Forum sędziów
W orzecznictwie SN i w Komentarzu (Lexis Nexis) wskazuje się, że strona dla której ustanowiono pełnomocnika z urzędu może wypowiedzieć pełnomocnictwo. Dotychczas rozumiałem to w ten sposób, że takie rozwiązanie stosunku pełnomocnictwa jest możliwe tylko wówczas, gdy jest jednoznaczne z rezygnacją z pełnomocnika z urzędu. Co w sytuacji, gdy strona wyraźnie oświadczy, że nie rezygnuje z pełnomocnika z urzędu, a stosunek pełnomocnictwa rozwiązuje z konkretnym, przydzielonym jej pełnomocnikiem. Gdyby przyjąć, że ma taką mozliwość, to oznacząłoby że to ona a nie organ ORA czy OIRP decyduje o osobie pełnomocnika. W konsekwencji taka strona mogłaby prawie w nieskończoność zmieniać pełnomocników z urzędu. Wydaje mi się to nie do przyjęcia.
Docelowo to chyba winno tak być - że pełnomocnika z urzędu wybiera sobie strona. W końcu do pełnomcnika winno się mieć zaufanie.
Na obecnych przepisach jeśli strona czy sam pełnomocnik z urzędu (miałem takie wypadki) jakoś sensowne uzasadnią że nie mogą się dogadać, nie mają do siebie zaufania, itp to zwróciłbym się do właściwego gangu adwokatów czy radców prawnych o wyznaczenie innego pełnomocnika.
Gdyby to się powtarzało (czyli byłaby to powiedzmy taktyka zmierzająca do przedłużenia postępowania), albo powód podawany przez stronę, jako podstawa wypowiedzenia pełnomocnictwa był bardzo głupi to zastanowiłbym się czy stronie na pewno jest potrzebny pełnomocnik (art. 117 §4 kpc). Można zmienić postanowienie o wyznaczeniu pełnomocnika w trybie art. 359 §1 kpc, dałoby się to uzasadnić, i mam nadzieję że rozsądny sąd odwoławczy by na to poszedł.
To był mój pierwszy pomysł w tej sprawie ale to ciekawy problem więc można jeszcze nad tym pomyśleć.
Mam sprawę, w której gosc naprawde potrzebuje pełnomocnika z urzedu. Schizofrenia paranoidalna jak nic... Kontakt z człowiekiem mocno ograniczony. Wygląda na to, iż nie jest w stanie poradzić sobie z samodzielnym prowadzeniem sprawy. Do rady adwokackiej zwracałem sie kilka razy, przesłałem wyciąg z protokołu gdzie gośc oświadczył, że utracił zaufanie do pełnomocnika, że kwestionuje prawie wszystkie jego czynności procesowe, cofa wnioski dowodowe. Rada twardo odmawia zmiany, zakładajac, że z kazdym innym pełnomocnikiem byłoby tak samo...
Ostatnio w analogicznej sprawie nasza II instancja zajeła stanowisko, że powód może w takiej sytuacji wypowiedzieć pełnomocnictwo. Skutkiem było odrzucenie apelacji wniesionej przez pełnomocnika z urzędu, któremu strona wypowiedziała pełnomocnictwo. Okazało się, że pełnomocnik nie był nalezycie umocowany. A poniewaz powód nie był zawiadomiony o terminie rozprawy na której zapadł wyrok, ani nie otrzymał odpisu wyroku z uzasadnieniem, to jest problem z terminem do wniesienia apelacji przez tę strone. Mogłaby chyba wystapić z wnioskiem o przywrócenie terminu. Chyba należałoby w takiej sytuacji wystapić do rady o wskazanie innego pełnomocnika.
