Forum sędziów
a po co podawać adres oskarżonego? Ja podaję tylko imię nazwisko, ew. rodowe, imiona rodziców , nazwisko rodowe matki, data i miejsce urodzenia. To chyba wystarczy by zgodnie z 413 pkt 3 kpk podać "iinne dane określajace tożsamość oskarżonego".
do tej pory nie spotkałam się z adresem oskarżonego w wyroku, zresztą czemu miało by to służyć.
Ale, taki wtręcik, w sprawach wykroczeniowych Zus w treści zarzutu odnośnie odprowadzania składek zawsze podaje siedzibę działalności, czytaj dokładny adres
Ja również się z tym nie spotkałem.
Ja też nie mam dużego doświadczenia jeśli chodzi o karne, ale jak pamiętam z aplikacji - to nikt nigdy w wyroku nie podawał adresu oskarżonego.
Ale chcę zwrócić uwagę, iż w sprawach karnych nieletnich - ten adres już zawsze jest podawany. Zatem jak się orzeka sprawę nieletniego w NK, czyli według przepisów kpk, to adres nieletniego już jest. Zastanawiam się tylko z czego to wynika. Niestety teraz w domu, pod ręką nie mam ustawy o nielatach.
A nie mogłeś się powołać na opinie z forum sędziów?!!!!!!!
A podajecie w wyroku Nr PESEL????
"jaro123" napisał:
A podajecie w wyroku Nr PESEL????
Nie
...nie podają!!!!
...i prowizji nie pobierają!!!!
A więc pewnie nie wiecie o jakimś zarządzeniu z MS, bo to podobno przyszło z Warszawy, aby podawać właśnie numer PESEL
Z zasady nie czytamy zarządzeń z MS - jako sędziowie podlegamy jeno ustawom
"bladyswit" napisał:
Z zasady nie czytamy zarządzeń z MS - jako sędziowie podlegamy jeno ustawom
Dobre, a co na to twój prezes???
"jaro123" napisał:
Z zasady nie czytamy zarządzeń z MS - jako sędziowie podlegamy jeno ustawom
Dobre, a co na to twój prezes???
On chyba też nie czyta
dobry taki prezes, a wizytatorzy nic nie mówią???
Hahahahahaha ale mnie rozbawiłeś tymi wizytatorami A spróbuj tylko podrzucić taki temat, to jak trafisz ok ale jak nie - to przynajmniej u nas zaraz będzie podstawa do wytyku w protokole na całą A4
U nas jeden był, i teraz pisze, nie wiem czy wytykał będzie, ale pewnie nam się trochę dostanie za swoje i nieswoje...
Mi kiedyś aplikant /niestety/ sądwowy w projektach wyroków pisał nie tylko adres, ale i opisywał przed treścią zarzutu środki zapobiegawcze i zabezpieczenie majątkowe jeżeli takowe były stosowane. Tłumaczył tym, że skoro to było w a/o to również musi być w wyroku. Dla uścislenia był to aplikant przed ezgaminem, po pierwszym roku aplikacji. O ile wiem już nim nie jest...
a co poszedł w adwokaturę
O ile znam życie, to pewnie poszedł i ma się całkiem dobrze...
"jaro123" napisał:
O ile znam życie, to pewnie poszedł i ma się całkiem dobrze...
Zgarnia 15 tysięcy i mówi wszystkim, że "nie chciał byc sędzią, bo w tym zawodzie zostają same miernoty".
a nie miał racji
przy nauczycielach cały czas mówili o zasadzie doboru negatywnego
-sam nie potrafię wyjaśnić dlaczego właściwie jestem tu gdzie jestem
brr
ale złapałem doła
"elew" napisał:
a nie miał racji
przy nauczycielach cały czas mówili o zasadzie doboru negatywnego
-sam nie potrafię wyjaśnić dlaczego właściwie jestem tu gdzie jestem
brr
ale złapałem doła
Nie mów tego głośno, bo ja znowu wpadnę w doła, a jutro mam wokandę, ledwie się dzisiaj trochę pozbierałem, a tu znowu bęc.... kolega ma doła....
