Forum sędziów
Witam rodzinnych
Ja z prośbą o poradę i oświecenie
Otóż dostałam do referatu dwoje nieletnich, którzy podrobili podpisy mamusi na umowie przystąpienia do funduszu emerytalnego, oczywiście nie za darmo W dacie czynu nie ukończyli lat 17. Problem tylko w tym, że Prokuratura nie spieszyła się zbytnio i akta tych nieletnich wyłączyła ze śledztwa (które wszczęła w 2001 roku) dopiero w roku ubiegłym. Obecnie moje nielaty mają lat 24 i nie bardzo wiem czy mogę nie wszcząć postępowania (na podstawie art. 21 par 2 i 1 par 1 ust 3 upn ?) czy raczej powinnam wszcząć i prowadzić postępowanie wyjaśniające, żeby ustalić czy dopuścili się czynu karalnego i dopiero umarzać ?
Zetnkął się ktoś z podobnym przypadkiem ?
"fafique" napisał:
Witam rodzinnych
Ja z prośbą o poradę i oświecenie
Otóż dostałam do referatu dwoje nieletnich, którzy podrobili podpisy mamusi na umowie przystąpienia do funduszu emerytalnego, oczywiście nie za darmo W dacie czynu nie ukończyli lat 17. Problem tylko w tym, że Prokuratura nie spieszyła się zbytnio i akta tych nieletnich wyłączyła ze śledztwa (które wszczęła w 2001 roku) dopiero w roku ubiegłym. Obecnie moje nielaty mają lat 24 i nie bardzo wiem czy mogę nie wszcząć postępowania (na podstawie art. 21 par 2 i 1 par 1 ust 3 upn ?) czy raczej powinnam wszcząć i prowadzić postępowanie wyjaśniające, żeby ustalić czy dopuścili się czynu karalnego i dopiero umarzać ?
Zetnkął się ktoś z podobnym przypadkiem ?
miałam podobne - nie wszczynałam na podst. 21 par. 2 u.p.n z uwagi na niecelowość;
pozdrawiam
[ Dodano: Wto Sty 27, 2009 1:36 pm ]
do poprzedniego postu: przed wydaniem postanowienia o niewszczynaniu zleciłam sporządzenia wywiadów środowiskowych i okazało się, że to przykładni młodzi ludzie;
pozdr.
sprawdź, czy nie pasuje Ci art. 18 par. 1 pkt 2 upn i wówczas sprawę powinien prowadzić Prokurator, przekazanie po wszczęciu.
Hm, postępowanie przygotowawcze wszczęli, ale nie przeciwko nieletnim, oni zeznawali u proka tylko jako świadkowie, więc w zasadzie wszczęcie postępowania przeciwko nielatom musiałabym robić ja. W komentarzach wyczytałam, że w rozumieniu tego przepisu wszczęciem jest faza in personam. Skłaniam się ku niewszczęciu, bo dlaczego z powodu opieszałości organu śledczego te moje nielaty miałyby odpowiadać jak osoby dorosłe. U mnie mają kartotekę czystą.
Dziękuję za wskazówki
Ale oni mają już 24 lata więc chyba nie można stosować środków z ustawy o nielatach
sytuacja wydaje się patowa; 18mówi, że gdy wszczęto postępowanie przeciwko osobie która skończyła 18 lat a czyn popełniła przed 17 to jest właściwy sąd według kpk i sąd stosuje środki z ustawy chyba że 13 o ile pamiętam [jestem karnistą] ale z drugiej strony środki można stosować do ukończenia 21 lat; postępowanie przygotowawcze prowadzi wtedy prokurator a nie sędzia rodzinny; według mnie albo odmówić albo odbić do prokuratury niech się z tym męczą jak sknocili
W nieco innych stanach faktycznych raz coś takiego zwróciłem prokuraturze na podstawie kpk dziś już nie pamiętam o jakie przepisy chodziło i zastrzegam sytuacja faktyczna była nieco inna. Było zażalenie i So utrzymał moją decyzję. W drugiej sprawie podobnej jak kolegi wszcząłem postępowanie wyjaśniające wobec dorosłego który popełnił czyn karalny jako nieletni, wezwałem tego pana wysłuchałem jak w protokole wysłuchania nieletniego przystało, pouczyłem o konsekwencjach prawnych popełniania czynów zabronionych i umorzyłem postępowanie wyjaśniające. Ot taka sztuka dla sztuki ale względy wychowawczo edukacyjne mną kierowały. Dziś pewnie od razu wydałbym postanowienie o nie wszczynaniu postępowania wyjaśniającego. Jednolitej praktyki nie ma bo tu zawsze musi zdecydować sędzia rodzinny.
Ja też uważam, że trzeba przynajmniej stwierdzić, czy się dopuścił czynu, czy nie (a już koniecznie, jak w grę wchodzi jakaś odpowiedzialność odszkodowawcza). W tym celu ja ZAWSZE wszczynam. Najwyżej umarzam po wysłuchaniu. Tak zrobiłabym i w takim przypadku. Jednego 20-latka nawet doprowadziła mi policja, jak się kilka razy nie stawiał na wysłuchanie, bo już uważał, że nie ma po co. Wysłuchałam, ustaliłam, że się dopuścił, umorzyłam, bo stosowanie jakichkolwiek środków było niezasadne. Nawet RPO mi napisał, że zastoswałam zbyt radykalne kroki, zważywszy na wiek, rodzaj czynu i fakt, że potem umorzyłam postępowanie. A ja uważam, że wobec takiej nonszalancji i takiego lekceważenia sądu przez - jak by nie było- sprawcę, postąpiłam właściwie i następnym razem zrobiłabym tak samo.
