Forum sędziów
"censor" napisał:
czy piszemy do Prezydenta apel o weto ws szkoły dla sędziów?
Ja to popieram rękami i nogami (tj. apel do Prezydenta a nie szkołę) bo sprawa szkoły jest moim zdaniem bardzo ważna, a mam wrażenie że w naszym działaniu nie zajmuje należnego poczesnego miejsca
ok. censor, nie mamy nic przeciw - napisz projekt takiego apelu
Nie wiem czy się czuć wywołany do tablicy czy wyróżniony...
A tak poważnie, to zawsze, przy wszelkich akcjach mailowych, tekst apelu pisał ktoś z kierownictwa forum, zasłużonych userów, i myślę, że to zrobią lepiej ode mnie. Ja odczytuję post Dreeda z wczoraj z godz.10.25 właśnie w ten sposób, że on o tym myśli…
A jednak to nie jest takie proste.W Ustawie o Krajowej Szkole (...) zamieszczony został przepis o asesorach. Zawetowanie ustawy może więc spowodować, że kilkuset naszych kolegów nie otrzyma nominacji....
"censor" napisał:
Nie wiem czy się czuć wywołany do tablicy czy wyróżniony...
A tak poważnie, to zawsze, przy wszelkich akcjach mailowych, tekst apelu pisał ktoś z kierownictwa forum, zasłużonych userów, i myślę, że to zrobią lepiej ode mnie. Ja odczytuję post Dreeda z wczoraj z godz.10.25 właśnie w ten sposób, że on o tym myśli…
Ej tam, nie kryguj się tylko do roboty
"gilgamesz" napisał:
Zawetowanie ustawy może więc spowodować, że kilkuset naszych kolegów nie otrzyma nominacji....i tak nie otrzyma do maja...wiec to niewiele zmienia ich sytuację, a co z tymi którym mijają 4 lata?
No jak to co, na podstawie "duraczówki" asesura wygaśnie i tyle.
Brak "duraczówki" (zawetowanie czy skierowanie do TK) przynajmniej gwarantuje wszystkim asesorom bezterminową asesurę do czasu wymyslenia rozsądnego rozwiązania.
"ludzka" napisał:
A jednak to nie jest takie proste.W Ustawie o Krajowej Szkole (...) zamieszczony został przepis o asesorach. Zawetowanie ustawy może więc spowodować, że kilkuset naszych kolegów nie otrzyma nominacji....
I tu jest istota problemu; kierując się interesem korporacyjnym (tak, asesorzy już są jednymi z nas) przystać milcząco na tę ustawę, mimo że ona wprowadza w najistotniejszych sprawach szkodliwe rozwiązania?
Ta ustawa jest szantażem.
,,Zawetowanie ustawy może więc spowodować, że kilkuset naszych kolegów nie otrzyma nominacji'... tak, nie otrzymałoby w terminie wynikającym z tej ustawy i na warunkach tej ustawy, ale czy na pewno nie otrzymałoby wcale? Moim zdaniem na takie tąpnięcie statystyki żadna władza polityczna nie może sobie pozwolić.
Art. 68.2 "duraczówki"
Stosunki pracy nawiązane z asesorami sądowymi na podstawie mianowania przed
dniem wejścia w życie niniejszej ustawy wygasają po upływie 4 lat od dnia mianowania,
chyba że wcześniej zostaną rozwiązane lub wygasną.
Czyli jeżeli w chwili wejścia w życia w/w ustawy takowi będą, a wiem że są, to można im powiedzieć do widzenia.
To o czym napisała ludzka nie jest zatem takie jednoznaczne.
Niezależnie od meritum, czyli od tego, co ta ustawa wniesie niedobrego do procesu szkolenia kandydatów na sędziów, na marginesie należy wskazać, że jej zawetowanie uratuje stosunki służbowe asesorów, na co trafnie wskazał Darkside (m.in.). Wotum asesorów wygaśnie z mocy orzeczenia TK, ale zgodnie z pusp asesor bez wotum może wykonywać czynności referendarza. A co do nominacji asesorów – wtedy otworzy się droga do tego, żeby w drodze odrębnej ustawy (uchwała z Zegrza!!!) wprowadzić nowelizacje do pusp – taka ustawa nowelizująca mogłaby się składać z 2 artykułów : jeden, że (mówiąc skrótowo) do nominacji wystarczy rok orzekania, a drugi – że ustawa wchodzi w życie z dniem tym a tym.
Iga, ja proszę jednak o odpowiedź, jak mam odbierać Twój post, tj. czy faktycznie uważasz, że miałbym projekt takiego apelu napisać i jak się to ma do postu Dreeda z godz.10.25. Jest ponadto trochę problem, bo gdzieś w innym wątku przeczytałem, że ponoć Prezydent ma czas na zawetowanie Duraczówki do 29 grudnia. Czy to prawda? W takim razie nie wiem czy i kiedy zdążę coś napisać, a sama akcja mailowa trwałaby chyba przez święta… Ale Boże Narodzenie to w naszej kulturze raczej rodzinne święta, sędziowie raczej nie wyjeżdżają, na forum pozaglądają, może akcja wypali.
"censor" napisał:
Iga, ja proszę jednak o odpowiedź, jak mam odbierać Twój post, tj. czy faktycznie uważasz, że miałbym projekt takiego apelu napisać i jak się to ma do postu Dreeda z godz.10.25. Jest ponadto trochę problem, bo gdzieś w innym wątku przeczytałem, że ponoć Prezydent ma czas na zawetowanie Duraczówki do 29 grudnia. Czy to prawda? W takim razie nie wiem czy i kiedy zdążę coś napisać, a sama akcja mailowa trwałaby chyba przez święta… Ale Boże Narodzenie to w naszej kulturze raczej rodzinne święta, sędziowie raczej nie wyjeżdżają, na forum pozaglądają, może akcja wypali.
Zdania w sprawie weta są podzielone - nawet na forum. Umieszczenie w tej ustawie sprawy asesorów poważnie sprawę komplikuje. Więc to trzeba przemyśleć. Wydaje mi się, że Dreed miał chyba na myśli albo krytyczny artykuł prasowy albo stanowisko Zarządu Justitii na temat samej szkoły. Mam nadzeję, że Rafał wkrótce uściśli jakie są plany, więc na razie wstrzymajmy się z tym.
Moim zdaniem bez sensu jest apelować o weto bo jest bardzo prawdopodobne że zostanie odrzucone. Lepiej aby Prezydent skierował to do TK.
Co do tej kwestii nie ma jednolitych poglądów nawet tu na forum.
Z jednej strony jest to o czym wczoraj pisała ludzka, nieprzyjęcie tej ustawy to brak nominacji dla wielu naszych koleżanek i kolegów asesorów.
Z drugiej strony jest to o czym a pisałem, art. 68 ust. 2 skutkujący wygasaniem kolejno stosunków mianowania asesorów, którym po wejściu w życie ustawy upłyną 4 lata. Tych także jest sporo i pojawiają się kolejnie bez wotum. Obecny stan rzeczy gwarantuje im wynagrodzenie asesora aż do szczęśliwego (mam nadzieję) końca tj. przyjęcia rozsądnych wynagrodzeń.
A wy moi drodzy co myślicie?
Właśnie myślę o konserwowaniu status quo, doprowadzeniu do lamusa Duraczówki i znowelizowaniu pusp w duchu stosownej uchwały z Zegrza.
[ Dodano: Nie Gru 21, 2008 7:19 pm ]
PROSZĘ SIĘ NIE PRZERAŻAĆ ŻE TEN POST BĘDZIE DŁUGI, WDZIĘCZNY BĘDĘ ZA JEGO PRZECZYTANIE I NAD NIM REFLEKSJĘ.
Coś mi się widzi, że w wątku Duraczówki odpowiadam sam sobie. Ale może tak musi być. Przecież to naturalne, że jedne wątki porywają wielu, inne są domeną niektórych: może po prostu sam jestem jakoś wrażliwy (ale chyba nie przewrażliwiony!) na ten problem.
No to ruszę z innej strony. Słuchajcie, ja odnoszę wrażenie, że my z Duraczówką jesteśmy „gołębie”, a w roli jastrzębi paradoksalnie występuje KRS.
http://www.krs.pl/admin/files/100415.pdf
Jestem za tym, aby wszcząć akcję mailową jeśli nie z innych powodów (a powody merytoryczne są!), to choćby dlatego żeby wesprzeć KRS. Stosunkowo mało na forum mówimy o działalności tego organu, czasami nieco ironicznie. Pamiętać jednak trzeba, że zajmuje on w wielu sprawach bardzo rozsądne stanowisko oraz optuje za interesami środowiska i wymiaru sprawiedliwości. Czyni to w sposób czasem za bardzo delikatny i dyplomatyczny, ale pamiętajmy, że tam są ludzie - średnio biorąc – starsi od nas nie tylko w sensie metrykalnym, ale (co istotniejsze) mentalnym. Ta ich etykieta, bon ton - to eleganckie, ale nie na dzisiejsze czasy walki. To chyba ten nadmiar etykiety powoduje, że władza ustawodawcza i wykonawcza nieraz ma KRS w głębokim poważaniu, co widać m.in. na przykładzie Duraczówki. Ale to chyba nie jedyny przykład tego, jak się opiniami KRS-u przejmują. I dlatego zaprawdę, zaprawdę, powiadam Wam: wspomóżmy akcją mailową stanowisko KRS-u i jest tu rzadka możliwość zademonstrowania solidarności jastrzębi z gołębiami (role się tu odwróciły).
Merytorycznych powodów dla których mielibyśmy mieć jakieś skrupuły wobec Duraczówki nie widzę. I wbrew treści niektórych ostatnich postów nie bardzo widzę, żeby zdania na temat Duraczówki miały być nawet na forum podzielone. Tu chyba chodzić może tylko o to, że w ustawie o Duraczówce jest zapis o skróceniu okresu wotum niezbędnego dla otrzymania nominacji. To jest celowy taran, koń trojański, którym chcą rozbić nasze opory przed Duraczówką. Liczą na to, że nasza solidarność zawodowa (żeby asesorzy dostali nominacje) spowoduje, że dla asesorów machniemy na to ręką i zgodzimy się na tego dziwoląga, tj. Duraczówkę. W tym kontekście trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze nie zapominajmy, że z chwilą wejścia w życie Duraczówki lecą na bruk asesorzy o najdłuższym stażu, którzy z różnych powodów nie dostali dotąd nominacji. Po drugie zaś nie zapominajmy o naszej – jak powiem nieskromnie – rozsądnej uchwale z Zegrza o asesorach. Ustawa na dwa artykuły która załatwi wszystko. Władza wie, że jeśli nie da asesorom nominacji, weźmie na siebie odpowiedzialność za załamanie się wymiaru sprawiedliwości. Oni (asesorzy) te nominacje dostaną. W ustawie budżetowej pieniądze na nowe etaty sędziowskie są, były tu wklejane odpowiednie linki. Nie dajmy więc sobą manipulować i w niezwykle ważnej sprawie kształcenia sędziów, przy wyjątkowo dużej ilości mankamentów tej regulacji, gdy nikt nas o zdanie nie pytał (przecież nie było tej ustawy w sądach do zaopiniowania, ani nie wpłynęła także chyba do Iustitii), a zdanie KRS-u zostało zignorowane, bądźmy pryncypialni.
Prezydent zaś niech oceni co ma większe szanse: weto, które może być odrzucone, czy TK.
wiem, że napiszę coś niepopulanego, ale uważąm, że nie wolno nam apelować do prezydenta, żeby wetował duraczówkę.
Po pierwsze mieszamy się w politykę. To kompletnie nic nie da, prezydent zrobi to co uważa (on i brat jego Jarosław) i żadne apele nie mają znaczenia. Tylko się ośmieszymy.Weto wcale nie będzie z miłosci do sędziów, lecz żeby pokazać czyje na wierzchu.
Nie możemy się zachowywać jak ci związkowcy co wołali o weto dla pomostówek pomimo że potem nikt nie mialby nic.
Po drugie NIE WOLNO nam nie myśleć o naszych kolegach asesorach. Ciekawe czy ty Darkside mówiłbyś to samo, gdybyś byl asesorem. Oni mają już dość tej niepewności, mieli asesurę w czasie nagorszym z możliwych.
Szanuję to, że masz inne zdanie w omawianej kwestii, choć się z nim nie zgadzam. Ale mój sprzeciw budzi Twoja argumentacja, że to jest "mieszanie się w politykę". Absolutnie nie, to jest zagadnienie dotyczące istotnych spraw sądownictwa. W ten sposób możemy uznać, że niemal wszystko jest polityką, a nasza aktywność mieszaniem się do niej, nie wyłączając akcji mailowej w sprawie awansów poziomych.
Zgadzam się z tym, ze powinniśmy myśleć o asesorach, ja myślę jednak o nich inaczej, choć nie mniej życzliwie, i KRS też. A zważ, że po wejściu w życie Duraczówki czteroletni asesorzy lecą na bruk. Zresztą, naprodukowałem się o godz.19.19 i trudno mi się powtarzać.
Jeszcze raz. Uważam, że prezydent zrobi to co zrobi BEZ WZGLEDU NA TO czy dostanie jakieś maile od nas czy nie. Te maile będą miały takie znaczenie jak maile w sprawie odrzuconych sędziów. Możesz pisać do ściany.
