Na podstawie nieodwołalnego pełnomocnictwa udzielonego przez nabywcę zbywcy nieruchomości, ten ostatni po upływie kilku lat od zawarcia umów sprzedazy i darowizny, rozwiązał obie umowy i przeniósł na siebie własność nieruchomości?
1. Czy kupujący i zarazem obdarowany, może udzielić pełnomocnictwa nieodwołalnego sprzedającemu i darczyńcy do rozwiązania umów w każdym czasie i przeniesienia własności?
2. Czy dopuszczalne jest rozwiązanie w/w umów w sytuacji kiedy skutek rzeczowy został wywołany i nie istnieje żaden stosunek obligacyjny między stronami ?
Mam swoje przemyślenia, przeryłem system i orzecznictwo ale wątpliwości nadal istnieją.
Od razu zaznaczam, że według treści aktów notarialnych nie było żadnych dodatkowych warunków, cena sprzedaży zapłacona, i nie ma żadnych informacji o istnieniu przesłanek do odwołania darowizny.
Art. 353z ineksem jeden daje szerokie możliwości w zakresie swobody umów. Z drugiej strony w moim przekonaniu nie jest dopuszczlne rozwiązanie umowy sprzedazy nieruchomości, która wywołała oba skutki i została wykonana. Z kolei przy darowiźnie, dla rozwiązania umowy,powinny być chyba spełnione przesłanki do jej odwołania.
Rozumiem, że zawarł sam ze sobą kolejne umowy?
Przedmiotem ich było "rozwiązanie" poprzednich umów?
Już wykonanych?
Jak umowa została już wykonana to nie można jej rozwiązać bo jej już po prostu nie ma. Przy darowiźnie są przewidziane w kc (o ile mnie pamięc nie myli ) szczególne przypadki rozwiązania wykonanej umowy darowizny. Pełnomocnik rozwiązał tę umowę tak sobie czy z jakichś przyczyn?
Rejent za pieniądze sporządzi wszystko ... nawet pełnomocnictwo
i tak teraz ma to trafić do referendarza bo w Kw to się nic nie robi
"Trebor" napisał:
i tak teraz ma to trafić do referendarza bo w Kw to się nic nie robi
"Hakoss" napisał:
Rozumiem, że zawarł sam ze sobą kolejne umowy?
Przedmiotem ich było "rozwiązanie" poprzednich umów?
Już wykonanych?
Zgadzam się z tym poglądem, że wykonanej umowy rozwiązać nie mógł. W tym przypadku zbieżnie należy traktować sytuację jak w przypadku odstąpienia od umowy.
Wypowiadał się na ten temat SN w następującym judykacie (sam nic mądrzejszego nie wymyślę):
Uchwała (7 s.)
z dnia 30 listopada 1994 r.
III CZP 130/94
Strona może odstąpić od umowy zobowiązująco-rozporządzającej, na podstawie której nastąpiło przeniesienie własności nieruchomości, w ramach ustawowego uprawnienia. Umowa taka może być przez strony rozwiązana, jeżeli nie została w całości wykonana.
OSNC 1995/3/42
Jeżeli weźmie się pod uwagę pełnomocnictwo i samodzielne działanie w imieniu dwóch stron, to :
Art. 108 k.c.. Pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej, której dokonywa w imieniu mocodawcy, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa albo że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Przepis ten stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy pełnomocnik reprezentuje obie strony.
Ergo zacząłbym od zbadania pełnomocnictwa,
Mógł rzecz jasna zawrzeć w imieniu mocodawcy umowę ponownego nabycia nieruchomości, chociaż w omawianym przypadku rzecz zdaje się wskazywać na nielegalną umowę warunkową zbycia własności nieruchomości.
Skoro jest skarga na czynność referendarza, to znaczy że wniosek o wpis oddalono. Prima facie podzieliłby pogląd referendarza...
"Hakoss" napisał:
Skoro jest skarga na czynność referendarza, to znaczy że wniosek o wpis oddalono. Prima facie podzieliłby pogląd referendarza...
"Kynas" napisał:
1. Czy kupujący i zarazem obdarowany, może udzielić pełnomocnictwa nieodwołalnego sprzedającemu i darczyńcy do rozwiązania umów w każdym czasie i przeniesienia własności?
Zgadzam się z Beatką,
wydaje mi się, że można taki wpis pogononić w wieczystoksięgowym postępowaniu również ito zarówno odnośnie sprzedaży jak i darowizny.
Dodam jeszcze, że trzeba bardzo ostrożnie i spokojnie podejść do problemu, jak również wszechstronnie.
Przyczyny do oddalenie wniosku o wpis zasadniczo są dwie: istniejące przeszkody do wpisu oraz brak podstaw do wpisu. Różne też mogą być konsekwencje oddalenia wniosku z punktu widzenia zgodności treści wpisu, który w księdze pozostanie, z rzeczywistym stanem prawnym.
Ma to znaczenie o tyle, że stwierdzenie istnienia konkretnej przeszkody do wpisu nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że nie doszło do zmiany właściciela. Wtedy zaś, przy prawomocności oddalenia może zajść potrzeba wpisu ostrzeżenia o niezgodności. Jeżeli zaś stwierdzimy brak podstaw do wpisu, w szczególności z tej przyczyny, że nie nastąpiło przeniesienie własności, wtedy rzecz jasna nie zachodzi potrzeba wpisu ostrzeżenia. To jeszcze taka moja uwaga wyłoniona przy okazji moich rozważań w zupełnie innej sprawie