Nielaty podrobiły za pieniążki podpis mamy na umowie przystąpienia do funduszu emerytalnego, czyli były tzw. słupami, "rzedstawiciel" funduszu zbierał prowizje od takich fikcyjnych umów, których było sporo. Wyszłam z założenia, że osobą pokrzywdzoną w sprawie moich nielatów jest ich matka, gdyż samo podrobienie podpisu nie skutkowało powstaniem szkody na niekorzyść funduszu. Z akt sprawy, tj. ekpertyz grafologicznych wynika, że nielaty podrobiły podpis.
Zakładając jednak, że matka domagałaby się przed sądem cywilnym roszczeń odszkodowawczych, to jakie znaczenie dla sądu cywilnego mają ustalenia poczynione w postępowaniu wyjaśniającym ? Według art. 11 kpc sąd cywilny związany jest tylko ustaleniami wyroku karnego skazującego, więc postępowanie wyjaśniające nie zwalniałoby sądu cywilnego od poczynienia ustaleń w zakresie sprawstwa nielatów (dobrze rozumuję ?), więć musiałby przeprowadzić dowód z tego, co prokurator wysłał do nas, a ten materiał jest dosyć mocny dowodowo. Zatem nie wiem, czy warto bawić się w wysłuchanie nielatów (ciekawe czy jeszcze pamiętają incydent .
Jeszcze jedno pytanie mam - możecie wskazać mi podstawę prawną orzeczenia przepadku dowodów rzeczowych już po zakończeniu post. opiek-wych., albo zwrotu dowodu pokrzywdzonemu ? Wiem, że takowej w zasadzie nie ma, ale jak sobie radzicie z orzekaniem przepadku lub zwrotów ?
Stosownie do treści art. 18. § 1.upn sąd właściwy według przepisów Kodeksu postępowania karnego rozpoznaje sprawę, jeżeli: 1.zachodzą podstawy do orzeczenia wobec nieletniego kary na podstawie art. 10 § 2 k.k , 2. przeciwko nieletniemu, który dopuścił się czynu karalnego, wszczęto postępowanie po ukończeniu przez nieletniego lat 18.
Na zasadach określonych w art. 10 par.2 k.k. odpowiada ten, kto popełnia czyn zabroniony po ukończeniu 17 lat. Nieletni, który po ukończeniu 15 lat dopuszcza się czynu zabronionego określonego w art. 134, art. 148 § 1, 2 lub 3, art. 156 § 1 lub 3, art. 163 § 1 lub 3, art. 166, art. 173 § 1 lub 3, art. 197 § 3, art. 252 § 1 lub 2 oraz w art. 280, może odpowiadać na zasadach określonych w tym kodeksie, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają, a w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne.
Jeżeli dobrze zrozumiałam, czyn karalny zarzucany nieletniemu to czyn z art. 270 k.k., a więc czyn, który nie został wskazany w art. 10 k.k.
Stąd też moim zdaniem nie można zastosować art. 18 upn i przekazać sprawy do prok.
Pytanie czy wszczynać postępowanie by ustalić, czy nieletni w ogóle dopuścił się czynu.
Niewątpliwie z naszego punktu widzenia jest to niecelowe ponieważ wobec osoby, która ukończyła już 24 lata nie możemy stosować środków wychowawczych.
Jeżeli natomiast po wszczęciu postępowania ustalimy, że nieletni dopuścił się czynu to i tak ustalenie to, jak słusznie wyżej wskazałeś, nie będzie wiążące dla np. wydz. cywilnego w sprawie o ustalenie nieistnienia umowy, czy w sprawie o odszkodowanie.
Myślę, że należy wydać postanowienie o niewszczynaniu postępowania.
Z tą odpowiedzialnością odszkodowawczą, to nie odnosiłam się do tego konkretnego przypadku, bo tu by chyba takowej nie było. Nie chodziło mi też o przydatność orzeczenia dla wydziałów cywilnych, a raczej dla ubezpieczycieli.
I cały czas podtrzymuję, że wszczęłabym tu postepowanie.
Gdyby nasz nielat kiedyś szukał pracy np. w ABW, czy czymś takim, byłby prześwietlany także z czasów bycia nielatem. Przy niewszczęciu postępowania nie byłoby śladu o jego niecnym postępku, przy wszcęciu, ustaleniu, że się dopuścił i umorzeniu - ślad by był. Tak przynajmniej sądzę.
To kwestia wybitnie subiektywna. Ja akurat bym wszczęła, ale rozumiem też tych, którzy nie wszczynają. Tak więc - zrób, jak uważasz
Witam,
mam pytanie odnośnie stosowania art. 18 par. 1 punkt 2 upn.
Jak rozumiecie sformułowanie "rzeciwko nieletniemu wszczęto postępowanie po ukończeniu przez niego 18 roku życia".
Prokuratura wyłączyła i przekazała do rodzinnego postępowanie odnośnie chłopaka, który ma już 19 lat co do części popełnionych przez niego czynów tj. udzielania narkotyków przed ukończeniem 17 lat. Częśc popełnił już później.
Rzeczywiście popełnił, przyznał się, są zeznania świadków.
Nie wiem tylko czy jestem właściwa do prowadzenia tego bo przecież przeciwko niemu nie było zarzutów o ten czyn (czyli formalnie nie wszczęto przeciwko niemu postępowania) a ja, jak wydam postanowienie o wszczęciu, to zrobię to przecież po ukończeniu przez niego 18 roku życia ..
Ahhhh ten upn..
Co robić, co robić?
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.