Forum sędziów
P 11/08
Komunikat prasowy po rozprawie dotyczącej swobody orzekania przez sędziego o wymiarze kary za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu.
Kwestionowany przepis jest niezgodny z konstytucją, ponieważ został uchwalony przez Sejm bez dochowania wymaganego trybu.
15 grudnia 2008 r. i 20 stycznia i 16 kwietnia 2009 r. Trybunał Konstytucyjny rozpoznawał pytanie prawne Sądu Apelacyjnego w Krakowie Wydział II Karny dotyczące swobody orzekania przez sędziego o wymiarze kary za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu.
Trybunał orzekł, że art. 1 pkt 15 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego i ustawy - Kodeks karny wykonawczy jest niezgodny z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 1 i 2 konstytucji przez to, że został uchwalony przez Sejm bez dochowania trybu wymaganego do jego wydania. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na zbędność wydania wyroku.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że poprawka zmieniająca art. 148 par. 2 Kodeksu karnego odnosząc się nie tylko do przypadków zabójstwa z motywów seksualnych, lecz do wszelkich kwalifikowanych przypadków zabójstwa, wykracza poza zakres przedmiotowy projektu pierwotnego, który odnosił się wyłącznie do przestępstw popełnionych z motywów seksualnych. Pomimo że wprowadzenie budzącej wątpliwości sądu pytającego zmiany dotyczącej art. 148 par. 2 k.k. w pewnym stopniu wiąże się merytorycznie z przedmiotem pierwotnej noweli, to jednak wykracza poza zakres założeń pierwotnego projektu. Konsekwencje nowelizacji w uchwalonym kształcie wykraczają bowiem dalece poza przedmiot pierwotnego projektu, przy czym tak daleko idąca nowelizacja art. 148 par. 2 k.k. nie była niezbędna dla osiągnięcia celu, którym miało być zaostrzenie sankcji za pedofilię oraz inne poważne przestępstwa na tle seksualnym.
Ustawa zmieniająca art. 148 par. 2 k.k. została uchwalona z naruszeniem zasady proporcjonalności, gdyż tak daleko idąca ingerencja ustawodawcy nie była konieczna do osiągnięcia zamierzonego celu.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w rozpoznanej sprawie nie zachodzi przypadek przeniesienia do ustawy zmieniającej uregulowania, które w ogóle nie było poddane pierwszemu czytaniu. Z formalnego punktu widzenia nie występuje tu także uchybienie polegające na zmianie kodeksu dokonanej z pominięciem stadium dyskusji w Komisji Nadzwyczajnej. Jednakże zarówno pierwsze czytanie, jak i obrady Komisji Nadzwyczajnej nad tym uregulowaniem były prowadzone w odmiennym kontekście. Przepis, który doprowadził do kwestionowanej nowelizacji art. 148 par. 2 k.k. stanowił początkowo fragment projektu innej ustawy nowelizującej kodeks karny, w przedmiocie której postępowanie toczyło się odrębną ścieżką legislacyjną. Wyrwanie z kontekstu fragmentu kompleksowego uregulowania zakładającego zmianę kodeksu karnego zmieniło przedmiot nowelizacji.
Mając na uwadze powyższe Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w badanej sytuacji proces legislacyjny zmierzający do uchwalenia przepisu nadającego art. 148 par. 2 k.k. obowiązujące brzmienie był dotknięty uchybieniami kolidującymi z wymogami wynikającymi z art. 118 ust. 1 oraz art. 119 ust. 1 i 2 konstytucji w zakresie płynących z nich wymogów dotyczących dopuszczalnych poprawek.
Wątpliwości konstytucyjne sądu zgłoszone w rozpatrywanym pytaniu prawnym odnoszą się nie tylko do kwestii formalnych, ale również do materialnoprawnej zgodności zakwestionowanego przepisu ze wskazanymi wzorcami kontroli.
Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Z mocy art.540 par.2 kpk będą musiały być wznawiane postępowania.
Czy nadal istnieją podstawy prawne ku temu, żeby skazani na mocy niekonstytucyjnego przepisu nadal przbywali w zakładzia karnym? Szukałem w kpk (może niedokładnie?) i jednak nie znalazłem przepisu, który by nakazywał ich zwolnienie.
"censor" napisał:
Z mocy art.540 par.2 kpk będą musiały być wznawiane postępowania.