Jeżeli chodzi o praktykę umieszczania adresów w wyroku - to w moim sądzie jest to bardzo "opularne". Po prostu tak się robiło od zawsze. Ja osobiście podstawy do tego nie znam i nigdzie nie znalazłam - ale jak wyjaśniła mi pani zajmująca się wykonawstwem - "ułatwia to pracę bo jak wysyłam wyrok do kuratorów to nie muszę pisać dodatkowo pisma przewodniego z adresem". I tu prawdopodobnie leży pies pogrzebany ...
"sieglinda" napisał:
Jeżeli chodzi o praktykę umieszczania adresów w wyroku - to w moim sądzie jest to bardzo "opularne". Po prostu tak się robiło od zawsze. Ja osobiście podstawy do tego nie znam i nigdzie nie znalazłam - ale jak wyjaśniła mi pani zajmująca się wykonawstwem - "ułatwia to pracę bo jak wysyłam wyrok do kuratorów to nie muszę pisać dodatkowo pisma przewodniego z adresem". I tu prawdopodobnie leży pies pogrzebany ...
Na tej samej zasadzie w moim Wydziale do niedawna nie było praktyki doreczania stronom i innym zainteresowanym (np. biegłym o wynagrodzeniu) odpisów postanowień. Jak zacząłem wydawac takie zarządzenia, to usłyszalem oburzone "Ale nigdy tak się nie robiło"
"bladyswit" napisał:
Jeżeli chodzi o praktykę umieszczania adresów w wyroku - to w moim sądzie jest to bardzo "opularne". Po prostu tak się robiło od zawsze. Ja osobiście podstawy do tego nie znam i nigdzie nie znalazłam - ale jak wyjaśniła mi pani zajmująca się wykonawstwem - "ułatwia to pracę bo jak wysyłam wyrok do kuratorów to nie muszę pisać dodatkowo pisma przewodniego z adresem". I tu prawdopodobnie leży pies pogrzebany ...
Na tej samej zasadzie w moim Wydziale do niedawna nie było praktyki doreczania stronom i innym zainteresowanym (np. biegłym o wynagrodzeniu) odpisów postanowień. Jak zacząłem wydawac takie zarządzenia, to usłyszalem oburzone "Ale nigdy tak się nie robiło"
Tak to mój ulubiony argument, często kiedyś słyszany "bo my tak zawsze robiliśmy i niech pan sędzia nie wymyśla".
"bladyswit" napisał:
Na tej samej zasadzie w moim Wydziale do niedawna nie było praktyki doreczania stronom i innym zainteresowanym (np. biegłym o wynagrodzeniu) odpisów postanowień. Jak zacząłem wydawac takie zarządzenia, to usłyszalem oburzone "Ale nigdy tak się nie robiło"
Doręczam wszystkie postanowienia w toku postępowania poza wydawanymi w międzyczasie postanowieniami o wynagrodzeniu biegłych uznając, że strony i tak będą mogły skarżyć koszty po ich podliczeniu na koniec postępowania (no, chyba że naprawdę duże kwoty). Biegłym też nie doręczam, chyba że coś obcinam ( jak uwzględniam rachunek, chyba się nie martwią, bo szybciej dostają pieniądze, a my oszczędzamy na bezsensownej korespondencji ).
Może ktoś wie, na czym polega zawiadomienie o treści orzeczenia w rozumieniu art.100 par.2 kpk, jeśli nie jest to doręczenie odpisu?
