Forum sędziów
Witajcie,
Zastanawiam się właśnie nad tym, czy prowadzić proces stulecia w Ks-ce, czy skończyć ją gładko na jednym terminie.
Stan faktyczny taki: Przedsiębiorca zawierał umowy, które księgował. US zakwestionował mu je, uznając, że były pozorne. Sprawa przeszła przez wszystkie instancje administracyjne oraz WSA i NSA, pierwotne decyzje zostały utrzymane w mocy, określono należny podatek w kwocie X. Przedsiębiorcę oskarżono o podanie nieprawdy w deklaracjach (56 kks). Oskarżyciel wnosi o przesłuchanie kilkudziesięciu świadków.
Pytanie brzmi:
Czy mnie jako sąd karny wiążą ustalenia US (podtrzymane przez WSA i NSA) jakoby czynności zaksięgowane przez przedsiębiorcę były pozorne? -> oddalam wnioski dowodowe i wydaję wyrok
Czy muszę to badać? -> tj. słuchać kilkudziesięciu świadków
Przeczytałam orzeczenia, tezy i co tylko, w 1967 roku SN powiedział, że mam badać, a SA w Krakowie w 2000, że w żadnym razie... Jaka jest u Was praktyka?
Powiem ci jedno, gdybym ja zakonczyła w sposób przez ciebie proponowany to na 100% byłaby apelacja a potem uchylenie wyroku ze wskazaniemna konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego Chyba stwierdzasz brak pozorności dość wcześnie, a może nawet pochopnie.
A nie, nie, w żadnym razie, ja jeszcze nie zajęłam żadnego stanowiska, tylko rozmawiałam z koleżanką, która w podobny sposób rozstrzyga (uznaje, że jest związana) i jej się to ostaje w SO. Dlatego się w ogóle zastanawiam :smile:
szczegółów teraz nie podam, ale coś na ten temat powinno być (chyba?) w wyroku SA w Krakowie z dnia 20.04.2000 r. II AKa32/00 KZS 2000/6/15
Czy masz może uzasadnienie tego wyroku? Samą tezę znalazłam w LEX-ie, i właśnie ona dotyczy tego nieszczęsnego związania.
Joolli też się nad tą kwestią niedawno zastanawiałam i doszłam do wniosku podobnego do Bogamaj. Moim zdaniem ustalenia organów podatkowych i potem rozstrzygnięcia sądu administracyjnego w żadnym razie sądu karnego nie powinny wiązać, bo na jakiej zasadzie? Protokół kontroli jest tylko dowodem z dokumentu na okoliczność, że taka kontrola była i zakończyła się z określonym skutkiem. Ustalenia zawarte w protokole zwykle są czynione m.in. w oparciu o informacje pochodzące od samego kontrolowanego. Jako kontrolowany jest jednak słuchany w charakterze strony po pouczeniu o obowiązku mówienia prawdy pod rygorem odpowiedzialności karnej (art. 199 ordynacji podatkowej). Moim zdaniem sądowi karnemu nie wolno czynić żadnych ustaleń w oparciu o ten dowód. Wszystkie dowody, w oparciu o które sąd karny orzeka, powinien przeprowadzić na zasadach ogólnych.
moim zdaniem niektóre ustalenia WSA i NSA w kwestiach obowiązków podatkowych cię wiążą, ale nie dotyczy to pozorności czynności prawnych bo to element podmiotowy czynu i musisz to sam/a ustalić
"gilgamesz" napisał:
moim zdaniem niektóre ustalenia WSA i NSA w kwestiach obowiązków podatkowych cię wiążą, ale nie dotyczy to pozorności czynności prawnych bo to element podmiotowy czynu i musisz to sam/a ustalić
Które ustalenia ,,w kwestiach obowiązków podatkowych' wiążą i na jakiej podstawie?
Ja mam myśli podobne jak koleżanka Bogamaj (jej post z godz.19.38). Ale - nie znając sprawy - zastanawiam się, co też wniosą świadkowie do sprawy karnej skarbowej z natury rzeczy opartej na dokumentach. Często spotykałem bezsens śledztw np. w sprawach o przestępstwa gospodarcze, gdzie multum świadków "zeznawało" w ten sposób, że odczytywali policjantom dokumenty i tłumaczyli im ich sens. Taka wręcz była logika postępowania: gdzie "dorwali" jakąś osobę podpisaną na dokumencie, to zaraz ją na świadka.
Jakiś czas temu miałem podobną sprawę i prowadziłem pełne postępowanie dowodowe.
Orzeczenia sądów administracyjnych nie wiążą sądu karnego.
Mogą one stanowić dowód w sprawie.
Z tym, że i tak musiałem czynić własne ustalenia co do wysokości uszczuplonej należności.
