Coraz ciekawiej się zapowiada... Oto część autopoprawki MS do ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej
Prawo do pomocy prawnej przysługuje obywatelom polskim, obywatelom państw członkowskich Unii Europejskiej lub państw stron umowy
o Europejskim Obszarze Gospodarczym, mającym miejsce zamieszkania lub zwykłego pobytu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, a także:
1) uchodźcom, cudzoziemcom, którzy uzyskali azyl lub zgodę na pobyt tolerowany;
2) cudzoziemcom, który starają się o status uchodźcy, udzielenie azylu lub zgodę na pobyt tolerowany w rozumieniu ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o cudzoziemcach.
2. Pomocy udziela się, jeżeli zainteresowany uzyskuje dochód nie większy niż 150% dochodu ustalonego zgodnie z art. 8 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz. U. Nr 64, poz. 593 z późn. zm. 1)).
3. Pomocy udziela się także wtedy, gdy zainteresowany uzyskuje dochód nie wyższy niż 200% dochodu ustalonego zgodnie z art. 8 ustawy z dnia 12 marca 2004 r.
o pomocy społecznej, w przypadku:
1) ofiar przemocy w rodzinie;
2) wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej do 26 roku życia;
3) bezdomnych;
4) niepełnosprawności członka rodziny potwierdzonej orzeczeniem,
o którym mowa w ustawie o pomocy społecznej;
5) klęski żywiołowej.”;
tak minęły 4 lata i mamy spójny system pomocy prawnej...
nudzisz się?
A co prawda to prawda,z pomocą prawną trzeba zrobić porządek. W końcu przyznanie pełnomocnika przez sąd to nic innego niż pomoc jednej ze stron. Pełnomocnika, a w karnym obrońce powinny przyznawać wyspecjalizowane organizacje rządowe lub pozarządowe. W karnym mogło by wyglądać tak, ze nie wskazanie pełnomocnika przy obligatoryjnej obronie z urzędu jest brakiem formalnym oskarżenia. A w cywilnym w ten sposób, że zainteresowana strona otrzymywałaby pouczenie o możliości uzyskania pomocy. A jak takowej nie uzyska, to moze zaskarżyć państwo o nie umożliwienie jej korzystania z pełni praw w postępowaniu. Ale sądu to nic nie obchodzi. Przyszła z pełnomocnikiem, dobrze. Przyszła sama - jej problem.
"falkenstein" napisał:
nudzisz się?
"falkenstein" napisał:
Pełnomocnika, a w karnym obrońce powinny przyznawać wyspecjalizowane organizacje rządowe lub pozarządowe.
"falkenstein" napisał:
W karnym mogło by wyglądać tak, ze nie wskazanie pełnomocnika przy obligatoryjnej obronie z urzędu jest brakiem formalnym oskarżenia.
Ja byłbym raczej za wprowadzeniem obligatoryjnej obrony zawsze, no chyba, że postępowanie toczy się w jakimś naprawdę uproszczonym trybie. Ale to szczegół.
Chodzi mi o to, by sąd nie był instytucją pomocową. O to by zapewnienie wszystkim równego dostępu do wymiaru sprawiedliwości nie było zadaniem sądu. Sąd powinien ów wymiar sprawować, bezstronnie i równo dla wszystkich. Więc to nie sąd powinien przyznawać darmowych pełnomocników, darmowe opinie biegłych itp. To powinno być zadanie państwa.
mamy system pomocy społecznej - nie widzę przeszkód by o obrońcę z urzędu, pełnomocnika z urzędu zwracały się osoby ubogie do mopsu, gopsu
podobnie do mopsu, gopsu zwracałyby się osoby o opłacenie [nie zwolnienie] opłat podlegających wniesieniu wraz z pismem - pozwem, prywatnym aktem oskarżenia itp
mops, gops dysponują pełniejszą wiedzą odnośnie do sytuacji osób ubogich, niż sąd
[ Dodano: Sro Wrz 29, 2010 8:06 am ]
mops gops już istnieje i nie trzeba byłoby tworzyć żadnej nowej biurokracji
"wanam" napisał:
mops gops już istnieje i nie trzeba byłoby tworzyć żadnej nowej biurokracji
Więc to nie sąd powinien przyznawać darmowych pełnomocników, darmowe opinie biegłych itp.
