Forum sędziów
Mam takie pytanie: człowiek zostaje skazany za przestępstwo z art. 177§2 kk . Z uwagi na to, że był wielokrotnie karany z tego przepisu prokuratura wnosi o zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze.
I teraz jak rozwiązać problem z zatarciem skazania w przypadku gdyby sąd rzeczywiście orzekł taki zakaz, skoro w art. 107§6 kk stwierdzono, że
jeżeli orzeczono środek karny, zatarcie skazania nie może nastąpić przed jego wykonaniem, darowaniem albo przedawnieniem jego wykonania ( przy czym nie ma podstaw do działania na podstawie art. 76§2 kk)
A na jakiej podstawie prawnej prokurator opiera swój wniosek?
Komentarz do art.107 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w G. Bogdan, Z. Ćwiąkalski, P. Kardas, J. Majewski, J. Raglewski, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz. Tom I. Komentarz do art. 1-116 k.k., Zakamycze, 2004, wyd. II.
Stan prawny: 2004.07.01
Poważne konsekwencje dla instytucji zatarcia skazania pociąga za sobą orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze ( art. 42 § 3 i 4 k.k.). Niemożność faktycznego wykonania takiego środka w praktyce uniemożliwia skorzystanie z dobrodziejstwa zatarcia skazania (por. W. Wróbel, Krytycznie... , s. 54 i n.).
Mała (aczkolwiek szalenie istotna ) modyfikacja mojego postu.
Problem jest czysto hipoptetyczny.
nnnno, bo już miałem zamiar się obrazić za "ogłupienie" mojego pytania
Nie denerwuj się, Dred pliiiiiiiiiiiiis
A w ogóle Sądy orzekają na zakaz na zawsze, bo nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem
Nie słyszałam jeszcze aby jakiś sąd orzekł zakaz na zawsze.
Wydaje mi się, że w razie jego orzeczenia skazany o zatarciu skazania może zapomnieć.
"alutka" napisał:
Nie słyszałam jeszcze aby jakiś sąd orzekł zakaz na zawsze.
Wydaje mi się, że w razie jego orzeczenia skazany o zatarciu skazania może zapomnieć.
hmm, jak by to powiedzieć ... mnie się zdarzyło orzec zakaz na zawsze i to dwukrotnie za spowodowanie wypadku śmiertelnego w stanie znacznej nietrzeźwości i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Przeszło przez mój okręg.
Ale z tego co twierdzi prokurator facet i tak jeździ. Prawda Alicja ?
"Maltazar" napisał:
Ale z tego co twierdzi prokurator facet i tak jeździ. Prawda Alicja ?
... może i twierdzi, ale niech lepiej powie, gdzie są na to te twarde dowody?
"Alicja" napisał:
Nie słyszałam jeszcze aby jakiś sąd orzekł zakaz na zawsze.
Wydaje mi się, że w razie jego orzeczenia skazany o zatarciu skazania może zapomnieć.
hmm, jak by to powiedzieć ... mnie się zdarzyło orzec zakaz na zawsze i to dwukrotnie za spowodowanie wypadku śmiertelnego w stanie znacznej nietrzeźwości i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Przeszło przez mój okręg.
Czyli sądy korzystają z tej możliwości i bardzo dobrze, że tak czynią, jeśli są ku temu powody.
Ja orzekłam taki zakaz w jednej sprawie. Kilka lat temu. Skazany zdążył odbyć już karę pozbawienia wolności. Teraz co jakiś czas torpeduje mnie wnioskami o ułaskawienie co do orzeczonego środka karnego, bo mieszka i pracuje w Londynie i taki zakaz ogranicza. Opiniuję za każdym razem - oczywiście negatywnie.
"Alicja" napisał:
Nie słyszałam jeszcze aby jakiś sąd orzekł zakaz na zawsze.
Wydaje mi się, że w razie jego orzeczenia skazany o zatarciu skazania może zapomnieć.
hmm, jak by to powiedzieć ... mnie się zdarzyło orzec zakaz na zawsze i to dwukrotnie za spowodowanie wypadku śmiertelnego w stanie znacznej nietrzeźwości i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Przeszło przez mój okręg.
A moje skazanie, przy tym samym stanie faktycznym tylko weszło do SO i zaginęło... ??:
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.