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Mam sprawę, w której gosc naprawde potrzebuje pełnomocnika z urzedu. Schizofrenia paranoidalna jak nic... Kontakt z człowiekiem mocno ograniczony. Wygląda na to, iż nie jest w stanie poradzić sobie z samodzielnym prowadzeniem sprawy. Do rady adwokackiej zwracałem sie kilka razy, przesłałem wyciąg z protokołu gdzie gośc oświadczył, że utracił zaufanie do pełnomocnika, że kwestionuje prawie wszystkie jego czynności procesowe, cofa wnioski dowodowe. Rada twardo odmawia zmiany, zakładajac, że z kazdym innym pełnomocnikiem byłoby tak samo...
Myślę że powinieneś zwrócić się do Naczelnej Rady Adwokackiej która prowadzi nadzór nad ORA (art. 58 ustawy o adwokaturze). ORA moim zdaniem nie może odmówić wyznaczenia pełnomocnika gdy żąda tego sąd. A chyba tam wróżek nie zatrudniają żeby widzieli co zrobi pan.
A gościa wraz z tym nowym pełnomocnikiem z urzędu potraktuj z art. 207 §3 kpc, a po upływie zakreślonego terminu nie przyjmuj dalszych jego wniosków dowodowych, twierdzeń, itd. i skończ sprawę, nawet jak potem pełnomocnik przestanie mu się podobać.
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Ostatnio w analogicznej sprawie nasza II instancja zajeła stanowisko, że powód może w takiej sytuacji wypowiedzieć pełnomocnictwo.
No chyba to nie winno budzić wątpliwości.
"Tomasz Zawiślak" napisał:
Skutkiem było odrzucenie apelacji wniesionej przez pełnomocnika z urzędu, któremu strona wypowiedziała pełnomocnictwo. Okazało się, że pełnomocnik nie był nalezycie umocowany. A poniewaz powód nie był zawiadomiony o terminie rozprawy na której zapadł wyrok, ani nie otrzymał odpisu wyroku z uzasadnieniem, to jest problem z terminem do wniesienia apelacji przez tę strone. Mogłaby chyba wystapić z wnioskiem o przywrócenie terminu.
Jak jest taki niespecjalnie rozgarnięty to pewnie nie wpadnie na ten pomysł.
Witam! Poniżej przedstawiam wycinki z tekstu, który kiedyś wprodukowałem. Przepraszam za styl, ale nie chciało mi się tego już przerabiać. Jak się przyda, to miło. Pozdrawiam.
Ustawodawca nie przyznał wprost stronie możliwości skutecznego „zrzeczenia się” przyznanego jej prawa do pełnomocnika z urzędu. Wydaje się jednak, iż przyjęcie, że prawo takie stronie nie przysługuje stałoby w sprzeczności z całym porządkiem prawnym. Także strona, dla której ustanowiono adwokata lub radcę prawnego z urzędu może w każdej chwili wypowiedzieć udzielone pełnomocnictwo (art. 94 § 1 kpc.). Analizy zapisów kpc. odnoszących się do pomocy prawnej z urzędu nie można dokonywać w oderwaniu od przepisów dotyczących pełnomocników. Za powyższym poglądem przemawia treść art. 118 kpc., według którego ustanowienie adwokata lub radcy prawnego z urzędu jest równoznaczne z udzielaniem mu pełnomocnictwa. Również regulacja art. 95 kpc. potwierdza tezę, że koniecznym w przypadku pełnomocnictwa z urzędu jest stosowanie przepisów dotyczących pełnomocników procesowych z wyboru. Konsekwencją tego jest stosowanie wszelkich unormowań dotyczących stosunku pełnomocnictwa procesowego również do sytuacji, gdy do ustanowienia takiego pełnomocnictwa dochodzi w wyniku ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Tym samym strona, dla której ustanowiono adwokata z urzędu, może zgodnie z treścią art. 94 § 1 kpc. wypowiedzieć temu adwokatowi pełnomocnictwo procesowe. Stanowisko takie było już wyrażane przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 3 czerwca 1976 roku w sprawie III CRN 64/76 (publikowanym w OSNC 1977/1/14).