Pamiętam, że przeszukałem wtedy dostępne komentarze i orzecznictwo ale nie znalazłem poglądu który pozwalałby mi poprzestać na tych orzeczeniach.
"joolli" napisał:
Czy masz może uzasadnienie tego wyroku? Samą tezę znalazłam w LEX-ie, i właśnie ona dotyczy tego nieszczęsnego związania.uzasadnienia niestety nie mam
Myślę, że w sytuacji, gdy rozpoznajemy zarzut z art. 56 kks, praktyczne znaczenie może mieć wyrok sądu cywilnego ustalający nieistnienie prawa czy stosunku prawnego, oczywiście jeśli organ podatkowy wystąpił z takim powództwem stosownie do bodajże art. 199a § 3 ordynacji podatkowej. Wyrok taki rzecz jasna nie może nas wiązać jak wyrok kształtujący prawo lub stosunek prawny, o którym mowa w art. 8 § 2 kpk, ale zwykle jest w jego uzasadnieniu sporo rozsądnych i przydatnych sądowi karnemu argumentów i ocen.
Niestety z powództwem nie wystąpił, więc wychodzi na to, że zapewne to ja będę wcielać się w rolę sądu cywilnego.
Jako że duszę mam z gruntu cywilistyczną, to mnie akurat najmniej martwi...
"suzana22" napisał:
Które ustalenia ,,w kwestiach obowiązków podatkowych' wiążą i na jakiej podstawie?
np te, z których wynika, czy podatnik miał jakiś obowiązek podatkowy czy tez nie. Jeśli US ustali podatek, IS to podtrzyma a gość przegra w odwołaniach do WSA czy też NSA to wyroki tych sądów w mojej ocenie wiążą (tworzą pewien stan prawny dla oskarżonego i sąd karny tego stanu prawnego nie zmieni) czy on jednak popełnił w związku z tym przestępstwo to już wyłącznie należy do sądu karnego
"gilgamesz" napisał:
Które ustalenia ,,w kwestiach obowiązków podatkowych' wiążą i na jakiej podstawie?
np te, z których wynika, czy podatnik miał jakiś obowiązek podatkowy czy tez nie. Jeśli US ustali podatek, IS to podtrzyma a gość przegra w odwołaniach do WSA czy też NSA to wyroki tych sądów w mojej ocenie wiążą (tworzą pewien stan prawny dla oskarżonego i sąd karny tego stanu prawnego nie zmieni) czy on jednak popełnił w związku z tym przestępstwo to już wyłącznie należy do sądu karnego
Jakie przepisy której ustawy każą tak podchodzić do sprawy?
Nie zgadzam się z Tobą; to czy podatnik miał obowiązek podatkowy, a i to czy powstało konkretnie zobowiązanie podatkowe, to element stanu faktycznego, który sąd karny musi (niestety albo i stety) samodzielnie i na własną odpowiedzialność ustalić.
"suzana22" napisał:
[
Jakie przepisy której ustawy każą tak podchodzić do sprawy?
Nie zgadzam się z Tobą; to czy podatnik miał obowiązek podatkowy, a i to czy powstało konkretnie zobowiązanie podatkowe, to element stanu faktycznego, który sąd karny musi (niestety albo i stety) samodzielnie i na własną odpowiedzialność ustalić.
u mnie w kpk jest art. 8 par 2
orzeczenie WSA czy NSA kształtuje stosunek prawny (administracyjny) orzekając w sprawie karnej jestem tym związany
"gilgamesz" napisał:
u mnie w kpk jest art. 8 par 2
orzeczenie WSA czy NSA kształtuje stosunek prawny (administracyjny) orzekając w sprawie karnej jestem tym związany
U mnie też jest
Komentarz Grajewski, Paprzycki, Płachta:
- literalne brzmienie art. 8 § 2 k.p.k. wyklucza możliwość związania sądu karnego prawomocnymi orzeczeniami konstytutywnymi sądów administracyjnych.
- związanie sądu karnego może wynikać za sposobu ujęcia znamion czynu, np. sąd nie może igborować faktu posiadania zezwolenia na broń.
Komentarz Bratoszewski, Gardocki i inni
- wykładnia gramatyczna przemawia przeciwko możliwości możliwość związania sądu karnego prawomocnymi orzeczeniami konstytutywnymi sądów administracyjnych;
- nie wynika, z tego że takie orzeczenia mogą być ignorowane;
- związanie sądu karnego może wynikać ze sposobu ujęcia znamion czynu;
No właśnie...
To nie orzeczenie NSA WSA itd ma charakter kształtujący tylko decyzja która uprzednio zapadła a następnie podlegała kontroli sądowej ale jak to w procedurze adm. w/g określonych kryteriów...
"bebek4" napisał:
No właśnie...
To nie orzeczenie NSA WSA itd ma charakter kształtujący tylko decyzja która uprzednio zapadła a następnie podlegała kontroli sądowej ale jak to w procedurze adm. w/g określonych kryteriów...