I sądzę że prezydent i tak tę ustawę zawetuję bo lubi wetować. Tylko będzie mógł wtedy asesorom powiedzieć - podziękujcie kolegom i udawać jak to sędziów kocha.
A o co chodzi z tym 19.19?
Censorze, w pełni przyłączam się do Twojego stanowiska i Twojego anpod też. Ta ustawa wprowadza złe prawo na bliżej nieograniczoną przyszłość, szkodliwe dla sądownictwa i szkodliwe dla Polski. My sędziowie dzisiaj nie możemy na tę ustawę patrzeć krótkowzrocznie i kierując się tylko jednym zawartym w niej pożądanym rozwiązaniem.
Ja po licznych wahaniach stwierdzam, że duraczówka musi zdechnąć
chodzi mi o to, że maile do prezydenta o weto nie będą miały żadnego znaczenia, a będą wykorzystane przeciwko nam. Poza tym zachowujemy się brzydko wobec asesorów. Nie wolno nam mówić, że asesor poczeka i nic mu nie będzie.
A ustawa jak ustawa, też ją będzie można zmienić.
I wcale mi się projek KRS o sędziach grodzkich nie podobał.
"Ata" napisał:
chodzi mi o to, że maile do prezydenta o weto nie będą miały żadnego znaczenia, a będą wykorzystane przeciwko nam. Poza tym zachowujemy się brzydko wobec asesorów. Nie wolno nam mówić, że asesor poczeka i nic mu nie będzie.
A ustawa jak ustawa, też ją będzie można zmienić.
I wcale mi się projek KRS o sędziach grodzkich nie podobał.
Ja po namyśle uważam, że lepszym sędzią (tak gdy idzie o zdobytą wiedzę teoretyczną jak i praktyczną) byłby sędzia grodzki po dotychczasowej aplikacji niż sędzia po skoszarowanej szkole i po wyterminowaniu jako asystent lub referendarz. Człowiek tak już jest skonstruowany, że wraz z upływem czasu wiedza mu z głowy ,,wyparowuje', jeśli nie ,,siedzi' w tym, czego się nauczył. A asystent, a tym bardziej referendarz, praktykować będzie tylko w bardzo ograniczonym zakresie (i w specyficzny sposób).
Poza tym można spróbować sobie wyobrazić, jak ukształtowane psychicznie mogą to być osoby; to będzie skrzyżowanie wiecznego studenta z urzędnikiem po ponad pięciu latach funkcjonowania w zawieszeniu i niepewności, z nabytymi doświadczeniami tak naprawdę najbardziej w tym, co robić, żeby się szefowi szkoły przypodobać, bo od niego wszystko zależy.
Ja również uważam że ustawa o szkole jest zła i nie powinna nigdy wejść z życie. Oczywiście problemem jest tu kwestia asesorów. Ale spójrzmy na to od strony typowo sędziowskiej. Na jednej szali mamy około 600 osób, które do maja 2009 roku nie uzyskają nominacji, na drugiej szali mamy 6000 sędziów i bliżej nieokreśloną ilość przyszłych sędziów. Co należy w tej sytuacji wybrać? Niech sobie każdy odpowie.
"Ata" napisał:
A o co chodzi z tym 19.19?
Chodzi o to, że o godz.19.19 (inaczej, jak się wyświetla: 7.19 p.m.) napisałem dłuższą wypowiedź, niejako "doklejoną" do swego wcześniejszego krótkiego posta z godz.13.08. Notabene, skoro jestem przy głosie, cieszy mnie, że wypowiedź ta spotyka się a aprobatą niektórych PT Forumowiczów.
Zatem - Admini do dzieła?!
PS. W "newralgicznej" jak się wydaje, sprawie asesorów: wejście w życie Duraczówki niczego im nie gwarantuje. Pomijając tych,. o których była mowa, że "lecą", pozostali mają tylko stworzone ramy prawne, które - trzymajmy się uchwał z Zegrza - powinny znaleźć się w innej ustawie, i KRS też jest za tym.
sędzia grodzki miałby sens gdyby były sądy grodzkie, ale ich nie ma. Zresztą projkt chyba upadł definitywnie.
Też uważam że ta cała duraczówka to poroniony pomysł. Chodzi mi o to, że nasze maile w odniesieniu do prezydenta nie mają żadnej mocy sprawczej, więc po co się wygłupiać.
I to kosztem tego, że asesorzy będę mieć do nas o to żal.
W tej drażliwej sytuacji jestem przeciwko mailowemu apelowaniu przez sędziów do Prezydenta o zawetowanie ustawy o Krajowej Szkole (...), choć nie mam watpliwości, że określony w tej ustawie proces dochodzenia do zawodu sędziego jest zły. Niech Prezydent postąpi, jak mu sumienie lub co innego dyktuje.
Dlaczego więc, zgadzajac się niemal gremialnie, że ustawa jest zła, powstrzymujemy się od akcji?
Ludzka, fajnie że też tak myślisz. A co do duraczówki to może TK pomoże? pozdr.
"Ata" napisał:
Czy jest tutaj na forum jakiś asesor, niech się wypowie czy chce być na tej szali jako większe zło i poświęcony na ołtarzu dobra wymiaru sprawiedliwości. :sad:
Pewnie, że asesorzy czytając tę dyskusję mogą mieć co najmniej mieszane uczucia. Ale wiedzą, że chodzi o jedno z podstawowych rozwiązań ustrojowych sądownictwa, które - gdy wejdzie w życie - spowoduje, że obecni asesorzy będą ostatnimi adeptami zawodu, którzy mieli okazję normalnie przysposobić się do służby sędziowskiej; po ukończeniu studiów prawniczych zdać na aplikację, odbyć ją, złożyć egzamin sędziowski itd. W normalnych warunkach, bez skoszarowania na kilka lat z dala od rodzin, których zresztą nie uda się teraz tak prosto założyć, bez stypendium będącym (teraz, po uchwaleniu Duraczówki) przedmiotem szantażu, że trzeba je oddać, gdyby ktokolwiek w toku aplikacji odkrył w sobie brak powołania lub spotkały jakiekolwiek inne przeszkody życiowe, losowe itp. Zatem przyklaśnięcie ustawie nie będzie nawet przyklaśnięciem obecnym asesorom: to będzie poświecenie na ich ołtarzu rzesz kolejnych roczników młodych adeptów prawa, z których już nikt i nigdy nie będzie miał możliwości „normalnie” wejść do zawodu sędziego, choćby czuł nie wiem jak głębokie doń powołanie.
A ponadto nie wmawiajmy asesorom, ze wejście w życie Duraczówki cokolwiek im gwarantuje, a obalenie - bezpowrotnie odbiera, bo to nieprawda i demagogia.
Po zastanowieniu zmieniam zdanie - chociaż z innych powodów niż tu przytoczone. Uważam, że tych akcji mailowych chyba wystarczająco dużo ostatnio było. Obawiam się zatem, że kontynuując ten sposób komunikacji z naszymi władzami przy każdej okazji zaczniemy być odbierani w końcu nie do końca poważnie. Bądź co bądź jest to trochę desperacke i nadużywanie tej formy w tak krótkim czasie przestanie robić jakiekolwiek wrażenie. Temat jest natomiast na tyle aktualny i na tyle istotny, że dobrze byłoby przedstawić stanowisko środowiska. Sądzę, że zajmie się tym zarząd Justitii. Pożądane byłyby też jakieś artykuły w prasie.
Ja mam już w ogóle dość pisania maili i taką formę naszych działań pozostawiam innym. Poczekam, aż dorośniemy do bardziej radykalnych działań.
A co do duraczówki to też ją uważam za beznadziejny pomysł. Ale i tak wejdzie w życie, bo ewentualne weto obalą. I prowokacyjnie:Liczę tylko na to, że zanim sędziami zostaną pierwsi wyprodukowani tam bezwolni sędziowie, to cały system padnie i ktoś na gruzach zbuduje wreszcie coś sensownego, np. na wzór angielski czy irlandzki, gdzie każdy sędzia to podstawa demokracji. Niestety Polacy tego jeszcze nie rozumieją.
"suzana22" napisał:
Poza tym można spróbować sobie wyobrazić, jak ukształtowane psychicznie mogą to być osoby; to będzie skrzyżowanie wiecznego studenta z urzędnikiem po ponad pięciu latach funkcjonowania w zawieszeniu i niepewności, z nabytymi doświadczeniami tak naprawdę najbardziej w tym, co robić, żeby się szefowi szkoły przypodobać, bo od niego wszystko zależy.
Bardzo trafna uwaga. Też o tym myślałem, choć trochę inne wnioski przychodziły mi do głowy. Otóż obawiam się swoistej "tresury" aplikantów sądowych w duchu posłuszeństwa dla prokuratury. Jest nieporozumieniem, by szkolić sędziów mieli prokuratorzy, a do tego by doszło.
[ Dodano: Nie Gru 21, 2008 11:02 pm ]
"domianiuk" napisał:
Liczę tylko na to, że zanim sędziami zostaną pierwsi wyprodukowani tam bezwolni sędziowie, to cały system padnie
Sama nie padnie bez powodu. Będzie trwała. Nie widać powodu, by system padł. Na to pójdą pieniądze, inwestycje itd. Machina uruchomiona nie zatrzyma się sama. W ostateczności będzie argument, że owszem, może to i nie jest dobre, ale już tyle zainwestowano, ze się nie da cofnąć etc. Poza tym tam będzie (w Duraczówce) ustawionych tylu ludzi związanych z władzą, że niczego nie oddają.
gdzie jest projekt iustitii o asesorach? nie ma...acha bedzie wola nieba..ale nie chce aby ktos walczyl dla mnie o dozywotnia asesure
nie zrozumiałeś mnie censor. Miałem na myśli, że padnie sądownictwo, a nie szkoła.
[ Dodano: Nie Gru 21, 2008 11:07 pm ]
i ja się trochę niejednoznacznie wyraziłem
Ja jestem asesorem, któremu grozi zarejestrowanie się w PUP i to w ciągu kilku najbliższych miesiecy, jednak uważam że aby był wilk syty i owca cała to czy nie można zaapelowac o zawetowanie całej ustawy za wyjątkiem przep. o asesorach ?? - przy czym przyznaję się, że dziś skończyłam pisać długie uzas i zajęłam się nieco rodziną więc nie zagladałam do Konstytucjii czy to jest mozliwe. Zawetowanie ustawy bez weta dla asesorów myślę, ze wybiłoby z ręki asa Lewicy, która jedynie w trosce o asesorów odrzuciłaby ewntualne weto - tak sobie tylko myślę
Nie jest możliwe częściowe zawetowanie ustawy. Albo Prezydent ustawę podpisuje, albo nie podpisuje, czyli wetuje.
"Pudlonka" napisał:
Ja jestem asesorem, któremu grozi zarejestrowanie się w PUP i to w ciągu kilku najbliższych miesiecy, jednak uważam że aby był wilk syty i owca cała to czy nie można zaapelowac o zawetowanie całej ustawy za wyjątkiem przep. o asesorach ?? - przy czym przyznaję się, że dziś skończyłam pisać długie uzas i zajęłam się nieco rodziną więc nie zagladałam do Konstytucjii czy to jest mozliwe. Zawetowanie ustawy bez weta dla asesorów myślę, ze wybiłoby z ręki asa Lewicy, która jedynie w trosce o asesorów odrzuciłaby ewntualne weto - tak sobie tylko myślę
Koleżanko, nie bójcie się weta, bo weto spowoduje, że będzie trwało status quo. Choćby Wam się skończyło wotum, to nie jest to jednoznaczne z rozwiązaniem stosunku służbowego. A asesor bez wotum może wg pusp pełnić czynności referendarskie. W dalszej kolejności muszą Wam dać nominacje, bo się system zawali, i o to będziemy walczyć. Ewentualne uchwalenie ustawy spowoduje wygaśnięcie z mocy prawa stosunków służbowych asesorów czteroletnich, którzy z różnych przyczyn nominacji nie dostali. I tego powinniście się bać. Bo raz, że ci zostaną na lodzie, a dwa, doświadczenie uczy, że jak się wypadnie z obiegu, to coraz trudniej doń wrócić.
Ja nie wiem skąd się to bierze, ale zauważyłem na forum, ze wśród asesorów (i nie tylko!) zauważalny jest jakieś mechaniczne skojarzenie: weto dla Duraczówki = asesorzy na lodzie. Asesorzy, jeśli nie wierzycie, przeanalizujcie stan prawny: tak nie jest!!!
Głupio napisałam o tym częściowym zawetowaniu
A co do wygaśnięcia stosunku parcy to ja właśnie jestem prawie 4 letnim asesorem
Duraczówka też mi się nie podoba, ale sądzę że jak prezydent zawteuje ustawę, to SLD jednak przyłączy sie do koalicjii i odrzucą weto.
No to widzisz, myślimy o takich jak Ty. A co do możliwości odrzucenia weta: może rację mają ci, którzy twierdzą, że lepiej, by Prezydent skierował ustawę do TK, ale na pewno niech jej nie podpisuje.
censor..ale asesorzy nie chcą pełnić czynności referendarskich!!!