Analizując przedmiotowy problem należy wyróżnić dwie sytuacje, które wiążą się bądź z wolą samodzielnego występowania przez stronę w procesie, bądź jedynie z żądaniem zmiany osoby pełnomocnika z uwagi na jego niewłaściwe – w ocenie strony – działanie.
Odnosząc się do pierwszej z wymienionych sytuacji zgodnie z przedstawionym powyżej stanowiskiem należy stwierdzić, że strona ma pełne prawo do występowania bez pełnomocnika. Skierowanie pisma o wypowiedzeniu pełnomocnictwa do sądu i chęci samodzielnego występowania w sprawie jest równoznaczne z wypowiedzeniem tego pełnomocnictwa. Konsekwencją tego jest równocześnie utrata prawa do posiadania pełnomocnika z urzędu przez uprawnionego w oparciu o wcześniejsze postanowienie sądu w przedmiocie jego przyznania.
W przypadku zaś gdy strona nie jest zadowolona z działań ustanowionego pełnomocnika – a chce korzystać z pomocy profesjonalisty – to wszelkie zmiany w tym zakresie pozostają poza kognicją sądu. Strona kwestionująca sposób udzielanej pomocy prawnej bądź uznająca, że pomocy takiej od adwokata nie otrzymuje może podejmować działania na gruncie zapisów ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze (tekst jednolity Dz. U. nr 123 z 2002 roku poz. 1058 z późn. zm.). W tym przypadku należy złożyć stosowny wniosek do okręgowej rady adwokackiej o zmianę wyznaczonego adwokata. Postępowanie to jednak nie leży w gestii organów wymiaru sprawiedliwości, a właściwych organów adwokatury (art. 28 przywoływanej ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze).
@5Misiek
Czyli Twoim zdaniem strona można cofnąć pełnomocnictwo tylko łącznie z rezygnacją z pełnomocnika z urzędu? A jak cofnie bez rezygnacji z pełnomocnika z urzędu to ma pełnomocnika czy nie (tzn. czy cofnięcie jest skuteczne z punktu widzenia sądu)?
W pełni zgadzam się ze stanowiskiem zawartym w poście 5Miśka. Jeżeli strona nie chce mieć wcale pełnomocnika (chce występować sama) - to nikt nie może jej zmusić do posiadania takowego. Jeżeli natomiast uważa, że konkretny wyznaczony pełnomocnik jest be, to niech się zwróci z reklamacją do organu, który go wyznaczył.
Propozycję Johnsona, aby to strona wybierała sobie osobę pełnomocnika uważam za niebezpieczną. Jej skutkiem byłaby fala wniosków o ustanowienie pełnomocnika z urzędu będących w istocie wnioskami o całkowite lub częściowe sfinansowanie stronie wydatków na pełnomocnika, którego tak czy tak ustanowi.
"SSR" napisał:
Propozycję Johnsona, aby to strona wybierała sobie osobę pełnomocnika uważam za niebezpieczną.
To była tylko propozycja, zresztą moim zdaniem sensowna, ale de lege ferenda
Ale odpowiedz na to pytanie które zadałem wyżej, tzn "A jak cofnie bez rezygnacji z pełnomocnika z urzędu to ma pełnomocnika czy nie (tzn. czy cofnięcie jest skuteczne z punktu widzenia sądu)?"
----
A swoją drogą namiastkę tego o czym pisałem ustawodawca planuje wprowadzić. Tu jest projekt.
Jest tam art. 117 [3] §3 kpc "Jeżeli strona we wniosku wskazała adwokata lub radcę prawnego, właściwa okręgowa rada adwokacka lub rada okręgowej izby radców prawnych, w miarę możliwości i w porozumieniu ze wskazanym adwokatem lub radcą prawnym, wyznaczy adwokata lub radcę prawnego wskazanego przez stronę".