Trafiłeś w sedno i możemy tę kwestię uznać za wyjaśnioną
"Darkside" napisał:
[ np. sąd nie może igborować faktu posiadania zezwolenia na broń.
a może ignorować istniejący obowiązek podatkowy w wysokości 4.765,12 zł ?
"gilgamesz" napisał:
amoże ignorować istniejący obowiązek podatkowy w wysokości 4.765,12 zł ?
Tyle, że obowiązek ten ustalił nie sąd (do czego się odwołuje art 8 § 2 k.p.k.) a organ administracyjny.
WSA i NSA swoimi orzeczeniami obowiązku nie tworzą a jedynie orzekają o prawidłowości lub nie decyzji organu administracyjnego.
"Darkside" napisał:
No właśnie...
To nie orzeczenie NSA WSA itd ma charakter kształtujący tylko decyzja która uprzednio zapadła a następnie podlegała kontroli sądowej ale jak to w procedurze adm. w/g określonych kryteriów...
Trafiłeś w sedno i możemy tę kwestię uznać za wyjaśnioną
Sedno owszem ale niewiele to wyjaśnia w sytuacji, gdy jednak przyjmuje się (moim zdaniem słusznie), że decyzja administracyjna co do zasady nie wiąże sądu karnego.
Stąd moja ogólniejsza refleksja jest taka, że w grodzkim to właśnie Ks-y są najbardziej skomplikowane i wymagające nieraz sporego wysiłku intelektualnego. Do tego dochodzi fakt, że zazwyczaj ao wnoszą i popierają organy nieprokuratorskie, których pracownicy delikatnie mówiąc o zasadach procedury karnej mają dosyć mgliste pojęcie, a sąd odwoławczy jak zwykle wymaga aktywności sądu pierwszej instancji z urzędu.
Nie może ignorować ale ma obowiązek weryfikować... tak mi się zdaje
Są silnie trudne te Ks-y, ale temat jest o związaniu sądu karnego orzeczeniami WSA i NSA, więc pisząc, że kwestię uznałem, za wyjaśnioną odnosiłem się do tego.
Gdyby decyzje organów administracyjnych miały wiązać sądy karne to art 8 § 2 k.p.k. tak by stanowił, a przecie nie stanowi.
a tak poza tym to w każdej sprawie ciągnącej Vatem, akcyzą itd prokuratorzy generalnie przepisują ustalenia kontroli podatkowych i wpisują to w a/o, ci ambitniejsi opierają się na opiniach biegłych i wtedy nas atakują. Ale co do zasady czy to zwykły kks czy paliwówka na grube miliony wszystko się kręci tak samo
"bebek4" napisał:
No właśnie...
To nie orzeczenie NSA WSA itd ma charakter kształtujący tylko decyzja która uprzednio zapadła a następnie podlegała kontroli sądowej ale jak to w procedurze adm. w/g określonych kryteriów...
Tak, to jest jakiś argument, że sąd administracyjny jedynie bada w tym zakresie wydana decyzję...
To osłabia moje argumenty, ale nie przekonuje mnie do końca
wyrok SA w Krakowie z 20.04.2000 r. (II AKa 32/00)
"Samodzielność jurysdykcyjna sądu karnego (art. 8 § 1 k.p.k.) nie uprawnia do dokonywania dowolnych ustaleń w zakresie obowiązku podatkowego. Skoro ustalenie istnienia tego obowiązku (bądź braku powinności) oraz wysokości podatku należy do organów skarbowych pod kontrolą sądu administracyjnego, zapadające w odnośnym postępowaniu decyzje należy traktować jako rozstrzygnięcia "kształtujące stosunek prawny" (art. 8 § 2 k.p.k.) i uznawać za wiążące w postępowaniu karnym."
Moim zdaniem SA ma rację. Nie da się zignorować powstałego stosunku administracyjnego. On powstał i wiąże strony, cokolwiek by sąd karny nie zrobił, nie ma kompetencji stwierdzenia, że stosunek administracyjny nie powstał.
"Darkside" napisał:
[ np. sąd nie może igborować faktu posiadania zezwolenia na broń.
a może ignorować istniejący obowiązek podatkowy w wysokości 4.765,12 zł ?
Wydaje mi się, że w tym co cytuje Dark też jest ta myśl. Nie można tego zignorować, natomiast można samodzielnie wyciągnąć konsekwencje z tej okoliczności
"gilgamesz" napisał:
wyrok SA w Krakowie z 20.04.2000 r. (II AKa 32/00)
"Samodzielność jurysdykcyjna sądu karnego (art. 8 § 1 k.p.k.) nie uprawnia do dokonywania dowolnych ustaleń w zakresie obowiązku podatkowego. Skoro ustalenie istnienia tego obowiązku (bądź braku powinności) oraz wysokości podatku należy do organów skarbowych pod kontrolą sądu administracyjnego, zapadające w odnośnym postępowaniu decyzje należy traktować jako rozstrzygnięcia "kształtujące stosunek prawny" (art. 8 § 2 k.p.k.) i uznawać za wiążące w postępowaniu karnym."
