Piątek, 29 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5877
Piątek, 29 marca 2024

Forum sędziów

wyłączenie sędziego?

gzrech
07.03.2009 21:11:01

Temat był już poruszany, ale napiszę w trochę innym kontekście. Chciałbym się dowiedzieć jaki macie zdanie na temat wyłączenia, czy też nie wyłączenia sędziego w podanych niżej sytuacjach. Nie chodzi mi o orzecznictwo, czy doktrynę. Tylko o to jakie byście podjęli decyzje rozpoznając wnioski o wyłącznie. To są sytuacje z mojej praktyki.


1. oskarżycielem posiłkowy jest biegłym, sądzia kilkukrotnie korzystał z jego opinii w innych sprawach, przesłuchiwał go na rozprawach, obecnie biegły opiniuje w sprawie którą sędzia prowadzi.

2. sprawa przeciwko funkcjonriuszowi policji, sędzia zna prywatnie (spotykają się co jakiś czas na turniejach piłkarskich, jeżdżą na wspólnie na mecze) killku świadków, których ocena wiarygodności będzie miała duży wpływ na wyrok,

3. sądzie prowadził sprawę wieloosobową wydał wyrok co do kilku, co do jednego zawiesił (czynu wspólnie i w porozumieniu), nastepnie, ten co do którego sprawa byla zawieszona pisze wniosek, że chce wyrok z 387 kpk,

4. sprawa 2 oskarżonych obaj przyznają się do winy, czyny wspólnie i w porozuminiu, jeden oskarżony składa wniosek o 335 k.p.k., drugi wniosku nie składa.

Dodam, że żaden wniosek o wyłącznie nie został uwzględniony.

marciano
07.03.2009 21:28:10

W 3 i 4 wypadku w świetle ostatnich orzeczeń SN wyłączenie jest konieczne, w związku z tym ja był wyłączył sędziego, rozpoznając taki wniosek. W przypadku apelacji i podniesienia tego zarzutu pewny uchył, więc ja nie miałbym wątpliwości. Także w 2 wypadku podjąłbym decyzję o wyłączeniu sędziego. Bliskie relacje ze świadkami są moim zdaniem okolicznościami wywołującymi wątpliwości co do bezstronności w sprawie, wynikającymi z braku mozliwości w pełni obiektywnej oceny tych zeznań. Co do pierwszego przypadku, to zależy od relacji sędzia - biegły. Jesli te relacje nigdy nie wyszłyby poza czysto słuzbowy kontakt, to nie widzę podstaw do wyłączenia. Niemniej jednak jeśli jest to biegły z danego sądu, opiniujący niemalże etatowo, to często takie relacje wychodzą poza czysto służbowy charakter. Sam mam w swoim sądzie bieglego, z którym nie utrzymuję kontaktów ściśle towarzyskich, ale człowiek jest typem gawędziarza, którego zresztą lubię. Gdy spotka mnie czy innego sędziego zawsze nawiązuje się rozmowa, biegły opowiada o ciekawych kazusach jakie miał okazję opiniować i często sobie tak rozmawiamy nawet dość długo, jesli obaj mamy czas. Więc w takim wypadku nasze relacje wykraczają już poza czysto slużbowy charakter i ja sam złozyłbym wniosek o wyłączenie mnie od rozpoznawania sprawy tego biegłego, a gdybym rozpoznawał wniosek kolegi lub koleżanki, to bym go uwzględnił.

mitesek
07.03.2009 22:34:13

i słusznie prawi marciano... ja się wyłączyłem ostatnio gdy na salę jako pozwany przyszedł... mój listonosz! z nazwiska go nie znałem, z imienia też zresztą nie, ale mimo wszystko trochę niezręcznie było by taką sprawę prowadzić

censor
07.03.2009 22:44:27

Wszystkie przypadki są do wyłączenia.
Co do 3 i 4, jak zauważył Marciano, są na to orzeczenia SN.
Na 1 i 2 nie wiem czy są, ale dla mnie sprawa ewidentna, dla dobra wymiaru sprawiedliwości na podstawie art.41 par.1 kpk trzeba wyłączyć.

violan
07.03.2009 22:44:40

Uważam identycznie jak poprzednicy. 1 - nie, 2 - tak, 3 i 4 - zdecydowanie tak.

Darkside
08.03.2009 05:58:03

"marciano" napisał:

W 3 i 4 wypadku w świetle ostatnich orzeczeń SN wyłączenie jest konieczne, w związku z tym ja był wyłączył sędziego, rozpoznając taki wniosek. W przypadku apelacji i podniesienia tego zarzutu pewny uchył, więc ja nie miałbym wątpliwości. Także w 2 wypadku podjąłbym decyzję o wyłączeniu sędziego. Bliskie relacje ze świadkami są moim zdaniem okolicznościami wywołującymi wątpliwości co do bezstronności w sprawie, wynikającymi z braku mozliwości w pełni obiektywnej oceny tych zeznań. Co do pierwszego przypadku, to zależy od relacji sędzia - biegły. Jesli te relacje nigdy nie wyszłyby poza czysto słuzbowy kontakt, to nie widzę podstaw do wyłączenia. Niemniej jednak jeśli jest to biegły z danego sądu, opiniujący niemalże etatowo, to często takie relacje wychodzą poza czysto służbowy charakter. Sam mam w swoim sądzie bieglego, z którym nie utrzymuję kontaktów ściśle towarzyskich, ale człowiek jest typem gawędziarza, którego zresztą lubię. Gdy spotka mnie czy innego sędziego zawsze nawiązuje się rozmowa, biegły opowiada o ciekawych kazusach jakie miał okazję opiniować i często sobie tak rozmawiamy nawet dość długo, jesli obaj mamy czas. Więc w takim wypadku nasze relacje wykraczają już poza czysto slużbowy charakter i ja sam złozyłbym wniosek o wyłączenie mnie od rozpoznawania sprawy tego biegłego, a gdybym rozpoznawał wniosek kolegi lub koleżanki, to bym go uwzględnił.