To powinno być zadanie państwa.
"Dlaczego ma to być zadanie państwa Czemu inni podatnicy mają płacić za to że ktoś ma ochotę się po procesować."
Bo żyjemy w państwie socjalnym i dlatego państwo opłaca także nauke na studiach, opłaca funkcjonowanie MOPR o GOPR. I nie każdy ma ochotę się procesować, moim zdaniem większość ubiegających sie o zwolnienie od kosztów to osoby przymuszone sytuacją do procesu a nie procesujące się z samej chęci do tego.
"Skoro państwo pomaga już komuś, i to niezależnie czy przez sądy czy przez inne organy, to już staje po czyjeś stronie."
Nie zgadzam się. Tak myśląc to gdy państwo leczy narkomanów lub alkoholików to promuje narkotyki i picie.
"buszmen" napisał:
Bo żyjemy w państwie socjalnym i dlatego państwo opłaca także nauke na studiach, opłaca funkcjonowanie MOPR o GOPR.
I nie każdy ma ochotę się procesować, moim zdaniem większość ubiegających sie o zwolnienie od kosztów to osoby przymuszone sytuacją do procesu a nie procesujące się z samej chęci do tego.
Tak myśląc to gdy państwo leczy narkomanów lub alkoholików to promuje narkotyki i picie.
No nie do końca mi o to chodziło. Chodziło mi o to, że dbanie o to, by obywatele mieli równy i rzeczywisty dostęp do wymiaru sprawiedliwości jest zadaniem państwa. na państwie spoczywa obowiązek takiego ukształtowania systemu pomocy prawnej aby wszyscy, niezależnie od stanu majątkowego mogli korzystać z przyznanych im środków ochronnych. Czy to będą MOPSy czy ośrodki pomocy prawnej, czy może ulgi podatkowe za świadczenie pomocy ubogim to rzecz drugorzędna. Natomiast nie powinno być tak, że zadania z tego zakresu nałożone są na sądy. Bo sąd powienien być bezstronny i równo traktować wszystkich. Nie powinien nikogo faworyzować, ani nikomu pomagać. A czym innym jest przyznanie darmowej pomocy prawnej?
Johnson, obracam się w realnym świecie i poszukuję rozwiązań, które można zrealizować, zostałyby zaakceptowane przez społeczeństwo, byłyby w miarę tanie z punktu widzenia podatnika. I to mnie odróżnia od polityków.
Alternatywą do przekazania pomocy prawnej do MOPS, GOPS jest pozostawienie decyzji o zwolnieniu z kosztów, przyznaniu pełnomocnika bądź obrońcy sądom, bądź budowa kolejnej osobnej struktury administracyjnej.
Całkowita rezygnacja z opłacania pomocy prawnej przez państwo [czytaj podatnika] to liberalna utopia. Oczywiście możemy zrezygnować z tego rodzaju rozwiązań, ale konsekwentnie należałoby odrzucić system praw człowieka, z prawem do sądu włącznie, rozumianym jako rzeczywisty dostęp.
Liberalne utopie skutecznie współżyją z systemami autokratycznymi, aż do obalenie tych systemów przez ludzi domagających się sprawiedliwości. Twój pomysł Johnson, by państwo [czytaj podatnik] nie płaciło za pomoc prawną jest do realizacji w jakiejś perspektywie czasowej, aczkolwiek nie określał bym tego mianem "normalności".