Moim zdaniem SA ma rację. Nie da się zignorować powstałego stosunku administracyjnego. On powstał i wiąże strony, cokolwiek by sąd karny nie zrobił, nie ma kompetencji stwierdzenia, że stosunek administracyjny nie powstał.
Wszystko to prawda, tyle że 8 § 2 k.p.k. mówi o sądzie a nie organie administracyjnym.
Oczywiście, nie można tych decyzji nie brać pod uwagę, jedna nawet mając orzeczenie NSA w sprawie, nie możemy zrobić tak jak chciała autorka tematu, tj. poodalać wnioski dowodowe i tylko w oparciu o to orzeczenie wydać wyrok.
Ale przecież decyzja administracyjna (utrzymana w mocy przez sądy administracyjne) statuuje jedynie stronę przedmiotową przestępstwa - czyli obowiązek podatkowy. Ale teraz pozostaje dla sądu roztrzygnięcie tego, czy fakt niezapłacenia tegoż podatku stanowi przestępstwo czy nie - czyli badamy winę, a więc stronę podmiotową.
Moim zdanie nie można kwestionować prawomocnej decyzji podatkowej - bo to jest kwesti prawa administracyjnego. Ale kwestia zawinienia - to zupełnie coś innego.
Pierwszy z brzegu przykład - po 3 latach urząd skarbowy stwierdza, że naliczano błędną akcyzą - ale wcześniej taka akcyza była powszechnie akceptowana. Firma płaci i się odwołuje, sądy administracyjne utrzymują decyzje w mocy. A więc obowiązek podatkowy powstał. Ale czy można przypisać podatnikowi winę co do uchylania się od płacenia podatków -NIE.
"markosciel" napisał:
Ale przecież decyzja administracyjna (utrzymana w mocy przez sądy administracyjne) statuuje jedynie stronę przedmiotową przestępstwa - czyli obowiązek podatkowy. Ale teraz pozostaje dla sądu roztrzygnięcie tego, czy fakt niezapłacenia tegoż podatku stanowi przestępstwo czy nie - czyli badamy winę, a więc stronę podmiotową.
Przyznasz jednak, że sprawa się komplikuje, gdy oskarżony ma zarzut z art. 56 kks, gdzie chodzi o to, że składając organowi podatkowemu deklarację podatkową podał nieprawdę, bo zdaniem oskarżyciela wykazał w kosztach kwoty wynikajace ze zdaniem oskarżyciela pozornych transakcji. Wtedy istota sprawy sprowadza się do tego, czy te umowy były zawarte i zostały wykonane czy nie. Oskarżyciel oczywiście stoi na stanowisku dokładnie takim, jak organ podatkowy. Organ z kolei doszedł do swych ustaleń stosując kpa zmodyfkowane ordynacją. Zastanawialiście się może, jak w tamtej procedurze ma się ciężar dowodu?
Samodzielność jurysdykcyjna sądu karnego (art. 8 § 1 k.p.k.) nie uprawnia do dokonywania dowolnych ustaleń w zakresie odpowiedzialności stwierdzonej prawomocnym wyrokiem (postanowieniem, decyzją). Skoro ustalenie faktu popełnienia danego czynu (zaniżenia wysokości osiągniętego dochodu) oraz ustaleń z tym poczynionych należy do organu administracji państwowej, zapadające we właściwym postępowaniu, decyzje te należy traktować jako rozstrzygnięcia "ustalające pewne fakty" (art. 8 § 1 i § 2 k.p.k.) i uznawać za pomocne w ustaleniu stanu faktycznego w toku postępowania karnego mimo, że nie są one wiążące w postępowaniu karnym. Wskazać należy, iż ustalenia różnych Sądów, organów administracji nie mogą pozostawać w sprzeczności, jednak mogą uzupełniać się wzajemnie.
Ja zajmuję takie stanowisko w sprawach z k.k.s. w czasie gdy chodzi o zobowiązania podatkowe.
Kilka razy przez So przeszło i nie było kwestionowane.
"markosciel" napisał:
Ale przecież decyzja administracyjna (utrzymana w mocy przez sądy administracyjne) statuuje jedynie stronę przedmiotową przestępstwa - czyli obowiązek podatkowy. Ale teraz pozostaje dla sądu roztrzygnięcie tego, czy fakt niezapłacenia tegoż podatku stanowi przestępstwo czy nie - czyli badamy winę, a więc stronę podmiotową.