W sumie marciano pierwszym postem w temacie wyczerpał go ... :smile:

Co do pkt. 2-4 zdecydowanie wyłączenie.

Co do pkt. 1 to zależy.

W moim sądzie był sobie biegły psycholog, opiniujący od grubo ponad 20 lat, przemiły sympatyczny człowiek. W SR a podejrzewam że i w SO niezależnie od działki w której się orzeka nie było sędziego który przynajmniej jeden raz nie korzystałby z jego usług.

Gdy do sądu trafiła sprawa karna (zaznaczam błaha , nie budząca wątpliwości) jego syna po licznych dyskusjach podjęto decyzję, że dla dobra sprawy i wymiaru sprawiedliwości wszyscy sędziowie sądu się wyłączą i tak się stało.

mitesek
08.03.2009 15:47:42

"violan" napisał:

Uważam identycznie jak poprzednicy. 1 - nie, 2 - tak, 3 i 4 - zdecydowanie tak.


violan, ja w 1. też jestem za wyłączeniem. nie chodzi o to, że sędzia nie dałby radę być bezstronny ale dla własnego komfortu nie powinno się sądzić... jak z moim listonoszem. gościa nie znam za dobrze ale jestem zmuszony go widywać, więc atmosfera mogłaby się skwasić po skazaniu/zasądzeniu... i dlatego winno się wyłączać. pozdr.

alutka
08.03.2009 17:20:05

We wszystkich czterech przypadkach złożyłabym wniosek o wyłączenie mnie od rozpoznawania sprawy, a wniosek złożony przez kolegę po fachu uwzględniłabym.
Gzrech jeśli możesz przedstaw w skrócie czym kierował się sąd wydając postanowienie o nieuwazględnieniu wniosku o wyłączenie sędziego w tych przypadkach.

klurg
08.03.2009 18:39:41

Ja tak jak violan: 1 - nie, 2 - tak, 3 i 4 - TAK.

violan
08.03.2009 18:48:17

Nie wydaje mi się, żeby sam fakt, iż jakaś osoba była świadkiem czy biegłym w poprzednio rozpoznawanych sprawach był podstawą do wyłączenia się od rozpoznania sprawy tej osoby. Inna byłaby sytuacja, gdybym z tym biegłym pozostawała w stosunkach koleżeńskich czy przyjacielskich. Jeżeli mam opinię biegłego oceniać jak każdy inny dowód, niezależnie od osoby jej autora, tego czy go lubię czy nie, to nic nie stoi na przeszkodzie abym tak samo traktowała go w procesie gdzie występuje w charakterze strony.

rbx
08.03.2009 19:05:40

Rzeczywiście temat szybko zmierza ku końcowi... Violan ma rację, że sam fakt, że ktoś był biegłym czy świadkiem nie może teraz doprowadzić do sytuacji, że sędzia ma ulec wyłączeniu (w przypadku biegłych często wszak prowadziłoby to do konieczności wyłączenia wszystkich sędziów w danym sądzie). W pozostałych przypadkach jak dla mnie sędzia podlega wyłączeniu z przyczyn podanych w powyższych postach...

mitesek
08.03.2009 19:24:13

"rbx" napisał:

Rzeczywiście temat szybko zmierza ku końcowi... Violan ma rację, że sam fakt, że ktoś był biegłym czy świadkiem nie może teraz doprowadzić do sytuacji, że sędzia ma ulec wyłączeniu (w przypadku biegłych często wszak prowadziłoby to do konieczności wyłączenia wszystkich sędziów w danym sądzie). W pozostałych przypadkach jak dla mnie sędzia podlega wyłączeniu z przyczyn podanych w powyższych postach...


w teorii się zgodzę i w laboratorium gdzie nie istnieją interakcje ludzkie, a społeczeństwo ufa i wierzy w niezawisłość Sądu. a w naszej rzeczywistości to ja już widzę oczami wyobraźni te piękne (i wielkie) nagłówki w tabloidach: SĘDZIA UNIEWINNIŁ ZNAJOMEGO BIEGŁEGO! i tłumacz, że nie jesteś wielbłądem i naprawdę nie bierzesz wziątek za uniewinnienia i zlecanie opinii... (tylko ja jestem przewrażliwiony? czy to początki paranoi?)