[ Dodano: Pon Gru 22, 2008 12:37 am ]
ponadto z wypowiedzi przedstawicieli ms wynika sytuacja podobna do ustawy o pomostówkach...jesli ten projekt padnie nie bedzie nowej ustawy o asesorach..dlatego uwazam lepiej podpisac te ustawe..a potem poszczegolne przepisy kwestionowac przed TK
"czondro" napisał:
censor..ale asesorzy nie chcą pełnić czynności referendarskich!!!
Wiem że chcą orzekać. I całe środowisko sędziowskie chce, bo po pierwsze dobrze Wam życzy, a po drugie system się zawali gdy odejdziecie. Jest wiele wydziałów opartych na asesorach.
Nie można jednak twierdzić, że nie będzie innego projektu ustawy. Władza nie będzie się przyglądać załamaniu statystyk i sięgnie po Was, jako najlepiej przygotowanych do objęcia urzędu sędziowskiego. Czego wam sędziowie życzą.
Lecz do osiągnięcia tych celów nie jest potrzebna Duraczówka i sędziowie na ten temat się wypowiedzieli.
http://www.iustitia.pl/content/view/421/74/
http://www.krs.pl/admin/files/100415.pdf
[ Dodano: Pon Gru 22, 2008 1:20 am ]
"czondro" napisał:
z wypowiedzi przedstawicieli ms wynika sytuacja podobna do ustawy o pomostówkach...jesli ten projekt padnie nie bedzie nowej ustawy o asesorach
Przedstawiciele MS dużo mówią i z moich obsrwacji wynika, że te ich wypowiedzi są puszczane w obieg w sądach, głównie przez Prezesów. Mogą sobie mówić dużo. Moim zdaniem jest to celowe budowanie atmosfery w kierunku pożądanym przez MS. W tym wypadku: kto jest przeciw Duraczówce, ten jest przeciw sądownictwu, a zwłaszcza przeciw asesorom i ten nie chce, żeby asesorzy dostali nominacje.
[ Dodano: Pon Gru 22, 2008 1:22 am ]
Prezesi moim zdaniem nie działają w złej wierze, tylko mają taki nawyk, jakby wszystko co wychodzi z MS było jedynie miarodajne.
Pudlonko, ale skoro jesteś blisko 4-letnim asesorem, to Ciebie ustawa o duraczówce w ogole nie dotyczy..
ATA, w zyciu czasem trzeba dokonywac większych wyborów uwzgledniając fakt, ze komus to sie nie spodoba. Decyzje o charakterze sytemowym, strukturalnym to nie konkurs na popularnosc. Ze sprawowaniem włądzy wiaze sie to, ze trzeba czasem podejmowac także decyzje niepopularne, ktore niekoniecznie sie wszystkim bedą podobac..
jesli jesteś sędzią, chyba wiesz, o czym piszę...
co to więc za argument, by sie pytać poszczegolnych asesorów, co o tym myslą ?? jesli nawet nie wykaza zrozumienia i bedą protestować, to nie zmieni to mojego stanowiska, ze ustawa jest zla...
a powiem nawet więcej...ja nie oczekuję od asesorow zrozumienia, że sie tymczasowo ich interesy mniej uwzglednia... ja rozumiem, ze mogą być wsciekli na mnie, czy kazdego tu z nas za prezentowane opinie, bo ich interes moze być dla nich wazniejszy...
i złego slowa nie powiem o takim postawieniu sprawy.
i jeszcze, bo nie wiem, czy gdzies mi nie umknęło sedno dyskusji..
ja twierdzę, ze ustawa jest zla, powinna być zawetowana.
ale w ogóle sie nie odnoszę do tego, czy my o to weto mamy walczyć, nei zastanawialam sie nad tym i na razie nie umiem powiedzieć
Ustawa o szkole dla sędziów, będzie kształtowała sposób na dojście do zawodu na długie lata. Z czasem urośnie w siłę olbrzymie i wpływowe lobby, które będzie się przeciwstawiało jej likwidacji, albo zmianie profilu. asesorzy niech się nie martwią. Do maja jest jeszcze daleko.
Nie przepadam za Kaczorami, ale bodaj Jarosław powiedział coś co zapadło mi w pamięć, co dotyczyło pomostówek, ale również i dotyczy "szkoły": rząd straszy skutkami nieuchwalenia ustawy i za zakładnika wziął sobie całe społeczeństwo.
Materiał normatywny dotyczący asesorów jest szczupły i chyba nie budzi wątpliwości politycznych. Weto w grudniu, daje pięć miesięcy na uchwalenie tylko ustawy o asesorach.
Szkoła jest zła, bo cały proces kształcenia umieszcza poza strukturą sądownictwa, bo przewiduje model dojścia do zawodu poprzez praktykę urzędniczą, bo asystent, czy referendarz nie są obecnie orzecznikami rozwiazującymi problemy merytoryczne na swój rachunek i w swoim imieniu, bo studenci tej szkoły mają przed sobą długą drogę do zawodu i żadnych gwarancji zatrudnienia, bo szkoła ma osobowość prawną i zbyt dużą samodzielność, nawet od ministra.
Trybunał K. jest bardzo powolny.
Korona zawodów prawniczych nie może być objęta przez absolwenta szkoły - to będzie korona cierniowa.
"anpod" napisał:
Pudlonko, ale skoro jesteś blisko 4-letnim asesorem, to Ciebie ustawa o duraczówce w ogole nie dotyczy..
no chyba jednak dotyczy o czym wyżej pisano (jeśli nie zdąży być u Prezydenta przed upływem wotum)
Myślę, że nie ma co panikować, veto Prezydenta zostanie z pewnością odrzucone, w tej sytuacji najlepszym wyjściem byłoby skierowanie przez Prezydenta od razu ustawy do TK i tak myślę, ze predzej czy później ta ustawa tam trafi bo niewyobrażam sobie sytuacji gdyby w tej sytuacji KRS było bezczynne.
"Ata" napisał:
Ciekawe czy ty Darkside mówiłbyś to samo, gdybyś byl asesorem. Oni mają już dość tej niepewności, mieli asesurę w czasie nagorszym z możliwych.
Nie było mnie wczoraj więc nie mogłem odpowiedzieć.
Teraz jestem i odpowiadam.
Mówiłbym to samo. Z prostego powodu. Zależy mi na normalnych warunkach pracy, takim uregulowaniu sposobu dochodzenia do zawodu, aby gwarantował dopływ ludzi odpowiednich do tej roboty.
Ta ustawa tego nie gwarantuje.
Przeciwnie, wprowadza uregulowania które wymuszą negatywną selekcje. Nie wierzę, w to, ze zdolni młodzi ludzie zaryzykują minimum 8.5 roku życia tylko po to aby mieć nadzieję na nominację.
Wszyscy zdolniejsi wybiorą inne aplikacje.
Jest też wspomniany art. 68.2 "duraczówki"
Stosunki pracy nawiązane z asesorami sądowymi na podstawie mianowania przed
dniem wejścia w życie niniejszej ustawy wygasają po upływie 4 lat od dnia mianowania,
chyba że wcześniej zostaną rozwiązane lub wygasną.
Wszyscy którzy po 9 maja 2009 będą mieli po 4 lata, z automatu idą na zasiłek.
Wszyscy którym te 4 lata będą mijać pójdą za nimi.
Ok. w końcu Prezydent ich powoła, ale z czego będą żyli przez czas który będą oczekiwać , a znam ludzi którzy bez wotum byli po 5-6 miesięcy.
Obecne rozwiązania gwarantują asesorom "spokojne" doczekanie do wprowadzenia sensownych przepisów regulujących te kwestię. A te przepisy musiałyby być wprowadzone.
Nie byłoby problemu gdyby PO nowelizację usp skracającą okres asesury przeprowadziło odrębną ustawą a nie podpinało ją pod "duraczówkę".
Nie wiem co zrobi Prezydent, raczej nie zawetuje wiedząc o poparciu sld dla ustawy, myślę że skieruje ją do TK zamiast wetować.
A czy ktoś wie ilu jest teraz asesorów?
Bo może rząd kalkuluje, że jak będzie weto nieodrzucone, to żadnej ustawy nie uchwali, bo po co, ich zadniem sędziów jest za dużo.
Zawali się ?- jasne że sie zawali, wiadomo już teraz, że nawet jeśli Prez podpisze to i tak wszyscy czy nawet większosć asesorów nie zdąży dostać nominacjii do 5 maja ,
a ja skromnie uważam że jak dostaną do 31.12.2009r. to i tak będzie dobrze.
W naszym SR jest po mnie jeszcze 5 ASR i tak sie składa że jeden z w. karnych padnie bo nie będzie tam komu orzekać - poprzenoszą z innych ale w tych innych w. też "robimy bokami".
Z tego względu moja wątpliwość co do akcjii.
Tu pojawia się tez inna sparwa, o której pisaliście w innych miejscach, żeby skłonić (w przypadku nie wejscia w życie duraczówki) władzę wyk/ustawodawczą do wprowadzenia innych przep. o skróceniu asesury to musielibyśmy jak jeden mąż parcować jak nalezy, tj. nie kierowac sie li tylko wyrabianiem statystyki
"Pudlonka" napisał:
....Tu pojawia się tez inna sparwa, o której pisaliście w innych miejscach, żeby skłonić (w przypadku nie wejscia w życie duraczówki) władzę wyk/ustawodawczą do wprowadzenia innych przep. o skróceniu asesury to musielibyśmy jak jeden mąż parcować jak nalezy, tj. nie kierowac sie li tylko wyrabianiem statystyki
I o taki wymiar sprawidliwości walczymy....Pracy pod statystykę mówimy stanowcze nie!
"Darkside" napisał:
Wszyscy którzy po 9 maja 2009 będą mieli po 4 lata, z automatu idą na zasiłek.
Wszyscy którym te 4 lata będą mijać pójdą za nimi.
Po nowelizacji ustawy o adwokaturze i o radcach prawnych, wpiszą się do tych korporacji bez niczyjej łaski.
I będą zarabiać uczciwe pieniądze, nikt nie będzie sobie nimi wycierał gęby i będą mieć święty spokój.
"akkon" napisał:
Po nowelizacji ustawy o adwokaturze i o radcach prawnych, wpiszą się do tych korporacji bez niczyjej łaski.
I będą zarabiać uczciwe pieniądze, nikt nie będzie sobie nimi wycierał gęby i będą mieć święty spokój.
Ale czy to jest rozwiązanie problemu ??:
Co z tymi ludźmi, którzy chcą sądzić a nie reprezentować czy bronić ?
Co z dopływem nowych ludzi do zawodu?
Co ze sprawami które będziemy musieli kończyć po koleżankach i kolegach?
Masakryczne jest to, że chyba tylko tu na forum zdajemy się te problemy dostrzegać :sad:
Właśnie - nikogo to nie obchodzi, bo kogo i dlaczego miałoby to niby kogoś obejść ?
Powinno obchodzić to pozostałe władze, dlaczego bo to ich obowiązek zapewnić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
"Darkside" napisał:
Powinno obchodzić to pozostałe władze, dlaczego bo to ich obowiązek zapewnić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
He he - to trzeba chyba dać do działu dowcipy
"Darkside" napisał:
Powinno obchodzić to pozostałe władze, dlaczego bo to ich obowiązek zapewnić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Jeżeli prezydent zawetuję tę ustawę , to nie ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości , ale żeby przedłużyć pracę ludzi Ziobry w Krajowym Centrum . .Skierowanie zaś tej ustawy do TK da im pracę na jeszcze dłużej.
Tymi względami będzie kierował się Pan Prezydent.
Nowy system jest zły , ale stary system szkolenia też nie był lepszy( tyle ośrodków w całym kraju o różnym poziomie ) , zaś niekonstytucyjność całęj ustawy jest wątpliwa ( przecież niewiele będzie się różnić od obecnego systemu tylko będzie bardziej scentralizowane ). Pewnie ewentualny wniosek Prezydenta polegnie w Trybunale. Trybunał może on uchylić co najwyżej parę przepisów, czyli i tak ustawa wejdzie w życie .
Prezydent kieruje do Trybunału ustawy , kierując się względami politycznymi, patrz ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych którą ochoczo podpisał, mimo że od razu były wątpliwości co do jej konstytucyjności.
"markosciel" napisał:
Powinno obchodzić to pozostałe władze, dlaczego bo to ich obowiązek zapewnić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
He he - to trzeba chyba dać do działu dowcipy
marko, ja wiem jak to zabrzmiało (nie jestem aż tak naiwny), ale uwierz, mnie to nie bawi.
na sensowne załatwienie kwestii asesorów było blisko 3 lat i zobacz co jest ...
zwyczajnie, panowie politycy wiedza, że nie muszą się sprężać, bo za zaniedbania na tym polu i tak nic im nie grozi, więc jest jak jest.
"Darkside" napisał:
Powinno obchodzić to pozostałe władze, dlaczego bo to ich obowiązek zapewnić prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
He he - to trzeba chyba dać do działu dowcipy
marko, ja wiem jak to zabrzmiało (nie jestem aż tak naiwny), ale uwierz, mnie to nie bawi.
na sensowne załatwienie kwestii asesorów było blisko 3 lat i zobacz co jest ...
zwyczajnie, panowie politycy wiedza, że nie muszą się sprężać, bo za zaniedbania na tym polu i tak nic im nie grozi, więc jest jak jest.
