Czwartek, 18 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5897
Czwartek, 18 kwietnia 2024

Forum sędziów

Skład sądu w sprawie o ustalenie kontaktów z dzieckiem

Tomasz Zawiślak
05.01.2009 20:09:24

Czy w sprawie o ustalenie kontaktów rodzica z dzieckiem powinien być skład jednoosobowy czy ławniczy?
Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów z dnia 8 marca 2006 r., III CZP 98/05 w zakresie, w jakim osobiste kontakty stanowią obiektywną potrzebę dziecka, utrzymywanie osobistej styczności z dzieckiem jest obowiązkiem rodziców, który należy do normatywnych składników władzy rodzicielskiej. Zakres zachowania rodziców sprawujących pieczę nad dzieckiem nie wykracza w odniesieniu do ich kontaktów osobistych z dzieckiem poza jej ramy. Upoważnia to do sformułowania wniosku, że w czasie trwania władzy rodzicielskiej nie występuje odrębne od władzy rodzicielskiej prawo do kontaktów osobistych (...) Na podstawie art. 109 § 1 k.r.o. możliwe jest zarówno całkowite, jak i częściowe ograniczenie osobistej styczności z dzieckiem rodzicom mającym pełną władzę rodzicielską, bez uprzedniego pozbawienia ich tej władzy.
Z powyższego wynika, iż taka sprawa dotyczy władzy rodzicielskiej. Czy jednak art. 509 pkt 1 kpc będzie miał zastosowanie?

sniezka30
05.01.2009 20:50:43

Prawo do osobistej styczności z dzieckiem jest niezależnym elementem pieczy nad dzieckiem w stosunku do władzy rodzicielskiej.
My to robimy w składzie jednoosobowym jako rozstrzygnięcie o istotnych sprawach dziecka.

Tomasz Zawiślak
06.01.2009 00:07:58

"sniezka30" napisał:

Prawo do osobistej styczności z dzieckiem jest niezależnym elementem pieczy nad dzieckiem w stosunku do władzy rodzicielskiej.


Rozumiem, że odrzucacie pogląd wyrażony w uchwale 7 sędziów SN. No, no... Dodatkowo sprawie dodaje smaczku to, że SN w niedawno podjętej uchwale (jest w wątku orzeczenia) wskazał, że w sprawie o ustalenie kontaktów dziadków z dzieckiem skład powinien być jednoosobowy. Nie udało mi się jednak dotrzeć do uzasadnienia tej uchwały. Być może jeszcze go nie ma.

agnieszka5
06.01.2009 09:49:25

To ciekawe, bo regulowanie kontaktów dziadków z dzieckiem było traktowane jako rodzaj ograniczenia władzy rodzicielskiej i było prowadzone w składzie ławniczym.
Co do kontaktów rodzica z dzieckiem, skład jednoosobowy - przynajmniej do niedawna .

bea
06.01.2009 19:17:50

na G. Śląsku obowiązuje skład jednoosobowy, choć jeśli kontakty zostały ustalone w wyroku orzekającym rozwód lub separację w punkcie regulującym władzę rodzicielską, to musi być - przy zmianie tego sposobu kontaktów - skład ławniczy, bo inaczej jest nieważność

takie orzeczenie sądu I instancji poleciało w sąsiednim sądzie
nie do końca jestem przekonana do słuszności poglądu II instancji

pozdr.

Mikasaty
06.01.2009 21:03:58

u nas też jest tak jak u agnieszki5 i jestem za tym i argumenty za stanem przeciwnym do mnie nie przemawiają.
rodzice - 1 osobowo - bo nie mogą się dogadać
dziadkowie - 3 osobowo - bo to wkracza w strefę władzy rodzicielskiej

Tomasz Zawiślak
07.01.2009 11:53:49

"Mikasaty" napisał:


dziadkowie - 3 osobowo - bo to wkracza w strefę władzy rodzicielskiej

a co z uchwałą SN z dnia 23 lipca 2008 r. (sygn. akt III CZP 74/08): Sprawę o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukami sąd pierwszej instancji rozpoznaje w składzie jednego sędziego.
Właśnie znalazłem na stronie SN uzasadnienie ww. uchwały. Oto fragment:

Artykuł 579 k.p.c., otwierający oddział 2 „Sprawy z zakresu stosunków między
rodzicami a dziećmi”, ulokowany w rozdziale 2 „Inne sprawy rodzinne oraz sprawy
opiekuńcze”, wyróżnia – jako odrębne w znaczeniu procesowym – sprawy
o przyznanie, powierzenie, wykonywanie, ograniczenie, zawieszenie, pozbawienie
i przywrócenie władzy rodzicielskiej, a także sprawy o zakazanie osobistej styczności
z dzieckiem. Z tego przepisu wyraźnie wynika, że ustawodawca, systematyzując
sprawy z zakresu prawa rodzinnego, opiekuńczego i kurateli rozpoznawane
w postępowaniu nieprocesowym, oraz harmonizując ich podział z przepisami kodeksu
rodzinnego i opiekuńczego (por. zwłaszcza art. 113 § 1 ), nadał sprawom o zakazanie
osobistej styczności z dzieckiem – przez ich wyodrębnienie z ogółu spraw
o ograniczenie władzy rodzicielskiej – samodzielny status procesowy.

Mając to na względzie, a także wyjątkowy charakter art. 509 k.p.c., należy
zatem przyjąć, że sprawy o zakazanie osobistej styczności z dzieckiem, nienależące
w ujęciu procesowym do zakresu spraw o ograniczenie władzy rodzicielskiej, ani tym
bardziej – co oczywiste – do zakresu spraw o pozbawienie tej władzy, są
rozpoznawane w składzie jednego sędziego bez udziału ławników
. Z kolei z wykładni
logicznej wynika, że do spraw, o których mowa, należy zaliczyć także m.in. sprawy
o uregulowanie kontaktów wnuków z dziadkami, gdyż w istocie rzeczy ich
przedmiotem jest ograniczenie – dla dobra dziecka – osobistej styczności dzieci
z rodzicami na rzecz umożliwienia osobistej styczności wnuków z dziadkami.
W konsekwencji, sprawa o uregulowanie kontaktów dziecka z bliskimi, niebędąca
w rozumieniu kodeksu postępowania cywilnego sprawą o ograniczenie władzy
rodzicielskiej, podlega w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji rozpoznaniu
w składzie jednoosobowym.

bea
07.01.2009 17:19:44

"Mikasaty" napisał:

dziadkowie - 3 osobowo - bo to wkracza w strefę władzy rodzicielskiej


a jeśli w takiej sprawie masz do rozpoznania wniosek o zabezpieczenie złożony poza rozprawą i rozpoznajesz go na niejawnym - to skład 1 czy 3 ????

monikissima
07.01.2009 19:56:09

U nas od powołanej uchwały SN - kontakty z dziadkami jednoosobowo i osobiście uważam to za logiczne, bo naciągana jest ta koncepcja z wkraczaniem w sferę władzy rodzicielskiej. Od zawsze "na czuja" była to wg mnie błędna wykładnia, narzucana przez okręgi i szkoleniowców-teoretyków, którą acz niechętnie, też musiałam przyjąć. Teraz za to chętnie stosuję się do stanowiska SN.
Czy spotkaliście się z wnioskiem ciotki o uregulowanie kontaktów z siostrzenicą?

sosna
07.01.2009 20:28:13

U nas jest tak jak pisze monti, tj. od czasu tejże uchwały- z dziadkami i innymi pociotkami - jednoosobowo.
Jeśli byłby wniosek o zabezp. -to też tak samo , skład trójkowy tylko przy zabezp. dotyczących ograniczenia władzy , a przecież , zgodnie z powołaną uchwałą , kontakty z dalszymi krewnymi nie wkraczają w tę sferę.
A co do ostatniego postu- na szcęście jeszcze nie było cioci, no ale wszystko przed nami- nieprawdaż ?