Adek
08.03.2009 20:21:20

Ja zawsze w takich sytuacjach [biegły, tłumacz, adwokat?, pracownik sądu] wystpuję o wyłączenie, w razie odmowy mam czystą sytuację a wszystko jest w aktach;
na marginesie; nasz cywilny odwoławczy ma ciekawe poglądy; odmawia wyłączenia nawet jeśli stroną jest kierownik finansowy sądu; ??:

violan
08.03.2009 20:57:22

"Adek" napisał:

Ja zawsze w takich sytuacjach [biegły, tłumacz, adwokat?, pracownik sądu] wystpuję o wyłączenie, w razie odmowy mam czystą sytuację a wszystko jest w aktach;
na marginesie; nasz cywilny odwoławczy ma ciekawe poglądy; odmawia wyłączenia nawet jeśli stroną jest kierownik finansowy sądu; ??:


Tak, tylko wnioskowanie o wyłączenie, tylko z ostrożności procesowej ma też swoją słabą stronę. To tak jakby sędzia sam wątpił w swoją bezstronność ( oczywiście w omawianej sytuacji z pkt 1 ). Jeśli uważamy, że nie będziemy bezstronni, nie powinniśmy w tej sprawie orzekać i już. To chyba oczywiste. Dlatego występowanie o wyłącznie siebie od sprawy na zasadzie "na wszelki wypadek" nie wydaje mi się właściwe.

asesor04
08.03.2009 20:58:05

A co myślicie o wyłączaniu się w sytuacji kiedy strona pisze na sędziego liczne skargi, w których ewidentnie go opluwa, pomawia o popełnienie przestępstwa itp. Wyłączać się czy nie? Można zachować bezstronność wobec takiej strony czy nie ?

violan
08.03.2009 21:06:39

"asesor04" napisał:

A co myślicie o wyłączaniu się w sytuacji kiedy strona pisze na sędziego liczne skargi, w których ewidentnie go opluwa, pomawia o popełnienie przestępstwa itp. Wyłączać się czy nie? Można zachować bezstronność wobec takiej strony czy nie ?


Art. 41 par. 1 kpk - "...okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności...".
Myślę, że nie wyłączać.
Zacisnąć zęby i sądzić bezstronnie...

censor
08.03.2009 21:22:19

"asesor04" napisał:

A co myślicie o wyłączaniu się w sytuacji kiedy strona pisze na sędziego liczne skargi, w których ewidentnie go opluwa, pomawia o popełnienie przestępstwa itp. Wyłączać się czy nie? Można zachować bezstronność wobec takiej strony czy nie ?

Za dobrze by było.
Poza tym ludzie takiego pokroju zazwyczaj biorą na celownk cały wydział, bywa że i sąd.
Jeśli jest opluwanie - dać do prokuratury na art.226 par.1 kk.
Nie wiem czemu, ale zaczyna się kształtować w narodzie (oczywiście jego części) taka świadomość prawna, że sąd to jest idealny obiekt na wycieranie gęby, bo można wszystko, a sąd musi się ładnie uśmiechać, jakby chciał mówić "bardzo mi przyjemnie".

marciano
08.03.2009 21:31:14

Ciekawe jaka jest u was praktyka, co do wyłączenia sędziego, jesli stroną jest sędzia sądu wyższej instancji, bezpośrednio nad waszym sądem. Znam przypadek gdzie druga strona wnioskowała o wyłaczenie wszystkich sędziów danego sądu i bezskutecznie, wniosek został oddalony. Moim zdaniem należało wyłaczyć i sprawę przkazać innemu sądowi równorzędnemu, tak zda zwykłej czystości sprawy.

mitesek
08.03.2009 22:17:34

"violan" napisał:

Tak, tylko wnioskowanie o wyłączenie, tylko z ostrożności procesowej ma też swoją słabą stronę. To tak jakby sędzia sam wątpił w swoją bezstronność ( oczywiście w omawianej sytuacji z pkt 1 ). Jeśli uważamy, że nie będziemy bezstronni, nie powinniśmy w tej sprawie orzekać i już. To chyba oczywiste. Dlatego występowanie o wyłącznie siebie od sprawy na zasadzie "na wszelki wypadek" nie wydaje mi się właściwe.


tu nie chodzi o moje poczucie ale ocenę innych, którzy na dodatek się kompletnie na tym nie znają... po co się potem tłumaczyć?
Art. 41 par. 1 kpk - "...okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności...".
dotyczyć może też innych osób, a nie tylko odczucia samego sędziego...

violan
08.03.2009 22:23:41

"mitesek" napisał:

Tak, tylko wnioskowanie o wyłączenie, tylko z ostrożności procesowej ma też swoją słabą stronę. To tak jakby sędzia sam wątpił w swoją bezstronność ( oczywiście w omawianej sytuacji z pkt 1 ). Jeśli uważamy, że nie będziemy bezstronni, nie powinniśmy w tej sprawie orzekać i już. To chyba oczywiste. Dlatego występowanie o wyłącznie siebie od sprawy na zasadzie "na wszelki wypadek" nie wydaje mi się właściwe.


tu nie chodzi o moje poczucie ale ocenę innych, którzy na dodatek się kompletnie na tym nie znają... po co się potem tłumaczyć?
Art. 41 par. 1 kpk - "...okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności...".
dotyczyć może też innych osób, a nie tylko odczucia samego sędziego...

Jasne, masz rację. Tylko temat dotyczył wyłączenia z inicjatywy sędziego a nie na wniosek strony. Kiedyś w mojej sprawie oskarżony wniósł o wyłączenie mnie argumentując, że w AŚ mówią, że ta sędzia wydaje surowe wyroki. To było wzruszające

markosciel
08.03.2009 22:41:17

Rzetelny sędzia zawsze będzie wiedział, czy okoliczności są tego rodzaju, że powinien się wyłączyć. I zawsze będzie starał się rozpoznać sprawę bezstronnie.

Jednakże - co często podkreślał SN - podstawą wyłączenia powinny być takie okoliczności, które w społecznym odbiorze mogłyby wywołać wrażenie co do bezstronności sędziego. A więc rozpoznając wniosek o wyłączenie winno się oceniać nie to, czy sędzia nie będzie rozpoznawał sprawy w sposób bezstronny - bo przyjmowanie takiego założenia dyskwalifikowałoby przydatność takiej osoby do bycia sędzią. Ocenie powinno podlegać w szczególności to, czy w odbiorze społecznym powstała sytuacja mogłaby stworzyć wrażenie, iż sąd nie jest w tej sprawie bezstronny.