Co dziwne uregulowano tam też sytuację gdy pełnomocnik nie może się dogadać ze stroną (art. 118 §3 kpc), ale nie uregulowano sytuacji o której tu mówimy.
"Johnson" napisał:
@5Misiek
Czyli Twoim zdaniem strona można cofnąć pełnomocnictwo tylko łącznie z rezygnacją z pełnomocnika z urzędu? A jak cofnie bez rezygnacji z pełnomocnika z urzędu to ma pełnomocnika czy nie (tzn. czy cofnięcie jest skuteczne z punktu widzenia sądu)?
No właśnie, to jest istota problemu. Ja znam konkretną sprawę, w której SO odrzucił apelację podpisana przez pełnomocnika z urzędu, co do którego powód wypowiedział "stosunek pełnomocnictwa" oświadczając wyraźnie, iż chce dalej mieć pełnomocnika z urzędy, tylko innego... Ten sam powód ma inna sprawę, w której złożył takie samo oświadczenie co do pełnomocnika z urzędu. Trzeba więc podjąć decyzję, czy pełnomocnik którego ORA nie chce zmienić, może dalej działać za stronę czy nie. Czy można twierdzić, że niewątpliwie powód w takiej sytuacji zrezygnował z pełnomocnika z urzędu w ogóle. Moim zdaniem NIE.
Ale odpowiedz na to pytanie które zadałem wyżej, tzn "A jak cofnie bez rezygnacji z pełnomocnika z urzędu to ma pełnomocnika czy nie (tzn. czy cofnięcie jest skuteczne z punktu widzenia sądu)?"
Odpowiadając na pytanie: moim zdanie z punktu widzenia sądu, w takiej sytuacji strona nie ma pełnomocnika. Sąd ustanowił, rada wyznaczyła osobę, a klient nie życzy sobie współpracy z danym pełnomocnikiem, do czego nie można go zmusić.
W tej sytuacji tj. po złożeniu takiego oświadczenia i poinformowaniu o tym sądu, w sprawie nie mamy pełnomocnika.
Teraz klient może podejmować w ORA/OIRP starania o wyznaczenie innego pełnomocnika, ale czy prośba zostanie uwzględniona to zależy wyłącznie od tych organów.
Jeżeli uwzględnią - powiadomią nas o tym i wówczas znów w sprawie pojawi się pełnomocnik.
Dla ustanowienia pełnomocnika potrzebne są dwa elementy - ustanowienie przez sąd + wyznaczenie przez radę konkretnej osoby. Jeżeli odpada jeden z nich to w sprawie nie mamy pełnomocnika.
Uprzedzając ewentualne przejawy troski o takiego klienta - miał zapewnioną możliwość reprezentacji przez pełnomocnika, a że z niej nie skorzystał to jego sprawa.
Jest tam art. 117 [3] §3 kpc "Jeżeli strona we wniosku wskazała adwokata lub radcę prawnego, właściwa okręgowa rada adwokacka lub rada okręgowej izby radców prawnych, w miarę możliwości i w porozumieniu ze wskazanym adwokatem lub radcą prawnym, wyznaczy adwokata lub radcę prawnego wskazanego przez stronę".
Wiem, pozwoliłem sobie poddać te przepisy delikatnej krytyce, w ramach zespołu Iustitii
"SSR" napisał:
Odpowiadając na pytanie: moim zdanie z punktu widzenia sądu, w takiej sytuacji strona nie ma pełnomocnika. Sąd ustanowił, rada wyznaczyła osobę, a klient nie życzy sobie współpracy z danym pełnomocnikiem, do czego nie można go zmusić.
W tej sytuacji tj. po złożeniu takiego oświadczenia i poinformowaniu o tym sądu, w sprawie nie mamy pełnomocnika.
Teraz klient może podejmować w ORA/OIRP starania o wyznaczenie innego pełnomocnika, ale czy prośba zostanie uwzględniona to zależy wyłącznie od tych organów.