Czy nadal istnieją podstawy prawne ku temu, żeby skazani na mocy niekonstytucyjnego przepisu nadal przbywali w zakładzia karnym? Szukałem w kpk (może niedokładnie?) i jednak nie znalazłem przepisu, który by nakazywał ich zwolnienie.
Dopóki nie będzie wznowione postępowanie to siedzą dalej na podstawie wyroku.
A w razie wznowienia pewnie będzie zastosowane tymczasowe aresztowanie.
Tak jak już kiedyś pisałem w innym wątku - mamy teraz "falę" uchyleń wyroków II-instancyjnych w drodze kasacji przez SN z powodu nieprawidłowych delegacji SSR do orzekania w SO na sesji odwoławczej.
I ostatnio SN uchylając wyrok naszego SO zastosował wobec oskarżonych tymczasowe aresztowanie.
Myślę, że tu może być podobnie.
[ Dodano: Czw Kwi 16, 2009 7:00 pm ]
Ale z tym wznawianiem to rzeczywiście kicha.
Sam sądziłem taką sprawę. I teraz pewnie trzeba będzie od początku.
Zupełnie przy tym bez sensu, bo oskarżeni zarąbali siekierami znajomego starszego pana po to, żeby mu zabrać telewizor i kilkaset złotych.
Dostali po 25 lat, a teraz na pewno mniej nie dostaną.
http://www.rp.pl/artykul/4,292204_Trybunal_wytyka_Sejmowi_naruszenie_procedury.html
Rolą adwokata jest udzielanie wsparcia najsłabszym
http://www.rp.pl/artykul/4,292202_Rola_adwokata_jest_udzielanie_wsparcia_najslabszym__.html
Sąd II instancji musi analizować całe akta
http://www.rp.pl/artykul/4,292189_Sad_II_instancji_musi__analizowac_cale_akta.html
Procedura karna: zatrzymanie po nowemu
http://www.rp.pl/artykul/4,292186_Procedura_karna___zatrzymanie__po_nowemu.html
"Iustus" napisał:
Ale z tym wznawianiem to rzeczywiście kicha. Sam sądziłem taką sprawę. I teraz pewnie trzeba będzie od początku. Zupełnie przy tym bez sensu, bo oskarżeni zarąbali siekierami znajomego starszego pana po to, żeby mu zabrać telewizor i kilkaset złotych.
M. zd. da się nie wznawiać bo:
1-mo przyczyną niekonstytucyjności był wadliwy tryb legislacyjny (de facto brak trzech czytań).
2-do istnieje w doktrynie i orzecznictwie TK silny pogląd (który w postępowaniu przed TK prezentował Prokurator Generalny), że wady trybu legislacyjnego oznaczają, że "ustawa" (tak zwana ustawa, coś co błędnie uważaliśmy za ustawę), nie doszła do skutku.
3-tio jeśli tak to orzecznie TK nie usuwa z systemu prawa jakiejkolwiek normy a jedynie w sposób urzędowy i z mocą powszechnie obowiązującą proklamuje i ogłasza to, że art. 148 par. 2 k.k. nigdy nie nabrał nowego brzmienia.
4-tro. brak więc ustawowej podsatwy wznowienia jaką jest utrata mocy obowiązujęcej przepisu w wyniku orzeczenia TK.
5-to można co najwyżej rozważać kasację na korzyść z powodu naruszenia prawa materialnego w postaci art. 148 par. 2 k.k. przez błędną jego wykładnię (sąd dekodując normę prawną powyższego przepsu doszedł do błędnego wniosku, że dolna granica ustawowego zagrożenia to 25 lat), albo naruszenia prawa procesowego (z uzasadnienia nie wynika jaka zdaniem Sądu była dolna granica ustawowego zagrożenia). Zaleta tego rozwiązania polega m. zd. na tym, że SN musiałby się wypowiedzieć czy powyższe naruszenia miały (mogły mieć) wpływ na treść wyroku. Innymi słowy mógłby oddalić kasację uznając, że wymierzona kara jest sprawiedliwa i odpowiada dyrektywom art. 53 k.k.
[ Dodano: Nie Maj 31, 2009 12:35 pm ]
Jest już pisemne uzasadnienie wyroku TK.
Najpierw to co nas wiąże czyli sentencja:
"Art. 1 pkt 15 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks postępowania karnego i ustawy – Kodeks karny wykonawczy (Dz. U. Nr 163, poz. 1363) jest niezgodny z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że został uchwalony przez Sejm bez dochowania trybu wymaganego do jego wydania".
