyższą od prawa własności. Ja ustalałam tę wartość w oparciu o aktualne ceny rynkowe mieszkań i informacje, czy lokal jest przeznaczony do sprzedaży przez gminę ( czasem gmina wyceniała takie mieszkanie). No i uznawałam, ze skoro wartość prawa własności wynosi 100%, to prawo najmu 30%. W zależności od możliwości wykupu preferencyjnego obniżałam lub podwyższałam proporcje (np uczestnicy byli już "zapisani" na wykup lokalu). Odwoławczy parę razy podzielał mój sposób wyliczenia, a czasem ustalał w oparciu o różnice czynszów ( o te informacje, zawsze się zwracałam ).
Najczęściej jednak uczestnicy ( a raczej ich pełnomocnicy )sami zgodnie wskazywali wartość prawa najmu.
W dalszym ciągu sytuacja ta przynajmniej dla mnie nie jest jasna.
Ale, nie mnie już w tym "dłubać", gdyż od 3 miesięcy orzekam w wydziale pracy :sad:
od nas z okręgu katowickiego poszło pytanie do SN a ja miałam sprawę z prawem najmu w II instancji. zanim SN wydał uchwałę 33/08 nasz okręg ustalił wartość prawa najmu na 48 tys (dwa pokoje), nie przymierzając ustalił też ze moja wnioskodawczyni (40 lat) będzie sobie żyła jeszcze jakieś 15 - 20 lat. trochę to chore. prawo najmu 48 tys.? a już obliczanie ile taka strona będzie żyła to grozi zupełną dowolnością. w moim przypadku na wniosek stron wartość prawa najmu wyliczał biegły- ok. 8 tys. i opinia nie była kwestionowana przez strony
a skąd w ogóle pewność, że nie zmieni się stan prawny i nie pośle w diabły w tych wszystkich obliczeń na temat różnicy między czynszem najmu wolnorynkowym, a tym który jest ustalony w dotychczasowy -bardziej korzystny sposób
Obliczam wartość czynszu jako różnicę między czynszem wolnorynkowym a komunalnym - przez 10 lat. Przyjęłam taki termin jako wymieniany w kc wtedy, gdy się umowę przekształca z zawartej na czas oznaczony na nieoznaczony. Skoro kc uważa, że powyżej 10 lat nie ma co przewidywać, to ja też nie gdybam dalej niż w tej perspektywie. Co ciekawa, wychodzą mi w ten sposób kwoty wynoszące ok. 25 % wartości lokalu.
Zhodnie ze stanowiskiem SN, możliwości wykupu z bonifikata nie uwzględniam - chyba że zgłosili się już jako chętni w gminie.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.