Jeżeli uwzględnią - powiadomią nas o tym i wówczas znów w sprawie pojawi się pełnomocnik.
Nie zgadzam się z tym poglądem, mimo iż z praktycznego punktu widzenia byłby on przydatny.... Strona ma pełnomocnika z urzędu dopóki:
- Sąd nie cofnie "ustanowienia pełnomocnika"
- strona nie zrezygnuje z pełnomocnika z urzędu, np. w formie wypowiedzenia stosunku pełnomocnictwa z urzędu.
Nie można zatem dokonywać doręczeń bezpośrednio do rąk strony, zawiadamiać jej o terminach, itp. Taki pełnomocnik powinien działać w sprawie dopóki w ten lub inny sposób nie zostanie zwolniony. Oczywiście może być to bardzo utrudnione.
De lege ferenda postulowałbym - w wyjątkowych przypadkach danie Sądowi możliwości "zwolnienia" konkretnego pełnomocnika. W takjej sytuacji właściwa rada czy izba musiała wyznaczyć inną osobę. W przypadku takim jak opisywany przeze mnie (strona cierpniąca na chorobę psychiczną), może nie budzić wątpliwości, iż konieczny jest udział pełnomocnika z urzędu. Może w sytuacji, gdy strona z żadnym pełnomocnikiem nie może się dogadać, jakimś rozwiązaniem byłoby wysłanie "sygnału" do prokuratury o rozważenie wystąpienia z wnioskiem o częściowe ubezwłasnowolnienie?
Strona ma pełnomocnika z urzędu dopóki:
(...)
- strona nie zrezygnuje z pełnomocnika z urzędu, np. w formie wypowiedzenia stosunku pełnomocnictwa z urzędu.
Wydaje mi się, że różnica naszych zdań jest pozorna W analizowanej sytuacji strona oświadcza, że cofa pełnomocnictwo konkretnemu adwokatowi X wyznaczonemu z urzędu.
Tu chyba się zgodzimy, że ów X przestaje być pełnomocnikiem, bo to jest właśnie wypowiedzenie "stosunku pełnomocnictwa z urzędu", o którym mówimy. Stosunek pełnomocnictwa jest zawsze konkretny, pomiędzy oznaczonymi osobami i raczej nie można ujmować go in abstracto.
Prawo cywilne opiera się na autonomii woli stron, w związku z czym trudno jest uzasadnić pogląd o trwaniu stosunku pełnomocnictwa z urzędu w takim wypadku. Kwestia ta była zresztą poruszona w orzeczeniu powołanym przez 5Miśka
Jednakże, rozwijając kazus:
Co zrobisz, jeżeli strona po takim wypowiedzeniu pełnomocnictwa następnie samodzielnie podejmie starania w ORA?OIRP i w ich wyniku Rada nieoczekiwanie wyznaczy innego pełnomocnika?
Ja dopuszczę go do udziału w sprawie, bo przecież strona ma prawo do korzystania z pełnomocnika z urzędu, co wcześniej przesądziłem ustanawiając go, a w sprawie nie zaszły żadne nowe okoliczności uzasadniające cofnięcie tej decyzji.
przyjmując zaś pogląd, że wspomniane wypowiedzenie stosunku pełnomocnictwa z urzędu skutkuje wygaśnięciem prawa strony do korzystania z pełnomocnika z urzędu w ogóle, należałoby chyba odmówić dopuszczenia do udziału w sprawie - co byłoby chyba dość niebezpieczne.