I własnie o to chodzi. Żadna akcja mailowa o weto nie będzie miała znaczenia a tylko się wygłupimy. Nie możemy sie zachowywać jak związkowcy przy uchwalaniu pomostówki - lepiej żeby nic ne było niż miałoby być źle. Otóż nie zgadzam się . Nie jest lepiej jak nic nie ma. A ustawę można skierowć poprzez KRS do TK jak nie zrobi tego przydent, bez wygłupiania się i górnolotnych haseł.
Darkside, zgadzam sie z tym co piszesz, ale niestety twoje argumeny na pewno nie będą brane pod uwagę przez prezydenta przy podejmowaniu decyzji.
Jeżeli coś jest złe to trzeba o tym pisać i apelować. Grzeszymy nie sprzeciwiając się złu.
"Ata" napisał:
I własnie o to chodzi. Żadna akcja mailowa o weto nie będzie miała znaczenia a tylko się wygłupimy. Nie możemy sie zachowywać jak związkowcy przy uchwalaniu pomostówki - lepiej żeby nic ne było niż miałoby być źle. Skarb Państwa – Agencja Nieruchomości Rolnych Oddział w Lublinie
Tego nie wiesz na 100%. Co do zasadności akcji tego typu się nie wypowiadam.
Otóż nie zgadzam się . Nie jest lepiej jak nic nie ma. A ustawę można skierowć poprzez KRS do TK jak nie zrobi tego przydent, bez wygłupiania się i górnolotnych haseł.
Ależ wcale nie jest tak, że nic nie ma, dalej asesorzy są asesorami, bezterminowo, aż do szczęśliwego końca.
Darkside, zgadzam sie z tym co piszesz, ale niestety twoje argumeny na pewno nie będą brane pod uwagę przez prezydenta przy podejmowaniu decyzji.
Dla mnie to nie ma znaczenia. Temat założyłem po to aby podyskutować, wiedzieć co inni myślą o tej sprawie, a co do ewentualnej formy protestu (o ile taka będzie) to już nie moja decyzja.
Jeżeli prezydent zawetuję tę ustawę , to nie ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości , ale żeby przedłużyć pracę ludzi Ziobry w Krajowym Centrum . .Skierowanie zaś tej ustawy do TK da im pracę na jeszcze dłużej.
Tymi względami będzie kierował się Pan Prezydent.
Nowy system jest zły , ale stary system szkolenia też nie był lepszy( tyle ośrodków w całym kraju o różnym poziomie ) , zaś niekonstytucyjność całęj ustawy jest wątpliwa ( przecież niewiele będzie się różnić od obecnego systemu tylko będzie bardziej scentralizowane ). Pewnie ewentualny wniosek Prezydenta polegnie w Trybunale. Trybunał może on uchylić co najwyżej parę przepisów, czyli i tak ustawa wejdzie w życie .
Prezydent kieruje do Trybunału ustawy , kierując się względami politycznymi, patrz ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych którą ochoczo podpisał, mimo że od razu były wątpliwości co do jej konstytucyjności.
Ja apeluję, żeby nie szukać na siłę drugiego dna w działaniach głowy Państwa.. Jest konkretny problem dotyczący ustawy, która dotyka najistotniejszych spraw sądownictwa. I jest teraz pewien etap prac ustawodawczych oraz wiążący się z tym problem możliwości wywierania wpływu, apelowania itd. o postąpienie w określony sposób na określonym etapie prac ustawodawczych. Dlatego proponuję, aby na ten temat dyskutować. Jeśli ktoś jest przeciwny akcji mailowej (ja akurat byłem za) to ja taką postawę rozumiem i chętnie posłucham argumentów przeciwko takiej akcji. Natomiast opowiadanie, że Prezydent kieruje się takimi i takimi względami pozamerytorycznymi lub sugerowanie, że słucha brata Jarosława - jak mi się wydaje - ramy rzeczowej dyskusji przekracza. Postarajmy się przyjąć, że Prezydent (niezależnie od naszych indywidualnych poglądów) jest demokratycznie i bezpośrednio wybraną głową Państwa, choć nie może być z racji samego piastowania tego urzędu wolny od krytyki: ja np. prezentuję pogląd, że słynna już odmowa powołania asesorów na sędziów była niekonstytucyjna; z uwagą słucham też dyskusji na temat możliwej odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, bo i takie głosy się podniosły. To po prostu ciekawa merytoryczna dyskusja prawników-konstytucjonalistów. Tak się składa, że aby objąć ten urząd (Prezydenta), trzeba być popieranym przez takie czy inne siły polityczne. Bo to jest stanowisko polityczne z natury rzeczy.
A co do modelu szkolenia sędziów w „Duraczówce”– zasadniczo miałby się różnić od byłego i zaskoczony jestem znajdowaniem tak wielu analogii w porównaniu do systemu szkolenia, który chyba wszyscy tu na forum obecni przeszliśmy.
Ja widzę Duraczówkę jako przedłużenie Krajowego Centrum Szkolenia i widzę to w bardzo czarnych barwach - przy czym mówię tu o kształceniu sędziów a nie o aplikacjach. Nie wiem jakie są wasze doświadczenia ale ja będąc na kilkunastu szkoleniach organizowanych przez centrum mogę powiedzieć może dość ostro ale takie mam odczucia - poziom w wielu, niestety w większości przypadków żenujący - poszczególne wykłady rozpoczynające się od omówienia przepisów kpk czy kk - i to ma być szkolenie dla praktyków? Oczywiście na odpowiedzi na zadawane przez nas pytania - w sensie praktycznym - brakowało zazwyczaj czasu, a dla panienki która była kilkakrotnie organizatorem najważniejsze było to abyśmy wypełnili ankiety no i potem dostali dyplomy czy zaświadczenia o ukończeniu sic! Szczytem wszystkiego było wystąpienie jednego VIP-a z SN, który rozpoczynając wykład o świadku koronnym itd omówił najczęstsze błędy w wyrokach ze 178 kk. Sorry ale problem asesorów ma dla mnie drugorzędne znaczenie, bo można go rozwiązać w tydzień nowelą do usp.
Wolę zatem szkolenia z naszymi lokalnymi wizytatorami z ich zaletami i wadami, przynajmniej nie przysyłają jako osoby bardzo zajęte swoich doktorantów jak to się często zdarza profesorom z UJ.
"czondro" napisał:
ale asesorzy nie chcą pełnić czynności referendarskich!!!
wiem że na obecnym etapie nikogo nie zadowoli taki koncept ale pewnym rozwiązaniem i to długofalowo korzystnym dla wszystkich!!! byłoby stworzenie sensownego referendariatu jako alternatywy dla sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości m.in. poprzez poszerzenie kompetencji referendarzy, które uważam, że bardzo krzywdząco są traktowane w sposób marginesowy, a przecież także część sędziów w dużej części zajmuje się sprawami (także poza dzisiejszym "referendarskim" zakresem) które z powodzeniem można by zakwalifikować do zadań sądowych nie wymagających dla prawidłowej ich realizacji maksymalnych gwarancji procesowych i ustrojowych jakie dotyczą osoby sędziego, bo generalnie w nieprocesie nie potrzeba aż takich samych gwarancji bezpieczeństwa prawidłowości toku procesu jak w przypadku wyrokowania o odpowiedzialności w przypadku członków mafii.
dziś nikogo nie dziwi, że asesorzy nie chcą orzekać (nawet na przeczekanie) w takim zakresie jak referendarze.
Sesz.
"bebek4" napisał:
Wolę zatem szkolenia z naszymi lokalnymi wizytatorami z ich zaletami i wadami, przynajmniej nie przysyłają jako osoby bardzo zajęte swoich doktorantów jak to się często zdarza profesorom z UJ.
Wykłady prowadzone przez teoretyków powinny się kończyć na etapie uniwersytetu. Wiedzy praktycznej powinni uczyć praktycy.
Nawiasem mówiąc i na etapie uniwersytetu należałoby wprowadzić pewne zmiany. Nie wiem jak jest obecnie, ale jeszcze kilkanaście lat temu całkowcie pomijało się orzecznictwo - do egzaminu trzeba było wkuć podręcznik danego profesora. Nieporozumienie. A i same studia trwają za długo. Przecież na V roku nie robi się prawie nic, a historię prawa można sobie przyswoić we własnym zakresie. Biorąc pod uwagę konieczność odbycia aplikacji - powinno sie stworzyć możliwość odbycia aplikacji po 3 latach (coś na wzór licencjatu). Ludziom zabiera się masę życia.
"seszele" napisał:
wiem że na obecnym etapie nikogo nie zadowoli taki koncept ale pewnym rozwiązaniem i to długofalowo korzystnym dla wszystkich!!! byłoby stworzenie sensownego referendariatu jako alternatywy dla sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości
Dlaczego miałby nie zadowolić. Ja myślę, że to nie jest zła koncepcja. Oczywiście ma ona pewne wady, bo choćby w części dotyczącej napływu kadr do wydziałów karnych. Trudno tam sobie wyobrazić referendarzy. Ale przecież nie byłaby to oczywiście jedyna droga do zawodu sędziego. Rozszerzenie uprawnień referendarzy pozwoliłoby odciążyć sędziów, a jednocześnie referendarzom lepiej przygotować się w przyszłości do sędziowania. Wszyscy byliby zadowoleni.
"dorota" napisał:
wiem że na obecnym etapie nikogo nie zadowoli taki koncept ale pewnym rozwiązaniem i to długofalowo korzystnym dla wszystkich!!! byłoby stworzenie sensownego referendariatu jako alternatywy dla sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości
Dlaczego miałby nie zadowolić. Ja myślę, że to nie jest zła koncepcja. Oczywiście ma ona pewne wady, bo choćby w części dotyczącej napływu kadr do wydziałów karnych. Trudno tam sobie wyobrazić referendarzy. Ale przecież nie byłaby to oczywiście jedyna droga do zawodu sędziego. Rozszerzenie uprawnień referendarzy pozwoliłoby odciążyć sędziów, a jednocześnie referendarzom lepiej przygotować się w przyszłości do sędziowania. Wszyscy byliby zadowoleni.
A dlaczego referendarze nie mogliby orzekać w sprawie rozłożenia grzywny na raty, prac społecznie użytecznych i kilku jeszcze innych zagadnień z wykonawczego. Nie jest to co prawda karne w czystej formie, ale przynajmniej jego namiastka, oswaja z salą, zaczynamy od najprostszych decyzji. Idąc dalej, nie chcę oceniać Kolegiów ds. wykroczeń, ale skoro czynnik ludowy sobie jakoś radził, poradziliby sobie również referendarze albo można powrócić do koncepcji sędziego grodzkiego. Są moim zdaniem alternatywy dla Duraczówki.
"iga" napisał:
Wykłady prowadzone przez teoretyków powinny się kończyć na etapie uniwersytetu. Wiedzy praktycznej powinni uczyć praktycy.
Ja powiem więcej. Czesto odnoszę wrażenie, że żyję w kraju, w którym od kilkunastu lat przyjęło sie jakoś, że najlepsi są do wszytkiego profesorowie uniwersyteccy: i do rządzenia, i do sądzenia, i nawet do służb specjalnych, a także do szkolenia sędziów.
Tu konkurs zgaduj-zgadula dla PT Forumowiczów: czy wiecie, według jakiego klucza u zarania III Rzeczypospolitej powstało 10 sądów apelacyjnych (teraz jest 11, bo doszedł Szczecin), w takich a nie innych ośrodkach?
"censor" napisał:
Tu konkurs zgaduj-zgadula dla PT Forumowiczów: czy wiecie, według jakiego klucza u zarania III Rzeczypospolitej powstało 10 sądów apelacyjnych (teraz jest 11, bo doszedł Szczecin), w takich a nie innych ośrodkach?
Co powstały tam, gdzie wydziały prawa na uniwersytetach były?
"suzana22" napisał:
Tu konkurs zgaduj-zgadula dla PT Forumowiczów: czy wiecie, według jakiego klucza u zarania III Rzeczypospolitej powstało 10 sądów apelacyjnych (teraz jest 11, bo doszedł Szczecin), w takich a nie innych ośrodkach?
Co powstały tam, gdzie wydziały prawa na uniwersytetach były?
A Toruń?
Wszystkie nadesłane odpowiedzi były prawidłowe i ci, którzy nadesłali prawidłowe odpowiedzi wygrywają nagrody w wysokości 100 etosów.
Dokładnie tak. I widać na tym przykładzie asymetrię polegającą na pewnej przewadze wschodniej Polski. Sądy apelacyjne powstawały w stosunkowo mniejszych ośrodkach, gdzie jednak było uniwersyteckie prawo, mimo że tam wpływ spraw był stosunkowo mały. Białystok – filia UW (obecnie samodzielny uniwersytet), Rzeszów – filia UMCS (obecnie chyba też samodzielny uniwersytet, nie jestem pewny). Wyjątkowo pominięty spośród dużych środków miejskich był Szczecin – tam wówczas nie było prawa uniwersyteckiego. UMK jakoś się nie „załapał”.