Słusznie, ja tak właśnie robię; po co mam drugi raz przeprowadzać postępowanie na okoliczność istnienia zobowiązania podatkowego i udawać, że jestem mądrzejszy od WSA i NSA; zresztą w decyzjach podatkowych są tak daleko idące i szczegółowe ustalenia oparte na dokumentach i zeznaniach świadków, że wypada chyba zaufać dwóm instancjom adm. i dwóm sądowym.
Natomiast badanie kwestii winy to pełne pole do popisu sądu karnego, czy np. podanie nieprawdy w deklaracji to kwestia pomyłki, błędnej interpretacji przepisów podatkowych (tu zalecam ostrożność przy uznawaniu winy przy naszym systemie podatkowym) czy też było to bezczelne oszustwo. Nie będzie chyba zbyt ryzykowna teza, że do kwestii zawinienia w sprawach karnych skarbowych sądy karne podchodzą często mocno sztampowo i mało wnikliwie. Oczywiście sięgamy do ustaleń organów podatkowych i możemy przeprowadzać kolejne dowody czy ponawiać już przeprowadzone pod kątem zawinienia, które organy podatkowe nie obchodzi, ale bawienie się w kolejne liczenie podatków to byłaby przesada. I chyba właśnie po to jest art.8§2 kpk.
Jeśli zapadnie prawomocny wyrok rozwodowy, to czy sąd karny bada czy były przesłanki rozpadu związku?
ps. zgodzę się, że jest problem w świetle tego przepisu, gdy sprawa podatkowa przeszła tylko przez organy skarbowe bez sądu adm.
"justice" napisał:
Jeśli zapadnie prawomocny wyrok rozwodowy, to czy sąd karny bada czy były przesłanki rozpadu związku?
ps. zgodzę się, że jest problem w świetle tego przepisu, gdy sprawa podatkowa przeszła tylko przez organy skarbowe bez sądu adm.
No przykład wyroku rozwodowego to klasyczna sytuacja w której sąd karny jest związany orzeczeniem innego sądu.
Art. 8.2 k.p.k. mówi o wyroku sądu ustalającym , jest to wyjątek który nie może być interpretowany rozszerzająco.
Niezależnie od tego, czy jest tylko ostateczna decycja, czy też ta decyzja jest utrzymywana przez WSA czy NSA to , istnienie należności publicznoprawnej wynika nie z wyroku a z decyzji.
Hmm, rozumiem takie grzecznościowe podejście, znamy swoje miejsce w szeregu, co?
Dlaczego problem (większy) jest wtedy, gdy decyzji nie skontrolował sąd administracyjny? czyżby Izba Skarbowa nie zasługiwała na zaufanie?
"suzana22" napisał:
Dlaczego problem (większy) jest wtedy, gdy decyzji nie skontrolował sąd administracyjny? czyżby Izba Skarbowa nie zasługiwała na zaufanie?
art.8§2 kpk mówi o związaniu rozstrzygnięciem sądu.
Oczywiście szanując cudzą pracę (kilku sędziów) nie ośmieliłbym się negować ich ustaleń
[ Dodano: Wto Gru 16, 2008 12:49 pm ]
"Darkside" napisał:
Niezależnie od tego, czy jest tylko ostateczna decycja, czy też ta decyzja jest utrzymywana przez WSA czy NSA to , istnienie należności publicznoprawnej wynika nie z wyroku a z decyzji.
Nie znam uzasadnienia powoływanego wyroku SA w Krakowie (może ktoś ma i podrzuci), ale chyba ich rozumowanie szło w tym kierunku, że wyrok sądu adm. (np. oddalający skargę podatnika) kształtuje prawo w zakresie należności podatkowej.
"justice" napisał:
Nie znam uzasadnienia powoływanego wyroku SA w Krakowie (może ktoś ma i podrzuci), ale chyba ich rozumowanie szło w tym kierunku, że wyrok sądu adm. (np. oddalający skargę podatnika) kształtuje prawo w zakresie należności podatkowej.
To w jakim kierunku szli to jedno.
Treść przepisów obowiązujących to drugie.
WSA nie kształtuje prawa, jest to instancja odwoławcza, rozpoznaje skargę na ostateczną decyzję organu administracyjnego.
Art. 52. § 1. Skargę można wnieść po wyczerpaniu środków zaskarżenia, jeżeli służyły one skarżącemu w postępowaniu przed organem właściwym w sprawie, chyba że skargę wnosi prokurator lub Rzecznik Praw Obywatelskich.
§ 2. Przez wyczerpanie środków zaskarżenia należy rozumieć sytuację, w której stronie nie przysługuje żaden środek zaskarżenia, taki jak zażalenie, odwołanie lub wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, przewidziany w ustawie.