kazanna
07.01.2009 23:59:32

"monikissima" napisał:

U nas od powołanej uchwały SN - kontakty z dziadkami jednoosobowo i osobiście uważam to za logiczne, bo naciągana jest ta koncepcja z wkraczaniem w sferę władzy rodzicielskiej. Od zawsze "na czuja" była to wg mnie błędna wykładnia, narzucana przez okręgi i szkoleniowców-teoretyków, którą acz niechętnie, też musiałam przyjąć. Teraz za to chętnie stosuję się do stanowiska SN.
Czy spotkaliście się z wnioskiem ciotki o uregulowanie kontaktów z siostrzenicą?

Poprzednia teoria 3 osobowa wynikała chyba z faktu że jako podstawę prawna powoływano art. 109krio. Niektórzy uważają że wszystko wydane na tej podstawie to ograniczenie władzy rodzicielskiej a to nie prawda. Miałam sprawę o uregulowanie kontaktów dziadków z wnukiem oraz wujka z bratankiem- jako jeden wniosek.

monikissima
08.01.2009 18:38:54

Osobiście coś mi nie gra w tym wniosku... Jaki jest katalog osób, mogących domagać się kontaktów z dzieckiem?

Mikasaty
08.01.2009 23:37:27

wszystkie postanowienia na niejawnym wydaję jednoosobowo! jest już późno i nie ma mnie w pracy, choć akta mnie otaczają, więc z konkretnym przepisem nie wystąpię.

woland_blacha
13.01.2009 11:40:57

"Mikasaty" napisał:

wszystkie postanowienia na niejawnym wydaję jednoosobowo! jest już późno i nie ma mnie w pracy, choć akta mnie otaczają, więc z konkretnym przepisem nie wystąpię.


problem zaczął się jednak od Uchwały SN z dnia 27 lutego 2008 r. w sprawie III CZP 139/07. Moim zdaniem z treści uzasadnienia do tej uchwały wynika jednoznacznie, iż w sprawach rozpoznawanych w składzie ławniczym również taki skład orzeka przy wydawaniu postanowień o zabezpieczeniu na posiedzeniach niejawnych. W tym kontekście należy również przytoczyć Uchwałę SN z dnia 20 listopada 2008 r. (sygn. akt III CZP 110/08). W chwili obecnej stosuje się do tych uchwał aczkolwiek nie jestem w stanie faktycznie dotrzymać siedmiodniowego terminu do wydania zabezpieczenia.

kazanna
13.01.2009 14:11:15

"monikissima" napisał:

Osobiście coś mi nie gra w tym wniosku... Jaki jest katalog osób, mogących domagać się kontaktów z dzieckiem?

Dziecko ma prawo do kontaktów z bliskimi- w każdej konkretnej sprawie należałoby te kwestie rozważać. Wniosek może przecież złożyć każdy kto jest zainteresowanym w sprawie. W tej mojej konkretnej sprawie dziadkowie wychowywali dziecko , podczas gdy jego rodzice studiowali a w opiece nad dzieckiem aktywnie pomagała starszy syn, wujek dla dziecka , nawiasem mówiąc chrzestny ... Problem powstał kiedy mamusia po studiach rozstała se z ojcem dziecka i wyjechała do swojego rodzinnego miasta, a ojciec dziecka wyemigrował w celach zarobkowych.
Kontakty to zagadnienie szczątkowo uregulowane w krio, musimy się posiłkować innymi aktami ( np. Konwencja o Prawach Dziecka) i zdrowym rozsądkiem Bardzo lubię podkreślać w uzasadnieniach , że to DZIECKO ma prawo do kontaktów z bliskimi...i nie jest to widzimisię rodziców.