"justice" napisał:
Na tej samej zasadzie w moim Wydziale do niedawna nie było praktyki doreczania stronom i innym zainteresowanym (np. biegłym o wynagrodzeniu) odpisów postanowień. Jak zacząłem wydawac takie zarządzenia, to usłyszalem oburzone "Ale nigdy tak się nie robiło"
Doręczam wszystkie postanowienia w toku postępowania poza wydawanymi w międzyczasie postanowieniami o wynagrodzeniu biegłych uznając, że strony i tak będą mogły skarżyć koszty po ich podliczeniu na koniec postępowania (no, chyba że naprawdę duże kwoty). Biegłym też nie doręczam, chyba że coś obcinam ( jak uwzględniam rachunek, chyba się nie martwią, bo szybciej dostają pieniądze, a my oszczędzamy na bezsensownej korespondencji ).
Może ktoś wie, na czym polega zawiadomienie o treści orzeczenia w rozumieniu art.100 par.2 kpk, jeśli nie jest to doręczenie odpisu?
SR w ... uprzejmie informuje Pana, że postanowieniem z dnia ... pozostawiono Pańską prośbę o ułaskawienie bez dalszego biegu.
U nas nigdy nie podawało się miejsca zamieszkania oskarżonego w wyroku, był czas że pisaliśmy czy karany czy nie. Ale było, minęło. numeru PESEL też nie wpisujemy, nie znam tego zarządzenia MS, ale sprawdzę czy jest oblig w tym względzie, wzór ministerialny tego nie przewiduje. Może jeszcze nam niedługo będą kazali wpisywać tez NIP? A co do instytucji wypisujących wnioski o ukaranie - wystarczy Powiatowy Rzecznik Konsumentów, PIP czy PIH, a w zarzucie pełna nazwa firmy lub adres zamieszkania, to się nazywa ochrona danych osobowych. Czasami również i urząd skarbowy tak robi w a/o. Czy wpisujecie w protokół ddane świadków z dowodów? i numer dowodu osobistego w protokół przy danych świadka?
O ile pamiętam treść przedmiotowego pisma z MS to chodziło o to by w toku postępowania ustalać dla potrzeb późniejszego postępowania wykonawczego zarówno PESEL jak i NIP ale nic nie było o wpisywaniu ich do wyroków; podkreślam o ile dobrze pamiętam
Dane świadków z dowodu wpisuję- miejsce zamieszkania - bo przy okazji sprawdzam czy sie zgadza. Nr dowodu też wpisuje i kto wydał. Dwa miesiące temu jak były starsze dowody, które wiem ze będą wymieniane podawałam pesel świadka. Tak nauczono mnie na aplikacji. Ale cóż. Jak zaczęłam pracować i dyktować do protokołu to usłyszałam, ,, U nas nikt tego nie pisze". Pozdr.
"Kacha" napisał:
Dane świadków z dowodu wpisuję- miejsce zamieszkania - bo przy okazji sprawdzam czy sie zgadza. Nr dowodu też wpisuje i kto wydał. Dwa miesiące temu jak były starsze dowody, które wiem ze będą wymieniane podawałam pesel świadka. Tak nauczono mnie na aplikacji. Ale cóż. Jak zaczęłam pracować i dyktować do protokołu to usłyszałam, ,, U nas nikt tego nie pisze". Pozdr.
widocznie to byli staroregulaminowi
Mam wątpliwości, czy wzory ministeriale, zarówno wyroków, jak i protokołów, przygotowywali sędziowie...
Ja nigdy nie wpisywałam adresu oskarżonego do wyroku. Nie widzę uzasadnienia.