Nie zapominajcie, że pomimo wypowiedzenia stosunku pełnomocnictwa przez stronę, w dalszym ciągu istnieje postanowienie w przedmiocie ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Wg mnie oznacza to, że sąd nie może podjąć żadnych czynności do czasu wskazania przez Radę/Izbę nowego pełnomocnika. W sytuacji, w której klient ponownie wykonuje ten sam manewr należałoby rozważyć uchylenie postanowienia o ustanowieniu pełnomocnika, ewentualnie (jeśli uznajemy, że pełnomocnik jest niezbędny) - zainicjowanie postępowania o częściowe ubezwłasnowolnienie
Zgadzam się z przedmówcą
Mam dokladnie taka sama sytuacje. Pismo z wypowiedzeniem (w stosunku do konkretnej osoby a nie wypowiedzeniem w ogole) przeslalem ORA. Zdaje sie ze oni nic na to nie odpowiedzieli wiec poslalem im pismo z przypomnieniem. Na razie cisza a ja nie moge chwilowo orzekac :D
A ja uważam, że gdy strona oświadcza, że rezygnuje z konkretnego pełnomocnika z urzędu, nie zaznaczając jednocześnie, że wnosi o ustanowienie nowego pełnomocnika, nalezy przyjmując, ze od daty złożenia pisma działa bez pełnomocnika.
Zazwyczaj treść sentencji postanowienia o ustanowieniu pełnomocnika z urzędu brzmi: "ustanowić dla strony pełnomocnika z urzedu, którego wskaże okręgowa rada(...)". Na tym treść tego postanowienia się wyczerpuje i nie można twierdzić, ze obowiązuje przez całe postępowanie. Pełnomocnik z urzędu jest formą pomocy dla strony, a to ma określone konsekwencje - nie musi za niego płacić, ale nie może go sobie zmieniać podług własnego widzimisię. Oczywiście, jezeli strona pisze, że rezygnuje z pełnomocnika, ponieważ ten nie wywiązuje się ze swoich oboiwązków i wnosi o ustanowienie nowego pełnomocnika, sąd powinien zareagować, np. odmawiając ustanowienia nowego pełnomocnika, w uzasadnieniu wskazując powody odmowy. Natomiast rezygnacja z pełnomocnika bez podania przyczyn i bez nowych wniosków dezaktualizuje wcześniejsze postanowienie sądu w tym przedmiocie.
"humbert" napisał:
Natomiast rezygnacja z pełnomocnika bez podania przyczyn i bez nowych wniosków dezaktualizuje wcześniejsze postanowienie sądu w tym przedmiocie.
Nie mogę się zgodzić z tym zdaniem. Wg mnie działanie strony nie może "dezaktualizować" orzeczenia sądu.
Dlatego, że w postanowieniu nie jest wymieniony pełnomocnik z imienia i nazwiska, pozostaje ono w mocy tak długo, aż nie zostanie uchylone. Ale to oczywiście tylko moja opinia
"Floyd" napisał:
Natomiast rezygnacja z pełnomocnika bez podania przyczyn i bez nowych wniosków dezaktualizuje wcześniejsze postanowienie sądu w tym przedmiocie.
Nie mogę się zgodzić z tym zdaniem. Wg mnie działanie strony nie może "dezaktualizować" orzeczenia sądu.
Bo ja wiem... A co jeżeli Sąd dopuszcza dowód np. z opinii biegłego a następbnego dnia strona cofa wniosek o dopuszczenie dowodu? W postępowaniu cywilnym strony są gospodarzami postępowania i Sąd raczej nie powinien im niczego narzucać. Chce mieć pełnomocnika to niech ma, nie chce, to przecież nikogo zmuszać nie można.
"humbert" napisał:
Bo ja wiem... A co jeżeli Sąd dopuszcza dowód np. z opinii biegłego a następbnego dnia strona cofa wniosek o dopuszczenie dowodu?
To albo sąd zmieni swoje postanowienie dowodowe albo ono obowiązuje.
Dokładnie tak - strona cofa wniosek o biegłego - są uchyla swoje postanowienie.
Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻
Sprawa rzecz jasna cywilna.
Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.
Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…
Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?
sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌
Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.
Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.
Pozdrawiam.
co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.