M.A.E.
13.01.2009 20:39:04

zmiana tematu - mam wniosek ojca, który wnosi o pozbawienie jego samego władzy rodzicielskiej nad dzieckiem a na uzasadnienie podaje, że matka dziecka uniemożliwia mu kontakty z synem to w tej sytuacji on nie chce mieć władzy;
sprawa o ustalenie kontaktów zakończona prawomocnie już ok. roku temu;
dwie sprawy o egzekucję kontaktów też;
na pewno chodzi mu o władzę;
czy ktoś miał taką sprawę?

anaga
13.01.2009 21:12:53

Może w końcu facet tak się zdenerował całą sytacją - że stwierdził, że w takim razie to on nie chce wykonywać władzy rodzicielskiej i woli aby go tej władzy pozbawić i złożył stosowny wniosek. Na rozprawie trzeba podczas przesłuchania ustalić czy są przesłanki do pozbawienia go władzy rodzicielskiej i albo uwzglednić wniosek albo oddalić.
Miałam sprawy gdy panowie sami wnosili o pozbawienie ich władzy rodzicielskiej i jak były podstawy to uwzględniając ich wniosek - pozbawiałam władzy rodzicielskiej. Jak nie było podstaw - oddalałam, czasami takie wnioski składane są pod wpływem emocji, obrażenia się na dzieci albo druga stronę.

M.A.E.
14.01.2009 18:13:56

dziękuję za odpowiedź;
przez noc podobnie to mi się poukładało, już spokojnie;
chciałam to dzisiaj skończyć wychodząc idąc w takim jak piszesz kierunku - pan podtrzymał dzisiaj wniosek ale dodał nowy o ograniczenie władzy rodzicielskiej matce dziecka, z bezsensowną argumentacją i wnioskami dowodowymi;

K.Ierownik
14.01.2009 18:24:24

A u nas zawsze i w każdym wypadku prowadzimy wszystkie sprawy o ustalenie czy zmianę kontaktów jednoosobowo. Do tej pory uznawałem to za oczywiste.

M.A.E.
14.01.2009 19:55:10

u nas też, orzeczenie SN nic nie zmieniło ( Wrocław i okolice)

bea
15.01.2009 05:52:24

"M.A.E." napisał:

u nas też, orzeczenie SN nic nie zmieniło ( Wrocław i okolice)


ta kwestia rozważana była w wątku rodzic pozbawiony władzy pisze.. znajdującym się w działce prawa rodzinnego, sprawdź nasze posty i sam/a oceń

ja pozbawiłam rodzica władzy rodzicielskiej, no co życzenie miał, dobra wróżka jestem.... czasami....

pozdr.

M.A.E.
15.01.2009 19:50:16

"bea" napisał:

u nas też, orzeczenie SN nic nie zmieniło ( Wrocław i okolice)


ta kwestia rozważana była w wątku rodzic pozbawiony władzy pisze.. znajdującym się w działce prawa rodzinnego, sprawdź nasze posty i sam/a oceń

ja pozbawiłam rodzica władzy rodzicielskiej, no co życzenie miał, dobra wróżka jestem.... czasami....

pozdr.

dziękuję, przeczytałam ( życzenia się spełniają czasami...), pozdrawiam

monikissima
28.02.2009 08:33:09

Podłączę się pod temat kontaktów. W Taplarach było zawsze tak, że w sprawach rozwodowych, przy okazji rozpoznawania kwestii władzy rodzicielskiej, ustalano też kontakty, jeżeli któreś z rodziców o to wnosiło. Nawet nasze przekazówki kontaktów do rozwodu przechodziły. Teraz spotkałam się z wyłączeniem wniosku w zakresie kontaktów z pozwu rozwodowego i przekazaniem go nam Pominę rozważania teoretyczne, celowościowe i zasadę ekonomii, ale skłaniam się do zawieszenia tej przekazanej sprawy na podstawie art. 177§1 pkt 1 kpc, bo czy ja wiem u kogo SO ustali miejsce pobytu dziecka? Jak jest u Was?

kazanna
28.02.2009 09:08:13

sąd rozwodowy bez ociągania sam reguluje kontakty, nawet udziela zabezpieczeń w tym zakresie. Nie mamy więc tego problemu. Natomiast jak sama mam jednocześnie sprawę o np. władzę rodzicielską i o kontakty, to te drugie zawieszam .