Poważnie oczywiście nie ja wymyślałem siedziby sądów apelacyjnych i to co napisałem jest tylko hipotezą, ale ja w nią wierzę, bo pasuje do przedstawionego przeze mnie klucza. Natomiast w odniesieniu do tego, o czym tu piszę, podtrzymuję tezę o wyjątkowo dużym w naszym kraju wpływie profesorów uniwersyteckich na różne dziedziny życia publicznego. Profesor uniwersytecki – nie tylko z zakresu prawa – to bardzo poważny i szanowany zawód. Dlatego czasem sobie myślę, czy czasami niektórzy profesorowie startując do polityki nie rozmieniają swojego autorytetu na drobne.
"Darkside" napisał:
Dyskusja mocno od tematu odbiegła ??: .
Do rozważenia jest kwestia wyposażenia w szersze uprawnienia referendarzy.
Niezależnie od spraw cywilnych postępowaniu wykonawczym, czy w sprawach o wykroczenia mogliby jakieś czynności wykonywać.
Ale to postulat do pozostałych władz...
Zawsze by się coś znalazło - chociażby wylicznie kosztów. Może to brzmi smiesznie w sprawach niewielkich - ale w kilkunasto lub kilkudziesięcio tomowych to już niemała robótka.
Ja też jestem asesorem i słuchając argumentów starszych kolegów mogę się poświecac na ołtarzu wymiaru sprawiedliwości... czemu nie, mam jednak kilka poważnych "ale":
Nie wiem skąd to powszechne i dość optymistyczne przekonanie, że jeżeli ustawa powedruje do TK, to od razu, ze strachu przed zapaścia systemu Prezydent lub żont załatwią wszystko jedną szybką ustawą zgodnie z postulatami IS...
Patrzac na ilość posiedzeń sejmowych, ilość ustaw, cały tryb, to nawet gdyby dzis ktoś z taką jednoartykułową ustawą do sejmu wyskoczył, to i tak minęłyby minimum 2 miesiące nim ukazałaby się w dzienniku ustaw...
A co do ustawy o Szkółce - może i jest do bani, ale po pierwsze wcale nie byłbym taki pewien, że TK uzna jej niekonstytucyjność - to, że system jest do bani wcale nie oznacza, że jest niekonstytucyjny... A nawet jeśli to ostatecznie póki nie będzie dobrej woli żontu i możemy się burzyć, skarżyć i wetować, a i tak oni z grubsza postawią na swoim, jak nie w takim to w innym kształcie...
Można tak się kopać z koniem do kolejnych wyborów, a do tego czasu wszyscy asesorzy potraca votum, a część sędziów powpisuje się na listy adwokatów... Tylko wtedy wymiar sprawiedliwości nie będzie już w zapaści, ale zimny i bez dechu...
A co do pracy jako referendarz - to nie jestem zainteresowany - nie po to przez dwa lata pracuję, orzekam, by potem przejść do klepania nakazów zapłaty i klauzul na bte. Już prędzej spróbuję sił na wolnym rynku i nawet nie zarobię kokosów, to licze przynajmniej na pracę w cywilizowanych warunkach...
Censor, pomyłka. W chwili tworzenia sądów apelacyjnych w Szczecinie było już prawo na uniwerku. Szczecin nie załapał się wtedy na apelację, bo nigdy nie miał we władzach siły przebicia, zawsze był odbierany w centrali na zasadzie "jak w Poznaniu jest to w Szczecinie już nie trzeba". To zresztą jedna z podstaw niechęci między Poznaniem i Szczecinem. A efekt pominięcia Szczecina był wtedy taki, że wszystkie sądy apelacyjne obejmowały od 3 do 5 dawnych województw, a Poznań i Gdańsk aż po 7. Bo między nie rozdzielono "zaorany" w ostatniej chwili Szczecin.
To tyle historii. Wracam do tematu.
Założę się, że duraczówkę prezydent zawetuje, a weto to potem przepadnie. Będziemy podwójnie przegrani. Duraczówka powstanie i tak, bo koalicji na niej bardzo zależy, to mnóstwo ciepłych stołków i mnóstwo pieniędzy dla wybranych starannie wykładowców. A my stracimy bezcenny czas, bo ustawa wejdzie w życie zbyt późno, aby nominować w porę asesorów, którzy nie mają 3 lat służby. Zresztą wszyscy wiemy, że przyczepienie asesorów do duraczówki jest politycznym chwytem, aby weto zrujnowało aktualnie funkcjonujące sądownictwo. Bo stan sądownictwa nikogo z polityków nie obchodzi. Treść ustawy jest dowodem, że dla zrealizowania swoich celów politycznych są gotowi sądy rzucić na szalę i w razie czego pozwolić, aby się zawaliły.
Tak swoją drogą znamienne, że cała prawnicza Polska nazywa tę szkołę-potworka duraczówką. Nazwa mówi sama za siebie.
To dlatego trzeba użyć wszelkich metod żeby Duraczówkę zastopować. Jeśli nie weto, to wniosek Prezydenta do TK, ale nie możemy być bierni. Jeśli Duraczówka przejdzie, narobi wielkich szkód sądownictwu i Polsce. Wypowiedzi w tym wątku są w zdecydowanej większości jednoznaczne. Nie tylko my ale KRS, korporacje prawnicze i po prostu wszyscy którzy się z tym potwornym projektem zetknęli. Dlatego może warto by było aby władze Iustitii wypowiedziały się również w tej materii? Nie dawajmy za wygraną, nie mówmy, że Duraczówka i tak przejdzie. To jest zbyt ważna sprawa żebyśmy odpuszczali. Przypominam, ze obowiązuje nas uchwała z Zegrza w sprawie asesorów. Jej wydźwięk jest taki, choć nie ma tego w jej treści, że dlatego żądamy odrębnej ustawy dla asesorów, aby nie weszła w życie Duraczówka.
Dziękuję przy tym za uwagi dotyczące tworzenia sądów apelacyjnych. Może dysponujesz większymi ode mnie wiadomościami na temat kulisów ich tworzenia. Ale coś chyba na rzeczy jest z tym kluczem do ich tworzenia i trudno zaprzeczyć że to w takim razie wyjątkowo nieracjonalny klucz, by obejmowały swoim zasięgiem po kilka byłych województw, bez względu na liczbę spraw.
"dionisos" napisał:
A co do pracy jako referendarz - to nie jestem zainteresowany - nie po to przez dwa lata pracuję, orzekam, by potem przejść do klepania nakazów zapłaty i klauzul na bte. Już prędzej spróbuję sił na wolnym rynku i nawet nie zarobię kokosów, to licze przynajmniej na pracę w cywilizowanych warunkach...
ja tam na siłę nikogo nie przekonuję, ale powiem tylko że samo "klepanie" to margines pracy jaką wykonuję. Oczywista rzecz że merytorycznie jest to praktycznie ciągle pustynia intelektualna, ale zapewniam że można się nie nudzić i samemu sobie urozmaicać pracę. W pozostałym zakresie czas i obowiązki pozaorzecznicze dotyczą standardowej "obsługi" referatu. To jeśli chodzi o minusy.
No i jeszcze jeden aspekt - orzekanie. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale do spełnienia warunków formalnych wystarczy praca na stanowisku asesora, nawet bez votum, więc może warto spokojnie zjechać na jakiś czas na bocznicę (czynn.ref) - rozejrzeć się po okolicy. W sumie różnica taka, że na starych warunkach trzebaby jeszcze 2 lata na maksymalnych obrotach pracować, orzekać a na aktualnych warunkach ewentualnie jeszcze 2 lata pracować, orzekać bez szczególnej presji - i znaleźć się w tym samym miejscu tzn na kolegium. Gdy przepisy będą to wystarczy rok asesury.
Trudno przewidzieć scenariusz, ale przepisy znajdą się w TK, tylko w jakiej konfiguracji? - myślę że Lechu zrobi veto ... itd., itd.., ale do maja TK i tak nie zdąży orzec.
sesz
cały ten watek jest jakas abstrakcja...brak w nim jakichs konkretów za i przeciw tej ustawie....to ze censor nawołuje aby iustitia zajela sie sprawa weta uwazam za nieporozumienie!!!..ale przede wszystkim chce zapytac dlaczego prezydent miałby zawetować z prezydenckiego punktu widzenia te ustawę?.....czy jeśli te ustawe uchwaliby pis /a przeciez miesci sie w propozycjach politycznych pis-u/ prezydent by ja zawetował?
Kolego/Koleżanko, bardzo mi miło, że mnie wywołujesz po imieniu (czytaj: nicku).
Istotnie, nie tylko w moich postach, ale także w niektórych innych, nie jest zbyte wiele merytorycznie na temat projektu tej ustawy. Patrząc na to z dystansu odnoszę wrażenie, że uczestnicy dyskusji (mnie nie wyłączając) jak gdyby operowali skrótami myślowymi albo przyjmowali, że nie ma co zbyt wiele merytorycznie roztrząsać akurat teraz, bo na temat Duraczówki powiedziano juz wiele krytycznych słów, niemal wszystko, i nie m potrzeby tego powtarzać. Myślę, ze zabierający głos na temat szkoły znają jej podstawowe mankamenty i dlatego merytorycznej dyskusji się już nie prowadzi: ona już jest za nami.
Sam w jednym ze swoich postów dałem link do – jak uważam – bardzo merytorycznej analizy mankamentów koncepcji szkoły i dlatego z szacunku dla miejsca n forum nie będę wklejał całego tekstu, ale powtórnie link. Zachęcam do owocnej lektury.
http://www.krs.pl/admin/files/100415.pdf
A włączanie przez Ciebie wątku politycznego (co by było gdyby to PiS uchwalił) jest właśnie jak najbardziej niemerytoryczne.
W jednym z wcześniejszych postów pojawiła się krytyka, by przyszłych sędziów szkolili prokuratorzy, więc pozwolę sobie wtrącić dwa słowa. Co do zasady koncepcja nie jest słuszna, z jednym wyjątkiem. Prokuratorzy powinni szkolić przyszłych sędziów z zakresu realiów postępowania przygotowawczego, gdyż później zdarzają się (podkreślam zdarzają się, a nie są nagminne) uchylenia postanowienia o umorzeniu z poleceniem przesłuchania (w sprawie o znęcanie) sąsiada z drugiej klatki (bo może coś słyszał), albo w sprawie o groźby kierowane za pośrednictwem poczty elektronicznej, polecenie zabezpieczenie komputerów Polsatu.
oraz policjanci z długoletnim stażem na wcześniejszej emeryturze
"PZ" napisał:
W jednym z wcześniejszych postów pojawiła się krytyka, by przyszłych sędziów szkolili prokuratorzy, więc pozwolę sobie wtrącić dwa słowa. Co do zasady koncepcja nie jest słuszna, z jednym wyjątkiem. Prokuratorzy powinni szkolić przyszłych sędziów z zakresu realiów postępowania przygotowawczego, gdyż później zdarzają się (podkreślam zdarzają się, a nie są nagminne) uchylenia postanowienia o umorzeniu z poleceniem przesłuchania (w sprawie o znęcanie) sąsiada z drugiej klatki (bo może coś słyszał), albo w sprawie o groźby kierowane za pośrednictwem poczty elektronicznej, polecenie zabezpieczenie komputerów Polsatu.
...to polecenie należy wykonać. Uchyłka nie jest dla zasady, tylko "o coś". Po to, żeby później sąd nie męczył się latami, żeby zabezpieczyć dowody, szukać świadków i zastanawiać się, którą ustawę materialną stosować, bo z akt nic nie wynika... Wielu z nas potrzebuje nauki, nie wyłączając sędziów. I nie tylko sędziów... Realia postępowań przygotowawczych jakie są każdy widzi. Lepiej żeby to jednak sąd decydował w oparciu o przepisy ustaw, a nie "realia". Bo "realia" leżą niedaleko słowa"na skróty". Przynajmniej w polskich "realiach".
"PZ" napisał:
W jednym z wcześniejszych postów pojawiła się krytyka, by przyszłych sędziów szkolili prokuratorzy, więc pozwolę sobie wtrącić dwa słowa. Co do zasady koncepcja nie jest słuszna, z jednym wyjątkiem. Prokuratorzy powinni szkolić przyszłych sędziów z zakresu realiów postępowania przygotowawczego, gdyż później zdarzają się (podkreślam zdarzają się, a nie są nagminne) uchylenia postanowienia o umorzeniu z poleceniem przesłuchania (w sprawie o znęcanie) sąsiada z drugiej klatki (bo może coś słyszał), albo w sprawie o groźby kierowane za pośrednictwem poczty elektronicznej, polecenie zabezpieczenie komputerów Polsatu.
Może się i zdarzają takie wpadki, ale to wcale nie znaczy, by remedium na to stanowić miały szkolenia sędziów przez prokuratorów. A podejrzewam, że jeśli w orzecznictwie sądów rejonowych zdarzają się takie wskazania (np. przesłuchać sąsiada z drugiej klatki), to ich autorzy, czyli sędziowie sądów rejonowych - świadomie lub podświadomie - mogą powielać wskazania co do dalszego postępowania, jakie otrzymują przy uchyleniach swych wyroków od swoich sądów odwoławczych
[ Dodano: Nie Gru 28, 2008 10:48 pm ]
Chyba za bardzo mnie poniosło z zawodową skromnością i samokrytyką. Powiem więc tak: jeśli w konkretnej sprawie o znęcanie sąd zalecił przesłuchać sąsiada z drugiej klatki, to widocznie tak musiało być, a jeśli w sprawach o groźby sąd polecił zabezpieczyć komputery Polsatu, to widocznie dobro sprawy i dotarcie do prawdy materialnej też tego wymagały. Trudno się wszak do tego ustosunkować bez znajomości realiów i akt sprawy. A nikt inny, proszę PZ (bo domyślam się że jesteś prokuratorem?), tylko prokuratorzy, w apelacjach od wyroków uniewinniających piszą, że sąd mógł zrobić to, to i to, a nie zrobił i dlatego wnosi się o uchylenie wyroku: a przedtem prokurator siedział na rozprawie jak mysz pod miotłą i zero inicjatywy dowodowej.