Art. 57. § 1. Skarga powinna czynić zadość wymaganiom pisma w postępowaniu sądowym, a ponadto zawierać:
1) wskazanie zaskarżonej decyzji, postanowienia, innego aktu lub czynności;
2) oznaczenie organu, którego działania lub bezczynności skarga dotyczy;
3) określenie naruszenia prawa lub interesu prawnego.
Od wyroku WSA przysługuje środek odwoławczy w postaci skargi kasacyjnej.
Art. 173. § 1. Od wydanego przez wojewódzki sąd administracyjny wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie w sprawie przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej.
§ 2. Skargę kasacyjną może wnieść strona, prokurator lub Rzecznik Praw Obywatelskich po doręczeniu im odpisu orzeczenia z uzasadnieniem.
Art. 174. Skargę kasacyjną można oprzeć na następujących podstawach:
1) naruszeniu prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie;
2) naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Ja wiem, że super by było gdyby te orzeczenie WSA i NSA wiązały, ale z uwagi na takie a nie inne ukształtowanie art 8.2 k.p.k. nie wiążą sądu karnego.
Nie wiążą sądu karnego i nierzadko sądy administracyjne zawieszają postępowanie, gdy toczy się sprawa o przestepstwo przed sądem karnym.
"joolli" napisał:
Witajcie,
Zastanawiam się właśnie nad tym, czy prowadzić proces stulecia w Ks-ce, czy skończyć ją gładko na jednym terminie.
Stan faktyczny taki: Przedsiębiorca zawierał umowy, które księgował. US zakwestionował mu je, uznając, że były pozorne. Sprawa przeszła przez wszystkie instancje administracyjne oraz WSA i NSA, pierwotne decyzje zostały utrzymane w mocy, określono należny podatek w kwocie X. Przedsiębiorcę oskarżono o podanie nieprawdy w deklaracjach (56 kks). Oskarżyciel wnosi o przesłuchanie kilkudziesięciu świadków.
Pytanie brzmi:
Czy mnie jako sąd karny wiążą ustalenia US (podtrzymane przez WSA i NSA) jakoby czynności zaksięgowane przez przedsiębiorcę były pozorne? -> oddalam wnioski dowodowe i wydaję wyrok
Czy muszę to badać? -> tj. słuchać kilkudziesięciu świadków
Przeczytałam orzeczenia, tezy i co tylko, w 1967 roku SN powiedział, że mam badać, a SA w Krakowie w 2000, że w żadnym razie... Jaka jest u Was praktyka?
A tak z czystej ciekawości - jakie to były decyzje podatkowe tj. jakiego podatku dotyczyły. Przy vacie ma to znaczenie, wszak przy poprzednio obowiązujących przepisach dotyczących vat-u pusta faktura nie powodowała powstania obowiązku podatkowego, ale na nowych przepisach kwestia ta wygląda zupełnie inaczej /bodajże art. 108 ustawy/.
Dark - dzięki za przypomnienie, oczywiście znam zasady rządzące postępowaniem sądowoadominstracyjnym, ale czy to oznacza, że zliczasz sobie te wszystkie faktury (dajmy na to z trzech lat), różnice między należnym a naliczonym Vatem, zasadność zastosowania w fakturze nr 1054 właściwej stawki podatku itd. itp. czyli to wszystko nad czym siedzi kontroler skarbowy kilka tygodni? czy tylko weryfikujesz prawidłowość na podstawie zarzutów drugiej strony?
Tak, z ciekawości, pytam
"justice" napisał:
Dark - dzięki za przypomnienie, oczywiście znam zasady rządzące postępowaniem sądowoadominstracyjnym, ale czy to oznacza, że zliczasz sobie te wszystkie faktury (dajmy na to z trzech lat), różnice między należnym a naliczonym Vatem, zasadność zastosowania w fakturze nr 1054 właściwej stawki podatku itd. itp. czyli to wszystko nad czym siedzi kontroler skarbowy kilka tygodni? czy tylko weryfikujesz prawidłowość na podstawie zarzutów drugiej strony?
Tak, z ciekawości, pytam
Miałem kilka takich spraw które poszły na rozprawę i nie zliczałem, zrobił to za mnie biegły księgowy w tych sprawach bez księgowego nie dałoby rady nic zrobić.
W jednej tylko sprawie, gdzie zaniżony był podatek dochodowy od osób fizycznych sam weryfikowałem wszystkie pozycje z decyzji, sam wszystko liczyłem, wyszło prawie tak jak w decyzji.
"Darkside" napisał:
Dark - dzięki za przypomnienie, oczywiście znam zasady rządzące postępowaniem sądowoadominstracyjnym, ale czy to oznacza, że zliczasz sobie te wszystkie faktury (dajmy na to z trzech lat), różnice między należnym a naliczonym Vatem, zasadność zastosowania w fakturze nr 1054 właściwej stawki podatku itd. itp. czyli to wszystko nad czym siedzi kontroler skarbowy kilka tygodni? czy tylko weryfikujesz prawidłowość na podstawie zarzutów drugiej strony?
