Forum sędziów
Czy zawiadamiacie o posiedzeniu w przedmiocie wniosku obwinionego o skazanie bez rozprawy na podst. art. 58 § 1 i 2 kpw pokrzywdzonego, który nie ustanowił się oskarżycielem posiłkowym?
Prof. Tomasz Grzegorczyk w komentarzu do KPW pisze, że zawiadamia się tylko pokrzywdzonego, który ustanowił się oskarżycielem posiłkowym i uzasadnia to regulacją zawartą w art. 26 § 3 kpw.
U mnie zdania są podzielone: część sędziów uważa, że pokrzywdzonego zawiadomić trzeba zawsze nawet, jeśli nie ustanowił się oskarżycielem posiłkowym, inni zaś sędziowie stoją na stanowisku, że zawiadamia się tylko pokrzywdzonego, który złożył oświadczenie o działaniu w sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Jak sprawa się ma w Waszych sądach?
Zawiadamiamy tylko tych, którzy się zgłosili jako oskarżyciele posiłkowi (zawsze czekamy aż upłynie im termin do zgłoszenia się przed rozpisaniem sprawy). Argumentacja jak u prof. Grzegorczyka.
A Ci sędziowie, którzy mają u Ciebie Alutka zdanie przeciwne, jakoś je uzasadniają?
Uważąm, że nie ma uzasadnienia dla stanowiska przeciwnego. Z kpow wynika, że zawiadamia się tylko "osiłków".
robimy tak jak Brus i censor
U mnie jest tak samo jak u w/w Panów
i u mnie
"Brus" napisał:
Zawiadamiamy tylko tych, którzy się zgłosili jako oskarżyciele posiłkowi (zawsze czekamy aż upłynie im termin do zgłoszenia się przed rozpisaniem sprawy). Argumentacja jak u prof. Grzegorczyka.
A Ci sędziowie, którzy mają u Ciebie Alutka zdanie przeciwne, jakoś je uzasadniają?
Ja zawiadamiam tylko pokrzywdzonych - oskarżycieli posiłkowych, czyli tak jak rzecze prof. Grzegorczyk i szanowni forumowicze, którzy do tej pory zabrali głos w tym temacie.
Sędziowie o odmiennym zdaniu w moim sądzie nie powołują się na konkretne przepisy, po prostu twierdzą, że zawsze zawiadamiali wszystkich pokrzywdzonych niezależnie czy zgłosili oni swój udział w sprawie jako oskarżyciele posiłkowi czy też nie i się tego w dalszym ciągu trzymają zawiadamiając wszystkich.
Wygląda na to, że myli im się procedura wykroczeniowa z karną
U mnie zawiadamiani są tylko posiłkowi (przynajmniej jeszcze w czerwcu 2008 tak było gdy byłem w grodzkim).
też zawiadamiam tylko posiłków ... pokrzywdzonych nie-posiłkowych o pos. w trybie 58 nie, o rozprawie tak
W wątku chodziło o posiedzenie w trybie art.58 kpow.
A z rozprawą - to Ama ma rację, bo jest przedziwaczny i nie znajdujacy uzasadnienia ani korelacji z pozostałymi regulacjami, także karnoprocesowymi, art.65 par.1 kpow. Po cóż bowiem zawiadamiać pokrzywdzonego niebędącego posiłkiem, gdy jako strona już nie zaistnieje, bo mu upłynął termin z art.26 par.3 kpow?
My też zawiadamiamy tylko oskarżycieli posiłkowych.
Jeżeli natomiast chodzi o rozprawy, to oczywiście zawiadamiamy i jeżeli jest to kolejny termin, to pokrzywdzeni często dopytują, czy mają obowiązek, czy muszą, a jak się już stawią, to nie rozumieją, dlaczego nie mogą zadawać pytań, składać wniosków dowodowych, skoro przecież zostali zawiadomieni, że mogą przyjść.
Dlatego niezbędna jest interwencja ustawodawcy w celu wyeliminowania pokrzywdzonego z art.65 par.1 kpow.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.