agnes 16
24.04.2009 00:41:15

U nas zawsze sprawy o kontakty z dzieckiem niezależnie czy dotyczyły rodziców, czy dziadków były rozpoznawane jednoosobowo. Uznawaliśmy, że prawo do kontaktów nie jest elementem władzy rodzicielskiej, a tym bardziej jej ograniczeniem. Odnośnie Sądu Okręgowego dziwię się takiemu stanowisku, u nas Sąd Okręgowy nie tylko orzeka o kontaktach, rozstrzyga również wnioski o zabezpieczenie w tym zakresie, również przesyłaliśmy wnioski które wpłynęły do nas po uzyskaniu informacji, że toczy się sprawa o rozwód i nie były nam one zwracane.Pomimo orzeczenia SN z dnia 21.10.2005r. IIICZP 75/05, że winny te sprawy być zawieszane w trakcie toczącego sie postępowania o rozwód. Nie martw się od czerwca 2009r. przy rozwodzie Sąd Okręgowy według nowego kro będzie rozstrzygał o kontaktach rodziców z dzieckiem obligatoryjnie. Nowe kro reguluje również kwestie kontaktów z innymi członkami rodziny.

monikissima
24.04.2009 17:16:45

Ja w końcu zawiesiłam te moje przekazane kontakty, o których było kilka postów niżej.

Ta zmiana w kro o kontaktach przy rozwodzie, to bardzo dobra zmiana.

Washington Irving
31.05.2009 23:47:43

zważywszy na to, że powszechną wykładnią jest, iż władza rodzicielska to jedno - a prawo do kontaktów (osobistej styczności) to drugie i obie sprawy ze sobą nie są powiązane (co uzasadnia choćby wprowadzenie regulacji zawartej w art 113 kriop, bo gdyby pozbawienie=brak styczności to nie byłoby potrzeby regulacji) to dlaczego robić to w składzie 3os?

poza tym ja mam tak: ojciec dwójki dzieci składa wniosek o kontakty z tymi swoimi dwoma córkami, a dodatkowo jeszcze z córką żony z jej pierwszego związku (bo córkę ta wychowywał przez kilka lat trwania związku swojego z matką dziecka) - no i co? rozwalać to na 2 różne sprawy? w jakim składzie to sądzić?

poza tym chcąc być konsekwentnym zawsze sposób ustalenia kontaktów powinno się uznawać za formę ograniczenia władzy rodzicielskiej niezależnie od tego czy rodzice sami się nie mogą dogadać, czy mają ustalone miejsce pobytu w wyroku rozwodowym czy też chodzi o wniosek osoby trzeciej. przepisy kriop nie dają podstaw do odmiennego traktowania tych sytuacji.

zważywszy na ciężkie westchnienia ławników i fakt, że ustawodawca odróżnia władzę rodzicielską od kontaktów czy miejsca pobytu uważam, że kontakty i ustalenie (co jest zresztą formą kontaktu, no nie?) powinno się sądzić w składzie jednoosobowym w każdym wypadku i tyle żeby nie było chorych sytuacji.

A propos zaś zawieszania nie rozumiem praktyki zawieszania kontaktów na toczące się ograniczenie władzy? a jaki to ma związek?
NO I MUSZĘ NAPISAĆ, że wkurzają mnie wnioski adwokatów o: ograniczenie władzy rodzicielskiej, ustalenie miejsca pobytu oraz sposobu kontaktowania się zawarte w jednym piśmie wszczynającym postępowanie w sprawie. To trzeba rozłączać przecież i ja potem w kółko z tymi rodzicami się spotykam. Jaki to ma sens pytam?

