Spadkodawca sporządził testament notarialny w którym powołał do dziedziczenia wnuka X. Po kilku latach oświadczył swoją ostatnią wolę w formie ustnej (art. 952 par. 1 kc). Ten drugi testament od pierwszego różnił się tylko tym, że dodatkowo zawierał klauzulę o wydziedziczeniu innego wnuka - Y. Wśród trzech świadków była córka pana X i jego zięć. W świetle art. 957 par. 1 kc testament ustny jest nieważny. Pytanie jednak brzmi: Cały, czy tylko w zakresie rozporządzenia majątkiem na wypadek śmierci? Czy wydziedziczenie, które niewątpliwie jest korzystne dla pana X w potocznym rozumieniu, jest "ostanowieniem, które przysparza korzyści tej osobie" w rozumieniu art. 957 par. 2 kc? Wydaje mi się, że z treści testamentu nie wynika, że bez nieważnego postanowienia spadkodawca nie sporządziłby testamentu danej treści, bo tak naprawdę to o wydziedziczenie chodziło! Można sobie chyba wyobrazić sytuację, że ktoś jednym testamentem powoła kogoś do dziedziczenia, a kolejnym wydziedzicza inną osobę.
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Czy wydziedziczenie, które niewątpliwie jest korzystne dla pana X w potocznym rozumieniu, jest "ostanowieniem, które przysparza korzyści tej osobie" w rozumieniu art. 957 par. 2 kc?
Nie zajmuję się zachowkiem, ale czasami lubię się pozastanawiać Trochę na tej samej zasadzie jak ci co się zastanawiają jak najtaniej dokonać działu spadku czy zniesienia współwlasności...