I przenosząc to na opisane wyżej przykłady - a w szczególności 1, to niewątpliwie w odbiorze społecznym pojawi się podejrzenie, że skoro na potrzeby tego sądu i tego konkretnego sędziego wykonywał i wykonuje opinie, to sąd "ójdzie mu na rękę". I nie pomogą wielkie słowa o etosie zawodu, profesjonalnym podejściu do pracy i nieskazitelnym charakterze sędziego. W opinii społecznej i tak jeżeli biegły sprawę wygra - to znaczy, że sobie sprawę załatwił po znajomości.

I jednakże tego rodzaju okoliczności nie powinny być załatwiane w trybie wyłączenia się sędziów - tylko przez wystąpienie do SN celem przekazania sprawy innemu sądowi z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości.

Chyba w zeszłym roku spotkałem się z orzeczeniem SN o przekazaniu sprawy innemu sądowi, gdy oskarżonym był adwokat mający swoją siedzibę w miejscowości bedącej siedzibą sądu do którego wpłynął akt oskarżenia - i występował on w dość dużej liczbie spraw w tym sądzie. I SN stwierdził, że w odbiorze społecznym mogłaby powstać wątpliwość co do bezstronności sędziów, zwłaszcza że w naszym społeczeństwie rola różnych osób uczestniczących w postępowaniu nie jest dość jednoznacznie rozpoznawalna i ludzie uważają, że każdy kto wykonuje swoje obowiązki w sądzie (adwokat, prokurator, biegły, tłumacz) jest z tym sądem związany.

violan
08.03.2009 22:55:21

Czyli jeżeli niezadowolona strona, której kilka spraw rozpoznawał ten sam sędzia będzie uważała, że tenże się na nią uwziął bo wydał kilka niekorzystnych dla niej decyzji i pójdzie z tym na "skargę" do mediów, a one skwapliwie ten temat podchwycą to znaczy , że go wyłączyć? Bo w odbiorze społecznym może być odebrany jako stronniczy i wyda kolejne niekorzystne rozstrzygnięcie, którego ta strona już zawczasu się spodziewa? To doprowadza do absurdu. Takie sytuacje nie są wcale rzadkie. SN miałby wiele do roboty z pieniaczami.
Wybacz, przyjmuję Twoje racje ale słowa o tym, że inny niż Twój tok rozumowania dyskwalifikuje sędziego jako sędziego są krzywdzące, a już na pewno zbyt mocne.

mitesek
08.03.2009 23:02:26

nie tak violan, co innego uciążliwa strona (każdy ma taką), co innego biegły czy inna osoba, którą z sędzią łączy jakikolwiek stosunek służbowy... a marko słusznie prawi, to czego i mi nie udało się tak jasno wyartykułować

markosciel
08.03.2009 23:09:10

"violan" napisał:


Wybacz, przyjmuję Twoje racje ale słowa o tym, że inny niż Twój tok rozumowania dyskwalifikuje sędziego jako sędziego są krzywdzące, a już na pewno zbyt mocne.


Może nie wyraziłem się precyzyjnie - chodziło mi o to, że stwierdzanie przez skład orzekający, iż sędzia może nie być bez stronny podważa kompetencje takiego sędziego do wykonywania zawodu. Nigdy natomiast nie stwierdziłem i nawet do głowy by mi nie przyszło uważać, że sędzia mająca inny niż ja pogląd na tę (i jakąkolwiek inną sprawę) nie nadaje się do zawodu. Takie bowiem stwierdzenie tylko mnie samego dyskwalifikowało by mnie jako sędziego.

A to że pienicz wywoła szum medialny nie jest powodem wyłączenia - a próbą wywarcia na sąd wpływu za pośrednictwem mediów.

Chodziło mi o sprawy w których biorą udział osoby zawodowo "związane" z sądem - adwokaci, prokuratorzy, biegli czy tłumacze. Tu nie tylko pieniacze i inni "skrzywdzeni" przez sądy będą uważali, że sąd nie jest bezstronny i załatwia sprawę po znajomości. Także wielu tzw. przeciętnych obywateli będzie się zastanawiać, czy wygrana takich osób to efekt, tego że mieli rację, czy też jest wynikiem ich związków z sądem. I tutaj możliwa jest - moim zdaniem ocena obiektywna.

violan
08.03.2009 23:21:54

Jest wiele spraw policjantów, z którymi być może jakąś styczność miał sąd czy sędzia. Czy to powinno prowadzić do automatycznego wyłączenia wszystkich czy niektórych sędziów? Ten stosunek służbowy nie może być oceniany skrajnie. Jeżeli sądzona w post. karnym jest pani kurator rodzinna, która w sprawie, którą sądzę sporządzała wywiad środowiskowy powinnam się wyłączyć? Jeżeli biegły sporządzał w prowadzonej przez sędziego X sprawie, X ma się automatycznie wyłączyć?
Przyjmuję racje Kota z kałachem lecz gdyby je sztywno stosować to doprowadziłoby to do absurdu.
A społeczeństwu się nigdy nie dogodzi, zawsze będzie węszyło spisek. Starać się minimalizować takie opinie - tak ale nie można pozwolić doprowadzić do tego, że to np. media będą miały wpływ na tok sprawy.
Dla jasności rozumiem to co piszecie i zasadniczo się z tym zgadzam ale bez fanatyzmu.
Proszę mnie zdyskwalifikować

