Forum sędziów
Czy dni bez woknady odbywają się jeszcze? Jeśli dobrze widzę to cisza na ten temat na forum.
u mnie nie, może w 1 - 2 wydziałach z 8, niestety matysiak zebrał swoje żniwo.
w moim sądzie na 14 TBW robi 2 (słownie: dwóch)...
Nasz wydział kwietniowe TBW jeszcze kontynuuje 3 na 3 osoby, ale co będzie dalej nie wiem.
Spodobały mi się TBW. Nawet jak się akcja skończy to sobie czasem taki tydzień strzelę. Można sporo nadrobić w tym czasie.
"Maltazar" napisał:
Spodobały mi się TBW. Nawet jak się akcja skończy to sobie czasem taki tydzień strzelę. Można sporo nadrobić w tym czasie.
Też mi się podobają z tego samego powodu.
"Maltazar" napisał:
Spodobały mi się TBW. Nawet jak się akcja skończy to sobie czasem taki tydzień strzelę. Można sporo nadrobić w tym czasie.
dokładnie tak. ja też zostaję przy tbw pod koniec miesiąca. dzięki temu mogę spokojnie posprzątać w wydziale.
"bladyswit" napisał:
Spodobały mi się TBW. Nawet jak się akcja skończy to sobie czasem taki tydzień strzelę. Można sporo nadrobić w tym czasie.
dokładnie tak. ja też zostaję przy tbw pod koniec miesiąca. dzięki temu mogę spokojnie posprzątać w wydziale.
powtórzę po raz n-ty gdybym sam sobie sprawy wyznaczał robiłbym tak jak wy , niestety u mnie centralne zarządzanie więc ... :sad:
w moim wydziale w tbw uczestniczy 50% sedziów , patrząc na 90 % w poprzednim miesiącu - tendencja spadkowa
A u mnie od kilku miesięcy sądzi tylko 1 asesor - z wiadomych względów. Sędziowie nadal nie sądzą
My na stanowiskach!
Znaczy się TBW w pełni!
"Sandman" napisał:
My na stanowiskach!
Znaczy się TBW w pełni!
U mnie też TBW kwitnie
Ja bez wokandy ale za to na dyżurze aresztowym. Czyli protestuję ?
W moim sądzie osoby, które protestowały, w zasadzie protestują dalej. Kto nie protestował, nie protestuje.
a ja w kwietniowe TBW nie tylko protestowałam, ale w ogóle nie pracowałam, bo urlopowałam!!!!!!!!!
"ossa" napisał:
a ja w kwietniowe TBW nie tylko protestowałam, ale w ogóle nie pracowałam, bo urlopowałam!!!!!!!!!
i to sie nie liczy !
u mnie TBW oznacza TB50%W, ale to i tak chyna lepiej niż TZW?
"Graffi" napisał:
u mnie TBW oznacza TB50%W, ale to i tak chyna lepiej niż TZW?
TB50%W to jednak TZW ...
"bladyswit" napisał:
a ja w kwietniowe TBW nie tylko protestowałam, ale w ogóle nie pracowałam, bo urlopowałam!!!!!!!!!
i to sie nie liczy !
Krótka, ale celna merytorycznie uwaga. Urlopy i tak trzeba wykorzystać.
Blady, gdyby się dało to by nie było problemu, ale naprawdę się nie da
[ Dodano: Nie Maj 03, 2009 11:46 pm ]
Censor, uwierz mi, że nie trzeba, można mieć nawet 2 lata zaległe...
Ale branie urlopu akurat w TBW to nie jest jednak otwarta postawa udziału w proteście, chyba się zgodzisz. I o o mi chodziło. A że sędziowie mają długo niewykorzystane stare urlopy to oczywiście wiem.
"censor" napisał:
Ale branie urlopu akurat w TBW to nie jest jednak otwarta postawa udziału w proteście, chyba się zgodzisz. I o o mi chodziło. A że sędziowie mają długo niewykorzystane stare urlopy to oczywiście wiem.
a urlopy na żądanie ... też się nie liczą ??:
a ja powiem tak: no coments ??:
"ossa" napisał:
a ja powiem tak: no coments ??:
żeby było jasne, Osska, ja nic nie mam przeciwko Twojemu Urlopowi.
"bladyswit" napisał:
a ja powiem tak: no coments ??:
żeby było jasne, Osska, ja nic nie mam przeciwko Twojemu Urlopowi.
ani ja
"Darkside" napisał:
a ja powiem tak: no coments ??:
żeby było jasne, Osska, ja nic nie mam przeciwko Twojemu Urlopowi.
ani ja
Wiem chłopaki, ja czego innego nie komentuje
To będzie zaskoczenie: ani ja.
Problem jednak - w wymiarze ogólnym - istnieje i warto, aby na przyszłość, gdybyśmy takie akcje mieli montować, takie szczegóły uzgadniać. Dotyczy to również tego, co z wokandami, które normalnie miałyby się odbyć w TBW. Bo znam takich, którzy - a jakże - nie sądzą w TBW i szczycą się udziałem w proteście, ale zaraz potem wyznaczają dodatkowe wokandy (tak jakby chcieli dać znać ministerstwu, że sędzia to potrafi i cztery, jeśli nie pięć razy w tygodniu być na sali).
