Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024

Forum sędziów

kazus

28.04.2009 14:10:11

Mam taki kazus z Materiałów do nauki prawa karnego materialnego Woltersa, który sprawił mi problem. Oto on : Policja została wezwana do znanej w mieście meliny, gdzie miała miejsce bójka na noże. Po przybyciu na miejsce, policjanci znaleźli tam dwóch silnie krwawiących osobników z licznymi ranami ciętymi i kłutymi. Wezwano karetkę, która przybyła po chwili. Lekarz pogotowia zwrócił uwagę na leżące na podłodze strzykawki z brunatną zawartością, a ostrożnie odchyliwszy ramię jednego z rannych, stwierdził ślady po licznych ukłuciach igły. Wobec tego odmówił udzielenia pomocy opatrunkowej i reanimacyjnej z obawy przed zarażeniem się wirusem HIV, argumentując, że na wyposażeniu karetki nie ma odzieży ochronnej i rękawic stosowanych w takich wypadkach. Wówczas jeden z policjantów Edward S. zagroził lekarzowi bronią, żądając udzielenia pomocy, a na stwierdzenie lekarza "nie wygłupiaj się pan", zareagował z właściwą sobie impulsywnością, tj. wypalił z pistoletu tak, że kula zraniła lekarza w ucho. Przerażony lekarz przystąpił do reanimacji. Pochylając się nad jednym z rannych zakaził zranione ucho krwią ofiary. Wkrótce, po przeprowadzeniu badań laboratoryjnych okazało się, że obaj ranni byli chorzy na AIDS.

Na pierwszy rzut oka zachodzą na siebie kontratypy policjanta i lekarza, ale już sam nie wiem.

Bardzo proszę o podanie możliwej kwalifikacji prawnej czynu i krótkiego uzasadnienia. Z góry dziękuję

Bogamaj
28.04.2009 15:27:07

O jasssssny takie przypadku, chyba życie by nie wymyśliło, wydaje mi się, e lekarz miał prawo odmówić, bo narażenie życia i zdrowia, chociaż to wyposażenie karetki to jakaś bzdura.
Co do Policjanta to przecież nie miał prawa użycia przymusu bezpośredniego, żadna z okoliczności ją uzasadniających moim zdaniem nie zachodziła.

rosan
28.04.2009 18:58:37

co byś nie wymyślił to i tak by były ze cztery czytania a po 5 latach ostaną się jakieś kontratypy,przekroczenia...

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.