Michał44
08.03.2009 23:31:50

Warto przeczytać uzasadnienie TK do art 49 k.p.c. w sprawie P 8/07. W tej chwili przynajnmiej w sprawach cywilnych wiele ten wyrok wyjaśnił. De facto są to "wytyczne Trybunału" co do sposobu wykładni tej normy.

http://www.trybunal.gov.pl/OTK/teksty/otkpdf/2008/P_08_07.pdf

markosciel
08.03.2009 23:40:58

Ależ nigdzie nie napisałem, żeby sztywno się trzymać, że jak adwokat to nie - a jak notariusz to sądzimy

Wymieniając kilka zawodów - celowo pominąłem policjantów, gdyż z reguły występują oni jako świadkowie. Moim zdaniem jedynie prywatna znajomość z policjantem jest podstawą wyłączenia - chociaż należy się zastanowić, czy nie należało by się wyłączać gdy występuje policjant jako oskarżyciel publiczny w sprawach o wykroczenia.

Psząc wcześniej o możliwości ustalenia obiektywnych (w miarę oczywiście) kryteriów miałem na myśli to, że jeżeli adwokat występuje w danym sądzie w jednej sprawie - to trudno uważać, że jest to podstawa wyłączenia. Ale jeżeli prowadzi takich spraw kilkanaście czy kilkadziesiąt - to chyba już jednak tak - skoro praktycznie codziennie można o spotkać w sekretariatach czy na korytarzu. Podobnie z biegłymi czy tłumaczami. A już prokurator, który kieruje do tego sądu akty oskarżenia i co najmniej raz wtygodniu obsadza wokandę niewątpliwie spełnia te kryteria.

Proszę violan nie przypisuj mi cech i poglądów których nie wyrażam. Nie hołduję żadny dogmatom i nie zawsze upieram się przy swoich poglądach i jestem otwarty na wszelkie argumenty - byle były one rzeczowe.

violan
08.03.2009 23:51:49

"markosciel" napisał:

Ależ nigdzie nie napisałem, żeby sztywno się trzymać, że jak adwokat to nie - a jak notariusz to sądzimy

Wymieniając kilka zawodów - celowo pominąłem policjantów, gdyż z reguły występują oni jako świadkowie. Moim zdaniem jedynie prywatna znajomość z policjantem jest podstawą wyłączenia - chociaż należy się zastanowić, czy nie należało by się wyłączać gdy występuje policjant jako oskarżyciel publiczny w sprawach o wykroczenia.

Psząc wcześniej o możliwości ustalenia obiektywnych (w miarę oczywiście) kryteriów miałem na myśli to, że jeżeli adwokat występuje w danym sądzie w jednej sprawie - to trudno uważać, że jest to podstawa wyłączenia. Ale jeżeli prowadzi takich spraw kilkanaście czy kilkadziesiąt - to chyba już jednak tak - skoro praktycznie codziennie można o spotkać w sekretariatach czy na korytarzu. Podobnie z biegłymi czy tłumaczami. A już prokurator, który kieruje do tego sądu akty oskarżenia i co najmniej raz wtygodniu obsadza wokandę niewątpliwie spełnia te kryteria.

Proszę violan nie przypisuj mi cech i poglądów których nie wyrażam. Nie hołduję żadny dogmatom i nie zawsze upieram się przy swoich poglądach i jestem otwarty na wszelkie argumenty - byle były one rzeczowe.


Mam nadzieję, że niezrozumienie to wina ułomnego środka komunikacji jakim się tu posługujemy.

markosciel
08.03.2009 23:53:32

"violan" napisał:

Ależ nigdzie nie napisałem, żeby sztywno się trzymać, że jak adwokat to nie - a jak notariusz to sądzimy

Wymieniając kilka zawodów - celowo pominąłem policjantów, gdyż z reguły występują oni jako świadkowie. Moim zdaniem jedynie prywatna znajomość z policjantem jest podstawą wyłączenia - chociaż należy się zastanowić, czy nie należało by się wyłączać gdy występuje policjant jako oskarżyciel publiczny w sprawach o wykroczenia.

Psząc wcześniej o możliwości ustalenia obiektywnych (w miarę oczywiście) kryteriów miałem na myśli to, że jeżeli adwokat występuje w danym sądzie w jednej sprawie - to trudno uważać, że jest to podstawa wyłączenia. Ale jeżeli prowadzi takich spraw kilkanaście czy kilkadziesiąt - to chyba już jednak tak - skoro praktycznie codziennie można o spotkać w sekretariatach czy na korytarzu. Podobnie z biegłymi czy tłumaczami. A już prokurator, który kieruje do tego sądu akty oskarżenia i co najmniej raz wtygodniu obsadza wokandę niewątpliwie spełnia te kryteria.

Proszę violan nie przypisuj mi cech i poglądów których nie wyrażam. Nie hołduję żadny dogmatom i nie zawsze upieram się przy swoich poglądach i jestem otwarty na wszelkie argumenty - byle były one rzeczowe.


Mam nadzieję, że niezrozumienie to wina ułomnego środka komunikacji jakim się tu posługujemy.