Z uzasadnienia:
"(… w badanej sytuacji proces legislacyjny zmierzający do uchwalenia przepisu nadającego art. 148 § 2 k.k. obowiązujące brzmienie był dotknięty uchybieniami kolidującymi z wymogami płynącymi z art. 118 ust. 1 oraz art. 119 ust. 1 i 2 Konstytucji w zakresie płynących z nich wymogów dotyczących dopuszczalnych poprawek. (… Stwierdzenie niekonstytucyjności w niniejszej sprawie zapadło ze względu na uchybienia natury formalnej, które nastąpiły w procesie legislacyjnym, zmierzającym do uchwalenia ustawy zmieniającej w zakresie, w jakim nadała art. 148 § 2 k.k. zakwestionowane brzmienie. (...) Trybunał Konstytucyjny, działając w ramach swoich kompetencji stwierdził niekonstytucyjność przepisu obarczonego błędami legislacyjnymi, które zostały popełnione w procesie jego uchwalania."
TK odnosi się do ustawy nowelizującej. Mówi, że jest ona niezgodna z Konstytucją jako uchwalona w wadliwym trybie. Z kolei jak wynika z najaktualniejszego stanowiska SN i to wyrażone w uchwale składu siedmiu sędziów (z 27.05.2009, I KZP 5/09) aprobującego pogląd wyrażony przez pełen skład TK (15) w wyroku z dnia 28.11.2007, K 39/07) "niekonstytucyjność ze względu na tryb powoduje niedojście do skutku ustawy uchwalonej w tym trybie. Akt nieskuteczny, przyjmujący zewnętrzne tylko znamiona ustawy, nie może bowiem doprowadzić do zmian w systemie źródeł prawa, a tym samym (jeśli niekonstytucyjność z uwagi na braki procedury dotyczy ustawy zmieniającej) konsekwencją jest dalsze obowiązywanie ustawy w wersji, którą miała zmienić nieefektywna nowelizacja (… Skoro zatem uchylono [przepis], ze względu na niewłaściwy tryb jego uchwalenia, (… nie doszła do skutku zamierzona przez ustawodawcę zmiana prawa."
Tylko gdyby odrzucić pogląd pełnego składu TK i powiększonego składu SN odrzucić należałoby uznać, że art. 148 § 2 k.k. został skutecznie choć w niekonstytucyjnym trybie zmieniony, stan konstytucyjności przywrócił dopiero konstytutywny wyrok TK, wobec czego dla usunięcia następstw tej skutecznej interwencji legislatora wymagane jest wznowienie. Tylko odrzucenie powyższych poglądów prowadzi do wniosku, że w wyniku orzeczenia TK sfera dyskrecjonalnej władzy sędziego w zakresie sankcji za zabójstwo kwalifikowane została poszerzona w porównaniu z dotychczasowym stanem prawnym, gdyż zawsze obowiązujący w art. 148 § 1 k.k., stwarzał i stwarza sędziemu możliwość wymierzania kary nie tylko 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności, ale też – w indywidualnych sytuacjach – kary od 8 lat do 15 lat pozbawienia wolności. Podkreślenia wymaga także, że art. 148 § 1 k.k. jako ustawa względniejsza dla sprawcy (art. 4 § 1 k.k.) będzie miał zastosowanie do czynów popełnionych w czasie, kiedy art. 148 § 2 k.k. nie mógł zdaniem wnioskującego o wznowienie być stosowany.
Gdyby natomiast poglądy SN (7) i TK (15) podzielić uznać by trzeba, że art. 148 § 2 k.k. nigdy skutecznie nie nabrał zamierzonego przez ustawodawcę niekonstytucyjnego brzmienia. Jeśli tak (a z tego co wiem dotychczas nie podniesiono tylko "rzekonywujących", ale w ogóle żadnych argumentów przeciwnych) to zawsze mieliśmy do czynienia z przepisem o zgodnym z Konstytucją brzmieniu (ze zgodną z konstytucją sankcją od 12 lat pozbawienia wolności). Oznacza to, że z jednej strony nie można wymierzyć kary od 8 lat, ale też, że nie ma podstaw wznawiania. O środkach prawnych które mogą być użyte dla usunięcia zamieszania związanego z niefortunną próbą ingerencji ustawodawczej pisałem w poście wyżej.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.