Piątek, 29 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5877
Piątek, 29 marca 2024

Forum sędziów

termin z art. 36 k.p. przy zastosowaniu 112 k.c. czy 114 k.c

feel
10.03.2009 15:38:51

Czy do okresu zatrudnienia u danego pracodawcy o którym mowa w art. 36 k.p. należy stosować terminy określone w art. 112 k.c. czy 114 k.c.

Przykład. Pracownik został zatrudniony 1 maja 2006 r. Wypowiedzenie zostało mu doręczone 5 marca 2009 r. a zatem okres wypowiedzenia upływa 30 kwietnia 2009 r.
Pytanie brzmi, czy w dniu 30 kwietnia pracownik nabywa prawo do 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia czy też nie.

W mojej ocenie należy stosować art. 114 k.c. ponieważ okres zatrudnienia u danego pracodawcy nie musi być okresem ciągłym chodzi tu o długości stażu pracy u danego pracodawcy a zgodnie z uchw. (7) z 15.01.2003 r., III PZP 20/02, OSN 2004 /1/4, uwzględnia się wszystkie okresy zatrudnienia u tego samego (danego) pracodawcy.
Ma to o tyle istotne znaczenie, iż rok 2008 był rokiem przestępnym a zatem miał 366 dni. Tym samym jeśli zastosujemy art. 114 k.c. pracownikowi należy się 3 miesięczny okres wypowiedzenia jeśli zaś art. 112 k.c. wówczas pracownikowi należy się 1 miesięczny okres.

emk
10.03.2009 16:08:01

"feel" napisał:

Czy do okresu zatrudnienia u danego pracodawcy o którym mowa w art. 36 k.p. należy stosować terminy określone w art. 112 k.c. czy 114 k.c.

Przykład. Pracownik został zatrudniony 1 maja 2006 r. Wypowiedzenie zostało mu doręczone 5 marca 2009 r. a zatem okres wypowiedzenia upływa 30 kwietnia 2009 r.
Pytanie brzmi, czy w dniu 30 kwietnia pracownik nabywa prawo do 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia czy też nie.

W mojej ocenie należy stosować art. 114 k.c. ponieważ okres zatrudnienia u danego pracodawcy nie musi być okresem ciągłym chodzi tu o długości stażu pracy u danego pracodawcy a zgodnie z uchw. (7) z 15.01.2003 r., III PZP 20/02, OSN 2004 /1/4, uwzględnia się wszystkie okresy zatrudnienia u tego samego (danego) pracodawcy.
Ma to o tyle istotne znaczenie, iż rok 2008 był rokiem przestępnym a zatem miał 366 dni. Tym samym jeśli zastosujemy art. 114 k.c. pracownikowi należy się 3 miesięczny okres wypowiedzenia jeśli zaś art. 112 k.c. wówczas pracownikowi należy się 1 miesięczny okres.


wg mnie nie nabywa prawa do 3mcznego okresu wypowiedzenia. art 114 kc stosowalabym tylko jezeli w zatrudnieniu rzeczywiscie bylaby przerwa i wtedy bylby problem z okresleniem stazu pracy, jak ten okres byl ciagly to wg mnie nie ma podstaw do obliczania stażu pracy liczac dni.
w podanym przykladzie dopiero 1 maja 2009 nabylby staz pracy uprawniajacy do 3 mcznego wypowiedzenia (bylby zatrudniony co najmniej 3 lata), a wiec stosujemy 1 mczny okres wypowiedz

chaoos
10.03.2009 23:19:15

a moim zdaniem pracownik nabył prawo do trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, gdyż do liczenia terminu w prawie pracy nie stosujemy wprost art. 112 k.c.

