rozpoznaje skargę na czynność komornika polegającą na wyznaczeniu terminu licytacji. Zarzuty dotyczą opisu i oszacowania a ściślej tego, iż od momentu jego sporządzania do daty licytacji upłynęło 12 miesięcy. Dłużnik powołuje się, że zgodnie z art 156 ust 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami operat szacunkowy może być wykorzystywany do celu, dla którego został sporządzony, przez okres 12 miesięcy od daty jego sporządzenia, chyba że wystąpiły zmiany uwarunkowań prawnych lub istotne zmiany czynników, o których mowa w art. 154. Zatem zdaniem dłużnika operat w jego sprawie "utracił moc" i nie może być podstawą do ustalenia ceny dla potrzeb licytacji nieruchomości. Zamierzam oddalić skargę z uzasadnieniem, że w momencie sporządzania opisu i oszacowania operat był jak najbardziej prawidłowy a to ten moment należy badać na co wskazuje wyrażenie ustawowe "może być wykorzystywany do celu, dla którego został sporządzony". Natomiast prawa dłużnika są zabezpieczone w sprawie ponieważ zawsze może wnieść o ponowny opis i oszacowanie. Zastanawiam się jeszcze czy nie powinienem zlecić z urzędu wykonanie nowego opisu i oszacowania z uwagi na treść art 154 ustawy o gospodarce nieruchomościami "wyboru właściwego podejścia oraz metody i techniki szacowania nieruchomości dokonuje rzeczoznawca majątkowy, uwzględniając w szczególności cel wyceny, rodzaj i położenie nieruchomości, przeznaczenie w planie miejscowym, stopień wyposażenia w urządzenia infrastruktury technicznej, stan jej zagospodarowania oraz dostępne dane o cenach, dochodach i cechach nieruchomości podobnych" a w szczególności zmianę cen. Czy ktoś miał podobny problem ?
Miałem taką sytuację i oddaliłem skargę z takich samych powodów, jakie wskazałeś w swoim poście, dodając do tego na marginesie, że przedmiotowy przepis u.g.n. nie ma zastosowania w sprawie, bo egzekucja jest prowadzona na podstawie k.p.c., a przepisy tegoż k.p.c. nie przewidują "terminu ważności" oszacowania ani nie odsyłają w tym zakresie do przepisów pozakodeksowych. Dodać jeszcze można, że oszacowanie jest tylko podstawą do ustalenia ceny wywołania i wartość tę - w razie istotnej zmiany cen -"zweryfikuje rynek" czyli licytanci, którzy zaoferują wyższe ceny na licytacji. Jeżeli - poza upływem czasu - skarżący nie powołuje się na inne zmiany, to nie zarządzałbym z urzędu nowego opisu i oszacowania, no chyba, że ten upływ czasu był rzeczywiście znaczny (np. gdyby operat pochodził jeszcze sprzed jesieni 2006 roku (wtedy zaczął się "bum" cenowy nieruchomości).
Kluczowy tu jest art.951 k.p.c., który żadnego terminu ważności operatu nie przewiduje, ale odwołuje się do "istotnych zmian" w stanie nieruchomości. W tym samym tonie wypowiedział się SN w postanowieniu z dnia 4.02.1977r. (III CRN 239/76).
Ponadto zwróć uwagę na art.985 par.2 k.p.c., który jako zasadę przewiduje, że gdy od drugiego terminu licytacji (oczywiście bezskutecznej) do czasu złożenia samego wniosku o wszczęcie nowej egzekucji (nie ponownej licytacji!) nie minie więcej niż 3 lata, to nowego opisu i oszacowania co do zasady nie sporządza się, chyba że wyraźnie zażąda tego dłużnik lub wierzyciel. Ten przepis moim zdaniem wprost wyłącza w postępowaniu egzekucyjnym możliwość odwoływania się do przepisu u.g.n. na który powołuje się dłużnik.
Zgadzam się z przdmówcami, że przepisy ugn nie mają tutaj wprost zastosowania. Sumę oszacowania określa się na podstawie § 136 rozporządzenia w sprawie czynności komorników sumę oszacowania nieruchomości ustala się według przeciętnych cen sprzedaży podobnych nieruchomości w tej samej okolicy, z uwzględnieniem stanu nieruchomości w dniu dokonania oszacowania. Dodatkowo § 138 określa, że biegły powinien wskazać i uzasadnić podstawę przyjętej sumy oszacowania.
Art. 156 ust. 3 się w tym przypadku nie stosuje - mówi o tym wprost ust .5.
W tym rzypadku Sąd ocenia czy zaszły "istotne zmiany" od oszacowania.
"galerius" napisał:
Zastanawiam się jeszcze czy nie powinienem zlecić z urzędu wykonanie nowego opisu i oszacowania z uwagi na treść art 154 ustawy o gospodarce nieruchomościami "wyboru właściwego podejścia oraz metody i techniki szacowania nieruchomości dokonuje rzeczoznawca majątkowy, uwzględniając w szczególności cel wyceny, rodzaj i położenie nieruchomości, przeznaczenie w planie miejscowym, stopień wyposażenia w urządzenia infrastruktury technicznej, stan jej zagospodarowania oraz dostępne dane o cenach, dochodach i cechach nieruchomości podobnych" a w szczególności zmianę cen.
"galerius" napisał:
Zastanawiam się jeszcze czy nie powinienem zlecić z urzędu wykonanie nowego opisu i oszacowania z uwagi na treść art 154 ustawy o gospodarce nieruchomościami "wyboru właściwego podejścia oraz metody i techniki szacowania nieruchomości dokonuje rzeczoznawca majątkowy, uwzględniając w szczególności cel wyceny, rodzaj i położenie nieruchomości, przeznaczenie w planie miejscowym, stopień wyposażenia w urządzenia infrastruktury technicznej, stan jej zagospodarowania oraz dostępne dane o cenach, dochodach i cechach nieruchomości podobnych" a w szczególności zmianę cen.
"kate" napisał:
Mam inne wątpliwości, czy dodatkowy opis i oszacowanie mogą mieć miejsce po I licytacji i czy ta kolejna licytacja po dodatkowym opisie i oszacowaniu jest II czy I?
W całości podzielam pogląd Kolegi Johnsona