Do dzisiejszego dnia Prez. miał czas na zastanowienie się, co zrobić z tą nieszczęsną ustawą. Jestem asesorem, któremu w maju zabraknie 2 mies. do 3 lat orzekania, więc ostateczny wynik "myślenia" Głowy Naszego Państwa żywo mnie interesuje. Siedzę jednak dzisiaj na sali i nie będę za bardzo miała czasu na śledzenie nowinek. Będę bardzo wdzięczna za szybką informację na forum, bo tu w przerwach między "nielatami" będę wpadał. Z góry dziekuję.
Warszawskie wróble z okolic Krakowskiego ćwierkają, że będzie veto do "duraczówki". I myślę jednak, że dobrze się stanie aczkolwiek szanse na jego skuteczność są nikłe...
No to mamy weto.
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
Faktycznie, w nagłówku jest mowa o skorzystaniu z prawa weta do ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Ale już tekst weta (zarówno RTF, jak i PDF) dotyczy ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw.
W PDF jest obecnie właściwe uzasadnienie.
Teraz jest już tekst weta dot. duraczówki
Czyli nawet przy założeniu weta mamy przed sobą okres bez asesorów. Ciekawe czasy nastaną. Tak źle chyba jeszcze nie było.
"M.P." napisał:
Teraz jest już tekst weta dot. duraczówki
A dotyczy w większości jednego przepisu który daje preziowi "tylko" miesiąc na powołanie sędziego I jak biedny prezio ma w tym czasie przeprowadzić własną weryfikacjo-lustrację
"darjos" napisał:
Teraz jest już tekst weta dot. duraczówki
A dotyczy w większości jednego przepisu który daje preziowi "tylko" miesiąc na powołanie sędziego I jak biedny prezio ma w tym czasie przeprowadzić własną weryfikacjo-lustrację
ot i całe sedno sprawy
"wróbel" napisał:
Teraz jest już tekst weta dot. duraczówki
A dotyczy w większości jednego przepisu który daje preziowi "tylko" miesiąc na powołanie sędziego I jak biedny prezio ma w tym czasie przeprowadzić własną weryfikacjo-lustrację
ot i całe sedno sprawy
Polityka pani, polityka...
Gdy idzie o autora veta, to jedynie zamiarem ewentualnym obejmuje sprzeciw wobec tego wszystkiego, o czym my tu na forum piszemy; że wg tej ustawy droga do urzędu sędziowskiego to takie peregrynacje Maćkowe będą, że system szkolenia skoszarowany i niewiele mający wspólnego z praktyką sędziowską, że poddani takiemu nauczaniu przyszli sędziowie mogą mieć duże problemy z uniesieniem ciężaru niezawisłości itp., itd...
w każdym razie, jak ustawa nie wejdzie w życie w najbliższym czasie to będzie klapa, z tego co wiem w wielu sąadach poszły już wnioski do ministerstwa o ogłoszenie wolnych stanowisk sędziowskich, na które mieli się zgłaszać asesorzy z rocznym stażem, tak więc, gdy ogłoszenia się pojawią, i zgłoszą się inni, to asesorów, którzy nie mają trzech lat, odrzucą!!!
"jaro123" napisał:
w każdym razie, jak ustawa nie wejdzie w życie w najbliższym czasie to będzie klapa, z tego co wiem w wielu sąadach poszły już wnioski do ministerstwa o ogłoszenie wolnych stanowisk sędziowskich, na które mieli się zgłaszać asesorzy z rocznym stażem, tak więc, gdy ogłoszenia się pojawią, i zgłoszą się inni, to asesorów, którzy nie mają trzech lat, odrzucą!!!
O kurcze
"Pudlonka" napisał:
w każdym razie, jak ustawa nie wejdzie w życie w najbliższym czasie to będzie klapa, z tego co wiem w wielu sąadach poszły już wnioski do ministerstwa o ogłoszenie wolnych stanowisk sędziowskich, na które mieli się zgłaszać asesorzy z rocznym stażem, tak więc, gdy ogłoszenia się pojawią, i zgłoszą się inni, to asesorów, którzy nie mają trzech lat, odrzucą!!!
O kurcze
Nie chcę krakać, ale tak niestety właśnie może być, bo przecież asesorzy nie będą spełniać obowiązujących dotychczasowych wymogów.
"jaro123" napisał:
w każdym razie, jak ustawa nie wejdzie w życie w najbliższym czasie to będzie klapa, z tego co wiem w wielu sąadach poszły już wnioski do ministerstwa o ogłoszenie wolnych stanowisk sędziowskich, na które mieli się zgłaszać asesorzy z rocznym stażem, tak więc, gdy ogłoszenia się pojawią, i zgłoszą się inni, to asesorów, którzy nie mają trzech lat, odrzucą!!!
O kurcze
Nie chcę krakać, ale tak niestety właśnie może być, bo przecież asesorzy nie będą spełniać obowiązujących dotychczasowych wymogów.
To w takim razie jedyna nadzieja w zgromadzeniach aby nie weszli na te stanowiska inni np adw., prok. A Wy co myślicie ?
Dokładnie tak. I coś trzeba zrobić z ustawą dwuartykułową, nowelizującą pusp, o skróceniu wotum, wymaganego dla nominacji, do czego zobowiązuje uchwała z Zegrza.
"darjos" napisał:
Teraz jest już tekst weta dot. duraczówki
A dotyczy w większości jednego przepisu który daje preziowi "tylko" miesiąc na powołanie sędziego I jak biedny prezio ma w tym czasie przeprowadzić własną weryfikacjo-lustrację
Czyli Prezydentowi chodzi tylko i wyłącznie o jego kompetencję do mianowania lub nie sędziów , a nie o dobro wymiaru sprawiedliwości. I tak pewnie to weto odrzucą mu odrzucą , ale do tego czasu asesorzy są na lodzie.
Ustawa pewnie wejdzie w życie najwcześniej w lutym.
"[email protected]" napisał:
Czyli Prezydentowi chodzi tylko i wyłącznie o jego kompetencję do mianowania lub nie sędziów , a nie o dobro wymiaru sprawiedliwości. I tak pewnie to weto odrzucą mu odrzucą , ale do tego czasu asesorzy są na lodzie.
Ustawa pewnie wejdzie w życie najwcześniej w lutym.
A ktoś miał złudzenia, że ten Prezydent ma faktycznie na uwadze dobro wymiaru sprawiedliwości ???
Przecież wystarczy, że zmieni się stosunek sil politycznych i np. PiS wróci do władzy (oby nie!), a zaraz zobaczymy, jaki jest na prawdę stosunek Prezydenta do III władzy. Zresztą, za poprzednich rządów PiS-u widzieliśmy to dobrze.
No i "Duraczówka" zawetowana.
"mieliście pana złego teraz macie jescze gorszego...."
To prawda i nie chodzi tylko o pensje. Oceńcie obiektywnie czy od zmiany ministra w wymiarze spr. poprawiło się czy pogorszyło. Niestety w mojej ocenie to co wydawało się niemożliwe zostało dokonane.
Wklejam także tutaj, bo mi ręce opadły...
Pan poseł Kalisz wypowiedział się dzisiaj telefonicznie w TVN24 na temat weta Prezydenta do ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.
Z wypowiedzi tej wynikało, że głównym motywem weta były względy ambicjonalne, gdyż weto jest bardzo krótkie i skupia się w szczególności na osobistej prerogatywie Pana Prezydenta, której w art. 55 pozbawia się Prezydenta- poprzez zakreślenie terminu 30-dniowego do mianowania sędziego od chwili złożenia wniosku o powołanie przez KRS.
Pan Kalisz nie wspomniał ani słówkiem o negatywnej opinii Sejmowego Biura Analiz, wspomniał także, że pobieżnie zapoznał się na stronie internetowej z uzasadnieniem weta.
Była także telefoniczna wypowiedź Ministra Sprawiedliwości, który stwierdził, że weto uniemożliwi czy też opóźni znacznie nabór na aplikację, który zaplanowano bezpośrednio po wejściu w życie ustawy.
Bardzo ciekawa była także wypowiedź na żywo Pana redaktora TVN24, który stwierdził, że kwestionowana ustawa ma ułatwić dostęp do zawodu sędziego oraz że " po złożeniu wniosku Krajowego Rejestru Sądownictwa wg tej ustawy prezydent miałby 30 dni na powołanie sędziego".
SŁYSZELIŚCIE TE WYPOWIEDZI ????
Miałam wrażenie, że nikt się do nich nie przygotował.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6109057,Sejm_odrzuci_kolejne_weto_prezydenta__PO__PSL__Lewica.html
uważam, że nie ma się na co oburzać, przecież i tak było wiadomo, że takie centralne i długoletnie pseudoszkolenie to tylko strata czasu, zresztą, jakby rząd (ustawodawca) był przewidujący, to uregulowałby sytuację asesorów w odrębnej ustawie, zresztą takie właśnie głosy pojawiały się na forum, i co??? I nic, jak widać ani Ministerstwo ani Parlament nie kierują się zdrowym rozsądkiem, znowu poszło o ambicje, a a potem w telewizji słyszymy bezsensowne tłumaczenia ... A gdzie był rozum, jak się uchwalało tego gniota???? Komu szkodziło, aby dać asesorów do odrębnej ustawy, przecież to i tak były przepisy przejściowe.... No niech mi to ktoś wytłumaczy....
@jaro123
Ale w MS od 1,5 miesięca leży gotowiutki plan awaryjny w postaci odrębnej ustawy... To tylko działanie mające na celu zwalanie zapaści na Prezydenta... polyyyytyka mocium panie
@ Dreed
I się udało (robienie z P.RP czarnej owcy) jak widać choćby po dzisiejszym programie Skaner polityczny w tvn24, gdzie red. Wołek i drugi z komentatorów nie posiadali się z oburzenia, jak ten prezydent szkodzi. Wołek powiedział nawet, że nie widzi żadnych powodów merytorycznych weta. ;D
http://fakty.interia.pl/polska/news/po-psl-lewica-przeciwko-wetu-prezydenta,1235445
Tylko, że niech panowie z żontu się za bardzo nie cieszą z tej wspaniałęj duraczówki. Asesorzy zostaną pewnie uratowani i chwała za to Panu Prezydentowi (a nie temu żontowi!!), natomiast sama ustawa posypie się jak domino kiedy wypowie się co do niej TK, a z tego co wiem, KRS przygotowuje taki wniosek zgłaszający znacznie więcej do niej zastrzeżeń konstytucyjnych niż Prezydent w uzasadnieniu weta.
Jeżeli jestem dobrym prorokiem, to już widzę funkcjonowanie tej szkoły za rok po tym orzeczeniu, który, a jestem co do tego przekonany, okroi ją tak, że będzie się nadawała tylko do kosza.
Jak ktoś chce wiedzieć jak ją TK okroi, niech spojrzy na stanowisko w tej kwestii KRS oraz Iustitii!!
Chociaż może problem szkoły sam się rozwiąże w inny sposób, np. w taki, że nie bedzie do niej chętnych. To by było najlepsze rozwiązanie i zarazem podsumowanie ciężkiej pracy tego żontu!!
"arczi" napisał:
Chociaż może problem szkoły sam się rozwiąże w inny sposób, np. w taki, że nie bedzie do niej chętnych. To by było najlepsze rozwiązanie i zarazem podsumowanie ciężkiej pracy tego żontu!!
Wtedy znacznie podniosą wynagrodzenia oczekiwanym aplikantom!!!
Więcej niż sędziom. Oni naprawdę nie potrafią mieć nnej perspektywy niż właściciel małej firmy: coś się nie sprzedaje, to trzeba dać bonus.
jeżeli nie wiesz o co chodzi Prezydentowi to ...
1) weto zamiast wniosku do TK
2) nie godzi sie na zmiane obecnego KCSKSiP na KSSiP , dlaczego? czyzby wciaz w starym organie siedzial Kryze z zona, Engelking i reszta???
3) twierdzi ze nastapi zapasc sadownictwa ---> czy bez tej ustawy bedzie lepiej? nowe kadry skad? jakie szkolenie? no fakt zapomnialem ze Marta i Ziec Prezydenta sa na adwokackiej wiec po co sie martwic...
4) sytuacja asesorów czyli wielka sciema, bo skoro nie bedzie przejsciwoych przepisow z tej ustawy to sa na lodzie, a z drugiej strony on sam wnioki rozpatruje w takim tempie ze pozal sie Boze...