"wanam" napisał:
Johnson, obracam się w realnym świecie i poszukuję rozwiązań, które można zrealizować, zostałyby zaakceptowane przez społeczeństwo, byłyby w miarę tanie z punktu widzenia podatnika. I to mnie odróżnia od polityków.
z prawem do sądu włącznie, rozumianym jako rzeczywisty dostęp.
"Johnson" napisał:
Państwo socjalne to nie jedyny możliwy pomysł.
Chodziło mi o to, że dbanie o to, by obywatele mieli równy i rzeczywisty dostęp do wymiaru sprawiedliwości jest zadaniem państwa. na państwie spoczywa obowiązek takiego ukształtowania systemu pomocy prawnej aby wszyscy, niezależnie od stanu majątkowego mogli korzystać z przyznanych im środków ochronnych.
No i nie rozumiem takiej analogi.
Widz powiedzmy prawdę ci c się wyleczyli to zawdzięczają to przede wszystkim sobie, a nie żadnemu państwu.
A i cytowanie nie jest naprawdę trudne ...
Państwo socjalne to nie jedyny możliwy pomysł.
Chodziło mi o to, że dbanie o to, by obywatele mieli równy i rzeczywisty dostęp do wymiaru sprawiedliwości jest zadaniem państwa. na państwie spoczywa obowiązek takiego ukształtowania systemu pomocy prawnej aby wszyscy, niezależnie od stanu majątkowego mogli korzystać z przyznanych im środków ochronnych.
No i nie rozumiem takiej analogi.
Widz powiedzmy prawdę ci c się wyleczyli to zawdzięczają to przede wszystkim sobie, a nie żadnemu państwu.
A i cytowanie nie jest naprawdę trudne ...
"buszmen" napisał:
Państwo socjalne to nie jedyny możliwy pomysł.
Widz powiedzmy prawdę ci c się wyleczyli to zawdzięczają to przede wszystkim sobie, a nie żadnemu państwu.
"Johnson" napisał:
Państwo normalne
"buszmen" napisał:
Państwo normalne
Dla mnie normalnością byłaby sytuacja, w której przyznawanie pomocy prawnej, ułatwień, zwolnień od kosztów itp nie jest obowiązkiem sądów.
Jeżeli mnie pamięć nie myli Johnson wszelkie akcje afirmacyjne pochodzą z USA... ale mogę się mylić.
O równości wobec prawa można mówić w sytuacji równości prawa w działaniu, nie na papierze. Trudno mówić o równości dostępu do sądu w sytuacji, w której osoba nieporadna, a jednocześnie biedna z uwagi na własną ułomność przegra sprawę.
Jeżeli oczekujemy, iż sąd nie będzie w żaden sposób działał na korzyść którejkolwiek strony, musi być przynajmniej dostęp do pomocy prawnej z urzędu. Inaczej nigdy nie pozbędziemy się postępowania dowodowego z urzędu, niekończącej się serii pouczeń itp itd
Dlatego też Falkenstein ma rację co do wyprowadzenia z sądu wszelkiej pomocy. Sąd nie powinien też kierować jakichkolwiek pouczeń. Najtańszym rozwiązaniem zaś będzie przerzucenie tego rodzaju działalności na MOPS i GOPS.
"wanam" napisał:
Jeżeli mnie pamięć nie myli Johnson wszelkie akcje afirmacyjne pochodzą z USA... ale mogę się mylić.
"Johnson" napisał:
ze współczesnych krajów najbliżej do normalności (czyli najwięcej wolności) jest w USA,
"buszmen" napisał:
ze współczesnych krajów najbliżej do normalności (czyli najwięcej wolności) jest w USA,
Lubię i takie i takie dla równowagi
[ Dodano: Sob Paź 02, 2010 10:59 pm ]
Żarty na bok: głosuję na polskie dziewczyny (jak Rosiewicz) - nieważne jakie są
[ Dodano: Sob Paź 02, 2010 11:02 pm ]
"Johnson" napisał:
ze współczesnych krajów najbliżej do normalności (czyli najwięcej wolności) jest w USA