Tak, z ciekawości, pytam
Miałem kilka takich spraw które poszły na rozprawę i nie zliczałem, zrobił to za mnie biegły księgowy w tych sprawach bez księgowego nie dałoby rady nic zrobić.
W jednej tylko sprawie, gdzie zaniżony był podatek dochodowy od osób fizycznych sam weryfikowałem wszystkie pozycje z decyzji, sam wszystko liczyłem, wyszło prawie tak jak w decyzji.
A prawie robi wielką różnicę
No to Cię jeszcze pomęczę; czy wysłanie sprawy do biegłego było wynikiem niejasności z decyzji organów podatkowych czy też "dla zasady", żeby jeszcze ktoś to sprawdził? Nie obraź się, że o to pytam, bo niestety często nasze sądy dopuszczają dowody na każdą okoliczność zgłoszoną przez strony bez samodzielnej weryfikacji szczególnie dokumentów finansowych. A właśnie - jak biegłemu oznaczyłeś tezę dowodową? czy miał tylko sprawdzić rachunkowo czy pod względem zgodności z przepisami ustawy podatkowej (ale tu już biegły wchodziłby w sferę kompetencji sędziego)?
"justice" napisał:
No to Cię jeszcze pomęczę; czy wysłanie sprawy do biegłego było wynikiem niejasności z decyzji organów podatkowych czy też "dla zasady", żeby jeszcze ktoś to sprawdził? Nie obraź się, że o to pytam, bo niestety często nasze sądy dopuszczają dowody na każdą okoliczność zgłoszoną przez strony bez samodzielnej weryfikacji szczególnie dokumentów finansowych. A właśnie - jak biegłemu oznaczyłeś tezę dowodową? czy miał tylko sprawdzić rachunkowo czy pod względem zgodności z przepisami ustawy podatkowej (ale tu już biegły wchodziłby w sferę kompetencji sędziego)?
Wynikało z niejasności prowadzonej księgowości, z tego co pamiętam były wątpliwości co do sposobu prowadzenia księgi podatkowej.
Szczegółów naprawdę nie pamiętam, te sprawy prowadziłem prawie 2 lata temu.
"Darkside" napisał:
Dark - dzięki za przypomnienie, oczywiście znam zasady rządzące postępowaniem sądowoadominstracyjnym, ale czy to oznacza, że zliczasz sobie te wszystkie faktury (dajmy na to z trzech lat), różnice między należnym a naliczonym Vatem, zasadność zastosowania w fakturze nr 1054 właściwej stawki podatku itd. itp. czyli to wszystko nad czym siedzi kontroler skarbowy kilka tygodni? czy tylko weryfikujesz prawidłowość na podstawie zarzutów drugiej strony?
Tak, z ciekawości, pytam
Miałem kilka takich spraw które poszły na rozprawę i nie zliczałem, zrobił to za mnie biegły księgowy w tych sprawach bez księgowego nie dałoby rady nic zrobić.
W jednej tylko sprawie, gdzie zaniżony był podatek dochodowy od osób fizycznych sam weryfikowałem wszystkie pozycje z decyzji, sam wszystko liczyłem, wyszło prawie tak jak w decyzji.
Chętnie zapoznałbym się z postanowieniem o odpuszczeniu dowodu z opinii biegłego, mógłbyś przesłać na priv, będę bardzo wdzięczny.
Ps. Jestem w trakcie lektury- komentarza do ustawy o rachunkowiści. za jakie grzechy....
[ Dodano: Wto Gru 16, 2008 4:14 pm ]
"justice" napisał:
Dark - dzięki za przypomnienie, oczywiście znam zasady rządzące postępowaniem sądowoadominstracyjnym, ale czy to oznacza, że zliczasz sobie te wszystkie faktury (dajmy na to z trzech lat), różnice między należnym a naliczonym Vatem, zasadność zastosowania w fakturze nr 1054 właściwej stawki podatku itd. itp. czyli to wszystko nad czym siedzi kontroler skarbowy kilka tygodni? czy tylko weryfikujesz prawidłowość na podstawie zarzutów drugiej strony?
Tak, z ciekawości, pytam
I tutaj właśnie ważny jest czas dzałania/zaniechania sprawcy, bo jak pod rządami dawnej ustawy o vat /przyjmując iż w niniejszym temacie chodzi o vat/ wystawiał/posługiwał sie "ustymi" fakturami vat to nie mogło być mowy o przestępstwie/wykroczeniu z np. art. 54, 56 czy następne z kks-u, a ewentualnie 286 k.k. - gdy otrzymał zwrot czy też usiłował wyłudzić kasę od SP, ewentualnie 62 par. 2 k.k.s. Osobiscie mam pare spraw, gdzie a/o oparty jest na decyzjach skarbowych, które po tym jak sprawa włynęła do sądu zostały uchylone...Robiłem zwroty, ale SO uważą, że wszystko mogę sobie sam wyliczyć...