I na koniec ustawa praktycznie pokrywa sie ze wstepnymi zalozeniami PiS-u ktory ja przygotowywal za swojej kadencji, no coz polityka to jednak nie kwestia co najlepsze dla ludzi i obywatelii...
mic dodać nic ująć
Ale chyba więszość osób na forum się zgodzi, że przepis, który stał sie głowną przyczyną weta jest chyba jednym z najrozsądniejszych w całej ustawie. A weto z tego powodu przewidywałem jak tylko projekt duracżówki zawisł na stronach MS.
Co do tego, że weto będzie odrzucone też nikt chyba nigdy nie miał wątpliwości, ważne żeby za poparcie odrzucenia weta coś się udało zmienić w ustawie matysiakowej.
Jak ustawa wejdzie w życie ciekawe co będzie się działo jak w zamrażarce w kancelarii czeka pewnie ze 300-400 setki nominacji w zwykłym trybie i ponad 1300 z awansów poziomych i będzie to trzeba załatwić w miesiąc. Chyba będą specjalne pociągi do Warszawy dla sedziów podstawiać
Kandydatów do szkoły myślę, że nie zabraknie - oczywiscie tylko z okolic Krakowa, bo kto z północy czy centrum bedzie się tam pchał. Tylko ciekawe jak będą obsadzać w całym kraju etaty asystenckie, do czego bedzie też wymagana roczna aplikacja. Bo nikt z Krakowa po skończeniu aplikacji nie przeniesie się nad morze za 1800 złotych, a tym bardziej z północy nie przyjdzie na taką aplikację, żeby po roku tyle zarabiać jako asystent.
"gelo.p" napisał:
jeżeli nie wiesz o co chodzi Prezydentowi to ...
1) weto zamiast wniosku do TK
2) nie godzi sie na zmiane obecnego KCSKSiP na KSSiP , dlaczego? czyzby wciaz w starym organie siedzial Kryze z zona, Engelking i reszta???
3) twierdzi ze nastapi zapasc sadownictwa ---> czy bez tej ustawy bedzie lepiej? nowe kadry skad? jakie szkolenie? no fakt zapomnialem ze Marta i Ziec Prezydenta sa na adwokackiej wiec po co sie martwic...
4) sytuacja asesorów czyli wielka sciema, bo skoro nie bedzie przejsciwoych przepisow z tej ustawy to sa na lodzie, a z drugiej strony on sam wnioki rozpatruje w takim tempie ze pozal sie Boze...
I na koniec ustawa praktycznie pokrywa sie ze wstepnymi zalozeniami PiS-u ktory ja przygotowywal za swojej kadencji, no coz polityka to jednak nie kwestia co najlepsze dla ludzi i obywatelii...
Jeżeli jesteś sędzią, to głupio by ci było, gdyby komentowano Twój wyrok w ten sposób, że co innego napisałeś w uzasadnieniu, a co innego naprawdę Tobą powodowało. Oczywiście nie można wykluczyć, ze takie sytuacje mogą się zdarzać.
Na temat meritum, czyli mankamentów szkoły, a także na temat tego, co weto dla Duraczówki spowodowało w sytuacji asesorów, napisano już tu tak wiele, że nie widzę sensu, by to powtarzać.
Ponieważ jednak uparcie wplatasz wątek polityczny, to żeby odeprzeć oczywistą insynuację, że każdy, kto jest przeciw Duraczówce, jest fanem PiS-u, powiem tak: oczywiście bez względu na to, kto taka ustawę wymyśliłby i forsowałby, czy PiS, czy PO, czy może jeszcze kto inny, ustawa zasługuję na zasadniczą i merytoryczną, a przy tym miażdżącą krytykę. Materia regulowana przez tę ustawę jest ważna i nawet niezależnie od tego, co mogło Prezydentem powodować (zasadniczo nie chcę szukać drugiego dna, choć daje się zauważyć z uzasadnienia weta, że sprawy „szkolne” są na marginesie), zawetowanie Duraczówki to dobra wiadomość z punktu widzenia niezwykle ważkiego problemu kształcenia kandydatów na sędziów.
"Dred" napisał:
Chociaż może problem szkoły sam się rozwiąże w inny sposób, np. w taki, że nie bedzie do niej chętnych. To by było najlepsze rozwiązanie i zarazem podsumowanie ciężkiej pracy tego żontu!!
Wtedy znacznie podniosą wynagrodzenia oczekiwanym aplikantom!!!
Z tego powodu odrzucenie weta nie byłoby wcale złe; i tak nie będzie chętnych do skoszarowania na 5 lat żeby potem zarabiać 4 tysiące. Niepewne cztery, bo przecież rząd chce nam obniżyć pensje o 600 zł.
"Prezydent zaatakował konkretny zapis, ale zawetował całość"
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie wyklucza możliwość szukania "bardziej merytorycznego" rozwiązania w ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, którą zawetował prezydent. Dodał, że decyzję o głosowaniu w sprawie tego weta podejmie po konsultacjach z klubami.
Pod koniec grudnia prezydent Lech Kaczyński zawetował ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Zastrzeżenia prezydenta dotyczą m.in. przepisu zobowiązującego go do powoływania sędziów w określonym terminie (w ciągu miesiąca od dnia przesłania wniosku przez Krajową Radę Sądownictwa).
Zdaniem L. Kaczyńskiego przepis jest niezgodny z konstytucją, która stanowi, że "sędziowie są powoływani przez prezydenta RP, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony". Lech Kaczyński podkreśla, że konstytucja nie określa terminu, w jakim "rezydent korzystać powinien z przyznanego mu uprawnienia".
- Prezydent zaatakował konkretny zapis, ale zawetował całość, więc można szukać rozwiązań, które by uwzględniały jakiś punkt widzenia prezydenta, jeśli okaże się, że gdzieś mogą istnieć wątpliwości natury konstytucyjnej - mówił Bronisław Komorowski w TVN24.
Zwrócił jednak uwagę, że "jeżeli coś miało być niekonstytucyjne, to prezydent na ogół wysyłał to (ustawę) do Trybunału Konstytucyjnego".
Marszałek podkreślił, że weto prezydenta do 14. ustawy "jest w jakimś szeregu takich samych działań, wet, które były motywowane czysto politycznie". - Dopuszczam jednak możliwość, że jest tu obszar szukania rozwiązania bardziej merytorycznego - dodał Komorowski.
Dopytywany kiedy weto do ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury będzie głosowane, marszałek odparł, że "o konsultacji z klubami" i "o zorientowaniu się, czy widzą możliwość odrzucenia weta".
- Jeśli tak, to skieruję to pod głosowanie jak najszybciej. Jeśli się okaże, że jest wola poprawiania czegoś w ustawie, to znajdziemy inny tryb działania - zaznaczył Komorowski.
Ustawa o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury wprowadza nowy model aplikacji sędziowskich i scentralizowanego kształcenia kadr na potrzeby sądownictwa i prokuratury. KSSiP ma zastąpić działające dotychczas Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury. Ustawa reguluje także kwestię asesorów sądowych. Instytucję tę za niezgodną z konstytucją uznał w ubiegłym roku Trybunał Konstytucyjny.
Odrzucenie prezydenckiego weta wymaga większości 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Młody już niestety nie jestem, ale zainteresowało mnie co to było ta Duraczówka, bo aż tak stary nie jestem. Oto drobne wyniki moich dociekań:
Dekret z dnia 22 stycznia 1946 r. o wyjątkowym dopuszczeniu do obejmowania stanowisk sędziowskich, prokuratorskich i notarialnych oraz do wpisywania na listę adwokatów (Dz. U. z dnia 13 lutego 1946 r.), który obowiązywał do 1951 r. przewidywał, że minister sprawiedliwości może zwolnić z odbywania studiów, aplikacji sędziowskiej i egzaminu sędziowskiego osoby, "które ze względu na kwalifikacje osobiste oraz działalność naukową, zawodową, społeczną lub polityczną i dostateczną znajomość prawa nabytą, bądź przez pracę zawodową, bądź w uznanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości szkołach prawniczych dają rękojmię należytego wykonywania obowiązków sędziowskich". W konsekwencji osoby te miały być mianowane na stanowisko sędziego, asesora sędziowskiego lub prokuratora. Cytowana regulacja stała się podstawą do utworzenia sześciu tzw. szkół prawniczych, pomyślanych jako szkoły średnie, będące jednak w praktyce siecią zawodowych kursów prawniczych z cyklem szkolenia początkowo sześciomiesięcznym, a następnie wydłużonym do piętnastu miesięcy. Celem natomiast przygotowania kandydatów na wyższe stanowiska sędziowskie z dniem 1 września 1948 r. uruchomiono resortową uczelnię Centralna Szkoła Prawnicza im. Teodora Duracza w Warszawie, zwaną powszechnie w środowisku prawniczym Duraczówką. Pierwszym jej dyrektorem został Igor Andrejew, który szczycił się, że jest ona pierwszą szkołą wyższą, w której wszystkie przedmioty wykładano zgodnie z założeniami marksizmu-leninizmu. Statut Centralnej Szkoły Prawniczej w Warszawie określał, że jej celem jest „(a) kształcenie teoretyczne i praktyczne kandydatów na stanowiska sędziowskie i prokuratorskie w wymiarze sprawiedliwości; (b) wychowanie słuchaczy w duchu ideologii demokratycznej i sprawiedliwości społecznej". Słuchaczami szkoły mogły być osoby "skierowane [...] przez zarządy centralne partii politycznych, związków zawodowych lub organizacji społecznych, w wieku lat od 21 do 40, posiadające co najmniej wykształcenie licealne (ogólne lub zawodowe) względnie równoznaczne, które złożą z wynikiem pomyślnym egzamin wstępny.” Osobliwe było to, iż Minister Sprawiedliwości mógł w wyjątkowych przypadkach zwolnić kandydata do Centralnej Szkoły Prawniczej od wymogu wykształcenia licealnego. Zenon Kliszko pełniący w 1949 r. funkcję ministra sprawiedliwości kreślił model absolwenta takiej uczelni w sposób następujący „ci młodzi prokuratorzy i sędziowie, wolni od rutyny, skostnienia i separatyzmu prawniczego, tworzą nowy styl, nowy profil prawników ludowego wymiaru sprawiedliwości, nastawiony na syntezę aktywności społeczno-politycznej z solidnym przygotowaniem fachowym”.
W roku 1950 Centralnej Szkole Prawniczej nadano status wyższej szkoły zawodowej pierwszego stopnia i nazwaną ją Wyższą Szkołą Prawniczą im. Teodora Duracza. Nauka w tej szkole trwała dwa lata. Wyższa Szkoła Prawniczą im. T. Duracza - z dniem 1 lipca 1953 roku - została przekształcona w Ośrodek Doskonalenia Kadr Sędziowskich i Prokuratorskich im. T. Duracza.
Dlaczego PO jest za projektowaną szkołą to wiem. Wiem już dlaczego lewicy się spodobała - sentyment za minionymi czasami. Kto interesował się historią powojennego wymiaru sprawiedliwości to wie, iż wydano nawet dekret z dnia 22 lutego 1946 dotyczący sądów obywatelskich , ale okazało się że te niezawsze spełniały oczekiwania rządzących. Szybko się z tego wycofano (chociaż akt ten obowiazywał do bodaj 1970 r.) uznając, iż kadry dla młodego, ludowego wymiaru sprawiedliwości trzeba sobie wychować. Widać rządzący obecnie zamierzają wychowywać sobie sędziów.
szkoda tylko ze ta Duraczówka funkcjonuje jako słowo-zaklęcie jedynie na forum
A kto to był ten święty patron Duracz??? Nie chcę uchodzić za ignoranta, no ale szkoro patronował takiej szkole, to musiał być po linii słusznej.... (i jedynej rzecz jasna), eh... może na przykład zginął w walce o utrwalenie władzy ludowej, lub z reakcyjnym podziemiem AK, zaplutymi karłami reakcji, czy też łańcuchowymi psami Tito???? Ktoś się może orientuje???
[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 2:53 am ]
Ha, szukajcie a znajdziecie!!!! Proszę państwa oto wielce zasłużony Teodor Duracz:
Teodor Duracz (ps. "Profesor" (ur. 9 lutego 1883 w Czupachówce, obecnie Ukraina, zm. 12 marca 1943 w Warszawie), polski działacz komunistyczny, adwokat.
Od roku 1905 należał do PPS, potem do PPS-Lewicy i Komunistycznej Partii Polski. W roku 1905 był jednym z organizatorów strajku chłopskiego. W roku 1917 brał udział w rewolucji październikowej, potem w Charkowie. W roku 1918 wrócił do Polski.
W latach 1918-1939 obrońca w procesach politycznych polskich komunistów i działaczy robotniczych. Był członkiem Ligi Obrony Praw Człowieka i Obywatela. W roku 1941 w grupie "Proletariusz", współredagował pismo "Przełom". W roku 1942 w szeregach PPR, był jednym z czołowych działaczy i członkiem KC (kierownik Wydziału Informacji). Po śmierci Marcelego Nowotki prowadził wewnętrzne dochodzenie w ramach PPR na temat okoliczności tego zabójstwa. Zamordowany po torturach podczas przesłuchiwania przez gestapo.
Patron Centralnej Szkoły Prawniczej popularnie nazywanej "Duraczówką" - kuźni kadr dla ludowego wymiaru sprawiedliwości funkcjonującej w latach 1948 - 1953.