Jesli chodzi o świadków, to sprawdzam dowód, paszport, czy zgadza się wizerunek na zdjęciu, dane osobowe, ale nie wpisuję numerów dokumentu do protokołu. Z regulaminu wynika, że należy uczynić wzmiankę o sprawdzeniu danych lub o braku dok. tożsamości. jeśli trzeba gdzieś odnotowywać nr dok. tożsamości, to np. instrukcja wyraźnie o tym mówi (np. par. 40)
Witam.
art. 413 p 1 kpk Każdy wyrok powinien zawierać:
1)oznaczenie sądu, który go wydał, oraz sędziów, ławników, oskarzycieli i protokolanta
2)datę oraz miejsce rozpoznania sprawy i wydania wyroku
3)imię, nazwisko oraz inne dane określające tożsamość oskarżonego
etc
Z tego, co się zorientowałam, ani ten przepis ani żaden inny rangi ustawowej (mogę się mylić) nie daje upoważnienia ministrowi czy innemu organowi do wydania rozporządzenia bądź zarządzenia w przedmiocie określenia wzoru wyroku. Nie wyklucza to oczywiście ustalenia przez ministerstwo pewnego wzoru wyroku, jednakże moim zdaniem w żaden sposób nie może być to wiążące dla sędziów, w związku z czym uwagi wizytatorów w protokołach pokontrolnych czy np opiniach o asesorach o nie stosowaniu ministerialnego wzorku nie mają żadnej podstawy. Każdy sędzia ma bowiem prawo nie stosować przepisu rozporządzenia, jeżeli uważa, iż przepis ten nie jest zgodny z Konstytucją (moim zdaniem wydanie rozporządzenia lub jego części bez delegacji ustawowej nie jest zgodne z Konstytucją), jednakże wzorowanie się na ministerialnych drukach często (acz nie zawsze) ułatwia pracę, zwłaszcza początkującym asesorom, którzy stykają się z różnymi praktykami kolegów z wydziału.
Przy okazji zapytam o Wasz stosunek do umieszczania orzełka na wyroku
"efa" napisał:
Przy okazji zapytam o Wasz stosunek do umieszczania orzełka na wyroku
Dla mnie wyroki bez orła z czasów poprzedniego regulaminu wydają się teraz jakieś dziwne. Uważam, że od strony estetycznej z orłem jest lepiej i takie wyroki tworzę. Jednakże i tak są one sprzeczne z obecnym regulaminem, gdyż jakiś geniusz napisał tam, że ma być "wizerunek godła". Godło to orzeł na tarczy, więc teoretycznie powinniśmy umieszczać orła na tarczy. Nikt jednak tak nie robi i postanowiłem odpuścić ten temat.
uważam też, że wyrok powinien być drukowany na innym papierze niż reszta akt - na kredowym albo czerpanym - w końcu to wyrok, a nie kartka która gnie mi się w rękach, gdy go odczytuję. Oczywiście odpisy ze względów praktycznych muszą być na papierze zwykłym, ale oryginał wyroku powinien mieć "uroczystą oprawę". Orzeł już pomógł.
Justibas... A ja uważam, że w moim sądzie powinna być drukarka z duplexem. Na pokojach mamy poziobrowskie... Nie będe się o nich wyrażał, ale moja opinia na temat ich stanu zaczyna się na d.... ups odbiegłem od tematu
"TEPUS" napisał:
Justibas... A ja uważam, że w moim sądzie powinna być drukarka z duplexem. Na pokojach mamy poziobrowskie... Nie będe się o nich wyrażał, ale moja opinia na temat ich stanu zaczyna się na d.... ups odbiegłem od tematu
d...oskonały?
TEPUS... aby było się przenosić, u nas w Sądzie jest dupleks
Jezus Maryja, a co to dupleks?
"anpod" napisał:
a taka maszyna, co po obu stronach kartki sama druk nanosi .
Wiecie, u nas dupleksy to większosc sekretariatów i sędziów ma, w sekretariatach w ogole są super sprzety, skoordynowane z currendą, bo głownie na tym pracujemy, generalnie, jak Was czytam, to stwierdzam, że jesteśmy w czołowce, jesli chodzi o osprzęt i informatyzację.
a to się narobiło, w głowach się tym sędziom poprzewracało... I jeszcze chcą podwyżek, no panie...
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.