I tej wersji się trzymajmy

Darkside
09.03.2009 05:57:32

"violan" napisał:

Jest wiele spraw policjantów, z którymi być może jakąś styczność miał sąd czy sędzia. Czy to powinno prowadzić do automatycznego wyłączenia wszystkich czy niektórych sędziów? Ten stosunek służbowy nie może być oceniany skrajnie. Jeżeli sądzona w post. karnym jest pani kurator rodzinna, która w sprawie, którą sądzę sporządzała wywiad środowiskowy powinnam się wyłączyć? Jeżeli biegły sporządzał w prowadzonej przez sędziego X sprawie, X ma się automatycznie wyłączyć?


Droga kotko cyganko wszystko zależy od okoliczności

... gdy sądzony jest kurator z którym mam styczność wyłącznie poprzez posiedzenia czy wywiady, o.k. sądzę, ale gdy jest to ten z którym gram w piłkę czy kosza to się wyłączam.

... gdy sądzony jest biegły, policjant z którymi mam sposobność wyłącznie na sali rozpraw no problemo, ale gdy są to ludzie z którymi czasem spotkam się mniej lub bardziej towarzysko to się wyłączam.

... ostatnio wpłynął do nas A.O. z art 286 a oskarżonym był pan który pracuje na basenie jako szatniarz. Mój kolega, który od 8 lat 3x w tygodniu chodzi na basen wyłączył się bowiem z tym panem łączą go już relacje towarzyskie, pan mu gazetki zostawia, czegoś mu tam pilnuję rozmawiają sobie o polityce i kobietach ... ja to dostałem na posiedzenie i kolegę wyłączyłem.

gzrech
09.03.2009 09:09:02

"alutka" napisał:

We wszystkich czterech przypadkach złożyłabym wniosek o wyłączenie mnie od rozpoznawania sprawy, a wniosek złożony przez kolegę po fachu uwzględniłabym.
Gzrech jeśli możesz przedstaw w skrócie czym kierował się sąd wydając postanowienie o nieuwazględnieniu wniosku o wyłączenie sędziego w tych przypadkach.


Motywy pisemne byłe "na okręgło" - brak podstaw do wyłączenia. Prywatnie z rozbrajającą szczerością otrzymałem taką informację - sorry stary, ale jak bym ciebie wyłączył to bym te sprawy dostał do rozpoznania

violan
09.03.2009 09:30:03

"Darkside" napisał:

Jest wiele spraw policjantów, z którymi być może jakąś styczność miał sąd czy sędzia. Czy to powinno prowadzić do automatycznego wyłączenia wszystkich czy niektórych sędziów? Ten stosunek służbowy nie może być oceniany skrajnie. Jeżeli sądzona w post. karnym jest pani kurator rodzinna, która w sprawie, którą sądzę sporządzała wywiad środowiskowy powinnam się wyłączyć? Jeżeli biegły sporządzał w prowadzonej przez sędziego X sprawie, X ma się automatycznie wyłączyć?


Droga kotko cyganko wszystko zależy od okoliczności

... gdy sądzony jest kurator z którym mam styczność wyłącznie poprzez posiedzenia czy wywiady, o.k. sądzę, ale gdy jest to ten z którym gram w piłkę czy kosza to się wyłączam.

... gdy sądzony jest biegły, policjant z którymi mam sposobność wyłącznie na sali rozpraw no problemo, ale gdy są to ludzie z którymi czasem spotkam się mniej lub bardziej towarzysko to się wyłączam.

... ostatnio wpłynął do nas A.O. z art 286 a oskarżonym był pan który pracuje na basenie jako szatniarz. Mój kolega, który od 8 lat 3x w tygodniu chodzi na basen wyłączył się bowiem z tym panem łączą go już relacje towarzyskie, pan mu gazetki zostawia, czegoś mu tam pilnuję rozmawiają sobie o polityce i kobietach ... ja to dostałem na posiedzenie i kolegę wyłączyłem.

Ależ oczywiście, jeżeli z kimś pozostaję w stosunkach koleżeńskich czy przyjacielskich, towarzyskich, sąsiedzkich itp na płaszczyźnie prywatnej, to wyłączam się bez gadania. A jeśli są to kontakty wyłącznie na gruncie służbowym, człowieka znam o tyle, że kiedyś wydawał w prowadzonej przeze mnie sprawie opinię, robił wywiad itp sytuacje to już jest inna sytuacja. Te przykłady jakie podał Kot z kałachem jak najbardziej do wyłączenia ( chyba jeden z nich, z adw, był nawet z naszego lubelskiego ogródka ). Chodziło mi bardziej o to, żeby nie popadać w skrajność i nie poddawać się presji społeczeństwa, które węszy sądowy spisek. Zdrowy rozsądek i czuj zawodowy podpowie jak należy postąpić w konkretnej sytuacji :smile:
Myślę że trochę odczytujemy wypowiedzi niezgodnie z ich intencją, dlatego napisałam, że ułomny środek komunikowania. W Dżinsówce będzie czas na dogłębną analizę problemu
Teraz niestety uciekam do chorego tatki, więc nie poczytam co na ten temat myślą inni. Mam nadzieję, że nie dostanę dyskwalifikacji zawodowej. :sad:
:sad:

Graffi
10.03.2009 23:44:52

zasadniczo też uważam, że zdrowy rozsądek jest najważniejszy równiez w kwestii wyłączeń
co do podanych przykładów to też bym uważał - np w sprawie adwokata - co innego w sądzie w dużym mieście, gdzie jest kilkuset adwokatów, co innego w sądzie, gdzie adwokatów jest kilku - wtedy jest sens się jednak wyłączyć...
Ja na przykład orzekałem kiedyś, na początku asesury w sprawie, gdzie pokrzywdzonym był sędzia z mojego sądu, tyle, że innego wydziału. Nie wyłączyłem się gdyż wtedy nawet nie kojarzyłem tej osoby z wyglądu. Później trafiła się sprawa apl. adw. który codziennie prawie był u mnie na sali - wyłączyłem się uznając, że dla stron (i w pewien sposób dla mnie) sytuacja może być odbierana dwuznacznie

cezary
21.07.2011 09:16:09

jak uważacie czy 41par 1 kpk wchodzi w grę w sytuacji jezeli wcześniej obwiniony X zostaje skazany z art. 51 par 2 kw, a poźniej ten sam sędzia ma orzekać w przedmiocie rozpoznania zazalenia X, (ktory w postępowaniu karnym jest już pokrzywdzonym) na post. prok. o umorzeniu śledztwa, jeżeli material dowodowy ze sprawy wykroczebniowej jest ściśle powiązany z materialem na podstawie ktorego prok. wydał post. o umorzeniu śledztwa?

romanoza
21.07.2011 09:49:52

"cezary" napisał:

jak uważacie czy 41par 1 kpk wchodzi w grę w sytuacji jezeli wcześniej obwiniony X zostaje skazany z art. 51 par 2 kw, a poźniej ten sam sędzia ma orzekać w przedmiocie rozpoznania zazalenia X, (ktory w postępowaniu karnym jest już pokrzywdzonym) na post. prok. o umorzeniu śledztwa, jeżeli material dowodowy ze sprawy wykroczebniowej jest ściśle powiązany z materialem na podstawie ktorego prok. wydał post. o umorzeniu śledztwa?
U nas się wyłączają uznając, że sędzia ocenił już dany materiał dowodowy i ma określony pogląd. Żeby nie szukać już dalej, a wypowiadał się też SN"II AKa 103/10 wyrok s.apel. 2010-05-31 we Wrocławiu LEX nr 621557" napisał:


1. Uzasadnioną wątpliwość, co do bezstronności sędziego należy wiązać z taką sytuacją, w której sędzia przed wydaniem wyroku, niejako z góry zajął określone stanowisko co do istoty sprawy. Będzie to miało miejsce zwłaszcza wówczas, gdy sąd, z udziałem owego sędziego przyjął współudział określonej osoby w popełnieniu przestępstwa (oczywiście w przypadku, gdy ta osoba nie była oskarżona i nie została skazana w tym postępowaniu), a następnie brał udział w rozpoznaniu sprawy tejże osoby, występującej już w charakterze oskarżonego. Jeżeli więc w składzie sądu brał udział sędzia, który wcześniej, na podstawie identycznego (tożsamego) materiału dowodowego, wydał wyrok w stosunku do osób współdziałających z oskarżonym, a także względem innych oskarżonych, w którym przesądził sprawstwo oskarżonego i jego rolę w przestępstwie, nie sposób przyjąć, by ten sam sędzia w drugiej sprawie dokonał odmiennej oceny dowodów. Dla uniknięcia zarzutu stronniczego rozpoznania kwestii odpowiedzialności oskarżonego w drugiej sprawie, sędzia ten powinien być wyłączony od rozpoznania tej drugiej sprawy.

ossa
21.07.2011 14:40:24

No sama nie wiem....... czym innym jest, że ktoś zakłócił porządek pod wpływem, a czym innym czy policjanci przekroczyli uprawnienia (bo jak sądzę o to chodzi). No bo przecież nie będzie rozstrzygał o awanturze tylko czy zachowanie interweniującej policji było zgodne z prawem.


No ale, by nie byo zarzutu.......

wiktoria
17.11.2011 22:01:22

Pilne w temacie wyłączenie: nadzorowałem postępowanie na etapie post. przyg. - dawno temu - przeciwko x. Sprawa zakończyła się skazaniem niedawno dostałem wniosek tegoż x (oczywiście jako SSR) o wyrok łączny. Wśród spraw do połączenia jest i ,,nadaje się" sprawa , którą nadzorowałem. Pytanie - czy nie powinienem być wyłączony z urzędu bo art 40 par 1 pkt 5? zdania są podzielone , ja stoję na stanowisku, że powinienem bo przepis nie odnosi się do stadium postępowania lub określonych czynności choć z drugiej strony przepis mówi ,,brał udział w sprawie" a sprawa dotyczy obecnie łącznego. Naprawde jestem w kropce.

censor
17.11.2011 22:19:09

Nie widzę podstaw do wyłączenia. Wyrok łączny to zupełnie inna bajka. Skoro piszesz, że zdania są podzielone, rad bym wiedzieć, jak argumentują zwolennicy tezy o zasadności wyłączenia.

Ama
17.11.2011 23:34:27

też nie widzę podstaw do wyłączenia ...
tamta sprawa zakończona jest prawomocnie ...
nawet powodów do jakichkolwiek rozbieżności w doktrynie nie widzę
idąc tym tropem SSR powinien wyłączać sie od W.Ł. gdy nadaje się do połączenia wyrok, który zapadł po tym jak orzeczenie tego SSR zostało uchylone (na pkt. 7) a to przecież absurd ...
zgadzam się z censorem ... wyrok łączny to zupełnie inna sprawa ...

pkt. 5 ma zapobiegać temu, że skoro oskarżasz to masz przekonanie co do winy ... a sędzia musi być bezstronny ... i orzekać zgodnie z zasadą domniemania niewinności ... stąd podstawa do wyłączenia od rozpoznania ...
ale wyrok łączny jest po prawomocnym zakończeniu sprawy ... nie oceniasz tam winy ... nie masz podstaw do tego żeby czuć się "już przekonany do rozstrzygnięcia" w jakikolwiek sposób ...