Jego imieniem do dziś nazwana jest ulica na warszawskich Bielanach oraz Szkoła Podstawowa nr 69 na Mokotowie, czy też ulica na Osiedlu Bohaterów w Bydgoszczy.
i żeby nie było na mnie, tego życiorysu sam nie ułożyłem, no ale widać starzy towarzysze nocami nie mogą spać i piszą, a serwery wszystko łykają, tak jak papier! Dobranoc!
używanie w odniesieniu do uczestnika rewpazia i komunisty skrótu śp. jest chyba nadużyciem
Nie wiem na ile informacja jest wiarygodna, ale wróble w Sejmie ćwierkają, iż PSL jest przeciwko odrzucaniu weta do "Duraczówki" ??: dlatego też, Komorowski nie wprowadził go pod obrady na obecnym posiedzeniu.
http://wyborcza.pl/1,85996,6140553,Prezydent_wbija_klin_miedzy_Tuska_i_Pawlaka.html
Może by tak PSL złamało się w innych sprawach, przepchnęło ustawę tylko o asesorach, nasze mnożniki. Coś mi się wydaje, iż to gra na zasadzie, nie flirtujcie z SLD bo się pogniewamy i będzie po koalicji.
http://www.sejm.gov.pl/prace/2008r/pos034p.htm
punkt 11, a matysiaka na razie nie przewidują
"duralex" napisał:
i żeby nie było na mnie, tego życiorysu sam nie ułożyłem, no ale widać starzy towarzysze nocami nie mogą spać i piszą, a serwery wszystko łykają, tak jak papier! Dobranoc!
no ale sorry ... czemu winny jest ś.p. Teodor Duracz, przedwojenny adwokat, zamordowany w 1943 r. przez gestapo, że w 1948r Jego imieniem nazwano "szkołę" dla absolwentów średnich szkół prawniczych, która przyuczała do wykonywania zawodu sędziego?
NIe wiem tylko czy świętej pamięci, skoro bronił komunistów, zresztą bronił tych, którzy tak naprawdę walczyli z przedwojennym pańswem polskim, a pod okupacją sowiecką pokazali jakie są ich cele, nie widzę najmniejszego powodu, aby takiego komunistę dobrze wspominać...
http://www.sejm.gov.pl/prace/2008r/pos034p.htm
"sblok" napisał:
http://www.sejm.gov.pl/prace/2008r/pos034p.htm
czyli prawdopodobnie miłościwa koalicja jest pewna, że sejm weto odrzuci, pożyjemy, zobaczymy, ja tego nie jestem taki pewien, tylko ciekawe co wtedy powie pan minister, co i kiedy komu obieca!!!
"jaro123" napisał:
http://www.sejm.gov.pl/prace/2008r/pos034p.htm
czyli prawdopodobnie miłościwa koalicja jest pewna, że sejm weto odrzuci, pożyjemy, zobaczymy, ja tego nie jestem taki pewien, tylko ciekawe co wtedy powie pan minister, co i kiedy komu obieca!!!
Dzisiaj rano w Trójce Kalinowski (PSL) mówił, że koalicja zagłosuje razem. Oczywiście żadnych rozważań na temat meritum weta nie było, bo posłowie nad interes państwa od lat przedkładają doraźne cele polityczne.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/106758,brak_nominacji_sedziowskich_dla_asesorow_sparalizuje_sadownictwo.html
Brak nominacji dla asesorów sparaliżuje sądownictwo
najlepsze są komentarze pod artykułem
"Mały paraliż sądownictwa" będzie bardzo widoczny. Przykre, ale będzie jedną z lepszych form nacisku.
"wanam" napisał:
"Mały paraliż sądownictwa" będzie bardzo widoczny. Przykre, ale będzie jedną z lepszych form nacisku.
Szczerze wątpię, aby była to jakakolwiek metoda nacisku, przecież przez półtora roku nie zrobiono właściwie nic, a jak ustawa przepadnie, to będą winić predzydenta, w każdym razie, gdyby ministerstwo czy parlament na serio przejmowali się sytuacją w sądownictwie, to zdając sobie sprawę z tego, że właśnie Duraczówka będzie zawetowana, powinni w odrębnej ustawie uregulować przynajmniej status obecnych asesorów, tak aby można było już w tej chwili wdrożyć procedury nominacyjne
Chcieli przechytrzyć prezydenta, a mogą się obudzić z ręką wiadomo gdzie...
Ciekawe tylko, któ teraz się przyzna do tak głupiego pomysłu....
"jaro123" napisał:
Ciekawe tylko, któ teraz się przyzna do tak głupiego pomysłu....
Jego twórcy na pewno nie. Są do tego niezdolni. Żeby się przyznać do błędu lub bezczynności, potrzeba odrobiny honoru. Tak, honoru.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6077656,_Dziennik_Polski___Krakow_przegrywa_z_Lublinem_i_Ministerstwem.html
i pomyśleć, że gdyby dzisiejsza dymisja była ze dwa tygodnie wcześniej to pewnie ten bubel by padł podczas głosowania nad wetem bo nie miałby kto go bronić, szczególnie gdyby odszedł też wice główny promotor duraczówki
Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka (SPC) Strona główna Sejmu
21 stycznia 2009 (środa), godz. 10:00
sala 14/bud. G
Podjęcie uchwały Komisji - w trybie art. 40 ust. 4 regulaminu Sejmu - w sprawie wspólnego rozpatrzenia i sporządzenia wspólnego sprawozdania o przedstawionym przez Prezydenta RP projekcie ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (druki nr 1226 i 1461).
21 stycznia 2009 (środa), godz. 16:30
sala 24/bud. G
Rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o prokuraturze oraz o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw (druki nr 131 i 617).
Przyjęcie planu prac Komisji na okres od 1 lutego 2009 r. do 31 lipca 2009 r.
22 stycznia 2009 (czwartek), godz. 10:30
sala 176/Senat
Rozpatrzenie wniosku Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozpatrzenie ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury (druk nr 1530).
PORZĄDEK DZIENNY
34. POSIEDZENIA SEJMU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
w dniach 21, 22 i 23 stycznia 2009 r.
(po zmianach)
w dniu 21 stycznia 2009 r.
1.
Przedstawiony przez Prezydium Sejmu projekt uchwały w sprawie uczczenia pamięci Eugeniusza F. Kwiatkowskiego (druk nr 1586)
- przedstawia Marszałek Sejmu.
2.
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (druki nr 1074 i 1558) - 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenia w imieniu kół
- sprawozdawca poseł Marek Biernacki.
3.
Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o:
1. obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego,
2. rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druki nr 605, 1343 i 1569) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Urszula Augustyn.
4.
Informacja Rządu na temat aktualnego stanu przygotowań i realizacji programu cyfryzacji w Polsce (druk nr 1470) - 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenia w imieniu kół
- wystąpienie Ministra Infrastruktury.
5.
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o:
1. rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym,
2. senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze (druki nr 654, 437 i 1559) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Stanisław Marcin Chmielewski.
6.
Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (druki nr 1293 i 1504) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Izabella Sierakowska.
7.
Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina (druki nr 1514 i 1549) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Piotr Waśko.
8.
Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (druki nr 782 i 1538) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Ewa Kierzkowska.
9.
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o Radzie Ministrów oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1344 i 1550) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Wiesław Woda.
w dniu 22 stycznia 2009 r.
10.
Pytania w sprawach bieżących.
11.
Informacja bieżąca.
12.
Sprawozdanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej oraz Komisji Spraw Zagranicznych o przedstawionym przez Prezydium Sejmu projekcie rezolucji wzywającej Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do jak najszybszego ratyfikowania Traktatu z Lizbony zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, podpisanego w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r. (druki nr 732 i 1585) - 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenia w imieniu kół
- sprawozdawca poseł Robert Tyszkiewicz.
13.
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o wniosku Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozpatrzenie ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury (druki nr 1530 i ) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół *
- uzasadnia Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
- sprawozdawca poseł
14.
Sprawozdanie Komisji Gospodarki o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o dotacji przeznaczonej dla niektórych podmiotów (druki nr 1517 i 1546) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Andrzej Gut-Mostowy.
15.
Sprawozdanie Komisji Zdrowia o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druki nr 1458 i 1548) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Tadeusz Naguszewski.
16.
Poprawione sprawozdanie Komisji Infrastruktury oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1048 i 1553) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- sprawozdawca poseł Aldona Młyńczak.
17.
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (druk nr 1541) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- uzasadnia Minister Sprawiedliwości.
18.
Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych (druki nr 1572 i ) - 3-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół *
- sprawozdawca poseł Tadeusz Kopeć.
19.
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie (druki nr 1573 i ) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół w łącznej dyskusji nad pkt 19 i 20 *
- sprawozdawca poseł Stanisław Wziątek.
20.
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie (druki nr 1574 i ) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół w łącznej dyskusji nad pkt 19 i 20 *
- sprawozdawca poseł Waldy Dzikowski.
21.
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin oraz ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (druki nr 1571 i ) - 3-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół *
- sprawozdawca poseł Marek Biernacki.
22.
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych oraz ustawy - Prawo o notariacie (druki nr 1575 i ) - 3-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół *
- sprawozdawca poseł Robert Węgrzyn.
w dniu 23 stycznia 2009 r.
23.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie informacji Prezesa Rady Ministrów na temat bezpieczeństwa energetycznego Polski w związku z przerwaniem dostarczania gazu ziemnego z Rosji przez terytorium Ukrainy.
24.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego (druk nr 1020).
25.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 1465).
26.
Informacja Rządu na temat zasadności przystąpienia Polski do strefy euro w 2012 roku - 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenia w imieniu kół.
27.
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks morski (druk nr 1515) - 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół
- uzasadnia Minister Infrastruktury.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/108893,lewica_za_odrzuceniem_weta_do_ustawy_o_krajowej_szkole_sadownictwa_i_prokuratury.html
"uksc" napisał:
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/108893,lewica_za_odrzuceniem_weta_do_ustawy_o_krajowej_szkole_sadownictwa_i_prokuratury.html
Z artykułu:
"Olejniczak poinformował, że dziś rano klub Lewicy podjął decyzję o głosowaniu za odrzuceniem weta prezydenta do ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuraturze.
Jak ocenił, przewidziane w ustawie rozwiązania są potrzebne dla przyszłego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i klub Lewicy chce, aby weszły one w życie".
Ocenił Wojciech Olejniczak - według Wikipedii:
Absolwent Zespołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Ustawicznego w Sochaczewie. Ukończył studia inżynierskie na Wydziale Ekonomiczno-Rolniczym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie na kierunku rynek rolny i spółdzielczość, a następnie na tym samym wydziale studia magisterskie na kierunku zarządzanie i marketing w agrobiznesie. 10 lipca 2007 obronił pracę doktorską, uzyskując stopień doktora nauk ekonomicznych.
Litości...
"Justibas" napisał:
Ocenił Wojciech Olejniczak - według Wikipedii:
Absolwent Zespołu Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Ustawicznego w Sochaczewie. Ukończył studia inżynierskie na Wydziale Ekonomiczno-Rolniczym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie na kierunku rynek rolny i spółdzielczość, a następnie na tym samym wydziale studia magisterskie na kierunku zarządzanie i marketing w agrobiznesie. 10 lipca 2007 obronił pracę doktorską, uzyskując stopień doktora nauk ekonomicznych.
Litości...
A to nawet widać po tej śmiałej implikacji:
"Ta ustawa reguluje kwestie funkcjonowania Krajowej Szkoły Sądownictwa. Te regulacje są potrzebne w perspektywie przyszłego rozdzielenia prokuratury od ministra sprawiedliwości" - tłumaczył szef klubu Lewicy.
głosowanie w sejmie- jutro
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/109216,po_psl_i_lewica_przeciw_wetu_do_ustawy_o_krajowej_szkole_sadownictwa.html
Sejm ponownie uchwalił ustawę z dnia 5 grudnia 2008 roku o KSSiP.
Andrzeju jesteś wielki. Trafił w sedno. Szkoda, że Prezydent nie otacza się tylko takimi ludźmi.
Czy widzieliście miny i odzywki Niesiołowskiego.
Do tego minister,którego główną zaletą jest to że nic nie wie. Nawet Leper wypadł lepiej na inauguracji.
Jedna dobra rzecz w duraczówce - rozwiązanie problemów z asesorami i tak nie rozwiąże problemu majowego. Prezydent może nie przestrzegać również terminu miesięcznego na wręczenie nominacji. Występuje też różnica między podpisanie postanowienia przez prezydenta o nominacji, a jej wręczeniem. Prezydent może podpisze nominacje w terminie 1 miesiąca, ale wręczy je gdzieś po roku, może trochę później.
Skarga do TK murowana.
Sejm odrzucił prezydenckie weto do ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.
Za ponownym uchwaleniem ustawy - czyli za odrzuceniem weta - głosowało posłów 257, przeciw było 148, 8 wstrzymało się od głosu. Większość wymagana do ponownego uchwalenia ustawy wynosiła 248.
Weto odrzucone zostało głosami klubów PO, PSL i Lewicy. Stanowisko prezydenta popierał klub PiS.
Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury ma zastąpić działające dotychczas Krajowe Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury.
ZAMYKAMY TEMAT NA PROŚBĘ AUTORA WĄTKU
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.