oto krótkie rozważania z orzecznictwa:
W uchwale 7 sędziów z dnia 26 lutego 1990 r. (III PZP 57/89, OSNC 1990/10-11/125) Sąd Najwyższy stwierdził, iż Pracownik nabywa prawo do nagrody jubileuszowej w ostatnim dniu okresu pracy uprawniającego do tej nagrody, bądź w dniu wejścia w życie przepisów wprowadzających nagrody jubileuszowe (§ 7 ust. 1 zarządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1989 r. w sprawie ustalenia okresów pracy i innych okresów uprawniających do nagrody jubileuszowej oraz zasad jej obliczania i wypłacania - M.P. Nr 44, poz. 358), jeżeli przepisy o wynagrodzeniu albo inne przepisy szczególne nie stanowią inaczej. Podobnie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 1991 r. (I PZP 16/91, OSNC 1992/1/10) wskazano, że pracownik nabywa prawo do nagrody jubileuszowej w dniu bezpośrednio poprzedzającym dzień, który nazwą lub datą odpowiada dniowi, w którym pracownik podjął zatrudnienie. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy podkreślił, iż okres pracy powinien być ustalony przy uwzględnieniu potocznego sposobu liczenia terminów, a więc bez sięgania do swoistej reguły z art. 112 k.c. Ważniejsze jest tu jednak to, że w prawie pracy ustanowione są odrębne od cywilnych reguły liczenia terminów (okresów), zwłaszcza w związku z wprowadzeniem ustawowych okresów i terminów wypowiedzenia umów, w celu doprowadzenia do takiego stanu, by dzień, w którym zwyczajowo zatrudnia się pracowników, nie nakładał się (nie pokrywał się) na dzień, w którym rozwiązuje się stosunek pracy, a jedynie dzień ten bezpośrednio poprzedzał. Ponieważ zwyczajowo zatrudnia się pracowników pierwszego danego miesiąca, stąd ustawodawca jako termin wypowiedzenia wskazał ostatni dzień miesiąca. Sprzyja to kształtowaniu się w miarę jednakowych w całym kraju terminów rotacji pracowników oraz redukcji skali tzw. bezrobocia frykcyjnego (...). Za typową na gruncie prawa pracy należy uznać sytuację, w której stosunek pracy nawiązuje do pierwszego dnia danego miesiąca (w tym dniu rozpoczyna bieg jego okres pracy), a kończy się w ostatnim dniu miesiąca (termin wypowiedzenia), który jest jednocześnie ostatnim dniem jego okresu pracy (w danym zakładzie pracy). Prawidłowość tą należy mieć na względzie także wtedy, gdy nie dochodzi do rozwiązania stosunku pracy, a jedynie powstaje potrzeba ustalenia upływu okresu pracy o znanej długości. Taka wykładnia nie tylko umacnia społeczno-gospodarcze znaczenie terminów wypowiedzenia, ale w skali globalnej lepiej chroni interesy pracowników, gdyż wymagany od nich w różnych przepisach staż pracy (okres pracy) ulega pewnemu skróceniu, w porównaniu z zasadą z art. 112 k.c. Sąd Najwyższy stwierdził nadto, że należałoby wykluczyć sięganie do art. 112 k.c., gdyż z mocy art. 300 k.p. przepisy kodeksu pracy stosowane mają być „odpowiednio”, zaś wskazane wyżej względy przemawiają za odstąpieniem od stosowania zasadniczej reguły zawartej w art. 112 k.c., która prowadzi do wydłużenia wymaganego okresu pracy praktycznie o dwa dni (gdyż obowiązuje reguła, że upływ terminu następuje "z upływem dnia", w porównaniu z praktyką potocznego liczenia terminów, która zgodna jest z potrzebami i założeniami społeczno-gospodarczymi prawa pracy oraz przesłankami konstrukcji terminów rozwiązywania stosunków pracy.
Również w wyroku z dnia 19 grudnia 1996 r (I PKN 47/96, OSNP 1997/17/310) Sąd Najwyższy wskazał, iż sposób liczenia terminów określonych w art. 112 Kodeksu cywilnego nie ma zastosowania do okresów, od których zależy nabycie uprawnień pracowniczych – np. określonych w art. 153 czy 156 § 1 KP. Podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 listopada 2004 r. (II PK 64/04, M.P.Pr. 2005/1/342) stwierdził, iż o liczeniu terminów w prawie pracy przesądza art. 300 k.p. stanowiący o odpowiednim stosowaniu przepisów Kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z Kodeksem pracy.

Stosunek pracy kończy się ostatniego dnia miesiąca, a nie pierwszego dnia kolejnego miesiąca, tym samym umowa o pracę zawarta na rok będzie trwała od 01 stycznia do 31 grudnia, a nie od 01 stycznia do 01 stycznia roku następnego
w przedstawionym stanie faktycznym zastsosowałbym trzymiesięczny okres wypowiedzenia

oczywiście to tylko moje zdanie i wybór należy do orzekającego,

chaoos
12.03.2009 11:37:51

dzięki feel , pozdr

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.