Dred
18.11.2011 08:52:47

brak podstaw do wyłączenia

romanoza
18.11.2011 09:42:43

Nie rozstrzygasz t wyroku łącznym o winie, dlatego nie ma podstaw do wyłączenia.

okapi
18.11.2011 10:53:10

ano

wiktoria
18.11.2011 22:16:10

Jasne, że nie rozstrzygam o winie ale prowadząc postępowanie przyg ,,brałem udział w sprawie jako prok. " ok. sprawa nie dotyczyła łącznego ale TA sprawa wchodzi w skład łącznego. Obiektywnie jako prok miałem wpływ na karę a to zdaje się nie być bez znaczenia.Czytam Wasze argumenty i wcale się nie upieram przy swoim tylko mając na uwadze daaaaleko posuniętą w orzecznictwie zasadę bezstronności wolę podyskutować bo nie ma nic gorszego jak uwierzyć we własną nieomylność

efa
18.11.2011 22:24:10

nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, że mogłabym być wyłączona z orzekania o łączu tylko z tego powodu, że wydałam wobec klienta jeden z wyroków z jego karty karnej

larakroft
18.11.2011 22:29:10

mi też nie

Dred
21.11.2011 13:03:10

"wiktoria" napisał:

Obiektywnie jako prok miałem wpływ na karę a to zdaje się nie być bez znaczenia.
Obiektywnie jako sędziowie mamy znacznie większy wpływ na karę niż proki. "Złącz" to jest zupełnie inna sprawa.

zziajany
24.04.2012 23:19:55

Czy wydanie postanowienie absorpcyjnego w odniesieniu do jednego ze współsprawców, wyłącza waszym zdaniem od rozpoznania pozostałych oskarżonych ?

romanoza
25.04.2012 08:13:47

"zziajany" napisał:

Czy wydanie postanowienie absorpcyjnego w odniesieniu do jednego ze współsprawców, wyłącza waszym zdaniem od rozpoznania pozostałych oskarżonych ?
a co to jest postanowienie absorpcyjne

suzana22
25.04.2012 08:35:43

"romanoza" napisał:

Czy wydanie postanowienie absorpcyjnego w odniesieniu do jednego ze współsprawców, wyłącza waszym zdaniem od rozpoznania pozostałych oskarżonych ?
a co to jest postanowienie absorpcyjne
przypuszczam, że art. 11 kpk

romanoza
25.04.2012 08:43:34

"suzana22" napisał:

Czy wydanie postanowienie absorpcyjnego w odniesieniu do jednego ze współsprawców, wyłącza waszym zdaniem od rozpoznania pozostałych oskarżonych ?
a co to jest postanowienie absorpcyjne
przypuszczam, że art. 11 kpkJa też tak przypuszczałem, ale nadal nie rozumiem, o co chodzi. Czy pozostali oskarżeni są współsprawcami tego czynu, czy ich czyny nie mają związku, czy tutaj chodzi o coś innego....

zziajany
26.04.2012 23:04:20

Tak, chodzi o art.11 kpk. Nie jest to moja sprawa, problem znam ogólnie. Kilkanaście osób jest oskarżonych o udział w związku przestępczym. Jedna z osób została już skazana na karę wieloletniego pozbawienia wolności i oskarżyciel wystąpił o umorzenie postępowania wobec tego oskarżonego na podstawie art. 11 kpk. Spraw została wyłączona i umorzona. Problem dotyczy tego czy sędzia, który wydał to postanowienie może orzekać w głównym procesie.

Geralt
27.04.2012 08:36:05

Moim zdaniem wyłączenia raczej być nie powinno. Słynne orzeczenie SN mówiące o wyłączaniu od współoskarżonego zmierza do uniknięcia sytuacji, w której sędzia orzrekajacy o winie jednego ze sprawców później sądzi drugiego i ma juz wyrobione zdanie. Przy 11 winy w zasadzie się o winie nie mówi, tak jak np. w przypadku śmierci jednego z oskarżonych. Jest to umorzenie formalne, więc chyba nie powinno być wyłączenia.

jano1976
27.04.2012 08:44:37

"zziajany" napisał:

Tak, chodzi o art.11 kpk. Nie jest to moja sprawa, problem znam ogólnie. Kilkanaście osób jest oskarżonych o udział w związku przestępczym. Jedna z osób została już skazana na karę wieloletniego pozbawienia wolności i oskarżyciel wystąpił o umorzenie postępowania wobec tego oskarżonego na podstawie art. 11 kpk. Spraw została wyłączona i umorzona. Problem dotyczy tego czy sędzia, który wydał to postanowienie może orzekać w głównym procesie.


Moim zdaniem powinno dojść do wyłączenia. Umorzenie z 11 kpk moim zdaniem oznacza, że sędzia uznał, że oskarżony czynu się dopuścił, ale z uwagi na przesłanki z art. 11 kpk należy umorzyć z uwagi na celowość. Sędzia musiał zatem dokonać oceny materiału dowodowego. Jeśliby uznał, że oskarżony czynu nie popełnił lub są uzasadnione wątpliwości co do tego to nie powinien przecież umarzać tylko rozpoznawać. Przesądza zatem o tym, że czyn miał miejsce a zatem co do pozostałych oskarżonych o ile takie ustalenie ma zwiążaek z pozostałymi.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.