Przykro mi, że spowodowałem indywidualną reakcję - jakoś temat sam się "nawinął". Jestem jednak przekonany, że problem szczegółów wykonania TBW istniał i istnieje. A ci, którzy traktowali ten protest tak, jak był ogłaszany, tj. że przychodzimy do pracy i nie sądzimy tylko piszemy uzasy i czytamy akta, i do tego zaraz w następnym tygodniu nie wyznaczali dodatkowych wokand, wychodzą dziś nieraz na tym jak Zabłocki na mydle. A urlop chcieliby, bądź co bądź, spędzić z rodziną w wakacje letnie, gdy dzieciaki mają wolne w szkole, i można choć wtedy z nimi być, gdy w ciągu roku (szkolnego i "sądowego" się nie da.
Przede wszystkim chcę zaapelować o odpersonalizowanie tej dyskusji i wierzę że jest to możliwe. Gdy stanie się abstrakcyjna, będzie bardziej obiektywna.
To co piszesz w ostatnim, akapicie ma oczywiście swą wewnętrzną logikę i ja nie chcę się czepiać tych którzy po prostu realizują swe rodzinne plany, niezależne od TBW.
Ale problem istnieje, a istniałby jeszcze bardziej, gdyby gdziekolwiek robili problemy (na szczęście z tego co wiem nie robią, ale ludzie jednak się z taką możliwością liczą) z udziałem w TBW, typu rozliczanie z nieodbytych wokand, straszenie dyscyplinarkami itd. Wtedy inna byłaby sytuacja sędziego który był na urlopie (mógłby powiedzieć: odczepcie się ode mnie, ja realizuję swoje uprawnienia pracownicze), a inna byłaby sytuacja tego, co do pracy chodził.
Mam obserwacje, może jednostkowe i niereprezentatywne dla całej populacji, że to nie tak, iż najpierw ktoś sobie zaplanował np. wypad w góry na narty z rodziną i - rzecz jasna - DBW nie mogły mu w tym przeszkodzić, tylko że odwrotnie: sporo sędziów wypoczynek organizuje pod TBW. W razie draki (na szczęście nie słyszałem by gdzieś była!) zawsze będzie „czysty”, choć odbiera sobie – to prawda – terminy letniego wypoczynku. Dlatego powtarzam tezę, że jednak co do takich szczegółów (gdzie jak wiadomo diabeł tkwi) warto się dogadać na przyszłość.
Póki co dziecko moje nie jest szkolne, a zatem mogę jeszcze planowac urlop tylko i wyłacznie kierując się wzgledami merkantylnymi, a mianowicie po za sezonem (tj. w kwietniu) jest zdecydowanie taniej
Ależ oczywiście, Koleżanko, tylko proszę Cię: nie odbieraj tego wszystkiego tak osobiście, jeśli to możliwe.
Pisałem o ogólnych problemach, które są, choć zaczęło się od mojej odpowiedzi na Twój post, to przyznać trzeba.
Ja jako członek Iustitii od początku DBW i TBW wokand nie wyznaczałam, urlopu w tym czasie nie biorąc, nie nadrabiając wokand w innych dniach. I nie miało dla mnie znaczenia, że niewielu innych sędziów w moim sądzie postępuje konsekwentnie tak, jak ja. Uczestniczyłam w proteście organizowanym uchwałą Stowarzyszenia, którego jestem lojalnym członkiem, miałam na celu przede wszystkim dobro wymiaru sprawiedliwości w Polsce i nasze interesy jako sędziów także; widziałam w tym sens i gotowa byłam ponieść wszelkie tego konsekwencje.
Ale gdy zobaczyłam na listach członków komisji wyborczych nazwiska członków Iustitii i to nawet funkcyjnych, gdy zobaczyłam powszechną w środowisku radość z matysiaka z zupełnym pominięciem jakiejkolwiek refleksji, czyja to zasługa, że to małe conieco w ogóle jest..., to zrezygnowałam z dalszego udziału w TBW. Dla mnie straciły one właśnie sens i po prostu nie mam już ochoty działać dla ogółu wbrew ogółowi. I gdy myślę o swej wcześniejszej naiwności, czuję niesmak...
"suzana22" napisał:
Ale gdy zobaczyłam na listach członków komisji wyborczych nazwiska członków Iustitii i to nawet funkcyjnych, gdy zobaczyłam powszechną w środowisku radość z matysiaka z zupełnym pominięciem jakiejkolwiek refleksji, czyja to zasługa, że to małe conieco w ogóle jest..., to zrezygnowałam z dalszego udziału w TBW. Dla mnie straciły one właśnie sens i po prostu nie mam już ochoty działać dla ogółu wbrew ogółowi. I gdy myślę o swej wcześniejszej naiwności, czuję niesmak...
a ja suzanko będę brała udział w tbw do samego końca - tylko, że podczas majowego tygodnia będę na urlopie, więc nie wiem, czy to się liczy
Biorę udział w proteście od pierwszej akcji listu otwartego, masowego składania pozwów i brania urlopu na żądanie, nie będę się więc zatrzymywać tuż przed metą, nawet, jeżeli żadnej nagrody nie zdobędę
Swojej wcześniejszej wiary w solidarność nie nazwałabym naiwnością, a raczej niczym nie uzasadnionym optymizmem.
Kiedy jednak czytam artykuły o tym, że "sędziowie dali plamę", czy w dzisiejszej rzepie "Będzie czystka po fiasku bojkotu eurowyborów?", to przynajmniej nie mam poczucia wstydu czy zażenowania.
Cieszę się, że znalazły się w Polsce jednostki, które myślą podobnie i przynajmniej spróbowaliśmy
Pierwsze koty za płoty
odnośnie tego, że działamy wbrew ogółowi - nie od dziś wiadomo, że tłum nie myśli
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.