No i co z tym dzieckiem od "nieojca" zrobić? rozwalać tą sprawę na dwie?
No i jeszcze ciekawam waszej praktyki odnośnie dopuszczania rodków - terminy oczekiwania na opinie są takie długie, że całkowicie traci sens cała praca i dążenie do szybkiego rozstrzygnięcia (nie wspomnę o możliwości elastycznego reagowania). Macie inne pomysły na to, tym bardziej, że czasem trzeba opinii biegłych, a mnie wkurza to, że na wszystko musze po kilka miesięcy czekać i jeszcze nikomu ta opinia najczęściej się nie podoba i trzebaby uzupełniającą zlecać...

no nie wiem co mnie opętało że tyle piszę. to chyba dlatego, że jutro sądzę cztery sprawy o kontakty i mam do przesłuchania 15 różnych ciotek w tych sprawach o tym, jacy rodzice są cudowni/wstrętni w zależności od opcji...

A MEDIACJE wam działają? Mi do tej pory ludzie tylko w Cywilnym na mediacje się dawali, a wydawało mi się, że to jest coś bardziej stworzonego do rodzinnego, gdzie mogą sobie całokształt stosunków uregulowac i omówić, żeby się lepiej żyło...

No dobra, tym razem kończę całkiem i pozdrawiam forumowiczów serdecznie...


No ale jeszcze tylko małe pytanie: czy można orzec zakaz osobistej styczności babci z dzieckiem? a niby jaka jest podstawa prawna? Mi ostatnio PCPR taki wniosek złożył, bo hiperaktywna babcia bruździ im w procesie adopcyjnym i dzieciom w głowie mąci... Mieliście kiedyś taki problem?

nilwri
01.06.2009 10:25:33

ufff - szczere wyrazu podziwu dla wszystkich "rodzinnych" - chylę czoła.
Zwykle jest tak, że każdemu się wydaje, że u niego jest najtrudniej. Po poście Washington Irving łatwo zobaczyć, że u Kogoś może być naprawdę trudno. ....
Rodzinne wydaje mi się materią potwornie trudną, nierozwiązywalną, z wiecznymi niekończącymi się problemami , których najlepszy sędzia nie jest w stanie rozwiązać i jeszcze na dokładkę te przepisy i skrzecząca rzeczywistość ....
Oczywiście nie znam odpowiedzi na żadne z powyższych dylematów

monikissima
01.06.2009 18:21:56

Ja bardzo rzadko zlecam RODK przy kontaktach, chyba, że mam sygnały o niepokojących zachowaniach rodzica wobec dziecka albo że dziecko boi się rodzica. Za to moje orzeczenia o kontaktach mają zwykle po 1,5 strony. Gdy kieruję coś do mediacji, to są to kontakty właśnie - ok. 6 zakończyło się sukcesem, 2 się nie udały.

U nas SO uchylił dwa zabezpieczenia, gdzie była sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej jednemu rodzicowi i wniosek o kontakty. Sprawa była prowadzona łącznie, 3-osobowo i w takim też składzie wydano zabezpieczenie. Na szczęście koncepcja się zmieniła na gruncie orzeczenia wydanego przez SN w sprawie z zakresu prawa pracy - coś o bezsensowności rozdzielania spraw między tymi samymi stronami, gdzie są np. dwa roszczenia, a dla każdego z nich inny skład sądu. Jednak nie mam tu Lexa.

Żółwik
02.06.2009 13:36:49

"Washington Irving" napisał:



No ale jeszcze tylko małe pytanie: czy można orzec zakaz osobistej styczności babci z dzieckiem? a niby jaka jest podstawa prawna? Mi ostatnio PCPR taki wniosek złożył, bo hiperaktywna babcia bruździ im w procesie adopcyjnym i dzieciom w głowie mąci... Mieliście kiedyś taki problem?


chyba tylko z art. 109 par.1 k.r.o. - ustalić czy styczność babci z dzieckiem nie narusza dobra małoletniego

albo o ile sprawa nie została jeszcze wpisana - poczekaj kilka dni i 113 ( 2 ) w zw. z 113 ( 6 ) - kro po zmianach ( o ile babcia wcześniej sprawowała pieczę nad dzieckiem )

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.