Ano właśnie, co do zasady wszystko może sobie sąd sam ustalić, co oczywiście łatwe nie jest. Wszystkie te obliczenia są niejako kwestią dalszą, najpierw trzeba ustalić, czy faktury były rzeczywiście puste.
"andrzej74" napisał:
A tak z czystej ciekawości - jakie to były decyzje podatkowe tj. jakiego podatku dotyczyły. Przy vacie ma to znaczenie, wszak przy poprzednio obowiązujących przepisach dotyczących vat-u pusta faktura nie powodowała powstania obowiązku podatkowego, ale na nowych przepisach kwestia ta wygląda zupełnie inaczej /bodajże art. 108 ustawy/.
Mam zarówno decyzje dotyczące VAT-u, jak i dochodowego od osób prawnych. Nie badałam jeszcze kwestii przepisów podatkowych - pierwszorzędną kwestią było ustalenie, jak dalece muszę się w to zagłębiać - na razie zrobiłam zwrot formalny żeby zyskać na czasie ;-) A potem podejmę wyzwanie...
proponuję zwrócić się o przesłanie uzasadnienia do sądu, który wydał orzeczenie, może coś tam wyjaśniają?
Zgadzam się z poglądem, że sąd karny nie jest związany ustaleniami - ale w dyskusji z przedstawicielem izby skarbowej spotkałam z się z przeciwnym stanowiskiem. Argumenty w skrócie były takie, że sąd karny nie jest od tego by ustalać wysokość należności -
i tego nie powinien robić (w domyśle bo się na tym nie zna) - ale może sobie np. ustalić, że obrót był lub nie był fikcyjny (czyli okoliczności poza nazwijmy to racunkowe). Mnie to nie przekonuje. W końcu ktoś wyposażył sądy w kks i uprawnienie do stosowania tych przepisów
Dotarłam do tego orzeczenia w Krakowskich Zeszytach Sądowych, ale tam prócz tezy publikują tylko "notkę"następującej treści:
Notka: Jednakże wykazanie błędów w podstawie faktycznej rozstrzygnięcia podatkowego czy błędów rachunkowych obliczenia itp. poważnych wad orzekania uzasadniałoby dokonanie odmiennych ustaleń sądu karnego. Inicjowanie tego należy do zainteresowanych stron. W zasadzie należy poprzestawać na treści decyzji, bo słuszne jest dążenie do jedności decyzji różnych organów państwowych.
ok, to ja jeszcze dorzucę jedno pytanie - organ podatkowy kwestionuje faktury i prawidłowość zapisów w księdze przychodów - rozchodów i ustala wysokość podatku w drodze oszacowania - czyli de facto wysokość podatku wynika WYŁĄCZNIE z decyzji podatkowej. Decyzje nie są prawomocne (od BAARDZO DAWNA) - jak ustalić fakt i wysokość uszczuplenia?
Spotkałem się z tym problemem na gruncie podjęcia postępowania o czyn z art. 73a k.k.s.. Obrońca mi się zażalił podnosząc argumentację, że trzeba czekać na rozstrzygnięcie skargi złożonej na decyzję organu II instancji, czyli Dyrektora I.C.. W piśmie przesyłającym zażalenie do sądu mam zamiar powołać się na argumentację, zaprzentowaną przez Darkside, którą podzielam. Ciekawe, co sąd na to.
Hehehe, jeśli nie uda mi się podjąć postępowania teraz , to już chyba do przedawnienia nie da rady skończyć tej sprawy
Słyszałem o praktyce, że w przypadku braku prawomocnych (ostatecznych?) decyzji podatkowych, niektóre sądy zwracają akt oskarżenia. Szczegółów nie znam.
Wydaje się jednak, że w tej sytuacji - skoro nie ma decyzji ostatecznych - w ogóle nie ma zobowiązania podatkowego w innej wysokości, aniżeli wynikająca ewentualnie z ksiąg, a dokładniej - z deklaracji. Wiele też pewnie zależy od opisu czynu, a jak zdołałem się zorientować, to urzędy skarbowe są tutaj bardzo twórcze. Mogę sobie wyobrazić i taką sytuację, że sąd karny będzie musiał ustalić, czy te księgi rzeczywiście były prowadzone wadliwie, a jeżeli tak - ustalić rzeczywisty wymiar podatku. Nie jestem pewien, czy sąd mógłby samodzielnie dokonać oszacowania na podstawie ordynacji podatkowej, czy raczej trzeba by w tym zakresie dokonać ustaleń pewnych, tyle tylko iż na podstawie wszelkich możliwych dowodów.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.