Forum sędziów
bardzo mnie interesuje z jakimi probelami mamy do czynienia w sądach, jeżli chodzi o pracowników tymczasowych?
czy ktoś wystąpił o ustalenie istnienia stosunku pracy z pracodawcą użytkownikie?
"underinfluence" napisał:
bardzo mnie interesuje z jakimi probelami mamy do czynienia w sądach, jeżli chodzi o pracowników tymczasowych?
czy ktoś wystąpił o ustalenie istnienia stosunku pracy z pracodawcą użytkownikie?
Na biegu mam sprawy związaną z dyskryminacją pracowników tymczasowych.
Mam w swojej właściwości taką agencję. Pozywają ją o różne sprawy pracownicy tymczasowi z różnych miast, a pozwy oczywiście składają w swoich "macierzystych" sądach. A pani mecenas z agencji kwestionuje właściwość miejscową i domaga się procesu u nas ;-)
a jakieś inne problemy z pracownikami tymczasowymi sie przed sądami zdarzają?
"underinfluence" napisał:
a jakieś inne problemy z pracownikami tymczasowymi sie przed sądami zdarzają?
Tak, mam sprawę o dyskryminację pracowników tymczasowych.
Strasznie żmudne i czasochłonne postępowanie za mną.
Pracownicy tymczasowi mieli określone stanowiska jako "racownicy pomocniczy", a ich czynności nie różniły się od tych, którym pomagali. Oczywiście na stanowiska pracowników tymczasowych nie zatrudniono osób o kwalifikacjach takich jak pracownicy "stali" ( podstawowy argument pozwanego). Podczas poszukiwania pracowników tymczasowych w ogóle nie padał problem kwalifikacji. Jeśli zatrudniano pracownika stałego, poprzedzone to było określeniem kwalifikacji. Pracownicy tymczasowi byli poddawani ciągłym rotacjom. W jednym miesiącu pomagali w jednym dziale, w drugim w innym. Trudno zatem porównywać zadania pracowników tymczasowych i stałych ( chodzi mi o postępowanie dowodowe - akta spuchnięte do granic możliwości . )
a czy zdarzyło się Wam żeby pracownik tymczasowy pozwał pracodawcę użytkownika? czy pracownik tymczasowy może pozwać tylko i wyłącznie agencję jako pracodawcę według art . 460 k.p.c.?
"underinfluence" napisał:
a czy zdarzyło się Wam żeby pracownik tymczasowy pozwał pracodawcę użytkownika? czy pracownik tymczasowy może pozwać tylko i wyłącznie agencję jako pracodawcę według art . 460 k.p.c.?
Nie mam takiej konfiguracji. W jednym z procesów pracodawca uzytkownik jest interwenientem ubocznym.
dręczy mnie to pytanie, a tu nikt nie chce nic podpowiedzieć, ale jak to jest czy sąd oddali powództwo, jeżeli pracownik tymczasowy wniesie roszczenie przeciwko pracodacy użytkownikowi? czy jak pracownik tymczasowy wniesie o ustalenie stosunnku pracy z pracodawcą użytownikiem to czzy sąd bedzie to badał czy oddali bo pozwać można tylko agencję? wiem, ze to jest pytanie co by było gdyby, ale mam taki problem i nie mogę spać
Mam pozew o ustalenie istnienia wypadku przy pracy. Moja ulubiona agencja pracy tym czasowej wniosła o wezwanie do udziału w sprawie pracodawcy użytkownika co też zrobiłam. Czekam na reakcję.
Generalnie moja pani mecenas z agencji jest ok. W 99 % mają rację, a pozwy wynikają ze poczucia skrzywdzenia powoda statusem pracownika tymczasowego.
czy może dzieje się coś w sądach w sprawach pracowników tymczasowych od czasu kiedy ostatni raz o to pytałam?
jestem ciekawa kiedy jakiś pracownik tymczasowy albo osoba wykonująca pracę tymczasową na podstawie umowy cywilnej wystąpi o ustalenie istnienia stosunku pracy u pracodawcy użytkownika????
Miesiąc temu skończyłam najgorszą sprawę dotyczącą dyskryminacji płacowej pracowników tymczasowych. Jeśli jesteś zainteresowany(a) Służę uzasem.
"underinfluence" napisał:
jestem ciekawa kiedy jakiś pracownik tymczasowy albo osoba wykonująca pracę tymczasową na podstawie umowy cywilnej wystąpi o ustalenie istnienia stosunku pracy u pracodawcy użytkownika????
Niedawno oddaliłam takie powództwo. Agencja i jej pełnomocniczka te co zawsze. Wszyscy świadkowie (słuchani odezwą w SR w Pcimiu Dolnym, gdzie była wykonywana praca) jasno zeznali, że to była praca tymczasowa, a powódka i jej pełnomocnik nawet nie przyjechali na ostatni termin.
Zresztą moja agencja jest w porządku, owszem zatrudnia ludzi za psi grosz, ale procesowo nie mam do nich zastrzeżeń.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.